Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

tvgry.pl Złodziejstwo w grach RPG - Side Quest odcinek 4

18.03.2015 19:43
1
Holonek
13
Chorąży

Przesłany o 19.19, trwa 19.19!

18.03.2015 19:56
2
odpowiedz
Invader01
96
Konsul

Największy problem ze złodziejstwem to jednocześnie problem z ekwipunkiem. Nasza postać może naraz nosić wszystkie skradzione sztućce, pancerze, świeczki i koty z całego miasta, a handlarze grzecznie kupią każdy szmelc, który im wciśniemy. Gra się dużo lepiej, kiedy trzeba z głową zbierać najcenniejsze przedmioty z otoczenia, a nie przeklikiwać każde kolejne pomieszczenie. Do tego pozostawianie za sobą rozebranych do gaci zwłok to patologia, której naprawdę trzeba się pozbyć z gier.

18.03.2015 19:59
mateo91g
3
1
odpowiedz
mateo91g
105
Generał

Ja w RPGach okradam wszystko i wszystkich jak leci, szczególnie lubię plądrować skrzynie, grając w serię Gothic, czy Risen nie mogłem sobie darować jeśli pozostawiłem jakąś skrzynie zamkniętą (po nauczeniu się otwierania zamków na maksa wróciłem do wszystkich nieotwartych skrzyń by je okraść), więc umiejętności otwierania skrzyń (oraz skórowania zwierząt, bo każde zabite i nieoskórowane zwierze to stracona kasa) rozwijam zawsze w pierwszej kolejności, kosztem pozostałych umiejętności. W Risen 3 rozwinąłem wpierw zręczność na 90 nie ruszając żadnych innych umiejętności, chociaż jeśli bym zainwestował te punkty nauki w magie (grałem magiem) zadawał bym bardzo duże obrażenia z czarów.
PS. Proponuje temat na następny film - magia w RPGach.

18.03.2015 20:15
Bramkarz
4
odpowiedz
Bramkarz
130
Legend

A propos "kar" fabularnych dobry był system wstępowania do Gildii Złodziei w Daggerfallu czy Morrowindzie.

18.03.2015 20:19
5
odpowiedz
zanonimizowany1066120
28
Pretorianin

W grach MMO to faktycznie jest nieporozumienie, Wojownik z wielkim mieczem zadaje mniejszy DMG niż, łotr czy łucznik który do zazwyczaj w dzisiejszych MMO jest DD. Następny odcinek może zrobicie o systemie ulepszania ekwipunku ?

18.03.2015 20:24
6
odpowiedz
Tom_Sli
1
Junior

Dobry materiał, ogólnie lubię ten cykl bardzo :D Ten odcinek co prawda nie był w moim szczególnym upodobaniu bo nie bardzo interesuje się złodziejami i nie gram taka klasa, ale milo było posłuchać. Końcówka dobra dodawajcie częściej :D Zróbcie następny odcinek poświęcony konsekwencjom podejmowanych decyzji w grach RPG... Bo w moim odczuciu niby jest na to nacisk, dużo się o tym mówi a wychodzi z reguły zmiana w jednej linijce zdania albo jeden obrazek w zakończeniu... Co wy na to?

18.03.2015 20:29
Cainoor
👍
7
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Ja od zawsze byłem uczulony na złodzieja. W takim sensie, że mało kiedy lubiłem nim grać. Całej tej procedury z zachodzeniem od tyłu i sztyletowania nigdy nie opanowałem na tyle, by ją regularnie stosować. Kilka razy z ciekawości. Jednak w drużynowych cRPG po prostu nie mam na to czasu. Tu wojownik, to magowie i jeszcze leczyć klerykami trzeba ;-)

Ostatnio jednak dałem szanse złodziejowi (czy też lepiej chyba rzec - łotrzykowi) w Dragon Age nowym i muszę powiedzieć, że bardzo fajnie się mi grało. Byłem takim oldschoolowym mastahem od otwierania zamków, rozstawiania pułapek i strzealania z łuku. Mimo, że nie byłem jakimś prze kozakiem, to jednak sympatycznie się grało. W końcu cały 'effort' dałem na wymaksowanie mojego rzezimieszka, a nie tylko mega pancerz i mega miecz ;)

Generalnie fajny temat :) W kolejnym odcinku chętnie bym posłuchał Waszych opinii nt. zarabiania na graniu.

18.03.2015 20:29
Ictius
8
odpowiedz
Ictius
133
Judgement Kazzy

GRYOnline.plRedakcja

@Invader01

Mogę się mylić, ale w Oblivionie trzeba było należeć do Gildii Złodziei jeśli chciało się sprzedać skradzione przedmioty.

18.03.2015 20:36
9
odpowiedz
Invader01
96
Konsul

Coś w tym stylu na pewno było. Co prawda niewielka innowacja, ale zawsze to jakiś mały krok ku realizmowi.

18.03.2015 20:36
10
odpowiedz
Kurumi
2
Junior

Mi bardzo podobał się złodziej z Divnity. Chodzi mi głównie o walki. Nie był on DPS'em ale bardziej debufferem. Żucał zatrucia, krwawienia, osłabienia, oślepienia. Wydaje mi się że take rozwiązanie złodzieja w walkach i w drużynie jest dobre nie stricte DPs'a ale takiego "osłabiacza".

18.03.2015 21:19
Soku12
11
odpowiedz
Soku12
76
Flight Lieutenant

Właśnie przypomniał mi się KotOR, a dokładniej wioska Ludzi Pustyni na Tatooine - jedyne miejsce, gdzie nie można było grzebać w skrzynkach ;(

18.03.2015 21:34
$ebs Master
12
odpowiedz
$ebs Master
108
Profesor Oak

Jak zrobiliscie odcinek o zlodziejach to teraz poprosze o magach i ogolnej magii w grach RPG.

18.03.2015 21:41
13
odpowiedz
Pandoletov
4
Junior

A może coś o systemie towarzyszy? Czy lepiej się gra dysponując i kierując jedną postacią wspomaganą przez towarzyszy niezależnych bez możliwości sterowania nimi? A może lepiej grać całym składem(grupą) tak jak na przykład w Neverwinterze 2 lub Baldurze? Moim zdaniem ciekawiej jest gdy gramy i sterujemy wyłącznie jedną postacią. Jakoś tak łatwiej jest mi się identyfikować ze sterowaną postacią.

18.03.2015 21:56
14
odpowiedz
sirserpl
13
Legionista

Brakowało mi omówienia nowego systemu złodziejstwa w Elder Scorlls Online. W skrócie: W ostatnim Update'cie dodano opcje okradania NPC oraz w późniejszych patch'ach będzie możliwość zostania strażnikiem. Ci będą rozpoznawać złodziei i w zależności od ich postępków wymierzania kary w trybie PvP. Chętnie bym posłuchał co macie do powiedzenia. Materiał jak najbardziej na plus :))

18.03.2015 22:11
15
odpowiedz
yareqp
19
Chorąży

Nie zgadzam się z opinią o systemie karmy. Moim zdanie może być to formą uproszczenia które zakłada że okradzione osoby mogą sprawdzić stan po naszym wyjściu. Nie jest to rozwiązanie idealne bo nie zakłada sytuacji kiedy wejdziemy i wyjdziemy niezauważeni. Niezbyt lubię ten typ grania bo z natury wychodzą mi prawilne postacie. Nawet jak próbuje zagrać drugi raz i wmawiam sobie że teraz będę palił, gwałcił i zabijał kończy się na tym że co najwyżej "okradnę" wszystko bardziej z ciekawości kontent w grze związanego z tą możliwością a i tak ratuje ten księżniczki. Jednak dobry łotrzyk w drużynie to często ułatwienie z którego trudno zrezygnować.

