Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Co się dzieje na Ukrainie? cz.8 - "Jeśli zechcę, w dwa tygodnie zajmę Kijów"

12następnaostatnia
28.09.2014 02:54
1
zanonimizowany913541
22
Pretorianin

Co się dzieje na Ukrainie? cz.8 - "Jeśli zechcę, w dwa tygodnie zajmę Kijów"

Kontynuujemy dyskusje na temat bieżących wydarzeń na Ukrainie i nie tylko.

Poprzednie wątki:
#1: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13129357&N=1
#2: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13146555&N=1
#3: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13160303&N=1
#4: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13196979&N=1
#5: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13230939&N=1
#6: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13327141
#7: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13367828&N=1

"Gdybym zechciał, rosyjskie wojska w ciągu dwóch dni były by też nie tylko w Kijowie, lecz też w Wilnie, Tallinie, Warszawie, czy też w Bukareszcie." Takie słowa miały paść podczas rozmowy Putina z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenko.

29.09.2014 09:24
2
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Mnie ciekawi co dalej. Jakie będą następne kroki Moskali? Zachód Rosję powstrzymał, koszta awantury są odczuwalne, ale czy Zachód pozostanie konsekwentny? W UE jest kilka krajów żądających zniesienia sankcji (Czechy, Słowacja, Węgry).

Putin nigdy nie odzyska dawnych wpływów na Zachodzie, dawnej reputacji, wiarygodności, ale może doprowadzić do wyłomu w stanowisku państw unijnych. Z pewnością będzie robił wszystko co w jego mocy by dalej destabilizować sytuację polityczną i gospodarczą na Ukrainie. Jasne, że marzyłby sobie o odzyskaniu kontroli nad całą Ukrainą w dwa tygodnie (tak jak w dwa dni bez trudu zająłby Warszawę i Bukareszt), ale może to być zadanie dość trudne.

29.09.2014 11:50
Flyby
3
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

"W UE jest kilka krajów żądających zniesienia sankcji (Czechy, Słowacja, Węgry)"

Biorąc pod uwagę jakie smętne doświadczenie historyczne mają te kraje z Rosją, "krótkowzroczność" polityków tych krajów jest dość porażającą. Aż trudno to wytłumaczyć zwykłym koniunkturalizmem..

29.09.2014 15:50
Belert
4
odpowiedz
Belert
182
Legend

raczej infiltracja starych komunistycznych elit przez KGB i GRU

30.09.2014 09:25
5
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Próbuję znaleźć analogię do sytuacji Putina, którego pozycja w świecie w ciągu zaledwie kilku miesięcy bardzo osłabła. Dziś dowiadujemy się, że rubel dalej traci, a cena baryłki ropy gwałtownie spada. Przyszły rok dla gospodarki rosyjskiej będzie jeszcze trudniejszy a po podpisaniu umowy handlowej pomiędzy UE i USA ceny surowców na giełdach na pewno będą pikować. To dla budżetu rosyjskiego, opartego głównie na zyskach z handlu ropą i gazem, stanie się okolicznością krytyczną.

UE będzie dwoić się i troić by nie dopuścić do totalnego załamania sytuacji politycznej i gospodarczej w Rosji, ale podobnych skłonności na pewno nie będą przejawiać Amerykanie, którzy mają swój udział w osłabianiu gospodarki rosyjskiej poprzez działania spekulacyjne na giełdach surowcowych i poprzez inicjowanie wprowadzania kolejnych etapów sankcji.

Coś się ewidentnie skończyło. Można powiedzieć, że sielska symbiotyczna współpraca pomiędzy putinowską Rosją a Zachodem dobiega końca. Przyjdzie czas, zarówno w Rosji, jak i poza nią, by dokonać podsumowania i rozliczenia putinowskiej polityki. Na ile była skuteczna i na ile była dla samej Rosji korzystna.

Częściowa izolacja Rosji będzie miała oczywisty wpływ na relacje handlowe z całym wolnym światem i ze wszystkimi najlepiej rozwiniętymi państwami. Każdy miesiąc wywierania tego rodzaju presji będzie miał katastrofalne skutki dla niewydolnej gospodarki rosyjskiej. I świat się nie będzie na Rosję oglądał, gdy ta już od końca tego roku zacznie pogrążać się w recesji. Pytanie czy dystans, który teraz Rosja szybko traci, będzie w następnych dwóch, trzech dekadach do nadrobienia. I czy reżim Putina jest jeszcze zdolny do przywrócenia gospodarki państwa na ścieżkę rozwoju, czy będą musieli tego dokonać następcy, bardziej akceptowalni w świecie, bardziej skłonni do kompromisów i mniej agresywni wobec sąsiadów. I godzący się z myślą, że wiek XIX bezpowrotnie minął, a wraz z nim XIX-wieczne metody uprawiania polityki międzynarodowej...

30.09.2014 09:30
6
odpowiedz
grontix
0
Pretorianin

Biorąc pod uwagę jakie smętne doświadczenie historyczne mają te kraje z Rosją, "krótkowzroczność" polityków tych krajów jest dość porażającą.
Porażające to są twoje historyczne uprzedzenia i niezrozumienie zasad rządzących XXI wiekiem.

30.09.2014 09:34
😜
7
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Grontix - a co powiesz o putinowskim zrozumieniu zasad rządzących XXI wiekiem? Jest teraz Putin ździebko zdziwiony, że dostał po łapkach, czy raczej wliczał to w koszta? Propaganda putinowska reprezentowana przez Ławrowa też chyba z XXI wiekiem się nie kojarzy...

W Rosji nie będzie teraz lepiej. Będzie gorzej i znacznie gorzej, niemal pod każdym względem. A to będzie miało swoje konsekwencje, również społeczne, choć oczywiście wszelkie społeczne niepokoje reżim może zduszać bezwzględnie... Do czasu... bo jak już zostało wspomniane XIX wiek się skończył, a nawet XX....

30.09.2014 11:15
Flyby
8
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

grontix - coś mi się zdaje że Twoje "zrozumienie zasad rządzących XXI wiekiem", prezentuje (użyję łagodnego określenia) życzenia strony, usilnie nie zwracającej uwagi na rzeczywistość polityczną. Tę rzeczywistość polityczną która zawiera w sobie wszystkie "zaszłości historyczne", wraz z całym bagażem zbrodni ideologii i nacjonalizmu. Wszystkie te "zaszłości", odżywają w momencie, kiedy nieodpowiedzialni politycy w rodzaju Putina, zaczynają je stosować w polityce bieżącej. Pułkownik KGB, Putin otworzył "puszkę Pandory" - na swoje życzenie i sobie podobnych. Wyfrunęły z tej "puszki" wszystkie "izmy", pretensje, graniczne krzywdy, nierówności gospodarcze, strachy i nienawiści. Uważasz że to są "zasady rządzące XXI wiekiem"? Kpisz sobie czy po prostu jesteś jak "dziecko we mgle"?
Jeszcze dodam coś, co do tych trzech państw, uprawiających "prorosyjską" politykę - liczących na choćby chwilowe zyski po linii taniego gazu i innych rosyjskich apanaży że to jest krótkowzroczne i "egoistyczne" stanowisko, w stosunku do innych państw Unii, ponoszących konsekwencje sankcji.
Warto zauważyć, jak po tej linii, są podnoszone przez te "prorosyjskie" państwa, kwestie "niesprawiedliwych" podziałów terytorialnych - odbicie "putinowskiej polityki". Właśnie takie "kwestie" dołożyły się do wybuchu II Wojny Światowej. Nie wątpię że tego typu apele (Węgry) to "woda na młyn" rosyjskiej polityki, niemal jawnie dążącej do rozbicia Unii i NATO..

30.09.2014 11:59
9
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Mnie rozbawia nieporadność dyplomacji rosyjskiej, która nie pozyskała żadnych sojuszników, a wręcz niektórych utraciła. UE uchodziła za prorosyjską, a tymczasem kolejne sankcje wprowadzane były praktycznie jednogłośnie. Europejska siatka agentów rosyjskich rzekomo gwarantująca Rosji określone polityczne wpływy okazała się nie taka skuteczna, jak mogło nam się kiedyś wydawać. Putin przekroczył granice, o czym wspomina Flyby, i te wszystkie "sympatie" prorosyjskie a nawet korzyści biznesowe okazały się niewystarczające w obliczu bezprecedensowego naruszenia porządku międzynarodowego i pogwałcenia prawa międzynarodowego.
UE nie chce rzucić Rosji na kolana, ale można powiedzieć, że cierpliwość i wyrozumiałość się skończyły. Niektóre państwa zaostrzają retorykę wobec Rosji i nie chodzi tu tylko o Wielką Brytanię, której liderzy właściwie nie przebierają w słowach a dyplomatyczny język odkładają na bok. Niemcy, których postawa jest w tej kwestii kluczowa, są niejednolici, ale póki co na ich czele stoi kanclerz wyraźnie Putinowi niechętna. Wyklucza ona znoszenie sankcji na tym etapie.

Ciekawą analizę można też znaleźć w Financial Times. Fragmenty przedrukował Onet
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosyjska-politolog-dla-ft-putin-sam-zapedzil-sie-w-kozi-rog/d4bt3

Autorka pisze:
"zmieniając Rosję w państwo stanu wojny, Putin zapoczątkował proces, którego nie może już powstrzymać, i uczynił z siebie zakładnika samobójczego stylu rządów". (...) rosyjski prezydent sam postawił się w sytuacji, w której nie może zrezygnować z dobrowolnie przyjętego "paradygmatu wojny", nie ryzykując przy tym utraty władzy. (...)
realizując obecny kurs polityki wobec Ukrainy i Zachodu, Putin zdemontował pozimnowojenny ład, który pozwalał Rosji na gospodarcze zbliżenie z Zachodem przy jednoczesnym izolowaniu Rosjan od jego wpływów. Tymczasem "agresja, jakiej się dopuścił, gwarantuje, że ukraiński sąsiad już zawsze będzie miał oczy zwrócone na Zachód (...) Putin znów się przeliczył. Myśli, że może pójść w ślady dawnych rosyjskich przywódców i poskramiać swoich poddanych, stawiając Rosję w stanie permanentnej konfrontacji ze światem zewnętrznym.

Dla mnie było oczywiste, że Rosja putinowska nie pozwoli Ukrainie "odejść", ale nie spodziewałem się, że putinowska taktyka w tej sprawie okaże się aż tak toporna, prymitywna i nieskuteczna. Zaczynam powoli oswajać się z myślą, że Putin nie jest wielkim strategiem, a doraźny sukces gospodarczy Rosji wynikał wyłącznie z niezwykle dobrej koniunktury przez dziesięć lat z okładem. Zaniechanie reform gospodarczych i nieprzeprowadzenie restrukturyzacji przemysłu rosyjskiego doprowadzi wkrótce do głębokiej zapaści gospodarczej w tym kraju. A jeśli towarzyszyć temu będzie nieprzychylna Rosji sytuacja polityczna, międzynarodowa, nieufność biznesu i inwestorów, to Rosja, tak jak już to kilka razy pisałem, zmierzać będzie prostą drogą ku katastrofie. I wtedy nikt nie będzie się zastanawiał czy Ukraina odzyska Krym i część Donbasu, ale czy Rosja zachowa obwód amurski, kraj zabajkalski, Tatarstan, Baszkirię, Dagestan, Inguszetię, Czeczenię i dostęp do Morza Czarnego :D
Rosja putinowska weszła na ścieżkę rozpadu, choć proces ten potrwa dziesięciolecia, przy delikatnym wsparciu rosnących w siłę Chin i innych mniej życzliwie nastawionych do upadłej Rosji podmiotów. Nikt nie kazał Rosji narobić sobie aż tylu wrogów, szczególnie u swoich granic. I nie sądzę by wieczysta przyjaźń z Syrią, Iranem, Kubą, Wenezuelą i Nauru mogła tym procesom zapobiec.

Być może dla putinowskiej Rosji jedynym wyjściem z tego bagna będzie wejście do jeszcze większego w postaci rozpętania wojny na dużą skalę. Wojna, chaos, umocnienie autorytaryzmu, zduszanie w zarodku wewnętrznych protestów i buntów, trzymanie ludzi za mordy, to mogą być sposoby na powstrzymanie początku rozpadu, w momencie gdy tzw. sytuacja międzynarodowa Rosji jest najgorsza od 20 lat.

Ale Amerykanie nie będą zasypywać gruszek w popiele. Pomogli ZSRR się rozpaść, to i pomogą Federacji Rosyjskiej, bo Amerykanie lubią pomagać, oni tak już mają. Szczególnie, że Rosja znowu deklaruje, że jest wrogiem Ameryki. A wiemy skądinąd, że siły odśrodkowe w FR tylko czekają aż je ktoś sfinansuje i pomoże organizacyjnie.

30.09.2014 13:31
Belert
10
odpowiedz
Belert
182
Legend

A wiemy skądinąd, że siły odśrodkowe w FR tylko czekają aż je ktoś sfinansuje i pomoże organizacyjnie.

wybacz ale to juz sa bajki.
Nie sadze zeby w rosji bylo duzo chetnych na 25 lat lagrow.
Putin moze stracic wladze tylko w wyniku spisku jakis oligarchow albo wewnatrz KGB.

30.09.2014 16:22
Herr Pietrus
11
odpowiedz
Herr Pietrus
223
Ficyt

Zasypiać!... :)

01.10.2014 00:01
😊
12
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Słuszna korekta, Herr Pietrus.

01.10.2014 12:41
Kanon
📄
13
odpowiedz
Kanon
246
Befsztyk nie istnieje
02.10.2014 20:16
Flyby
😊
14
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

http://www.tvn24.pl/nie-chodzi-tylko-o-rope-aresztowany-oligarcha-to-przyjaciel-janukowycza-i-sponsor-noworosji,473905,s.html

A to coś, m.in. dla Belerta [10] ;) To zresztą tylko"szczątkowe" informacje o współpracy rosyjsko-ukraińskich "oligarchów", osobliwym "kotle biznesmenów", których pieniądze i wpływy owocują całym szeregiem zbrodni cichych i tych niestety bardziej jawnych - w rodzaju rebelii w Donbasie ;) Co z ich wyczynów, tak naprawdę przynosi korzyść Rosji, jest po linii oficjalnej polityki Putina? Jak kiedyś na Majdanie, tak i teraz, "kij został wsadzony w mrowisko" ;) Jakie będą efekty?

02.10.2014 22:51
jaxon
😉
15
odpowiedz
jaxon
93
Infidel
03.10.2014 10:22
Kanon
📄
16
odpowiedz
Kanon
246
Befsztyk nie istnieje
03.10.2014 12:59
17
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Jakunowycz ponoć otrzymał obywatelstwo rosyjskie. Moskale kłamią jak najęci, ale w tej kwestii zrezygnowali z pozorów. Janukowycz, który od początku swojej kariery politycznej służył interesom rosyjskim i TYLKO rosyjskim, został za to w odpowiedni sposób uhonorowany.

