W polowie sierpnia przymierzam sie do zakupu swojego pierwszego samochodu. Jako, ze warunki w Polsce mamy takie jakie mamy, to odkladam juz prawie rok na swoj pierwszy samochod i nie chcialbym sie 'przejechac'... I tu pytanie do forumowiczow, ktorzy sa w miare zorientowani w temacie, wypowiedzi gimbazow niemile widziane ;) Autko tak do 14-15k, mam swoje 3 typy:
Fiat Grande Punto - rocznik 2007-2008
Alfa Romeo 147 - rocznik 2005-2006
Mazda 3 - rocznik 2005-2006.
I tu pytanie do Was: na co sie zdecydowac? Moze ktos z forumowiczow jest uzytkownikem ktoregos z modeli? Autko nie bedzie jakos mocno eksploatowane - dojazdy do pracy i czasem jakis wypad z kumplami. Dluzsze trasy jak na razie raczej nie.
Jesli chodzi o Fiata to nieraz mi odradzano, bo to przeciez FIAT... Jezeli chodzi o cene jest najatrakcyjniejszy - wyglad tez mi sie podoba. Tylko co z awaryjnoscia? Slyszalem, ze czesci w miare tanie...
Alfa - drogie czesci, choc 150 koni w malym aucie bardzo kusi ;) Jakby mialo sie nic nie psuc to pierwszy wybor.
Mazda - ponoc najmniej awaryjna, autko ladne.
Osobiscie preferowalbym Grande Punto - za podobne pieniadze mozna dorwac nawet 2009 rok.
Co myslicie? Moze jakis mechanik tu jest i by pomogl w wyborze? Glownie chodzi mi o koszty utrzymania auta (ewentualne naprawy przy malej eksloatacji samochodu). Z gory dzieki za madre wypowiedzi ;)
EDIT: Inne opcje z podanych powyzej raczej nie wchodza w gre (tym bardziej Peugeot, bo poprostu mi sie nie podoba ;) ), skupilbym sie na rozstrzygnieciu miedzy 3 powyzej ;) Jezeli twierdzenie, ze Fiat to Fiat i nie kupuj sa tylko przesadami to bralbym wlasnie Grande Punto.
EDIT2: Pod uwage biore tylko samochody z DIESEL albo z instalacja gazowa, czysty benzyniak odpada (koszty paliwa).
Fiat to moim zdaniem bardzo dobre auto. Dobre właściwości jezdne, dosyć porządne wykonanie. Alfa lubi zaskakiwać, chociaż te nowsze modele już nie tyle. Co do Mazdy to się nie wypowiem, gdyż nie mam o nich za dużo pojęcia, chociaż słyszałem, że to dobre samochody.
Edit. Rozważyłbym na Twoim miejscu jeszcze jakiegoś Peugeota (308).
Jesli nie chcesz plakac u mechanika to nie bierz alfy. Z tych co wymieniles bralbym mazde lub ewentualnie fiata ze wskazaniem bardziej na mazde.
Z wymienionych wybrałbym mazdę (zakładam, że benzyna, bo w dieslu odpada). A nie myślałeś nad Corollą?
Alfę zdecydowanie bym skreślił (awaryjność... I nie - to nie mit :P).
Z tych trzech brałbym Mazdę, bo najpewniejsza. Zaraz potem Fiat, bo te nowsze są dość solidne. Alfę (jak wszyscy chyba) odradzam, bo to auto raczej dla pasjonatów, którym nie przeszkadza masa usterek.
Jezdze mazda 3 i wszystko byloby fajnie gdyby nie blachy. Mechanicznie ten samochod jest swietny i wymieniam praktycznie tylko czesci eksploatacyjne, ale ruda zre niesamowicie. Nadkola to masakra. Jak znajdziesz egzemplarz nie napoczety to polecam, jak nie to nie wiem czy jest sens pakowac sie w to auto.
e: wlasnie doczytalem, ze chcesz diesla. W takim razie odpada bo to co napisalem wyzej tyczy sie tylko i wylacznie benzyny. Diesle sie sypia.
[6]
Wydaje mi się że wizerunek alfy na lawecie to stereotyp...ale każdy ma swoje zdanie...
Ok wiem że wypowiedzi gimbów niemile widziane ale ja tu tylko przyszedłem powiedzieć tylko że niedawno brat kupił 19 letnią mazdę i tylko raz była u mechanika na wymianie płynów :P ale to też nie było konieczne, po prostu brat chciał :) tak to jeździ perfekcyjnie.
A nuż taka informacja pomoże w wyborze :D
Z tych trzech to chyba tylko Punto. Mazdę korozja zżera bez względu na model, a Alfa ma ponadprzeciętną awaryjność, więc koszty utrzymania będą ogromne. Znajomy dwa lata temu kupił nowa Mazdę 6, to gdzieś po 8 miesiącach miał wykwity rudej. Poza tym Fiat ma naprawdę dobrego diesla, a ich benzyniaki dobrze współpracują z LPG.
Bierz punto, jak za te pieniądze to dobry samochód.
Poza tym,
spoiler start
Czemu kierowcy alf nie witają się, jak spotkają się po południu ?
Bo już rano widzieli się w warsztacie.
spoiler stop
Oszczednosc w przypadku diesli potrafi byc zludna (serwis).
Krotkie, czy dlugie trasy? Na krotkie poszukaj juz lepiej benzyny z gazem.
W kwestii ww aut oddam glos na Punto.
alfa romeo i awaryjnosc to raczej stereotyp... wzial sie z awaryjnosci starszych modeli
od 159 wzwyz juz raczej normalnie bylo. A poza tym sa bardzo bezpieczne---------->
ja bym na Twoim miejscu bral cos malego na poczatek w stylu corsa, punto, fiesta itd itp
Ostatnio widziałem gdzieś w internecie fajny tekst.
Wolę pchać Alfę niż jeździć Golfem. I w 100% się podpisuje pod taką postawą. Pomijam te bajki o awaryjności...
Lepiej mieć auto które Ci się podoba niż takie które ktoś poleci ze względu na bezawaryjność/tanie naprawy czy bo kumpel ma i tylko płyn do spryskiwaczy dolewa.
Auto za 2 czy za 20k trzeba traktować podobnie. Kupujesz takie które jest sprawne TERAZ. Zepsuć się może każde auto.
Za 15k kupisz używane, możliwe że któryś element będzie malowany ale to nie problem. Drobne obtarcie się przecież zdarzają. Ważne żeby ogólnie blacha była zdrowa i silnik w porządku.
Ważne żeby to nie była rzeźba gdzie konstrukcja została naruszona.
Muj ojciec ma 156 z 2004 i do teraz ani razu nic nie trzeba bylo wymieniac
Jak masz 15K to kup samochód za 12-13, a te dwa zostaw na wszelki wypadek. I wybierając brykę sprawdź koszty napraw, bo to Cię będzie czekało - prędzej czy później. Konkretne modele to wróżba, jeden trafił źle, drugi dobrze, ale na takie pojedyńcze opinie nie ma co patrzyć.
