Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: CHF 16% w górę poszybował

12następnaostatnia
15.01.2015 11:33
Davidian
1
Davidian
188
Generalissimus

Ale wystrzeliło kto wczoraj miał cynk ładnie się obłowił, a to chyba nie ostatni wyskok. Dzisiaj przebił wszystkie bariery teraz kolejna granica 5 pln.
Nie zazdroszczę posiadaczom kredytów w CHF.

Szczytowo dzisiaj było ponad 4.6

15.01.2015 11:39
Drendron
2
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Davidian ->

Nie zazdroszczę posiadaczom kredytów w CHF.

A ja ludziom, którzy przegrali cały majątek w kasynie.

15.01.2015 11:40
Davidian
3
odpowiedz
Davidian
188
Generalissimus

Ci co przegrali w kasynie chociaż mieli trochę radochy :)
Niestety pochodzę z pokolenia które brało na kredyt mieszkania gdy CHF był w okolicy 2 pln

15.01.2015 13:18
4
odpowiedz
niektoinny
17
Chorąży

Kiedy ludzie brali te kredyty to osłabiali franka i umacniali złotówkę. Kiedy przyszedł czas na spłaty sytuacją się odwraca. Nie łapie się lecącego noża ale przyjdzie taki moment, że kredyt we frankach stanie się niezłą opcją. Tylko nie pasuje trochę granie spekulacyjne na walucie i założona hipoteka :)

15.01.2015 13:35
5
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

"Na Pewno będzie pomoc państwa. To wyborcy brali kredyty we frakach. Elita nasza."

Przydała by się "pomoc" państwa, ale nie w kontekście dawania pieniędzy za nic kredytobiorcom - frajerom, tylko dlatego, że na część z banków zostały nałożone już grzywny za manipulowanie LIBOR i kursem franka.
I jak najbardziej te grzywny zamiast pójść do kasy państwa czy unijnej powinny zostać przeznaczone jako odszkodowanie dla poszkodowanych, czyli m.in. dla kredytobiorców.Tyle, że Polska nie nałożyła żadnych grzywien. Zrobiła to UE, UK, Niemcy i USA.

15.01.2015 13:58
Falcao_82
6
odpowiedz
Falcao_82
153
!AssociazioneCalcioMilan

Każdy ekonomista powie ci: w czym zarabiasz w tym bierz kredyt. Chciało sie mieć niższe raty trzeba bylo sie zgodzić na ryzyko kursowe. Z jakiej paki państwo z moich pieniędzy (kredytobiorcy w złotówkach) ma wspierać osoby które wcześniej przez lata korzystały z niższych rat a teraz mają problem?

15.01.2015 14:09
7
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

mysle, ze skoro gornikom pomagac chca niektorzy to tez powinno sie splacic kredyty ludziom ktorzy wzieli mieszkania za franki.
a co tam. stac nas.

15.01.2015 15:23
8
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Akurat kredytobiorcom w przeciwieństwie do górników, niczego nie trzeba dawać. Wystarczy ustawowo nakazać przewalutowanie kredytów po kursie z zaciągania kredytu i wystarczy. A jeszcze lepiej unieważnić klauzule waloryzacji we frankach.

15.01.2015 15:23
9
odpowiedz
demon92
191
Senator

Zgadzam się z Falcao_82, jak mieli tyle jaj, żeby sobie brać bez zastanowienia kredyty we frankach, na granicy swoich możliwości spłaty, to niech oni sami się teraz martwią. Dlaczego Kowalski co wziął kredyt w CHF, ma być lepszy od Nowaka, który wziął kredyt w $ czy Euro, już obstrachując, od tego Zdzisia co brał w PLN. Życie to nie bajka, bierzesz kredyt na x lat, to musisz również wybiegać z planami i zabezpieczeniami te x lat w przód.

15.01.2015 15:29
Bart2233
10
odpowiedz
Bart2233
132
Peaceblaster

Niech się Frankowicze zorganizują, pobrudzą wunglem i jazda do Warszawy palić opony (ponoć sprawdzona metoda na rozwiązywanie problemów finansowych ze Śląska)

Tak na poważnie to mi trochę żal tych ludzi, mało kto spodziewał się tak dużych fluktuacji kursu Franka, ale kredyt walutowy to zawsze ryzyko.

15.01.2015 15:31
A.l.e.X
11
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Był i po 5.2, na walutach nieźle się zarabia, ale dzisiejszy zarobek przejdzie do historii. Wątpię czy przez najbliższy rok spadnie poniżej 4. Biorąc pod uwagę jaka to waluta raczej będzie CHF=EUR. Dla Szwajcarów wcale to nie są dobre wieści, ale dla Polaków pracujących w Szwajcarii już tak.

Niestety w CHF kredyt nie brali zamożni, ale najczęściej biedacy, którzy dzięki ucieczce mogli kredyt w ogóle dostać, albo byli na styk z zdolnością kredytową, czy samym budżetem. Jak zawsze kopa w zadek dostają zazwyczaj najsłabsi. Moim zdaniem wykup powinien być 50/50, różnice niech wezmą na swoje barki w połowie kredytobiorcy, a w połowie banki. To i tak jest wirtualne, ponieważ bank pożyczając w CHF nie musiał mieć franków, ale zakładał rachunek o wartości tej waluty. Wielu osobom wydaje się że banki skupowały CHF aby w nich pożyczać. Bank od wielu lat już wygrywa, a tak naprawdę wygrywa od zawsze.

15.01.2015 15:34
12
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

Medico della Peste [ 10 ] - Konsul

Akurat kredytobiorcom w przeciwieństwie do górników, niczego nie trzeba dawać. Wystarczy ustawowo nakazać przewalutowanie kredytów po kursie z zaciągania kredytu i wystarczy. A jeszcze lepiej unieważnić klauzule waloryzacji we frankach.

a kto zaplaci za to przewalutowanie medico? gornicy?

15.01.2015 15:37
Herr Pietrus
13
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

"Tak na poważnie to mi trochę żal tych ludzi, mało kto spodziewał się tak dużych fluktuacji kursu Franka, ale kredyt walutowy to zawsze ryzyko."

Znam się na ekonomii jak świnia na gwiazdach ale od początku, kiedy zaczął się boom na franki wiedziałem, że jeszcze większość łosi będzie tego żałować i nawet dla mnie było jasne, że kredyt w obcej walucie o zmiennym kursie to bardzo duże ryzyko...

Chociaż do tej pory koszty całościowe kredytu we frankach nie przebiły chyba jeszcze i tak tego w złotówkach, prawda?

15.01.2015 15:40
Cainoor
😉
14
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Boli frank na tym poziomie. Rozważam głosowanie na Kaczyńskiego jeśli obieca mi przewalutowanie z dnia podpisania umowy kredytowej haha ;)

15.01.2015 15:43
Davidian
15
odpowiedz
Davidian
188
Generalissimus

Herr Pietrus - już przebił, do tego dochodzi najgorsze że nieruchomość jest mniej warta niż kwota kredytu (przez co trzeba robić dodatkowe zabezpieczenia lub kupować drogie ubezpieczenia)
Najbardziej po tyłku dostają Ci którzy brali kredyt 2007-2008 pamiętać trzeba że wtedy bardzo popularne były kredyty na 110% wartości.

Wiadomo że temat rozłożony jest w czasie ale dzisiejszy skok dotkliwie wpłynie na wysokość raty.

15.01.2015 15:46
16
odpowiedz
demon92
191
Senator

@Bart2233: Czy ja wiem czy tak szkoda, może nie jestem geniuszem z tej dziedziny, niby te studia mam, ale za geniusza się nie uważam, w każdym razie, uczyli mnie, że w ogólniej pojętej ekonomii, powyżej kilku lat tak na prawdę nie można się niczego spodziewać, a od kursu 2 z hakiem minęło z 7-8 lat czy jakoś tak. Otwórz sobie np. kurs funta, pomiędzy jego najwyższym a najniższym kursem minęło raptem 4 lata, bo po ponad 7 był w 2004, a w 2008, poniżej 5, w ekonomi czasem rzeczy potrafią się momentalnie zmieniać. Biorąc kredyt na lat powiedzmy 5+ w obcej walucie trzeba spodziewać się po prostu wszystkiego.

15.01.2015 15:54
Drendron
17
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Davidian ->

Ci co przegrali w kasynie chociaż mieli trochę radochy :)

A gdzież tylko oni. Frankowcy również. Mieli tonę radochy, w momencie brania kredytu, brechtając się z 'idiotów, którzy biorą w złotówkach'. Sam mam takich znajomych.

Pytani wówczas przeze mnie o możliwość podniesienia się kursu franka o te głupie 50 groszy w ciągu choćby 10 lat (gdzie kredyty są na lat 30) kwitowali to wzruszeniem ramion. Cóż, zabawa się skończyła.

Ciężko prognozowac sytuację gospodarczą dwa lata do przodu, a co dopiero trzydzieści. Kto dwa lata temu pomyślałby, jak będzie wyglądał teraz kurs rubla i handel z Rosją, a?

Alex ->

Niestety w CHF kredyt nie brali zamożni, ale najczęściej biedacy

Ja wiem, że Ty żyjesz w swoim świecie, ale ciężko nazwać biedakiem kogoś, kto bierze i otrzymuje kredyt na 200-300k złotych.

Bank od wielu lat już wygrywa, a tak naprawdę wygrywa od zawsze.

Ha, to dokładnie słowo w słowo tak, jak kasyno :).

Tylko czekać na roszczenia wobec państwa ze strony ogranych w kasynie...

Pietrus ->

Znam się na ekonomii jak świnia na gwiazdach ale od początku, kiedy zaczął się boom na franki wiedziałem, że jeszcze większość łosi będzie tego żałować i nawet dla mnie było jasne, że kredyt w obcej walucie o zmiennym kursie to bardzo duże ryzyko...

Generalnie chyba każdy, kto ma choć nieco oleju w głowie zdaje sobie sprawę z czegoś takiego, że kurs walut nie jest wartością stałą :). Tak samo, jak w pokerze są pewne procenty prawdopodobieństwa, tak samo tutaj - kurs utrzyma się, spadnie lub wzrośnie. W perspektywie 30 lat frank może kosztować równie dobrze 20 groszy jak i 50 złotych. Jak ktoś czuje się na tyle silny, żeby się zakładać z bankami, no to czy można mu tego zabronić? No i pytanie kolejne-czy można ustawowo uregulować głupotę ludzką? :)

15.01.2015 15:57
Bart2233
18
odpowiedz
Bart2233
132
Peaceblaster

Mówię to z czystej empatii, po prostu dla wielu jest to ciężka sytuacja i tyle.

15.01.2015 16:06
kiera2003
😁
19
odpowiedz
kiera2003
102
Senator

Czekam na wypowiedzi specjalistów że to banki powinny ponieść odpowiedzialność idiotycznych decyzji kredytobiorców ;)

Swoją drogą nie rozumiem jak można być takim ignorantem. Nawet najlepsi ekonomiści nie są wstanie przewidzieć jaki będzie kurs, gdy niektórzy sobie biorą kilkaset tysięcy złotych kredytu w obcej walucie a później płacz i zgrzytanie zębów.

15.01.2015 16:13
Cainoor
20
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Herr Pietrus
"Chociaż do tej pory koszty całościowe kredytu we frankach nie przebiły chyba jeszcze i tak tego w złotówkach, prawda?"

- Trzeba by było sobie zrobić prosty model i policzyć. Myślę, że dla wielu osób mimo wzrostu kursu jeszcze kredyt w CHF jest na + w stosunku do analogicznego w PLN.

15.01.2015 16:28
21
odpowiedz
zanonimizowany740676
69
Legend

Ja tu czegoś nie rozumiem wzięli kredyt we frankach bo im się opłacało a teraz gdy im się nie opłaca państwo ma pomagać? Z jakie okazji. Przecież mieli świadomość że przez lata wszytsko się może zdarzyć.

15.01.2015 18:12
Cainoor
22
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Wielka_Wieśniara
Skoro państwo pomaga wielu różnym osobom z wielu różnych powodów, może też pomoże nam, frankowym kredytobiorcom ;) Nie rozumiem tego oburzenia lol

15.01.2015 18:16
_Luke_
23
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

Ja zadnej pomocy od Panstwa nie chce, wystarczy, ze w przypadku braku mozliwosci splaty kredytu, bank zabierze mi nieruchomosc i juz, a nie jak teraz - zabiera nieruchomosc a reszte kredytu i tak musze splacic. Gdzie tu jest ryzyko banku skoro w kazdym przypadku jest kryty? O banki tez sie nie martwcie bo swoje przez te 7 - 8 lat zarobily na tych kredytach - bo ludzie splacali odestki a nie kapital.

15.01.2015 18:28
24
odpowiedz
Valzar
17
Cenzura_Emerytura

.

15.01.2015 18:33
A.l.e.X
25
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

--->Herr Pietrus - przebiły i to bardzo, bardzo dawno. To co słyszysz w TV, radiu to informacja o wartości odsetkowej i wielkości raty. Kredyt udzielany w PL liczy się od WIBOR + marża gdzie, marże banku są niskie dla PLN np. w 2014 było to 1.2-1.3%+WIBOR co dawało np. 3-4% w skali roku. Dla silnej waluty i taniej w zakupie w banku centralnym układ jest inny marża jest wysoka niski jest skup np. LIBOR i to jest np. nawet setna procenta, a banki zarabiają na wysokiej marży np. 3-4%. Więc kiedy kredytobiorcy brali kredyt mieli tak naprawdę niższe odsetki od całego kredytu. Obecnie WIBOR to ok. 2% z marżą np. 1.2 daje to 3.2%, a dla kredytu w np. franku jest to tyle samo lub więcej. To jeśli chodzi o same procenty.

Teraz napiszę ci o tym o czym w radiu i TV nie mówią, a co jest największą stratą np. walutowców.
1) pożyczyłeś np. 500.000 PLN musisz oddać 500.000 + odsetki każdy rok od kapitału - to co spłacisz np. 1/360
2) pożyczyłeś np. 500.000 PLN w walucie np. na dzień zakupu było to 227.272 CHF, a dzisiaj po paru latach musisz oddać nadal 227.272 CHF + odsetki - 1/360 tylko że dzisiaj to nie jest już 500.000, a np. 954.542 PLN - 1/360, nie dość że ktoś spłacał to np. po 5-6 latach ma dług większy niż na starcie, większe raty bo odsetki od całości.
3) dochodzi LTV które po przekroczeniu 80% bank wymaga dodatkowego ubezpieczenia czyli para produktu np. ubezpieczenia na życie itd. na czym też zarabia. Pomijam już kwestie że kiedy LTV przekroczy np. 110-130%, bank może wypowiedzieć kredyt lub żądać zabezpieczenia np. na innej nieruchomości.
4) ludzie z fankiem to ludzie którzy są w pętli długów, ich kredyt nie maleje ale rośnie, rośnie podstawa kredytu, i w tym wszystkim nie ważne są aż tak bardzo raty i ich wielkość, tylko poczucie że kredyt nie maleje.

Założyli się z bankiem i przegrali, ale jak napisałem wyżej, nie przegrali tego ludzie bogaci, tylko biedni, niektórzy będą bankrutami do końca życia, a niektórzy będą spłacać nieruchomość która nigdy nie będzie tyle warta co kredyt. Najlepsze dla nich wyjście to przewalutować na PLN, kiedy tylko CHF trochę spadnie, lepiej spłacać więcej ale już cały czas w dół niż liczyć że kiedyś znowu CHF będzie po 2.2 PLN.

Myślisz czemu nie jesteśmy w strefie euro, bo tak jak w TV że wszystko zdrożeje ? Nie, nie jesteśmy dlatego aby można było nadal spekulować naszą walutą i dużo, dużo na niej zarabiać.

--->_Luke_ - nieprawda, zawsze się spłaca i kapitał i odsetki, to że ktoś wybrał 1/360 to znaczy tylko tyle że kapitał spłaca niższy (bo ma dłuższy okres na jego oddanie), a odsetki zawsze spłaca od stanu zadłużenia na dzień danej raty. Jakby wybrał 1/120 to spłacałby kapitał porównywalnie duży do odsetek, a nawet i wyższy. To jest takie proste że nie chce mi się nawet tego tłumaczyć, nie wiem czemu ludzie zawsze mówią że najpierw bank zabiera im odsetki, a mało kapitału ;)

15.01.2015 18:35
Hayabusa
26
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Nie Valzar, to nie jest oszustwo. To jest ryzyko, nigdy nie wiesz jak będą wyglądać kursy walut i sytuacja za lat kilka. Możesz przyjąć pewne założenie i albo się uda, albo, cóż... peszek.

A bank, jako duża instytucja będzie dbać przede wszystkim o własny interes a nie klientów, bo nie jest samobójcą.

15.01.2015 18:46
27
odpowiedz
Valzar
17
Cenzura_Emerytura

.

15.01.2015 19:04
28
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Hayabusa, Valzar pisał o UDOWODNIONYM oszustwie czołowych banków, za które zresztą dostały grzywny, związanym z manipulacją kursem walutowym oraz m.in. LIBOR-em.
Na razie udowodniono im to za lata 2008-2013.

15.01.2015 19:09
Hayabusa
29
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

OK, to insza inszość. Ale zasadniczo - nie możesz wszystkiego przewidzieć, a bank nie jest instytucją charytatywną.

Nie żeby mi się to podobało.

15.01.2015 19:12
_Luke_
30
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

Alex -> bo kredyty we frankach byly w przewazajacej ilosci brane na 30+ lat, dlatego napisalem w uproszczeniu, ze ludzie splacaja przez te lata glownie odestki, przeciez to oczywiste

15.01.2015 19:45
31
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Hayabusa, bardzo mnie martwi, że piszesz że "bank nie jest instytucją charytatywną", bo to zaraz sugeruje, że jest np. zwykłym przedsiębiorstwem działającym dla zysku.

A ja świetnie pamiętam, jak Balcerowicz twierdził, że bank nie jest zwykłym przedsiębiorstwem rynkowym działającym dla zysku, ale Instytucją Zaufania Publicznego. Cokolwiek by to miało nie znaczyć (bo przecież mogło też znaczyć jakąś formę instytucji charytatywnej, kto wie), to było pretekstem do wprowadzenia wtedy szeregu dziwnych uprzywilejowań dla banków działających na terenie PL. Jednym z tych uprzywilejowań było np. uregulowanie kredytów dla niepoznaki nazwanych hipotecznymi w ten sposób, że ich zabezpieczeniem nie jest żadna hipoteka - ich zabezpieczeniem jest cały obecny i przyszły majątek kredytobiorcy i jego spadkobierców, w tym m.in. hipoteka.