03.10.2014 13:19
Flyby
😊
18
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Różnie to jeszcze może być - także z Janukowyczem, Ahaswer ;) Akurat cała ta obszerna paczka "oligarchów", których interesy śmierdzą z daleka (także samowolą polityczną) nadaje się wręcz modelowo, do putinowskich "poprawek" politycznych wewnątrz Rosji. Wszak w tle jest jest parę spraw (w tym zestrzelenie pasażerskiego samolotu) których nie da się zwalić na Ukrainę ;) Chcąc wrócić do poprawnych stosunków z Zachodem, należy znaleźć "kozły ofiarne", dla opinii publicznej wewnątrz kraju i zagranicą ;)

03.10.2014 19:11
Kanon
📄
19
odpowiedz
Kanon
246
Befsztyk nie istnieje
03.10.2014 21:56
Flyby
20
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Nie obejrzę, Kanon bo nie mam 18 lat ;)

04.10.2014 09:45
😊
21
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Rosja, niekwestionowana potęga światowa, kierowana przez prawdziwego męża stanu, wielkiego stratega i wizjonera, Władimira Putina...
poszła na wojnę handlową ze wszystkimi bez wyjątku najlepiej rozwiniętymi państwami świata. Takie są fakty. Fakty to dobry punkt odniesienia ;)

Wczoraj po południu na giełdzie w Londynie europejska ropa naftowa Brent kosztowała 92,4 dol. za baryłkę, ale wcześniej można było ją kupić nawet za 91,55 dol. - najtaniej od ponad dwóch lat. W Nowym Jorku baryłka amerykańskiej ropy naftowej kosztowała w tym czasie 89,7 dol. i pierwszy raz od półtora roku cena amerykańskiego surowca spadła poniżej psychologicznego progu 90 dol. za baryłkę. Jeszcze w czerwcu baryłka Brent kosztowała niemal 116 dol., a amerykańskiej ropy - ponad 100 dol.

Rząd Rosji wstępnie zakłada, że w przyszłym roku deficyt budżetowy wyniesie 0,5-0,6 proc. PKB, ale przy założeniu, iż baryłka rosyjskiej ropy Urals będzie kosztować 100 dol. Tymczasem Urals kosztuje 92 dol.

W środę Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozę wzrostu PKB Rosji w przyszłym roku z 1 proc. do 0,5 proc. A zdaniem Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju w przyszłym roku Rosji grozi recesja.

W zeszłym miesiącu agencja ratingowa Fitch prognozowała, że w 2014 r. z Rosji odpłynie 120 mld dol., a w przyszłym roku - 100 mld dol.
Niedoboru twardej waluty Rosja nie uzupełni pożyczkami za granicą. Z powodu agresji na Ukrainę pięć największych rosyjskich banków nie może w Europie, USA i Kanadzie zaciągać pożyczek na dłużej niż 30 dni.

Rozmawiamy tutaj między innymi o tym dokąd zmierza Rosja. No właśnie, dokąd?

04.10.2014 11:37
Kanon
😊
22
odpowiedz
Kanon
246
Befsztyk nie istnieje

Rozmawiamy tutaj między innymi o tym dokąd zmierza Rosja. No właśnie, dokąd?

http://www.politologia.pl/fck_pliki/File/Golicyn%20Anatolij%20-%20Nowe%20klamstwa%20w%20miejsce%20starych,%20r.%201-25.pdf

07.10.2014 13:25
Yans
😉
23
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Cała prawda o ...

07.10.2014 17:17
Belert
24
odpowiedz
Belert
182
Legend

a kogo to obchodzi , na pewno nie putina , ci co maja w rosji miec beda a ci co nie maja beda jak zwykle zrec ziemniaki.Rewolucji nie bedzie.

08.10.2014 07:03
25
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Dajmy kilka słów powiedzieć pewnemu Litwinowi.

Ukraina będzie przez wiele lat pisać, że Krym to terytorium Ukrainy bezprawnie okupowane przez Rosję (...) Ale jeżeli Putin wygrał ten mały kawałek, to Ukrainę przegrał na pewno. (...)
100% Rumunów popierało Ceausescu przez ponad 20 lat. A potem w ciągu kilku godzin to się zmieniło i jego los był nie do pozazdroszczenia. (...)
Wszystko co widzimy w ciągu ostatnich 100 lat, to powolny rozpad imperium rosyjskiego (...) teraz obserwujemy ostatnie podrygi imperium. Lada moment ono rozpadnie się na części, może odłączy się Syberia, obwód kaliningradzki - dużo ludzi tam tego pragnie. Zostanie mozaika państewek, niegroźna dla świata. (...)
Nie można myśleć, że Rosja jest skazana na totalitaryzm czy reżim typu carskiego - na wieczne piekło rosyjsko-bizantyjsko-mongolskie. (...)
Kiedy kilka lat temu byłem na Ukrainie Zachodniej nie byłem zbudowany widząc pomniki Bandery - ale to nie jest groźne, co pokazały wyniki wyborów prezydenckich. Ekstremalni nacjonaliści, dla których Bandera jest imieniem świętym, otrzymali 1% głosów. (...)
Chyba groźniejszy nacjonalizm mamy na Węgrzech, a nawet na Litwie.

Tomas Venclova

08.10.2014 14:30
Tlaocetl
26
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Rosja drugą Wenezuelą? Faktem jest, że zaufanie świata stracili na długie dziesięciolecia...
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/silna-waluta-to-silne-panstwo-chiny-miazdza-rosje-w-wyscigu,2050658,4199

08.10.2014 15:29
27
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Rosja jest mocarstwem zaledwie regionalnym, dokładnie tak jak powiedział Obama. Rosyjska gospodarka to karzełek przy gospodarce USA, Chin, Japonii, Wielkiej Brytanii czy Niemiec. Dodatkowym problemem jest niewydolna struktura rosyjskiej gospodarki. Pójście na wojnę handlową ze wszystkimi najlepiej rozwiniętymi państwami świata, w momencie gdy gospodarka rosyjska nie jest w najlepszej kondycji, a perspektywy są nieciekawe, to idiotyzm czystej wody. Jak to możliwe, że stratedzy rosyjscy do takiej sytuacji dopuścili?

Ja mam swoją jedną teorię, o której tutaj kilka razy wspominałem. Zaufanie do putinowskiej Rosji legło w gruzach, a wszyscy wiemy jak w biznesie ważne jest zaufanie. Ale być może reżim Putina to przewidział i uznał, że tego uniknąć się nie dało. Moja teoria brzmi: wojna. Zwiększone wydatki na zbrojenia to kalkulacja obliczona na wojnę. Taką wojnę, która destabilizuje nie tylko region wokół Rosji, ale całą globalną gospodarkę.

Moja teoria się jednak nie sprawdza, bo choć awantura o Ukrainę to wojna, ale jednak tylko lokalna. Zachód odczuwa skutki tej wojny, ale nie ma co dramatyzować, straty nie wybijają Zachodu z równowagi. Cierpi głównie gospodarka rosyjska a chyba nie o taką wojnę Rosji mogło chodzić, w której to ona sama ponosi największe straty.

Ja teraz jestem lekko zaskoczony. Rosja przegrywa wszystko. W zasadzie nic nie zyskała. Jest na wielkim minusie w stosunku do października rok wcześniej. Krym i fragment Donbasu trudno uznać za sukces, gdy się miało całą Ukrainę pod pantoflem i jeszcze na dokładkę przyjazne, rozwojowe relacje z gigantami tego świata. To jest klęska spektakularna.

Coś mi się jednak tu nie zgadza. Jak to możliwe, tak przegrać i to praktycznie bez walki? Rosja zbliża się do miejsca, w którym nie będzie miała już nic do stracenia. I to będzie moment krytyczny, również dla nas.

Dlaczego ten interwał nastąpił, gdy Rosja ma tylko Krym i fragment Donbasu? Czemu rosyjskie wojska nie zajęły przynajmniej całej lewobrzeżnej Ukrainy? Nie było takich planów? A może nie było szans na sukces militarny? Jakim cudem? Ukraińska armia wielokrotnie słabsza. Co Putina powstrzymało? Czyżby nie przewidział, że Zachód jednym głosem i solidarnie wypowie Rosji wojnę ekonomiczną? Nie przewidział tej reakcji ten wielki strateg i wizjoner?

Wojna ukraińsko-rosyjska to najważniejsze wydarzenie od 25 lat. Przede wszystkim dla nas, Europejczyków. I nie mogę jakoś uwierzyć w to, że na tym się to ma zakończyć, na poniżeniu Rosji i sprowadzeniu jej gospodarki do parteru. Nie po to Putin łożył grube miliardy na armię, by ta biernie patrzyła jak Rosja się rozpada. Będzie ciąg dalszy i moim zdaniem armia rosyjska jeszcze będzie w tym ciągu dalszym odgrywać ważną rolę. Niestety.

Jednak ostatecznie Rosja przegra. Ona po prostu nie może tego wygrać. To jest naprawdę upadające imperium, tak jak powiedział Venclova. Ten upadek będzie rozciągnięty w czasie i może być bolesny nie tylko dla wierzgającej nogami Rosji, ale w końcu nastąpi.

08.10.2014 15:37
Yans
28
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Ta dziwna wojna z Ukrainą, która prawie nikogo nie obchodzi, to jedno, choć i tak słabo Putinkowi wyszło. Jak na razie. Myślisz, że spróbuje konfrontacji z NATO napadając w jakiś równie dziwny sposób na kraj należący do paktu np. Estonię, Litwę albo Łotwę ?

08.10.2014 15:49
29
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

mysle, ze Rosja spauzowala i czeka na zime i modli sie zeby byla sroga... wtedy Putin bedzie trzymal wiecej kart w reku.

08.10.2014 15:54
30
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Nie wiem do czego zdolny jest desperat. A Rosja może się niedługo znaleźć w sytuacji desperata, który naprawdę niewiele będzie miał do stracenia, a jego jedynym realnym atutem będzie siła militarna.
Skoro Rosja poszła już na tę wojnę, to dlaczego jej zdobycze terytorialne są tak skromne? Czy nie lepiej było dokonać szybkiego chirurgicznego cięcia i wyciąć cały organ? Czas gra na niekorzyść Moskali. Społeczeństwo prędzej czy później zacznie się szamotać a poparcie dla Putina nie będzie się wiecznie utrzymywać na poziomie 85%. Skoro powiedziało się "a", to może warto było powiedzieć "ą", żeby chociaż mieć cokolwiek więcej niż nic przed kolejną rundą?
Trudno mi uwierzyć, że Rosja jest aż tak słaba i bezradna. Mój nieżyjący przyjaciel powiedziałby w tym momencie: "nie ufam tej sytuacji". No i ta armia, w którą tyle inwestowano ostatnimi laty i która przecież na coś była szykowana.
Dlatego mówię, że nie wiem. Nastąpiły już prowokacje i wrogie gesty wobec Łotwy i Estonii. Częściej niż zwykle naruszano przestrzeń powietrzną Szwecji, Finlandii i Norwegii. Ale przecież to tylko takie prężenie muskułów, nic z tego nie wynika. Gdyby Moskale chociaż zdobyli lewobrzeżną Ukrainę, zajęli obwód odeski, odcięli Ukrainę od morza i połączyli się terytorialnie z Naddniestrzem, to moglibyśmy mówić o czymś konkretnym. Ale teraz jedyne konkrety jakie widzę to dane o rosyjskiej gospodarce.
Naprawdę nie rozumiem strategii Moskali, o ile w ogóle oni jakąś mają. Niektórzy sugerują, że tam rządzi chaos, a wydarzenia na Majdanie oraz ich skutki po prostu Putina przerosły.

08.10.2014 16:26
Yans
31
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Fakt, to jest chyba podstawowe pytanie. Czy mają jakąś wcześniej przygotowaną strategię i założony cel czy idą na żywioł i tak naprawdę rządzi tam "russkij bardak" ?!

08.10.2014 16:52
32
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

Ahaswer--> pamietaj, ze Rosja nie jest jeszcze zaangazowana w ta wojne... robi narazie podchodz. Jak Putin by chcial to tak jak mowil, w ciagu kilku dni by zajal Kijow.

za duzo zachodniej prasy czytacie i macie tylko punkt widzenia jednej strony... Rosja jest demonizowana a tak naprawde Ukraina swieta tez nie jest.

08.10.2014 16:56
33
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Dessloch - co to znaczy, że Rosja nie jest zaangażowana w tę wojnę? Mógłbyś rozwinąć tę zadziwiającą myśl?

Rosja jest demonizowana? Znowu nie rozumiem. To w końcu napadła na Ukrainę czy nie napadła? A może to Ukraina napadła na Rosję?

08.10.2014 17:18
34
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

jakby sie naprawde zaangazowala to by zajela Kijow i Ukraine w ciagu kilku tygodni.
Teraz przepycha sie z nia i zachodem i bada teren. Jedynie wspiera rebeliantow.

nie napadla na Ukraine. To mowi prasa zachodnia... oni jedynie wsparcie dali. Dokladnie tak samo jak swiat zachodni "wspiera" rozne rebelie na swiecie... np takie ISIS to jest zasluga naszej polityki wobec islamskiej wiosny ludow. Sami sobie wyhodowalismy takiego potworka. Najpierw oslabiajac rejon, a pozniej czekajac na rozwieniecie sytuacji ewentualnie ostrzelanie, wsparcie w dostawach, pomoc humanitarna.
Dokladnie ta sama taktyke stosuje Rosja.

08.10.2014 17:18
secretservice
35
odpowiedz
secretservice
55
Generał

Jeżeli rosyjska gospodarka jest karzełkiem to i stosunkowo niewiele może się skurczyć, nie będzie więc żadnego tąpnięcia na miarę USA i Obamy, który wypowiada jutro wojnę całemu światu i tamtejszy kraj gospodarczo leży, kwiczy. Niczym w Civilization dzisiaj najważniejsze są surowce, a tu Rosja jest znakomicie samowystarczalna i nie musi generować kapitału na ich zakup. Co uda się sprzedać, można przeznaczyć na konsumpcję - większą czy mniejsza nie ma żadnego znaczenia. Lud posiada znacznie więcej niż ziemniaki, oligarchia też nie zbiednieje - mając sto milionów dolarów i tracąc powiedzmy pięćdziesiąt trudno mówić o biedzie, tym bardziej gdy kilka lat wcześniej większość miała najwyżej cebulę w ogródku.
Tamtejsze elity wschodnim zwyczajem być może widzą więcej i dalej, widzą coś czego Zachód jeszcze nie jest w stanie pojąć i ogarnąć. Globalizacja gospodarki i system naczyń powiązanych mający rzekomo gwarantować ład globalny zapewne jest mitem, wystarczy przekonać miejscowy lud że bez tanich kredytów mieszkaniowych mogą się obyć i nowych gadżetów na wyciągnięcie ręki też nie potrzebują.

08.10.2014 17:59
36
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Dessloch - skoro Rosja nie napadła na Ukrainę, to jakim cudem Krym według Rosji znalazł się nagle w jej granicach? Bo lud pracujący Symferopola wypowiedział swoje zdanie w referendum? Naprawdę?