18.03.2015 22:35
16
odpowiedz
zanonimizowany668247
168
Legend

W grach RPG powinien zostac wprowadzony w przyszlosci dodatkowo system ekonomiczny i reputacji klasowej. Chodzi o to, ze w zaleznosci od naszych niezaleznie fabularnie poczynan swiat gry i reakcje npcow na nasza obecnosc powinien sie zmieniac. Sprzedajac do sklepu liczne ilosci rzadkich i drogocennych przedmiotow mogloby wplynac na m.in. wystroj sklepowy, jak i elegancje samego sprzedajacego, ale tez sprowadzac do okolicy dodatkowych kupcow, a nawet przejmowania cudzych interesow przez tych najbardziej wplywowych. Zlodziejstwo z kolei dzialaloby w odwrotnym kierunku - kradziez moglaby doprowadzic sprzedawcy do bankructwa, ktore mogloby skutkowac samobojstwem czy tez przejscie do skrajnej nedzy(zebractwa) lub zmianie kwalifikacji. Takie rozwiazanie moznaby podpiac pod system "Nemesis" z Shadow of Mordor. Ponadto jesli chodzi o sama kradziez to gracz powinien byc nawet czasem ponizany lub traktowany bardzo agresywnie - w zaleznosci od wartosci skradzionego przedmiotu - przy kradziezy jablka, nie tylko mogloby ujsc bez kary, ale npc w celu ponizenia nas moglby rozpowiedziec plotke na nasz temat, wysmiac, dac jalmuzne czy w ponizajacy sposob wyrzucic ze sklepu.
Do tego gry RPG powinny posiadac system reputacji klasowej. Chodzi o wczuwanie sie w klase postaci, jaka gramy np. grajac jako czarodziej/mag i jesli posiadamy spora palete czarow, z przeciwnikami walczymy glownie przy pomocy czarow i przy tym zwyciezamy to cywile mogliby prosic nas o pokazanie jakis sztuczek magicznych, ambitniejsi magowie mogliby wyzywac nas na pojedynek. W przypadku zlodzieja w zaleznosci od ilosci skradzionych dobr, npce mogliby uwaznie nas pilnowac(np. podroz po miescie moglaby odbywac sie tylko w towarzystwie straznika), moglibysmy zostac zaatakowani przez zbirow, ktorzy czailiby sie na nasz dorobek.

18.03.2015 22:47
typical hater
17
odpowiedz
typical hater
92
Aedan Cousland

Ja tam zawsze gram szlachetnym wojownikiem, stawiam na brutalną siłę i staram się nie kraść. Za to gdy gram drugi raz, często biorę złodzieja, ale jakoś nie lubię kraść. Zróbcie program o wyborach lub eksploracji.

18.03.2015 22:59
wojto96
18
odpowiedz
wojto96
164
I am no one

Na następny odcinek proponuje temat "Systemy dialogowe oraz wybory moralne" oba te mechanizmy są nieodłącznym elementem gier RPG, to właśnie dzięki nim mamy tak dużą swobodę prowadzenia fabuły, co sprawia że ten gatunek został nazwany tak a nie inaczej, Role-Play

18.03.2015 23:19
19
odpowiedz
zanonimizowany1027056
59
Generał

Nie wiem czy było, ale może o niepotrzebnej załodze jak np w Risenie 3.

19.03.2015 00:37
Battle_Axe
20
odpowiedz
Battle_Axe
58
Krasnolud

[18]
Gatunek nie został nazwany Roleplay, bo masz swobodę w prowadzeniu fabuły (w grach nigdy nie będziesz miał całkowitej swobody, bo fabuła to wątek narzucony z góry, co najwyżej możesz mieć kilka mniejszych ścieżek), tylko dlatego, że pierwsze gry z tego gatunku wzorowały się na scenariuszach RPG polegających na przemierzaniu lochów, wybijaniu potworów, rozwoju postaci i szukaniu skarbów. Cały dalszy rozwój gier cRPG to tylko próba coraz większego nawiązywania do "papierowych" RPG-ów m.in poprzez dodanie mniej lub bardziej rozbudowanych dialogów lub innych "trików" zwiększających tzw. agency czyli możliwość wpływania gracza na historię (grę) poprzez odpowiednio zaprojektowany gameplay. Do grona takich "trików" zaliczają się m.in różnego rodzaju wybory (wybór klasy postaci determinującej sposób prowadzenia rozgrywki, wybór moralny zabić czy nie, podejmowanie mniejszych bądź większych decyzji wpływających na rozgrywkę, wybór odpowiedniej linii dialogowej - agresywna bądź łagodna w zależności od postaci jaką chcemy stworzyć) lub różne zakończenia gry wynikające z podejmowanych przez nas decyzji, a nie tylko będące różnymi filmikami na koniec.

W grach komputerowych nigdy nie osiągnie się takiego poziomu "agency" (interakcji ze światem gry) jak w papierowych RPG-ach gdzie opcji na prowadzenie rozgrywki jest nieskończenie wiele.

19.03.2015 08:09
FanVonRoheds
21
odpowiedz
FanVonRoheds
23
Centurion

dobry materiał ... złodziejstwo super zawsze jakaś skrzynia do otwarcia zameczek ... słabszy w walce ... dla mnie to nie był problem ... korzystałem z jego umiejętności jakie miał ... dopakowanie go zrobiło tak że balans gry jest inny ... łatwiej nie znaczy lepiej (a co do jednego z redaktorów to sprostowanie że już kradnięciu obrazó powiedziano NIE jakaś łatka była)... jak dla mnie następnym tematem jak dla mnie powinno być rozwiązywanie questów dobro / zło ... w większości gier zła ścieżka nie daje żadnych bonusów ewentualnie utrudnia grę do maksimum ... powinno być bardziej naturalnie że złą ścieżka przyciąga złych towarzyszy których dobry charakter nie będzie mógł pozyskać ... druga strona questa i zmiana drogi jaką ten zły charakter musi pokonać ... najchętniej grałem paladynem ... ale obecnie magia i dps złodzieja ... z klasycznych RPG robi się mmo ... szkoda

19.03.2015 08:23
22
odpowiedz
NecroCannibal
70
a.k.a. Kubuś Puchatek

Co to za gra w 10 minucie?

19.03.2015 10:48
23
odpowiedz
kocur20
51
Centurion

Nie kojarze jakos zadania takiego w Fallout 3 ze sprzedawcy uciekaja z gratami jak sie ich okradnie, czy chodzi o sprzedawców w Rivet city?! Mogą się zmyć?

19.03.2015 11:22
Drackula
24
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

dokladnie, w tym odcinku wypaczyliscie idea zlodzieja :)

Tak sie zastanawiam czy samie wiedzieliscie o czym chcecie mowic czy nie. Niby tytul to zlodziejstwo a wy nawijacie wiekszosc czasu o klasach postaci typu: assassin, rogue, scout, ktore ze zlodziejstwem maja tyle wspolnego co ja z papiestwem. Mam wrazenie ze dla was wszystko co nie ma tarczy lub nie wali po oczach czarami to zlodzieje.
Kilka razy pokazaliscie zajawke z ESO ale juz bez wpominania o nowym systemie Justice jaki zostal zaimplementowany w grze, ktory wlasnie w jakims ograniczonym stopniu wprowadza zlodziejstwo i jego skutki do swiata gry.

19.03.2015 12:02
25
odpowiedz
xMenek
13
Legionista

@NecroCannibal

Musisz być młodym graczem albo casualowym, skoro tego nie znasz :) Wpisz sobie w google Oblivion

19.03.2015 12:22
26
odpowiedz
zanonimizowany307509
99
Legend

@NecroCannibal -> To jest Elder Scrolls IV - Oblivion. :)

19.03.2015 12:26
27
odpowiedz
gamestar
7
Legionista

A co to za gra w 0:44?