_Luke_ dobrze napisał - w tej chwili nawet jak "zbankrutujesz" i bank zabierze nieruchomości objęte hipoteką i je zlicytuje, to różnicę nadal będzie mógł sobie windykować nawet od twoich spadkobierców. A nie tak to miało działać w założeniu.

W założeniu to miało działać tak: zabezpieczeniem prawdziwego kredytu hipotecznego jest JEDYNIE hipoteka. Nie spłacasz, to bank zabiera, a ty jesteś czysty. Jeśli bank jako przedsiębiorstwo rynkowe działające dla zysku i ponoszące przy tym ryzyko dał zatem:
1) kredyty w walucie obcej i źle oszacował przyszłe kursy walut, co przełożyło się automatycznie na złe oszacowanie wypłacalności dłużnika,
2) albo dał kredyt na nieruchomość, która gwałtownie straciła na wartości np. bo się mieszkańcy obrazili na miasto i wyprowadzili jak z Detroit,
3) itp.

to było to RÓWNIEŻ JEGO RYZYKO (a nie tylko kredytobiorcy) i trudno musi ponieść tego konsekwencje czyli straty. Np. w ten sposób, że zakazujemy windykacji kredytów hipotecznych od 01.02.2015 z pozostałego majątku dłużnika.

15.01.2015 19:50
32
odpowiedz
el.kocyk
175
Legend

bylo szalenstwo dzis
kolega poszedl na spotkanie w pracy a po spotkaniu byl -8000 na forexie w plecy:)

15.01.2015 19:51
tadzikg
33
odpowiedz
tadzikg
186
starszy brygadier

kiera2003 +1
Wielka_Wieśniara +1

Cainoor - panu już podziękujemy

15.01.2015 20:19
34
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Dessloch - nikt nie zapłaci za przewalutowanie. Banki zarobią mniej i tyle. Oni i tak nie robili rezerw w CHF na te kredyty więc koszty ponieśli jakby udzielali w złotych.

15.01.2015 20:54
35
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

Najlepsze dla nich wyjście to przewalutować na PLN, kiedy tylko CHF trochę spadnie, lepiej spłacać więcej ale już cały czas w dół niż liczyć że kiedyś znowu CHF będzie po 2.2 PLN. - stopy procentowe też nie będą wiecznie niskie i okaże się, że ktoś przewalutuje kredyt i za 2 lata znowu mu rata skoczy o 500 zł do góry ( a w tym czasie frank automatycznie spadnie). Generalnie czarna d....

Jak ktoś spłaca kredyt regularnie to bank nie będzie żądał zwiększenia zabezpieczenia, bo sam sobie pętlę założy. Jak ktoś ma problemy to niestety czarna du....
Problemy ze spłatą kredytów to taki sam problem dla banków jak i dla kredytobiorców. W plecy ma bank i kredytobiorca. Stress test przy kursie 4,2 za franka nie przeszedł jeden bank. Wyżej chyba nie zakładano. Przy 5 zł będzie chyba u wszystkich panika. A problemy banków to nie wpis na forum "hehe dobrze im tak", a sytuacja gdzie wszyscy będą w d... i nie zależnie czy chcą czy nie. Pewnie teraz w panice będzie zbierany dodatkowy kapitał.

Po prostu szokuje błazenada jaką odwali dziś bank Szwajcarii. Zamiast powoli do tego przygotować rynek, to tu takie coś. Błazenadą już był sam pomysł obrony kursu na danym poziomie. Nikomu się to nie udało, nikt nie ma tyle kasy, żeby bronić kursu. Rynek pewnie dawno by to przemielił i byłby w miarę spokój. A tak to cyrk na kółkach. Szkoda tylko ludzi z kredytami. Zresztą kredyty kredytami, ale na niektórych walutach dziś świece po 3000 pipsów, a spread był po 1000 pipsów i więcej. To oznacza, że bardzo dużo ludzi straciło bardzo dużo pieniędzy i nie pomogły niestety sl. Sporo osób na dodatek będzie musiało nawet dopłacać bardzo duże pieniądze jako uzupełnienie depozytu. Jak ktoś miał parę lotów w złym kierunku (a to nawet przy nie dużym kapitale możliwe) i sl mu nie zadziałał, a na 99% nie, to może zostać wezwany do uzupełnienia depozytu nawet w skrajnym przypadku na kilkaset tysięcy. To jest szok. Frank pewnie kiedyś powróci poniżej 4zł, a nawet i 3zł i kredytobiorcy odetchną, ale takie coś, to gałąź i sznur.

15.01.2015 20:55
A.l.e.X
36
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

--->Medico della Peste - Teraz tylko czekać na ustawę o przymusowym przewalutowaniu i jesteśmy w domu. Zobaczycie jak będą jeszcze skoki związane z spekulacją to właśnie taka propozycja padnie jako ratunek, bo inaczej jak ich ratować ;) No chyba że obsługa kredytów będzie już tak fatalna że będzie to problem także banków, do chwili spłacania nawet zawyżonych rat to bank jest ciągle wygranym.

--->Aurelius - nie można tak robić, bo takie założenia i brak odpowiedzialności, oraz kulawe prawo doprowadziłoby do bankructw banków. Wiele osób idąc po kredyt hipoteczny tylko uważa że go na niego stać. Wg. najprostszych wyliczeń rata nie powinna przekraczać 1/4 dochodu rodziny, aby była sprawnie obsługiwana przy zawirowaniach życiowych. Kredyty hipoteczne są dawane na wiele lat, zabezpieczenie jako hipoteka to możliwość otrzymania bardzo niskiego oprocentowania, w stosunku do kredytów komercyjnych, ryzyko straty nieruchomości.

Zgodzę się jednak że można tak zrobić przy założeniu 50% wkładu własnego, wtedy ryzyko ma i bank i kredytobiorca.

--->Bazylisheq - nie wierzę, a naprawdę dość trafnie strzelam, aby stopy procentowe w PL rosły, to co się dzieje na rynku to będzie dalszy spadek i stawiam że przy obecnej sytuacji na Rosji to będzie to dość długotrwałe, i właśnie ta sama sytuacja podbija najbardziej stabilne waluty, oraz kruszce. Idzie w górę złoto idzie CHF, raczej jestem skłonny stwierdzić że CHF będzie szedł do 5 niż do 3.

15.01.2015 21:13
37
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

A.l.e.X - frankowcy też nie wierzyli po 5zł za franka. A jednak. Na rynku nie ma czegoś takiego jak wiara, albo nie wiara. Dzieje się i tyle. Nikt nie wie, co będzie. Co widać doskonale po dzisiejszym dniu.
Stopy są rekordowo niskie wszędzie, więc za jakiś czas kierunek jest jeden, bo tak działa rynek (ktoś musi zarabiać).
Tym bardziej, że tą decyzją Szwajcarzy mogą się sami wpędzić w recesję, a od tego to już niedaleka droga do obniżenia wartości franka przez rynek, a nawet znowu przez ten sam bank. Kółko się zamyka.

Bank Anglii też bronił kursu funta kiedyś i wpadł przez to w recesję. Szwajcaria kroczy tą samą ścieżką.

15.01.2015 21:18
Cainoor
38
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

tadzikg nie dziękuj, odrobisz w polu :)

Aurelius - Trzeba jednak brać pod uwagę wartość nieruchomości w czasie. Bank się zabezpiecza w taki sposób, by otrzymać z powrotem wartość kredytu plus odsetki, czyli kasę. To nie jest agencja i im te kredytowane nieruchomości do niczego nie są potrzebne. Tylko zwiększają koszty obsługi kredytu.

A.l.e.X - Tutaj masz ciekawe zestawienie. Komuś się chciało i wyliczł, że dla kredytu na 30 lat zaciągniętego w 2001 r. kurs franka musiałby wejśc na poziom >6,3 pln żeby kredyt we frankach przestały się opłacać.
http://michalasman.blogbank.pl/2013/07/24/od-2001-roku-zaoszczedziles-na-kredycie-w-chf-51-000-zl-z-kazdego-100-000-zl-ktore-pozyczylismy/

15.01.2015 21:59
A.l.e.X
39
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

--->Cainnor - no tak ale kiedyś było to 15%, pomijam już sam mechanizm % i sposób jego liczenia dla PLN, teraz jest to najczęściej 1.2-1.3 marży + WIBOR, WIBOR jaki by nie był na pewno nie będzie większy niż 5% na przestrzeni najbliższych lat, a teraz jest to poziom 2% i spadający w dół (więc i procent jest na poziomie 3.4-3,6%) . Jak ktoś wziął kredyt w okolicy 2007/2008 to przegrał już dawno. Jak napisałem wyżej nie chodzi o wysokość raty tylko o wielkość zadłużenia, większość kredytów branych na 30 lat spłacanych jest dużo szybciej. Na 30 lat zakład nawet w PLN jest ciężki do przewidzenia. Te wyliczenia na blogu nie oddają zupełnie rzeczywistości, w sensie zadłużenia. W 2008 pożyczyłeś np. 500.000 PLN we CHF, i nawet jeśli spłaciłeś do dzisiaj to masz spłacone tylko 238095- ok. 31 000 CHF = 207 095 CHF x 4.16 (dzisiaj) = 861 515 PLN (ja wiem że suma % PLN / CHF będzie zawsze na korzyść CHF, ale saldo już nie, dzisiaj niektórzy zależnie kiedy wzięli kredyt, mają saldo zadłużenia albo bliskie początkowi, albo większe jak policzyłem ci wyżej. Nie ma mowy w tym wypadku ani o wcześniejszej spłacie, ani o sprzedaży nieruchomości, sama rata i jej wielkość to tak naprawdę problem dalszego planu.

Nie zgadzam się też z stwierdzeniem autora, że lepiej odkładać niż nadpłacać kredyt, ponieważ szybsze zejście z kredyty jest lepsze niż lokata i to zawsze. W teorii mógłbym się nawet zgodzić z autorem, ale w praktyce już nie, mechanizm bilansu jest tak skonstruowany, że kredyt nawet hipoteczny dla banku będzie bardziej się opłacał niż wypłata odsetek od lokat.

--->Bazylisheq - prawda i nieprawda, prawda że musi być układ spadek, wzrost aby był zarobek, nieprawda jeśli chodzi o sytuację, aby pobudzić gospodarkę trzeba sprawić że lokaty i gromadzenie oszczędności stało się mało opłacane, a sposobem na to jest obniżenie stóp procentowych, przy obecnej sytuacji wątpię aby z dni na dzień tendencja się odwróciła.

15.01.2015 22:42
40
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

A.l.e.X
"nie można tak robić, bo takie założenia i brak odpowiedzialności, oraz kulawe prawo doprowadziłoby do bankructw banków"

Oczywiście, ze można, bo jak zauważył Cainoor
"Trzeba jednak brać pod uwagę wartość nieruchomości w czasie. Bank się zabezpiecza w taki sposób, by otrzymać z powrotem wartość kredytu plus odsetki"
No właśnie to jest podstawowa rola i ryzyko banku, że ma tak oszacować wartość nieruchomości w czasie, tak je rozłożyć na różnych rynkach i tak ubezpieczyć, by nie ponieść straty. Natomiast jeśli to zrobi źle, to powinno ponieść straty albo upaść jak każde inne przedsiębiorstwo rynkowe. Skoro jego celem jest tylko zysk jak każdego innego przedsiębiorstwa, to i powinno tak samo ponosić ryzyko działalności jak każde inne przedsiębiorstwo.

No a jeśli w imię strachu przed tym by nastąpiłoby jakieś "bankructwo banków" (na skutek braku odpowiedzialności z ich strony), chcemy je szczególnie chronić, to przestańmy też twierdzić, że to przedsiębiorstwa rynkowe, których celem jest zysk. Bo jak widać coś innego jest celem, a na zysk możemy im pozwalać niejako przy okazji realizacji tego mitycznego nadrzędnego celu. No i to prowadzi prosto do tego, że możemy regulować teraz do woli, łącznie ze wspieraniem głupich kredytobiorców, skoro i tak wspieramy głupie i nieodpowiedzialne banki, przed tym by nie upadły z powodu złego szacowania ryzyka.

16.01.2015 00:46
41
odpowiedz
zapomnialem_stary_login
78
Konsul

Ten dzień pokazał ile warte są przewidywania wszelkiej maści specjalistów i analityków, a przynajmniej ich opinie trafiające do mas.

Ja zawsze mówiłem, że kredyt hipoteczny to szambo- czy to we frankach czy w złotówkach. Niestety większość młodych (zwłaszcza z mojego pokolenia) ludzi musi się w tym szambie babrać przez kilkadziesiąt lat. Już sama perspektywa jest tutaj fatalna, a do tego dochodzą zawirowania życiowe i rynkowe.

Bankami nie zarządzają idioci dlatego nikogo nie powinno dziwić, że przestały one udzielać kredytów w chf kiedy ta waluta tak mocno podrożała. Za to po 2zł kredyt mógł otrzymać niemal każdy człowiek z ulicy, który teraz rwie sobie włosy z głosy bo ma do spłaty więcej niż w 2008 roku, a wartość nieruchomości spadła mu o 1/3.

Porażka życiowa i tyle, ale porażka za którą stoi indywidualny wybór. Rząd nie ma nic do tego i twierdzę, że wołanie do Kopaczowej aby "coś" zrobiła z tym problemem jest zwykłym cwaniactwem. Jedyne co rząd powinien tutaj narzucić, to ograniczenie windykacji do nieruchomości- wówczas byłby to prawdziwy kredyt hipoteczny, a nie pożyczka pod zastaw nieruchomości. Jednak zrobienie tego wstecz także byłoby posunięciem podłym tym razem wobec banków. Fakt jest jednak faktem, że takie ograniczenie powinno zostać wprowadzone dla przyszłych kredytów hipotecznych.

16.01.2015 02:22
Drendron
42
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Ja mam tylko jedno pytanie do osób które cały czas mówią, że "rząd powinien pomóc".
Czy jakby kurs franka, zamiast zmienić się z 2,0 zł na 5,0 zł dnia dzisiejszego, spadł na 50 groszy, to również twierdziliby że "coś" trzeba z tym zrobić, bo banki mają ogromny problem i RÓWNIEŻ są zagrożone (bo dostają 4x mniej pieniędzy, niż zakładały)?
Czy po prostu śmialiby się rządowi, bankom i kredytobiorcom złotówkowym w twarz? :)

16.01.2015 07:43
dasintra
43
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

To przykrywka, bo w takich sytuacjach pomaga i ratuje sie banki.

zapewniam ciebie, że w żadnym przypadku nie chcesz przekonać się co oznacza masowy upadek banków.

Nie zgadzam się też z stwierdzeniem autora, że lepiej odkładać niż nadpłacać kredyt, ponieważ szybsze zejście z kredyty jest lepsze niż lokata i to zawsze.
Mnie kiedyś taka pani w banku w podobny sposób przekonywała. Ponieważ chciałem dokonać jednorazowej spłaty dość pokaźnej części kredytu (ok 40%) poprosiłem aby przeliczyła mi pozostały do spłaty kapitał oraz wielkość raty (tak bym zweryfikował czy moje obliczenia były prawidłowe). Pani wówczas stwierdziła że po co, wręczyła mi ulotkę z funduszami inwestycyjnymi i rzekła że to zdecydowanie lepszy pomysł na wcześniejszą spłatę pożyczki. Już widzę jakbym wyglądał teraz :)

16.01.2015 11:50
44
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Ja mam tylko jedno pytanie do osób które cały czas mówią, że "rząd powinien pomóc".

Zazwyczaj jest tak, że krzyczą zainteresowani lub ich fani. W opisywanym przypadku kredytobiorcy by nie krzyczeli, ale mam pewność że ty byś wtedy krzyczał o pomoc dla banków, a także same banki. I mam też 100% pewność że kredytobiorcy śmiali by się wtedy w twarz, tak samo jak ty teraz śmiejesz się im. Bo tu mamy taki klimat, że lubimy się śmiać z innych, a już zwłaszcza jak płonie stodoła sąsiadowi.

16.01.2015 11:54
45
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Czy jakby kurs franka, zamiast zmienić się z 2,0 zł na 5,0 zł dnia dzisiejszego, spadł na 50 groszy, to również twierdziliby że "coś" trzeba z tym zrobić, bo banki mają ogromny problem i RÓWNIEŻ są zagrożone (bo dostają 4x mniej pieniędzy, niż zakładały)?

To jest kolejny dowód na to, że banki oszukiwały ludzi. W produkcie wysokiego ryzyka, jakim była spekulacja na kursie CHF (błędnie nazywanym kredytem hipotecznym) ryzyko było wyłącznie po stronie klienta. Ciekawe, który bank miał program naprawczy i symulację co by się stało, gdyby kurs CHF spadł do 50 groszy. Żaden. Oni z góry wiedzieli, że kurs może tylko rosnąć.

16.01.2015 12:00
Davidian
46
odpowiedz
Davidian
188
Generalissimus

Bank nie zarabia na wysokim kursie CHF wręcz przeciwnie jest to bardzo zła sytuacja (zobacz jaka rzeź wczoraj była na bankach które mają spory portfel kredytów w CHF)
Jedyne na czym bank zarabia to spread. A idąc do banku otwierałeś wirtualny rachunek w CHF np. 30.000 CHF i aktualnie czy kurs wynosi 1 zł czy 10 zł masz do spłaty 30.000 CHF

16.01.2015 12:04
47
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Dokładnie. Nigdy żadnego franka na oczy nie widziałeś. Równie dobrze mogli uznać, że masz płacić bankowi 10 krów miesięcznie. Jak dawali kredyt to uznali, że krowa kosztuje 100 zł a teraz kosztuje 500. Nadal masz 10 krów do oddania.

Inna rzecz, że kolejnym bandyckim krokiem banków było wyliczanie tzw. zdolności kredytowej. Ludzie brali te kredyty nie dlatego, że tak sobie ubzdurali tylko bank nie chciał dać takiego samego kredytu w złotych. To jest absurd, bo uznawali, że ktoś nie jest w stanie płacić rat od kredytu 100 tys. w PLN ale jest w stanie od tych samych 100 tys. PLN ale indeksowanych kursem CHF. Wiedząc, że kurs wzrośnie, powinni bardziej restrykcyjnie oceniać tę "zdolność kredytową" właśnie dla CHF a nie PLN.