Coś mówiłeś o propagandzie Zachodu, ale wydaje mi się, że powinieneś w mniejszych ilościach dawkować sobie propagandę ze wschodu, bo może trochę szkodzi. Przez to przedawkowanie umykają Tobie suche fakty. A faktem jest, że Rosja zagarnęła i anektowała Krym używając w tym celu swojej armii. Nazywamy to w świecie zachodnim napaścią i agresją a radzieckie eufemizmy mamy głęboko w rzyci.
Propaganda jaka by nie była nie może przesłaniać faktów.
Wszystkie najlepiej rozwinięte demokratyczne państwa świata zgodziły się, że Rosja pogwałciła prawo międzynarodowe i zaburzyła ład międzynarodowy. W rezultacie począwszy od USA i Kanady, przez UE, Japonię i Koreę mniej słuszną, a na Australii i Nowej Zelandii skończywszy, cały wolny świat wprowadził wobec Rosji sankcje. Propaganda tutaj nic nie miała do gadania, liczyły się fakty.

Secretservice - roztaczasz radosną i naiwną wizję beztroskiej gospodarki zupełnie oderwanej od Wszechświata - wyspy, która samotnie lewituje w przestworzach i zupełnie z niczym się nie liczy.
Tymczasem świat rosyjski wygląda inaczej. Gospodarka Rosji, czy się to Moskalom podoba czy nie, powiązana jest z gospodarką światową niezliczoną ilością zależności. Klasyczny układ naczyń połączonych, gdzie byle pierdnięcie w Tokio może spowodować tąpnięcie w Santiago de Chile.
Surowce? Gdyby to było takie proste, to już 10 lat temu Rosja byłaby najpotężniejszą figurą na światowej szachownicy. Tymczasem stopniowo i cierpliwie dystansują Rosję inne mocarstwa, w tym sąsiednie.
ZSRR mógł rywalizować z Chinami. Ale dziś rosyjska gospodarka przy chińskiej to śmiech na sali. Obecna awantura nie pomoże Rosji doganiać Chin, ani jakiegokolwiek innego światowego gracza. Wprost przeciwnie. Rosja stoczyła się do roli lokalnego mocarstwa a obecna sytuacja może ją co najwyżej jeszcze bardziej zdegradować i pogrążyć.

Zgadzam się z Venclovą, dlatego go zacytowałem. Imperium dogorywa.
Imperium Brytyjskie upadło, ale pozostała Wielka Brytania ze swoimi wpływami sięgającymi dawnych kolonii. Co prawda Wielka Brytania też się wkrótce rozpadnie, ale niektóre więzy tak całkiem nie zanikną.
Podobnie z Rosją. Dopełni się dzieło upadku dawnego imperium. W jego miejscu pojawią się mniejsze podmioty polityczne. Już trochę państw 20 lat temu powstało, a będzie tego więcej. Surowce znajdą się to tu, to tam. Mądre i cierpliwie Chiny nad częścią zasobów roztoczą swoją troskliwą opiekę a słaba, niewydolna gospodarka rosyjska nic nie będzie mogła na to poradzić, chyba, że całkiem odizoluje się od światowych rynków i transakcji giełdowych, niczym Korea jedynie słuszna.

08.10.2014 20:12
PrzemoDZ
37
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

Niczym w Civilization dzisiaj najważniejsze są surowce, a tu Rosja jest znakomicie samowystarczalna i nie musi generować kapitału na ich zakup. Co uda się sprzedać, można przeznaczyć na konsumpcję

Dokładnie. Jak nie będzie już niczego, to rosjanie zaczną pić ropę i żreć wungiel.

A propos sprzedaży i tego co nie uda się sprzedać, przypominam że ponad połowa rosyjskiego budżetu to przychody ze sprzedaży surowców.

08.10.2014 20:49
jaxon
38
odpowiedz
jaxon
93
Infidel
08.10.2014 20:50
secretservice
39
odpowiedz
secretservice
55
Generał

Nie będą żreć wungla, kiedy świat z pocałowaniem ręki sprzeda im krewetki i szampana, a oni wspaniałomyślnie zechcą go kupić. Martwił bym się raczej, kiedy nie zechcą sprzedać wungla i ropy każdemu, kto chciałby go kupić. Kiedy w dupę zimno i kolejki na stacjach po arabską ropę za 9 złotych, wtedy na nic pełne brzuchy, a i nie każdemu na jedzenie wtedy wystarczy.

08.10.2014 21:09
PrzemoDZ
40
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

secretservice --> A, i tutaj dochodzimy do tych naczyń połączonych i tej twojej samowystarczalności rosji- jak nie sprzedadzą ropy, gazu i wungla, to nie będą mieli za co kupić szampana i krewetek. O pociskach i paliwie lotniczym nie wspominając.

Zresztą sprzedawać to sobie mogą- zachód ma rękach mechanizmy pozwalające mu jednocześnie kupować rosyjskie surowce i dobijać rosyjski budżet. Jak? sankcje nałożone na sektor wydobywczy i posunięcia z zakresu polityki energetycznej pozwalające obniżyć rynkową cenę ropy. Spadek ceny baryłki Brent o 1$, to dla rosyjskiego budżetu straty w wysokości 80mld rubli, czyli 2,1 mld $.
Tegoroczny budżet rosji bazuje na założeniu średniej ceny 105$.
Jeszcze miesiąc temu debatowano w Moskwie, o problemie spadku cen ropy do poziomu 100 $ za baryłkę.
Obecnie cena ta wynosi ~91$ za baryłkę (średnia roczna spadła do 97$) a oficjalne czynniki państwowe poczuwają się do obowiązku dementowania doniesień o przyszłej korekcie notowań "czarnego złota" do 60 $ za baryłkę...
Wszystko to powoduje że Rosja rozpaczliwie potrzebuje sprzedawać jak najwięcej... Bez tego się zawali.

Co teraz powiesz o samowystarczalności Rosji?

BTW: Myślę że tutaj mamy prawdziwy powód nie angażowania większych sił rosyjskich na ukrainie i obecne "zawieszenie broni". Po prostu wojna kosztuje, a rosji nie stać teraz na ponoszenie jej kosztów. Stąd ta pauza. Tak jak napisał Dessloch- czekają na zimę i wtedy zaczną aktywniej działać- to armią, to gazem- jeszcze tą ukrainę ponadgryzają.

08.10.2014 21:33
41
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Zawsze warto przypominać, że o ile UE jest głównym partnerem handlowym Rosji, o tyle Rosja jest dla UE szóstym partnerem handlowym, który niedługo zostanie wyprzedzony przez Indie a być może nawet też przez Meksyk ;)

Gospodarka rosyjska oparta jest na handlu ropą i gazem. W ciągu ostatnich 10 lat cena tych surowców była wyjątkowo wysoka, ale dobra koniunktura się kończy. W przyszłym roku UE i USA podpiszą umowę handlową, która momentalnie obniży ceny gazu i ropy na rynkach surowcowych. W przypadku gazu obniżka może wynieść nawet 25% w perspektywie dwóch lat.
To zwyczajnie zamorduje niewydolną gospodarkę rosyjską, która pogrąży się w długotrwałej recesji. Do tego dochodzą działania spekulacyjne rządu amerykańskiego na giełdach surowcowych, które są ewidentnie i otwarcie Rosji wrogie. To jest gra do jednej bramki, bo potencjał gospodarczy Zachodu to dla upadającej Rosji za wysokie progi.
Chińczycy oczywiście też nie podadzą tonącemu pomocnej dłoni. Oni swoje dłonie z uciechy zacierają i negocjują z Rosją nowe umowy handlowe według przez siebie ustalonych reguł, czego mieliśmy przykład trzy miesiące temu.
Teraz pytanie czy Rosja chce wyjść z tego bagna z twarzą, czy może zacznie żebrać o łaskę, litość i chrześcijańskie miłosierdzie? Europa robi wszystko co w jej mocy by Rosji nie rzucić na kolana. Ale Amerykanie i Kanadyjczycy mają do tego nieco inne podejście, bo wychodzą z założenia, że Putin przekroczył dopuszczalne granice i musi zapłacić za to najwyższą cenę. Jednak Europa w jakimś sensie będzie starała się łagodzić napięcia, choć może to być o tyle trudne, że w jej łonie wciąż jest Wielka Brytania, która obrała kurs na ostateczne dobicie putinowskiego reżimu.
Tak czy owak Rosja jest w sytuacji coraz bardziej beznadziejnej. Mając silną armię i arsenał nuklearny nie może być i nie powinna zostać doprowadzona do ostateczności. Ale koniec końców przegra tę konfrontacje z Zachodem na płaszczyźnie ekonomicznej, zaś Ukraina najprawdopodobniej trwale wymknie się spod rosyjskiej kontroli. Putin jest przegrany i do pewnego stopnia skompromitowany, bo w oczach Zachodu stracił całą swoją wiarygodność. Pytanie kto będzie następcą Putina?

09.10.2014 22:00
Kanon
😊
42
odpowiedz
Kanon
246
Befsztyk nie istnieje

www.abw.gov.pl/download/1/1300/Segregator1.pdf

09.10.2014 22:46
secretservice
43
odpowiedz
secretservice
55
Generał

Ale sprzedadzą chętnie wungiel, ropę i gaz i każdy chętnie kupi, bo jak wungiel i gaz jest tani to jest dobry, ponieważ jest dobry i tani. Skoro więc łasi na taniość się nie wyłamią, można będzie w ramach hasła: klient w krawacie jest mnie awanturujący się, awanturujących się klientów bez krawata nie obsługiwać.
I wielkie nieba, parę lat wcześniej sprzedawali i po 60$ za baryłkę - nikt nie narzekał, ot cykle biblijne i rynkowe skoro było siedem lat tłustych to i musi przyjść siedem lat chudych, myślę że oni takie podstawowe fakty biorą znakomicie pod uwagę. Oni zapomnieli czym jest deficyt budżetowy, sam rząd ma pół biliona $ rezerw walutowych, wystarczy do następnej koniuktury, biorąc pod uwagę co się dzieję na bliskim wschodzie można być pewnym, że głębokiej korekty ceny ropy długo nie będzie.
Poza tym kapitał z Rosji nie odpływa od wiosny, ale generalnie od kilku lat, ale są to pieniądze związane zupełnie z innymi faktami niż spekulacje i napięcia polityczne.

10.10.2014 15:35
Yans
😉
44
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
10.10.2014 16:41
PrzemoDZ
45
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

secretservice --> Tylko że sklepów jest ci u nas pod dostatkiem i tak jak na dobrym bazarze- ceny wszędzie podobne. Wydobycie ropy na całym świecie cały czas rośnie, w popyt spada (głównie ze względu na spowolnienie gospodarcze spowodowane kryzysem).
Rosja będzie sprzedawała ale:
1) ich głównym kierunkiem eksportowym jest Europa, która zaczyna rosyjskie dostawy dywersyfikować
2) cena ropy spada i spadać będzie, nie tylko z powodu wymienionych wyżej czynników, ale też z powodu wzmacniania się dolara, który jest główną walutą w której rozliczane są transakcje.

I choćby skały srały, Rosja nic z tym nie zrobi- będzie sprzedawać mniej i po niższej cenie. Koniec kropka.

Deficyt budżetowy, deficytem... Wystarczy przypomnieć, że obecnie zagraniczne długi FR, tamtejszych państwowych banków i korporacji oraz prywatnych osób przekraczają 800 mld dol...

Rezerwy walutowe wielkości 6/5 rocznego budżetu, w sytuacji gdy 50% tego budżetu to dochód z eksportu surowców, który ma się w perspektywie kilku lat gwałtownie zmniejszyć, to nie jest kasa która uratuje rosyjską gospodarkę przed zapaścią. Zwłaszcza że nie będzie służył tylko łataniu dziury budżetowej powstałej w wyniku mniejszych dochodów z eksportu węglowodorów. Sankcje zachodnie uderzają nie tylko bezpośrednio w budżet rosji, ale głównie w firmy z najważniejszych sektorów gospodarczych. Wystarczy przypomnieć sobie rok 2008, kiedy rosja musiała wydać ponad 1/3 swoich rezerw (ok 200mld $) na wsparcie krajowych przedsiębiorstw przed bankructwem i stabilizację waluty. Podobne problemy będzie miała i teraz. I z rublem, i z krajowymi firmami mającymi zablokowany dostęp do zagranicznych rynków kapitałowych, i z budżetem do którego regularnie będzie wpływać coraz mniej kasy.

Jak przez to przejdzie? Oczywiście przetrwa- dobry Rosjanin jest przyzwyczajony do żarcia kartofli i popijania bimbrem kiedy trzeba się składać na potęgę Mateczki Rosiji. Ale nici z kosztownych przedsięwzięć naukowych (szczególnie ważne w obliczy zablokowania wymiany naukowej z zachodem), czy utrzymania obecnego wysokiego budżetu armii... Koniec końców Rosja znowu zostanie w tyle za reszta świata...

10.10.2014 16:52
Belert
46
odpowiedz
Belert
182
Legend

1.Rosyjski wegiel jest duzo ghorszej jakosci niz polski.Wartosc opalowa marna.Ale polacy jak swinie wszystko zezra jak tanie.
2.7 lat chudych to wolodia moze nie przetrzymac.

to ze ropa jest taka tania to gra amerykanow na znizke.

11.10.2014 12:16
Flyby
😃
47
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Znacznie ciekawsza jest informacja którą podaje Yans. [44] Kogo to "zasilał" ten Rosjanin? Karabin maszynowy oraz amunicja ćwiczebna i alarmowa, kryminalistom i gangom, niepotrzebna ;) Ech, pewnie chciał ją przehandlować na wódkę, jak ongiś żołnierze rosyjscy, kałachy ;)

15.10.2014 08:43
Kanon
😃
48
odpowiedz
Kanon
246
Befsztyk nie istnieje

Jak dzieci we mgle...

http://www.pb.pl/3893030,81625

15.10.2014 10:04
49
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Myślę, że następnym krokiem dla administracji Putina powinno być doprowadzenie za wszelką cenę do zniesienia sankcji. Putin innego wyjścia moim zdaniem nie ma. Moskale muszą nawet porzucić plan zajęcia w całości obwodów donieckiego i ługańskiego zadowalając się ich fragmentami. Nie wygląda też na to by byli w stanie przejąć kontrolę nad lotniskiem w Doniecku. W obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej Rosja raczej nie będzie próbowała eskalować tego konfliktu militarnie.
Natomiast jestem pewien, że wciąż będzie destabilizować sytuację na Ukrainie. I to jest rola Zachodu by te wpływy moskalskie na Ukrainie chociaż częściowo neutralizować, poprzez kompleksową pomoc gospodarczą, polityczną, dyplomatyczną, prawną... To długa droga, obliczona chyba na dziesięciolecia, ale jest to do zrobienia w sytuacji gdy pozycja Rosji będzie stopniowo słabnąć.
Jeśli chodzi o samą Ukrainę, to zapaść gospodarcza może zradykalizować nastroje społeczne, co spowoduje, że do głosu mogą dojść różnej maści radykałowie i populiści. Jednak ostatnie wybory prezydenckie i wybory parlamentarne, które odbędą się za chwilę dadzą Ukrainie trochę czasu.

