Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Human Resources - ruszył Kickstarter nowego RTS-a autorów Planetary Annihilation

03.10.2014 09:30
1
b4r4n
120
Brak

Odważnie sobie poczynają biorąc pod uwagę recenzje i opinie ludzi o Planetary Anihilation.

03.10.2014 09:31
2
odpowiedz
Thun
179
Senator

Kurde, skoro wydali grę, to chyba coś na tym zyskali.. bo za przysłowiową "miskę ryżu" chyba jej robili. Więc może niech teraz wydadzą swoje pieniądze a nie znów zbierać na Kickstarterze.

Jeszcze trochę to dojdzie do tego że producenci samochodów będą mówić: "płać dzisiaj, samochód odbierzesz za dwa lata.. (albo i nie bo to inwestycja obarczona ryzykiem bo może nam się nie udać - sorry taki klimat)."

Mam nadzieję że tym razem im się nie uda zebrać nawet połowy tej kwoty.

Edit: Najbardziej śmieszy ostatnie stwierdzenie w "trailerze". "Mamy ludzi, mamy wiedzę, mamy technologię..." to włóżcie i swoją kasę bo ją też na pewno macie na swoich kontach.

03.10.2014 10:05
.:Jj:.
3
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Najgorszy RTS wciąż będzie dobrą grą ;)

Trzymam kciuki za każdą grę w tym gatunku.

03.10.2014 10:06
4
odpowiedz
Agnieszkova
1
Junior

Powodzenia życzę im :D

03.10.2014 10:28
Gambrinus84
5
odpowiedz
Gambrinus84
123
GOL

Nic nie zarobili na Early Access Planetary? Brali 90 dolarów ;))

03.10.2014 10:36
Battle_Axe
6
odpowiedz
Battle_Axe
58
Krasnolud

Nie wygląda to zbyt dobrze zważywszy na fakt ile brali pieniędzy w czasie zbiórki Planetary Annihilation, dokładnie tak jak zauważył Gambrinus84. Do tego dochodzi długi Early Access no i sama sprzedaż po premierze więc pieniądze raczej mają. Przykre jest to, że niektórzy twórcy zaczynają żerować na graczach i wykorzystywać Kickstarter oraz cały crowdfunding w zły sposób, a to może mieć negatywny wpływ na zaufanie graczy w przyszłości.

03.10.2014 11:54
JudgeHolden
7
odpowiedz
JudgeHolden
34
Centurion

@Thun & Gambrinus84: Sorry, ale nie rozumiem waszych argumentów. Po pierwsze pozyskiwanie funduszy na projekty to zupełnie inna bajka niż posiadanie ludzi czy technologii. Po drugie zaporowe ceny early access Planetary Annihilation zostały celowo ustalone na takim, a nie innym poziomie z racji zbiórki na Kickstarterze, tak aby odpowiadała ona podanym na Kickstarterze progom. Zresztą nic mi nie wiadomo, aby Early Access PA sprzedał się dobrze i Uber zarobił na tym krocie. Ot, zarzucacie twórcom, którzy zrobili grę za pieniądze z crowdfundingu, że na kolejną grę zbierają pieniądze z crowdfundingu, bo przecież na poprzedniej grze musieli zarobić na kolejną grę. Sorry, ale to tak nie funkcjonuje.

03.10.2014 12:15
Gambrinus84
8
odpowiedz
Gambrinus84
123
GOL

JudgeHolden -> Ja nawet nie wchodzę w dyskusję, bo już przyległa do mnie w redakcji łatka "przeciwnika crowdfundingu", co nie jest prawdą. ;) Co mnie kłuje w oczy to podejście ludzi, którzy jeszcze nie spełnili wszystkich obietnic z poprzedniego Kickstartera a już startują z kolejnym.

03.10.2014 12:24
9
odpowiedz
zanonimizowany15417
80
Generał

Podoba mi się pomysł na grę jak i styl oprawy graficznej. Trzymam kciuki za zbiórkę i za ten tytuł, ale sam nie wesprę.

Ja rozumiem takim model finansowania projektów. Zdaje sobie sprawę że produkcja gier pochłania sporo pieniędzy i zyski z poprzednich produkcji są niewystarczające bez dodatkowego finansowania ze strony inwestora lub graczy. Uber pokazał na trailerze mniej lub bardziej działający prototyp, więc cześć prac została sfinansowana z tego co zarobili do tej pory. Nie mam też problemu z zapłaceniem za grę w którą zagram dopiero w 2016 roku. Ale jestem trochę zniesmaczony sytuacją jaka miała miejsce z premierą Planetary Anihilation.

