Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Wpływ internetu na nasze życie

14.10.2015 13:44
Forfen
1
Forfen
1
Junior

Wpływ internetu na nasze życie

Cześć.

Jestem pewien, że widzieliście masę tego typu pytań czy artykułów w internecie mówiących o uzależnieniach, jaki to internet jest zły, bo mózg się psuje, bo głupota się szerzy, bo dzieci nie chcą odrabiać lekcji, tego typu rzeczy. Jak ktoś rzyga takimi tematami to od razu mówię, że może już stąd wyjść.

Ja nie będę owijał w bawełnę i zadam to samo pytanie, jak internet wpłynął na wasze życie?

Nie będę wywoływał żadnej wojny zdań, chcę przeczytać szczere opinie od ludzi którzy mieli długotrwałą styczność z internetem i wiedzą o czym mówią. Jak to było u was przed korzystaniem z internetu, jak samo korzystanie u was wyglądało i jakie tego są skutki, ile czasu jesteście w stanie w internecie spędzić (nie, to nie jest ankieta).

Ja sam jestem graczem i osobą korzystającą z Internetu już 11 lat, często słyszę że jestem osobą uzależnioną, że w ogóle mam autyzm i choruję na niedorobienie mózgowe, żem człowiek antysocjalny co przyjaciół może tylko w internecie mieć. Cierpliwość mam i ludzi takich zwyczajnie olewam, bo nic nie wiedzą o mnie ani o tym jak prowadzę swoje życie. Jak siedzę na praktykach w serwisie od 10 do 17 wieczorem to oczywiście chcę jakoś swoją resztę czasu wolnego spędzić, lecz nie będę sprintem leciał do komputera tylko po to by sprawdzić fejsa i szybko skręcić jakieś duo w League of Legends, bo jak nie usiądę na fotelu to "raka dostanę".

Godzinę poświęcę na zabawę w kuchni, bo gdy patelnia u mnie wolna to raj na ziemi jest. Jak ktoś poprosi mnie o pomoc np. o przywiezienie drewna z drewutni to przywiozę. Ktoś potrzebuje pomocy jak już siedzę na internecie to zawsze znajdę dla niej czas. Jestem osobą która korzysta dużo z internetu, ale nie jestem uzależniony. Widzę granicę pomiędzy światem rzeczywistym, a zero-jedynkowym. Szkoda tylko, że inni tej różnicy nie widzą i każdego siedzącego w internecie określają jako uzależnionych. A przecież oni sami z internetu korzystają jeśli chcą informacji na jakieś temat.

Czy u was też takie sytuacje występują? Jak wygląda wasze życie z internetem i czy ludzie traktują was przez to jak jakieś anomalie czy nie?

14.10.2015 13:48
Szyszkłak
2
odpowiedz
Szyszkłak
202
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Można powiedzieć, że w pewnym okresie mojego życia internet uratował mnie przed zapadnięciem się.

Poza tym jest znakomitą kopalnią wiedzy, choć czasem wolałbym by go w ogóle nie było.

14.10.2015 13:52
3
odpowiedz
zanonimizowany1109043
11
Konsul

Zgadzam sie z Tobą . Identycznie mam w domu. Chodzę do pracy po 12h. Jeśli mam wolne to równiez chciałbym jakos wykorzystac ten czas na i dla siebie . Wypije sobie troche piwka bądz jakiegoś innego trunku w domu z bratem badz szwagrem albo ojcem równiez siedze na kompie jeśli ktos prosi mnie o pomoc zrobie to ale wiadomo z musu czasami bo wymyślają mi wszystko zebym na kompie nie siedział bo mowia ze jestem uzależniony od kompa i gierek chodz granie w gry to moje hobby i interesuje sie tym. Równiez mowia ze jak mam wolne to zawsze alko pije gdzie oni tez ze mna pija i juz tego nie widza... Mam swoją kobiete u ktorej tez czesto przebywam. Sa takie chwile ze nawet nie widze komputera przez cały tydzien a jak wkoncu uda mi sie usiąść przy nim to zaczyna sie znów to samo ze uzalezniony alkoholik i dziecko bla bla bla...

14.10.2015 13:54
4
odpowiedz
Sage
155
Arbiter Elegantiae

Internet niesamowicie ułatwia życie. Dzięki niemu przestałem spędzać godziny w bibliotece i zgubiłem gdzieś w odmętach strychu wszystkie encyklopedie. Nagle, jak za pomocą magicznej różdżki, zniknęły z mojego domu książeczki czekowe, a stanie w kolejkach w celu zapłacenia rachunków stało się głupim wspomnieniem.