16.01.2015 12:13
Davidian
48
odpowiedz
Davidian
188
Generalissimus

Medico della Peste - mieli zdolność ale w latach 2007-2008 kredyt w PLN był o połowę droższy ze względu na bardzo wysokie stopy procentowe dlatego część podjęła grę i przytuliła 110% w CHF na 30 lub więcej lat.
Sam mam RnS i widzę jak przy aktualnych stopach rata leci w dół niestety dochodzimy do dna i pewnie w niedalekim czasie nastąpi ruch w drugą stronę.

Mnie martwi jeszcze temat kursu dolara i aktualnej cenie baryłki ropy (jak zacznie iść w górę to również na stacji ponad 6 pln jest jak najbardziej możliwe)

16.01.2015 12:15
_Luke_
49
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

[49] Nie, nie mieli zdolnosci w PLN ale mieli w CHF.

16.01.2015 12:58
Davidian
50
odpowiedz
Davidian
188
Generalissimus

Tak nikt nie miał zdolności na PLN. Dziwne że na forach nabijali się z posiadaczy kredytów w pln,którzy przy tej samej kwocie kredytu mieli sporo wyższą ratę.
W 2011 też mnie mamiono wizją kredytu w euro i bardzo niskiego oprocentowania.

16.01.2015 13:02
_Luke_
51
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

[51] Nie wiem o czym ty piszesz. Sam bralem kredyt w 2008 i w PLN zaden bank nie chcial dac mi takiej kwoty jaka dostalem w CHF, a ktora byla mi potrzebna na zakup mieszkania. Co do smiania sie z kogos czy tez nie - ja sam sie nigdy z nikogo nie smialem, za to teraz patrzac na jad, ktory leje sie z osob, ktore kredytu w CHF nie maja, zaluje, ze jestem tej samej narodowosci co oni.

16.01.2015 13:05
52
odpowiedz
ronn
121
Legend

_Luke_

jesteś cały czas na plusie w porównaniu, gdybyś wziął kredyt w PLN? w sensie, czy mimo wszystko na ten moment się opłacało?

16.01.2015 13:16
_Luke_
53
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

ronn -> jesli chodzi o sume zaplaconych rat to tak, niestety problemem jest wartosc calego zadluzenia (w przeliczeniu na zlotowki), ktore wczoraj skoczylo o kilkadziesiat tysiecy.

16.01.2015 13:17
Davidian
54
odpowiedz
Davidian
188
Generalissimus

_Luke_ - chociażby o rekomendacji S z 2006 roku, która zakładała podwyższenie wnioskowanej kwoty kredytu o 20 proc. oraz przy kalkulacji raty uwzględnić takie oprocentowanie, jakby zaciągał on kredyt złotowy.
Dalej będziesz mówił że nie mieli zdolności na PLN a mieli na CHF?

Problemem aktualnie nawet nie jest wysokość raty (chociaż nie można tego bagatelizować) a LTV.

16.01.2015 13:21
55
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Ale czemu Davidian mają właściwie służyć twoje wypowiedzi, bo nie wiem nadal?

16.01.2015 13:24
_Luke_
56
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

Niestety ja tez nie wiem o co chodzi... to czy ktos mial czy nie mial zdolnosc kredytowa w danej walucie ocenial bank, ktory przyznawal kredyt.

16.01.2015 13:34
Davidian
57
odpowiedz
Davidian
188
Generalissimus

Aurelius - już niczemu, chciałem rozjaśnić temat ale są tutaj lepsi specjaliści. Wszystkim niewolnikom kredytów hipotecznych życzę szybkiej bezbolesnej spłaty.

16.01.2015 13:41
58
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Najgorzej wtopili ci, którzy kredytowali 100-110% wartości nieruchomości, bez wkładu własnego albo kupowali mieszkania z zamiarem sprzedaży. Jeżeli ktoś kupował mieszkanie dla siebie/rodziny, bez zamiaru sprzedaży, miał sensowny wkład własny (z 50%) to specjalnie nie ma co rozpaczać, bo i tak jest do przodu.

16.01.2015 14:12
Drendron
59
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Aurelius ->

Zazwyczaj jest tak, że krzyczą zainteresowani lub ich fani. W opisywanym przypadku kredytobiorcy by nie krzyczeli, ale mam pewność że ty byś wtedy krzyczał o pomoc dla banków, a także same banki. I mam też 100% pewność że kredytobiorcy śmiali by się wtedy w twarz, tak samo jak ty teraz śmiejesz się im. Bo tu mamy taki klimat, że lubimy się śmiać z innych, a już zwłaszcza jak płonie stodoła sąsiadowi.

1) W życiu nie proponowałbym tak dziwnego posunięcia, jak ratowanie banków pieniędzmi budżetu.
2) Ja się nie śmieję, ja po prostu sugeruję, że jeżeli ktoś czuł się na tyle dorosły i odpowiedzialny, żeby zadłużać się na 300k w obcej walucie, to czemu nie czuje się odpowiedzialny teraz, gdy kurs jest niekorzystny?
3) Jak stodoła płonie sąsiadowi to bez problemu pomogę mu ją gasić. Ale czemu podatnik ma być obciążany (bo wszelka ew. interwencja państwa do tego się sprowadza) kosztami nieroztropnego zarządzania własnym portfelem przez pewną grupę ludzi?

Medico della Peste ->

Oni z góry wiedzieli, że kurs może tylko rosnąć.

Jakkolwiek taka spiskowa teoria dziejów jest sympatyczna, to nie do końca tak jest. Oni nie mają zielonego pojęcia co kurs będzie robił w kontekście 30 lat... Nikt nie ma.

Najgorzej wtopili ci, którzy kredytowali 100-110% wartości nieruchomości, bez wkładu własnego

Szkoda, że nie 500% wartości, bez wkładu własnego, z ratą wynoszacą 80% miesięcznych dochodów ;>

16.01.2015 14:59
lipt0n
60
odpowiedz
lipt0n
78
Atlas zbuntowany

To przykrywka, bo w takich sytuacjach pomaga i ratuje sie banki.

zapewniam ciebie, że w żadnym przypadku nie chcesz przekonać się co oznacza masowy upadek banków.
Paniką ale i oczyszczeniem rynku ze źle zarządzanych banków ? No, przynajmniej kiedyś tak było dopóki rządy nie zaczęły się wtrącać.
Ja jestem za, jesli pomoże to wrócić do pieniądza a nie tych fiducjarnych śmieci. Im szybciej tym lepiej, niech upadają.

16.01.2015 15:19
61
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Drendron, akurat banki ratuje się powszechnie pieniędzmi budżetu, co ostatnie lata wyraźnie udowodniły - i to nie tylko w UE, ale i USA oraz innych krajach. Ale...

Postulaty pomocy dla frankowców wcale nie oznaczają, że powinno się im coś dopłacać. Wręcz przeciwnie, to powinna być pomoc innego typu. Frankowcy poniosą ryzyko swoich błędnych decyzji zwiększoną ratą i niech płacą, ale banki - jako przedsiębiorstwa rynkowe działające dla zysku czyli takie, które również powinny ponosić ryzyko, również teraz powinny ponieść odpowiedzialność, przecież nikt ich nie zmuszał do dawania kredytów w CHF. No bo nie powiesz chyba, że banki były zmuszane do kredytów w CHF i zmuszane do dawania niewypłacalnym kredytobiorcom pieniędzy.

Ja widzę co najmniej 3 formy "pomocy". Wielu frankowcom zawaliło się teraz LTV. W tej sytuacji albo KNF albo same banki mogą dojść do wniosku, że teraz frankowiec powinien przynieść dodatkowe zabezpieczenie, żeby poprawić LTV. I sorry, państwo odgórnie powinno zabronić takich pomysłów. Skoro bank sobie źle oszacował wtedy kurs walut i na tej podstawie źle wyliczył LTV, to tylko on powinien ponieść odpowiedzialność (frankowiec już poniósł, będzie spłacał wyższe raty) i to nie frankowiec powinien teraz szukać dodatkowych zabezpieczeń, tylko bank powinien sam ich sobie poszukać w postaci rezerw czy innych ubezpieczeń. A czy to sfinansuje z zysku i nie będzie dywidend, czy z emisji dodatkowych akcji, to już średnio nas powinno obchodzić.

A drugą formą "pomocy" powinno być zablokowanie wszystkich pomysłów typu, że to frankowiec powinien teraz się jakoś jeszcze dodatkowo ubezpieczać na swój koszt. Owszem, powinien się teraz ubezpieczyć ale tylko bank i tylko na własny koszt, za to że rozdawał bez sensu i niezgodnie z rekomendacjami te kredyty w CHF. Widziały gały co brały, ale widziały też gały co dawały. Skoro wszyscy ekonomiści trąbili, że kredyty walutowe są be, to nie tylko kredytobiorca powinien o tym wiedzieć i sobie na tej podstawie szacować zdolność, ale PRZEDE WSZYSTKIM powinien to robić wierzyciel, czyli bank.

A 3 forma "pomocy": kredytobiorca płaci także marżę powiększoną o stopę procentową, więc w sytuacji ujemnych stóp %, kredytobiorca powinien zapłacić dzięki temu mniej, co jakoś skompensowało by wzrost kursu.
Z tego co widzę, taki mbank zaczyna już jednak bajdurzyć, że zapis POWIĘKSZONA wyklucza stosowanie ujemnych stóp %, więc będzie te ujemne stopy "równać" do 0 hahaha. Na dzień dobry powinno to zostać uregulowane przez państwo poprzez zabronienie takich chorych praktyk. To, że bank dostanie mniej to przecież nie wina kredytobiorcy, tylko banku - nikt mu nie kazał dawać kredytów w walucie jakiegoś chorego państwa, które wprowadza ujemne stopy %.

16.01.2015 15:29
62
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

Aurelius [ 52 ] - Weteran

Drendron, akurat banki ratuje się powszechnie pieniędzmi budżetu, co ostatnie lata wyraźnie udowodniły - i to nie tylko w UE, ale i USA oraz innych krajach. Ale...

i zle czyniono... przez to ten kryzys tyle lat trwal.

w Polsce z tego co mi wiadomo, zadnemu bankowi nie pomoglo panstwo. Bo pomoc to niszczenie rynku i traca na tym banki, ktore bezpiecznie pozyczaly pieniadze... Ludzi zwykli by nie stracili na upadku bankow, bo zawsze czesc kapitalu jest zwracana z funduszu gwarancyjnego. Glownymi co by stracili to ci co trzymaja na kontach wiecej niz przecietny czlowiek, czyli najbogatsi...
a tak, kosztem najbiedniejszych uratowano bogatych. Troche demagogii w tym, ale w skrocie mozna opisac ratowanie bankow.

Silne lobby nie chcialo pieniedzy stracic...

a tak banki na swiecie dostaly sygnal, ze nie musza byc odpowiedzialni bo i tak ich sie uratuje. Przez co kolejny kryzys bedzie jeszcze gorszy.

Ja widzę co najmniej 2 formy "pomocy". Wielu frankowcom zawaliło się teraz LTV. W tej sytuacji albo KNF albo same banki mogą dojść do wniosku, że teraz frankowiec powinien przynieść dodatkowe zabezpieczenie, żeby poprawić LTV. I sorry, państwo odgórnie powinno zabronić takich pomysłów. Skoro bank sobie źle oszacował wtedy kurs walut i na tej podstawie źle wyliczył LTV, to tylko on powinien ponieść odpowiedzialność (frankowiec już poniósł, będzie spłacał wyższe raty) i to nie frankowiec powinien teraz szukać dodatkowych zabezpieczeń, tylko bank powinien sam ich sobie poszukać w postaci rezerw czy innych ubezpieczeń. A czy to sfinansuje z zysku i nie będzie dywidend, czy z emisji dodatkowych akcji, to już średnio nas powinno obchodzić.

z tym sie zdecydowanie zgodze...

16.01.2015 15:37
KochamKonsole
63
odpowiedz
KochamKonsole
36
Generał

Czemu teraz pomagać ludziom, którzy na tym zyskiwali przez tyle lat? kredytobiorcom złotówkowym ktoś pomaga? Nie. Jak bierze się kredyt w obcej walucie to trzeba miec coś takiego na uwadze.

16.01.2015 15:40
64
odpowiedz
b212
127
Generał

Jakim trzeba być Januszem, żeby się ładować w kredyt w ogóle to nie ogarniam, bierze człowiek 100k i spłaca 200k+. A w 2001 brało się 100k i się spłacało prawie 400k (wg artykułu Cainoora)? WTF?

Nie stać Was na odłożenie na mieszkanie a chcecie komuś oddawać kilkaset tysięcy (czytaj: pół życia j%bać na prowizję)?

Wiem, że nie każdemu mamusia i tatuś dadzą, ale no kura, naprawdę trzeba nie mieć wyobraźni, to już wolę do końca życia wynajmować i być wolym człowiekiem czy siedzieć w chałupie ze studentami 5-15 lat i kupić kawalerkę (przed 30-40). Wielu moich znajomych w mniejszych miastach (wojewódzkich ;p) wynajmuje mieszkania za koszt czynszu, bo ludzie w UK i chcą żeby ktoś doglądał... Ja pieprzę, to już bym chyba i domek holenderski wolał, wynajęcie domu z grupą znajomych, nie wiem, ale sobie sznur na syję zarzucać?

Ostatnio freelancowałem w firmie, gdzie pewien uniżony sługa wjeżdżał szefowi w dupę że tylko nogi wystawały. Przychodzę 7 rano - jest. Wychodzę 21 - dalej siedzi. Pogadałem chwilę z gościem, wziął kredyt na dom pod Warszawą, 800k, spłaci pewnie ze 2 bomby.

Może kiedyś zachce mu się przeprowadzić na rok do Tajlandii albo na Filipiny. Może kiedyś będzie chciał rzucić robotę i spróbować rozkręcić własny biznes. Ale chyba pozostaje mu grzebanie w dupie szefa a takie rzeczy jak wakacje będzie sobie odgrywał w głowie :] Jako emeryt siądzie w swoim pustym domu i pomyśli: "ale zajebiście, tyle w życiu osiągnąłem". O ile jeszcze ten dom w ogóle będzie stał.

16.01.2015 16:11
Cainoor
65
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Pierwszy ruch PISu juz jest. Szkoda, że chodzi o kurs z 14 stycznia. Myslałem, że pójda dalej i zaproponują kurs z momentu podpisywania umowy ;-)

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/finanse/pis-chce-by-frankowicze-splacali-kredyt-po-kursie-sprzed-uwolnienia-franka/g1khl

16.01.2015 16:38
66
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Tak powinno być - z momentu podpisywania umowy, bo bank dawał złotówki a nie franki.

16.01.2015 17:03
A.l.e.X
67
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

--->Davidian - mylisz się, było tak jak napisał _Luke_ , w CHF była o wiele większa zdolność kredytowa niż w PLN z prostej rzeczy chodziło o dwie rzeczy skoki w realnym oprocentowaniu i wielkości całego zadłużenia, nie wiem czemu banki zawsze biorą odpis dług + odsetki (jeśli tak naprawdę jest to po pierwsze wirtualne, bo nie można przewidzieć oprocentowania przez cały okres kredytu, dwa wiele osób mimo 30 lat kredytu spłaca go w miarę szybko).

--->b212 - jeśli masz na zakupy to problemu nie ma jednak często ludzie nie mają na zakup podstawowej rzeczy jaką jest własna nieruchomość. Chyba nie sądzisz że będzie ktoś odkładał 15 lat aby kupić mieszkanie, bo średnio 15/30 to wynik kupić/skredytować. Wyliczenia odnośnie zysku z lokat, czy samego odkładania są całkowicie błędne i tak liczą ludzie którzy mają praktycznie zerową wiedzę na temat pieniądza. Napisze ci najprościej : pieniądz tanieje w czasie, 1000 PLN dzisiaj i za 10 lat to nie będzie ten sam 1000 PLN (w znaczeniu kwoty tak, w znaczeniu wartości / zakupy nie), nawet przy obecnej tak zwanej deflacji (cokolwiek to znaczy hehe), za 10 lat 1000 PLN będzie warte maksymalnie 500-600 wartości dzisiejszej. Reasumując kredyty hipoteczne są dobre i dla kupujących i dla banków, a nawet bym powiedział że są lepsze dla kupujących o ile kupujący biorą kredyt na swoje możliwości.

16.01.2015 17:54
68
odpowiedz
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

W interesie państwa jest pomoc frankowcom,tak jak pomaga gornikom ,kolejarzom,nauczycielom z rocznym urlopem na poratowanie zdrowia,mundurowym,40-letnim emerytom;gdzie jestescie krzykacze jak państwo ładuje kase w nierentowne kopalnie,przecież banki wypłacały ludziom nie franki a złotowki,czyli przeliczały taniego franka
na drogą złotówkę,powiększając tym samym wielkość całego kredytu,odmawiały udzielenia w PLN,a udzielały bez opamiętania w CHF.To była czysta spekulacja.

16.01.2015 18:11
Herr Pietrus
69
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Tak, b212, lepiej całe życie pakować kasę do kieszeni właściciela, który wynajmuje... i cieszyć sie "wolnością we własnym domu"

16.01.2015 21:19
Ragn'or
70
odpowiedz
Ragn'or
224
MuremZaPolskimMundurem
16.01.2015 21:21
👎
71
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Ten to niech się nie odzywa.

16.01.2015 22:52
😈
72
odpowiedz
b212
127
Generał

A.l.e.X, za 10 lat to 1000 zł będzie warte może obecne 50 zł, bo skoro w 2002 metr mieszkania w Warszawie kosztował 3594 zł a w 2010 już 8254 zł to w 2025 będzie to, lekko licząc, 20000 zł za metr, biorąc pod uwagę dynamiczny rozwój Polski i warszawskie startupowe eldorado... :D

A może Warszawa bęzdzie przedmieściem ZSRR II, banki będą wyłącznie państwowe, mieszkania z przydziału.

A może za 10 lat USA broniąc się przed panowaniem kolorowych zacznie kusić Polaków fajną pracą i zniesieniem wiz, wyjedzie 7 milionów Polaków i w każdym bloku 1/4 mieszkań będzie stała pusta ("wchodzić i mieszkać").

Jak mam się z kimś wiązać na przynajmniej 10 lat to już teraz Ci odpowiem, że ta osoba ma na imię Kasia, nie mBank ]:->

Bądźmy realistami, ile będzie warty PLN za 10 lat to możesz sobie przewidywać jak koledzy wyżej przewidywali prawie 10 lat temu kurs CHF, zanim spłacisz 30-letni kredyt to się może tyle rzeczy wydarzyć na świecie i w Twoim życiu, że nawet w najgorszym koszmarze i najpiękniejszym śnie byś na to nie wpadł.