19.03.2015 12:40
28
odpowiedz
Dragowit
28
Chorąży

Aktualnie to klasa Barda ma najgorzej w branży gier komputerowej,
rzadko kiedy się pojawia w grach komputerowych, najczęściej w rpg drużynowych jak Baldur gate i Neverwinter
Widać że twórcy nie mają pomysł na barda, najczęściej łączą go ze złodziejem albo czarodziejem mi osobiście brakuje grania w karczmie za pieniądze, nie wspomnę już o tym że instrumenty w grach rpg praktycznie nie istnieją

19.03.2015 12:57
mohenjodaro
29
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

Twórcy tego filmu, podobnie jak ja kiedyś, ewidentnie nie doceniają klasy złodzieja. Mnie nauczył, mój dobry kolega, który pokazał, że złodziej może być jedną z potężniejszych klas, jeśli nie najpotężniejszą. Drizzta w Baldur's Gate 1 składał dwoma ciosami w plecy, Strażnika z Twierdzy Strażnika najłatwiej było pokonać zastawianymi przez złodzieja pułapkami. Dobrze rozwijany złodziej/łotrzyk może być naprawdę potężny.

19.03.2015 13:13
30
odpowiedz
zanonimizowany1022540
17
Centurion

Kocham kraść w RPGach. W TESV i FNV kradzież była moim sposobem na szybkie wzbogacenie się. Dzięki temu nie musiałem oszczędzać broni czy amunicji. Z jednej strony ułatwia to rozgrywkę, lecz gdyby tego nie było to nie byłyby to gry RPG. W dodatku złodziej dobrze współgra z cichym zabójcą :D

19.03.2015 15:28
Alt3ir
31
odpowiedz
Alt3ir
88
PlayForFun

Świetny program i dobry temat do rozmowy.

Ja tylko powiem że wiele osób zdecydowanie myli złodzieja ze skrytobójcą. W rzeczywistości różnica między nimi jest gigantyczna. Głównie dlatego że złodziej za WSZELKĄ CENĘ unika kontaktu z oponentami, jego celem jest nikogo nie ruszyć, zebrać fanty i zwiać w tej najlepszej perspektywie. Natomiast skrytobójca już się kontaktu nie boi a i wręcz go pożąda :). Z drugiej strony mają oni ze sobą także dużo cech wspólnych.

Mi się bardzo podoba to ,że twórcy łączą w jedną te dwie klasy bo osobiście nie chciałbym grać złodziejem ( owszem otwieranie zamków zawsze się chce ^^ ) jakby to miał być ten "złodziej" w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Ale już połączenie złodzieja ( pułapki, zamki, ukrywanie się, szybkość, zręczność, lekkość i spryt ) ze skrytobójcą ( sztylety, łuki, zabójczy "od tylca" [ :D ], kamuflaż i lekka zbroja ) to rewelacyjna sprawa. Takiego jegomościa ( albo babkę ) to już prawie każdy chce mieć.

P.S. Okradanie wszystkiego i wszystkich bez konsekwencji i trudnośći mnie wkurza. Bo to nawet nie jest kradzież tylko mozolne otwieranie skrzynek :P. Jeśli jednak trzeba zdobyć odpowiednie umiejętności i się trochę pomęczyć aby to zrobić to już jest to przyjemna odskocznia.

19.03.2015 15:28
paul181818
32
odpowiedz
paul181818
75
Generał

ciekawy temat byłby o otwartym świecie w RPG ,co mozna spotkac po drodze itp

19.03.2015 15:32
33
odpowiedz
zdzichumichu
1
Junior

W Baldurze złodziej był jedną z najlepszych postaci. Zwłaszcza w drugiej części, gdzie można było wybrać specalizację Zabójcy (trucizna na ostrzu, która praktycznie udaremniała rzucanie jakichkolwiek czarów przez magów) lub Łowcy Nagród (niesamowite pułapki). Krycie się w cieniu, krótki miecz +3, cios w plecy i jeśli jakiś delikwent to przeżył to mikstura lub pierścień niewidzialności i drugi cios. Jak najbardziej można było tak rozwalać wszytskich bossów, tylko trzeba było stosować taktykę, inaczej przygotować się do walki. Niestety w takim Dragon Age 2 i 3 ze złodzieja zrobili wojownika ze sztyletami i tym już się grać nie da...

19.03.2015 15:38
👍
34
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Złodziejstwo w erpegach traktuję jako dodatek i nie mam jakiegoś parcia by zbierać wszystko co jest do zebrania i by otworzyć każdą skrzynię w grze. Najważniejsze by było dobrze przemyślane i w miarę dobrze zbalansowane. Jeśli chcemy być w tym dobrzy to musimy się trochę natrudzić i zainwestować PD, które moglibyśmy przeznaczyć na umiejętności związane z walką. Na początku zawsze kasa się przydaje, ale nie jesteśmy jeszcze w tym dobrzy, więc musimy kombinować czy inwestować w walkę czy jednak w złodziejstwo.
Fajnie to było zrobione w Gothicach. Za powodzenie kradzieży czy otwierania zamków odpowiadała zręczność. Ponadto trzeba było się nauczyć odpowiednich umiejętności a to też kosztowało. Kradzież kieszonkowa lepiej była przemyślana w G2, z tej z G1 w ogóle nie korzystałem. Skradanie się też było w cenie, jeśli chcieliśmy wchodzić nieprzyuważeni do czyichś domów. W Gothicu II była też gildia złodziei, byli i bogaci mieszczanie, więc nic dziwnego, że w "dwójce" częściej korzystałem z tych umiejętności. Otwieranie zamków to już inna para kaloszy, gdyż przydaje się często w obu częściach. Ponadto jest fajnie przemyślane jako taka prosta minigierka, gdzie trzeba zapamiętywać poszczególne sekwencje lewo/prawo. Niby nic, ale jakieś urozmaicenie jest. W G3 niestety tego zabrakło i wszystko zależało od umiejętności bohatera.
W TESach też zwykle ten element jest dobrze przemyślany, w sumie to jest podobnie jak w Gothicach. Ale dodatkowo nie można tam sprzedawać kradzionych przedmiotów, chyba że paserom. W Morrowindzie handlarze nawet mogli powiadomić straż albo nas zaatakować jeśli sprzedawaliśmy im kradzione rzeczy. W Skyrimie dodatkowo mamy bonusy przy skradaniu się i strzelaniu z łuku. W serii The Elder Scrolls jest system reputacji i przyłapani na jakimś przestępstwie mamy do wyboru: walkę/więzienie/grzywnę. W Gothicach jest to nieco inaczej rozwiązane, poza tym pierwsza część dzieje się w kolonii więziennej. Postacie najpierw nas ostrzegają byśmy wyszli z chaty a jeśli tego nie zrobimy i np. będziemy dobierać się do skrzyni to nas zaatakują. W Gothicach postaci nie zabijamy od razu, więc można ich pokonać i spokojnie okradać. Prawo silniejszego. :P A jeśli to nas pokonano to my byliśmy okradani z rudy/ze złota oraz broni. W "dwójce" natomiast za bójkę w mieście trzeba zapłacić grzywnę.
Zawsze w grach lubię minigierki otwierania zamków i oprócz Gothiców i TESów fajnie wykonano to w Two Worlds II. Kradzież kieszonkowa też była, ale działała strasznie kontekstowo i nie mogliśmy okraść dowolnego enpeca a tylko tego wyznaczonego przez twórców (tak samo było zresztą i podcinaniem gardeł jeśli zaszliśmy przeciwnika od tyłu). Na dodatek potrzebne to było chyba wyłącznie w serii zadań. Dałem więc sobie spokój i w ogóle nie inwestowałem w Kradzież w TW2. Co ciekawe w Two Worlds II były też przeróżne pułapki, bomby, które nie są zbyt często wykorzystywane action RPG. W Wiedźminach element złodziejski nie występuje, ale w końcu wcielamy się w bohatera książek. Można co prawda opróżniać różne szafki, skrzynie czy beczki, ale NPCe nic sobie z tego nie robią. Wiedźmin 3 będzie grą z otwartym światem, więc cieszę się, że będą jakieś konsekwencje kradzieży.
Drużynowe erpegi to już inna para kaloszy i tam złodziej jest praktycznie niezbędny. Wykrywa pułapki, otwiera skrzynie w których z reguły znajduje się dobry sprzęt. W walce też jest nie w kaszę dmuchał, bo może zajść przeciwnika od tyłu i wbić mu nóż w plecy.
Wychodząc poza klimaty fantasy to cicha eliminacja wroga jest premiowana w takich grach jak Alpha Protocol i Deus Ex: Bunt ludzkości, a co najważniejsze daje satysfakcję. Opłacało się też inwestować w hakowanie, bo minigierki były łatwiejsze.

