Dzień dobry wszystkim. Zastanawiam się, czym warto się interesować? Wiem, że to głupie pytanie, ale wcześniej się interesowałem informatyką (2012/13) i uważam, że to jest bezwartościowe zainteresowanie. Liczę na to, że napiszecie mi odpowiedź. To nie żart, to jest serio.
Zainteresuj się nauką języków obcych. .
Najlepiej czymś, co przyniesie Ci pieniądze ;)
Jak znajdziesz hobby z którego się utrzymasz to przynajmniej nigdy nie będziesz musiał narzekać na swoją pracę której nienawidzisz.
Jestem uczniem pierwszej klasy gimnazjum.
Więcej odpowiedzi.
Jak na moje, to czymś co ciebie będzie rozwijało w jakiś sposób.
Ja np. jestem od wielu lat harcerzem i oprócz poznawania świetnych ludzi zajmuję się teraz organizacją wyjazdów, transportem, gadaniem z sanepidem, leśniczym itp..
Inną opcją jest tworzenie artystyczne, np. muzyki (instrumenty, bądź komp), malowanie, rzeźba. Albo montowanie filmów, fotoszopowanie - to skille, które kiedyś mogą się tobie przydać i spoko je wcześniej nabyć
Inną opcją sport, fajnie mieć jakąś specjalność inną niż piłka nożna. Dobrą opcją też jest jeżdżenie w góry
To harcerze jeszcze istnieją?
Informatyka mało zarobkowa xD weź się lepiej przyznaj , że się po prostu do tego nie nadajesz "uważam, że to jest bezwartościowe" poza tym rok, serio ? To lepiej już idź se pod sklep z kumplami pal, ćpaj itd. Bo widzę, że masz słomiany zapał i tyle. Bo rok to nic a informatyka jest obszerną wiedzą.
Edit: Szyszkłak podrzucił ci dobry pomysł
Najlepiej to wszystkim po trochu. W dzisiejszych czasach warto być wszechstronnym.
Znajdź sobie zajęcie, zajawkę, która Ciebie kręci. Możesz się interesować wszystkim. Ważne, żeby Tobie się to podobało i abyś czerpał z tego satysfakcję. Szukaj inspiracji w internecie. Patrz czym zajmują się inni. Może ktoś zarazi Cię pasją do czegoś.
Czy ty jesteś ułomny czy jak?
interesujesz się tym co lubisz a nie tym co ktoś ci polecił (bo modne/fajne/z klaśą itp). Masz ochotę interesować* się informatyką interesuj, masz ochotę zbierać plakaty kucyków ponny i lubisz je - rób to..
bo jak się pytasz czym masz się interesować to naprawdę albo nie masz gustu i rozumu, albo lecisz jak chorągiewką za innymi ..
* nie dotyczy "zainteresowana" drobnymi rzeczami potrzebnymi w pracy/szkole
Wiem, że to głupie pytanie, ale wcześniej się interesowałem informatyką (2012/13) i uważam, że to jest bezwartościowe zainteresowanie.
Uczeń pierwszej klasy gimnazjum, co 2-3 lata temu interesował się informatyką (cokolwiek to znaczy) twierdzi, że to bezwartościowe zainteresowanie. I jeszcze pyta się czym się warto interesować. To musi być dzień świra.
nvm...
Przede wszystkim zlapac jakis fach, jesli zainteresowanie ma byc motoryczne. Na przyklad interesowac sie ASG, a dodatkowo poznawac budowe karabinu moze przyniesc ci w przyszlosci nie tylko kupe zabawy z samego strzelania, ale tez pieniadze za uslugi dla kolegow - tu cos naprawic, tu wymienic itp.
A czym dokladnie sie interesowac to juz roznie. Kiedys interesowalem sie bootlegami, ale od kiedy mamy superszybkie internety i Youtube z filmami po 10 godzin, to moje zbiory powoli traca na wartosci. Podobnie jak z tworzeniem okladek do eksluzywnych wydan koncertow na DVD, kiedy wszystkiego bylo malo to moje amatorskie prace byly dla wielu osob czyms fajnym, pobierali je i drukowali, a tworzenie nalepek na CD to juz w ogole byl "swag" tamtych czasow. Mialem nawet specjalny program i drukarke. Niestety to takze praktycznie minelo.
Z kolei jakies 5 lat temu zlapalem bakcyla na instrumenty i do dzisiaj przygarniam jakies gitary, jesli trafi sie okazja. Nauczylem sie ich budowy, zrozumialem jak to wszystko dziala i nie balem sie dlubania w srodku. Dzieki temu do dzis mam praktycznie jakies zajecie (nie jest to drogie hobby, jest na rynku sporo uzywanych gitar, ktore wymagaja troski), a od biedy moglbym to robic zarobkowo, gdyz mam predyspozycje i mozliwosci warsztatowe. I to jest bardziej przyszlosciowe, bo na gitarach ludzie grali i beda grac. Nie zawsze przewidzisz czym warto sie interesowac, a czym nie warto. Ale mialem w zyciu kilka zajawek, w ktore na serio sie wkrecilem i zadnej nie zaluje
Nietzschym.
Trzeba próbować różnych rzeczy, czasem wydaje się, że to już właśnie to, ale po miesiącu przechodzi, kiedy coś innego ciągle jakoś kołacze się w głowie i powraca - i pewnie to jest właśnie to zainteresowanie, pasja.
Jest taki fajny film "Sekret jej oczu", w którym jednym z motywów jest "la pasion" - że niby w każdym mężczyźnie siedzi pasja do czegoś, która jest na całe życie, nieracjonalna i bywa że przez lata jest hamowana, niespełniana.
To jest film, ale jednak coś w tym jest.