Pracuje w firmie X, wszystko super pieknie, ale szukam lepszej roboty, ide do firmy Y na rekrutacje, rekruter z firmy Y dzwoni do firmy X, zalozmy, ze po wszystkim pracy nie dostaje a w mojej firmie (X) jestem na wylocie, bo wiedza, ze juz szukam nowej roboty.
Ktos ma w tym doswiadczenie? Jak takie rzeczy rozgrywac? W skrocie: boje sie, ze w firmie gdzie aplikuje odezwa sie do obecnej i bedzie troche nieprzyjemna sytuacja (nie mam czasu wypowiedzenia ani nic, wiec moga mnie zwolnic w 1 dzien, ja tak samo moge odejsc). Mam powiedziec w firmie Y nie dzwoncie do firmy X, bo tam pracuje?
Na wstępnym etapie procesu rekrutacji, nikt nie będzie dzwonił.
W referencjach napisz:
"Dwa lata doświadczenia w pełnoetatowej pracy dla zachodniej korporacji na stanowisku PRa internetowego, gdzie obecnie pracuję, okres wypowiedzenia 1 miesiąc. Więcej informacji na życzenie." to wystarczy.
Nie podawaj innych danych, a jak cię zapytają powiedz że prosisz aby skontaktowali się z twoim pracodawcą tylok w wypadku gdy twoja kandydatura spełnia inne wymagania.
W poważnych firmach, w takich w których faktycznie sprawdzają referencje, wiedzą jak zachować poufność jeśli nadal pracujesz .