Tak jak w temacie, założyłem go ze względu na to że przeszedłem wszystkie popularne w ostatnich czasach horrory łącznie z grami Indie i poszukuje czegoś nowego.
Nie chodzi mi o gry horror, chodzi mi ogólnie o jakieś straszne momenty w grach bądź gry których baliście się kiedyś.
Od siebie dorzuce 40 Winks, łażenie po ciemnym domu uciekając przed gałkami ocznymi i te przerażające menu z dzieciakami patrzącymi pod łóżko.. nadal dziwnie się czuję przechodząc tą grę już ponad 20 raz na emulatorze :P
Kiedyś grałem w Batmana Arkham Asylum na xboxie 360. I myślałem, że mi się zepsuł. Była chwila strachu :P
https://www.youtube.com/watch?v=pnhtTF26KeE
Jak byłem mały to się bałem grać w prawie wszystkie gry, Atari ST wyświetlało bomby zamiast bluescreena, więc zawsze uciekałem wtedy w panice sprzed telewizora.
Jak byłem trochę starszy, ale nadal mały, to bardzo nieswojo czułem się przy Falloucie i w kostnicy Planescape: Torment. Z wiekiem mi przeszło.
Obecnie nadal zdarza mi się bać, gdy gram w Dark Souls albo Bloodborne. To raczej nie jest strach horrorowy, tylko przed nagłą śmiercią, etc. - chociaż przyznam, że w obu grach puste, pozbawione życia twarze NPC-ów mają w sobie coś przerażającego.
Hm... Jeśli chodzi o taki jeden straszny moment, to chyba jeden z nich miałem w pierwszej części F.E.A.R.
Scena z drabinką (pewnie wielu już skojarzy :P), kiedy do niej podchodzimy, obracamy się i zaczynam schodzić i w tym momencie tuż przed nami pojawia się ta dziewczynka, Alma. Ależ się wtedy obs*ałem... :D
Miałem 8 lat, gdy chodzilem po kryptach w dolinie śmierci w Icewind Dale'u. Mimo że to 2D, to jak wyskoczył ghul czy ghast to sie bałem do tego te chwytliwe opisy jakichś rzeźb czy innych rzeczy w tych kryptach. Czytając je czasami sie niezle bałem :P ale to przez wiek.
Potem mając jakoś 12 poznałem Cryostasisa. Kurde ile ja przy tej grze klikałem alt f4. Idziesz spokojnie i Ci człowiek bez twarzy wyskakuje no kurde :D
Ale mistrzem w zmuszaniu mnie do alt f4 jest Amnesia The Dark Descent. Włączam i już ta muzyczka w menu jest straszna, potem wystarczyło wczytać i przejść chłopkiem 5 metrów i palce same leciały na f4. Może dlatego gry nigdy nie ukończyłem :D
http://images5.fanpop.com/image/photos/30400000/Mr-Face-GIFs-amnesia-the-dark-descent-30412002-500-200.gif
https://www.youtube.com/watch?v=WrIjyFvHkJI
[5] Coś od tego czasu wyszło już w podobnych klimatach w tematyce horroru i takich scen? Muszę przyznać że mam ogromne zaległośći w grach. I pomijam FEAR 2 który był średni i FEAR 3 który odstraszył mnie jescze przed premierą swoim gameplayem i layoutem... Chodzi mi o tego typu sceny jak drabinka + tworzenie takiej atmosfery że coś się może za chwilę wydarzyć :P
Nie gram w straszne gry, bo się boje.
https://www.youtube.com/watch?v=QI3WIZ6-vvc
Ech pamiętam :D jednej nocy odpalam FEARa w słuchawkach, jako wszystkie występki almy i inne zjawy jakoś mnie nie ruszają
Dopiero w tej iluzji w korytarzu...ach! mogłem wczesniej zbić szybkę w dziwiach to co wyszkoczyło by mnie nie ruszyło.
Nigdy nie byłem aż tak "mały" by przestraszyć się jakiejś gry komputerowej, ale dawno dawno temu, w odległej galaktyce klimatyczna wydawała mi się pierwsza część serii "Alone in the Dark" (1992 rok).
Mnie zdecydowanie najbardziej w życiu swego czasu postraszył F.E.A.R. 2: Project Origin.
Mnie zdecydowanie najbardziej w życiu swego czasu postraszył F.E.A.R. 2: Project Origin.
+1
PS. Tak w ogóle to przypomniał mi się dość klimatyczny kawałek "Alma's Music Box" https://www.youtube.com/watch?v=ZLBkXW1g-p8
Nie gram w tego typu gry ale do głowy przychodzi mi pierwszy F.E.A.R.
