Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Przeładowujesz karabin po każdym strzale? Dziwne zachowania w grach

12.08.2015 09:57
Gambrinus84
1
Gambrinus84
123
GOL

Przeładowujesz karabin po każdym strzale? Dziwne zachowania w grach

Przeładowujecie karabin po jednym strzale, choć w magazynku zostało 30 nabojów? Odkładacie na czarną godzinę wszystkie napoje magiczne, choć pod koniec gry okazuje się, że w ogóle ich nie potrzebowaliście?

Ja tak robię. Za często.

A na jakich innych dziwnych zachowaniach łapiecie się w trakcie grania? Piszcie - najpopularniejsze wpisy trafią do programu tvgry!

12.08.2015 10:00
2
odpowiedz
zanonimizowany970273
26
Konsul

Nie jestem pewien bo nie grałem ale podobno w Kane Lynch 2 jest misja w której biegniemy nago mając ze sobą dużo broni ( pistolet, karabin). Ciekawe gdzie bohater tą broń chował.
Dziwne zachowanie w grze to oczywiście po każdym jednym strzale zawsze muszę przeładować broń i tak samo kiedy patrzę jak gra np. szwagier mówię mu o częstym przeładowaniu broni.

12.08.2015 10:01
Didier z Rivii
3
odpowiedz
Didier z Rivii
238
life 4 sound

- Z karabinem to może nie po każdym strzale, ale na pewno po opróżnieniu 10% magazynka muszę przeładować ;)
- generalnie w grach gdzie amunicja jest względnie limitowana (np. MGS) staram się zawsze oszczędzać naboje do najmocniejszych pukawek przez co mocno utrudniam sobie grę, a na koniec i tak się okazuje, że przed trudniejszymi fragmentami zazwyczaj są jakieś zbrojownie itp. gdzie można by uzupełnić zapasy ;)
- jeśli chodzi o wszelkie napoje magiczne to zdecydowanie zostawiam na później
- podobnie do powyższego ma się sprawa z różnymi runami/klejnotami, które można wkładać w bronie w rpgach, zazwyczaj tego nie robię w obawie, że zaraz wypadnie lepszy element ekwipunku, do którego mógłbym włożyć taki kamień. To zaczęło się już przy Diablo 2;)

12.08.2015 10:08
4
odpowiedz
zanonimizowany561661
45
Senator

Ja cały czas pamiętam aby celować w głowę (headshot, większy damage) ale jak dochodzi do walki na bliższe dystanse i zaczynam i tak strzelać z ekscytacji w tułów. Celuje w całość sylwetki nie w miejsca bardziej wrażliwe.

Drugie, nawet jak wiem że powinienem strzelać w medyka, czy w osobę stanowiącą większe zagrożenie i tak strzelam w tego co jest najbliżej.

12.08.2015 10:13
ReaLynX
5
odpowiedz
ReaLynX
34
Hejdasz

Jakie to prawdziwe :D Często przeładowuję po jednym, dwóch strzałach w obawie, że zaraz będzie sytuacja w której będę musiał opróżnić cały magazynek a kilka nabojów mniej wystawiłoby mnie na zmasowany atak wroga :p

Ja to mam inne dwie, dziwne przypadłości - lubię mieć duży zapas np. życia, many czy czegokolwiek. Więc w sytuacji gdy powiedzmy ubędzie mi 20% jakiejś energii to od razu ją bezsensownie uzupełniam do maksimum. Jakiś taki mechanizm psychologiczny chyba... A druga rzecz to taka, że lubię oszczędzać punkty umiejętności lub upgrade'ów, jeżeli mam w perspektywie coś mega kuszącego ale bardzo kosztownego. W efekcie pół gry przechodzę na podstawowych skillach i sprzęcie, żeby potem dopiero zamienić się w herosa :p

12.08.2015 10:15
😁
6
odpowiedz
xBisHoPx
96
Praise the Sun!

Mam, to samo. Przeładowuję broń po każdym strzale, oszczędzam wszystko co się da i pod koniec gry okazuje się, że wcale tego nie potrzebowałem (np. ukończyłem Wiedźmina 3 na najwyższym poziomie trudności a w zbroję i miecze nie włożyłem żadnego kamyka). Dodatkowo zbieram wszystko i kolekcjonuję, oszczędzam kasę, zamiast kupić coś w sklepie co by mi ułatwiło grę, wychodząc z założenia, że w grze na pewno wyleci mi coś lepszego, że szkoda złota i kończę grę z tona złota do niczego nie potrzebną.

12.08.2015 10:15
Buli
😊
7
odpowiedz
Buli
152
Konsul

Co do headshot'ów to zagranie w serię Dead Space weryfikuje ten nawyk :)

12.08.2015 10:16
kluha666
8
odpowiedz
kluha666
165
See you space cowboy

Mam tak samo jak Didier z runami i klejnotami w grach RPG. Zawsze oszczędzam, bo żal je wkładać do broni. Potem się okazuje, że do końca gry latam z nimi w ekwipunku. Podobnie ma się sprawa z pieniędzmi. Żal wydawać pieniądze na przedmioty, a na samym końcu jestem bogaty jak Bill Gates i nie mam ogólnie co z tą kasą zrobić. W FPSach często z nudów biegam i zmieniam bronie, później ma to przykre konsekwencje bo dostaję kulkę w łeb będąc nieuzbrojonym. W wielu grach też jeśli jest opcja "przewrotu" lub skakania, to zamiast chodzić normalnie, przewracam się i skaczę jak wariat, bo tak jest szybciej. Czasem ma to swoje plusy vide seria TES. :P Spamowanie F5 dla szybkiego zapisu.

12.08.2015 10:21
Yoghurt
9
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

- Tetris w inwentarzu. Mogę mieć bajzel w mieszkaniu, ale ekwipunek postaci i kuferki zawsze mam posortowane i poukładane jak Małgosia Rozenek. Jeśli nie da się samemu układać dupereli (Wiedźminie 3, patrzę na ciebie i twoje dupowate inventory), szlag mnie trafia.
- Przeładowywanie po jednym strzale to jest norma. Nawet ma własną nazwę - OCRD (Obsessive Compulsive Reloading Syndrome). Powinienem się iść przebadać.
- Za czasów quicksave'ów F5 wciskałem średnio co 5 sekund.
- Sejwowanie po dwa razy w dwóch różnych slotach, na wszelki wypadek.