15.10.2014 12:22
50
odpowiedz
anymous
68
Generał

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1258963,Kijow-ustanawia-Dzien-Obroncy-Ukrainy-w-dniu-swieta-UPA-Putin-oburzony

No i co teraz, wielcy miłośnicy Ukrainy?
Oczywiście to przypadek że dzień obrońców ukrainy przypada na rocznice założenia UPA.
Władza w Kijowie ma jawne zapędy faszystowskie dlatego nie powiniśmy ją wspierać.
Niestety to państwo z naszego punktu widzenia musi istnieć, bo chamuje Rosje.

15.10.2014 12:30
Widzący
51
odpowiedz
Widzący
234
Legend

Ah! Co ty gadasz, toż to okrzepła demokracja, aspiruje do UE z planem sześćdziesięciu niezwykłych reform do 2020 roku, by wstąpić tam zaraz potem bezzwłocznie.

15.10.2014 13:32
Flyby
😊
52
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Między "jawnymi zapędami faszystowskimi" [50] a "tradycjami" w takim stylu, jest różnica. Oczywiście nie muszą jej widzieć jawni przeciwnicy Ukrainy, "miłośnicy Rosji" ;)

15.10.2014 13:41
Jedziemy do Gęstochowy
👎
53
odpowiedz
Jedziemy do Gęstochowy
173
KENDO DROGA MIECZA

Krew mnie zalewa jak na onecie czytam co też wygaduje Tiahnybok i weteran UPA...

UPA walczyło zwłaszcza z reżymami totalistycznymi... --- skoro tak to czemu zamiast walczyć z Hitlerowcami wstępowano w ich szeregi? a to nie Niemców czy Rosjan mordowano bestialsko tylko Polaków cywilów?

Ci ludzie są idiotami, po prostu, wstep do UE powinien być zabroniony do chwili potepienia terrorystów i morderców z UPA.

Na rozum rządu Ukrainy jednak nie ma co liczyć, jak widać.

Niemal 90-letni Wasyl Kyryliuk z Równego powiedział Polskiemu Radiu, że najważniejszym wrogiem Ukraińskiej Powstańczej Armii był Związek Radziecki. - To Sowieci - dodał - poróżnili Polaków i Ukraińców.

Jacy Sowieci? To z własnej nieprzymuszonej woli Szuchewycz, Doncow i inni, spisali manifesty o konieczności likwidacji Polaków..nie Sowieci tylko oni, Ukraińcy. Więc co pieprzy ten ludobójca? pewnie sam mordował noworodki te 70 lat temu, i teraz zwala winę na ruskich.

15.10.2014 15:05
Flyby
54
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

"Krew mnie zalewa.." [53]
Żyłka Ci pęknie, Jedziemy do Gęstochowy, ani chybi ;) Pytaniem pozostaje czy pęknie ona w tej części ciała którą myślisz - jednak byłoby szkoda. ;) Gdyby UPA nie walczyło także z "Sowietami", to teraz Rosjanie nie mieliby podstaw do propagandowego trąbienia o "ukraińskich faszystach". Jeżeli już używamy politycznie "wojennych czasów", warto popatrzyć na nie z szerszej perspektywy. Polscy cywile czy jeńcy, ginęli wtedy z rąk Niemców, Rosjan, Ukraińców oraz innych nacji, niezależnie od mundurów przez nich noszonych. Różnica tkwi jedynie w liczbie i okolicznościach. Warto o tym pamiętać, kiedy zaprzęga się "krwawe uczynki" historyczne w rydwany współczesnej polityki. Nie rezygnując z upamiętnienia ofiar, trzeba dostosować się do współczesności..

15.10.2014 18:35
Flyby
55
odpowiedz
Flyby
234
Outsider
16.10.2014 16:34
Jedziemy do Gęstochowy
56
odpowiedz
Jedziemy do Gęstochowy
173
KENDO DROGA MIECZA

Nie rezygnując z upamiętnienia ofiar, trzeba dostosować się do współczesności..

Ukraina dostosowuje się do współczesności, poprzez czczenie ludobójców.

16.10.2014 16:59
57
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Mnie ciekawi czy UE zdecyduje się złagodzić sankcje w tym roku. Rosyjska gospodarka się wali, a to nie do końca jest dla niektórych krajów Europy okolicznością korzystną.

Nie ma "moralnych" przesłanek do łagodzenia sankcji, bo w żadnym razie nie ustały przyczyny ich wprowadzenia. Krym jest okupowany, część Donbasu jest pod kontrolą Rosjan. Ale moralność czy sprawiedliwość nie są głównymi składowymi polityki. Straty jakie w tak krótkim czasie ponosi gospodarka rosyjska są chyba większe niż można było zakładać. Niektórzy politycy europejscy, niekoniecznie prorosyjscy, mogą uznać tę sytuację za potencjalnie niebezpieczną. Dlatego będą dążyć do poprawienia relacji z Rosją, a jedyną prowadzącą do tego drogą jest złagodzenie sankcji.

16.10.2014 17:24
58
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

dla nas jest korzystne oslabienie rosji, wiec nam powinno zalezec na dalszych sankcjach... nas i tak Rosja izolowala i probowala sklocic z Zachodem. Od dawna prowazda z nami wojne handlowa.

narazie gospodarka sie nie wali, nie przesadzajmy...
juz pierwsze pozytywne efekty widac. Ruskie zmniejszaja budzet na zbrojenia. Niech obywatele rosji zaczna naprawde cierpiec na sankcjach, to wplyna na Kreml do zmian obecnej polityki. Bo teraz jeszcze ludzie kochaja Putina i sie ciesza z obecnej polityki zagranicznej. Bez zmiany tego nastawienia nic sie nie zmieni.

20.10.2014 17:58
Flyby
59
odpowiedz
Flyby
234
Outsider
20.10.2014 18:14
60
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Prawdopodobne. Tusk mógłby to potwierdzić. W każdym razie nic tu nie ma zaskakującego, bo wszyscy wiemy jacy są Moskale i do czego są zdolni. Choć Putin wywodzi się z agentury radzieckiej, to odwołuje się w swojej polityce do XIX wieku. Stara się dzielić, antagonizować swoich przeciwników, rozgrywać ich przeciwko sobie, jątrzyć, podburzać i oczywiście wszystko to w akompaniamencie niewiarygodnych kłamstw, które w XXI wieku wywołują nie tyle konsternację, ile rozbawienie. Rosja całą swoją narrację buduje na kłamstwach.

Nowek, były szef UOP i Agencji Wywiadu twierdzi, że nasze niezbyt ciepłe relacje z Litwą też są napędzane przez agenturę moskalską. W czyim interesie leżą zatargi polsko-litewskie? Czy my w ogóle mamy jakieś interesy w tym by prztykać się w nochale z Litwinami? A mimo tego ciągle dochodzi do spięć spowodowanych idiotycznymi wypowiedziami polityków obojga narodów, które w konsekwencji sprawiają, że na Litwie gdzieniegdzie Polska uważana jest za większe zagrożenie niż Rosja, zaś w Polsce gdzieniegdzie Litwa opisywana jest językiem pogardy i arogancji.

20.10.2014 20:44
Belert
61
odpowiedz
Belert
182
Legend

rosyjska gospodarka sie wali :))
to GW, Ahaswer nie wierz we wszystko co czytasz :)
Ma calkiem sie dobrze , dostaje zadyszki ale czy obywatele nie beda mieli taniej kielbasy to akurat nikogo przy wladzy nie interesuje.

21.10.2014 00:06
Herr Pietrus
62
odpowiedz
Herr Pietrus
223
Ficyt

A Tusk zdrajca sie nie zgodził!
Oj, dostanie mu się od PiS-u. przecież Lwów to polskie miasto!

21.10.2014 07:29
Belert
63
odpowiedz
Belert
182
Legend

A byles we Lwowie ?

23.10.2014 14:24
jaxon
👍
64
odpowiedz
jaxon
93
Infidel
24.10.2014 12:58
65
odpowiedz
zanonimizowany885743
14
Generał
24.10.2014 13:29
66
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Pojutrze wybory. Ich rezultat raczej nie będzie zaskoczeniem. Wygrają w cuglach partie proeuropejskie z Blokiem Petra Poroszenki na czele. Blok ten współtworzą m.in. Udar, którego liderem jest Witalij Kliczko i Solidarność Jurija Łycenki.
Do koalicji proeuropejskiej wejdzie też Narodowy Front tworzony przez premiera Jaceniuka i szefa parlamentu Turczynowa. Również Julia Tymoszenko ze swoją Batkiwszcziną zapowiedziała współpracę z siłami proeuropejskimi. Do grona reformatorów dołączy mer Lwowa Andrij Sadowy i jego formacja Samopomoc.
Partie prorosyjskie, pozostałości po Partii Regionów, nie będą odgrywały w nowym parlamencie znaczącej roli, o ile w ogóle przekroczą próg wyborczy. Z kolei partie "banderowskie" nie mają na to większych szans, bo nie zapowiada się by do progu zbliżyły się Prawy Sektor, Swoboda, albo Kongres Ukraińskich Nacjonalistów. Jak wiadomo poparcie dla partii "faszyzujących" i nacjonalistycznych na Ukrainie jest niższe niż w Polsce czy w Niemczech, o Rosji nie wspominając.

Sporo wyborców jest jeszcze niezdecydowanych. Mimo tego frekwencja prawdopodobnie będzie bardzo wysoka.

Tak czy owak najprawdopodobniej partie proeuropejskie zdobędą "większość konstytucyjną". Z jednej strony to szansa dla Ukrainy, z drugiej strony ogromna odpowiedzialność i wyzwanie dla reformatorów. Problemów będą mieli bez liku, od gospodarczych począwszy, a na wpływach agentury moskalskiej skończywszy. Walka z korupcją to projekt na wiele wiele lat, choć już za rok demagodzy i populiści zaczną ekipę Poroszenki z efektów tej walki rozliczać.
Choć rząd Mazowieckiego był w sytuacji absolutnie beznadziejnej, to uważam, że obecnie Ukraina jest w położeniu jeszcze gorszym, bo dochodzi czynnik wrogiego, agresywnego, bezwzględnego i dużego sąsiada, który wszelkimi sposobami będzie torpedował ukraińskie reformy. Polska 1989 roku nie prowadziła też żadnych działań wojennych i miała kontrolę nad całością swojego terytorium.

24.10.2014 14:59
😊
67
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Przepraszam za zdublowany post, ale chciałbym dodać, że z rynku rosyjskiego wciąż docierają do nas dobre wieści.

W ciągu roku rubel stracił 25% swojej wartości. W świecie finansowym nazywane jest to kataklizmem. Coś takiego nie ma prawa się zdarzyć. To jest czyste science-fiction by duże państwo dotknęła taka katastrofa w przeciągu zaledwie niewiele ponad pół roku. Moskale na interwencje na rynkach walutowych wydali ponad 60 miliardów dolców. Ile Mistrali za takie pieniądze mogłaby kupić znacznie silniejsza gospodarczo Francja? :D

Systematycznie spadają rosyjskie rezerwy walutowe. Agencja ratingowa S&P przymierza się do obniżenia ratingu Rosji z poziomu BBB- do poziomu śmieciowego. Wciąż odpływa z Rosji kapitał. Wciąż spadają ceny ropy i gazu na rynkach surowcowych. Przewiduje się, że w przyszłym roku z Rosji wycieknie dodatkowe co najmniej 100 miliardów dolarów.

Trzeba przyznać, że Putin to geniusz. Napoleonowi i Hitlerowi nie udało się rzucić Rosji na kolana, a ten jest na dobrej drodze do tego.

24.10.2014 15:07
Flyby
😃
68
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Ouu, Ahaswer ;) Putin zainicjował nową "wojną ojczyźnianą" ;) Mogą sobie być "leningrady i stalingrady" ale na horyzoncie jest tylko jedna opcja: Triumf w Berlinie i Europa u stóp Rosji ...a potem reszta świata ;)

24.10.2014 16:10
69
odpowiedz
Entreri
138
Konsul

Ahaswer. Lubię Cię czytać. Imperium zła niech zacznie zdychać, dla wolnych narodów zbawienie.

24.10.2014 19:30
70
odpowiedz
anymous
68
Generał

Rosja nie zawaliła się ( tzn nie przestała istnieć ) podczas rewolucji październikowej. Przy dzisiejszym kryzysie jest to pikuś.

24.10.2014 19:38
Belert
71
odpowiedz
Belert
182
Legend

wzrusza mnie wiara Ahaswera .Naprawde.

24.10.2014 20:44
😉
72
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Anymous - nic nie trwa wiecznie. Może tylko Imperium Rzymskie nigdy nie upadnie. Dla Rosji jest za późno.

Nie wykorzystała swoich szans. Za miedzą urosła potęga, przy której Rosja to karzełek. Co zrobiła Rosja putinowska by zbudować fundamenty zdrowej gospodarki opartej na małej i drobnej przedsiębiorczości, tak jak to wygląda we wszystkich krajach wysoko rozwiniętych? Nic.
Oto geniusz Putina, który myślał, że dobra koniunktura na rynkach surowcowych jest Rosji dana raz na zawsze. Putin płaci i będzie płacić, aż w końcu koszta przygniotą Rosję, przy niemałym wsparciu jej chińskich odwiecznych przyjaciół. ;)

Dla Rosji nie było alternatywy. Integracja ze światem zachodnim była jedyną rozsądną drogą. Putin w swym geniuszu uznał inaczej. Uzależnił Rosję od Zachodu ekonomicznie i finansowo (UE to główny partner handlowy Rosji), ale jednocześnie odsuwał Rosję od Zachodu politycznie. Putin myśląc jak XIX-wieczny polityk zakładał, że imperium może być samowystarczalne. Dokonał takiego założenia w XXI-wieku, w świecie niezliczonych zależności gospodarczych, finansowych, politycznych, społecznych i kulturowych.

My, Europejczycy, słusznie obawiamy się przykrych reperkusji związanych z upadkiem imperium. Nie chodzi tylko o przejściowe trudności w różnych sektorach gospodarczych. Chodzi o umocnienie roli Chin, które prawie na pewno uzyskają korzyści z zaistniałej sytuacji i z biegiem czasu będą zwiększać swoje gospodarcze wpływy w molochowatych przedsiębiorstwach rosyjskich. Nie jest więc tak, że cieszymy się niezmiernie, że Rosja upada. Ja myślę, że bardzo wielu Europejczyków konsekwencjami tego faktu powinno się martwić.

Putin jest skończony. Nigdy nie odzyska pozycji jaką miał raptem rok temu. Stracił całą polityczną wiarygodność. Mówiłem o tym wielokrotnie. Pójście na wojnę handlową ze wszystkimi bez wyjątku najlepiej rozwiniętymi państwami świata było głupotą bezprecedensową. Nie wierzę, że Moskale taki mieli zamiar, po prostu zadecydowała ich nieporadność dyplomatyczna.
Ale Zachód będzie lawirował, będzie robił wszystko by Rosja nie pogrążyła się w totalnym chaosie. Jestem pewien, że stawką będzie osłabienie Rosji (co następuje), usunięcie reżimu putinowskiego, ale nie rzucenie Rosji na kolana.