Kraje bankrutują, znikają, wojny szaleją, ludzie umierają, dostają raka, białaczki, jak czasy są ciężkie to i sraczka Cię zabije, praca nigdy nie jest pewna, czyli i dochody, ja w tej chwili od długiego już czasu mam bardzo komfortową sytuację finansową, ale nadal nie widzę sensu kupna własnego mieszkania (chyba, że miałbym je kiedyś drożej sprzedać), wynajmuję w Warszawie chatę za 2000 zł, w tej chwili jest już warta ponad 500 000 zł, miałbym to skredytować na ponad bańkę? :D Przecież to pół wieku płacenia czynszu :D Jasne, czynsz pewnie będzie się piął w górę (albo nie, bo kto to wie?), ale musiałbym upaść na głowę, żeby taką kasę władować w 50 metrów kwadratowych na europejskim zadupiu, przecież za taką kasę to ja mogę mieć DOM w znośnych miastach w UK nie wspominając nawet o USA :s

Ja rozumiem, że wielu ludzi nie stać na własne cztery kąty i dzielą się na takich co nigdy nie będą mieć mieszkania i takich co je skredytują. Różnica jaką między nimi widzę jest taka, że ci pierwsi są biedni a ci drudzy są biedni i mają przejebane i z upływem lat będą mieć coraz bardziej przejebane (statystyka), i wcale nie muszą brać kredytu w CHF :)

Akurat koleżanka 2 lata temu wzięła kredyt na mieszkanie, od tamtej pory mąż od niej odszedł i straciła pracę, nawet po wyprowadzce do rodziców nie jest w stanie spłacić kredytu a mieszkania nikt nie chce wynająć (Polska B). Well, "that escalated quickly" jak to mówią :)

Herr Pietrus, właściciel wziął mieszkanie na kredyt, w kieszeni za dużo mu nie zostaje. Jedyna lipa jaką odczuwam to to, że rynek nieruchomości w Polsce wciąż wygląda jak wygląda i nie czuję się tak pewnie w nie swoim mieszkaniu jakbym się czuł w swoim, tzn. jakiś większy remont bym zrobił, ale w sumie po co, nie moje, może zaraz wypowiedzą umowę itd. Na szczęście teraz trafiłem na mieszkanie wyłącznie pod wynajem, właściciel miał wiele problemów z poprzednimi lokatorami, my je wynajmujemy już od paru lat i bardzo chce żebyśmy zostali. Ale nie zostaniemy, dziewczyna kończy studia i spadamy do UK, Włoch i Azji na kolejne kilka lat. Jakbym 5 lat temu wziął kredyt na mieszkanie w Warszawie to bym sobie mógł pomarzyć o takim życiu, może miałbym te kilka stów miesięcznie więcej w kieszeni, ale to jest żaden komfort w porównaniu ze świadomością, że muszę co miesiąc pchać tyle kasy w coś.

A wracając do tematu to trochę straszne i strasznie smutne, że trzeźwo myślący ludzie, wide Cainoor tak bardzo zmieniają poglądy, gdy w grę wchodzą ich pieniądze. Fajnie widać naturę człowieka, a później się dziwić, że pół kraju w rozsypce, jak dla pieniędzy ludzie zrobią wszystko, choćby mieli i innym zabrać.

I sorry Cainoor, bez hejtu, przykro mi i nie zazdroszczę, jakbym był cholernie bogaty to bym Ci nawet jakąś kasę dał, ale jeszcze nie jestem :( Chociaż dywagacje nt. Kaczyńskiego i pomocy rządowej równie mocno mnie rozbawiły co zniesmaczyły. No i smutno jak się pomyśli, że to wszystko wynika z jakiejś ludzkiej tragedii w tle. Nie wiem ile masz raty i ile zarabiasz, ale może czas pomyśleć nad emigracją :/

16.01.2015 23:27
Herr Pietrus
73
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

"Herr Pietrus, właściciel wziął mieszkanie na kredyt"
No proszę cię, mozemy inaczej aptrzeć na sprawę kupn na kredyt i najmu, zresztą ja nie uważam że każdego stać i na kredyt, albo że zawsze sie opłaci, ale bądźmy poważni. Gdyby właściciel brał kredyt choćby na twoje 50 m co je wynajmujesz, i miał czekać również 30 lat zanim mu sie kredyt zwrócić, zarabiając póki co 500 zł, to chyba jedyną pcja jest to, że kupił tę chatę dla wnuków... Bo za 30 lat to będzie taki sam luksus jak obecna wielka płyta. No dobra, nie taki sam, ale też pewnie nie będzie to chata marzeń. Kto kupuje nowe pod wynajem, ot nie na kredyt, tylko za twardy "kesz" jako lokata tego keszu,w dodatku z bnonusem 1k-1,5k miesięcznie.
A jak jest inaczej, to z grubsza niczym nie różni się twoich kredytobiorców, których potępiasz.

A widzisz, i sprawdza się moja "wolność we własnym domu"... :)

16.01.2015 23:38
Drendron
74
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Cainoor ->

Pierwszy ruch PISu juz jest. Szkoda, że chodzi o kurs z 14 stycznia. Myslałem, że pójda dalej i zaproponują kurs z momentu podpisywania umowy ;-)

Na to bym nie liczył. Jakkolwiek kiełbachę wyborczą PiS uwielbia rozdawać, o tyle dotychczas 'w praktyce' okazali się stosunkowo liberalnym gospodarczo rządem (porównując choćby z aktualnym), więc takich szaleństw bym się nie spodziewał.

Pietrus ->

Tak, b212, lepiej całe życie pakować kasę do kieszeni właściciela, który wynajmuje... i cieszyć sie "wolnością we własnym domu"

Jakim przepraszam ja bardzo "własnym"? :D
Własny to on będzie po trzydziestu lat sumiennego płacenia. O ile wszystko po drodze dobrze pójdzie i się go uda spłacić.

16.01.2015 23:50
Herr Pietrus
75
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

ale kasa na wynajem tez przepada, a jak po drodze pójdzie coś źle, to nas właściciel kopie w dupsko i kończymy pod mostem
żadna różnica, a tak przynajmniej jest nadzieja, że na głodowej emeryturze oddamy bankowi na odwróconą hipotekę, a jak mniej głodowa - to spokojnie umrzemy we własnym domu :P

17.01.2015 01:09
76
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

Medico della Peste [ 10 ] - Konsul

Ten to niech się nie odzywa.

jedyny ktory uratowal Polske przed takimi jak Wy... czyli albo wegetacja albo wariant rosyjski, gdzie obywatele, poza niektorymi staja sie niewolnikami.

17.01.2015 08:22
77
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Dessloch niestety bredzisz. Tacy jak on doprowadzili do wyprzedania majątku narodowego i do tego, że Polacy są w Europie obywatelami II kategorii, co się nie zmienia od lat. Mówi się o kryzysie w Grecji czy Hiszpanii a tam nawet ci "biedacy" żyją na poziomie niedostępnym dla większości Polaków.

17.01.2015 09:07
Ragn'or
78
odpowiedz
Ragn'or
224
MuremZaPolskimMundurem

Branie tak dużych kredytów i na tyle lat to zwyczajne życie ponad stan. Zgodnie z powiedzeniem " chciałoby się mieć wieś, tylko pieniądze gdzieś" i "zastaw się a postaw się" . I nic nie pomoże zwalanie winy na kogokolwiek, bo to była świadoma (?) decyzja danych osób. Ja myślę, że jeśli na coś mnie nie stać, to tym bardziej nie stać mnie na kredyt, który ma mi to "umożliwić". Szkoda mi tych ludzi, ale oczekiwanie, że teraz "państwo" pomoże jest nieporozumieniem. Państwo czyli podatnicy. Innymi słowy ja mam pomagać spłacać czyjeś marzenia i życie ponad stan. Veto!

17.01.2015 09:42
79
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Nie było to życie ponad stan, a banki powinny również ponosić ryzyko kursowe. Jeżeli wciskały komuś kredy za CHF powiedzmy 2,5 PLN to ryzyko kursowe powinno mieścić się np. w widełkach 2-3 zł, wtedy byłoby to uzasadnione i uczciwe.

17.01.2015 09:54
Ragn'or
80
odpowiedz
Ragn'or
224
MuremZaPolskimMundurem

Oczywiście, że banki nie były w porządku. Tu nie ma wątpliwości, że powinny ponosić ryzyko na równi z kredytobiorcami, a nie zwalać całe ryzyko na nich.
Ale osoba która uważa, że stać ją na taki 30-letni kredyt to nie żyje ponad stan? To co w takim razie nazwać życiem ponad stan?
Dlatego z tymi sk...synami bankowcami nie chcę mieć nic do czynienia.

Bez przesady, niektórzy brali te kredyty mając wkład własny i dobrze zarabiając---- więc nie ma teraz wyjścia, trzeba zacisnąć zęby i płacić. W końcu kiedy Frank był tani, to było im dobrze. Zresztą jeszcze potanieje, więc nie będzie tak źle. Świat się nie kończy.

17.01.2015 10:02
81
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Bez przesady, niektórzy brali te kredyty mając wkład własny i dobrze zarabiając. Znam osoby, które podwyżka raty wkurwia ale nie zawala im domowego budżetu. Najgorzej mają ci z umową o pracę ze stałą pensją, bo jak zarabiał powiedzmy 3000 a rata wzrosła o 300 to ma problem, jeśli już go rata zarzynała.

17.01.2015 10:18
82
odpowiedz
Sage
155
Arbiter Elegantiae

I to jest najlepszy przykład na to, że trzeba mieć papkę zamiast mózgu w głowie, żeby się pchać w 30-letni kredyt, w innej walucie, bez stałej pracy i wizji na przyszłość.

Jeżeli komukolwiek w rządzie przyjdzie do głowy dopłacać do głupoty ludzi, będzie to skrajnie niesprawiedliwe, dla ludzi którzy mają głowę na karku. Do nich nikt nie dopłaca i nie musi ratować co chwilę, a niejednokrotnie żyją w gorszych warunkach niż ci z kredytem.

Edit:
Kredyt w innej walucie - okej, pod warunkiem, że zarabiam w tej właśnie walucie.

17.01.2015 10:29
twostupiddogs
83
odpowiedz
twostupiddogs
245
Legend

Mam bardzo mieszane uczucia co do jakiejkolwiek pomocy ze strony rządu.
Z jednej strony pomaganie frankowiczom jest nie fair wobec reszty społeczeństwa i jest po prostu niewychowawcze i niemoralne. Z drugiej strony nierobienie nic i pozwolenie bankom hulać sobie jak chcą przynosi taki sam skutek.

17.01.2015 10:43
Ragn'or
84
odpowiedz
Ragn'or
224
MuremZaPolskimMundurem

Trzeba bankom dokręcić śrubę, bo oszukują ludzi, bo w pogoni za zyskiem doprowadzili do tej sytuacji wielu frankowiczów ale nie tylko ich. I nie tyle pomagać obecnym, co nie dopuścić by banki oszukały innych w przyszłości.

17.01.2015 11:28
85
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

dalej nie rozumiem gdzie tu wina po stronie banku... przeciez bank nie zarabia na tym, ze frank sie umocnil. Nie gra frankiem, nie doprowadzil do tej sytuacji.

przeciez nikogo nie zmuszano do brania kredytu we frankach, zreszta w obcej walucie kredyt jest ciezej dostac niz w zlotowkach. Wiec cala wine ponosza frankowicze. Nikt inny.

17.01.2015 12:44
Herr Pietrus
86
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

"dalej nie rozumiem gdzie tu wina po stronie banku... przeciez bank nie zarabia na tym, ze frank sie umocnil. Nie gra frankiem, nie doprowadzil do tej sytuacji.

przeciez nikogo nie zmuszano do brania kredytu we frankach, zreszta w obcej walucie kredyt jest ciezej dostac niz w zlotowkach. Wiec cala wine ponosza frankowicze. Nikt inny."

Dokładnie.
BTW - niektórzy zdają się sugerować, że te kredyty brali ci, których na nie nie było stać od początku. Nie, ich było stać, ale gdy frank był po 2,50. Nie moja wina, że myśleli, iż tak będzie zawsze. że byli tak krótkowzroczni. Ale to nie znaczy, ze każdy, kto bierze kredyt, żyje ponad stan. A już najciekawsze są te porównania, że wynajem za podobną kwotę życiem ponad stan nie jest...

17.01.2015 12:47
87
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Z jednej strony pomaganie frankowiczom jest nie fair wobec reszty społeczeństwa i jest po prostu niewychowawcze i niemoralne.

Podobnie jak pomaganie górnikom i całej rzeszy pasożytującej na socjalu.

dalej nie rozumiem gdzie tu wina po stronie banku... przeciez bank nie zarabia na tym, ze frank sie umocnil.

Jak to nie zarabia? Dał 100 000 zł przeliczonych przez 2,5 franka, obliczył ratę we frankach a teraz dostaje tę ratę pomnożoną nie przez 2,5 tylko przez 4,5.

Niektórzy zdają się nawet sugerować, że te kredyty brali ci, których na nie nie było stać od początku. Nie, ich było stać, ale na ratę gdy Frank był po 2,50.

Owszem, tylko bank nie chciał wtedy dać kredytu w złotówkach na taką samą kwotę.

17.01.2015 12:49
tmk13
👍
88
odpowiedz
tmk13
252
Generał

A tak w ogóle to gdzie są ci "frankowicze" domagający się pomocy państwa w związku z ostatnim ruchem szwajcarów? Bo pamiętam, że kiedyś zawiązała się jakaś grupka pozywająca banki za oszustwa przy konstrukcji umów kredytowych, ale teraz jakby cisza. Tylko tu jakby akademicka dyskusja:)

17.01.2015 13:39
Cainoor
😊
89
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

b212
"A wracając do tematu to trochę straszne i strasznie smutne, że trzeźwo myślący ludzie, wide Cainoor tak bardzo zmieniają poglądy, gdy w grę wchodzą ich pieniądze. "
- Ależ ja nie zmieniam pogladów. Zawsze uważałem, ze "za darmo" chętnie przyjmę taką pomoc ;) Skoro państwo pomaga tak wielu grupom społecznym (vide górnicy) to może i mi by coś skapło? W końcu podatki płacę, a jak :)

Nie wiem ile masz raty i ile zarabiasz, ale może czas pomyśleć nad emigracją :/
- Mimo, że rata poszła mi w górę o tysiaka, to jakoś przeżyję. Opon palić nie zamierzam...

Drendron
"Na to bym nie liczył. Jakkolwiek kiełbachę wyborczą PiS uwielbia rozdawać, o tyle dotychczas 'w praktyce' okazali się stosunkowo liberalnym gospodarczo rządem "
- Czy ja wiem... nie takie socjalistyczne ruchy już planowali. Jeśli 300k osób na na nich dzieki temu zagłosować, to why not? Btw. ustawianie progru na 3,6 sprzed decyzji Szwajcarów to imo dziwny pomysł.

Medico della Peste
"Z jednej strony pomaganie frankowiczom jest nie fair wobec reszty społeczeństwa i jest po prostu niewychowawcze i niemoralne.
Podobnie jak pomaganie górnikom i całej rzeszy pasożytującej na socjalu.
"
- Ot i cała tajemnica. Kto mocniej krzyczy, więcej dostaje. Dlatego tak ważne by ktoś w rządzie miał jaja i rozsądek. By dawać tym, kto naprawdę potrzebuje i nie bać się innych.

17.01.2015 14:24
90
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

Jak to nie zarabia? Dał 100 000 zł przeliczonych przez 2,5 franka, obliczył ratę we frankach a teraz dostaje tę ratę pomnożoną nie przez 2,5 tylko przez 4,5.

ale czy to bank pomnozyl cene franka o 2.5?
ty nie splacasz kerdytu w zlotowkach tylko przelewasz franki. Bank nie jest zainteresowany, ze nie posiadasz frankow. Dla tych co maja franki i zarabiaja we frankach jest to zupelnie neutralne jaki kurs ta waluta ma...

17.01.2015 14:31
Bramkarz
👍
91
odpowiedz
Bramkarz
130
Legend

Na szczęście projekt pomocy "franciszkanom" przedstawił PiS więc jest szansa, że pomysł zostanie odrzucony przez większość rządową.

17.01.2015 15:13
92
odpowiedz
Lutz
173
Legend
Image

krotko kto w najwiekszej dupie
(oczywiscie to tez dosc wzgledne)

17.01.2015 15:37
twostupiddogs
93
odpowiedz
twostupiddogs
245
Legend

Lutz

Ungarn właściwie mogą sobie wykreślić, bo tam już nie ma problemu...

17.01.2015 16:54
Drendron
94
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Pietrus ->

żadna różnica, a tak przynajmniej jest nadzieja, że na głodowej emeryturze oddamy bankowi na odwróconą hipotekę, a jak mniej głodowa - to spokojnie umrzemy we własnym domu :P

Jeee, wydać pół miliona złotych i dostawać siwych włosów na głowie przy spłacie każdej raty dla komfortu umierania! Brzmi jak super plan ;>.

Cainoor ->

Czy ja wiem... nie takie socjalistyczne ruchy już planowali. Jeśli 300k osób na na nich dzieki temu zagłosować, to why not?

To jeszcze nie zwróciłeś uwagi na taki subtelny detal, że obietnice wyborcze sobie, a życie i rządzenie sobie? :) I o ile bicie piany z perspektywy opozycji jest strasznie fajną rozrywką, o tyle podejmowanie tego typu decyzji już nie do końca :).

Jeszcze BTW propozycji przewalutowania po jakimś starym, "sprawiedliwszym" kursie.
Czy jak pójdę dziś do banku i wezmę sobie założę lokatę w wyjątkowo drogim obecnie dolarze amerykańskim, a za 5 lat jego kurs spadnie do poziomu np. 2,5 zł to również mogę liczyć na to, że tłumy ludu będą domagały się "przewalutowania po kursie z dnia zakładania lokaty"?
Czy żądanie takie zostanie skwitowane wzruszeniem ramion? :)

17.01.2015 21:16
Herr Pietrus
95
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

"Jeee, wydać pół miliona złotych i dostawać siwych włosów na głowie przy spłacie każdej raty dla komfortu umierania! Brzmi jak super plan ;>."