Moja żona ma jeszcze gorzej, bo MUSI sprawdzić każdy zakamarek mapy. KAŻDY. Jak pójdzie ścieżką w lewo, to dochodzi do 3/4 i zawraca by sprawdzić, czy w prawo nie było czegoś ciekawszego. ZAWSZE. Plus z tego taki, że gry starczają jej na o wiele dłużej.

12.08.2015 10:21
Regis
10
odpowiedz
Regis
133

Ja mam podobnie z wszelkimi grami RPG - nałogowo oszczędzam eliksiry, zwoje i różdżki "na później", w domyśle "na trudniejsze walki", po czym okazuje się, że docieram do końca gry obładowany nimi jak cygan na straganie.

I tak na przykład "Pillars of Eternity" przeszedłem bez użycia choćby jednego zwoju czy mikstury, z wyjątkiem napakowania postaci przed finałową walką. W "Baldur's Gate" i "Icewind Dale" (wszystkie części), używałem tylko eliksirów leczących i różdżek (bo te drugie mogłem sprzedać i odkupić pełne).

12.08.2015 10:21
kapciu
11
odpowiedz
kapciu
185
kapciem

1. Klawisz F5 w rpgach (W strategiach ctrl+s.) zdecydowanie jest przeze mnie nadużywany.
W któreś z gier (chyba Fallout 2) nawet był zabawny dialog, który przypominał o szybkim zapisaniu gry przed podjęciem wyboru.

2. Podskakiwanie postacią. (mmo, shootery)

12.08.2015 10:23
CyberTron
12
odpowiedz
CyberTron
108
Imperator Wersalka

Ja Wieśka 2 przeszedłem na najwyższym poziomie trudności (dla normalnych ludzi;p) nie korzystając z niczego poza mieczem i znakiem quen. Eliksiry, oleje, bomby, to wszystko oszczędzałem "bo kiedyś się przyda". No i się nie przydało;)

12.08.2015 10:24
kapciu
13
odpowiedz
kapciu
185
kapciem

Yoghurt - "Moja żona ma jeszcze gorzej, bo MUSI sprawdzić każdy zakamarek mapy. KAŻDY. Jak pójdzie ścieżką w lewo, to dochodzi do 3/4 i zawraca by sprawdzić, czy w prawo nie było czegoś ciekawszego. ZAWSZE."

Mam ten sam syndrom, a juz najgorzej gdy nie zbadam innej ścieżki i włączy sie jakas cutscenka, która blokuje powrót. Zawsze wtedy obowiązkowy load.

12.08.2015 10:35
marcin00
14
odpowiedz
marcin00
100
Forumowy Wilk

Moja żona ma jeszcze gorzej, bo MUSI sprawdzić każdy zakamarek mapy. KAŻDY. Jak pójdzie ścieżką w lewo, to dochodzi do 3/4 i zawraca by sprawdzić, czy w prawo nie było czegoś ciekawszego. ZAWSZE.
Mam ten sam syndrom, a juz najgorzej gdy nie zbadam innej ścieżki i włączy sie jakas cutscenka, która blokuje powrót. Zawsze wtedy obowiązkowy load.
Mam tak samo :D

Oprócz tego w grach w których występują trzy gwiazdki(np. Angry Birds, Rayman) nie kontynuuję gry tylko staram się wypełnić cel ostateczny mimo że po którejś nieudanej z kolei próbie szlag mnie trafia. :)

12.08.2015 10:36
15
odpowiedz
zanonimizowany602264
153
Legend

Ja mam dziwną chorobę. Najbardziej zauważalna w Falloutach. Mam pełno grubasów, przepięknych działek obrotowych i innych broni, a zostawiam je na czarną godzinę. Gdy ta czarna godzina nadchodzi (czyt. np. jakiś boss, czy gruba misja), nie używam tej broni, bo mi jej szkoda... I tak sobie leżą te bronie w kryjówkach, kłęby kurzu się zbierają. Smutne to trochę, że przez całą grę używam karabinku szturmowego. :(

Edit: O przeczytałem teraz cały wątek. Widzę, że nie jestem sam. :D

12.08.2015 10:37
cswthomas93pl
16
odpowiedz
cswthomas93pl
135
Legend

Tylko w grach multi, gdzie przeciwnik może nas zaskoczyć i warto mieć pełny magazynek :)

/ chociaż po dłuższym zastanowieniu.. Reloading następuje zawsze, nawet w takiej kampani Battlefielda, czy GTA V :)

12.08.2015 10:55
Xinjin
😈
17
odpowiedz
Xinjin
176
MYTH DEEP SPACE 9

Rzecz dotyczy szczególnie FPS-ów. Każda szyba, gablota, butelki z alkoholem w barach, ekrany telewizorów czy komputerów, czyli ogólnie wszystko co szklane a co stanie na mojej drodze musi zostać albo przestrzelone albo zniszczone. MUSI. Po prostu uwielbiam widok "pajączków" od kul w szybach a zwłaszcza jak się trafią te pancerne :) Jeśli jesteśmy przy tej kwestii to zawsze podczas gry staram się niszczyć jak najwięcej rzeczy które napotykam. Uwielbiam napawać się później widokiem zniszczeń. Pod tym względem taki Red Faction po prostu rządził. Bardzo lubie też patrzeć na dziury po kulach w ścianach szczególnie po jakiejś większej potyczce, denerwuje mnie jak w niektórych grach po paru sekundach potrafią znikać.

Sprawa druga już została opisana. Czyli to nieszczęsne przeładowywanie ale nie w tak drastycznej formie po każdym strzale tylko zawsze mniej więcej w połowie magazynka. Cholera dopiero teraz uświadomiłem sobie jakie to marnotrawstwo.

Myślę że w jakimś stopniu wszystkie opisane w tym wątku przypadki związane są z nerwicą natręctw ale oczywiście ekspertem od tego rodzaju zaburzeń nie jestem :)

12.08.2015 10:58
lordpilot
18
odpowiedz
lordpilot
211
Legend

Przeładowujecie karabin po jednym strzale, choć w magazynku zostało 30 nabojów? Odkładacie na czarną godzinę wszystkie napoje magiczne, choć pod koniec gry okazuje się, że w ogóle ich nie potrzebowaliście?

^^ Yep. Często tak robię.