Na razie Zachód działa w sposób przemyślany, szczególnie Amerykanie. Zabawy spekulacyjne już doprowadziły do znaczącego obniżenia cen surowców i osłabienia waluty rosyjskiej, która w tej chwili jest tania jak nigdy. Chyba nikt nie sądzi, że to były procesy czysto rynkowe, bez ingerencji sił państwowych. Jak Rosja się temu przeciwstawiła? Nijak. W sposób prymitywny wydaje dziesiątki miliardów dolarów (do tej pory ponad 60 miliardów) na ratowanie swojej waluty, bezskutecznie, co można było przewidzieć. Amerykanie chyba nie spodziewali się, że będzie aż tak łatwo.

Ale teraz trudniejsze zadanie - wytyczyć granice, tak by to wszystko nie wymknęło się spod kontroli. Rosja śmiertelnie ranna może być śmiertelnie niebezpieczna. A po jej truchło w tej chwili łatwiej będzie sięgnąć Chinom niż Zachodowi. Dlatego trzeba podtrzymywać tego niedźwiedzia przy życiu za wszelką cenę. Przez jakiś czas. Potem przyjdzie czas dzielenia skóry na niedźwiedziu bardziej sprawiedliwie niż chcieliby tego odwieczni przyjaciele Moskali - Chińczycy.

Rosja jako byt polityczny zapewne pozostanie w jakiejś mocno okrojonej formie. Pewnie w części europejskiej będziemy mieli do czynienia z oswojonym państwem, które zacznie przechodzić swoje przemiany kulturowe, społeczne, obyczajowe, mentalne, jak - nie przymierzając - Niemcy po IIWŚ. Ale imperium upadnie, tak jak upadły wszystkie inne imperia, nawet to brytyjskie. Czas imperiów europejskich (z jakąś dominującą kulturą narzucaną podbitym narodom) dobiega końca.

Konająca Rosja wierzga. Putin innego pomysłu na prowadzenie polityki międzynarodowej w warunkach kryzysu nie ma. Te wszystkie prowokacje z naruszaniem granic, przestrzeni powietrznej, wód terytorialnych, porywaniem funkcjonariuszy sąsiednich państw są znakiem firmowym obecnych władz rosyjskich. Te władze zdolne są do znacznie gorszych rzeczy. Już udowodniły na Ukrainie, że nie wahają się sięgać po metody terrorystyczne. Na Putinie zawsze ciążyć będą podejrzenia i oskarżenia o terrorystyczne sprawki z przeszłości wymierzone w ludność rosyjską. Nie jest więc sielsko i anielsko, gdy my, spokojnie płynąc sobie w małej łódce jesteśmy świadkami jak niedaleko od nas tonie wielki statek.

24.10.2014 20:58
73
odpowiedz
Entreri
138
Konsul

To nie nadzieja. To rzeczywistość. Rosja rozpada się. Przez ostatnie 500 lat trzymała podbite ludy siłą. Czasy się zmieniły. Rządzi ekonomia, a nie siła. Gospodarka rosyjska przypomina czasy afrykańskich koloni. Jednym zdaniem ujmując trzeba powiedzieć iż putinowska "suwerenna demokracja" jest systemem kontr-demokratycznym, ewidentnie autorytarnym, wyrodniejącym ku obłąkanej grotesce, która dzisiaj jeszcze tylko razi i śmieszy przez swoje atrybuty autorytarne. Musimy jednak zachować ostrożność i utrzymywać właściwy militarny standard, gdyż w przyszłości może nam nie być z taką Rosją do śmiechu.

24.10.2014 20:58
74
odpowiedz
zanonimizowany801212
16
Pretorianin

Zalozylem temat o tym, ale zostal usuniety:

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/taka-jest-moja-wersja/2syf0

Takze juz nic nie pisze, niech kazdy oceni sam. Nie wiem co to za doktorek i na ile jest wiarygodny, nie jestem zwolennikiem Rosji, wrecz przeciwnie. Zeby nie bylo. Ale sama teoria moim zdaniem trzyma sie kupy.

W przeciwienstwie do naszego walenia w ekonomie Rosji, za duzy kraj, zbyt silny militarnie, za blisko. Fajnie patrzec jak im waluta spada, ale co to wlasciwie znaczy? Rzadzacy zyja nadal tak, ze Obama, Clinton czy Tusk moga o takim zyciu pomarzyc. Nawet jak ropa i gaz stanieja o 70% to to nic nie zmieni, bo juz od dawna sie uwaza, ze Putin moze byc najbogatszym czlowiekiem swiata, ba, nie on jeden w Rosji. Troche sie im cyfry zmienia na kontach, ale czy masz 100 miliardow dolarow czy 20 - nadal zyjesz. Za to zwykli szarzy ludzie maja coraz mniej chleba. Jeszcze rok takiej jazdy i nie beda gonic Putina z widlami a wezma te widly i pojda na zachod a razem z nimi armia i aresenal nuklearny. Nie znam za dobrze wspolczesnej Rosji i nie wiem na ile Rosjanie sa przyzwyczajeni do biedy, bo na pewno sa, ale nie ma opcji zeby waluta spadla o 25% i ludzie tego nie odczuli. Oni to czuja, telewizja propagandowa rzuci haslo i bedzie wojna jakiej swiat od 100 lat nie widzial. Bo coby nie gadac - Putin zaatakowal Ukraine a my podrzynamy gardlo Rosjanom. Oni wszyscy sa winni?

Wyobrazcie sobie analogiczna sytuacje, Tusk np. najezdza Berlin i odbiera go Niemcom. Caly swiat izoluje Polske ekonomicznie. Jak by sie Wam zylo jakby nagle o 25% spadl PLN? A wezmy pod uwage ze poziom zycia wysciowy w Rosji jest pewnie o polowe nizszy niz u nas. 2-3 lata mozna tak zyc, ale co potem? Tylko jedna opcje widze... Niestety.

24.10.2014 21:15
75
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Entreri - zgadzam się w zupełności. Czasy się zmieniły, a za specyfiką tych zmian reżim putinowski nie jest w stanie nadążyć. Struktura gospodarki rosyjskiej jest tak przestarzała i niewydolna, że powstrzymanie koniecznych reform 15 lat temu ocierało się o antyrosyjski sabotaż. Putin szkodzi Rosji ewidentnie, o czym wspomniała kanclerz Merkel.
Zgadzam się też, że Rosja przeobraziła się w groteskowe państwo autorytarne z groteskową dyplomacją produkującą groteskowe oświadczenia. Ten język rodem z propagandy bolszewiecko-goebbelsowskiej u wielu wywołuje uśmiech politowania. Staramy się traktować dyplomatów rosyjskich poważnie, ale oni sami nam to ogromnie utrudniają.

W poprzednim poście chodziło mi o małą i ŚREDNIĄ przedsiębiorczość, oczywiście. Za błąd przepraszam.

25.10.2014 07:22
Belert
76
odpowiedz
Belert
182
Legend

ze poziom zycia wysciowy w Rosji jest pewnie o polowe nizszy niz u nas. 2-3 lata mozna tak zyc, ale co potem? Tylko jedna opcje widze... Niestety.

byles tam? widziales ?
To po cholere piszesz takie glupoty.
To tak jak z chata wuja toma napisana o potwornie zlych ludziach z poludnia napisana przez kobiete ktora w zyciu nie byla na poludniu.( akurat ogladam polnoc - poludnie )
Im sie zyje bardzo dobrze i g... zmienia to sankcje.
Rosja to kilka duzych osrodokow w ktorych ludziom sie zyje w sposob o ktorym w polsce mozemy tylko pomarzyc.
I cala reszta o ktorej ci w duzych osrodkach nawet nie mysla.Plus potezny aparat trepresji ktory nic sie nie zmniejszyl jak za czasow stalina ggzie wywozono miliony na jeden podpis .
Na dodatek oni naprawde wierzą :
1.Ze USA chce ich zaatakowac.
2.Ze krajom ktore byly pod ich "opieka" zylo sie wtedy lepiej niz teraz.I ze dla tych krajow bedzie lepiej jak wroca pod :"opieke " Rosji.I to wszyscy od pijanego Fiedi i Stopy spod budki z tania nalewka po wyksztalcona pania nauczycielke.poprzez lokalnych sklepikarzy.
3.Ze to ine putoin jest winien tylko obcy i ze putin nie wie co sie dzieje bo jego zle otoczenie mu nie pozwala wiedziec o zlej doli ludzi np. na syberii.
Notabene o stalinie tez tak mowili i jakos masowych protestow przeciw stalinowi nie bylo.

28.10.2014 10:58
77
odpowiedz
Entreri
138
Konsul

Moskwa jest największym zagrożeniem dla Polski i wolnych narodów europy środkowej od ponad 400 lat ( pokazała to historia). Rosja koncentruje się głównie na stwarzaniu gdzie tylko można problemów mocarstwom zachodnim (UE+ USA). Generalny cel Moskwy to osłabianie siły NATO, oplątywanie kontynentu europejskiego rosyjską siecią energetyczną. Moskwa chciałaby zmonopolizować system energetyczny i choć Europa ostano doznała otrzeźwienia umysłowego ( na jak długo, czas pokaże), działania wydaja się tymczasowe. Sama wewnętrzna sytuacja Rosji wydaje się pozornie stabilne , gdyż klepiące względną biedę społeczeństwo rosyjskie nie przejawia nastrojów antypaństwowych i jest zadowolone z likwidacji przez Putina chaosu ery Jelcyna (kojarzonego z demokracją). Nie widzą drugiej strony medalu tego imperialistycznego obłędu. Nie widzą, nie chcą widzieć, a może składają ręce w przylasku dla tej obłąkanej groteski.

28.10.2014 12:31
Flyby
78
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Zgadza się Entreri. Rosja nie zmieniła swojej polityki wobec nas i Zachodu. Nawet jej polityka gospodarcza jest kontrolowana "odgórnie", poprzez sieć zakazów i nakazów rynkowych, zawsze pod kątem rosyjskiej dominacji. Pozwala to na rosyjskie dyktando polityczne w momentach kryzysów takich, jak na Ukrainie. Ze względu na doraźne korzyści, część państw (mimo lekcji historycznych) zgadza się (w mniej lub bardziej oficjalny sposób) na rosyjskie warunki. Polityków tych państw niewiele obchodzi że nawet jeżeli teraz jest to dla gospodarki ich krajów, pozornie korzystne, to już następnym pokoleniom przyjdzie zapłacić podwójny rachunek za takie uwarunkowania (nie tylko) gospodarcze.. Wiem że do większości obecnego pokolenia ta prawda nie dociera, poprzestają na hurra patriotycznych gestach lub zwykłym "jakoś to będzie" i "nie może być tak źle jak było" ;) Może być źle "a nawet gorzej", już w niedalekiej przyszłości - powtórzę, budzenie się z ręką w rosyjskim nocniku do przyjemności nie należy - to już było przerabiane przez Polaków ;)
Przy okazji - do tych młodych co dają się wziąć na lep rosyjskiej propagandy "dziel i rządź", nie dajcie się podkręcać w ramach pokoleniowych krzywd polskich na Ukrainie. W ten sam sposób, Rosjanie mogą wykorzystywać szowinizm młodych Ukraińców przeciwko Polakom..

28.10.2014 14:15
79
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Entreri - Moskwa jest największym zagrożeniem dla Polski. Prawda, która dotyczy tu i teraz. W historii ostatnich 400 lat ogromnym zagrożeniem były też państwa niemieckie (Prusy, Austria, Rzesza), ale po wojnie, w wyniku pewnej ewolucji społecznej i kulturowej spowodowanej skutkami wojny i przemianami politycznymi, Niemcy przekształcili się w naród względnie nieagresywny. I podejrzewam, że może to mieć charakter trwały.

Natomiast z Moskalami jest ten problem, że oni swojej ewolucji mentalnej nie przeszli a ich elity wciąż mentalnie tkwią w okowach myślenia XIX-wiecznego, z domieszką wpływów bolszewickich, stalinowskich i zimnowojennych.

Jednak przykład Niemców pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych. I na to stawia Europa - kiedyś i Moskale mogą stać się narodem "nowoczesnym". Jednocześnie Europa wie, że Rosja, w takiej czy innej formie, pozostanie naszym wschodnim sąsiadem. Co więcej, do pewnego stopnia potrzebnym, choćby ze względu na swoje bogactwa naturalne. Lepiej mieć pokojowe, partnerskie i symbiotyczne relacje z sąsiadem, niż jawnie wrogie.

Zachód mógłby powalić Rosję na kolana, ale czy to by się Zachodowi w dłuższej perspektywie opłacało?

Czy działania są tymczasowe? Nie, uważam, że nastąpił trwały zwrot w postrzeganiu na Zachodzie Rosji i jej obecnych władz. Ta nieufność na lata będzie wpisana w politykę Zachodu wobec Rosji, na każdej płaszczyźnie, co oczywiście nie wyklucza wymiany handlowej i podtrzymania różnorakich więzów gospodarczych. Ale, co widać po rynkach, skala tego zaangażowania i "entuzjazmu" będzie mniejsza niż to drzewiej bywało, zaś ostrożność inwestorów blokować będzie wiele inicjatyw i inwestycji, które by się dokonały, gdyby tej "ostrożności" nie było.

Generalnie w Europie zwycięży pragmatyzm. W Polsce może on tu czy tam nie wywołać zachwytu, ale jestem pewien, że pogrążenie Rosji w chaosie byłoby dla Polski i Europy jeszcze bardziej niebezpieczne. Dlatego Europa wręcz zmuszona jest do niedopuszczenia do tego by sytuacja w Rosji stała się tragicznie zła.

Jednocześnie uważam, że w dłuższej perspektywie losy Rosji jako dużego kraju będą policzone, jeśli Rosjanie nie podejmą się reform zbliżających ich ustrojowo, prawnie, kulturowo, społecznie i gospodarczo do Zachodu. Jeśli nie przejdą tej ewolucji, nie przyjmą określonych wartości, to skażą swoje państwo na rozpad a swój naród na marginalizację, również w kontekście rosnących w regionie i na świecie wpływów chińskich.
Rosja na tym straci, ale my, Europejczycy, też na tym stracimy. Dlatego musimy wykoncypować co zrobić i jak postępować, by wilk był syty i owca cała? Co zrobić by uruchomić w Rosji mechanizmy, które sprawią, że Rosja przestanie być państwem niebezpiecznym i agresywnym wobec swoich sąsiadów, a zarazem stanie się państwem silnie związanym i sojuszniczym z tym co moglibyśmy nazwać cywilizacją zachodnią?

28.10.2014 14:58
Flyby
80
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

"Jednocześnie uważam, że w dłuższej perspektywie losy Rosji jako dużego kraju będą policzone, jeśli Rosjanie nie podejmą się reform zbliżających ich ustrojowo, prawnie, kulturowo, społecznie i gospodarczo do Zachodu" [79]
Niby dlaczego mieliby to robić, Ahaswer? Nie widać aby ktokolwiek z Rosjan (nie wyłączając młodego pokolenia) zauważył potrzebę takich reform ;) Ledwo poprawił się status życiowy średniej klasy i trochę tych co mieli najciężej (bo oligarchowie i za komuny mieli dobrze ;)) i Rosjanie ruszyli w świat, co wynieśli z tych kontaktów? Że dobrze jest jak mamy kasę i wszyscy nas się boją? Od półświatka zaczynając, poprzez oligarchów, kończąc na rosyjskich intelektualistach ( w większości) wszystkim zadymiło chwałą na Placu Czerwonym i poparli plan przerabiania korzyści gospodarczych na militarne efekty.. Więcej czołgów, więcej rakiet i bomb - dobrze jest, będziemy mieli więcej bo to i tamto (i jeszcze więcej) było i jest nasze.. Urrraaa
To wszystko także przy poparciu zachodnich idoli półgłówków.. aż wstyd.

