Witajcie,
właśnie obejrzałem sobie, nazwijmy to, program popularnonaukowy w internecie, który był nagrywany w 50 klatkach na sekundę.
Obecnie wielu graczy pecetowych uważa, że grać powinno się w 60fpsach, bo dzięki temu jest większa immersja- od razu uprzedzam, że nie mam tu zamiaru wywołać żadnej wojenki.
Niech mi ktoś powie z ręką na sercu- po obejrzeniu tego filmiku- że jej ruchy nie wydawały się wam nienaturalnie płynne i bardzo szybkie.
https://www.youtube.com/watch?v=fwH0FzkWavk
Nie, nic takiego nie odczułem.
A gry to zupełnie inna bajka - zwykle nie oglądasz statycznego obrazu ale obraz w 3d, który obracasz wg kilku osi.
Nie.
50 klatek to to, co normalnie widzisz w telewizorze :)
A przynajmniej w dużej mierze, ponieważ część programów "ambitnie" udaje 25p.
BTW. 60 klatek wzięło się głównie z NTSC a nie PAL, tak samo z systemu telewizyjnego, co zresztą bardzo kłóci się ze wszystkim (bo odświeżanie w monitorze też w większości przypadków to 60fps a nie 50 - więc nawet kiedy oglądasz 50p to widzisz je na przekonwertowane w locie 60p - i zonk)
No nie wiem, jej palce poruszają się dośc szybko, a żadnej "mgiełki" spowodowanej ruchem nie widać.
Jesteś przyzwyczajony do oglądania nagrań "z przeplotem" (interlaced).
Szczerze? Nic, normalnie się wszystko rusza, płynnie, nie ma "kosmosu" - wydaje Ci się i tyle. ;)
Też byłem kiedyś zdziwiony, gdy przyzwyczajony przez lata do syfiastego systemu nadawania i chujaszczej rozdzielczości zobaczyłem film na studwudziestohercowym TV z uzupełnianiem klatek i potrzebowałem chwili, by się przyzwyczaić (zwłaszcza, że sztuczne przyspieszenie w przypadku obrazu który oryginalnie latał w 25 fpsach aż biło po oczach).
Ale to nic, ponoć ludzie w latach 50-tych z powodu telewizji śnili w czerni i bieli. Serio. Ekran wykrzywia mocno percepcję tego, co jest "rzeczywiste".
^ Tylko, że gdy sobie pomerdam palcem to też widać ten cały "przeplot", więc na moje oko filmik i tak jest nienaturalny :P
To nie przeplot (twór całkowicie sztuczny stworzony na potrzeby przesyłu sygnału video), ale zwykły, naturalny motion blur, którego powodem jest fakt, że oczy nie są w stanie dokładnie śledzić szybkiego ruchu palca z bliska, gdyż rzeczywistość jest znacznie bardziej szczegółowa niż obraz na monitorze. Jednocześnie jednak nie ma w tym "zacięć" ani skoków, a więc oko jednak "widzi" w większej ilości klatek niż sugerowałoby rozmycie.
By uprościć całą kwestię - oko musi przesłać więcej sygnałów do analizy w przypadku obrazu rzeczywistego i stąd rozmazany paluch, podczas gdy na filmie, nawet najlepszej jakości, odbiór "danych" wygląda zupełnie inaczej - im bardziej rozmyty obraz, tym mniej klatek potrzeba, by uzyskać pozorną płynność (i dlatego nawet dziś filmy kręci się z reguły w 24fps). Stąd też oglądając film w 50 czy 60 klatkach na tubie, masz wrażenie nienaturalności - odblask monitora, różne ustawienia sprzętu, niedoskonałości kompresji i masa innych dupereli rozmywa rzeczywisty obraz i całość wydaje się "zbyt płynna" (choć taka zasadniczo nie jest, bo jasne przecież, ze ludzie realnie widzą płynniej niż jest w stanie przetworzyć technologia).
Zasadniczo układ nerwowy współpracujący z narządami wzroku moze przesłać mniej więcej tysiąc sygnałów na sekundę, co nie oznacza, ze widzimy w "trybie 1000 fps" - mózg jeszcze te sygnały przetwarza a w ostatecznym rozrachunku wychodzi, ze zdrowy, normalny zmysł wzroku ogarnia mniej więcej 150 klatek (treningiem można to podbić nawet o 100 więcej - na przyklad piloci myśliwców ponoć potrafią wyłapać 250). Aczkolwiek należy podkreślić, że liczenie w klatkach w przypadku wzroku ma średni sens, bo jak widać na przykładzie ruszającego się palca, ludzki wzrok nie działa zerojedynkowo.
Super to wygląda, jestem na TAK. Pełna płynność.
Tak swoją drogą na yt nie da się oglądać filmów 60fps w normalnejej liczbie klatek? 1080p mi muli w 60 klakach.
Zdaje się, ze wszystko zależy od samego twórcy filmu (tj. czy udostępnia taką wersję - co widać na załączonym w pierwszym poście filmiku - został nakręcony w 50fpsach i w takiej formie znalazł się na kanale), YouTube nie chce się bawić w dalsze kompresje i formaty ze strony samego serwisu, bo co im do tego? Było już parę petycji o oddzielny wybór rozdzielczości i klatek, ale bez skutku, pewnie technicznym Tuby nie chce się dłubać w swoim plejerze, a mniemam, ze jest to ciężkie do ogarnięcia, by dajmy na to filmy zgrane w 60 fpsach konwertować w miarę sprawnie na żywca do 30 server-side bez jakichś błędów napotkanych na drodze. Ale mogę się mylić i możliwe, że w YT siedzą śmierdzące lenie.
A mnie się to ogląda po prostu niewygodnie. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale na chwilę obecną wolę zwykłe, normalne 30 klatek. Wszystko powyżej daje okropny efekt. Jak będę chciał mieć czysty obraz bez żadnych defektów, to pójdę do teatru. Filmy będę oglądał w 30 klatkach.
bisfhcrew a masz odhaczone użycie akceleracji sprzętowej? Miałem podobny problem i mi to pomogło.
^ Tylko, że gdy sobie pomerdam palcem to też widać ten cały "przeplot", więc na moje oko filmik i tak jest nienaturalny :P
Zatrzymane wideo z przeplotem jest rozmazane. Zatrzymane wideo bez przeplotu nie jest rozmazane.
Zatrzymane wideo z przeplotem jest rozmazane. Zatrzymane wideo bez przeplotu nie jest rozmazane.
Zasadniczo nie masz racji.
Zależy to od szybkości migawki, jaka była ustawiona w momencie nagrywania.
Zasadniczo nie masz racji.
Zależy to od szybkości migawki, jaka była ustawiona w momencie nagrywania.
Ciężko znaleźć mi po prostu lepsze słowo na takie nakładanie obrazu, niż "rozmazane".
Tak czy inaczej, wideo z przeplotem będzie w takiej sytuacji jeszcze bardziej rozmazane.