Inne moje "zboczenie" to jedno z tych, o których pisał Yoghurt - zdecydowanie za często sejwuje. Jeśli gra ma quicksejwa, to sejwuje pewnie minimum co minutę. Jeśli nie ma, to wychodzę do menu i sejwuje - często w dwóch -trzech slotach z odstępem pewnie maksymalnie 5 sek. ;-)

Jeśli gra ma automatyczny sejw i nie mogę sejwować, to mi to nie przeszkadza, ba wręcz pomaga leczyć moją obsesję sejwowania ;-)

12.08.2015 11:11
Matysiak G
19
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

W ogóle nie używam najmocniejszych giwer w fps-ach. Chyba że w walce z jakimś trudnym bossem, ale wtedy też dopiero za którymś podejściem. Żadnych strzelb, granatników, wyrzutni rakiet i ckm-ów (chyba, że nie mam nic innego). Jedynie peemy, karabiny automatyczne, snajperki i rewolwery. Nie z oszczędnośi, po prostu ich nie lubię. Nie wiem dlaczego. Chomikuję apteczki i eliksiry leczące do absurdalnych ilości. Ale przynajmniej używam :) U handlarzy wykupuję wszystkie, jak gimnazjalista mocarza. W rpg nic nie wyrzucam z inwentarza, chyba że już jest pełny. Ale wtedy wolę sprzedać nawet największe badziewie, warte 1 szt pieniędzy. Uzbiera się na kolejny potion. Nawet jak mam 10 minut per pedes do najblższego sklepu. Przed pójściem do kibla robię sejwa. Po powrocie z kibla też robię sejwa. W GTA i klonach nie lubię jeździć poobijanym samochodem. Jak się lekko powgina, to kradnę nowy. W grach z edytorem postaci gram zawsze rudą dziewczyną z zielonymi oczami i dziarami na twarzy o imieniu Matylda. Normalnie się przywiązalem. W rpg nigdy nie wcielam się w magów, barbarzynców i złodziei/łotrzyków. Tylko łucznik/kusznik lub jakiś rycerz czy palladyn. Matylda oczywiscie. W sandboxach nie robię fabuły, dopóki nie zaliczę wszystkich innych markerów na mapie. A mapy zwiedzam jak zona yogurtha. W wyścigówkach kupuję zawsze lotusa elise, forda gt, hondę nsx, audi r8 i astona martina vanquisha. Inne samochody mogą nie istnieć. Profil w grze nazywam zwykle pindol, a jak mam tylko trzy litery w starociach, to pi.

12.08.2015 11:15
cswthomas93pl
20
odpowiedz
cswthomas93pl
135
Legend

@up :D

Spróbujcie przeładowywać pistolet, czy inną broń w takim Cry of Fear. Daleko nie pociągniecie :)

12.08.2015 11:23
21
odpowiedz
Sinic
234
Legend

Przeladowywanie w każdej chwili wolnej, bo dlaczego nie..., jest norma i powinno być norma. W koncu jeśli nic się nie dzieje a 1 kliknieciem możesz uzupelnic amunicje to powinieneś to zrobić. Akurat to zachowanie umiescilbym bardzo daleko od "dziwnych";)

Inna sprawa jest oszczędzanie najlepszej broni i amunicji do niej. Skupuje kazda dostepna ilość najlepszej amunicji, czy to do lukow czy karabinow, a później używam taniej i słabszej. W skrzyniach leza stosy najlepszej amunicji a w ekwipunku slaba bo lepszej szkoda mi "marnować" ;)

Eliksiry wszelakie to jeszcze większe wariactwo. Jeśli jest jakakolwiek możliwość uzupełnienia strat bez nich to z niej skorzystam. A eliksiry się gromadzą az w końcu zaczynam wyprzedawać bo nie mam co z nimi zrobić. Oczywiście kosztują grosze wiec zysku praktycznie zadnego z nich nie mam i powinienem uzywac na bieżąco. No ale szkoda ;)

12.08.2015 11:30
preDratronIX
22
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

W GTA IV mimo iż mam po jakimś czasie gry w inwentarzu dostęp do każdej broni - zawsze używam pistoletu.

W większości przypadków gdy gram w fps'a, stosunek amunicji w magazynku do całkowitej amunicji musi być liczbą naturalną czyli np 30/90 a nie 30/71. Nerwica natręctw :D

12.08.2015 11:30
NajPhil
23
odpowiedz
NajPhil
78
Fiu Fiu

W czasie grania niestety włącza się jakiś rodzaj zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego, np:

Jeśli tylko gra TPP umożliwia jakąś aktywność podczas szybkiego biegu, to bez żadnego powodu będą ją wykonywał. Mówię tu nie tylko o podskokach czy jakiś panterkach wprzód, ale także np. ataku melee

Również jeśli w RPG włączę Inventory, to zabawa związana z dobieraniem i mieszaniem uzbrojenia oraz elementów pancerza potrafi mi zajmować pół godziny. A już nie daj boże jak mam drużynę i zaczyna się przerzucanie przedmiotów między jej członkami. :)

Zdarza mi się niestety, w pogoni za nieustanną akcją i potrzebą aktywności manualnej, notorycznie pomijać filmowe przerywniki lub tylko zerkając jednym okiem przeklikiwać dialogi. Wkurza mnie to niemiłosiernie, ale brak mi cierpliwości.

W czasie ładowania czy doczytywania się poziomów, lewą ręką wciskam dowolne klawisze na klawiaturze w złudnej nadziei na przyśpieszenie procesu. :)

W każdej grze muszę sprawdzić, czy da się strzelić w pysk postacie neutralne. ;)

12.08.2015 11:35
Scorpi_80
24
odpowiedz
Scorpi_80
90
Generał

Nie jestem sam z moimi zachowaniami.
- Przeładowanie w każdej wolnej chwili, nawet jak brakuje kilka naboi. Gdyby gry karały za przeładowanie niepełnego magazynku to może bym się oduczył :)
- Częste sejwowanie jeżeli jest quicksave plus częste zapisy na osobnym slocie, ponieważ nienawidzę powtarzać pewnych sekwencji po raz któryś z kolei przy wpadce.
- Kolekcjonowanie wszelkich przedmiotów unikalnych i zostawianie sprzętu "na bossów", pod koniec gry mam tonę wszelakiego sprzętu i kasy,
- staram się zaglądać w każdy kąt, bo może coś znajdę wartego uwagi, plus kolekcjonowanie znajdziek,
- w grach typu stealth: (Dishonored,Hitman, Deus Ex) nie wyobrażam sobie przechodzić inaczej niż po cichu,
- wszelkie misje poboczne muszę przejść, bo mam uczucie niepełnego przejścia gry.
To tak te najważniejsze, być może coś by się jeszcze znalazło ale w tej chwili nie pamiętam.

