WTF? Po kij Ci spieprzone karty graficzne? Ok, każdy ma jakiś fetysz...
spoiler start
Mam GTX 550Ti zepsutego, leży w piwnicy i się kurzy :D
spoiler stop
Nie widzę w tym nic dziwnego, wystarczy mięć pojęcie większe niż podstawy elektrotechniki i można tworzyć cuda.
Moja aukcja ze starym gf-em w artefaktach nie trwała dłużej niż 5 min. i to za połowę ceny.
Więc można na tym zarobić, ale trzeba mieć wiedzę.
I dobry piekarnik.
Co w tym złego? Że taka "naprawiona" karta i tak długo nie pochodzi. Wałek jakich wiele.
Może i wałek, ale przynosi zysk. Wszyscy narzekają, że nie mają hajsu, jak to jest źle a jak ktoś zaczyna kombinować, żeby zarobić sam dostaje bęcki. Ja tylko Mańkowi życzę powodzenia bo nie mam żadnej przypalonej grafy ;)
Później ktoś kupi taka super kartę na allegro i za 2 tyg będzie musiał wydać hajs jeszcze raz. Może akurat trafi na waszego znajomego. Nic mu nie wysyłajcie.
Norkiew to jak ci którzy narzekają ze nie maja hajsu beda krasc torebki na mieście i akurat trafi na twoja matkę to tez będzie ok? W końcu maja pomysł na biznes.
To on je naprawia? No to chyba mój GTX 550Ti odpada bo jest spalony na wungiel (ponad 100 stopni, FC3 <3) :D
Mam też zepsutą płytę główną na chipsecie bodajże H63.
Naprawia je 20 minutami w piekarniku ustawionym na 180 C
Słyszałem o tych technikach co to do pieca dają i niby działa ale jakoś w to nie wierze. Niby jak takie palenie (bo 180 stopni dla grafy to inaczej nazwać nie można) ma pomóc?
Dziala bo sam to robiłem. Raz działa miesiąc raz tydzień. Sprawdź sobie w Google "zimne luty".
A z taką która w ogóle nie wyświetla obrazu dałoby się coś zrobić? Czy może to tylko działa na takie lekko uszkodzone że działają ale wyświetlają artefakty?
Ta metoda ma jakieś 30% skuteczności, a karta więcej jak miesiąc nie pochodzi więc zatajenie informacji o "grzaniu" karty to zwykłe oszustwo.
Huehue a mój Geforce z tego wątku dalej śmiga jak nowy ;)
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12352040
Poważnie takie z was ciemniaki, że nie umiecie się lutownicą posługiwać?
Boże widzisz i nie grzmisz...
Ale co ty chcesz zwykłą lutownicą tam zrobić? Każdy element SMD przygrzewać? Już lepiej by się sprawdziła lutownica na ciepłe powietrze, albo opalarka, ale wątpię by każdy miał to w domu - tak więc piekarnik wydaje się najciekawszym i najszybszym rozwiązaniem.