Dragon Ball Z: Fukkatsu no F - już tylko tydzień do premiery
A to już zależy. :) Bo tego Friezę z Namek, czy z jego ostatniej wizyty na Ziemi, Tien teraz zabiłby już bez problemu (był przecież w stanie powstrzymać Cella w jego drugiej formie przed ściganiem C-18). Co do Krillina to tu już sprawa bardziej dyskusyjna, ale wydaje mi się, że po treningu w zaświatach jego poziom mocy mógł sięgnąć w końcu okolic Friezy (chociaż może nie 100%). Jedno jest pewne: Yamcha padłby jako pierwszy, prawdopodobnie próbując uciekać (do końca świata będę czepiał się tego, że Krillin został aby walczyć z Buu, a Yamcha uciekł razem z kobietami i dziećmi). :)
Jak mialem te 10-13 lat to uwielbiałem Dragon Balla, po szkole biegło się oglądać RTL7, a potem jeszcze do późnego wieczora obgadywało na podwórku nowe wydarzenia i możliwe scenariusze.
Teraz jestem już jakieś 15 lat na to za stary, nawet fragmentów serialu nie byłbym w stanie "zmęczyć", ale pamiętam jak wiele frajdy sprawiał mnie i moim kolegom DB (szczególnie DBZ).
Ale te filmy kinowe to zawsze był gniot nad gnioty. W tych starszych jeszcze zdarzyło się wprowadzić w miarę ciekawszego bossa (Brolly/Cooler), ale fabuła zawsze była ledwo zarysowana, mizerna.
Choć i tak te ostatnie filmy o Dragon Ballu (Janemba i ten ostatni) to była jakaś kpina. 70% fabuły to jakieś głupie żarty o tym, że Vegeta boi się Bulmy, a Kame czyta świerszczyki, 30% na realną historię, spośród czego ułamek stanowiła jakaś sensowna walka. I mysle, ze wplywu na ocene nie ma fakt, ze ten ostatni widzialem juz jako dorosly czlowiek.
Jako dzieciak wychowany na Dragon Ballu szczerze hejtuję te filmy kinowe. To juz Pokemony mialy o wiele lepszy film w kinie.
To prawda. Pokemony faktycznie oferują lepsze kinówki. Z Dragon Balla najmilej z kolei wspominam Historię Trunksa z przyszłości oraz pierwszy film o Bardocku.
A trailer nowej kinówki słaby. Goku bez przemiany, Freezer z super mocą... ciekawe skąd ją niby dorwał?
Dokładnie, już ten cały Kai był niezły ale Battle of Gods był mocno średni a i ten po zwiastunach wygląda średnio
Czekam na film tak samo mocno jak na każdy inny z tego uniwersum. Jednak te całe niebieskie SSJ God i fabula od Battle of Gods to nie wiem czy jest dobry pomysł.
raziel88ck -->
spoiler start
Został wydany chapter mangi, w którym pokazano powrót Freezera do życia i to, jak planuje zdobyć nową moc. Dotychczasowa siła była niezmienna od jego narodzin, bo F nigdy nie trenował. Teraz natomiast zaczął. :P
spoiler stop
Czy ktoś wie dlaczego w Battle of Gods zmienili design Marron? :)
[4]
Przecież Goku dostanie nową przemianę.
To nie jest w sumie nowa przemiana tylko zmiana koloru pod wpływem przejścia w SSJ gdy posiada moc Boga z poprzedniego filmu. Albo przynajmniej jakoś tak :D Jak się mylę, to niech mnie ktoś poprawi :) A co do fabuły to motyw z pierwszym w życiu treningiem Frezera nie najgorszy, tylko słabe jest to, że wystarczyło mu podobno 4 miesiące, by aż tak się wzmocnił. Mogłyby być to np. 2 lata, wtedy byłoby to do przełknięcia ;)
Kondzio8 - Chyba, że ktoś go wskrzesił, a on trenował w miejscu podobnym do tego, gdzie 1 dobra trwa cały rok. :D
W każdym razie słabo te przemiany wyglądają. Zero rozmachu i pomysłu. Tylko kolorki zmieniają...
No jeżeli tak by było to okey ;) Ale coś mi się wydaje, że chyba jednak tak nie było, więc dla mnie te 4 miesiące to trochę badziewie ;) A co do przemian to następna będzie SSJ2 GOD SSJ kolor zielony hehe ;)
Do wszystkich piszących o SSJGodSSJ - tak, nazwa badziewna, ale na kanale Qaamans Land (świetny kanał poświęcony Dragon Ballowi) pojawiła się sugestia, że w praktyce będzie to coś podobnego do Full Power Super Saiyan (robocza nazwa którą nadano Goku i Gohanowi po wyjściu z Hyperbolic Time Chamber). Zresztą, gdzie-niegdzie można spotkać się również z określeniem "Stable Super Saiyan God", co nie byłoby aż tak głupim pomysłem.