28.10.2014 15:23
81
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Flyby - pomyślmy nad możliwościami. Czy możemy pokonać Rosję militarnie? Czy izolowanie Rosji nie rzuci jej w ramiona Chin a raczej na pastwę Chin? Czy upadająca Rosja nie mogłaby zacząć wierzgać, kopać i gryźć? - co dla nikogo raczej nie byłoby przyjemne, korzystne i pożyteczne, a szczególnie dla takich państw jak Polska. Czy upadająca Rosja nie mogłaby się jeszcze bardziej zradykalizować i stać się kolejnym znaczącym źródłem terroryzmu na świecie, współpracującym z innymi groźnymi terroryzmami a przez to wpływającym na destabilizację sytuacji politycznej na świecie? Czy pogrążona w chaosie i rozpadająca się Rosja miałaby pełną kontrolę nad swoim arsenałem nuklearnym a jeśli nie, to w jakie ręce taka broń mogłaby wpaść? Kto najprawdopodobniej w perspektywie kilkudziesięciu lat przejąłby kontrolę nad najbogatszymi zasobami naturalnymi na świecie i jakie miałoby to przełożenie na tzw. równowagę sił? Jakie byłyby skutki gospodarcze dla Europy, gdyby Chiny przejęły najważniejsze kontrakty handlowe z Rosją i faktycznie stały się głównym handlowym partnerem Rosji? Jakie reakcje społeczne i polityczne promieniowałyby na świat w obliczu rozpadu Rosji i związanych z tym niepokojów społecznych? Ile wojen lokalnych by wybuchło na ziemiach obecnej Federacji Rosyjskiej i w bezpośrednim pobliżu jej obecnych granic? W jakim tempie rozwijałaby się Europa pozbawiona tak ważnego strategicznie rynku jakim jest Rosja? Jak silne podziemne i międzynarodowe struktury są w stanie zawiązać byli bardzo liczni funkcjonariusze rosyjskich służb specjalnych i rosyjskiego wojska, w sytuacji gdy ich kraj już ich nie potrzebuje?

Innymi słowy co możemy zrobić i co powinniśmy zrobić by zabezpieczyć własne interesy?

28.10.2014 18:26
Flyby
😃
82
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

"Jak silne podziemne i międzynarodowe struktury są w stanie zawiązać byli bardzo liczni funkcjonariusze rosyjskich służb specjalnych i rosyjskiego wojska, w sytuacji gdy ich kraj już ich nie potrzebuje?"
Dobre pytanie, Ahaswer ;) Ruszmy troszkę wyobraźnią, posiłkując się rzeczywistością, która jest, jaka jest :)
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16878056,Nowe_ustalenia_ws__szpiega_w_MON__Wiadomo__co_przekazywal.html?
Oto, powiedzmy, żołnierz zawodowy (jeden z wielu) co pogmerał coś przy kocach na Ukrainę (dla zarobku) zysk niewielki, kłopot wielki - utrata pracy, w perspektywie więzienie.. Zjawia się ktoś (biznesmen, prawnik) o gołębim sercu co pomóc chce, bez zobowiązań i to "konkretnie" ;) Mowy nie ma, ani podejrzeń, o współpracy z obcym wywiadem, nie ta bajka.. Zdobywa zaufanie, pomaga w taki czy inny sposób (zależy od sytuacji prawnej) rozpoznaje środowisko, rodzinę, (fajny jest) żołnierz nadal pracuje. Razem nakręcają następny interesik, nie do końca legalny, choć udany i wtedy pada lepsza propozycja, taka "jednorazowa", z wojskiem związana ;) Dużo pieniążków i tylko jeden raz. ;) W zasadzie już wcześniej żołnierz miał przerypane - nie zgodzi się, będzie miał kłopoty być może decydujące o dalszym jego życiu, zgodzi się jeszcze gorzej ..a może nie? ;) Wstawiłem tę bajkę tak dla ubarwienia naszych politycznych dywagacji, żeby nudno nie było ;)

28.10.2014 19:14
83
odpowiedz
anymous
68
Generał

Hur dur Rosja zła. Hur dur Rosja upadnie.
Nie Rosja nie upadnie. Czy sytuacja Rosji pogorszyła się gwałtownie po wojnie gruzińskiej: nie. A po wojnie czeczeńskiej? Też nie było nic takiego. A wtedy była dużo bardziej słaba, w końcu niedawno ZSRR się rozleciało.
Ahaswer narzekał w wątku o pokłosiu na antysemitów. Ja narzekam tu na rusobów. Nie mówie żebyśmy ich odrazu kochali ,tylko nie wyciągali tej szabelki na niej. Da się współpracować z Rosją i nie stracić suwerenności. Oczywiście odpowiednio to robiąc.

28.10.2014 19:44
84
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Nie jestem i nigdy nie byłem rusofobem. Odczuwam głęboką niechęć do zła. Państwo rosyjskie stało się ponownie "imperium zła". Generuje wokół siebie zło. Stanowi zagrożenie dla swoich sąsiadów, dla ładu międzynarodowego i pokoju międzynarodowego. I mówię to w całkowitym oderwaniu od pragmatyki politycznej. Skupiam się tylko na tym określonym aspekcie, którym jest system wartości, który każe mi zawsze i wszędzie zło potępiać. No więc potępiam. Natomiast na temat narodu moskalskiego wypowiedziałem się już ileś tam wątków temu. Nie życzę mu źle. Nie chcę generalizować i na pewno nie wrzucam wszystkich Moskali do jednego worka, bo wiem, że w Rosji żyją też ludzie prawi. Dodatkowo wiem jak destruktywny wpływ na społeczeństwa może mieć indoktrynacja i propaganda typu bolszewickiego bądź nazistowskiego.

Rosja nie upadnie? To Twoje myślenie życzeniowe. Konsekwencje zdarzeń wskazują na to, że obecnie największym wrogiem Rosji jest Putin. Wyrządza on Rosji i Rosjanom szkody, które będzie trudno naprawić w następnych latach, a może nawet dekadach. Oby tylko nie było dla Rosjan za późno, bo potencjalni wrogowie Rosji nie siedzą z założonymi rękami i nie czekają aż Rosja się ze swojego putinowskiego bagna wygrzebie.

Rosja zmierza ku katastrofie, to jest pewne. Pytanie czy będzie umiała zawrócić z tej drogi i czy pozwoli sobie pomóc.
Jak już mówiłem, imperia poupadały, nawet to brytyjskie. Twór jakim jest teraz Rosja nie ma racji bytu, jest anachronizmem. Albo się przeobrazi, albo rozpadnie.

28.10.2014 20:16
Belert
85
odpowiedz
Belert
182
Legend

Rosja zmierza ku katastrofie, to jest pewne. Pytanie czy będzie umiała zawrócić z tej drogi i czy pozwoli sobie pomóc.

Ahaswer : to juz zaczyna byc tragiczne.Piszesz takie bzdury ze az sie uszy zwijaja .Kurcze nie da sie tego czytac.Nie wiem urodziles sie taki naiwny czy to kwestia dlugiego treningu.
Lista frejerow ktorzy wierzyli w upadek rosji miala by pare kilometrow .Wlaczajac najlepszych polskich politykow lat po rozbiorowych, lista innych durni wierzacych ze z rosja mozna sie dogadac bylaby niestety duzo dluzsza.

bo potencjalni wrogowie Rosji to niby litwa z lotwą?

Rosja zmierza ku katastrofie, to jest pewne
pisalem ci juz kiedys nie wierz wyborczej .Robi ci sieczke z mozgu .A postrzeganie spraw zagranicznych przez jej pryzmat to juz szalenstwo .To sa myslenia zyczeniowe pismakow z GW ktorzy wierza ze cos jest takie jak oni uwazaja i pisza bzdury zeby za pare tygodni pisac cos przeciwnego.
Rosja ma bardzo daleko do katastrofy , to nie polska ani nawet nie francja to potega i to niewyobrazalna.Na dodatek zdajaca sobie sprawe z wlasnej potegi.

28.10.2014 23:07
Flyby
😃
86
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Tak, tak Belercie ;) Nie trzeba Wyborczej aby wiedzieć że ta "niewyobrażalna wręcz potęga", pada zawsze pod ciężarem własnej "potęgi" ;) Taki rosyjski "pech"?

28.10.2014 23:41
87
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Przy czym teraz Rosji jest jeszcze trudniej, bo już nie jest niemal samowystarczalnym XIX-wiecznym imperium. Jak każde państwo w XXI wieku Rosja jest zależna od wielu czynników międzynarodowych. To co się dzieje teraz z rynkiem rosyjskim, z walutą, z systemem bankowym, jest niepojęte, bo ja nie mogę tego porównać z jakimkolwiek znanym mi przypadkiem w nieodległej historii. Nawet ostatni tzw. kryzys światowy dla żadnej gospodarki wysokorozwiniętej nie przyniósł tak katastrofalnych skutków i jeszcze do tego w tak krótkim czasie.
Jak mówiłem, Rosja zmierza ku katastrofie, ale ta katastrofa z kolei nie bardzo leży w naszym, europejskim, interesie. Amerykanie w przykładny sposób destabilizują rosyjską gospodarkę poprzez działania na rynkach spekulacyjnych i poprzez powolne uwalnianie handlu własnymi rezerwami surowcowymi (co obniża cenę surowców na rynkach światowych), ale Europa w pewnym momencie zażąda ustanowienia jakiejś granicy. Amerykanie na pewno są tego świadomi i podejrzewam, że z Europejczykami będą współpracować, szczególnie w kontekście podpisania w przyszłym roku hiperważnej umowy handlowej pomiędzy USA i EU.

Paradoksalnie upadający Związek Radziecki był w lepszym położeniu, bo wówczas te wszystkie międzynarodowe zależności nie były jeszcze aż tak silne. Ale dziś Rosja jest w potrzasku tych zależności, a za sznurki pociągać nie może, bo jej gospodarka jest po prostu zbyt słaba. Widać to zresztą po tym jak jest bezsilna w swoich rozpaczliwych próbach ratowania rubla.

29.10.2014 08:19
Belert
88
odpowiedz
Belert
182
Legend

Flyby: zyjemy juz troche na tym swiecie i raz nam sie udalo dozyc do upadku zsrr i z tego co pamietam to byl jedyny taki przypadekw historii rosji no oczywiscie poza 1610 rokiem :)

Ale wiesz Flyby jak czytam ( tak czytuje ) w gazeta.pl wypociny roznych gimnazjalistow
( notabene z zaskakujacymi figurami stylistycznymi i bledami gramatycznymi ) ktorzy wieszcza upadek rosji to mi sie noz w kieszeni otwiera zwazywszy na fakt ze jeszce pare lat temu z duzym zarem pisali o naszej przyjazni z rosja etc.
Jaranie sie niczym plonaca zapalka ze rosja juz upada , ze jest coraz gorzje itd nawet nie jest smieszne.
Bo jak juz napisalem lista spisana na papierze toaletowym ludzi wierzacych w upadek rosji juz tuz tuz to od dobrych 200 lat bylaby dluga jak droga stad na ksiezyc.
Jestem ostatnia osoba ktora by nie chciala upadku i rozpadu rosji .NIe lubie ich , uwazam ze sa smiertelnym wrogiem ,mojej ojczyzny ale ....uwierzę jak zobaczę.

Stad posty Ahaswera ktore sa wypisz wymaluj jak artykuly z gazeta.pl tak mnie irytuja.
Najbardziej mnie rozbawialy artykuly sprzed lat opisujace jak sie zle w rosji i na ukrainie zyje .A ja w tym czasie bylem i tu i tu :)) to bylo takie zabawne.Nie twierdze ze na zadupiach zyje sie dobrze ale w kijowie i st.petersburgu zyje sie na poziomie nie osiagalnym w polsce,.Tera nie mam pojecia bo wybieram sie dopiero w przyszlym roku.
W tym nie bylem z uwagi na chorobe zony.

29.10.2014 08:21
mohenjodaro
😐
89
odpowiedz
mohenjodaro
108
na fundusz i prywatnie

zamiast pisać banialuki o Rosji, zrobilbys wiele dobrego dla ojczyzny, uczac sie w koncu jej interpunkcji i ortografii

29.10.2014 08:22
Belert
90
odpowiedz
Belert
182
Legend

jestem na tyle stary synku ze mam to w ....

29.10.2014 12:11
Flyby
😊
91
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

"Wypociny gimnazjalistów" ;) Belercie, "osobiste" doświadczenia lat ,nie chronią nas przed błędami t.zw. światopoglądu. Świat wokół zmienia się na naszych oczach, dotyczy to niemal każdej dziedziny - od polityki, poprzez społeczne stosunki, na gospodarce skończywszy. Dotyczy to każdego państwa - media i "wypociny gimnazjalistów", obrazują nam to z większą lub mniejszą dokładnością (tendencje polityczne i obyczajowe)
Nasze cenne doświadczenia wieku, (;)) zaczynają nam służyć w pewnym momencie (świadomie lub nie ;)) jako swoista "impregnacja" przed tymi zmianami ;) To uwagi na marginesie naszych postów (skoro temat wywołałeś ;))
Odnośnie rosyjskich kryzysów to przypomnę Ci tylko o roku 1905 (wojna rosyjsko-japońska) zapowiadającym pierwszy "kolaps" imperium. Wtedy też Rosja miała czas na reformy lecz wykonano je tylko w minimalnym stopniu. Efekt? Następna wojna (I Wojna Światowa) owocowała rewolucją i rozpadem imperium.
To przyniosło ogromne zagrożenie dla światowego pokoju, rosyjskie "wstawanie z kolan" w aspekcie ideologii (to samo działo się w Niemczech) mogło dać tylko II Wojnę Światową z wszystkimi konsekwencjami i podziałami.. Coś mi się wydaje, Belercie że "gimnazjaliści" o tym pamiętają (być może nie wszyscy ;))

29.10.2014 13:47
92
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Zresztą ja myślę, że to kwestia sumienia i moralności odgrywa dla nas ogromną rolę w ocenie i odbiorze działań reżimu Putina. A gdy mowa o "rusofobii", to te działania na pewno tego rodzaju postawy wzmagają w społeczeństwach demokratycznych. Nasze polskie doświadczenia historyczne powodują, że wszelki autorytaryzm w Rosji traktujemy bezkompromisowo. Dochodzi pewne przewrażliwienie na punkcie tego co się na wschodzie dzieje, czasem na Zachodzie Europy nie za bardzo rozumiane i właśnie za rusofobię poczytywane - ale nie tym razem.

Ale to wstawanie z kolan. To nie ono doprowadziło do IIWŚ. Bym powiedział, że coś przeciwnego - rzucenie Niemców na kolana, ich poczucie upokorzenia, niesprawiedliwości i ogromna z tym związana frustracja. I to też chyba może być jakąś przestrogą...