@Dragowit - W sumie to ciężko jakoś barda rozsądnie stworzyć w grach RPG nastawionych z reguły na walkę. Przeważnie są to tacy złodzieje, szpiedzy z dodatkowymi premiami do perswazji, szczęścia czy charyzmy. Chyba jedynym erpegiem w którym widziałem grę na instrumentach jest Two Worlds II, ale to był tylko dodatek. Chociaż było to też wykorzystywane podczas zadań np. żeby przebudzić jakiegoś bossa czy otworzyć drzwi. Można było grać na mieście i jeśli znaleźliśmy dobrą miejscówkę to dało się sporo zarobić. Ale trzeba sporo czasu poświęcić by dobrze tą minigierkę opanować. Mogliśmy grać na gitarze, harfie, flecie, bębnie i skrzypcach. Utworów było kilka i często lubiłem ot tak sobie pograć. Z tego co pamiętam to w Kingdom Come ma się klasa barda pojawić. Ciekawe jak to będzie wyglądać.

19.03.2015 15:40
35
odpowiedz
Bajkszip
44
Centurion

Świetna seria, naprawdę oglądam z ciekawością ;-)

19.03.2015 15:45
36
odpowiedz
zanonimizowany307509
99
Legend

Thief 1-3 może nie jest RPG, ale to najlepsze gry w widoku FPP, jeśli chodzi zabawa w złodzieja. :)

@zdzichumichu -> Cytat: "Niestety w takim Dragon Age 2 i 3 ze złodzieja zrobili wojownika ze sztyletami i tym już się grać nie da..." -> Fakt. Jak mogli się zrujnować łotrzyka i inne elementy!!?? :( Już nie da się wysłać "złodziej" na zwiadu, by sprawdzić liczebność i położenie wrogowie, jak było w DA1. Ani inne czynności typowe dla łotrzyka. :(

@Dragowit -> [28] Mam nadzieję, że ludzie od Obsidian dobrze wykorzystują barda do grze PoE. Zobaczymy.

@sebogothic -> Cytat: "Drużynowe erpegi to już inna para kaloszy i tam złodziej jest praktycznie niezbędny." -> Fakt. Przypomina mi to grze Eye of the Beholder, a może Dungeon Master. Bez złodzieja w drużynie praktycznie nie da się ukończyć grze. :) Wyobrażam miny gracze, kiedy uświadomili o braki po tym, jak daleko zaszli w głęboko lochu. XD

19.03.2015 17:19
37
odpowiedz
CHEKI.
27
Centurion

Arash nie wiefziec czemu na tym filmie przypomina mi troche z wygladu Toma Cruise. Tez ktos zauwazyl jakis stopien podobienstwa? :)

19.03.2015 17:44
matnic
38
odpowiedz
matnic
5
Junior

NIE MOGĘ WAS SŁUCHAĆ. Bez złodzieja w drużynie nie da się grać, jest jedna z podstawowych postaci w każdym BG na wysokim poziomie ma używanie wszystkich przedmiotów może zrobić ogromne obrażenia i nie gadajcie takich głupot że jak jest walka to staje się zbędny. Jaka rola uzupełniająca?!! Złodziejem można przejść większość gier solo. GŁUPOTY

19.03.2015 18:03
39
odpowiedz
pawell91
57
Centurion

Nigdy nie podobało mi się gdy w grach można było łatwo wszystko ukraść, a na następnie sprzedać to często tej samej osobie. Według mnie psuje imersję i jest jakąś formą oszustwa. Najlepiej jest to rozwiązane w Gothicu, teoretycznie można ukraść wszystko pod warunkiem że nie damy się złapać, a gdy do tego dojdzie czeka nas kara. Podoba mi się też możliwość trafienia do więzienia, tak jak to było w Skyrimie. Podsumowując jestem za złodziejstwem w grach ale pod warunkiem że będzie to od nas wymagało jakiegoś wysiłku, a w razie porażki będzie czekać na nas kara adekwatna do popełnionego czynu.

PS Ponawiam prośbę aby w którymś z następnych odcinków pojawił się temat NPCów i towarzyszy.

19.03.2015 19:26
40
odpowiedz
NecroCannibal
70
a.k.a. Kubuś Puchatek

xMenek -> no fakt że od paru lat casualowym ale nie poznać Obliviona to jednk trochę wstyd:).
Morrowinda i Skyrima mam zaliczonego, muszę nadrobić Obliviona. Dzięki za odpowiedź.

19.03.2015 19:58
Cobrasss
41
odpowiedz
Cobrasss
197
Senator

:D Jak mamy dużo kaski w morrowindzie to można okradać bez żadnych nieprzyjemnośći.

Kradniemy na co mamy ochotę, i potem łup wyrzucamy na ziemię, i dajemy się złapać strażnikowi, i płacimy mu :).

Tylko uwaga! aby nie przesadzić z masową kradzieżą przed złapaniem przez strażników, bo jeśli limit naszej głowy będzie zbyt wysoki to strażnicy nie będą brali od nas kasy a będą chcieli się bić.

19.03.2015 23:07
KaToKaMasz
42
odpowiedz
KaToKaMasz
34
Chorąży

Haha :D Arasz, padłem :D "gracze lubią numerki" :
Ja lubię złodziejstwo w grach. Tzn. bardzo lubię te "złe" postacie. Często staram się grać jakimś skrytobójcą (np. w Skyrim'ie, pierwszą frakcją, do której przystałem było oczywiście Mroczne Bractwo, a drugą Gildia Złodziei). Lubię tworzyć postacie mroczne, niebezpieczne, sprytne itd. Staram się budować taki klimat, który często jest zaburzany przez samą grę, choćby nawet przez dialogi, w których nie można pokazać tej "ciemnej strony".
Rzeczywiście, dobrze stworzona gra dla złodzieja, to ciężki przypadek. W piątej części TESów, dobrze było to oddane w zadaniach zleconych przez Gildie, ponieważ one skupiały się na cichym rozwiązaniu sprawy, przekradnięciu się (posiadłość Złotoblask). Dodatkowo gracz, który rzeczywiście uważał się za złodzieja, zarąbał wszystko po drodze, co przecież nie jest łatwe (np. opróżnić kieszenie strażnikom, lub wykraść broń z jakiś koszar). W takich zadaniach czuć konsekwencje. Przeważnie rzeczy które musimy ukraść są bardzo cenne, a ofiary to często groźni ludzie, lub osoby mające swoich ochroniarzy. Wiadomo co się dzieje, jak wpadniemy ;)
Natomiast, jeśli chodzi o taką "luźną" kradzież, to rzeczywiście jest problem. System w Gothic'u jest rzeczywiście dobry. Zwłaszcza, że samo skradanie się nie jest łatwe, gdyż postać porusza się powoli i nie jest w stanie nagle się ukryć, gdzie w Skyrim'ie wystarczy przekoziołkować w jakiś kont i problem z głowy (w ogóle w tej grze postać jest nie do wykrycia, głównie za sprawą sztucznej inteligencji). Kara na zasadzie "obicia mordy" jest dobra, zwłaszcza, że tracimy pewne elementy ekwipunku (cash...). Więzienie też wydaje się w porządku. Jest tylko jedna rzecz, która psuje to całe poczucie winy, lub jakiekolwiek wrażenie, że mamy kłopoty - opcja zapisu/wczytania gry. Co z tego, że wpadliśmy, jak prawie każdy wczyta zapis i powtórzy kradzież, uniknąwszy tym razem wykrycia (tak jak w Skyrim'ie - ukrycie się za plecami ofiary, F5, kradzież, nie uda się to F9 i tak do momentu, aż się uda). Myślę, że bardzie psychologiczna strona kary gra tu ogromną rolę. Np. sytuacja z dziewczynką, lub sklepikarzami, którzy się wynieśli, o których mówiliście.
Aktualnie nie ma chyba gry, która jest w stanie dobrze oddać ten motyw, nie RPG. Problem tkwi w tym, że nie da się zrobić wszystkiego. Gdyby powstał RPG, skupiający się tylko na złodziejstwie, sprawa załatwiona. Lecz w sytuacji, gdy mamy możliwość wyboru ścieżki, sprawa zaczyna się komplikować. Przyczyną tego jest system rozwoju postaci. Skoro mag może być prawie bogiem, to czemu złodziej ma być popierdółką. Patrząc znów na piątą część The Elder Scrolls. Tam mamy cztery ścieżki rozwoju magii + zaklinanie (które też wiąże się z magią), a ścieżki tyczące się złodzieja są tylko dwie. Rozwijając maga długo nie jesteśmy w stanie osiągnąć zbyt wiele, ponieważ jest za dużo opcji. Natomiast podnosząc statystyki "skradanie" i "kradzież" szybko dobijemy końca i jesteśmy w stanie podkraść się do każdego, zadać duuuużo obrażeń, a mając dużo kasy, od wszystkiego jesteśmy w stanie się wykręcić.
Ogólnie rzecz biorąc, gry stałyby się za trudne i zbyt złożone, gdyby twórcy chcieli podołać wszystkim oczekiwaniom. A jest to niestety nieopłacalne, po prostu. Dlatego z wielu pomysłów się rezygnuje. Nie wierzę, że twórcy nie mają pomysłów "Zagrajmy na emocjach, pokażmy im konsekwencje". Wyszłoby na to, że to kompletni idioci. Po prostu, stworzenie systemu, który będzie prawidłowo reagował na wszelkie nasze poczynania w tak złożonej grze, jak produkcje z gatunku RPG, to rzecz niemożliwa, a przynajmniej bardzo trudna. Realizacja takiego projektu pochłonęłaby mnóstwo zasobów i oczywiście czasu. A gry, to wciąż tylko rozrywka, która ma sprawiać frajdę, a nie pokazywać, jak to jest być kimś takim.
Mam jedną uwagę do samego tematu. Moim zdaniem, powinniście ogólnie wybrać temat, skradania, żeby nawiązać też do skrytobójców, którzy coraz częściej się pokazują. W zasadzie, łączą się ze złodziejami. Wybierając tylko złodziejstwo, ugryźliście kawałek ciastka i resztę zostawiliście na stole ;)
Na następny odcinek proponuję, jak ktoś przede mną, dialogi i wybory, jakie im towarzyszą ;)

