Historia mordercy, który prawdopodobnie natchnął scenarzystów serialu The Fall
Widzę, że wróciłeś do częstszego pisania. Serial dopiero czeka na obejrzenie, więc pozwoliłem sobie tekst zostawić na później. Nooo, chyba, że nie zdradzasz fabuły, czego naprawdę i szczerze nienawidzę ;)
BTK (a raczej jego historia) zainspirował też Stephena Kinga do napisania noweli "A Good Marriage" ze zbioru "Full Dark, No Stars". Całkiem niezłej zresztą.
Została zekranizowana w zeszłym roku.
Kto wie na jak długo starczy motywacji, ale miejmy nadzieję. W tekście nie ma żadnych spoilerów, raczej jest o śledztwie BTK, choć polecam chociaż jeden odcinek obejrzeć i później przeczytać, bo jest mnóstwo podobieństw.
Koobun wstyd się przyznać, ale nie przeczytałem żadnej książki Kinga. Nie wiem od czego zacząć, a w domu mam tylko "Regulatorów" plus bardzo ciężko mnie przestraszyć. Ponoć "Mroczna wieża" daje rade. Ekranizacja "A Good Marriage" jest dobra?
Rzeczywiście podobieństw tutaj na pęczki między mordercą a postacią serialową. Świetnie, że udało Ci się to wychwycić. Niestety, rzeczywistość bywa brutalniejsza od fikcji...
Jak tylko zobaczyłem, że nasz bohater ma dzieci, to od razu pomyślałem o BTK. Historia Radera jest całkiem szalona i niewiarygodna. W sumie taki scenariusz może napisać tylko życie.
Raczej słaba, nikomu bym nie polecił, ale obejrzeć można
Prawdopodobnie ciężko sfilmować taki przypadek Dreamy. Historia Radera jest niesłychana i gdybym jej nie znał, to nigdy bym nie uwierzył, że wydarzyła się naprawdę
Dopiero teraz przeczytałem Twój tekst o BTK. Jak zwykle dobra robota, chociaż o samym mordercy słyszałem już dosyć dawno, przy okazji przechodzenia Still Life:)
Jedynie z czym nie do końca się zgadzam, to jest to zdanie: "Nie ufajcie nikomu i umysł ludzki nie może zostać poznany. Pozostaje jeszcze pytanie. Ilu ludzi takich jak Dennis Rader jest jeszcze na wolności?" Nie przesadzałbym, ludzie tacy jak Dennis Rader byli, są i będą, tego nie unikniemy, ale nie powinniśmy z tego powodu popadać w paranoję, z nikim nie rozmawiać, bo ten ktoś może być seryjnym mordercą. Chyba, że chodziło Ci o coś innego, to popraw mnie jeśli się mylę.
Still Life to całkiem klimatyczna przygodówka. BTK to słynny przypadek. Nie, nie w żadnym przypadku nie namawiam na zamknięcie się w domu itd. Wręcz odwrotnie – ludzie cieszcie się życiem! Bardziej chodzi o to, jak nieprzenikniony może być umysł ludzki, czasem ciężko mi to zrozumieć. Kłamstwo jest jak tworzenie alternatywnej rzeczywistości, ale trzeba je utrzymywać przez nieustanną pamięć o danym kłamstwie. Dlatego BTK jest tak szalonym przykładem. Stworzył pozory życia w ludzkim habitacie, aby zabijać. Nie mówiąc już o tym, że wiesz praca, rodzina ile czasu pozostaje? Być może trochę zbyt mrocznie zakończony jest tekst
Faktycznie, BTK to niecodzienny przykład, nawet jeśli mowa o seryjnych mordercach. Tak przy okazji, to polecam Ci książkę "Z zimną krwią" Trumana Capote'a (chociaż pewnie już ją czytałeś). Może nie opisuje zbrodni popełnionych przez ludzi pokroju BTK, ale poniekąd wpisuje się w tematykę umysłu ludzkiego i źródła zła.
Słyszałem o "Z zimną krwią", ale nie przeczytałem. U mnie całkiem słabo z amerykańską literatury. W sensie czytałem trochę klasyków, ale żadnej książki Kinga nie przeczytałem.