29.10.2014 15:46
Flyby
93
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Nie ma większego znaczenia który reżim ideologiczny (niemiecki czy rosyjski) Ahaswer, dołożył się więcej do wybuchu II wojny. Trwał swoisty wyścig ideologii i militaryzmów - pamiętajmy o Włoszech czy Japonii..Propaganda wewnętrzna, urabiająca społeczeństwa i gotująca je do wojny, w zasadzie nie miała konkurencji rozumianej jako międzynarodowa kontrola - wiedza o wewnętrznych (choćby antysemickich) posunięciach Hitlera była n.p. w Ameryce, wręcz "szczątkowa". Podobnie było z reżimem sowieckim - święcił triumfy propagandowe nie tylko w Rosji, także na Zachodzie "mydlił oczy" osiągnięciami przemysłowymi, rozmachem i ideologiczną troską o pokój i ludzi pracy. Nie było prawie nic wiadomo o sposobach "budowania" tych osiągnięć, o kosztach ludzkich, o wewnętrznej polityce terroru, obejmującej wszystkie klasy społeczne.
Jak znano rewolucję rosyjską i jej sukcesy w Ameryce? Niejaki John Reed i jego książka o rewolucji jest tego najlepszym przykładem. Zrozumienie zagrożenia przychodziło w Ameryce stopniowo, wraz z kolejnymi posunięciami "wielkich wodzów narodów", Hitlera, Mussoliniego, Stalina (Hiszpania) i innych, bynajmniej nie lepszych militarystów, podbijających sobie wzajemnie "bębenki chwały". Zbyt późno - niestety..
W Europie lepiej nie było - starsze pokolenia polityków, mających w pamięci hekatombę pierwszej wojny, robiło co mogło aby oddalić moment wojennego starcia a mogło zrobić niewiele..
Pytam - czego Rosjan nauczyła krwawa historia ostatnich dwóch wojen? Czego ta historia nauczyła pułkownika KGB, niejakiego Putina - strojącego się w "nowe szatki" militarysty i wodza, bez względu na cenę?
Mało mu jeszcze ofiar? Mało oszukiwania narodu i siebie?

29.10.2014 16:09
Belert
94
odpowiedz
Belert
182
Legend

Pytam - czego Rosjan nauczyła krwawa historia ostatnich dwóch wojen? Czego ta historia nauczyła pułkownika KGB, niejakiego Putina - strojącego się w "nowe szatki" militarysty i wodza, bez względu na cenę?
Mało mu jeszcze ofiar? Mało oszukiwania narodu i siebie?

nauczyla ich ze sa imperium i wszyscy sie ich boja.
Oni mowia ch.... z nimi nas mnogo.
On ich nie oszukuje on przywraca ich marzenia.
Nie widziales flyby w turcji i egipcie zatrzesienie ruskich w koszulkach z olbrzymim napisem RUSSIA.
Oni naprawde wierza w swoja potege , juz wtedy wierzyli a bylem w turcji juz 8 lat temu.
Putin tylko to odbudowal i za to go kochaja.
I naprawde wierza ze USA chce im zabrac ich raj.
A zyje im sie tam calkiem dobrze.
zaryzykowalbym nawet powiedzenie ze do emerytury rosjanin w duzym miescie zyje na poziomie o ktorym mozemy tylko marzyc.( nie bylem na ich zadupiach)
Po emeryturze ich poziom zycia gwaltownie opada kilka razy w dol.Przecietnie dostaja 200-250 dolcow emerytury.Jak pracuja to srednio 1500 dolcow na miesiac.Przymajmiej ci z ktorymi rozmawialem i pilem :)
A w egicpie bylem chyba 7 razy i to w hotelach w ktorych 99% gosci to rosjanie.
Ehh.... te ich dziewczyny wysokie jak lanie z nogami az po pachy , sliczne buziei najnowszy iuphon w dloni

29.10.2014 16:30
Flyby
😃
95
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Mogę tylko napisać, to smutny obrazek - Belercie. Smutny (wbrew pozorom) dla Rosjan i smutny dla nas, w tym dla Ciebie. Nie wiem jak tam będzie z tym "ich rajem", lecz pewne że to nie Ameryka chce go im "odebrać", pozbawią się go sami, na własne życzenie.. Nie wiem też, ile to potrwa, (bo nie jestem pismakiem z gazety ;)) lecz mnie "niewyobrażalna potęga"(razem z napisami na koszulkach "Russia" i podobiznami Putina) nie urzeka..

..hmm, mogę zrobić wyjątek dla tych łań z nogami po pachy..Pod warunkiem że zaczęły by się bawić czymś innym a nie "iuphon'em" ;)

31.10.2014 13:02
Tlaocetl
96
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano
31.10.2014 14:33
97
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

państwo rosyjskie wkroczyło w schyłkową fazę swego rozwoju i przypomina nieuleczalnie chorego znajdującego się w stanie agonalnym.

To prawda, trudno się z tym nie zgodzić.

31.10.2014 15:30
Belert
98
odpowiedz
Belert
182
Legend

Flyby : za pozno byla zeby poprawic , nie kazdy ma abonament na golu :))
No dziewczyny maja nieprzecietne , inna sprawa ze ukrainki sa tez przepiekne.Powiem Ci że kiedyś w Kijowie natknąłem sie na parę blondynek , jak wiesz raczej ciezko mnie sobie wyobrazic oniemialego ale odjelo mi mowe w gebie.
Stalem otworzyłem drzwi , one przeszły ,jedna rzucial ; spasiba.A ja dalej stałem , oniemiały
Przyjaciel mnie klepnąl w ramię i powiedział :nie pieryżywaj Robert eta ku.. :))

31.10.2014 16:32
Flyby
😊
99
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Akurat Belercie, nie błąd miałem na uwadze a poprawiać też nie wypadało ;)
Co do Ukrainek czy Rosjanek, to nieważne czy ta lub inna "eta ku...." ;) Jak piękne, to warto i trzeba "przeżywać", byle z daleka ;))

06.11.2014 11:30
Flyby
100
odpowiedz
Flyby
234
Outsider
06.11.2014 11:43
EnX
101
odpowiedz
EnX
173
White Dragon

Putin oficjalnie zatwierdził nową wykładnię historyczną, urrrrraaaa! Teraz w relacjach PL-RUS jest chłodno, ale widać że nadciągają porządne mrozy.

06.11.2014 12:40
Yans
😉
102
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Generalnie chyba już Władimirowi rurka trochę zmiękła, a rubelek słabo brzęczy. No chyba, że przyczaił się i szykuje jakieś niezłe pierd*lnięcie ?!

06.11.2014 15:45
103
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Ja trochę się tego pierdnięcia obawiam. Reżim Putina ma coraz węższe pole manewru, nie tylko ze względów gospodarczych. W tej polityce, którą teraz uprawia Putin, jest pewna - jak to powiedział wczoraj minister Sienkiewicz - logika. I nie musi to być logika dla nas, dla Zachodu, racjonalna. Rosja naprawdę chce dokonać weryfikacji i korekty tzw. ładu międzynarodowego i tylko pytanie jak daleko jest się w stanie posunąć.
Te liczne naruszenia przestrzeni powietrznej, wód terytorialnych, te "przechwycenia", o których ciągle słyszymy... któregoś dnia jedno z takich zdarzeń może przerodzić się w "incydent". Rosja mając upadającą gospodarkę ma stosunkowo silną i liczną armię, i tak jak kiedyś tu pisałem, być może analitycy rosyjscy założyli, że wojna jest kwestią nieuchronną, a wyraźny wzrost nakładów na zbrojenia w ostatnich latach po prostu obliczony był na wojnę.
Faktem jest, że jedyne w tej chwili w czym Rosja nie odstaje od wielkich tego świata to armia.

06.11.2014 16:12
Belert
104
odpowiedz
Belert
182
Legend

pierwszy raz zgadzam sie z Ahaswerem.
Niestety to mozliwe ze ruscy zalozyli ograniczony konflikt albo i nie ograniczony.

06.11.2014 16:46
Yans
105
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Ciekawe na ile Amerykanie traktują poważnie taki wariant ? W Europie nie sądzę, by ktoś w ogóle to rozważał. No, może tylko Ci, którzy bezpośrednio graniczą z Sowietami i znają dobrze ich gościnność, wyrozumiałość oraz szczerość.

06.11.2014 16:53
106
odpowiedz
berdysz
9
Legionista

Ahaswer. Czy ty znasz historię Polski? Czy znasz historię relacji polsko-rosyjskich na przestrzeni ostatnich 300 lat?
Czy Twoja wiedza kształtowana jest przez media? Czy może wiedzę o Polsce nabyłeś na jakiś kursach? Prezentujesz interesujący punkt widzenia tylko bez ogarnięcia wszystkich zdarzeń, które implikują obecną sytuację na wschodzie, ba prezentujesz punkt widzenia bardzo wygodny dla kilku opcji....

06.11.2014 18:02
107
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Yans - myślę, że Amerykanie swoim zwyczajem biorą pod uwagę wszystkie warianty, nawet te najmniej prawdopodobne. Pytanie, które scenariusze wymusiłyby ich militarną reakcję? Napad na Ukrainę takiej reakcji wymusić nie mógł, ale w przypadku - hipotetycznie - któregoś z państw NATO, nawet najmniejszego, reakcji amerykańskiej byśmy się doczekali, bo tu chodziłoby o kwestie strategiczne.

Amerykanie mają oczywiście znacznie silniejszą armię niż Moskale, ale przecież wiadomo, że nigdy nie zaangażują poza granicami swojego państwa całego potencjału. Z Moskalami jest trochę inaczej, tym bardziej, że hipotetyczny konflikt miałby się rozgrywać w pobliżu ich granic.

Niezależnie od tego nie bardzo wiem na co w tej chwili liczą Moskale. Ich sytuacja gospodarcza robi się coraz bardziej krytyczna, a bez odpowiedniego zaplecza gospodarczego trudno wyobrazić sobie zwycięstwo z jakimkolwiek mocarstwem. Naprawdę wygląda na to, że w Rosji po prostu coś prędzej czy później musi pierdyknąć, taki stan rzeczy nie może utrzymywać się zbyt długo. Wojna jest więc możliwa, ale jako jakieś wierzgnięcie poprzedzające agonię.

No chyba, że Moskwa na serio zacznie straszyć atomem. Tylko co wtedy? Użyje gdzieś taktycznych ładunków jądrowych? Jest na to gotowa? Stać ją na poniesienie wszelkich konsekwencji? Chce pogrążyć się w totalnej izolacji? Nie sądzę...

Jest jeszcze opcja ukraińska, czyli powrót do otwartego konfliktu. Tutaj Zachód nadal zachowywałby dystans, poszerzyłby tylko zakres sankcji. Ale Rosja mogłaby znowu wprowadzić regularne oddziały a następnie zająć całą lewobrzeżną Ukrainę, plus obwody odeski i mikołajowski. Tylko czy ją na to stać, czy biedna Rosja jest w stanie ponieść gigantyczne koszta takiej operacji?

Wszystko znowu wraca do słowa "logika". Jaka jest logika w tym co robią teraz Moskale? Ich zdobycze na Ukrainie są wszak na dzień dzisiejszy mizerne a koszta polityczne i gospodarcze tej awantury wielokrotnie przerosły jakiekolwiek zyski.

06.11.2014 19:04
108
odpowiedz
berdysz
9
Legionista

Ahaswer piszesz bzdury i po prostu judzisz

06.11.2014 19:28
109
odpowiedz
Entreri
138
Konsul

A może ty judzisz? Piszę prawdę. Rosja dąży do upadku i żadna propaganda tego nie zmieni. Zachowuje się jak paranoik, widząc w każdym wroga. W swej naturze i w swoim charakterze, jest kłamstwem, jej polityka zewnętrzna i jej broń przeciwko Europie to łgarstwo. W swoich podbojach posługuje się zakłamanym usprawiedliwieniem niesienia "pomocy" w jakiejś tam formie. Na Ukrainie przychodzi z pomocą ludności rosyjsko-języcznej. Rosja grabież ma we krwi. Od sześciu wieków napadają, grabią i mordują - zagarnęli wielkie obszary ziemi, ale zagospodarować tego i zapewnić dobrobyt nie potrafią. Wykorzystują podbite narody i ziemie, czerpią zyski z ropy, gazu i surowców naturalnych, ale nic innego nie mogą światu zaoferować. Nadzieją jest, ze wkrótce ulegnie rozpadowi i zostanie średnim państwem o niewielkim znaczeniu na peryferiach cywilizacji.

06.11.2014 19:40
110
odpowiedz
berdysz
9
Legionista

Entreri nie epatuj mnie swoją ignorancją.....ja nie muszę lubić Rosjan...ale patrzę z polskiej perspektywy historycznej i aktualnej ...to co napisałeś dotyczy także Polski, Niemiec, Francji, Anglii, Holandii, Belgii, Hiszpanii, USA itd.....

06.11.2014 19:43
111
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Entreri - ładnie powiedziane i oczywiście zgadzam się z tym. Może z jednym "ale" dotyczącym dorobku kultury rosyjskiej. Kocham literaturę rosyjską i nie mogę powiedzieć, że w tej materii Moskale nic światu nie dali.

Ale poza tym też uważam, że Rosja zmierza ku katastrofie i rozpadowi. Wszystkie imperia europejskie poupadały, włącznie z brytyjskim i tylko anachroniczny twór rosyjski się ostał. W jakiejś takiej groteskowej formie reżimu putinowskiego...

06.11.2014 19:55
112
odpowiedz
berdysz
9
Legionista

Ahaswer twoja mądrość w zakresie Rosji jest podobna do mądrości Napoleona i Hitlera...obaj przeliczyli się....chyba że wiesz coś o wyczerpaniu szczęścia Rosji? Zresztą, zgodnie z zasadą zmierzchu imperiów- wszystkie padną...jest jedna teoria mówiąca że tylko imperium obejmujące cały glob może przetrwać.....ale to spiskowa teoria dziejów...choć może nie dla wszystkich

Btw pisząc o wkładzie Moskali poza literaturą zapomniałeś o muzyce i balecie..z resztą nie tylko

06.11.2014 19:56
PrzemoDZ
113
odpowiedz
PrzemoDZ
132
Legend

Pierd*nięcia możemy się w mojej opinii spodziewać tylko w wymiarze ukraińskim- rosja gromadzi siły przy zachodnich granicach (ponoć rozlokowali nawet baterię Iskanderów) i intensywnie dozbraja wojska na zajętych już terenach. Jednym słowem- szykują się na jatkę, zapewne przewidując również możliwość całkowicie otwartej inwazji. Wszak odbyły się "wybory", które rosja uznała, więc do "prośby o bratnią pomoc" wystosowaną przez bratnie, nowo powstałe republiki, będzie się musiała jakoś odnieść. Było by to też logiczne posunięcie w sensie militarnym- Rosja ma znacznie większe zaplecze sprzętowe, niż Ukraina- przerwa w walkach jest Ukraińcom potrzebna, na remonty sprzętu, uzupełnienie kadr i reorganizację jednostek, bardziej niż ruskim, którzy starego sprzętu który mogą posłać na Ukrainę mają na pęczki. Logiczne jest uderzenie teraz, w miękkie podbrzusze Ukrainy, zwłaszcza że wznowienie działań wojennych będzie pretekstem do zerwania niedawnego porozumienia gazowego i Ukraina znów zostanie na lodzie (nie żebym kiedykolwiek uwierzył że porozumienie to zostanie wprowadzone).