19.03.2015 23:46
43
odpowiedz
Ancymon83
8
Legionista

Proszę zróbcie odcinek o grafice w grach RPG. W oryginalnych sesjach RPG graczom służyła jedynie wyobraźnia i kartka papieru, to był punkt wyjścia dla gier komputerowych. Pierwsze cRPG były tekstowa ale spełniały swoje przeznaczenie bardzo dobrze. Kolejne gry miały grafikę ale nie była ona najwazniejsza- liczyło się jak wielki jest świat, ilu jest npc, ile questów, ile klas bohaterów, jaki crafting, jaka fabuła!, jak duża wolność, ile możliwości zakończenia questów i gry, jaki poziom trudności, jakie mechanizmy świata jaki lore itp itd. Teraz popatrzmy co się dzisiaj dzieje z grami cRPG. Wszystko się kręci w okół grafiki, nikt nie patrzy już na to co gra ma do zaoferowania oprócz grafiki, zupełnie jakby to był jakiś shooter. Odnośnie najbliższej premiery - Wiedźmin 3 - krew mnie zalewa jak wchodzę na jakiekolwiek forum i widzę, że główna dyskusja toczy się w okół grafiki, że trawa brzydka,że grafika nie taka jak obiecywali... Ludzie przecież w grze cRPG grafika jest na ostatnim miejscu praktycznie. Tak się zastanawiam czy to "casual'izacjia" gatunku RPG czy takie mamy czasy i klimat ;) Ostatnio pojawiło się kilka całkiem fajnych gier które nie stawiały grafikę jako priorytet (westland2, divinity, grimrock, m&mX) ale praktycznie wszystkie były sfinansowane przez kickstarter. Dlaczego gry RPG uległy takiej "casualizaji"? TES z części na część coraz ładniejszy i coraz mniej rozbudowany - znikło niszczenie się broni i mnóstwo innych rzeczy z części na część. Trochę to chaotycznie napisałem ale szkic pomysłu jest. pozdr

19.03.2015 23:51
Cobrasss
44
odpowiedz
Cobrasss
197
Senator

Tak okazji, było wspomiane że nie ma czegoś takiego że jak wykradli cały sklep do dany sklep zostanie zamknięty z braku towaru.

Akurat jest, a dokładniej coś w tym stylu...przykłady

W Ojcu Chrzestnym przejmujemy lokale aby nam płaciły haracz, a co się stanie jeśli skasujemy sklepikarza?
Proste jego sklep zostanie zamknięty bo zabili jego właściciela, to samo jeśli za bardzo naciskali przy zastraszaniu i nie będzie dla nas haraczu płacił, co ciekawe przez naszą nie uwagę można nawet tak zastraszyć że będzie skory do współpracy ale nic nie będzie płacił.

No i w Fallout,cie 2, ale tutaj spotkałem tylko te motyw dwa razy

1szy raz w ramach pobocznego questu w którym trzeba komuś zniszczyć maszynę do pędzenia drinków, po zniszczeniu jej, Bar zostanie zamknięty.
2.Drugi to się dzieje w stołach do gry w kasynie, jeśli krupierowi :) ukradli kostki do gry, i za jakiś czas do niego zagadamy to on odpowie że stół jest niecznny bo jakiś f.rajer ukradł kości do gry, nawet jak je zwrócimy(Reverse Pickpocketing) to nadal stół będzie zamknięty.

W sumie to nie ma związane z okradaniem, ale :P w Falloutach jak i starych i nowych jeśli za dużo wygrywali na hazardzie to dostajemy bana nie dalsze rozgrywki.

20.03.2015 00:07
45
odpowiedz
Rethson
1
Junior

A wie ktoś może co to za gra z filmiku na początku?

20.03.2015 06:59
46
odpowiedz
psychoteen
13
Legionista

To teraz czas na maga i następnie wojownika. Omówcie w dwóch najbliższych odcinkach te archetypy postaci, a następnie możecie zrobić oddzielny odcinek podsumowujący podział na klasy w RPG.

20.03.2015 08:09
Karolus86
47
odpowiedz
Karolus86
27
Chorąży

Uwielbiam klasę Łotrzyka. Bez niego nie wyobrażam sobie drużyny. Dla mnie ważne są przede wszystkim dwie kwestie:
- żeby ta postać się wyróżniała na tle innych i po prostu miała co robić. Wszelkie zamknięte drzwi i skrzynie, pułapki do rozbrojenia i założenia, npce do okradnięcia, cienie do schowania się mile widziane (Baldury z systemem D&D się kłaniają) :) Nie jestem fanem uproszczeń w stylu DA: Inkwizycja, gdzie łotrzyk wyróżnia się tylko stylem walki i tym, że potrafi otworzyć zamknięte drzwi.
- żeby świat reagował na poczynania złodzieja. Złodziejstwo nie sprawia tyle frajdy jeśli można ukraść wszystko bez żadnego wysiłku i dodatkowo ukradzione przedmioty sprzedać jeszcze ich właścicielom.

Moja propozycja na kolejny temat: settingi gier RPG - szczególnie te odmienne od standardów fantasy - Jade Empire, Arcanum, Another War itp.

20.03.2015 10:46
48
odpowiedz
zanonimizowany879063
36
Konsul

Pytania: "A wie ktoś może co to za gra z filmiku na początku?", "A co to za gra w 0:44?"
Odp: "The Elder Scrolls Online - Cinematic Trailer".
Wygląda ładnie, ale pewnie jak już wiecie co to, poczuliście się zawiedzeni(?)