A znajdowanie co miesiąc kasy nan najem nie może przyprawić o siwe włosy?
Bank cię przynajmniej nie wykopie z chałupy z dnia na dzień, a wynajmujący? No tak, jak na lewo wynajmuje, umowy notarialnie nie spisał, to niby ci musi lokal zastępczy dać :P Ale jak ogarnięty to graty w zastaw też wziąć może.

17.01.2015 21:40
Bramkarz
96
odpowiedz
Bramkarz
130
Legend

Herr Pietrus

Łatwiej bronić się przed eksmisją niż przed bankowym tytułem egzekucyjnym.

Kodeks cywilny

Art. 687.Jeżeli najemca lokalu dopuszcza się zwłoki z zapłatą czynszu co najmniej za dwa pełne okresy płatności, a wynajmujący zamierza najem wypowiedzieć bez zachowania terminów wypowiedzenia, powinien on uprzedzić najemcę na piśmie, udzielając mu dodatkowego terminu miesięcznego do zapłaty zaległego czynszu.

Prawo bankowe

Art. 75. 1. W przypadku niedotrzymania przez kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu albo w razie utraty przez kredytobiorcę zdolności kredytowej bank może obniżyć kwotę przyznanego kredytu albo wypowiedzieć umowę kredytu.
2. Termin wypowiedzenia, o którym mowa w ust. 1, o ile strony nie określą w umowie dłuższego terminu, wynosi 30 dni, a w razie zagrożenia upadłością kredytobiorcy - 7 dni.

19.01.2015 09:47
Cainoor
97
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Poza PiS i PO ma jednak jakiś chytry plan :)

"Prowadzone są rozmowy z bankami, a jeśli będzie taka potrzeba, rząd w większym stopniu wesprze osoby spłacające kredyty we frankach szwajcarskich - powiedział wicepremier."
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/finanse/rekordowy-kurs-franka-szwajcarskiego-piechocinski-splacajacy-kredyty-we-frankach-nie/rl87q

I tutaj jeszcze pare ciekawych wykresów porównujących raty CHF do PLN itp.:
http://biznes.pl/magazyny/nieruchomosci/frank-czy-frankenstein/elp17

19.01.2015 21:07
98
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

ale czy to bank pomnozyl cene franka o 2.5?

A kto jak nie bank?

ty nie splacasz kerdytu w zlotowkach tylko przelewasz franki. Bank nie jest zainteresowany, ze nie posiadasz frankow.

Oczywiście, ale jak oszukiwał ludzi wciskając te produkty spekulacyjne wysokiego ryzyka to wyglądało to trochę inaczej. Banki powinny dostać po dupie. Poza tym przewalutowanie tych kredytów po kursie brania żadnej katastrofy by nie spowodowało. Banksterzy i tak zarobią na oprocentowaniu i marży a nie na spekulacji kursami walut.

19.01.2015 21:31
99
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

Medico della Peste - wciskając? no faktycznie pamiętam nawet jak w telewizji pokazywali jak kredytobiorcy z bronią przy skroni podpisywali umowy:)) Mroczne czasy.
To pożycz komuś 100 tys i po 30 latach odbierz te 180 tys. Normalnie interes życia.

19.01.2015 21:38
100
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

wciskając? no faktycznie pamiętam nawet jak w telewizji pokazywali jak kredytobiorcy z bronią przy skroni podpisywali umowy:)) Mroczne czasy.

Oczywiście, że wciskali. Czym jak nie oszustwem i złodziejstwem było przyjęcie, że ktoś nie może wziąć kredytu 100 000 w PLN ale może wziąć kredyt 100 000 PLN ale waloryzowanych klauzulą walutową?
Czym było przerzucenie 100% ryzyka na konsumenta. Czym ryzykował bank? Że złotówka umocni się drastycznie wobec CHF? Niemożliwe ani wtedy, ani w najbliższych kilkudziesięciu latach.

To pożycz komuś 100 tys i po 30 latach odbierz te 180 tys. Normalnie interes życia.

Pożyczają setkom tysięcy ludzi, więc mają interes życia.

Wystarczy, że trafi się kilku mądrych sędziów i złodziejskie banki popłyną na tych umowach.

19.01.2015 22:10
😉
101
odpowiedz
b212
127
Generał

Herr Pietrus, przeczytaj jeden ze starszych tematów nutki, wynajmowanie to raj przy kredycie. To nie bank, nie trzeba płacić ;)

O, nawet się tam wpisywałeś i udajesz głupiego: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12359348 :D

20.01.2015 15:18
Drendron
102
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Pietrus ->

A znajdowanie co miesiąc kasy nan najem nie może przyprawić o siwe włosy?

Nie wiem, zakładam że perspektywa utracenia majątku wartości niemal pół miliona złotych vs. konieczność płacenia paru stówek za pokój to średnio porównywalne rzeczy w kontekście stresu. No ale wiadomo, umieranie we własnym domu ponad wszystko o_O.
No i jak poprzednicy pisali-jak ktoś wynajmujący chce cwaniakować, to nie ma siły, by go z własnego mieszkania bezproblemowo wykopać. Z bankami żartów nie ma.

Medico della Peste ->

Czym jak nie oszustwem i złodziejstwem było przyjęcie, że ktoś nie może wziąć kredytu 100 000 w PLN ale może wziąć kredyt 100 000 PLN ale waloryzowanych klauzulą walutową?

Było prostą decyzją biznesową. Bo bank ma robić - w interesie swoich właścicieli - biznes. Zarabiać pieniądze. Nie dotować kogokolwiek.

Czym było przerzucenie 100% ryzyka na konsumenta. Czym ryzykował bank? Że złotówka umocni się drastycznie wobec CHF? Niemożliwe ani wtedy, ani w najbliższych kilkudziesięciu latach.

Nie bardzo wiem, czemu bank tutaj ma podejmować jeszcze większe ryzyko? Już pożyczanie gołodupcom kilkuset tysięcy brzmi dostatecznie ryzykownie.
Świetna sprawa, takie wróżenie z pełnym przekonaniem co jest ekonomicznie możliwe w perspektywie 30 lat. Numery na najbliższe losowanie Lotto też masz? :)

W ogóle to zaczyna się coś dziać w temacie:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103090,17281976,UOKiK_chce_skontrolowac_banki_po_zwyzce_kursu_franka_.html

20.01.2015 15:32
MiniWm
😈
103
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker

Drendron --- > Nie wiem, zakładam że perspektywa utracenia majątku wartości niemal pół miliona złotych vs. konieczność płacenia paru stówek za pokój to średnio porównywalne rzeczy w kontekście stresu. No ale wiadomo,

Mowimy o wynajeciu mieszkania a nie studenckiego pokoju w standardzie OMG

Jak ktos ma placic 1500zl za najem a 1500zl raty....

ps. A to Szwajcarzy przypadkiem nie uwolnili kursu franka ? co nasze banki maja do tego... ? (przepraszam nie w temacie jestem )

20.01.2015 17:20
104
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

Medico della Peste
porównaj sobie stopy procentowe w tamtym czasie i będziesz wiedział dlaczego ktoś w zł nie miał zdolności a we franku miał.

Czym ryzykował bank? - niewypłacalnością i upadkiem. Mało?

20.01.2015 17:39
105
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Było prostą decyzją biznesową. Bo bank ma robić - w interesie swoich właścicieli - biznes. Zarabiać pieniądze. Nie dotować kogokolwiek.

Może i tak, ale nie kosztem konsumentów. Bank wykorzystywał swoją uprzywilejowaną pozycję i wciskał kit.

Nie bardzo wiem, czemu bank tutaj ma podejmować jeszcze większe ryzyko? Już pożyczanie gołodupcom kilkuset tysięcy brzmi dostatecznie ryzykownie.

To mógł nie pożyczać gołodupcom. Ryzyko w umowie kredytowej powinno być rozłożone między obie strony, bank nie ponosił żadnego.

porównaj sobie stopy procentowe w tamtym czasie i będziesz wiedział dlaczego ktoś w zł nie miał zdolności a we franku miał.

Bzdura. Pożyczali taką samą kwotę w złotówkach.
Czym ryzykował bank? - niewypłacalnością i upadkiem. Mało?

A niby w jaki sposób - w kontekście udzielania kredytów denominowanych w CHF? Tak samo ryzykował jak w złotówkach, przerzucając całość ryzyka na kredytobiorcę.

20.01.2015 17:46
Paudyn
😁
106
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

pożyczanie gołodupcom kilkuset tysięcy brzmi dostatecznie ryzykownie.

Powiedziałbym nawet, że brzmi głupio, a za głupotę się płaci.

20.01.2015 17:53
107
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Poza tym te "gołodupce" dawały hipotekę na mieszkaniu, z reguły nowym - więc ryzyko banku praktycznie żadne.

20.01.2015 19:08
Herr Pietrus
108
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

ja czegoś nie rozumiem

Dopóki frank był tani, to nikt nie krzyczał, że to oszustwo, że bank wciska kit, że zarobi na ryzyku kursowym, że to przekręt, żeby zabronić, itp itd...
A teraz nagle słychać: "panie, oszuści! to była farsa! od początku! kradnom! złodzieje!"

b212 - nie przeca napisałem: "No tak, jak na lewo wynajmuje, umowy notarialnie nie spisał, to niby ci musi lokal zastępczy dać :P" jak wynajmujący oszczędza na ... chyba 3 czy 5% podatku, to potem faktycznie można go wodzić za nos.

MiniWm - no, jedyny, który zrozumiał. Ja tu o wynajęciu mieszkania, a ten mi o pokoju 3x3 m na stancji u siedemdziesięcioletniej emerytki... Jeszcze raz - jeśli kogoś stać na najem, to równie dobrze stać go na kredyt. I chyba lepiej z dwojga złego inwestować w swoje niż w cudze.

20.01.2015 20:13
MiniWm
😈
109
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker

Nvm

20.01.2015 20:31
110
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

Medico della Peste
Bzdura. Pożyczali taką samą kwotę w złotówkach. - Bzdura na innych zasadach i przy innym oprocentowaniu. To dlaczego ten sam kredyt w zł był kilkaset złotych droższy????

A niby w jaki sposób - w kontekście udzielania kredytów denominowanych w CHF? Tak samo ryzykował jak w złotówkach, przerzucając całość ryzyka na kredytobiorcę. - Bzdura, przy kredycie w zł nie ma wahań kursów walutowych, dzięki którym z grubsza banki mogą stracić płynność finansową. Ciekawe po co robione są stres testy dla aktywów walutowych dla banków. Pewnie z nudów?

20.01.2015 20:40
111
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Bzdura na innych zasadach i przy innym oprocentowaniu. To dlaczego ten sam kredyt w zł był kilkaset złotych droższy????

No właśnie - po to, żeby wcisnąć kredyt w CHF i oszukać konsumentów.

Bzdura, przy kredycie w zł nie ma wahań kursów walutowych, dzięki którym z grubsza banki mogą stracić płynność finansową.

Nadal bredzisz. Oni nie dawali kredytu w walucie. W ogóle tej waluty nie musieli kupić. Żeby udzielić kredytu musieli mieć tylko i wyłącznie złotówki.

Ciekawe po co robione są stres testy dla aktywów walutowych dla banków. Pewnie z nudów?

A co to ma do rzeczy przy kredytach udzielanych w złotówkach wyłącznie waloryzowanych w walucie? Ryzyko zmiany kursu ponosi wyłącznie klient.

20.01.2015 20:56
112
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

Stopy procentowe ustala bank centralny, a nie szemrany bank wciskający biednym owieczkom kredyty. Jak płacili we frankach miesięcznie kilkaset zł mniej niż w złotówkach to było ok? To może trzeba też wyrównać wszystkich w złotówkach bo kilka lat płacili więcej??????? Z jakiej racji.

Nie bredzę. Waloryzacja to tylko twój zapis na papierku, ale bez ówczesnych warunków rynkowych!!!!!. Przy kredytach złotówkowych obowiązywały inne warunki, z których bank musi się wywiązać przed innymi instytucjami. Człowieku odejmujesz i dodajesz sobie coś na swoich zasadach, a nie rynkowych.
Wybacz, ale mądrzejsi od ciebie tam siedzą i wiedza lepiej jakie ryzyko ponoszą przy danym kursie. To nie instytucja charytatywna. Brałeś frank to frank spłacasz.

20.01.2015 21:00
113
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Bazylisheq ale co ty za brednie piszesz. Przecież do kredytu nie były brane stopy banku centralnego, tylko LIBOR, a LIBOR:
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,13082118,Gigantyczna_kara_za_manipulowanie_LIBOR_em.html

hehe

20.01.2015 21:02
114
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

Co to ma do rzeczy?

20.01.2015 21:05
115
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Jeśli to nie ma nic do rzeczy, to po co się wypowiadasz?

20.01.2015 21:05
116
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Wybacz, ale mądrzejsi od ciebie tam siedzą i wiedza lepiej jakie ryzyko ponoszą przy danym kursie. To nie instytucja charytatywna. Brałeś frank to frank spłacasz.

Czy ty w ogóle nie rozumiesz, że nikt nie brał żadnego franka? Tylko złotówki waloryzowane z dupy wziętą klauzulą?

20.01.2015 21:11
Drendron
117
odpowiedz
Drendron
118
Generał

MiniWM->

Mowimy o wynajeciu mieszkania a nie studenckiego pokoju w standardzie OMG

Była mowa o sytuacji awaryjnej i co w takim razie robić. W razie utraty pracy choćby czy głodowej emerytury.

Medico ->

To mógł nie pożyczać gołodupcom. Ryzyko w umowie kredytowej powinno być rozłożone między obie strony, bank nie ponosił żadnego.

Czemu ryzyko powinno być rozłożone na obie strony? Może jeszcze po równo? :)

No właśnie - po to, żeby wcisnąć kredyt w CHF i oszukać konsumentów.

Ale na czym w zasadzie polega tutaj "oszustwo"? Na oferowaniu kredytów dobrowolnie, dorosłym ludziom? Którzy SAMI przyszli po kredyt do banku? I dobrowolnie brali go w obcej walucie, o kursie ulegającym wahaniom...?

Pietrus ->

Dopóki frank był tani, to nikt nie krzyczał, że to oszustwo, że bank wciska kit, że zarobi na ryzyku kursowym, że to przekręt, żeby zabronić, itp itd...

To bardzo proste. Wtedy kredyciarze frankowi byli panami życia. Teraz są wielce oszukani. Jakby hipotetycznie jutro cena franka spadła do 1,5 zł to oczywiście nagle ci, którzy krzyczą o wielkich oszustwach i manipulacjach nagle przestaliby. Ot-każdy pilnuje przede wszystkim swojego interesu.

MiniWm - no, jedyny, który zrozumiał. Ja tu o wynajęciu mieszkania, a ten mi o pokoju 3x3 m na stancji u siedemdziesięcioletniej emerytki... Jeszcze raz - jeśli kogoś stać na najem, to równie dobrze stać go na kredyt. I chyba lepiej z dwojga złego inwestować w swoje niż w cudze.

No ba, że lepiej. Ale my tu o siwych włosach gadaliśmy. A wynajem czegokolwiek daje ich zdecydowanie mniej.

20.01.2015 21:13
118
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

Aurelius - a po co ty się odzywasz? Co ma wpływ na Libor/Wibor?

Czy ty w ogóle nie rozumiesz, że nikt nie brał żadnego franka? Tylko złotówki waloryzowane z dupy wziętą klauzulą? - Nie z dupy, tylko według ustalonych zasad Libor\Wibor, a o których wyjaśni Ci już kolega wyżej.

20.01.2015 21:17
119
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Czemu ryzyko powinno być rozłożone na obie strony? Może jeszcze po równo? :)

Temu, że istnieje coś takiego jak ochrona konkurencji i konsumentów.

Ale na czym w zasadzie polega tutaj "oszustwo"? Na oferowaniu kredytów dobrowolnie, dorosłym ludziom? Którzy SAMI przyszli po kredyt do banku? I dobrowolnie brali go w obcej walucie, o kursie ulegającym wahaniom...?

Owszem, na nie poinformowaniu o ryzyku walutowym a przede wszystkim z dupy wziętym wyliczaniu "zdolności kredytowej". Skoro ryzyko walutowe istniało a kurs ulega wahaniom to logiczne jest, że zdecydowanie łatwiej powinno być o kredyt bez tych wahań niż z wahaniami. A banki robiły dokładnie odwrotnie. Ryzyko kursowe w przypadku tak śmieciowej waluty jak PLN jest o niebo większe niż kwestia zmienności stóp procentowych.

Jakby hipotetycznie jutro cena franka spadła do 1,5 zł to oczywiście nagle ci, którzy krzyczą o wielkich oszustwach i manipulacjach nagle przestaliby.

Hipotetycznie. Tyle tylko, że nie ma takiej możliwości. I spekulanci bankowi doskonale zdawali sobie z tego sprawę, że PLN/CHF było sztucznie napompowane. Wiedzieli, że kurs złotówki do CHF będzie tylko spadał i doskonale zdawali sobie sprawę, że będą dymać kredytobiorców na zmianie kursu.

Nie z dupy, tylko według ustalonych zasad Libor\Wibor, a o których wyjaśni Ci już kolega wyżej.

LIBOR wpływa na oprocentowanie a z dupy wzięte jest waloryzowanie złotówki według niepewnego kursu CHF.

20.01.2015 21:24
Drendron
120
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Medico ->

Temu, że istnieje coś takiego jak ochrona konkurencji i konsumentów.

Przytoczysz przepis z ustawy o ochronie konsumentów, który by nakazywał podział ryzyka w równy sposób...?

Owszem, na nie poinformowaniu o ryzyku walutowym a przede wszystkim z dupy wziętym wyliczaniu "zdolności kredytowej". Skoro ryzyko walutowe istniało a kurs ulega wahaniom to logiczne jest, że zdecydowanie łatwiej powinno być o kredyt bez tych wahań niż z wahaniami. A banki robiły dokładnie odwrotnie.

Informowanie o ryzyku walutowym istniało, świstki podpisywali. Zresztą jeżeli osoba pełnoletnia nie zdaje sobie sprawy z faktu istnienia wahań kursów walut i jednocześnie bierze zobowiązania na 30 lat w wysokości kilkuset tysięcy złotych to naprawdę powinna się zastanowić nad ubezwłasnowolnieniem finansowym... To ten poziom co amerykańskie procesy o brak ostrzeżenia o parzącym wrzątku...

Ryzyko kursowe w przypadku tak śmieciowej waluty jak PLN jest o niebo większe niż kwestia zmienności stóp procentowych.

Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale dla osoby zarabiającej w złotówkach ryzyko kursowe wynosi okrągłe zero, gdyż kurs złotówki do złotówki to 1:1 :D

20.01.2015 21:29
121
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Przytoczysz przepis z ustawy o ochronie konsumentów, który by nakazywał podział ryzyka w równy sposób...?

Poczytaj sobie orzecznictwo SOKiK.

Informowanie o ryzyku walutowym istniało, świstki podpisywali

Chyba nawet sam nie wierzysz, że podpisanie świstka jest równoznaczne z udzieleniem rzetelnej informacji.

Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale dla osoby zarabiającej w złotówkach ryzyko kursowe wynosi okrągłe zero, gdyż kurs złotówki do złotówki to 1:1 :D

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, o czym piszemy - o podziale ryzyka pomiędzy bankiem a klientem. Bank brał na siebie ryzyko zmiany LIBOR (czyli żadne, bo nawet przy ujemnym LIBOR wciąż zarabia na marży) obciążając klienta ryzykiem zmiany kursy. Zastanów się zanim napiszesz kolejną bzdurę.

20.01.2015 21:30
122
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

Ale jakie waloryzowanie. Chyba możesz oddawać franki do banku, kto ci każe wpłacać złotówki??? Brałeś franki, oddajesz do banku franki.

20.01.2015 21:31
123
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Bazyliszek - ty naprawdę jesteś taki tępy, czy tylko udajesz? Wbij sobie do łba, że nikt żadnego CHF nie dostał! Dostał ZŁOTÓWKI. PLN a nie CHF. Dotarło, czy mam do ciebie pisać dużymi literami?

20.01.2015 21:42
124
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

Jesteś zapakowany w kredyt we frankach po uszy to i się rzucasz na lewo i prawo. Ok rozumiem i współczuję. Ale wyzywanie? Jeszcze nie napisałeś nic sensownego, prócz tego że wszystko jest z dupy wzięte. Argumentacja jak w podstawówce, nic dziwnego że podpisałeś papier. Wytłumacz nam wszystkim tępym na jakich zasadach miało to być? Ciekaw jestem tych warunków pisanych po siebie.

20.01.2015 21:47
125
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Jesteś zapakowany w kredyt we frankach po uszy to i się rzucasz na lewo i prawo.

Człowieczku, owszem, mam taki kredyt ale szczerze mówiąc lata mi to, czy płacę 4000 czy 4500 tej raty. To chodzi o zasady a nie o tę kasę.

Jeszcze nie napisałeś nic sensownego,

Napisałem. To nie mój problem, że nie rozumiesz słowa pisanego.

Wytłumacz nam wszystkim tępym

Na razie to nie wszystkim, widzę was tylko dwóch. Szkoda tłumaczyć, bo i tak nie zrozumiecie.

20.01.2015 21:48
126
odpowiedz
Aurelius
71
Weteran

Bazylisheq jeśli pytasz: "Co ma wpływ na Libor/Wibor?"

to w linku masz wyraźną informację, że mają na to wpływ manipulacje jakichś szemranych banków :P, a nie jakieś stopy procentowe jakiegoś banku centralnego jak naiwnie sądzisz.

20.01.2015 21:55
Drendron
127
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Medico ->

Poczytaj sobie orzecznictwo SOKiK.

Linka zawierającego odnośnik do tak nowatorskiego pojmowania prawa (równe ryzyko, yeah!) rozumiem nie dostanę? :)

Chyba nawet sam nie wierzysz, że podpisanie świstka jest równoznaczne z udzieleniem rzetelnej informacji.

Jeżeli nie byli w stanie zrozumieć tego, co podpisują [lub co gorsza-nawet tego nie czytali], w dodatku podejmując najważniejszą decyzję finansową w życiu to po prostu nie wiem, jak to nazwać :). Ale fakt, w takim przypadku bank powinien odmówić im udzielania kredytu ze względu na brak możliwości decydowania o sobie i kierowania własnym losem. Sąd może również wyznaczyć opiekuna prawnego dla takich osób, są na to odpowiednie procedury.

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, o czym piszemy - o podziale ryzyka pomiędzy bankiem a klientem. Bank brał na siebie ryzyko zmiany LIBOR (czyli żadne, bo nawet przy ujemnym LIBOR wciąż zarabia na marży) obciążając klienta ryzykiem zmiany kursy. Zastanów się zanim napiszesz kolejną bzdurę.

No bank chciał zarobić, klient z kredytem wartym niekiedy 10-krotność rocznych zarobków ma przerąbane. Odkrycie nie z tej ziemi po prostu.

20.01.2015 22:00
128
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

Jakie zasady, te które wymyśliłeś, po podpisaniu umowy?
Szkoda tłumaczyć, bo i tak nie zrozumiecie. - typowa argumentacja w przypadku jej braku.
Zrozumiałem bardzo dobrze co pisałeś - "z dupy wzięte" - jasne jak słońce.

Aurelius - słabo coś googlowałeś. Szukaj dalej. Ja się pytałem co wpływa na jego wielkość. W tym linku jest tylko o przekręcie, a nie co ma wpływ na jego wartość (choć chwilowo miało hehe). Te banki tak sobie same to ustalają przy herbatce? Ratunku.

20.01.2015 22:01
129
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Linka zawierającego odnośnik do tak nowatorskiego pojmowania prawa (równe ryzyko, yeah!) rozumiem nie dostanę? :)

Napisałem ci, poczytaj sobie orzecznictwo. Linka nie dostaniesz, nawet jakbyś dostał to pewnie byś nie zrozumiał.

Jeżeli nie byli w stanie zrozumieć tego, co podpisują [lub co gorsza-nawet tego nie czytali], w dodatku podejmując najważniejszą decyzję finansową w życiu to po prostu nie wiem, jak to nazwać :). Ale fakt, w takim przypadku bank powinien odmówić im udzielania kredytu ze względu na brak możliwości decydowania o sobie i kierowania własnym losem. Sąd może również wyznaczyć opiekuna prawnego dla takich osób, są na to odpowiednie procedury.

A co to ma do rzeczy? To bank miał udzielić informacji o ryzyku, a tego nie robił.

No bank chciał zarobić,

I zarabiał, na marży i oprocentowaniu. Nie ma powodu, żeby zarabiał na kursie waluty, ponieważ tej waluty i tak nie kupował - udzielał kredytu złotówkami.

Zrozumiałem bardzo dobrze co pisałeś - "z dupy wzięte" - jasne jak słońce.

No widzisz - rozumiesz tylko wtedy, jak się do ciebie pisze prostym językiem.

20.01.2015 22:15
130
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

I zarabiał, na marży i oprocentowaniu. Nie ma powodu, żeby zarabiał na kursie waluty, ponieważ tej waluty i tak nie kupował - udzielał kredytu złotówkami. - co z tego, że jej nie kupował - udzielał kredytu we frankach wypłaconych po kursie w złotówkach i dzięki temu mógł zastosować inne oprocentowanie i warunki kredytu dlatego raty kredytów były niższe i dlatego cześć osób miała zdolność. Co chciałeś dostać wypłatę we frankach??? Co byś z nimi zrobił? Kupił mieszkanie u developera za franki? Wymienił w kantorze?

20.01.2015 22:20
131
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

co z tego, że jej nie kupował - udzielał kredytu we frankach wypłaconych po kursie w złotówkach i dzięki temu mógł zastosować inne oprocentowanie i warunki kredytu dlatego raty kredytów były niższe i dlatego cześć osób miała zdolność.

Czyli stosował jedynie manipulację księgową - nie ponosząc żadnego ryzyka transakcji (bo wypłacał złotówki) wiedząc, że kurs złotego się załamie, mógł wyliczyć teoretyczną (dla ciebie - z dupy wziętą) "zdolność kredytową", dzięki czemu mógł pozyskać większą ilość klientów.

Co chciałeś dostać wypłatę we frankach??? Co byś z nimi zrobił? Kupił mieszkanie u developera za franki? Wymienił w kantorze?

Moja sprawa, co bym z nimi zrobił. Ale bank musiałby je kupić na rynku międzybankowym albo pożyczyć i też ponosiłby ryzyko kursowe. Skoro bank nie ponosił ryzyka kursowego to obciążenie wyłącznie konsumenta - strony słabszej w tej umowie - ryzykiem kursowym jest sprzeczne z interesami konsumenta.

20.01.2015 22:35
132
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

Bank je kupił na rynku między-walutowym przewalutował je albo przyjął tą wartość w złotówkach. W danej chwili ponosił takie samo ryzyko, bo koszt był taki sam. Ryzyko kursowe od momentu kupna do przekazania tobie pieniędzy. Spłaty to twój problem nie banku czy dostałeś w zł czy we frankach, więc jaki ma wpływ na teraz? I teraz nieruchomości spadają, a bank ma to po stronie aktywów ryzykownych w walucie (bo na takich warunkach udzielał). I nagle wartość nieruchomości jest sporo niższa od wartości kredytu, jak teraz w wielu przypadkach. To nie ryzyko banku?

Nie twoja sprawa, bo musi być zabezpieczenie kredytu, choćby tą nieruchomością jaką kupiłeś. Jakby dał Ci do ręki, a tobie by np: ukradli zanim kupiłbyś nieruchomość to co? Jak bank ma odzyskać pieniądze?

20.01.2015 22:47
133
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Bank je kupił na rynku między-walutowym przewalutował je albo przyjął tą wartość w złotówkach. W danej chwili ponosił takie samo ryzyko, bo koszt był taki sam. Ryzyko kursowe od momentu kupna do przekazania tobie pieniędzy.

Bank nie kupił, bo nie musiał. Po co miałby kupować walutę, skoro kredytu udzielał w złotówkach?

I teraz nieruchomości spadają, a bank ma to po stronie aktywów ryzykownych w walucie (bo na takich warunkach udzielał). I nagle wartość nieruchomości jest sporo niższa od wartości kredytu, jak teraz w wielu przypadkach. To nie ryzyko banku?

Niewielkie ryzyko, dlatego że dodatkowo obciążał klienta kosztem ubezpieczenia.

bo musi być zabezpieczenie kredytu, choćby tą nieruchomością jaką kupiłeś. Jakby dał Ci do ręki, a tobie by np: ukradli zanim kupiłbyś nieruchomość to co? Jak bank ma odzyskać pieniądze?

To nie ma nic wspólnego z tematem. Temat idzie o to, że banki oszukały kredytobiorców wymuszając kredyty w walucie. Stosując wirtualną księgowość mogły udzielać kredyty większej ilości osób, również takim, którym tych kredytów w ogóle nie powinni udzielać. Co do spadku wartości nieruchomości to i tak ceny są o wiele wyższe niż z lat 2006-2008 a tego okresu dotyczy znaczna część kredytów w CHF.

21.01.2015 00:24
Herr Pietrus
134
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

nie rozumiesz tak elementarnej rzeczy jak to, że można udzielić np. pożyczki w wysokości 400€ wypłacając komuś ~1800 zł ale wciąż mając umowę, że ten ktoś odda 400€ - przy czym może je oddać w jenach, złotych, dolarach albo frankach?

21.01.2015 08:36
135
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

nie rozumiesz tak elementarnej rzeczy jak to, że można udzielić np. pożyczki w wysokości 400€ wypłacając komuś ~1800 zł ale wciąż mając umowę, że ten ktoś odda 400€ - przy czym może je oddać w jenach, złotych, dolarach albo frankach?

Nie rozumiesz tak elementarnej rzeczy, że namawianie konsumenta na instrument spekulacyjny, przy którym bank nie ponosi żadnego ryzyka jest oszustwem? Kredyt polega na tym, że bank pożycza kapitał a zarabia na oprocentowaniu kapitału? Nie ma żadnego uzasadnienia, że udzielając kredytu w złotówkach ma dodatkowo zarabiać na różnicach kursowych.

21.01.2015 09:21
MiniWm
😈
136
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker

Jakim trzeba byc tumanem... by zadac pomocy od rzadu w sprawie PRYWATNEGO kredytu , ktorego WARUNKI przeczytalismy i podpisalismy....

pozatym od ktorego roku bank szwajcarski blokowal kurs franka ? 2003r. ? ludzie mysleli ze to bedzie wiecznie trwajacy stan :) ? ( patrzcie ile sie zmienilo w 60lat po wojnie i w jakim tempie)

Nie rozumiesz tak elementarnej rzeczy, że namawianie konsumenta na instrument spekulacyjny, przy którym bank nie ponosi żadnego ryzyka jest oszustwem?

Dlaczego ? :) bo ja nie rozumiem.... aaaaa jak bym cie namowil na spekulacyjny skok z mostu :) ?

Rozumiem ze wiekszosc co brala kredyty na styk wyplacalnosci pomyslala sobie "a h$# tam" kursy wahaja sie + - 20gr cale zycie no max 50gr.... tak mowie... tak jest.... tak bedzie....

lat 2006-2008 a tego okresu dotyczy znaczna część kredytów w CHF. chyba MLODYCH kredytow po zblokowaniu kursu franka... co maja ludzie powiedziec co brali jak frank byl po niecale 2zl ?

/fun mode on
Mialem wypadek (nadmierna predkosc).... skoro mam na liczniku 220 to znaczy ze tyle moge jechac :] dlaczego producent samochodu mnie o tym nie poinformowal ? oszustwo !!!! sprzedal mi samochod z 220 na liczniku zebym sie rozbil !?! a on mogl zarobic na czesciach/nowym samochodzie... a gdzie on ponosi ryzyko !!!

A teraz wszyscy prosie sie zrzucic na nowe auto dla mnie :)
/fun mode off

Zdaje sobie sprawe ze frankowicze dostali ostro po 4 literach ale jak to sie mowi ? kto nie ryzykuje ten nie zyje :) a ryzyko juz to do siebie ma ze moze nie pojsc po naszej mysli..... wszyscy winni tylko nie my xD

Jestesmy dorosli prosze samemu podetrzec sobie 4 litery a nie prosic spoleczenstwo...

21.01.2015 09:48
137
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Jestesmy dorosli prosze samemu podetrzec sobie 4 litery a nie prosic spoleczenstwo...
Nikt żadnego społeczeństwa o nic nie prosi.

pozatym od ktorego roku bank szwajcarski blokowal kurs franka ? 2003r. ? ludzie mysleli ze to bedzie wiecznie trwajacy stan :)

Byli o tym przekonywani przez banki i różnego rodzaju "analityków".

Dlaczego ? :) bo ja nie rozumiem....

Dlatego nie rozumiesz, że widocznie jesteś tumanem. Jakoś niejakiego Maddofa skazali za namawianie na instrumenty spekulacyjne. Podobnie Amber Gold.

21.01.2015 09:53
MiniWm
😈
138
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker

Widisz roznice miedzy piramida finansowa a umowa kredytowa :D ?

Byli o tym przekonywani przez banki i różnego rodzaju "analityków". - a rozum swoj masz ?

Dlatego nie rozumiesz, że widocznie jesteś tumanem. Jakoś niejakiego Maddofa skazali za namawianie na instrumenty spekulacyjne. Podobnie Amber Gold. ---> No tak wszystkie banki dawaly 4% a inna "firma" 10% czy 15% ( na WOLNYM RYNKU gdzie sie zabijaja o kazda p$%@!#@$ zlotoweczke ) seems legit.... coz za okazja !?!

Na frankach mozna bylo zarobic na krotkich kredytach.... ale pchac sie w 20-30lat przy takim tempie zmian na swiecie.... po prostu nie wiem...

21.01.2015 10:02
Drendron
139
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Medico ->

Napisałem ci, poczytaj sobie orzecznictwo. Linka nie dostaniesz, nawet jakbyś dostał to pewnie byś nie zrozumiał.

Czyli tak jak myślałem, tylko wycieczka osobista. Słodziutko. PS: jak już było wcześniej mówione, to frankowcy nie rozumieją tego co czytają, nie ja ;>

A co to ma do rzeczy? To bank miał udzielić informacji o ryzyku, a tego nie robił.

Jak dokładnie powinien to robić? Megafonem prosto w ucho? Skoro ludzie niby-świadomi tego, co robią podpisywali, iż zdają sobie z tego sprawę, to co tu zostaje do interpretacji?

I zarabiał, na marży i oprocentowaniu. Nie ma powodu, żeby zarabiał na kursie waluty, ponieważ tej waluty i tak nie kupował - udzielał kredytu złotówkami.

Jest powód, czyli ich biznes. Jakby nie chcieć dawać bankowi zarobić [lub stracić] na ewentualnych wahaniach kursu-trzeba było brać kredyt w złotówce, nie franku, nie wiem naprawde, co tu więcej do tłumaczenia jest...

Nie rozumiesz tak elementarnej rzeczy, że namawianie konsumenta na instrument spekulacyjny, przy którym bank nie ponosi żadnego ryzyka jest oszustwem?

Niespecjalnie.

MiniWM ->

pozatym od ktorego roku bank szwajcarski blokowal kurs franka ? 2003r. ? ludzie mysleli ze to bedzie wiecznie trwajacy stan :) ? ( patrzcie ile sie zmienilo w 60lat po wojnie i w jakim tempie)

Obawiam się, że te grupy zadłużonych po uszy ludzi, którzy brali te kredyty nie sięgało perspektywą dalej niż rok. 30 lat to jest jednak abstrakcja, żeby przewidzieć, jak się życie potoczy.

Byli o tym przekonywani przez banki i różnego rodzaju "analityków". - a rozum swoj masz ?

Przecież już wcześniej wspomniał, że w zasadzie to oni nie rozumieli tego, co podpisują, więc wiesz, nie oczekuj za wiele :D.

21.01.2015 10:04
😁
140
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Czyli tak jak myślałem, tylko wycieczka osobista. Słodziutko. PS: jak już było wcześniej mówione, to frankowcy nie rozumieją tego co czytają, nie ja ;>

Co ty robiłeś? "Myślałeś"? Dowcip dnia.

Jak dokładnie powinien to robić? Megafonem prosto w ucho?

Tak, żeby nie było żadnej wątpliwości.

Jest powód, czyli ich biznes. Jakby nie chcieć dawać bankowi zarobić [lub stracić] na ewentualnych wahaniach kursu-trzeba było brać kredyt w złotówce, nie franku, nie wiem naprawde, co tu więcej do tłumaczenia jest...

