Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Kształcenie dzieciaka za granicą

29.07.2015 14:50
Yoghurt
1
Yoghurt
101
Legend

Kształcenie dzieciaka za granicą

Stary dobry kumpel na emigracji zapytał mnie (sądząc prawdopodobnie, że jestem wyrocznią), jak wykształcić swoją latorośl w wieku szkolnym polskim torem nauczania, przebywając na emigracji. Tajemnica mojej szerokiej wiedzy leży oczywiście w sprawnej obsłudze Google, ale aby doprecyzować ziomeczkowi, co znalazłem po przeprowadzeniu riserczu, zwracam się do sporego grona naszych polskich emigrantów przebywających obecnie w UK, którzy mogą mieć bardziej szczegółowe informacje na ten temat, bo, jak wiadomo, GOL wie wszystko.

Otóż, dzieciak ma lat 7, więc obejmuje go polski obowiązek szkolny. Młody chodzi do angielskiej podstawówki, zaświadczenie o edukacji na emigracji zostało wysłane i to akurat nie problem. Ale pytanie brzmi - czy placówki kształcące zgodnie z polskim programem (znalazłem dwie takie, fundujące homeschooling z polskim dyplomem ukończenia podstawówki i gimnazjum: http://polskaszkolainternetowa.pl/ oraz http://www.libratus.edu.pl/ ) są coś warte? Ktoś korzystał z ich usług, chcąc wykształcić owoc swych lędźwi na prawdziwego Polaka, albo miał styczność z podobnymi szkołami "przez skajpa"? Kumplowi zależy na posłaniu dzieciaka do szkoły w standardowym, wrześniowym terminie, a na polskich forach polonijnych to wiadomo - sodoma, gomora, płacz, ze benefity im obcięli i nie da się już 5 lat siedzieć na dupie na zasiłku, więc tam nie szukałem zbytnio odpowiedzi. Poziom zdecydowanie nie ten.

Takoż więc - szacowna polska diasporo w UK (lub w innych krajach UE) - jak wykształcić swoje zagraniczne dziecię tak, by oprócz Dikensa i Szejkspira znało także Mickiewicza oraz Prusa i miało to poświadczone na papierze, gdyby naszła je fantazja i zechciało kontynuować naukę w swej ojczyźnie spod znaku Orła Białego?

29.07.2015 15:00
Drackula
2
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

mialem sie rozpisywac ale na dobra sprawe pod tym linkiem odpowiedzi na wszelkie pytania sa udzielone.

http://zielonalinia.gov.pl/Edukacja-po-powrocie-do-Polski-37901

Co do szkol internetowych to moim zdaniem jest to siwetny pomysl ALE dla ludzi doroslych. Edukacja dzieci w wieku podstawowki tym sposobem jest dosc zmudne i wymaga posiwecenia wielu godzin przez rodzica aby zapewnic jakies postepy. Nie wpominajac o tym ze ten rodzic tez musi potrafic uczyc dziecko czegos wiecej niz jak zwiazac sznurowki. Jesli oboje rodzice pracuja to szkoda czasu na takie cos, dziecko samo z siebie nic z tego nie wyniesie, tym bardziej kiedy bedzie obciazone innymi obowiazkami szkolnymi.

Wiele osob w UK posyla dzici do polskich szkol niedzielnych w celu poprawy wladania jezykiem rodzinnym. Niestety nie mam z tym osobistych doswiadczen a opinie slyszalem rozne.

29.07.2015 15:17
3
odpowiedz
el.kocyk
175
Legend

podobnie jak Dracula pisze, np w Brukseli jest polska szkola, dziala w srodnie popoludnia (system francuski, sroda szkoly sa do 12, wiec pozniej mozna wyslac dziecko do polskiej) I w sobotnie poranki

jest to meczace, dzieci maja w polskiej szkole tylko j. polski, historie i religie (nie wiem czemu akurat religie, ale co tam), panie nauczycielki ponoc nie sa za dobre, ale jakos to dziala

jak moje male beda wieksze to pomysle o tej szkole internetowej

29.07.2015 15:33
4
odpowiedz
Kharman
168

A po co mu certyfikowany Polak małolat? Naukę będzie kontynuować jeżeli już to na uczelni wyższej, do tego nie potrzebna mu matura tylko aplikowanie przez system http://buwiwm.edu.pl/, certyfikat http://www.certyfikatpolski.pl/pl/ czy co tam sobie konkretna uczelnia winszuje od zagramanicznego studenciaka.