12.08.2015 11:36
AIDIDPl
25
odpowiedz
AIDIDPl
172
PC-towiec

Gdyby w grach nie przeładowywało się nabojów, tylko magazynki, to wiele osób by się tego nawyku oduczyło. A tak, wszystko przelicza się na naboje i nie ma czegoś takiego jak ilość magazynków...

12.08.2015 11:39
preDratronIX
26
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

AIDID - w Mafii tak było :) I chyba jest to jedyna gra w którą grałem i przeładowywanie naprawdę jest przeładowywaniem.

12.08.2015 11:43
Flyby
😃
27
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Z tym przeładowaniem broni (bo jednak repetowanie, to trochę co innego) mam różnie - w zależności od gier..
Są takie, co "wymuszają" przeładowanie (dużo akcji, przeciwników) inne dają czas na zastanowienie lub zmuszają do liczenia się z każdym nabojem, czy wymianą broni.
W jednej z moich ulubionych gier, Falloucie NV - specjalnie kupowałem t.zw. "karabin bojowy" (wzorowany na Garandzie M 1) ze względu na efekty wizualno-akustyczne, obecne właśnie przy przeładowaniu (ten dźwięczny szczęk zamka wyskakującej łódki nabojowej ;)) ..i wtedy efektu przeładowania nadużywałem umyślnie (przy opcji FPP ;))

12.08.2015 11:43
28
odpowiedz
zanonimizowany956494
25
Legend

- Ja w każdej grze gdzie quick save był na F5 to zmieniałem na Q. Przyzwyczajenie z baldura i Icewinda :D potrafiłem 3 razy w ciągu 10 sekund zapisać grę :P

- Bronie też przeładowuję po 1 strzale. Głównie dlatego, że przeładowanie jak ma się jeszcze naboje trwa krócej niż jak magazynek jest już pusty.

- W każdym FPSie strzelam do każdej możliwej beczki tylko po to żeby widzieć wybuch

- W samochodówkach zamiast jechać po autostradzie prostu to specjalnie lawiruje między samochodami (Undercover & Most Wanted)

- Test Drive Unlimited 2 włączałem często tylko po to żeby wejść do 458 Italii, posłuchać silnika, przejechać 10m i wyłączyć :D

- W GTA 4 zawsze jeździłem po chodniku, w poprzednich odsłonach wjeżdżanie w ludzi spowalniało, w 4 aż tak nie a do tego to, że latali jak szmaty ^^

I teraz to co każdy z nas kiedyś kiedyś próbował:

spoiler start

Jeździłem przepisowo w GTA.

spoiler stop

12.08.2015 11:57
29
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend
Image

Na przykładzie ostatniej rozgrywki w New Vegas.

Poza klasycznym chomikowaniem, sejwowaniem itp. dochodzą jeszcze absurdalne ilości craftingu (zrób 100 Nuka-Grenades, przez całą grę rzuć jakieś 50 różnych granatów w ogóle) oraz sprzedawanie możliwie jak największej ilości zdobycznego sprzętu (pod koniec gry mógłbym po prostu wykupić NCR i Legion, a szekli pewnie jeszcze na pół Bractwa by starczyło). Po wizycie w Big MT nadrukowałem pełno książek, aby dobić do 100 punktów wszystkie skille, łącznie z tymi, które nie były mi potrzebne.

Zaraz na początku stwierdziłem, że swoją bazą wypadową uczynię opuszczoną stację benzynową w Goodsprings. Ale dopiero po sprzątnięciu jej (puszki, butelki i pozostałe śmieci wywaliłem do okolicznego śmietnika). Tam trzymałem w pudłach całe tony sprzętu, pogrupowanego według odpowiednich kategorii (medykamenty, crafting, broń biała, broń palna, broń miotana / wybuchowa, zbroje itp.), a po przeprowadzce do Lucky 38 wszystko ułożyłem tak samo w odpowiednich skrzyniach. Jedynie żarcie wstawiłem do lodówki, a książki i magazyny trzymałem w biurku. Unikalne przedmioty zachowywałem w charakterze pamiątek, nawet jeśli wiedziałem, że z nich nie skorzystam.

Z innej beczki - staram się przeciągać w nieskończoność wszelkie możliwe dialogi, nawet jeśli wiem, że ostatecznie każda z opcji zaowocuje walką. W przypadku NV to akurat ma sporo sensu, bo dzięki większej ilości rozmów, możemy odkryć więcej informacji. Wyjątkiem od tej reguły był dla mnie SWTOR i historia Agenta, gdzie nie pozwoliłem końcowemu bossowi na wygłoszenie ostatnich słów. Dopiero później dowiedziałem się, że ominął mnie nieoczekiwany plot twist. Ale nie szkodzi - i tak wolę moją wersję.

Od jakiegoś czasu zacząłem też przykładać uwagę do procesu tworzenia protagonisty, wzorując się na postaciach fikcyjnych lub rzeczywistych. Próbuję wtedy dobrać im odpowiedni wygląd, statystyki i prawdopodobne wybory moralne, jakie by dokonali. Niekiedy prowadzi to do niecodziennych sytuacji, w których zastanawiam się, co Wielki Admirał Thrawn / Walter White / Anders Breivik / Reinhard Heydrich zrobiłby na moim miejscu. Zawsze staram się grać tak, aby byli ze mnie dumni.

12.08.2015 12:11
Bramkarz
30
odpowiedz
Bramkarz
130
Legend

W grach rpg, które na to pozwalają często chomikuję punkty umiejętności by rozdać je później jak będę wiedział na co będą potrzebne.

Tym sposobem ukończyłem Wiedźmina 2 nie rozdając punktów do końca.

12.08.2015 12:39
Araneus357
31
odpowiedz
Araneus357
39
Konsul

Kilku nawyków udało mi się wyzbyć, lecz pozostało natręctwo na punkcie wykonanywania zadań pobocznych. Nie ma wg mnie nic bardziej drażniącego. Niektórych zadań wolę nawet nie przyjmować jeśli wiem, że ich nie wykonam.

