Jak gram w csa i zrobie jakąś kosmiczną akcje, np. zabije cały team 5 headshotami to później zaczynam się trząść z adrenaliny (chyba). Jak mi jest bardzo zimno to też tak się trzęsę. Przez to zawsze jak coś na początku ugram to później się trzęsę i nic nie mogę trafić przez cały mecz. Wie ktoś jak sobie z tym poradzić? próbowałem po prostu się uspokoić ale się nie da, ręce trzęsą się przez cały mecz i dłużej. Zanim się uspokoję to mija cały mecz. Jest to po części związane z grami, ale piszę to tu bo nie chce mi się specjalnie rejestrować na stronki o medycynie żeby spytać się 1 rzecz.
Wybierz się do specjalisty. Psycholog lub psychiatra. Ewentualnie na sam początek udaj się do lekarza rodzinnego, opowiedz swoją historie, swoje objawy i podejrzewam, że wtedy dostaniesz skierowanie do odpowiedniego specjalisty. Przeżywanie w taki sposób gier na pewno nie jest prawidłowym objawem i lepiej zrobić coś z tym od razu, niż pogarszać.
EDIT: Z domowych sposobów. Ile czasu spędzasz przy komputerze? Ile poświęcasz czasu na gry dziennie? Uprawiasz jakis sport? Ruszasz się?
a ja sie pytam: gdzie byli rodzice przez ten czas?! Moze tez im sie rece trzesly?
Masz problem, kolego. Sam się dopuściłeś do takiego stanu.
Jedyne co możesz zrobić, to pójść do lekarza.
Drackula--> a ile ty masz lat?
Drackula-->Tak dla wiadomości mam 26lat, a ty szczylu piszesz gdzie byli moi rodzice...
NeroTFP-->Może ty pójdź do psychologa? Jak się przetnę kartką to polecisz mi pojechać do szpitala?
Chciałem się dowiedzieć tylko jak to ogarnąć. Po prostu po takich akcjach podnosi mi się drastycznie adrenalina i utrzymuje się długi czas powodując drgawki, a ja nie wiem jak się szybko uspokoić, a wy mi tu piszecie że mam iść do psychologa...
PrawdCzyFalsz--> i chyba tak zrobie.
SaibaTien
To skok adrenaliny, ja też tak mam. Pewnie podczas robienia clutcha Ci pikawa wali trochę :D. Chyba nic z tym nie zrobisz oprócz walnięcia właśnie sety przed meczem :) Chyba, że jakieś środki uspokajające :D
Tak dla wiadomości mam 26lat, a ty szczylu piszesz gdzie byli moi rodzice... uuuuu, juz sie boje :), mowisz ze 26? no popatrz, bo jakbym mial zgadywac to dalbym jedynie 6.
Zabiles kilka pikseli i juz sie trzesiesz ze szczescia? ty biez jakies prochy lepiej (najlepiej takie na glowe) bo jak ci jakas panna da pomacac to pikawa ci wysiadzie z wrazenia :0
ty biez jakies prochy lepiej (najlepiej takie na glowe) bo jak ci jakas panna da pomacac to pikawa ci wysiadzie z wrazenia :0
Nie zdziwiłbym sie, gdyby był w tym lepszy od Ciebie :D
Nie zdziwiłbym sie, gdyby był w tym lepszy od Ciebie :D w macaniu? bardzo mozliwe, ten etap zakonczylem jakies 20 lat temu
20lat temu to nawet nie byłeś plemnikiem szczylu...
w macaniu? bardzo mozliwe, ten etap zakonczylem jakies 20 lat temu
Jak byłeś kiepski to szybko się fama rozniosła. Bo masować to trzeba umić :D
Jak byłeś kiepski to szybko się fama rozniosła. Bo masować to trzeba umić :D no pewnie tak bylo, skoro ekspert od forumowych lasek w JPG'ach tak twierdzi ;)
no pewnie tak bylo, skoro ekspert od forumowych lasek w JPG'ach tak twierdzi ;)
Postaraja się bardziej, bo to już mocno zuzyty tekst :)
Co d otematu, faktycznie masz takie drgawki? Może zaczątki siakieś epilepsji albo coś. Albo po prostu nerwy. Pamiętam jak raz w WoTcie zwycięstwo meczu zależo ode mnie, ich zostało trzech. Ubiłem dwóch, ale przegraliśmy bo trzeci zajmował baze i nie zdążyłem dojechać. Nogi potem z waty miałem wtedy i łapy spocone. Po tym meczu skończyłem na tametjszy dzień jakakolwiek gre, za mocne nerwy jak dla mnie :)
To tylko adrenalina, ale denerwuje mnie fakt że chętnie to bym przestał w tym momencie grać ale muszę grać do końca, a tego nie da się uspokoić.
Dobra temat zamykam.
Czas istnienia konta Drackuli to połowa życia autora wątku, więc wyzywanie od szczyli chyba nie jest tu na miejscu
@ SaibaTien
Pokrzycz sobie...
