Witam
Mam 17 lat i od pewnego czasu marzy mi się gitara elektryczna.Zastanawiam się czy kupić używkę za ok.400 zł czy poczekać parę miesięcy i dozbierać na coś lepszego.Dodam że w temacie gitar jestem kompletnie zielony i nie mam się kogo o to poradzić.Nigdy też nie miałem okazji nawet potrzymać gitary.Wzmacniacz kupił bym dopiero za parę miesięcy lecz czy jest sens kupować gitarę a dopiero za parę miesięcy wzmacniacz?Jak sądzicie?
Ps. gitara ma mi służyć głównie do grania rock/punk.
Pozdrawiam
W sprawie gitary Ci nie doradzę, też jestem zielony, na szczęście mój brat sie na tym zna. Na gitarze gram od paru miesięcy i zaczynałem od rocksmitha, później jakiś program muzyczny (dużo ich jest możesz wybrać jakiś ściągnąć) który dawał efekty dźwiękowe, zupełnie jak wzmacniacz wiec nie musisz go od razu kupować.
P.S. nie chce się chwalić ale mój bro w Anglii dał za moją gitarę ponad 200 zielonych i była trochę używana, więc może dozbieraj jeszcze trochę, ale nie chce Cie wprowadzać w błąd niech wypowiedzą się inni
Gra na gitarze bez wzmacniacza to nie jest dobry pomysł.
Niestety dobry wzmacniacz dużo kosztuje.
Zasadniczo zbierałbym dalej pieniądze. Może na okres wakacyjny znajdziesz jakąś pracę albo fuchę.
Jestem zwolennikiem reguły "Graj na tym, na czym chcesz grać", ale w obliczu małych środków pieniężnych myślę że lepiej jest już kupić znośnego akustyka, niż potem kaleczyć sobie uszy.
Sam zaczynałem na Mayonesie KTM(mam go do dziś i grywam na nim). Taką gitarkę da się w dobrym stanie kupić za jakieś 300 albo 400zł. Sam myślę nad sprzedażą swojej.
Mój pierwszy wzmacniacz to był Fender Frontman 25R, również polecam.
O samym kupowaniu gitary i wzmacniacza wypowiem się może wieczorem, bo sesja jest i w ogóle za dnia nie mam czasu.
Tymczasem polecam www.gitara-online.pl
Możesz też popytać na grupie Doradztwo gitarowe na Facebooku.
O ile moge coś poradzić bo sam w zasadzie też jestem początkującym - zaczynam, tyle że od basu.
1) Zastanawiam się czy kupić używkę za ok.400 zł czy poczekać parę miesięcy i dozbierać na coś lepszego
Na coś lepszego? Znaczy na nówke? Kup używkę dajmy na to do 500 PLN ale zwróć uwagę żeby była w dobrym stanie technicznym. Nie wiem czy jest sens pchania się w droższy sprzęt na Twoim poziomie zaawansowania, czyli jak sam piszesz 0.
2) wzmacniacz kupił bym dopiero za parę miesięcy lecz czy jest sens kupować gitarę a dopiero za parę miesięcy wzmacniacz?Jak sądzicie?
Jak sama nazwa wskazuje chcesz grać na gitarze elektrycznej, zaczynanie bez wzmacniacza kompletnie mija się z celem. Btw. pogadaj z szymon_majewski - to kompetentny gościu.
Ja mam do sprzedania Fender'a Squiera kolor krem - stan nówka + piec Marshall 15W. Na początek idealny zestaw. Dobry kompromis jakości do ceny. Mi niestety zabrakło zapału do gry, ale jakbyś był zainteresowany to możemy rozmawiać :)
Zdjęcie poglądowe : http://www.muzyczny.net/sklep/galerie/s/squier-by-fender-gitara_2452.jpg
I piecyk : http://muzyczny.pl/towary/1073.jpg
Byłem w podobnej sytuacji i kupiłem jakieś 1,5 roku temu gitarę Samick AV1 + wzmacniacz Line6 Spider III łącznie za 600zł. Póki co gitara ma się dobrze i nie zauważyłem, bym potrzebował kupić czegoś lepszego do nauki.