12.08.2015 12:39
cswthomas93pl
32
odpowiedz
cswthomas93pl
135
Legend

Co do magazynków - właśnie o to mi chodziło przy Cry of Fear. Tam przeładowanie kończy się utratą całego magazynku.
Nie wiem, czy tak czasem nie było w pierwszym Condemned.

M1 Garand ma świetny dźwięk, to się zgadza :)

@bizon

Ja w GTA często jeżdżę przepisowo :)

12.08.2015 12:43
33
odpowiedz
WhiteTheX
13
Centurion

Hmm...najdziwniejsze zachowanie ? Battlefield 3 jak grałem snajperem to przez kilka meczy mimo iż w magazynku 10 naboi strzeliłem raz i zmieniałem magazynek. Tak samo z KM po 20 strzałach przeładowanie mimo iż 180 naboi w magazynku. :D

12.08.2015 13:21
34
odpowiedz
MOD
182
Generał

Gram teraz w Fallout Nev Vegas. Przeładowuje broń jak najczęściej,prawie po każdym strzale,kiedy tylko widzę, że nie jest przeładowana a nie jestem w ferworze walki.
Sejvy robię co 5 minut albo częściej,przy przyjściu do nowej lokacji lub przed wejściem do budynku, po wejściu do budynku, przed dialogiem/handlem z postacią, po dialogu/handlu.
W serii GTA sejwuje po każdej misji.
Kopiuje sejwy z defaultowych katalogów z sejwami do innych katalogów.Katalogi te numeruje zgodnie z chronologią.Dzięki temu mam sejwy z prawie każdego momentu gry.Czasem ładuje wcześniejsze sejwy,żeby zrobić
inne zakończenie gry.

12.08.2015 13:32
Predi2222
35
odpowiedz
Predi2222
101
CROCHAX velox

Przeładowujecie karabin po jednym strzale, choć w magazynku zostało 30 nabojów?

Mam to samo XD

12.08.2015 13:46
Roniq
36
odpowiedz
Roniq
102
Unknown

Napierdzielam TABem w LoLu jak idiota

12.08.2015 13:50
Majezon
37
odpowiedz
Majezon
116
One Day, One Room

U mnie występuje tak zwany low hp gaming. Biegam sobie dziarsko na low hp, nie używam żadnych potów etc, bo i po co :P Często przez to ginę, ale i tak nie mogę się od tego odzwyczaić ;P

12.08.2015 13:51
38
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Przeładowywania się oduczyłem po BF4 bo tam jak się przeładuje po jednym strzale traci się cały magazynek. W crpg chomikuję mikstury, scrolle a potem i tak ich nie używam.

12.08.2015 14:07
39
odpowiedz
zanonimizowany956494
25
Legend

Tak wszyscy mówicie o tym zbieraniu...ale mi nie dorównacie :D
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13309295#ostatni post 355
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13505686&N=1 posty 39, 40, 41, 42, 43

Później jak jeszcze grałem to już zdjęć nie wstawiałem bo nie chciało mi sie tych mikstur wyrzucać z plecaka. Jak było ich 1600 (tyle ile na zdj) to gra sie tak zacinała, że całość wyrzuciłem po ok 30 minutach czy nawet dłużej, pamiętam tylko, że w cholere długo to trwało. Jakoś miesiąc później jak liczyłem to wyszło 59xx (dokładną liczbę zapomniałem fuck :/) no to sobie wyobraźcie. 1600 = 30 minut, 5900 =...? Aha no i przez mojego kochanego I3-2120 przy takiej ilości jak wyrzucałem jedną mkksutrę to czekałem ok 3 sekundy :) przy 1600 to prawie w tym samym momencie co klikałem, mikstura się wyrzucała ale też była taka zwiecha na 0,5 sek.

12.08.2015 14:31
40
odpowiedz
Freeman992
103
Roger Federer

Bardzo często przeładowuję. Dosłownie po każdej potyczce, a nawet pojedynczym wystrzale jeśli jest ku temu okazja. Poza tym bardzo dokładnie eksploruje wszystkie miejsca w poszukiwaniu ukrytych pomieszczeń lub dodatkowych przedmiotów. Bez względu na to czy jest to gra z otwartym światem czy jakaś "korytarzówka". Niejednokrotnie wracam się do miejsc, której już sprawdzałem z myślą, że coś tam musiałem przeoczyć xd

12.08.2015 14:52
Sizalus
41
odpowiedz
Sizalus
206
Legend

Ja z kolei w ogóle nie przeładowuję, nawet jak w magazynku został jeden nabój. Przyzwyczaiłem się do tego grając w gry, w których przy przeładowaniu traci się niewykorzystane naboje i zawsze było mi ich szkoda.

12.08.2015 14:52
Milka^_^
👍
42
odpowiedz
Milka^_^
232
Zjem ci chleb
12.08.2015 16:29
Janczes
43
odpowiedz
Janczes
188
You'll never walk alone

Przeładowujecie karabin po jednym strzale, choć w magazynku zostało 30 nabojów?
w zasadzie zawsze. Tez mnie ciekawilo czy inni tak maja

Odkładacie na czarną godzinę wszystkie napoje magiczne, choć pod koniec gry okazuje się, że w ogóle ich nie potrzebowaliście?
Tez, choc w glownej mierze dotyczy to bardziej rpg/slashów itp.

12.08.2015 17:13
zielele
44
odpowiedz
zielele
145
Legend

w grach akcji strzelam tylko z pistoletow i bardzo nie lubie sekwencji, w ktorych zmusza sie mnie do strzelania z innych broni.

generalnie nie zbieram znajdziek, ale jak juz przypadkowo jakas wpadnie mi w rece to musze miec wszystkie, bo potem przeszkadza mi to w statystyce.

w grach RPG wszystkie statystyki ustawiam tak, zeby byly pelne dziesiatki albo przynajmniej tak, zeby ostatnia cyfra byla 5.

w grach samochodowych zawsze ogladam powtorki i dlatego moj przejazd musi byc idealny, jak w cos uderze to resetuje wyscig, nawet jezeli nie wplywa to na wynik.

12.08.2015 17:55
Child of Bodom
👍
45
odpowiedz
Child of Bodom
148
Woo Hoo!