To jest do tłumaczenia, matołku, że nie dawali kredytu w złotówkach, tylko tę samą kwotę waloryzowaną kursem waluty. Skoro ktoś nie mógł dostać 100 tys. złotych - przy braku ryzyka kursowego, to nie powinien dostać tych samych 100 tys. obarczonych dodatkowo ryzykiem kursowym. Trudno, żeby konsument biorący kredyt orientował się w rynku walutowym, spekulacjach na walutach. Bank namawiał do brania kredytów waloryzowanych walutami wręcz zapewniając, że kurs jest tak stabilny, że niewiele się może zmienić.

Nie rozumiesz tak elementarnej rzeczy, że namawianie konsumenta na instrument spekulacyjny, przy którym bank nie ponosi żadnego ryzyka jest oszustwem?

Niespecjalnie.

No to już twój problem. Nie musisz rozumieć, robole też są potrzebni.

Przecież już wcześniej wspomniał, że w zasadzie to oni nie rozumieli tego, co podpisują, więc wiesz, nie oczekuj za wiele :D.
Od ciebie głupolu nie oczekuję za wiele ale przynajmniej to powinieneś zrozumieć, że podpisanie świstka "wiem o ryzyku kursowym" nic nie znaczy.

Widisz roznice miedzy piramida finansowa a umowa kredytowa :D ?

Owszem, ale kredyt waloryzowany w walucie obcej jest piramidą finansową a nie kredytem.

21.01.2015 10:34
Skiter16
😈
141
odpowiedz
Skiter16
103
Man Utd

[140] Ależ frustracja wylewa się z tego postu, czyżby frank znów podskoczył?

21.01.2015 10:40
MiniWm
😈
142
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker

Medico della Peste ---> Tak, żeby nie było żadnej wątpliwości.
moze czas po prostu dorosnac i zaczac byc odpowiedzialnym za swe wybory ? albo trzeba bylo dac mamie do przeczytania...

Jak to odpowiedzial(na uslyszane "ale ja nie wiedzialem,nikt mi nie powiedzial" ) pewien Pan z skarbowki mojemu koledze gdy wlepiali mu kare "Za niewiedze sie placi..."

Owszem, ale kredyt waloryzowany w walucie obcej jest piramidą finansową a nie kredytem - gdyz smiesz tak twierdzic :] i dlaczego go wzieles skoro wiedziales ze jest piramida finansowa....

No to już twój problem. Nie musisz rozumieć, robole też są potrzebni - a Pan gdzie pracuje ? w Korpo ? aaa w korpo... to tam gdzie ludzie wygladaja jak biznesmeni a zarabiaja mniej niz pomocnik murarza...

Za duzo wycieczek osobistych by kontynuowac :) takze have fun....

Skiter16 --> to widac slychac i czuc ;)

21.01.2015 11:31
👍
143
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

[140] Ależ frustracja wylewa się z tego postu, czyżby frank znów podskoczył?

Podskoczył. Ale Pana i tak stać, a wy najwyżej możecie jakąś klitkę po studencku wynajmować.

moze czas po prostu dorosnac i zaczac byc odpowiedzialnym za swe wybory ? albo trzeba bylo dac mamie do przeczytania...

Bredzisz. Poczytaj sobie artykuły z tego okresu, jak to różni opłacani przez banki fachowcy opowiadali, że wahania kursu nie będą wysokie.

Owszem, ale kredyt waloryzowany w walucie obcej jest piramidą finansową a nie kredytem - gdyz smiesz tak twierdzic :] i dlaczego go wzieles skoro wiedziales ze jest piramida finansowa....

"Wzieles"? A, to wszystko wyjaśnia - jesteś gimbusem i kiepsko z nauką polskiego. Akurat to, że kredyt w walucie obcej jest zbliżony do piramidy finansowej twierdzi wiele osób, np. Modzelewski. Ale co ty możesz wiedzieć, głuptasku.

a Pan gdzie pracuje ? w Korpo ? aaa w korpo... to tam gdzie ludzie wygladaja jak biznesmeni a zarabiaja mniej niz pomocnik murarza...

Pan pracuje u siebie. Pan samego VAT-u płaci miesięcznie pewnie więcej, niż ty zarabiasz przez kwartał. Pana na ten kredyt stać.

21.01.2015 11:47
Ragn'or
144
odpowiedz
Ragn'or
224
MuremZaPolskimMundurem

Pana JESZCZE stać:)
Skoro Pan taki bogaty i w ogóle, to po co wyżywać się w temacie kursu franka na forum o grach komputerowych?

Cholera, ja nie mam żadnego kredytu. Czy coś ze mną nie tak?

21.01.2015 11:52
r_ADM
145
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

Niesamowite jaka mentalną gimnastyke potrafia wykonac niektorzy, zeby usprawiedliwic swoje decyzje.

21.01.2015 11:58
MiniWm
😈
146
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker

Medico della Peste ---> Coz, przyznaje sie, zdazaja mi sie takie kwiatki :] popelniam bledy jam czlowiek :]

Akurat to, że kredyt w walucie obcej jest zbliżony do piramidy finansowej twierdzi wiele osób, np. Modzelewski. Ale co ty możesz wiedzieć, głuptasku.

Coz ponoc czlowiek i malpa mieli wspolnego przodka :] czy czyni mnie to ("zblizona") malpa ;) ?

Pan pracuje u siebie. Pan samego VAT-u płaci miesięcznie pewnie więcej, niż ty zarabiasz przez kwartał. Pana na ten kredyt stać.

Pewnie dlatego tak rozgoryczyla ta podwyzka...

ps. a potrafi sie PAN ustosunkowac do "dlaczego wziales" kredyt skoro wiedziales ze to ZBLIZONA piramida finansowa... czy tylko wytykanie bledow i ublizanie :]

Czy na tamta chwile nie byles ekspertem ? tylko sluchales innych.... "ekspertow oplacanych przez banki" ?

21.01.2015 12:19
147
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Coz ponoc czlowiek i malpa mieli wspolnego przodka :] czy czyni mnie to ("zblizona") malpa ;) ?

Ciebie zdecydowanie tak.

Pewnie dlatego tak rozgoryczyla ta podwyzka...

Zirytowała.

a potrafi sie PAN ustosunkowac do "dlaczego wziales" kredyt skoro wiedziales ze to ZBLIZONA piramida finansowa...

Ponieważ nie chcieli dać kredytu w potrzebnej wysokości w PLN.

21.01.2015 12:26
Drendron
148
odpowiedz
Drendron
118
Generał

Medico ->

Nie bardzo widzę możliwość prowadzenia z Tobą dyskusji w momencie, gdy zaczynasz używać kiepskich sztuczek retorycznych oraz obrzucać rozmówców błotem. Współczujemy obciążeń finansowych i frustracji z nimi związanej :). No i nieświadomej beztroski przy podpisywaniu papierków i słuchaniu 'autorytetów' :).
Ale nie denerwuj się tak, to szkodzi na serce. Potrzebujesz jeszcze duuużooo zdrowia przez następne lata, żeby zarabiać i spłacać kredycik :).

Skiter16 ->

[140] Ależ frustracja wylewa się z tego postu, czyżby frank znów podskoczył?

A może już komornik? ;> Bo ten poziom frustracji i bucostwa jest po prostu ponad normami :D.

21.01.2015 12:52
MiniWm
😈
149
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker

Medico della Peste ---> A to juz wszystko wiem, nie mam juz nic do dodania procz tego iz dziekuje z calego serca za poswiecony mi czas *je banana*

21.01.2015 12:59
r_ADM
150
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

Skoro kredyt w CHF to oszustwo, samego VATu placisz duzo to czemu nie przewalutowales kredytu tydzien/miesiac/rok temu? Przeciez zdolnosc na pewno bys mial :)

21.01.2015 13:04
Skiter16
151
odpowiedz
Skiter16
103
Man Utd

Bo Panowie eksperci nic nie powiedzieli o przewalutowaniu(Ci sami którzy wcisneli biednemu kredyt we frankach) to i Medico nic w tym temacie nie zrobił.

21.01.2015 13:09
152
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Współczujemy obciążeń finansowych i frustracji z nimi związanej :)

Mam wasze współczucie gdzieś. Zajmijcie się lepiej własnymi brakami mieszkaniowymi.

A może już komornik? ;> Bo ten poziom frustracji i bucostwa jest po prostu ponad normami :D.

Tylko debile internetowe nadużywają słowa "frustracja". Zwłaszcza takie mieszkające kątem u mamy, zarabiające 1600 brutto w mac donaldzie.

Skoro kredyt w CHF to oszustwo, samego VATu placisz duzo to czemu nie przewalutowales kredytu tydzien/miesiac/rok temu? Przeciez zdolnosc na pewno bys mial :)

A po co miałem go przewalutować?

21.01.2015 13:16
Ragn'or
😁
153
odpowiedz
Ragn'or
224
MuremZaPolskimMundurem

Mega zabawny staje się ten wątek...

21.01.2015 13:20
r_ADM
😁
154
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

A po co miałem go przewalutować?

Zeby uwolnic sie od ryzyka kursowego? Ale oczywiscie lepiej dyskontowac korzystny kurs a po podwyzce plakac jak elektryk wysokich napiec, ze cie 'oszukali'.

21.01.2015 13:22
MiniWm
😈
155
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker

Coz zawsze mnie zastanawialo jak to jest ze ludzie ktorzy przez internet sa w stanie wydedukowac czy ktos ma mieszkanie czy nie, czy mieszka z mama czy nie, jak i rowniez ile zarabiaja i (uwaga ! ) gdzie pracuja, o poziomie wyksztalcenia juz nie wspomne... takie nowoczesne holmsy ;)

A juz nie mogli przy okazji przewidziec/wydedukowac (niepotrzebne skreslic) kursu franka za x lat ?

Eh swiat jest pelen niewyjasnionych zjawisk... *zaczyna drugiego banana*

21.01.2015 13:33
156
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Coz zawsze mnie zastanawialo jak to jest ze ludzie ktorzy przez internet sa w stanie wydedukowac czy ktos ma mieszkanie czy nie, czy mieszka z mama czy nie, jak i rowniez ile zarabiaja i (uwaga ! ) gdzie pracuja, o poziomie wyksztalcenia juz nie wspomne...

W twoim przypadku wydedukowanie, że jesteś idiotą, nie sprawia żadnego problemu.

21.01.2015 13:47
MiniWm
😈
157
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker

Medico ---> Nie badz taki *dzieli sie bananem* moze i jestem idiota ale banana wez... dobre sa... napewno pomoga.... ale to tylko taka moja mala spekulacja ;)

23.01.2015 18:59
158
odpowiedz
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Czy udzielanym przez banki w Polsce „kredytom frankowym” odpowiadały zaciągnięte przez te banki kredyty w tej walucie, czy też nie było tu jakichkolwiek franków, albo były to kwoty o niewspółmiernie niskim poziomie?
Jakie zyski osiągnęły banki z tytułu udzielania tych kredytów, co było ich źródłem (bo przecież nie odsetki) oraz czy podawana publicznie kwota 50 mld zł jest prawdziwa?
Czy osoby przygotowujące ofertę tych kredytów, a zwłaszcza zarządy banków, podawały rzetelne informacje klientom o wszystkich okolicznościach i ryzykach związanych z zaciąganiem tych zobowiązań, a zwłaszcza czy poinformowały, że kurs franka może przekroczyć 5 zł?
Czy zarządy banków i inne osoby uzyskały premie lub nagrody za przeprowadzenie tych operacji i ile wynosiły w poszczególnych bankach (idzie o kwoty, a nie o nazwiska)?
Jaki był dalszy los zysków banków osiągniętych z tych operacji: czy były one wypłacane w formie dywidend, a czy te były transferowane do innych państw?

-pyta prof. Modzelewski

Jutro spotkanie we wszystkich miastach ;szczegoły ProFuturis

24.01.2015 14:59
159
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Wyjaśnienie dla tych trzech przygłupów z wątku, na czym polegało oszustwo http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,132749,17302190.html

24.01.2015 15:09
Skiter16
160
odpowiedz
Skiter16
103
Man Utd

"No co ty! Hołota nawet nie wie, co to spread. Meblują te swoje klitki na kredyt i są szczęśliwi".

To wyjaśnia wszystko, człowiek który związuje się z czymś praktycznie na całe życie powinien znać to na wylot, zwłaszcza w czasach internetu kiedy można wszytko sprawdzić.

24.01.2015 15:14
djeko
161
odpowiedz
djeko
46
Force Majeure

Medico cały wątek wykłócał się o ryzyko kursowe, a teraz różnica ceny kupna i sprzedaży mu się nie podoba :>

Jak stoi w kantorze i widzi: EUR kupno 4,15 - EUR sprzedaż 4,25 to pewnie instynktownie wykręca 997 :V

24.01.2015 15:41
r_ADM
162
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

Frankowicz nazywa innych przyglupami, paradne :)

A, i jeszcze jedno. Co jest, a co nie jest oszustwem decyduje sad; nie artykul w wyborczej.

24.01.2015 16:40
163
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

r-adm - przygłupów nazywam przygłupami, po prostu. Dobrze jest nazywać rzeczy po imieniu.

24.01.2015 21:05
164
odpowiedz
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

A tu wypowiedź radcy prawnego o umowach frankowych,dla tych co pluja na frankowiczow ,żeby wiedzieli ,że to był niezły przekręt ze strony nbanków:
https://pl-pl.facebook.com/pro.futuris.lodz/posts/792016187557682

24.01.2015 21:43
djeko
165
odpowiedz
djeko
46
Force Majeure

To niech frankowicze lecą do sądu (najlepiej z pomocą Mazur i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych sp.k.), a nie wrzucają jakiś marketingowy bełkot :>

Art. 58. § 1. Czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna (...) Ludzie, ludzie, franki rozdają, oddawać nie będzie trzeba!!! :>

1. Weź kredyt, który jest niezgodny z prawem
2. Powiedz, że umowa nieważna
3. ???
4. PROFIT

Ja tak zarobiłem miliardy, już nawet nie muszę zarabiać przez Internet!!!

25.01.2015 15:29
Herr Pietrus
166
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt
25.01.2015 16:36
Cainoor
167
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Herr Pietrus
Imo link to takie stronnicze ocenianie bez większego zrozumienia. Uogólnienia na podstawie kilku przejaskrawionych przykładów i tendencyjne pytania typu 'Czyli mamy frankowiczom współczuć nieudanej próby zbyt wystawnego życia?' powodują, że dla mnie ten artykuł nic ciekawego nie wnosi.

Imo o wiele ciekawszy jest ten z innego wątku od _Luke_
http://wyborcza.pl/magazyn/1,143016,17302190,Wiedzieliscie.html

25.01.2015 16:52
_Luke_
168
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

Niestety takie artykuły to dalsza część szczucia jednych na drugich. "Niby państwo polskie" powinno po prostu wyegzekwować od banków obowiązujące prawo w tym zapisy o klauzulach niedozwolonych. Kredyty niby frankowe były kredytami złotówkowymi wiec banki powinny przeliczyć obecne zadłużenie na złotówki a nie doić ludzi z franków których nigdy nikomu nie sprzedały. Różnice w ratach oczywiście zapłacę, żeby złotówkowców nie bolało.

25.01.2015 19:05
MiniWm
😈
169
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker

Bez obrazy ale dochodzi jeszcze różnica w % jaki masz oddać w porównaniu z kredytami w zł...

25.01.2015 19:09
_Luke_
170
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

A wg ciebie o czym napisalem?

25.01.2015 20:08
djeko
171
odpowiedz
djeko
46
Force Majeure

Dopóki rata w CHF była niższa to zadowolenie i deal życia , a jak się robi się drożej to rzucamy hasła: może przejdziemy na złotówki, dopłacę różnicę która powstała we wcześniejszych latach? Trochę niepoważne, a porównując do powagi złożenia podpisu na umowie obowiązującej 30 lat to można wręcz wybuchnąć śmiechem...

Trzeba było brać zwykły kredyt w PLN.

25.01.2015 20:15
_Luke_
172
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

Spoko, wazne, ze banki ciskaly umowy niezgodnie z prawem. Niech teraz frankowcy zdychaja, dobrze im tak. A banki - coz, jest ich malo i ich wlascicielami sa biedne kraje, trzeba im pomoc w osiagnieciu zakladanych zyskow.

ps. kredyt w pln z checia bym wzial, gdyby jeden z pietnastu bankow chcial mi go w 2008 roku udzielic

25.01.2015 20:29
r_ADM
173
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

Kredyty niby frankowe były kredytami złotówkowymi wiec banki powinny przeliczyć obecne zadłużenie na złotówki

A oprocentowanie to placiles zlotowe czy frankowe?

W ogole argument, ze bank tych frankow nie mial, klient ich nie widzial itd. jest absurdalny bo tak dziala wspolczesny system bankowej kreacji pieniedza. Czy to w zlotym czy we franku bank pozycza pieniadze, ktorych nie ma. To co; teraz ci co brali we franku chca sie z tego systemu wypisac?

25.01.2015 20:34
Bart2233
👍
174
odpowiedz
Bart2233
132
Peaceblaster
25.01.2015 20:34
_Luke_
175
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

[173] Czytales w calosci co napisalem czy tylko to na co pozwolil ci jad? Nie masz bladego pojecia jak wygladaja zapisy mojej umowy kredytowej i co tak naprawde "dawal" mi bank, wiec stul dziob.

25.01.2015 20:37
r_ADM
176
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

Wow, i ty piszesz o moim jadzie...

25.01.2015 20:47
djeko
177
odpowiedz
djeko
46
Force Majeure

umowy niezgodnie z prawem
Wrzuciłem artykuł z Kodeksu Cywilnego, on w tym przypadku działa i czeka na wykorzystanie, ale obawiam się że sąd (kolejna złodziejska i skorumpowana instytucja :>) nie dopatrzy się przekroczenia przepisów.
Niech teraz frankowcy zdychaja
Powiem tak: weźcie sprawy we własne ręce. Pomocy rządowej się nie powinniście doczekać (według mnie), a ogólnokrajowe wymuszenie na bankach zmian umów potrwa i nie wiadomo czy w ogóle coś z tego wyjdzie. Jak ktoś nie ma na chleb to niech sobie rozciągnie okres kredytowania, a jak ktoś wreszcie przestraszył się kursu to niech przewalutuje. Powiem więcej, na obie opcje banki chętnie się zgodzą. A pomoc jak będzie to będzie, a jak nie to nie...
zapisy mojej umowy kredytowej
A mi się wydaję, że jest tam napisane że bank udziela kredytu w wysokości xxx CHF do dyspozycji w PLN przeliczonych po kursie z dnia zawarcia umowy (lub coś takiego) :>

25.01.2015 20:49
Herr Pietrus
178
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Cainoor - w dużej części może i tak, ale to też po prostu dosyć wyraziste spojrzenie z innej perspektywy. Uciśnieni frankowicze też są stronniczy.
swoja drogą, ja się nie interesowałem kształtem umów - niech ktoś powie: to naprawdę był jakiś przekręt, naprawdę ktoś uważa, że da się tu zastosować choćby klauzulę rebus sic stantibus?