A nie myślałeś, aby zacząć od prostego akustyka? Później będzie łatwiej wskoczyć na elektryka, bo bez takiego, choćby kilkumiesięcznego, przetarcia możesz się zdystansować do gry. W każdym razie jeśli uznajesz, że warto już teraz sięgać po elektryka to odpuść tani sprzęt (większość proponowanych), bo po kilku (-nastu) próbach stracisz motywację do gry. Na tanim sprzęcie możesz pozdzierać palce, gitara będzie się rozjeżdżać w brzmieniu i niczego się nie nauczysz. Jeśli masz hajs, około 1,5 kafla, to może jakiś Stratocaster z używek? Są wytrzymałe. Za kilka stówek możesz kupić natomiast dobrego akustyka.
Lepiej dozbieraj do wzmacniacza bo będziesz żałował i się zniechęcisz do grania. Ja też byłem w takiej sytuacji jak ty jakieś pół roku temu miałem brać najbardziej oklepaną tanią gitarę czyli katanę od Corta. Dobrze ze przeczekałem te dwa miechy i kupiłem o wiele lepsze wiosło + znośny wzmacniacz. Z tanich gitar bardzo polecam Yamahę Pacifice 112, Epiphona G400, Vintage VS6 i wszystkie modele Schectera (Demon, Damien 6, Omen naprawdę świetne jak na swoją cenę). Wzmacniacz to co najmniej 250zł(Fender Mustang, Rolandy Micro Cube, Peavy Rage 258) + gitara minimum 500zł (jednak polecam dozbierać do wyżej wymienionych modeli (co najmniej), nie polecam Squiera, ale Cort katana kx 5/dean vandetta 1.0 daje radę w tym przedziale cenowym (>500zł)). Dolicz jeszcze piórka, stojak, pasek, kabel, płyn do podstrunicy, do strun, struny + jakis samouczek (możesz to znaleźć w internecie) to dochodzi ci jakieś 200zł.
Ja również polecam "Graj na tym, na czym chcesz grać", ale jeśli musisz miec już od razu za maks 400zł to tylko akustyk...
A nie lepiej na początek kupić akustyka ? Nauczysz się o wiele więcej na samym początku na akustyku do 400zł można kupić już squiera .Najlepiej jak przejdziesz sie do jakiegoś sklepu muzycznego. Do 400zł to ino Mayoness.Chociaż lepiej jest dozbierać.
Podepne się pod temat :) A propo środków do pielęgnacji. Czy jest jakiś płyn do czyszczenia strun i podstrunnicy który polecacie? Czy raczej co kupie na jedno wyjdzie? No i czy jest rozróżnienie na płyny dedykowane specjalnie do akustyka, elektryka i do basu czy wszystkie są uniwersalne?
Po cholere mu akustyk jak on chce grac na elektryku. Ludzie, opanujcie sie, wiem ze super sie szatsa cudzymi pieniedzmi, ale chlopak chce grac, wiec takie rady to se wsadzcie.
Xinjin<-- Do czyszczenia strun polecam Dunlop 6582, do podstrunnicy (olejek cytrynowy Dunlop 6554 do nielakierowanej) zależy jaką masz, to samo z politurą (do matowych lakierów inna, do błyszczących inna itd. musisz dokładnie doczytać bo możesz sobie tym lakier uszkodzić).
[14]+1
No ale za 400zł nie kupi gitary i pieca a jaki ma sens kupować elektryka bez pieca? No chyba że kupi fantastyczny zestaw z allegro typu adelita i 10W Vision... Rzeczywistość jest dosyć brutalna i za 400zł można kupić albo Line6 spider IV15W który jest całkiem szpoko na początek albo Mayonessa ale nie oba na raz. 900zł to minimun na taki zestaw. Lepiej zaoszczędzić by potem nie żałować.
FAN CRY - sam nie jestem zwolennikiem kupowania wzmacniaczy 10 lub 15w, bo to nie wzmacniacze. Ale dlaczego wszystko MUSI byc nowe ? Na rynku uzywek da rade skompletowac i jedno i drugie. I nie widze w tym nic zlego
Gra na gitarze bez wzmacniacza to nie jest dobry pomysł.
Zawsze moze kupic sobie rocksmitha 2014(a przede wszystkim kabel do niego) i podlaczyc gitare do kompa. Nie dosc, ze sobie pogra to i jeszcze sie nauczy grac, a pozniej moze sobie pomyslec o jakims dobrym wzmacniaczu.