Jak chce żeby dzieciak znał język i historię to niech go pośle do szkółki niedzielnej tylko, że to trochę loteria, kiedy otwierali jedną lokalnie, pierwsze czego chcieli to zadatek już w pierwszym mailu, kiedy zadałem kilka pytań o kwalifikacje, zaświadczenia o niekaralności, wgląd w dyplomy (brak nadzoru ministerstwa) nawet nie raczyli napisać żebym się od....lił.

29.07.2015 16:05
5
odpowiedz
ElNinho
159
STROH 80

Yog, a szkoły przy konsulacie czy tym podobne?

szkolapolska.co.uk np?

29.07.2015 17:16
6
odpowiedz
szaka24
33
Konsul

Takoż więc - szacowna polska diasporo w UK (lub w innych krajach UE) - jak wykształcić swoje zagraniczne dziecię tak, by oprócz Dikensa i Szejkspira znało także Mickiewicza oraz Prusa i miało to poświadczone na papierze, gdyby naszła je fantazja i zechciało kontynuować naukę w swej ojczyźnie spod znaku Orła Białego?

mam dwójkę dzieci w UK i krótko:
Prusem i Mickiewiczem jak tak bardzo zależy można zapoznać dzieci osobiście.
rodzimy papier jest mi (tzn. moim dzieciom) w ogóle niepotrzebny - raczej nie przewiduję, by po ukończeniu edukacji w wyspiarskim systemie kiedykolwiek wpadły na pomysł by wyemigrować akurat do Polski za pracą, tzn. by ten papier kiedykolwiek do czegokolwiek mógł się przydać.

PS. Sorry za brutalną i bezpośrednią odpowiedź.

29.07.2015 17:28
Drackula
😈
7
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

spoko, potem takie Vikusie czy Oliverki beda sie lansowaly w Polsce bez podstawoej wiedzy o kraju , ale co kto lubi :))

Tu nie chodzi o papier tylko o wyedukowanie dzieci w temacie: kim sa i skad pochodza. Ty zakladasz ze twoim dzieciom to nie bedzie potrzebne bo nic ich z Polska laczyc nie bedzie, twoje prawo (chyba).

Widocznie znajomy autora watku ma inne podejscie lub tez rozwaza powrot do Polski i dla niego ten aspekt edukacji jego dzieci jest wazny. A ze dodatkowo czasem w Polskich szkolach sa jazdy w takich sytuacjach to i pyta sie o porade.

30.07.2015 09:49
Yoghurt
8
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Kocyk, Drak -> Szkółki popołudniowe kumpla nie interesują z prostego powodu - kiepskiego poziomu nauczania i pewnej "jedynej słusznej" linii programowej. Wiele można złego rzec o polskiej edukacji w kraju, ale przynajmniej jest ona w miarę obiektywna jeśli chodzi o przekazywanie wiedzy na temat kraju ojczystego, natomiast o szkółkach niedzielnych się ziomek nasłuchał i naczytał (ja zresztą też) tyle, że zwątpił.

Kharman, Szaka -> Nie wiem, po co mu oficjalny polski dyplom dla dzieciaka, sądzę, ze raczej chodzi tu o to, że nad tego typu szkołami kontrolę sprawuje MEN, który mimo wszystko dba o jako taki poziom, a dyplomy są jeno bonusem. Plus jest to z reguły za darmochę, bo finansowanie jest z programu unijnego. Jedynym problemem może być to, o czym wspomniał Drakula - mało któremu dzieciakowi będzie się chciało, kontrola jest znacznie mniejsza i wymaga to dyscypliny zarówno od młodzieży, jak i (zwłaszcza) od rodziców.

30.07.2015 10:50
Jane_od_Batmana
9
odpowiedz
Jane_od_Batmana
59
Generał

Cała sytuacja przypomina trochę Przedwiośnie...

Forum: Kształcenie dzieciaka za granicą