A mi się wydaję, że jest tam napisane że bank udziela kredytu w wysokości xxx CHF do dyspozycji w PLN przeliczonych po kursie z dnia zawarcia umowy (lub coś takiego) :>
Właśnie tego się obawiam, ale jak jest inaczej, to niech ktos w koncu to udowodni.

Swoją drogą, ponoc mamy niewidzialnom renkie rynku, to jakby sie wszyscy wypięli na franki, to może by sie przepisy o zdolności w zł poluzowały... :D
A poważniej - czy jak były poluzowane, to potem nie było problemów ze spłatą?... Może to i było tak - świetny deal dla banku, więc można sobie pozwolić na większe ryzyko i dać kredyt komuś, kto w razie W umoczy dupsko? :P Niby to nieładnie, ale zastanawiam się, gdzie tu złamanie prawa - lichwa, jakiś przekręt w warunkach umowy...

25.01.2015 21:03
_Luke_
179
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

A mi się wydaję, że jest tam napisane że bank udziela kredytu w wysokości xxx CHF do dyspozycji w PLN przeliczonych po kursie z dnia zawarcia umowy (lub coś takiego)

Nie, jest w niej napisane ze bank udziala mi kredytu w wysokosci xxx PLN przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu wg. kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z tabela ....blabla. Czyli co, bank dal czy nie dal mi tych frankow? Bo wg mnie dal zlotowki i kazal splacac sobie w CHFie, ktorych nie mial. Co do brania spraw we wlasne rece - to wlasnie mam zamiar zrobic, tzn. pozwac do sadu bank. No ale wiadomo jak nasze sady dzialaja obecnie (vide sprawa komornika ktory ukradl ciagnik/samochod).

ps. kwestia tego czy banki faktycznie kupowaly CHF jest do sprawdzenia, niestety KNF musialby ruszyc 4 litery i przestac miziac sie z bankami, z ktorymi ludzie tam siedzacy sa powiazani

25.01.2015 21:13
180
odpowiedz
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Mam prośbę aby osoby,które swoją wiedzę czerpią z telewizji lub wypowiedzi bankowych ekspertów przestały się wypowiadać,bo nie znają skali problemu,może tak poza tv poczytalibyście wyjaśnienie orzeczenia sądu w Sczecinie,w sprawie wystawionego BTE dla kienta ,który nie spłacał kredytu hipotecznego denominowanego w CHF.
Poza tyn nawet KNF mówi o przewalutowaniu po kursie zaciągnięcia,wiec przestańcie pieprzyć głupoty.

25.01.2015 21:35
djeko
181
odpowiedz
djeko
46
Force Majeure

[178] W regulaminie kredytu jest punkt o tym, że w przypadku wystąpienia siły wyższej na rynku walutowym bank może zmienić zasadę ustalania kursu. Filozofia - co to siła wyższa i jak zmienić? :>

[179] Kredyt w PLN z indeksacją do CHF, czyli wnioskujesz o kwotę X w PLN po kursie CHF (pewnie masz jakąś nierówną kwotę kredytu z groszami?) i ponownie wypłaconą w PLN. Zobowiązanie jednak wciąż jest w CHF.
KNF jest bardzo rzetelny, jak ktoś wyciągnie do Was rękę to właśnie oni.

[180] przewalutowaniu po kursie zaciągnięcia
Antyspołeczne, antyrynkowe, antyekonomiczne. No i przede wszystkim nieprawdziwe :>

25.01.2015 21:39
182
odpowiedz
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Kolego wyżej czytałeś orzecznictwo sądu ,czy tylko tak gadasz jak u cioci na imieninach po kielichu.

25.01.2015 21:45
djeko
183
odpowiedz
djeko
46
Force Majeure

Oczywiście, że nie czytałem. Jestem zbyt leniwy, żeby bawić się wyszukiwarką, wolałbym skorzystać z jakiegoś linka :(

25.01.2015 22:16
Herr Pietrus
184
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Nie, jest w niej napisane ze bank udziala mi kredytu w wysokosci xxx PLN przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu wg. kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z tabela

jeśli faktycznie tak jest to może daje jakieś szanse w walce indywidualnej?... aczkolwiek chyba niewielkie i wcale nie chodzi mi o jakiś "układ"... O ile faktycznie bank nie dawał franków. Ale przewalutowanie wszystkim "ot tak" jest chyba, mimo wszystko, trochę... anty. Zwłaszcza, ze niektórzy doskonale wiedzieli w co się pakują (tzn wiedzieć powinni wszyscy, ale powiedzmy, że niektórzy byli bardziej świadomi mechanizmów, a nie tylko tego, do czego się zobowiązali - choć tych drugich to nie rozgrzesza). W ogóle zastanawiam się, czy taka klauzula dotyczyła każdego kredytu we frankach...

25.01.2015 22:34
185
odpowiedz
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Co jest anty,to,że sąd stwierdzil ze klient dostał złotówki i ma oddać złotówki,ludzie czy was myślenie boli,czy musicie powtarzać informacje kłamliwe z telewizora anie patrzcie na toczące się postępowania przed sadami,czy wiecie,że poszły pozwy zbiorowe,tego w tv nie usłyszycie.A pisanie,że coś jest anty po wydanych orzeczeniach sądów jest smieszne.

25.01.2015 22:43
djeko
186
odpowiedz
djeko
46
Force Majeure

Trzymaj trochę spacji , , , , , , . Stawiaj po znakach interpunkcyjnych, z góry dzięki.

25.01.2015 22:45
Herr Pietrus
187
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

przecież napisałem, jeśli faktycznie kredyt wyglądał jak piszesz, to szansa na zmianę warunków wydaje sie istnieć. Moze nawet w istocie większa, niż się wydaje. W końcu waloryzacja we frankach nie ma większego sensu gdy złoty jest stabilny, bank nie ryzykuje. Ale nie zamierzam wypowiadać się kategorycznie bo a) to się wydaje zbyt proste b) nie znam szczegółów

28.01.2015 07:53
188
odpowiedz
zanonimizowany205760
97
Pretorianin

Dla niedowiarków dodadam jeszcze ,że nawet Krzysztof Bielecki (były prezes PKO SA) ,powiedział że franków nie było a banki stosowały trick księgowy (TVN Biznes).Z kolei KE stwierdziła,że baki w latach 2007-2009 tworzyły kartele i manipulowały kursem franka,tworząc "europejskie kasyno"

28.01.2015 08:27
djeko
189
odpowiedz
djeko
46
Force Majeure

A czemu miały być franki, skoro kredytobiorcy poprosili o wypłacenie w złotówkach? :>
Jak ktoś chciał narobić bankowi roboty to mógł nawet wziąć franki w gotówce, a potem cały dzień biegać po kantorach. Ciekawe co wtedy z argumentem o braku franków :>

PS: Mam prośbę aby osoby,które swoją wiedzę czerpią z telewizji lub wypowiedzi bankowych ekspertów przestały się wypowiadać [180]
były prezes PKO SA, TVN Biznes [188] :V

28.01.2015 08:37
190
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

ale zrozumcie, ze ludize brali franki bo stopy byly o wiele nizsze...

a to ze bank robil "trick ksiegowy" to jest jakis najbardziej idiotyczny argument z mozliwych.

Banki z tego zyja, one nie maja w depozytach np 100mld i pozyczaja tylko 100mld.
Maja 100mld w depozytach a pozyczaja np 300mld... nawet jak niektore "pozyczki" im nie wyjda i nie zostana zwrocone w pelni to i tak nie bedzie wielki problem dla takiego banku.
tak samo z frankiem... ludize chcieli miec "stabilniejsza" sytuacje to zaciagali kredyt w "stabilnej" walucie. Ale, czemu bank ma zabronic takiemu clzowiekowi? a moze zarabia akurat we Frankach? albo moze lubi ten pieniadz i czuje sie szwajcarskim patriota?
a moze po prostu mysli racjonalnie i porownal stopy procentowe w PLN i w CHF... co prawda mogl przewalutowac duzo wczesniej jak zobaczyl, ze stopy w Polsce tez znacznie spadly i ze Frank przestaje byc tania waluta... ale tego nie zrobil.

ale ja tez stracilem 10% na "wielkim krachu" gieldowym w latach 2008-9... czy powinienem sie domagac od panstwa polskiego odszkodowac i oddaniu mi czesci pieniedzy? przeciez ceny akcji tez sa jedna wielka manipulacja i poddane spekulantom.
co z tego, ze moja strata to jedynie pomniejszenie zyskow w okresie dlugoterminowym (tak jak wziecie franka...)

28.01.2015 10:54
MiniWm
😈
191
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker

Naprawde az strach pomyslec co by sie stalo gdyby wiekszosc zaciagnela kredyty w RUBLACH.... ten placz... ten lament...

28.01.2015 11:17
_Luke_
192
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

Kompletnie nie zozumiecie sedna problemu. Banki, co zaczyna byc potwierdzane przez sady, udzielaly kredytow zlotowych indeksowanych do waluty obcej. Wiec prawie nikt (tylko 2% wszystkich kredytow walutowych faktycznie bylo tymi kredytami, reszta to zlotowe indeksowane) nie dostal tych frankow/euro tylko dostawal zlotowki, ktore nastepnie bank przeliczal (w dogodnym dla siebie momecie, bo mial na to ok 5 dni) na walute obca i od tej kwoty w walucie obcej zada rat kapitalowych z odsetkami. W przypadku wzrostu kursu waluty obcej, kapital do splaty rosnie - a to oznacza, ze taka umowa nie jest umowa kredytowa, bo zgodnie z prawem bankowym, klient powinien miec do splaty zaciagniety kapital (przypominam ze dostal XXX w zlotych) plus nalezne oprocentowanie/prowizje, co rowniez zostalo ostatnio potwierdzone przez sad w Szczecinie, w dosc glosniej sprawie kobiety, ktorej bank naliczyl kapital do splaty przemnazajac "niby" zadluzenie w CHF przez obecny kurs, co oczywiscie dalo duza wieksza kwote kapitalu w pln, od tej ktora kobieta faktycznie z banku dostala.

Ponadto, banki w swoich umowach ciagle stosuja klauzule niedozwolone, nie oddaja nadplaconego spredu walutowego czy niezgodnych z prawem zabezpieczen od niskiego wkladu wlasnego. Dlatego zaczynaja sie tez zbierac kolejni ludzie aby wystapic do sadow z pozwami zbiorowymi, zadajac wykreslenia ze swoich umow wszystkich klauzul niedozwolonych i zwrotu nadplaconych srodkow z odestkami. W przypadku, gdy wygraja - ich umowy zostana uznane za zwykle umowy kredytowe w zlotych, z oprocentowaniem w wysokosci libor 3m+marza.

28.01.2015 13:09
djeko
193
odpowiedz
djeko
46
Force Majeure

Kompletnie nie rozumiecie sedna kredytów walutowych, ale kontynuujmy :>

udzielaly kredytow zlotowych indeksowanych do waluty obcej
No i? Legalne, popularne, stosowane.

nikt (...) nie dostal tych frankow/euro tylko dostawal zlotowki
No i? Wszyscy przecież chcieli złotówki. Wolałeś dostać franki i samodzielnie wymienić? Mogłeś.

bank przeliczal (...) na walute obca
Nieprawda. Wprawdzie we wniosku kredytowym rzeczywiście napisałeś, że chcesz xxx PLN, a nie yyy CHF, ale wyłącznie dlatego, żeby przez okres weryfikacji wniosku na kwotę kredytu nie wpłynęły wahania kursu. Bank owszem przeliczył PLN na CHF, ale zrobił to z wniosku, ale już z umowy przeliczył z waluty obcej na złotówki, czyli odwrotnie niż to napisałeś. I jeżeli całą resztę tego postu uważasz za stek bzdur to ten punkt mimo wszystko warto przyswoić, bo generalnie cała argumentacja opiera się na tym (błędnym) założeniu.

przypominam ze dostal XXX w zlotych
Jeśli to jest główny argument to szkoda czasu i pieniędzy na tułanie się po sądach.

nie oddaja nadplaconego spredu walutowego
ich umowy zostana uznane za zwykle umowy kredytowe w zlotych, z oprocentowaniem w wysokosci libor 3m+marza.
Nie masz pojęcia o czym mówisz, prawda? I to nie jest żadna złośliwość z mojej strony.

28.01.2015 13:20
_Luke_
194
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

[193] Jestes po prostu niedouczony czy masz z tytulu tych banialukow jakies konkretne profity?

28.01.2015 13:36
djeko
😈
195
odpowiedz
djeko
46
Force Majeure

Tak, mam prowizję od każdego kogo uda mi się zniechęcić do złożenia pozwu. Pracuję w Illuminati S.A., Wydział Propagandy i Oszustw Finansowych. Wizytówkę?

28.01.2015 13:41
Herr Pietrus
196
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

djeko - zaczynam podejrzewać, że nie rozumiesz o co chodzi luke'owi - choć nie wiem, czy pisze prawdę.
jemu nie chodzi o to, że ktoś dostał złotówki. on twierdzi, że sama umowa kredytowa dotyczy kredytu w złotych, waloryzowanego we frankach, a nie kredytu we frankach, w kwocie, owszem, wyrażonej i wypłaconej - bo tak wygodniej - w złotych!
Ja nie wiem jak było, ponieważ NIKT o tym w prasie czy TV nie wspomina... :)
I głupoty niektórych też to nie usprawiedliwia, ale na chłopski rozum - daje im jakiś argument w walce z bankiem, którego normalnie IMHO by nie mieli, no bo jak pożyczyli FRANKI, to mają spłacać franki i w takiej sytuacji wzrost kursu nie wywołany inwazja wujka Wołodii na Warszawę nie byłby już IMHO żadnym argumentem. Obecnie też nie jest specjalnie mocnym argumentem, ale zawsze można powiedzieć, ze skoro bank dał złotówki, ze skoro nie miał franków, to aż tak wiele nie straci.
Na chłopski rozum to chyba byłoby jakoś tak. Możesz komuś pożyczyć 100 euro wypłacone w zł. I żądasz 100 euro z powrotem - nawet jeśli przedtem 1€ kosztowało 3.50 a teraz 4.50, to właściwie żaden argument. Ktoś wziął euro, wiedział co robi, ty też chcesz euro z powrotem, bo np. mieszkasz w Niemczech i zł ci niepotrzebne.
Ale mozesz komuś pożyczyć 350 zł i powiedzieć - ok, ja ci pożyczę, ale pod takim warunkiem... ponieważ Wołodia puka do drzwi i te 350 zł to mi za rok na lizaka nie starczy, to popatrz - 350 zł to dziś 100 euro, oddaj mi za rok 100 euro, ok? Wołodia nie wkracza, zł wiele nie traci, jak by ci ktoś oddał 350 zł też będzie ok. Owszem, stówy nie zarobisz, a on wiedział, co robi, więc przewalutowanie po kursie zaciągnięcia nie wydaje się do końca fair, ale ostatecznie jakieś ustępstwo dla naiwniaka też nie jest do końca nie fair, choć wiedział, na co się pisze. (to na chłopski rozum to niekoniecznie dla ciebie, sądzę, ze jednak łapiesz w czym rzecz)

Tzn tyle wynika z postów luke'a, czy to prawda i jaki procent kredytów jak wyglądał, czy w ogóle o to chodzi - nie wiem tak naprawdę. Nie brałem kredytów i brawo bankowe w szczegółach mi obce. A w czasie kredytów we franakch mówiło się o kredytach "we frankach". Zresztą o jakimś popycie na franki na rynku też.... więc chyba jakieś banki je skupowały...

MiniWm - jeśli nasz bojownik o sprawiedliwość luke nie zmyślna, to dla odmiany płakały banki :P A w przeciwnym razie... cóż, protestów kredytobiorców bym się jednak nie spodziewał. :D

28.01.2015 14:22
Drackula
197
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

tak na marginesie:

Jak sie mechanik samochodowy bierze za doradztwo finansowe to potem sa takie efekty jak setki tysiecy ludzi z kredytem we frankach :)

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/finanse/przez-franka-nie-spie-po-nocach/1vf3w

28.01.2015 14:27
djeko
198
odpowiedz
djeko
46
Force Majeure

[196]
Rozumiem to podejście ideologiczne, że bank nie kupił franków z rynku, więc nie musi ich spłacać. Czyli mogą przewalutować po niższym kursie i nie będą stratni w ten sposób, o którym piszecie.
Dlaczego tego nie zrobią?
1. Bo nie muszą :>
2. Bo im się nie opłaca :>
...Wystarczy.

Ale wyżej nie pisałem o żadnych sprawach społecznych/moralnych tylko o konstrukcji kredytu. Bo niektórzy są absolutnie pewni, że skoro dostali PLN, to nie ma takiej możliwości, żeby spłacać CHF...

[197] A ludzi, którym doradzili kiepskie komputery trzeba już liczyć w milionach :>

28.01.2015 14:34
_Luke_
199
odpowiedz
_Luke_
253
Death Incarnate

Kolejny glos w temacie

http://millennium.arkis.pl/2015/01/28/frankowicze-maja-mocne-argumenty-w-sadzie/

Niestety po dzisiejszym wystapieniu rzecznika bankow w Polsce, pana premiera Piechocinskiego nie zostaje nic innego jak isc do sadu.

28.01.2015 14:37
Drackula
200
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

taaa, tyle tylko ze jak mi mechanik samochodowy doradzi zly PC to bede kila setek lub kila tysiecy do tylu. Jak mi teki spec doradzi zly kredyt mieszkaniowy albo zla inwestycje to moge skonczyc pod mostem a taki cudak nie bedzie z tego tytulu mial zadnych problemow.

Swoja droga typ z linka albo glupi albo strasznie pewny siebie. Ja wiem, ze Polska to nadal kraj 3go swiata, ale myslalem ze aby sie bawic w doradztwo finansowe to trzeba miec jakies papiery a nie tak na ryja. :)

[199] no tak, ale od 2008 do teraz nikt sie nie dopatrzyl ze umowa jest zle skonstruowana? a moze ludzie wiedzieli tylko nie oplacalo im sie robic o to rabanu :)

Forum: CHF 16% w górę poszybował
12następnaostatnia