Staram się oglądać co do sekundy każdą cut-scenke. Kiedyś przez przypadek w Syberii ominąłem jedną i nie miałem zapisanej gry, więc musiałem grać 2-3 godziny od nowa etap, aby obejrzeć 30 sekund.

12.08.2015 18:10
46
odpowiedz
Kyriet
62
Pretorianin

W GTA V po ostatnim napadzie przypadkowo zakończyłem rozmowę przez telefon, to powtarzałem cały napad od początku :D

12.08.2015 18:24
raziel88ck
47
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Ja cały czas staram się wymaksować każdą możliwą grę. Gdy tego nie uczynię, nie czuję wówczas pełnego zadowolenia z gry. Przy okazji oglądam wszystkie napisy końcowe. :D

12.08.2015 18:46
48
odpowiedz
zanonimizowany812014
30
Konsul

W jRPG muszę z każdym npc pogadać. Po jakimś grubszym wydarzeniu w świecie gry znowu z wszystkimi gadam sprawdzając czy zmieniła się ich linia dialogowa.

12.08.2015 18:58
zielele
49
odpowiedz
zielele
145
Legend

a, zapomniałem.

jak ktoś coś gdzieś mówi to podchodzę i słucham, dopóki nie zacznie się powtarzać.

Max Payne w trzeciej części często mówił coś do siebie, zresztą w GTA też często są dialogi jak gdzieś się z kimś jedzie. zawsze w takich sytuacjach zatrzymuję się i czekam, aż bohater skończy mówić, żeby czasami mu nie przerwać. dlatego jako Max czasami stałem kilkanaście sekund przed jakimiś drzwiami, a w GTA jadę jak najwolniej.

12.08.2015 19:03
😁
50
odpowiedz
zanonimizowany813590
57
Generał

No to ja mam najlepiej. Do wszystkich sejwów ustawiam się ładnie moją postacią, lub łapię jakiś widoczek... A, żeby potem ładniej na ikonce wyglądało.

12.08.2015 19:05
👍
51
odpowiedz
zanonimizowany668247
168
Legend

W grach cRPG czesto tworzylem nawet setki punktow zapisu, a tylko raz bylem zmuszony do wczytania wczesniejszego save'a.

12.08.2015 19:09
52
odpowiedz
zanonimizowany1080091
33
Legend

Przeładowujesz karabin po każdym strzale?

Myślałem, że tylko ja mam ten nawyk. Po wystrzeleniu nawet jednego naboju po chwili i tak przeładowuje magazynek. Jest to zły nawyk w grach sieciowych, bo wielokrotnie zdarza mi się, że podczas animacji przeładowania wyskakuje mi przeciwnik i mnie zabija.

12.08.2015 19:27
bisfhcrew
53
odpowiedz
bisfhcrew
170
oversteer

Przeładowuje ale automat, normalnie biegam z RFB(BF4) i często strzelam do ostatniego, no chyba że wiem że mam czas na przeładowanie i potrzebuje pełnego magazynka.

12.08.2015 19:31
😍
54
odpowiedz
zanonimizowany1014334
59
Generał

Mam wiekszy problem podczas grania (tik nerwowy?) polegajacy na tym ze przez "przypadek" pomijam przerywniki filmowe, robie to w ten sposob ze podczas ogladania wstawki filmowej po prostu lubie naciskac rozne klawisze, na zasadzie "wcisne sobie lewy przycisk myszy moze nic sie nie stanie" niestety zwykle dochodzi do tego ze jednak cos sie dzieje.

12.08.2015 19:44
55
odpowiedz
zanonimizowany721965
78
Centurion

W Borderlands 2 są perki ,które zwiekszają obrażenia przy pełnym magazynku, więc jest to wskazane.

12.08.2015 20:41
56
odpowiedz
zanonimizowany930719
83
Senator

Nie raz już wspominane zaburzenia obsesyjno-kompulsywne u mniej ujawniają się w taktycznych turówkach typu Jagged Alliance.

Po każdej walce namiętnie zbieram loot aż do ostatniego pozostałego na planszy trupa, szafki, śmietnika, czy czegokolwiek skąd da się coś jeszcze pazurami wygrzebać.

Przed następną misją rozpoczyna się prawdziwa orgia wybierania, przebierania, uzupełniania i porównywania sprzętu, oraz uzbrojenia. To się sprawdza oczywiście tylko przy rozbudowanym mikrozarządzaniu, ale jeżeli autorzy gry je zaimplementowali, to jestem ugotowany.

Wszystko zaczyna się od sprawdzenia stanu amunicji i jej uzupełnienia. Gdy mam dobry dzień nie wystarczy wrzucenie do plecaka paru dodatkowych, sklejonych ze sobą magazynków. Koniecznie muszę zrobić miks polegający na "przeplataniu" magazynka nabojami przeciwpancernymi i grzybkującymi (podobnie jest ze strzelbą: slug/śrut/slug/śrut i tak dalej...) Na amunicji szaleństwo się nie kończy, bo oczywiście muszę sprawdzić wszystkie kamizelki kuloodporne i hełmy będące w posiadaniu każdego członka teamu z osobna. Jeżeli pojawia się nowa broń, to sprawdzam jej charakterystykę i właściwości, porównuję ją z już posiadaną i zastanawiam się czy zależnie od umiejętności i roli w zespole, nie dać jej komuś z mojej "bandy". No i tak w kółko panie pierdółko ze wszystkim. Od broni począwszy, a na medykamentach, zestawach do kamuflażu, noktowizorach i manierkach skończywszy.

Z jednej strony wiem, że po to jest mikrozarządzanie, by prawidłowo przygotować swoją ekipę do następnej misji. Z drugiej strony pietyzm, czy wręcz perfekcjonizm z jakim traktuje to zadanie, może wydawać się co najmniej... poj... eee, dziwny. Żeby było jasne, jeżeli jakiś slot u któregoś z żołnierzy/najemników pozostał pusty, to tylko dlatego, że spędziłem godzinę-dwie nad obliczaniem dopuszczalnej masy, oraz rozmieszczeniem niezbędnego wyposażenia i odpowiedniej ilości amunicji.