20.03.2015 11:49
49
odpowiedz
gamestar
7
Legionista

OsK[ar]:

Masz rację, poczułem się zawiedziony bo to sieciówka, a nie przepadam za takimi grami.

20.03.2015 14:18
50
odpowiedz
zanonimizowany880748
13
Legionista

szczerze mówiąc to w grach rpg jakoś nigdy nie rajcowało mnie okradanie kogoś...... Ale mówiąc o złodziejstwie warto byłoby porównać różne ujęcia mechanizmu otwierania zamków. Mi szczególnie podobało się zręcznościowe ujęcie z Obliviona, czy Skyrima. Ciekawe było również ukazanie otwierania zamków jako "mini gry" w Arcanii.

20.03.2015 15:59
51
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Przypomniało mi się, że z otwieraniem zamków związana jest jeszcze jedna rzecz. A mianowicie chodzi o to, że nawet jak jesteśmy mistrzami otwierania zamków to niektóre skrzynie, drzwi związane z fabułą bądź zadaniem pobocznym są dla nas zamknięte, bo tak przewidzieli twórcy. Trochę to bez sensu, no ale to jedyny sposób na to by zapobiec temu, że wejdziemy gdzieś nim otrzymamy zadanie związane z danym miejscem.

20.03.2015 16:12
😁
52
odpowiedz
Rosteen
4
Junior

Bez bicia przyznam, że zawsze staram się wybierać klasę w stylu łotrzyka, zwłaszcza złodzieja. Co prawda, często jest to zajęcie hoobystyczne, bo nie da się przejść gry otwierając zamki. Z drugiej strony, gry często traktują łotrzyków po macoszemu - walcząc z "bossem" często od razu jesteśmy przez niego widziani, co na dobrą sprawę odbiera klasom korzystającym z tych rozwiązań najpotężniejszą broń. Ale na przykład Skyrim przegięło w drugą stronę. Zabijanie smoków jednym atakiem z ukrycia? Czemu nie!
Gry mówiliście o karze za kradzież, właściwie powinno się mechanicznie karać tylko to, co zostało zauważone. Głodująca dziewczynka byłaby idealnym rozwiązaniem, ale tylko fabularnym.
W kwestii otwierania zamków, chyba najbardziej skłaniałbym się systemowi z Morrowinda, albo Fallouta NV. Nie rozwijałeś umiejętności? Nie otworzysz. +Zaklęcia otwierania zamków z Morrowinda (które były jednak trochę zbyt proste do rzucenia). Gdyby dodać do tego zależne od siły wyważanie drzwi toporem czy zwyczajne rozwalanie skrzyni byłoby idealnie, można by nawet dodać procentową szansę na zmniejszone łupy z racji "przypadkowego uszkodzenia". Zręcznościowa gierka na otwieranie zamków z TES IV & V była naprawdę prosta do opanowania i czyniła umiejętność otwierania zamków niepotrzebną. Jeszcze gorzej (prościej) było w Gothicu... Cały czas mam karteczki ze spisanymi kombinacjami do kufrów (Gildia złodziei pod Khorinis <3).

Następny temat? Tak jak mówi @psychoteen.

20.03.2015 17:07
53
odpowiedz
krzychoo92
3
Junior

Co to za gra w 1:59???

20.03.2015 17:29
54
odpowiedz
zanonimizowany619836
71
Generał

@gamestar - ale to sieciówka zwiazana z uniwersum wiec.

20.03.2015 21:01
55
odpowiedz
piotreksik23
112
Konsul

Nigdy nie kradnę w RPG-ach bo nie pozwala mi na to charakter mojej postaci, w każdym RPG-u właściwie taki sam. Gdzie jest grupa oczywiście on jest, ale do szukania pułapek lub otwierania zamków w lochach.

Nigdy nie dałem nawet punktu na rozwój złodziejstwa.

20.03.2015 21:46
56
odpowiedz
SLU06
4
Junior

chodzi mi o grę w 0.44 sec. co to za gierka :)?

20.03.2015 22:41
57
odpowiedz
Rethson
1
Junior

OsK[ar] Muszę się zgodzić z przed mówcą. Wszystko spoko, szkoda, że seciówka

21.03.2015 09:00
frer
58
odpowiedz
frer
163
Legend

Kwestia złodziejstwa w grach RPG niestety jest zbyt uzależniona od szeroko-pojętej mechaniki danej gry.

Zaczynając od tego czy gra się jedną postacią, czy drużyną. W przypadku jednej postaci, zwykle gra jest tak zaprojektowana (ilość i siła pułapek, ilość zamkniętych skrzyń/drzwi i wartości tego co się za nimi kryje, itd.), że złodziejstwo dodaje trochę smaczku do rozgrywki, ale grając każdą inną postacią za wiele się nie traci.

W przypadku rozgrywki drużynowej, najczęściej złodziej jest koniecznym elementem drużyny. W takim wypadku dochodzi kwestia zbilansowania świata gry. Dla mnie najlepszym przykładem bilansu między klasami jest np. seria Baldur's Gate. W pierwszej części rządzili wojownicy, a złodziej stanowił taką ich wersję light. Owszem, złodziej mógł zadawać większe obrażenia, ale wymagało to zazwyczaj odrobiny taktycznego myślenia. Wparowanie z mieczem i branie wrogów na klatę zazwyczaj nie kończyło się dobrze. Bilans w tego typu grach niestety często jest zaburzony przez możliwość częstego save'owania. Jeśli backstab się nie powiódł i nie powalił od razu np. wrogiego maga z którym bezpośrednie starcie to samobójstwo, można wczytać grę i spróbować ponownie.

Jeśli już o magach mowa, to np. w BG2 przesadzono z kolei w ich stronę. Dano im do dyspozycji takie czary ochronne, że w starciu wojownik vs mag jedyną opcją było przeczekanie aż przestaną one działać. Do tego czasu mag zazwyczaj był praktycznie niewrażliwy na jakiekolwiek obrażenia. Złodziej z kolei, z wykorzystaniem backstabu lub pułapek, często był wręcz zbyt potężny. Jak do tego doszły super pułapki z dodatku do BG2 i możliwość używania dowolnych magicznych przedmiotów dla tej klasy, to praktycznie złodziejem można było przejść całą grę jedną postacią (przynajmniej na normalnym poziomie trudności).

21.03.2015 10:24
59
odpowiedz
Clash01
62
Centurion

Zrobilibyście na koniec coś na kształt napisów końcowych gdzie wypisane byłby wszystkie gry których użyliście do robienia materiału.

21.03.2015 11:26
Ezrael
60
odpowiedz
Ezrael
197
Very Impotent Person

Ciekawa seria, obejrzałem wczoraj odcinki po kolei z przyjemnością.

Jeśli chodzi o złodziejstwo, największą bolączką dla mnie są sejwy. To wypacza całkowicie ideę ponoszenia pewnego ryzyka związanego z fachem, bo bardzo ciężko oprzeć się chęci wczytania i ponownej próby po porażce. Rozwiązaniem mógłby być system zapamiętywania wyniku, obecny w wielu grach (np. najnowszym XCOMie) - choć tam dotyczył losowania, czy się trafiło, czy nie, to sama idea jest zacna, bo usuwa możliwość spamowania sejwami aż do skutku, bo w końcu nawet ta 1% szansa wreszcie "wpadnie". Oczywiście nie ma jednego prostego rozwiązania, ale można by zmiksować kilka opcji, żeby ostateczny efekt był zadowalający, włącznie z takimi upierdliwościami, jak celowo spowolnione wczytywanie zapisów gry - właśnie po to, żeby ograniczyć ich wykorzystywanie.