Half-Life (1998) i Headcrab w szybie wentylacyjnym, wyskakujacy z nienacka.
Nie przepadam za horrorami, ale miło wspominam jedną misję w nawiedzonym domu z gry Vampire the masquerade bloodlines
Outlast, bez kolegów na skypie bym tego nie przeszedł XD. A poza horrorami, to jak byłem mały to strasznie się bałem muzyki z Quake ;_;
S.T.A.L.K.E.R. Cień Czarnobyla, podziemia Agropromu i pierwszy kontakt z Kontrolerem -
spoiler start
błyskawiczny najazd kamery do przodu i łapa wyciągnięta w moim kierunku spowodowały że podskoczyłem razem z fotelem :)
spoiler stop
Ja mogę tylko zawtórować sewhoe. Przygoda w Ocean's House Hotel z Vampire the Masquerade: Bloodlines przerażała mnie do szpiku kości, gdy grałem w nią te 10 lat temu (a nie byłem już wcale taki mały :P ). Osadzenie takich strachów w grze, która nie jest stricte horrorem tylko potęguje efekt moim zdaniem.
Jak grish_em all napisał.
Podziemia w pierwszym Stalkerze to stan przedzawałowy. Te kręcące się lampy, niezydentyfikowane dźwięki i anomalie... .
Wszystkie Amnesie i Outlasty się chowają.
Jak byłem mały to potwory w Death Mask na amigę mi się śniły.
Pierwszy Resident Evil/Silent Hill.
Slender: The Eight Pages, szłem po 6 kartkę, a tu zza drzewa BOOM! Prawie bym zawału dostał :)
We wszystkich STALKER-ach jest ten klimat, że pomimo naszego pro eq i włączonej latarki, gdy wchodzi się do jakiegoś ciemnego pomieszczenia to pozostaje tylko sranie po ścianach XDDD
spoiler start
I te strzelanie na ślepo do maskującego się Kontrolera, KLIMAT.
spoiler stop
Mnie najbardziej wystraszył szczur w oblivionie
Metro: Last Light - moment, w którym przechodziłem przez te katakumby.. Zaczynało być coraz bardziej ciemno, nagle latarka mi się wyłączyła (a zapomniałem o tej zapalniczce), a tu nagle BENG!..... BENG! I te duchy ludzi, którzy tu zginęli - w tym momencie włos mi się zaczął jeżyć na rękach i nogach, a oczy startowały do wyciśnięnia chociaż jednej łzy. Potem te przeklęte nietoperze schodzące w dół szybu i potem nareszcie włos mi opadł.Ogółem Katakumby jednak i tak są najgorsze nie ze względu na trudność, ale z tego powodu, że idzie naprawdę dostać gęsiej skórki.
Pierwsze części Resident Evil i Silent Hill jeszcze za czasów PSX'a.
Doom 3.
podlaczylem do 42 calowego telewizora, kino 5.1 na full zycher, ciemno w pokoju.
jesli ktos gral to w pierwszej godzinie jest scena gdzie gasnie wzsystko, jakies kule ognia, dzwieki dziwne... w pewnym momencie sie obracam a tam pojawia sie jakis stwor (chyba oskryptowane).
Malo zawalu nie dostalem. Pewnie dzieki glownie atmosferze, rozmiar tv i dobrym naglosnieniu. I troche juz pijany
A tak to nigdy. Niestety.
duze nadziej pokladam w Oculus rift
Tam horrory moze w koncu beda straszyc a nie rozsmieszac
Kiedyś np. wystraszyłem się w Return to Castle Wolfenstein misji w katakumbach :)
Na dzień dzisiejszy najstraszniejsza dla mnie gra a raczej cała seria Fatal Frame.
kiedys jak bylem u brata ciotecznego to gralismy w wiedzmina 3 i mial misje z bozadkiem chyba tak sie to pisze ale sie wtedy wystraszylem ;)
a jak chcesz duzo strachu w grze to zagraj w outlasta ja sralem po gaciach jak gralem :D
Widzę, że nikt tu nie wymienił gothica 2 :D
Jak miałem koło 9 lat to bałem się poszukiwaczy, tych zakapturzonych postaci w maskach. Ta czerwona otoczka, dźwięk i ta straszna gadka, nieźle się tego bałem, aż do tego stopnia, że miałem koszmary z nimi i bałem się spać.
Wtedy nieco się zraziłem do gothica ale patrząc na to z perspektywy czasu, wydaje mi się to śmieszne.
Outlast
hmm... mnie wystraszylo tez jak gralem w the forest zabili mnie kanibale i obudzilem sie w takiej jaskini gdzie bylo duzo tych kanibali i ta jaskinia jest straszna i potwory w tej grze :)