Zasadniczo używam go do pracy, do kontaktu z klientami, przelewów i szukania wszystkiego, co akurat jest mi potrzebne. Mam stały pakiet stron, które przeglądam i zasadniczo poza te trzy strony nie wychodzę na co dzień.

Ile spędzam czasu? Godzinę, może dwie dziennie. Zazwyczaj podchodzę do włączonego komputera, sprawdzę czy nie ma mejla, co nowego na forum i idę dalej pracować, 5 góra 10 minut. I tak kilka razy dziennie.

Poza mejlem i przelewami zasadniczo internet mógłby dla mnie nie istnieć. Nie ma tragedii jak zdarzy się awaria i kilka godzin/dni nie ma internetu. To tylko ułatwienie, a nie centrum życia. O wiele bardziej wolę poczytać książkę, iść pobiegać, albo wziąć aparat i robić zdjęcia czemu popadnie przez cały dzień.

14.10.2015 14:13
Forfen
5
odpowiedz
Forfen
1
Junior

Pierwszy tydzień wakacji spędziłem w Warszawie kompletnie odcięty od internetu, tylko ja i piątka moich znajomych. I nie ukrywam, był to najlepszy czas jaki mogłem spędzić w te wakacje, ale też uświadomiło mi że bez internetu da się obecnie żyć, tylko w pewnych sprawach jest po prostu trudniej. Z wiekiem zaczynam coraz częściej korzystać z internetu do niczego innego jak praca, bo zaczynam tracić zainteresowanie i poza słuchaniem muzyki zaczynam się w internecie nudzić. Moi przyjaciele właśnie to największy skarb, pomagają mi wyciągnąć mnie z rutyny w sieci.

Internet może być dla nas potężnym narzędziem, ale tylko jak poprawnie go wykorzystujemy.

Znam przypadek 2-letniego dziecka co na tablecie potrafiło perfekcyjnie grać w gry na tablecie i obsługiwać jako tako przeglądarkę, wszystko jest okej póki jest zachowana kontrola bo mimo to, to wciąż jest jedynie 2-letnie dziecko i może przypadkowo "nauczyć się zbyt wiele". Przykładowo jak wracałem ze szkoły na przystanku to widziałem dwóch szalonych dzieciaków z podstawówki, z czego jeden wlazł na internet bo chciał koledze pokazać fakolca (nie wspomnę już o tym że co 2 sekundy pluł na chodnik próbując być fajnym, bo widział w internecie na grupie hajsowników czy wąsaczy czy czego tam na fejsie jak dresy tak robią).

Znacie podobne przypadki wśród dzieciaków? A co z seniorami? U nich z reguły panuje przekonanie że internet to dzieło szatana (słyszałem to często od mojej babci) i tylko odmóżdża ludzi. Czy ktoś z was spotkał się ze starszą osobą która nie traktuje internetu jak czyste zło, a może nawet twierdzi że im pomógł w czymś?

14.10.2015 16:15
jarekao
6
odpowiedz
jarekao
156
PAX

Po za tym jest znakomitą kopalnią wiedzy, choć czasem wolałbym by go w ogóle nie było.

Korzystaj z tej kopalni. http://sjp.pl/poza+tym

http://media2.pl/telekomunikacja/128685-Coraz-wiecej-Polakow-nie-wyobraza-sobie-zycie-bez-internetu.-Jak-zmienil-sie-swiat.html Tutaj ciekawy artykuł na podobny temat.

W 2005 roku Facebook miał "tylko" 6 mln użytkowników, na YouTube pojawił się pierwszy film, nie było Twittera i smartfonów w powszechnym użyciu. Dziś do największego społecznościowego serwisu video trafia co minutę 300 godzin materiału, dziennie publikowanych jest ok. 800 mln tweetów, a Facebooka używa 1,5 mld ludzi. W 2005 roku polski internauta spędzał w sieci średnio 20 godzin miesięcznie, a w 2014 - prawie 73.

14.10.2015 16:19
Szyszkłak
7
odpowiedz
Szyszkłak
202
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

jarekao - poprawione, dziękuje za wyłapanie omsknięcia się palca.

Forum: Wpływ internetu na nasze życie