Z góry odrzucasz normalną uwagę o psychologu - znaczy się coś jest na rzeczy. Masz jakieś inne doświadczenia ze skokiem adrenaliny oprócz CSa tak w ogóle?
Picie alkoholu myślisz, że rozwiąże problem? Może od razu koka? jprdl
Poza tym współczuję bycia chamem, nie znasz kogoś, a od razu do niego szczylu...
NeroTFP-->Może ty pójdź do psychologa? Jak się przetnę kartką to polecisz mi pojechać do szpitala?
Chłopcze, ogarnij się z takimi tekstami. Człowiek Ci chce dobrze doradzić, a Ty od razu reagujesz jakąś agresją. Ja? Nie mam potrzeby pójścia do psychologa. Nie mam żadnych kłopotów z trzęsącymi się rękami, nie podniecam się jakąś zwykłą grą i przeżywaniem jej, jakby od tego zależały losy świata. Poza tym, człowiek Ci dobrze doradza, chce pomóc, a Ty od razu jakąś kontrę dajesz. Poza tym, psycholog czy psychiatra to lekarz, jak każdy inny i pójście do niego na konsultację nie oznacza, że jesteś jakiś nienormalny, a chyba tak to odebrałeś.
Inna sprawa, jeżeli tak podniecasz się zwykłą grą, to jestem ciekaw jak reagujesz przy stosunku seksualnym z kobietą.
EDIT: Zadałem Ci zwykłe pytanie, ile czasu spędzasz przy komputerze. Szkoda, że nie potrafisz na nie normalnie i ludzko odpowiedzieć.
, ale denerwuje mnie fakt że chętnie to bym przestał w tym momencie grać ale muszę grać do końca,
Musisz grać do końca? To się chyba nazywa nałóg.
Szczerze mówiąc sam jestem zapalonym raczej ale takie odjazdy mi się nie zdarzyły.Popieram radę Nero , nie rozumiem czemu tak wrogo zareagowałeś przecież cię nie obraził ani z ciebie nie kpił z ciebie.
Mając lat naście grałem namiętnie w Quake 3 - miałem tam takie akcje gdzie serce waliło, ręce się trzęsły i po takim zaciętym meczu byłem zmęczony jak po maratonie. A jak coś mi nie szło to darcie twarzy na wszystko i wszystkich i walenie pięścią w biurko. Ogólnie po paru latach przeszło. Od powiedzmy 10 lat nie miałem takich akcji. Dobijam w tym roku do 30 więc dziwię się, że osobie mającej 26 lat coś takiego jeszcze się przytrafia.
Czyli gry są w niektórych przypadkach bardziej niezdrowe niż to się niektórym graczom ekspertom wydaje.
Trzeba miec 16 lat, albo pierwszy raz byc w internecie, zeby wyjechac z takim bólem zadu. Albo to się łączy ze sobą.
W ogóle śmiesznie brzmi ten temat :D
Inna sprawa, jeżeli tak podniecasz się zwykłą grą, to jestem ciekaw jak reagujesz przy stosunku seksualnym z kobietą.
Co ma jedno do drugiego?
Musisz grać do końca? To się chyba nazywa nałóg.
To już w ogóle jak tekst jakiejś mamy co mówi, że gry to zło :D
Co do tematu: jeśli to w żaden sposób nie chce minąć, ani nie słabnie mimo że kilkadziesiąt razy ci się to już zdarzyło to lepiej przestań w to grać. Widocznie nie radzisz sobie z taką ilością emocji.
Tak samo jak jeden boi sie horrorów i podskakuje przy kazdej scenie podczas gdy na kim innym nie robi to wrażenia. Tak samo ludzie przeżywają różnie gry. Przy szybkości gry i czułości myszki niewiele trzeba aby ręką sie trzęsła. Osobiście gry robią na mnie małe wrażenie ale jakieś 10 lat temu potrafiły emocjonalnie na mnie działać.
Zastanów sie czy nie masz nerwicy, czy na sytuacje życiowe nie reagujesz za bardzo nerwowo. Jesli nie to raczej sie tym nie przejmuj. Psycholog co najwyżej ci powie abyś przestał grać bo przeciez nie musisz i po problemie.
SaibaTien -
tak to adrenalina, taka sama jak podczas jazdy na rollercoaster - jedni mdleją, inni się śmieją, a jeszcze inni się drą się jak by oszaleli.
też tak miałem czasem jak udało mi się zrobić coś co uważałem, za niemożliwe.
Teraz denerwuje się tylko w trakcie turniejów różnorakich i to najczęściej przed rozpoczęciem meczu, a trakcie się uspakajam - skupiam na taskach do wykonania, a po meczu mam nogi jak z waty - pogadam chwilę ze znajomymi i się uspakajam.
Jeżeli masz dużo stresu w życiu codziennym to prawdopodobnie będziesz miał jeszcze więcej w trakcie grania.