Na koniec jeszcze jedna rzecz charakterystyczna dla Silent Storma, Jagged Alliance, 7.62 i paru podobnych gier: sposób na oszukiwanie AI. Nie wiem jak Wy, ale ja ze względu na przeważające liczebnie siły wroga (oraz oportunizm), często przechodziłem do bardzo "głębokiej defensywy". Taktyka ta polega na znalezieniu w miarę bezpiecznego i osłoniętego miejsca z którego teamu się nie rusza, a zdejmowanie nadchodzących fal wrogów jest stosunkowo łatwe. Zamiast wyjść i stanąć do otwartej walki, można przecież wybrać (o ile ma się na to czas i możliwości), w miarę bezpieczne miejsce i stamtąd wyrzynać nieboraków. Wy też tak robicie, czy jestem osamotniony?:-))

12.08.2015 20:52
57
odpowiedz
zanonimizowany783120
53
Senator

We wszelakich RPG-ach typu Gothic, namiętnie oszczędzam mikstury życia. Jadam wszelakie zwykłe zielska, jakieś mięsa, rośliny i inne takie, aby czasami tylko nie użyć mikstury, gdyż jest mi jej szkoda. Po prostu chcę, aby została mi na później, bo może być potrzebna. Co ciekawe, jak już postać jest bardzo rozwinięta i posiada duży pasek życia, to nieraz potrafię przez 10 minut stać i zajadać się żywnością, aby uzupełnić pasek życia do maksimum. Najlepsze jest to, że i tak na sam koniec, przy końcu gry zostaje mi pełno tych mikstur życia, gdyż po prostu ich nie zdążyłem użyć, bo miałem ich za dużo. W efekcie tak czy siak się marnują, a ja tracę czas na tamto, zamiast je wykorzystać.

No i jeszcze jedno w tego typu grach. Jak walczę z jakimś potworem i nawet stracę kilka hp, to po każdej walce zawsze muszę naładować pasek życia do maksimum, aby czasami nie chodzić z do połowy pustym, co tak naprawdę wychodzi na to samo.

12.08.2015 21:31
cswthomas93pl
58
odpowiedz
cswthomas93pl
135
Legend

[38] Tak? W multiplayer?

12.08.2015 21:41
ProTyp
😃
59
odpowiedz
ProTyp
162
random

Kręcę rolką od myszki (żeby zmieniać bronie) w CS, kiedy nikogo nie widzę i nie ma nic do roboty. Każdy tak robi :D.

12.08.2015 21:46
saito123
60
odpowiedz
saito123
72
Sam Fisher

Ja tylko po jakieś akcji (Strzelaninie) sprawdzam czy mam każdą broń przeładowaną :P

12.08.2015 22:09
kęsik
📄
61
odpowiedz
kęsik
148
Legend

- W grach gdzie jest szybki zapis zamiast na F5 wsadzam go na któryś z klawiszy myszki, żeby mieć go pod ręką zawsze.
- Klawisz odpowiedzialny za atak wręcz w FPSach też muszę mieć zawsze na myszce.
- Klawisz odpowiedzialny za wejście do ekwipunku muszę mieć na Tab.
- Nienawidzę używać strzelb w grach, nawet w czasie walki na krótki dystans używam czegoś innego.
- W rozwoju postaci w grze RPG zawsze najpierw idę w życie/odporność a dopiero potem w obrażenia.
- Zawsze zapisuję grę na jednym slocie licząc, że niebiosa są ze mną.
- W grach gdzie są pieniądze na początku zawsze narzekam, że na nic mnie nie stać i nic nie kupuję by potem mieć za dużo pieniędzy.
- W strzelankach TPP często zdarza mi się że moją ulubioną bronią jest zwykły pistolet (np. Max Payne 3) ale już w FPSach zawsze pistolet wyrzucam i zawsze preferuję karabin.
- Nienawidzę AK-47 :) Nigdy go nie używam z własnej woli.
- W takim GTA nie przepadam zbytnio za jakimiś super samochodami i zazwyczaj wybieram jakieś zwykłe samochody.
- W grach RPG nigdy nie walczę przy pomocy jakiś toporów, tylko miecz i tarcza.
- Jeżeli w grze można zmieniać ciuchy czy fryzurę to co chwilę latam jak głupi do sklepu po nowe ciuchy. Jak za długo mam ten sam ciuch/fryzurę/broń to mi odbija.
- Jeżeli gra posiada japoński dubbing to zawsze gram z nim.
- Zawsze staram się ograniczyć używanie szybkiej podróży czy innej Płotki :) Przez 94h grania w Wiedźmina 3 użyłem szybkiej podróży może z 5 razy.

12.08.2015 22:50
DymekRPG
😃
62
odpowiedz
DymekRPG
147
ARTPOP

Bardzo fajny temat, czyli większość ma jakieś growe dziwactwa ;)
U mnie:
- standard, czyli maniakalne przeładowywanie broni przy każdej okazji
- oszczędzanie wszystkich potionow czy innych ulepszaczy 'na potem' - najbiedniejsi są ludzie co grają ze mną w MMO, jako, że gram głównie healerami, to mocne spelle z długim CD też zostawiam na potem i w efekcie mogąc uratować sytuacje, wszyscy padamy :P
- zwiedzanie wszystkich możliwych miejsc i wracanie do nich, bo 'może coś przeoczyłem', albo w diablo - muszę mieć całą mapkę odkrytą, nawet jak został malutki skrawek, w którym wiem, że nic nie ma, to i tak przebiegne całą mapę, żeby to odsłonić
- zawsze chcę grać jako ten dobry, to jak zrobię coś złego (oczywiście mowa o rzeczach, których mogłem uniknąć) - gram od nowa...
- w przypadku grania na pc, ciągłe alt tabowanie i zaglądanie co się zmieniło na aktualnie odpalonych stronach przez ostatnie 3 minuty ;)
- jak są ścieżki do wyboru, to zawsze pójdę w lewo, bez wyjątku
- w grach mmo, jak jest jakiś lvl up, czy achievement, to muszę koniecznie podskoczyć równo do dźwięku
- żeby zacząć grać w nową grę, na którą długo czekałem, to najpierw muszę posprzątać, zrobić zakupy, wyjść z psem itd. żeby z czystym sumieniem i spokojem zasiąść do gry ^^

To w sumie tyle, z tych, które jakoś bardziej przyuważyłem.

12.08.2015 23:14
63
odpowiedz
zanonimizowany930719
83
Senator

"- zawsze chcę grać jako ten dobry, to jak zrobię coś złego (oczywiście mowa o rzeczach, których mogłem uniknąć) - gram od nowa..."