Skoro już podejmujemy się kradzieży niech to się wiąże z faktycznym ryzykiem i tutaj poszedłbym w kierunku zaostrzenia zasad, dość ostrego hardcore'u. Bo o ile nie można takich systemów zastosować w przypadku np. walki (z prostego powodu - przegrana w walce to zazwyczaj koniec gry), to kary za złodziejstwo powinny być nie tak drastyczne, ale dość nieuchronne. I znowu, możliwych rozwiazań jest wiele - wspomniane już zamykanie sklepików, ale przede wszystkim dość istotny wpływ na ekonomię gry. Jeśli okradłeś sklepikarza, nie wystarczy już, że się prześpisz i następnego dnia zapasy mu się magicznie odnowią. Nie będzie miał za bardzo gotówki, będzie miał ograniczony asortyment, wyższe ceny. Ten efekt może zresztą mieć efekt nieco bardziej globalny - kupcy z całego miasta powinni mieć się na baczności, przestać, przynajmniej na jakiś czas, sprzedawać naprawdę wartościowe i cenne przedmioty, mieć ograniczoną ilość pieniędzy w kasie. Całość brzmi może dość srogo, ale chodzi o to, żeby uniknąć absurdu, który zdarza się nagminnie w grach, że okradliśmy wszystkich mieszkańców miasta do gołego tyłka, a nie widać żadnych skutków.

Do tego sam schemat złodziejstwa powinien ulec zmianie - większość kradzieży powinna przynosić małe zyski przy wysokim ryzyku (nadal obstaję przy mechaniźmie zapamiętywania wyników próby, nawet do tego stopnia, żeby gra pamiętała o nieudanej kradzieży PO wczytaniu sejwa i wyciągała konsekwencje). Dopiero fajnie zrobiony quest, albo model sandboxowy, gdzie musimy ciekawy cel dopiero zidentyfikować mógłby nam przynieść sensowny zysk i zrównoważyć ryzyko. Kilka kroków w dobrą stronę wykonała seria TES, pamiętam jeden z pierwszych questów w Morrowindzie, gdzie po pogadaniu z jakimś kolesiem, trzeba było zakraść się nocą za innym gdzieś do lasu, żeby poznać lokalizację jego schowka z pieniędzmi, w którymś z pieńków. Oczywiście było to wykonane mocno schematycznie, co zawsze było bolączką tej serii, ale gdyby to pogłębić - wymusić na graczu trochę gry skradankowo-wywiadowczej (nawiązać znajomości w półświatku, popytać odpowiednich ludzi, żeby podrzucili cynk o potencjalnej robocie, odfiltrować trochę dezinformacji, zakraść się gdzieś na tajne spotkanie i podsłuchać o co dokładnie chodzi, a nawet włączyć w to element strategiczny - zwerbować ekipę ziomali, rozdzielić zadania - ten jest czujką, tamten robi sztuczną zadymę, żeby odciągnąć uwagę części strażników itd.), to mogłoby wyjść nawet coś autentycznie ciekawego. Zdecydowanie wolałbym mieć w "dużej" grze raptem kilka, ale fajnie dopracowanych możliwości większych "skoków", dostępnych wyłącznie dla doświadczonego złodzieja, niż okradać schematycznie wszystkich na lewo i prawo, bo ten NPC akurat ma w kieszeni 5 miedziaków, ale już tamten wyrąbany pancerz +50.
Potencjał jest całkiem spory, bo czy mieliście kiedyś do czynienia w RPGu z ciekawie zrealizowanym skokiem na bank? Byłoby fajnie.

Wystarczy, bo mógłbym pisać do jutra.
Jeśli chodzi natomiast o pomysły na kolejne odcinki proponuję przyjrzeć się samej esencji RPGów, czyli odgrywaniu postaci. Konkretnie - niemal całkowitym brakiem na rynku możliwości grania postacią złą, bo w większości gier ta opcja jest czystą fikcją. Nawet jeśli istnieje taka teoretyczna możliwość, to jest to zupełnie dla gracza nieopłacalne, jak chociażby w klasycznym Baldur's Gate - wystarczy zarąbać kilku strażników i całe miasto się na nas rzuca, do tego przy niskiej reputacji ceny w sklepach rosną niebotycznie. Ten problem jest zresztą powielany bardzo powszechnie. Albo w ogóle nie ma możliwości bycia złym, bo jesteśmy super-duper-herosem i choćbyśmy bardzo nie chcieli i tak musimy uratować świat, albo bycie złym w ogóle się nie opłaca, bo
- ceny rosną
- npce nie chcą z nami gadać, albo wręcz z miejsca rzucają się na nas z pianą na ustach
- wybór ogranicza się wyłącznie do: zabij/nie zabijaj
- nawet w grach, które rozwiązały temat naprawdę nieźle, konsekwencje są często dość schematyczne i brakuje im subtelności - mówię konkretnie o KOTOR, gdzie granie ciemną stroną jest naprawdę ciekawe, ale już konieczność zarąbania, ot tak, połowy swojej drużyny po drętwych dialogach na zasadzie: "ojej, przez ostatnie 50 godzin zachowywałeś się jak ostatni drań i miałem to w dupie, ale teraz jesteś jednak zły i brzydki i muszę cię koniecznie powstrzymać!".

Standardowo, fantastycznie rozwiązano to w Falloucie 2 (zwłąszcza New Reno się kłania. Pamiętam m. in. quest, gdzie prowadzimy gościa na Golgotę, każemy mu wykopywać pieniądze, a na koniec rzucamy mu na głowę minę ze słowami, "Hej, łap!" - to robi wrażenie, to tylko gra, ale poczułem się naprawdę dziwnie za pierwszym razem. Poza tym sama idea wojny mafijnych rodzin jest genialna. To chyba w ogóle zresztą najlepsza lokacja w grze).
KOTOR jest naprawdę niezły, ale ma braki, opisane wyżej - choć wiem, że to dość dyskusyjne, bo sama idea zdrady i zabijania jak najbardziej wpisuje się w kanon GW.
Podejrzewam, że spory potencjał ma Torment, ale nie grałem nigdy złą postacią.
Niezły jest pod tym kątem Mass Effect, nie można co prawda grać prawdziwym badboyem, ale ścieżka Renegata jest faktycznie odmienna. To jednak przede wszystkim zasługa filmowości gry i autentycznej charyzmy Sheparda. Ogólnie jednak na plus.
I na tym kończą mi się pomysły. W pozostałych grach, albo nie mamy w ogóle opcji grania wrednym dziadem, albo to się po prostu nie opłaca na dłuższą metę.

21.03.2015 14:41
61
odpowiedz
zanonimizowany528762
44
Centurion

Co gra , to inne podejście do złodziejskiego fachu. Mam takie wrażenie że w materiale filmowym panowie całkowicie zapomnieli że w grach rpg rzadko występuje czystej klasy złodziej, najczęściej jest to jakiś typek spod ciemnej gwiazdy będący ogólnie łotrem, a jeśli się przyjrzeć dokładniej miksem różnych klas. Złodziej jako złodziej występuje chyba tylko w serii gier "Thief".

@Dragowit -> [28] W Wizardry 8 bard to jedna z potężniejszych klas, z uwagi na instrumenty które można znaleźć i które pozwalają na rzucanie bardzo silnych zaklęć , bez zużywania many.
Jeśli chodzi o granie za pieniądze - było w grach "Betreyal of Krondor" i "Shadow over Riva". W nowszych produkcjach niestety się nie spotkałem z tym zjawiskiem.

Jeśli chodzi o kary dla złodzieja to zgadzam się że w serii Gothic to było najlepiej rozwiązane. Zwłaszcza w G3 gdzie kilka razy można było bezkarnie kogoś okraść , ale później zaczęli się nas czepiać.

Za to w sposób debilny zrobiono to w Skyrim, gdzie okradnięcie bandyty kończyło się zleceniem na nas dla mrocznego bractwa. Albo mimo stroju słowika zakrywającego całą postać, wszyscy i tak nas rozpoznawali.

