Siemka kiedyś spotkałem się z pewnym zabezpieczeniem przed kradzieżą pieniędzy np z banku czy furgonu opancerzonego a mianowicie: W furgonetce zamontwany jest pewny transponder który jest w taki sposób zsynchronizowany z pojemnikiem z pieniędzmi że w momencie opuszczenia np furgonetki, transponder wysyła sygnał do tego pojemnika z kasą a w tym pojemniku znajduje się pojemnik z farbą który eksploduje i niszczy cały szmal, bardzo ciekawe zabezpieczenie jednak NIGDZIE W INTERNECIE o nim nic nie mogę znaleźć pomoże ktoś? Po prostu chciałbym zobaczyć jak to dokładnie działa i dziwi mnie że nie ma tego w necie
PS: Proszę bez głupich sugestii typu: i tak ci się nie uda napaść na bank czy furgon etc.
tu masz bankomaty, (jako nowość)
a tobie chodziło o :
IBNS - Intelligent Banknote Neutralisation Systems
lub szukaj np "cash protection systems"
Tu masz filmik jak to działa
http://www.viddler.com/v/45cdd639
spoiler start
"i tak ci się nie uda napaść na bank czy furgon"
spoiler stop
znajduje się pojemnik z farbą który eksploduje i niszczy cały szmal
Nie do końca niszczy - farbuje. System uruchamia się gdy złodziej stara dostać się do zawartości skrzynki i wtedy startuje dozownik z farbą który farbuje pieniądze(już nie do użytku) i złodzieja, a nowy, różowy/fioletowy/niebieski kolorek cholernie trudno zmyć także nietrudno później znaleźć delikwenta jeśli skrzętnie udało mu się oszukać ochronę, zgubić pościg itd. :D
Także w złodziejskim fachu nie dość że można się wzbogacić to nabrać nowego koloru :D
Tylko jednej rzeczy do końca nie rozumiem... jeśli złodziej ukradnie kasę to wiadomo bank ją traci, ale przecież jeśli system zniszczy pieniądze (zafarbuje/niezdatne do użytku) to w sumie de facto bank również traci tą kasę czyli na jedno wychodzi. Tak więc jaki jest tego sens?
Tak więc jaki jest tego sens?
Taki, ze skradziona forsa nie zostanie wykorzystana do finansowania zachcianek przestępcy (a większość przestępców o tym wie, więc automatycznie zniechęca to sporą część z nich do napadów, co jest najtańszym systemem zabezpieczeń ever). Ponadto banki są ubezpieczone i przy okazji mają rezerwy, które w razie napadu służą do pokrycia strat. Takoż więc faktyczna strata placówki jest w zasadzie minimalna, natomiast przestępca (o ile oczywiście wszystko pójdzie zgodnie z procedurami) nie ma z tego nic poza nowym kolorem odzieży. Krótko mówiąc - nie poruchasz, nawet ssaki leśne nie przyjmują czerwonych jagiełłów.
W Polsce nie wypali, nie można u nas niszczyć pieniędzy więc obrabowany poszedłby siedzieć.
spoiler start
Śmieszki śmieszkami, ale coś myślę, że w polskiej rzeczywistości właśnie tak by było.
spoiler stop
"Tylko jednej rzeczy do końca nie rozumiem... jeśli złodziej ukradnie kasę to wiadomo bank ją traci, ale przecież jeśli system zniszczy pieniądze (zafarbuje/niezdatne do użytku) to w sumie de facto bank również traci tą kasę czyli na jedno wychodzi. "
Nic nie traci. Takie banknoty są wymieniane na nowe i niszczone. Przedarte na pół banknoty też tam trafiają i są wymieniane. Czy zniszczone w inny sposób.
Jak masz zniszczony banknot to też go możesz oddać do banku, a ten musi przyjąć i potem sobie wymienić.
"Banki zobowiązane są – na mocy zarządzania prezesa NBP – wymienić zniszczony banknot, jeśli więcej niż 45 proc. jego pierwotnej powierzchni zachowało się w jednym kawałku i możliwe jest rozpoznanie jego nominału.
Banknot, który zachował od 45 do 75 proc. pierwotnej powierzchni, zostanie wymieniony za połowę jego wartości nominalnej.
Banknot, który zachował ponad 75 proc. powierzchni, a także banknot przerwany bądź poplamiony, bank wymieni za jego pełną wartość nominalną." Oczywiście nie poplamiony farbą zabezpieczająca, ale już farbą użytą podczas malowania mieszkania ci wymienią.
Niszczenie pieniędzy w Polsce jest jak najbardziej legalne, o ile oczywiście niszczy się swoje pieniądze. Szkoda że ludzie klepią bzdury bo gdzieś słyszeli historię jak to facet zamiast podkładek to używał złotówek do przybijania papy (chodziło o publiczne znieważanie symboli państwowych).
[11] Bo k.k. przewiduje sankcje za zniszczenie banknotów :)
[13] Aż z ciekawości sprawdzę.
edit: faktycznie, po pobieżnej lekturze odnoszę wrażenie, że masz rację.
Narodowy Bank Polski twierdzi, że aktualnych pieniędzy nie należy traktować jako złomu, ale jak przyznają bankowe autorytety, za tego typu czyny nie grozi kara. - Polskie prawo nie przewiduje odpowiedzialności za niszczenie obiegowych banknotów czy monet. Takie czyny nie są penalizowane i taką też przekazaliśmy odpowiedź policji na jej pytanie - przyznaje Aleksander Proksa, dyrektor departamentu prawnego NBP. - Ustawodawca powinien wprowadzać kary za czyny zagrażające bezpieczeństwu państwa. A zniszczenie monety nie jest takim czynem. Zalecenia unijne dotyczące ochrony euro sugerują tylko, by prawo krajowe przeciwdziałało świadomemu niszczeniu znacznej ilości euro, nie precyzując przy tym pojęcia znacznej ilości.
Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/750111,za-610-zl-w-jednogroszowkach-w-skupie-zlomu-dostaniesz-10-zl,id,t.html