Chciałbym się trochę rozeznać w swoim problemie, zanim pobiegnę gdzieś do serwisu i wydam majątek.
Od jakiegoś tygodnia czasu na moim telewizorze (LG 32LK450-ZB) zaczął się wyświetlać przez jakiś czas taki 5 cm szerokości półprzezroczysty fioletowy pas po prawej stronie ekranu.
Jak to wygląda, można zobaczyć na krótkim filmiku, który zamieściłem:
http://youtube.com/watch?v=WuaCExuL8C4
Chciałbym się dowiedzieć, jeśli to możliwe czego to może być usterka i jak droga może być naprawa tej przypadłości? Bo o ile przez pierwsze dni była nieszkodliwa (znaczy pojawiała się na paręnaście minut po włączeniu tv), tak teraz zaczyna wkurzać, mrugając przez niemal cały czas.
Co jest ważne? Chyba przede wszystkim to, że ten tv robi u mnie od ponad 3 lat za monitor. To znaczy, że przez 98% czasu chodzi dzień w dzień po 16-17 godzin prawie nie wyłączany (może 2-3 razy w ciągu dnia). Są w nim trzy hdmi, więc pod jednym podpięty jest komp, a pod drugi tuner tv. Przez pierwsze 5 dni pasek pojawiał się wyłącznie przy sygnale z komputera, więc na początek myślałem, że to wina złącz. Później przyszła pora na sprawdzenie przewodu. Ale to też niczego nie zmieniło. Aż dwa dni temu zaczął mrugać również na sygnale z tunera, więc nie ma nic wspólnego ze źródłem sygnału czy przewodami (w każdym razie sam tak sobie wytłumaczyłem).
Czy to pada jakaś elektronika (jak zwykle już po gwarancji), czy może matryca?
To raczej matryca, bo to częsta przypadłość Samsungów i LG. Zapytaj jednak na forum elektrody, tam powinni udzielić dokładniejszej odpowiedzi.
Taśmy w matrycy się poluzowały, spróbuj popukać TV z góry, tam gdzie pasek :)
Ogólnie to matryca do wymiany. Sam nic nie zrobisz, muszą wymienić na nową.
A wymiana matrycy (całej?) jest w ogóle opłacalna? Znaczy wiem, że nowy tv to kolejne 1200 zł (ten kosztował w 2011 dokładnie 1199), no ale nie mam zamiaru wydawać kilka setek na naprawę...
Chyba nie do końca. U mnie ten pas pojawia się od ponad tygodnia i poza wkurzającym mruganiem (ale mimo wszystko mocno wkurzającym, szczególnie jak się ogląda film) na razie nic innego się nie dzieje. Może to tylko "przedsmak" czegoś większego. Choć pewnie nie zwiastuje niczego dobrego.
U mnie z monitorem Samsunga zaczęło się - jeszcze w czasie trzyletniej bodaj gwarancji! - od białych cienkich pasków migających kilka sekund. A skończyło się na czymś takim jak w wątku Draculi, utrzymującym się od kilkunastu minut do kilku godzin. Serwis raz olał sprawę - może nie zobaczyli "u siebie" a ja nie miałem nagrania... a potem ja olałem Samsunga. Dell czwarty rok działa jak złoto.
Ale u ciebie faktycznie wygląda to nieco inaczej. Chociaż- kto wie...
Miałem tak w laptopie, gdy poluzowała mi się taśma łącząca matrycę z płyta główną (dokładnie w gnieździe matrycy). O ile w laptopie było to wytłumaczalne (otwieranie/zamykanie klapy z matrycą), tak w stojącym telewizorze... :)
Lucy_ -> No właśnie... Też o czymś podobnym pomyślałem, ale jak zauważyłeś telewizor to nie ciągle otwierany laptop.
Założyłem wątek na forum elektrody, ale widać szkoda mojego czasu, bo to chyba forum pełne bufonów, jednego mądrzejszego od drugiego. Jeden ktoś zawyrokował, że to uszkodzenie matrycy i jest ona do wymiany, a jak poprosiłem kogoś jeszcze o potwierdzenie, to dostałem odpowiedź, że oni to nie serwis, i żebym się tam dowiedział ile to będzie kosztować.
no bo to (nie)stety forum branżowe, dla specjalistów, a nie serwis i miejsce udzielania odpowiedzi laikom. Za odpowiedzi się płaci wezwanemu fachowcowi.