O, to dziwne, myślałem, że tylko ja mam zboczenie w stronę "jasnej strony mocy".

Aha, macie tak, że skaczecie w mniej lub bardziej sandboksowych RPGach jak szaleńcy? Ja zawsze cisnę jak kozica górska. Zastanawiam się czy to faktycznie zmniejsza dystans do celu...

@ProTyp

Taaa, to chyba normalne w MMOFPSach...

W Heroes&Generals wszyscy zawsze jadąc jeepem, lub ciężarówką bawią się mapnikami jak kretyni:-)

13.08.2015 00:33
64
odpowiedz
zanonimizowany602264
153
Legend

Mnie też ciągnie to strony Jezusa w grach rpg... :D Jeśli karma spadnie, wczytuję ostatni save i staram się nie zabić tego npc. Co do spamowania spacji w MMO itd. to chyba każdy tak robi. :D

13.08.2015 13:26
Gambrinus84
65
odpowiedz
Gambrinus84
123
GOL

Dużo materiału dla psychiatrów :p

Dzisiaj kręcimy, dzięki. Kilka komentarzy trafi do programu.

13.08.2015 22:00
T20
66
odpowiedz
T20
96
Pretorianin

Ja jeszcze dodam ze jako fanka rpgow nigdy nie pomijam zadnych ksiazek ani notatek w grze. Zwyczajnie musze je przeczytac przez co w Skyrimie spedzilam mase czasu na przwrzucaniu kartek. Z questami mam tak ze jesli w danym miejscu jest ich kilka to nie oddaje ich pojedynczo tylko koncze wszystkie za jednym zamachem zeby potem dwa razy nie chodzic:)

13.08.2015 22:43
frer
67
odpowiedz
frer
163
Legend
Image

Nie uwierzycie, ale naprawdę się cieszę, że ze swoimi "przypadłościami" nie jestem sam. ;)

Już 9 post Yoghurt'a wymienia większość z tych z którymi sam się zmagam:
- natrętne sortowanie ekwipunku (w moim przypadku połączone ze zbieraniem wszelkich śmieci) - najbardziej uwielbiam gry w których dysponuje się jakimś własnym Safe Haven w postaci domu/twierdzy itp. z dużą ilością skrzyń (I love Skyrim for that!!! a i Terrarię też ---> patrz obok), gdzie mam jedną najważniejszą na "uber-sprzęt, którego akurat nie używam, ale na pewno się jeszcze przyda", kolejną na "złoto, klejnoty i inne świecidełka", następnie materiały do craftingu, mikstury, bezużyteczne przedmioty związane z questami po ich zakończeniu itd. aż do "wszystko nieodpadające pod poprzednie kategorie".
- gdy gra oferuje quicksave'y też mam tendencję do używania ich co 5 sekund, z dziwnym przeświadczeniem, że jak tego nie zrobię to na pewno zginę i będę musiał coś w grze powtarzać (paradoksalnie tak naprawdę się dzieje).
- save'y w różnych slotach (poza normalnymi quicksave'ami) - "bo na pewno jak zapiszę to zaraz się okaże, że muszę się cofnąć.

Inne też mnie dotknęły:
- hoarding mikstur, zwojów, różdżek, itp. "bo na pewno później ich będę potrzebował";
- oszczędzanie amunicji do "lepszych" broni, bo "szkoda" ich na zwykłych przeciwników;
- mając możliwość modyfikacji wyglądu spędzam w grze (np. Saints Row) o wiele więcej czasu przed lustrem niż robię to w rzeczywistości.

Z może mniej standardowych fiksacji:
- w czasach grania w BG, BG2 i Icewind Dale (typowe drużynówki) musiałem spróbować przejść każdą z nich tylko jedną postacią (z ID naprawdę trzeba było się nakombinować aby się udało).
- nawet gdy grałem drużynowo, zazwyczaj miałem jedną "swoją" postać o którą najbardziej dbałem, najlepiej rozwijałem i dla której rezerwowałem najlepszy sprzęt;
- a propos Terrari o której wspomniałem, w niej odkryłem inny dziwny objaw, jak przystało na porządny symulator górnika, muszę robić sobie szyby i tunele o regularnych kształtach. ;)
- w większości gier cRPG przy kreowaniu postaci lubię celować w uniwersalność (zwykle kończy się na czymś pokroju maga bitewnego), nigdy nie potrafiłem grać jakąś specyficzną klasą postaci.

14.08.2015 09:12
Fett
68
odpowiedz
Fett
233
Avatar

Troche się spóźniłem :(

Jak byłem młodszy to grając w FPSy kiwałem się przed monitorem chcąc zobaczyć co jest za rogiem :P

I w RPGach zawsze ściągam hełm jak wchodzę do budynku :P

14.08.2015 23:22
Tomeis
69
odpowiedz
Tomeis
112
Konsul

pytanie czy owe zachowania sami wyrobilismy ot tak czy jakas gra na nas wymusila by latwiej bylo grac i taki wyrobiony nawyk stosuje sie dalej w innych grach, ktore tego nie wymagaja do przejscia gry np. chomikowanie przedmiotow czy sejwowanie w kilku slotach, bo sejwy sie mogly popsuc czy taktyka walki cios i ucieczka albo grind expa przed wejsciem w nowy obszar z nowymi przeciwnikami?

W grach rpg BG, IWD, NWN, morrowind, wszedzie gdzie da sie odpoczywac-by odzyskac pelny pasek HP i zapamietane czary(szczegoly w zaleznosci od gry), nie wazne, ze to nierealistyczne;), bo spedzam tygodnie czy miesiace w lochu, ale mam ekipe w pelni sil, a czasami trzeba taka miec, bo boss za rogiem albo i nie. A jak jest jakas gra gdzie jest zero kar za odpoczynek to mozna to naduzywac jak. np przedmioty regenerujace hp-zakladam przedmiot, ide gdziesz, postac ma pelno HP. i tak w kolko.

14.08.2015 23:27
70
odpowiedz
zanonimizowany998044
19
Senator

Ja zawsze wytracam magazynek do końca. Nawet jak mi zostaje jeden nabój to oj tak nie przeładowuję, bo chcę się wczuć w realizm gry. I ta nagła adrenalina, że nagle magazynek pusty :)

Forum: Przeładowujesz karabin po każdym strzale? Dziwne zachowania w grach