21.03.2015 22:09
mmaakkss
62
odpowiedz
mmaakkss
51
Generał

Brzydzę się złodziejstwem ale w grach jestem chorobliwym kleptomanem :D

21.03.2015 23:43
ColioR_PL
63
odpowiedz
ColioR_PL
5
Junior

Zróbcie odcinek o magii w grach RPG :D

23.03.2015 20:14
Vermin83
64
odpowiedz
Vermin83
19
Legionista

Oglądam serię na bieżąco i dotąd nie miałem jakiś większych zarzutów, ale tym razem niemal kompletnie się z panami przed kamerą nie zgodzę. Prawie zawsze gram złodziejem w RPG, nie tylko ze względu na zdolności otwierania zamków, likwidowania pułapek oraz okradania NPC, ale też z powodu świetnego systemu walki. Złodziejem przeszedłem kilka razy sagę Baldura, Planescape Torment, Neverwintera i kilka innych tytułów. Zawsze najłatwiej mi się nim grało, choć faktycznie wymaga to pewnej wprawy. Czemu? Cóż po kolei.

Łotrzyk ma zdolność używania magicznych przedmiotów w systemie D&D oraz , co pokazała druga część Baldura, Używania dowolnych przedmiotów na wyższym poziomie. Finalnie w tej grze mój złodziej (główna postać) roznosił wszystko na kawałki w walce kontaktowej, do tego stopnia że bossowie z Tronu Bhalla zadawali mu od 0 do 4 obrażeń (przy regeneracji i ponad 140 HP, to tyle co nic). Da się to spokojnie osiągnąć i to na wersjach podstawowych bez żadnych modów. Na dokładkę może posługiwać się zaklęciami ze zwojów, różdżkami, itp.
Nim dojdzie do tego poziomu, również jest przydatny i to bardzo. Nastawiamy go na łuki lub inną broń strzelecką, dzięki czemu zajmuje się ostrzałem wrogich magów czy kapłanów, przerywając im zaklęcia. Piekielnie skuteczna taktyka w Icewind dale czy Baldurach. Potem można go wyposażyć w bardziej specjalistyczne strzały - ogniste, trujące, wybuchowe, itp. - czego efektem będzie kompletna eliminacja na dystans, podczas gdy dwóch wojaków, utrzyma hołotę w walce wręcz, kapłan czy druid ich podleczy, a mag wspomoże złodzieja z łukiem. Taktyka stosowana nader często w Dragon Age i w większości przypadków 100% skuteczna.

Jeśli idzie o RPG solo, jak Fallout, to rola "złodzieja" jest ogromna. często łączyłem go w coś na kształt snajpera-złodzieja i nie traciłem przy tym punktów na walkę, co wspomnieliście w materiale. Był zręczny dzięki czemu unikał ciosów, dużo pojedynków unikał dzięki rozmowie, a spotkania kończące się starciem wygrywał z dystansu, zaś w razie potrzeby miał pod ręką karabin, prujący taśmowo amunicją w czerep. Jest to skuteczne zarówno w 2 jak i 3 Falloucie (z punktu technicznego), a najlepiej wypada chyba w New Vegas, gdzie inteligentny i zręczny złodziej, o przeciętnym szczęściu, ma większe szanse na przetrwanie niż tępy osiłek, mający w cholerę szczęścia.

Jednak gra tą profesją wymaga bardzo, ale to bardzo dużo cierpliwości. To nie jest mag ciskający czary, rzeźnik przyjmujący ze spokojem wszystko na klatę czy Shepard, który w praktyce jest niemal nieśmiertelny. Nie, ta klasa wymaga od gracza finezji, inteligencji i rozwagi, co udowodniły wszelkie gry na systemach D&D, Fallouta czy Eldera. Może dlatego panuje przekonanie że złodziej jest postacią tylko wspierająca i w walce słabo się sprawdza, szczególnie że od wielu lat promuje się tą klasę w sposób mało finezyjny, jak w Assasin Creed czy LoL, gdzie roznosi wszystko niczym berserker.

Rozgadałem się, choć mógłbym napisać na ten temat sporo więcej :)

Proponuję następny temat:
* przydatność/nieprzydatność kompanów w drużynie

23.03.2015 20:30
Maniac
👍
65
odpowiedz
Maniac
49
Konsul

Złodziejstwo w grach RPG to najlepsze momenty życia. Ta ciekawość gdy napotykamy skrzynie, sejf do którego otwarcia brakuje nam skilla. W Fallout New Vegas było tego aż za dużo, zazdroszczę tym którzy tą grę ukończyli, mi zabrakło wytrwałości mimo to czekam na Fallout 4!
PS. Usiądźcie pod kątem 45' do siebie i kamery, będziecie wyglądali bardziej pro, to wykręcanie szyi aż boli ;)
Pozdro 600 na rejonie!

23.03.2015 21:07
66
odpowiedz
Loki666pl
1
Junior

Bardzo ciekawe podejście było w Dragon Age. Złodziej oczywiście musiał mieć odpowiedni skill do okradania i otwierania jednocześnie nie był to pro koks. Ale... był debufferem, nakłądał negatywne efekty na przeciwników.

24.03.2015 09:44
Scorpi_80
67
odpowiedz
Scorpi_80
90
Generał

Fajny materiał a od kilku dni gram w Thiefa więc i tematycznie się ułożyło. Lubię zaglądać w każdy kąt, otwierać każdą skrzynię, okradać ze wszystkiego. Oczywiście wszystko po cichu i bez świadków. W grach starszych jak Baldur, złodziej był praktycznie niezbędny do otwierania zamków i rozbrajania pułapek. W Dragon Age też miałem zawsze złodzieja, po prostu lubię taki styl gry. Jedynie co mnie często wkurza to w większości wypadków nędzny loot i zazwyczaj nic ciekawego do zbierania.
Jako temat na następny odcinek, jak i zresztą kilka osób wspomniało, proponuje omówienie magów i magii w grach rpg. Jakoś zawsze byłem anty magiem ale ostatnio coś się przekonuje do nich :)

25.03.2015 16:18
Adrianun
68
odpowiedz
Adrianun
122
Senator

Ciekawy temat w kolejnym odcinku. Ja tam nie mam żadnych skrupułów i zgarniam wszystko z domów i innych miejsc, a potem wykorzystuje lub sprzedaje! ;)

26.03.2015 18:17
69
odpowiedz
Franc32
7
Junior

Dobrym pomysłem na odcinek jest dość ogólny temat, o którym można by mówić godzinami, a jest nim KLIMAT gry. Mam tu na myśli, sposób przedstawienia świata, jego historia, w jakich barwach jest przedstawiony (mroczny, szary np. Planescape Torment, czy bardziej żywy.) Muzyka jest też istotną sprawą jeśli chodzi o wprowadzenia w klimat.
W tym temacie można by porównać różnego rodzaju klimaty gier między sobą i wyciągać wnioski jak one wpływały na gracza. Czy wczuwaliśmy się w te gry tak samo. Ja ubóstwiam klimat z wyżej wymienionego Planescape Torment, który posiada całą masę apektów, które wywołują u mnie to, że wczuwam się w bezimiennego. Jak pierwszy raz grałem w tę grę, ciężko mi było pomyśleć, że mam się wczuć w zombiaka :P Ale udało się to twórcom. Klimat w gracz RPG jest szalenie istotny!

20.04.2015 18:49
70
odpowiedz
karol_mcf
7
Legionista

Nigdy nie parałem jakąś wielką sympatią do tej klasy. Jak to chłopaki powiedzieli, wojownik to czołg. I ja zazwyczaj wybieram ten typ postaci. Ciężka zbroja, duży miecz i do przodu. Nie mówię tutaj, że koniecznie moja postać musi przy jednym uderzeniu zabijać 5 postaci naraz, a bardziej kieruję się w stronę tego czołgu. Spędziłem 3 lata grająć w WoWa jako tank. Wczesniej parę innych gier i to ona mi sprawiała przyjemność. Lekka zbroja, sztylecik i zakradanie się, jakoś do mnie nie przemawiają. Ale wielki szacunek do ludzi, którzy opanowali to do perfekcji. :)

21.02.2017 00:09
Nolifer
71
odpowiedz
Nolifer
166
The Highest

Ja to chyba jestem złodziejem w każdej grze rpg, gdzie tylko jest to możliwe. Wejdę wszędzie i wszystko zabiorę. :P

tvgry.pl Złodziejstwo w grach RPG - Side Quest odcinek 4