Kiedys biegalem, ale mi sie znudzilo i stawy siadly, na razie uwielbiam rolki i wrotki, ale zaczyna sie zima a na hale mam daleko.
Jaki mozecie sport polecic na zime z dziewucha? Chce cos co sie nam obojgu wkreci i utrzyma w jakotakiej kondycji, silownia odpada, baseny tez bo sam syf albo daleko, tanczyc nie lubimy, ktos cos? Myslalem moze o jakiejs gimanstyce czy jodze, ale nie wiem czy ta druga to 'sport' i czy warto... Ja to bym sie najchetniej porozciagal, panna chcialaby troche popalic fatu, w sumie ja tez (nie jestesmy grubi, ale wiadomo jak to jest w zime i po swietach).
Ktos ma jakies pomysly? Uprzedzajac odpowiedzi seks juz uprawiamy.
Miasto Warszawa/Poznan.
Skoro chcesz sie rozciagac, to joga jest bardzo dobrym pomyslem. Poza tym, lyzwy moze?
Squash! Idealny dla dwojga, zmęczycie się, kondycje utrzymacie, aczkolwiek jak miałeś problemy ze stawami to mogą się one odnowić.
Łyżwy - w samym Poznaniu masz trzy lodowiska, jakbyście byli zainteresowani nauką (różne poziomy) to zapiszcie się do IceRunners, mają regularne treningi na Ligawie i Malcie.
Siłownia, spełnia wszystkie kryteria.
Wiem, że odpada - ale spełnia wszystkie kryteria = spalić fat, porozciągać się.
Joga jest całkiem całkiem - i to nie tylko dla rozciągnięcia, bo siły też trzeba mieć trochę :)
Ale ja oczywiście polecam BJJ :)
Jak siłownia odpada, a masz problemy ze stawami, to kalistenika będzie w sam raz --> http://www.startbodyweight.com/
Wbrew pozorom, po ćwiczeniach z masą ciała można być naprawdę silnym. :) Poza tym, przy kalistenice porządnie się rozciągniesz (bardziej zaawansowane ćwiczenia wymagają sporej elastyczności), popracujesz nad równowagą i podleczysz stawy.
Jedna rada ode mnie, jeśli się zdecydujesz - do planu ćwiczeń dorzuć mostki. Sprawdź "bridge progression" na YT.