Witajcie, uprzedzam że wcześniej nie miałem styczności s farbami spray i jestem w nich kompletnym laikiem także posty w stylu "a podkład gdzie?" można sobie odpuścić
Więc miałem do wymalowania parę powierzchni plastikowych na czarno, w tym celu kupiłem farbę spray w puszcze, dokładnie marki "Deco Color" no szprejnąłem.
Farba schła, godzinę, dwie, dzisiaj mija 20 godzin od malowania a pomalowany plastik nadal się klei [acz chyba mniej niż te 10 godzin temu], niestety dopiero potem doczytałem że nie jest to taka prosta zabawa i materiał malowany trzeba najpierw potraktować podkładem.
Pytanie: czy malowanie spisane jest na straty? Tzn czy czeka mnie szlifowanie felernych krzeseł ogrodowych i ponowne malowanie z podkładem, czy rzeczona farba zastygnie do sezonu grillowego?
PS: dałem dość grubą warstwę farby "Coby ładnie równi było" :)
Przy aktualnie panujących warunkach atmosferycznych (temperaturowych) to może schnąć i schnąć ;)
Dobę, dwie, może trzy...
Na przyszłość polecam farby wojskowe, schną błyskawicznie i nie robią takiego problemu jak puszki z marketu. Inna sprawa, że potrafią kosztować 3-4 razy tyle ;)