Recenzja filmu Karbala - Polacy w Bitwie o City Hall
Trudno, choćby z przyczyn finansowych, porównywać "Karbalę" do "Helikoptera w ogniu". Jak jednak "Karbala" wypada w zestawieniu z rewelacyjnym "Greenzone" Paula Greengrassa? Pytam o aspekt czysto filmowy.
Nie rozumiem sensu porównywania Karbali do Green Zone, które miało jeszcze większy budżet niż BHD...
Poza tym GZ to bardziej thriller dziejący się w realiach wojny w Iraku, a Karbala i BHD dzielą ten sam temat miejskiej bitwy, której koniec jest z góry wiadomy - istotne jest tylko jak tą historię opowiedziano
Karbala wcale nie odstaje od BHD w kwestiach technicznych, różnica w budżecie też nie jest aż tak widoczna, a bardziej w kunszcie opowiadania samej historii, w której oba amerykańskie filmy wypadają lepiej
@DM a ja nie rozumiem co robią filmy na gry online, wchodze aby dowiedziec sie czegos nowego i ciekawego o grach, przecież to nie filmy-online...ja rozumiem ze to gameplay.pl ale skrót jest z gry-online..
Dziękuję za odpowiedź. Istotnie budżetowo GZ stoi wysoko. Porównanie z "Karbalą" ciekawiło mnie ze względu na "ciasne" prowadzenie zdjęć, zasadniczo kamerą z ręki a co za tym idzie mniej panoram, mniej szerokich planów, w czym jak rozumiem GZ jest zbieżny z "Karbalą".
paul - widać nie tylko grami ludzie żyją ;)
michellino - tak, w Karbali pełno jest ujęć z ręki, czasem aż za bardzo trzęsącej się :) szersze ujęcia są głównie na początku i w przebitkach kręconych w Jordanii, w czasie bitwy o ratusz są już tylko bliskie ujęcia, żeby warszawski skyline nie wszedł w plan :)
Jak można było ot tak pozwolić Dorocińskiemu żeby odszedł, świetny aktor, dlaczego zrezygnował, on zawsze w takich kryminalnych filmach dobrze gra?
DM -> patrząc na resztę dekoracji i kostiumów, to smok to było co najmniej pół budżetu ;)
@DM
Kurde, zapomniałem o smoku z Wiedźmina :((( ale to wyjątek od reguły ;-)
Kurdę jedna mała bitwa już dramat wielki, filmy kręcą, serial prawie i teksty o dumie narodowej. US miało takich małych bitew tysiące i setki większych. Nie zesrajcie się czasami z tego "pobudzania patriotyzmu i dumy narodowej".
Ciekawe w tych filmach jest to, że pokazują realizm wojny. W "Czterech Pancernych" nie zobaczysz wystających kości, czy wyrzuconych flaków na wierzchu. Filmy, które przechodziły przez cenzurę, pokazywały jak na tej wojnie jest pięknie i po prostu happyend. Na "Karbali" gościa przejechała ciężarówka, skręciło go pod kołami i widać było jak mu kości wystają.
"Pobudzenie w nas patriotyzmu i narodowej dumy" może być z postawy polskich żołnierzy walczących z hitlerowskim najeźdżdcą, a nie ochotników jadących okupować neutralny kraj i zabijać ludzi za pieniądze.
Jak dla mnie "Karbala" to solidny średniak. Spodziewałem się znacznie więcej, choć byłem bardzo pozytywnie zaskoczony realizacją -- przed seansem bałem się, że dostaniemy coś, co nawet technicznie nie będzie trzymało się kupy i za co trzeba się będzie wstydzić (vide Wiedźmin). Nie do końca wiem, czego mi zabrakło; być może dramaturgii albo jakiegoś zwrotu akcji? Gdyby nie to, że na ekranie walczyli rodacy, to nie wiem, czy obchodziłby mnie ich los. Poza tym jak się oglądało prawdziwe zapisy wideo z oblężenia i czytało na temat tego wydarzenia, to jednak film ogląda się znacznie gorzej.
Co film o najemnikach walczących w cudzej wojnie ma wspólnego z patriotyzmem i narodową dumą?