Samym PA interesowałem się już od zbiórki na KickStarterze bo lubie zarówno Total Anihilation jak i pierwszą część Supreme Commander, a i ta gra zapowiadała się interesująco. Koniec końców w maju tego roku kupiłem bete na Steam za ~25€. Zaskoczyło mnie że gra która jeszcze nie wyszła, była sprzedawana w takich obniżkach, ale choć zbugowana gra była grywalna i wciąż rozwijana. Co tydzień wychodził patch który zmieniał balans, a czasem usuwał jednostki (R.I.P. Spinners). Wtedy też został dodany pseudo tryb single w postaci Galactic War, który moim zdaniem jest wielkim niewypałem. Potem nagle na początku sierpnia został wydany patch, który całkowicie rozwalił dotychczasowy balans i gra sprowadzała się do tego kto najszybciej zbuduje jak najwięcej Doxów (najsłabszych jednostek). Zrobiło się to strasznie nudne i społeczność zaczęła mocno eksperymentować z modami, aż tu nagle w drugiej połowie sierpnia Uber ogłasza premierę na 5 września. Zarówno przed jak i po premierze gra nadal ma mnóstwo bugów. Choć grywalna uważam że nie powinna opuścić bety. A teraz zamiast dopracować tą grę to zaczynają nowy projekt bo ... najprawdopodobniej skończyły się fundusze.

Podejrzewam że gdzieś w okolicach marca tego roku zaczynały się kończyć zebrane pieniądze i ktoś w Uber zdał sobie sprawę, że muszą albo szybko wydać grę, albo nigdy nie zostanie dokończona. Postanowili zrobić namiastkę trybu single żeby nikt im nie zarzucił że nie ma kampanii i zaczęli sprzedawać grę w promocjach żeby zyskać dodatkowe finansowanie, ale nikt nie wiedział na ile go starczy. I tak pociągnęli kilka miesięcy, bo gra sprzedaje się średnio - kto chciał już kupił, a nowych graczy nie przekonali. Suma summarum firma stanęła pod ścianą i musieli wydać grę w takim stanie jakim była i to zrobili. W między czasie wzięli to co mieli i zaczęli nowy projekt, żeby jak najszybciej wystartować z nową zbiórką. Wygląda więc na to że nie tylko nie zarobili na nową grę, ale nawet brakło kasy na dokończenie poprzedniej. Ale to tylko moja teoria...

Wracając do HR to zapowiedzi o "fully destructable environment" zazwyczaj traktuje z przymrożeniem oka, ale wiem co potrafi silnik PA i to naprawdę może się udać... pod warunkiem że nie zrazili do siebie zbyt wielu graczy.

03.10.2014 12:27
10
odpowiedz
mikecortez
91
Senator

Rzeczywiscie robi swietne pierwsze wrazenie wiec raczej sie dorzuce. No i najwyzsza pora w koncu sprawdzic Planetary Annihilation.

03.10.2014 12:28
Bezi2598
11
odpowiedz
Bezi2598
139
Legend

Kolejny przykład nadużyć związanych z crowdfoundingiem. Szkoda, że tak często się to zdarza.

03.10.2014 12:49
JudgeHolden
12
odpowiedz
JudgeHolden
34
Centurion

@Bezi2589: Ale jakich nadużyć? Jakie jest nadużycie w tym, że proszą o pieniądze, gdy wywiązali się ze zobowiązania wydania poprzedniej gry? Już nie przesadzajmy...

@Gambrinus84: A bądź i przeciwnikiem, kto Ci broni. :P (1) "Co mnie kłuje w oczy to podejście ludzi, którzy jeszcze nie spełnili wszystkich obietnic z poprzedniego Kickstartera a już startują z kolejnym." -- ale widzisz, tak działają wszystkie firmy deweloperskie. Masz zespół dajmy na to 100 ludzi. Gdy kończysz pracę nad jakąś grą, to nie wszyscy siedzą potem nad jej ulepszaniem i poprawianiem -- przykładowo 80 skupia się na nowym projekcie, 20 na ulepszaniem starego. W przeciwnym wypadku musiałbyś zwolić większość z nich, bo do ulepszania gry nie potrzeba tyle osób, co do jej tworzenia. (2) Zresztą ta zbiórka to także może być przyczynek do pozyskiwania nowych inwestorów -- zawsze możesz powiedzieć, że wsparło nas X graczy na X sumę i to jest bardzo konkretny argument przy pozyskiwaniu nowych funduszy.

Wiadomość Human Resources - ruszył Kickstarter nowego RTS-a autorów Planetary Annihilation