Równocześnie z odbyciem się "wyborów" w Donbasie rosja przeprowadziła test wszystkich rodzajów wojsk nuklearnych. Test triady zapewne jest sygnałem, aby zachód nie mieszał się w rosyjską ofensywę na Ukraine.
Rosja ma świadomość, że jej siły konwencjonalne, w przypadku konfrontacji z siłami konwencjonalnymi NATO poniosłyby porażkę, stąd manifestacja gotowości sił nuklearnych do reakcji, w przypadku zagrożenia sił konwencjonalnych, zaangażowanych w ofensywę na Ukrainie.

06.11.2014 20:02
Flyby
😊
114
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

..ale patrzę z polskiej perspektywy historycznej i aktualnej" [110]

Nieźle, panie berdysz, nieźle ;) Mógłby pan nam rozwinąć nieco szerzej te swoje widzenie? Na przykład po linii ostatniego "historycznego" wystąpienia pana Putina (staram się ułatwić "patrzenie i widzenie")

06.11.2014 20:24
115
odpowiedz
berdysz
9
Legionista

Flyby mówisz o debilnej polityce min. Becka, pakcie Ribbentrop-Mołotow?...gdyby Polska odwróciłaby się miejscami z Rosją...notabene mogła to zrobić ale dzięki głupiemu Wazie nie wyszło... zrobilibyśmy to samo...w naszej skali siły skubneliśmy Zaolzie, które Stalin oddal Czechom bo Bierut jako agent NKWD słowa nie powiedział...a Beck zamiast zrobić pakt Ribbentrop-Beck przeciwko Rosji wziął gwarancje starego oszusta Wielkiej Brytanii i został wydymany a Polska wraz z nim.....pytania?

06.11.2014 20:33
😃
116
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Już wiem skąd kojarzę imć Berdysza. Z tej oto dyskusji

https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12389152

Nauczyłem się już ignorować gostków, którzy włażą do jakiegoś wątku, sami nie mają nic do powiedzenia, ale z miejsca próbują obrażać innych... W wątku o Józefie Becku ten użytkownik przynajmniej próbował, w swój chaotyczny sposób, wyrazić jakieś poglądy, ale tutaj sami widzicie jak jest...

06.11.2014 20:38
Flyby
117
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Panie berdysz - pan mi ty układankę political-fiction odstawia. Nawet gdyby pan się podparł "relatywizmem historycznym" (dalej ułatwiam ;)) to wciąż byłoby za mało. ;)

06.11.2014 20:39
118
odpowiedz
Entreri
138
Konsul

Dziwne te jego wywody. Zajeżdża sowiecką zarazą.

06.11.2014 20:49
Flyby
😊
119
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

"Zajeżdża sowiecką zarazą." ;)) [118]
W jakimś sensie, Entreri - tylko że to nie takie proste ;)

06.11.2014 20:53
120
odpowiedz
grontix
0
Pretorianin

berdysz, opowiadasz głupoty - w naszej skali siły skubneliśmy Zaolzie - my Zaolzie tylko odzyskaliśmy, gdyż Czesi ohydnie nam je zabrali w 1920 roku, kiedy zmagaliśmy się z inwazją bolszewicką, chroniąc nie tylko Polskę, ale Europę - także ICH.

06.11.2014 21:43
😊
121
odpowiedz
berdysz
9
Legionista

Ahaswer, oczywiście to twój wątek choć publiczny, w który wlazłem, w którym nic nie powiedziałem i poobrażałem....acz nie wiem kogo...wszak moje chaotyczne wypowiedzi są miałkie w stosunku do twoich: koherentnych, obiektywnych i jakże logicznych....odniosłem się tylko do tego co napisałeś....ale twoją jedyną reakcją nie było odniesienie się do sprawy tylko gimbusowe "ja ignoruję takich gostków, próbował wyrazić jakieś opinie" powodzenia na drodze erystyki....już wiem że na pewno nie jesteś gościem do dyskusji

grontix-może i bzdury tylko dla sowietów Polska była takim Zaolziem straconym i przechwyconym ponownie w ramach paktu..

Entreri - ja jestem skażony ale Polską a o skażeniu sowieckim o którym piszesz pewnie pojęcia poza znajomością zwrotu nie masz, przeczytaj "Z dziejów głupoty w Polsce" Bocheńskiego i posłuchaj wykładów prof. Wieczorkiewicza bo skażeniu sowieckim aktualnie może dowiesz się za 50 lat. Polska historia nie jest czarno-biała tylko ma masę odcieni szarości....

zamykając swój udział w tym wątku polecam cytacik dotyczący historii i takich pierdoletów
"You see, this business is filled to the brim with unrealistic motherfuckers. Motherfuckers who thought their ass would age like wine. If you mean it turns to vinegar… it does. If you mean it gets better with age… it don’t"

pozdrawiam

06.11.2014 21:49
Flyby
😃
122
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Co za ulga ;))

08.11.2014 19:56
KochamKonsole
123
odpowiedz
KochamKonsole
36
Generał

Nie wiem, czy już o tym wspominaliście, ale: http://www.tvp.info/17510129/cyborgi-z-doniecka-poruszajacy-fotoreportaz-o-garstce-ukrainskich-bohaterow
zachęcam do przeglądnięcia. Ci żołnierze budzą we mnie prawdziwy podziw, z małą ilością żywności, amunicji i siły ludzkiej cały czas bonią lotniska, odpierają kolejne ataki terrorystów/separatystów
Trochę przypomina mi to opór naszych wojsk pod Westerplatte, pozbawieni pomocy walczyli. Jedyne co mogli robić, to odpierać kolejne ataki przez kolejne dni

spoiler start

"Cyborgi z Doniecka" Prawdziwi bohaterowie, wiedzą, że mogą szybko zginąć, ale chcą zabrać ze sobą jak najwięcej tego ruskiego ścierwa

spoiler stop

09.11.2014 16:56
124
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Jednak ci Ukraińcy na lotnisku w Donbasie otrzymują wsparcie. Udrożnione są linie zaopatrzeniowe. Jest jakaś rotacja oddziałów. Co nie znaczy, że sytuacja nie jest trudna, a wiele wskazuje na to, że w najbliższym tygodniu będzie jeszcze trudniejsza, bo Rosjanie chyba planują zmasowany szturm na to lotnisko.

09.11.2014 18:52
Belert
125
odpowiedz
Belert
182
Legend

No chyba, że Moskwa na serio zacznie straszyć atomem. Tylko co wtedy? Użyje gdzieś taktycznych ładunków jądrowych? Jest na to gotowa? Stać ją na poniesienie wszelkich konsekwencji? Chce pogrążyć się w totalnej izolacji? Nie sądzę...

po rekacji zachodu? Ja sadze ze to juz rozwazaja moze na razie w zartach ale juz maja opracowania na ten temat.

Jest jeszcze opcja ukraińska, czyli powrót do otwartego konfliktu. Tutaj Zachód nadal zachowywałby dystans, poszerzyłby tylko zakres sankcji. Ale Rosja mogłaby znowu wprowadzić regularne oddziały a następnie zająć całą lewobrzeżną Ukrainę, plus obwody odeski i mikołajowski. Tylko czy ją na to stać, czy biedna Rosja jest w stanie ponieść gigantyczne koszta takiej operacji?

hehe maja odlozone na kupke .zreszta Ty Ahaswer nie rozumiesz rosjan , wiem ze wiele panstw odwiedziles ale widze ze rosji nie :)
Szkoda piekny kraj , mlili ludzie ( ze sklonnoscia do wodki ) i piekne mlode dziewczyny.Jak pisze ze piekne to znaczy ze uderzajaco piekne .Kraj kontrastow .Moskwa to kraina maybachow i bugatti ( ahhh veyron ) ktore obojetnie suna 4 pasmowkami .
Inna sprawa ze ich ciezko zrozumiec sa pelni sprzecznosci .
Ale na pewno wytrzymaja nie takie obciazenia gdy ojczyzna zagrozona :)

14.11.2014 18:55
Kanon
📄
126
odpowiedz
Kanon
246
Befsztyk nie istnieje
15.11.2014 22:23
127
odpowiedz
lon
71
Pretorianin

wylaczyc gps i i erwery miesiac i po ruskich

16.11.2014 11:15
Flyby
😃
128
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Dowcipy Putina na G20:
"Uwagę mediów przyciągnęło w szczególności chłodne powitanie Putina przez premiera Kanady Stephena Harpera. - Myślę, że uścisnę panu dłoń, ale mam do powiedzenia tylko jedno: musicie odejść z Ukrainy - powiedział Harper, cytowany przez swego rzecznika. Ze swej strony Pieskow przekazał słowa Putina, który "odparł, że niestety to jest niemożliwe do wykonania, ponieważ nas tam nie ma". "

16.11.2014 12:27
😁
129
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

Myślę, że uścisnę panu dłoń, ale mam do powiedzenia tylko jedno: musicie odejść z Ukrainy

ten dowcip zdecydowanie lepszy.

19.11.2014 15:45
Yans
😃
130
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Teraz Władimir, z tym swoim mega szczerym uśmiechem, powinien powiedzieć, że jego wcale nie było na G20 :)

19.11.2014 16:39
Kanon
📄
131
odpowiedz
Kanon
246
Befsztyk nie istnieje
27.11.2014 09:29
Kanon
📄
132
odpowiedz
Kanon
246
Befsztyk nie istnieje

Suworowowi bliższa jest raczej ocena tych, którzy uważają prezydenta FR za wariata.

- Gdzie tu przypływ geniuszu? Gdzie osiągnięcia? Jest ropa, gaz, złoto, uran, aluminium. Jest wszystko, a kraj umiera. No rzeczywiście, geniusz - ironizuje pisarz.

http://www.tvn24.pl/suworow-rosje-czeka-rozpad-a-putina-upadek,492808,s.html

27.11.2014 12:55
Flyby
😃
133
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Niech Suworow będzie szczęśliwy że pułkownik Putin, nie ma narzędzi ideologicznych jakie miał towarzysz Stalin.. ;) Putin tylko po części zawdzięcza karierę walorom osobistym - jest przede wszystkim emanacją rosyjskich tęsknot narodowych, historii Rosji i obyczajów - tak przystających do wzorców demokracji i pokojowego współżycia, jak pięść do nosa ;)

29.11.2014 09:36
134
odpowiedz
Entreri
138
Konsul

Niedawno minister finansów Federacji Rosyjskiej Anton Siłuanow zakomunikował, że w skali roku w wyniku zachodnich sankcji oraz spadku cen ropy Rosja traci 140 mld $. Dla nas to dobra wiadomość, tych pieniędzy Rosja już nie wyda na czołgi. Uwzględniając cenę czołgu T-90S, Rosja utraciła 5600 czołgów, czyli totalna klęska. Dla porównania dodam, że siły NATO w Europie dysponują 7000 czołgami. 140 mld $, to jedna trzecia budżetu Rosji na 2014 rok. Podsumowując: awantura ukraińska dla Rosji, to całkowita KATASTROFA. Trzymam kciuki, aby Rosja nie zmieniała kursu, tak by cena baryłki ropy i sankcje mogły trwać latami. To dobry czas dla Polski i żart historii - jabłkami płacimy za upadek Rosji.

29.11.2014 10:15
Belert
135
odpowiedz
Belert
182
Legend

sytuacja jest dosc smieszna przypomina troche sytuacje psa ktory dlawi sie potezna koscia ktorej nie moze wypluc z lakomstwa :)
Odciecie przez Ukraine donbasu od kasy tez dobre posuniecie spowoduje ze rosjanie beda musieli ladowac kase i w ten region.
Rosja ma potezne zasoby dewizowe i sporo zlota ( w koncu przygotowywali sie do tego co teraz nastapilo)wiec latwo nie pojdzie ale jest calkiem zabawnie :)

Dla nas dobrze , w koncu to nasz smiertelny wrog.

29.11.2014 11:38
136
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

awantura ukraińska dla Rosji, to całkowita KATASTROFA

Trudno się z tym nie zgodzić. Katastrofa bez dwóch zdań w prawie każdym wymiarze: gospodarczym, politycznym, dyplomatycznym, społecznym i kulturowym. Konsekwencje tej klęski Rosja będzie odczuwać wiele lat, na każdej z wymienionych płaszczyzn. To jest droga ku rozpadowi i chaosowi.
Nie cieszyłbym się jednak przedwcześnie, bo upadająca Rosja naprawdę może być śmiertelnie niebezpieczna. Stąd starania Europy by podtrzymać tzw. dialog i nie dopuścić do sytuacji, w której upadek i rozpad Federacji Rosyjskiej będzie zupełnie niekontrolowany.
Dla Europy kluczowa jest też kwestia rosyjskich zasobów naturalnych. Patrząc perspektywicznie, ponad obecny konflikt, Europa w najbliższym półwieczu potrzebuje tej ropy i potrzebuje tego gazu, niezależnie od wszelkich planów dywersyfikacyjnych.

29.11.2014 12:15
137
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

Dla nas dobrze, w końcu to nasz śmiertelny wróg

a Stany Zjednoczone to nasz dożywotni przyjaciel. ; )

jako historyk z wykształcenia, wolę zachować rezerwę wobec obecnych wydarzeń - długoterminowe prognozowanie to dość ryzykowne zajęcie. Geopolityka to jednak nie nauka ścisła.

29.11.2014 14:31
Flyby
138
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Jako historyk z wykształcenia, Tołstoju, powinieneś zdawać sobie dokładnie sprawę czym jest sąsiedztwo państwa które od średniowiecza po czasy współczesne, w niczym nie zmieniło podstaw swojego imperialnego widzenia świata i sąsiadów, zwłaszcza na użytek wewnętrzny. Na zewnątrz (czyli także w tym co szczególnie dotyczyło nas) poczynając od carów, skończywszy na ideologach, były stosowane jedynie "nakładki" maskujące zaborczość i agresję..Zapatrzone w swój nacjonalistyczny pępek państwo rosyjskie (łącznie ze społeczeństwem) nadal wszelakie cnoty upatruje w swojej sile i izolacji, wszelakie w tym względzie sprzeciwy sąsiadów, uważając za jawny zamach na swój "stan posiadania". Do owego "stanu posiadania", nadal należymy my, ot, chwilowe "paliaki buntowszcziki", wraz z Ukraińcami którym zawsze przewracało się w głowach.. Po prostu Rosjanie wciąż nie widzą innej drogi do współistnienia, nic także nie zmieniło się w ich świadomości społecznej. Przykre to..

29.11.2014 20:03
139
odpowiedz
Entreri
138
Konsul

http://fakty.interia.pl/swiat/news-rosja-zaproponowala-ue-zniesienie-sankcji,nId,1566605#iwa_item=6&iwa_img=0&iwa_hash=14154&iwa_block=facts_news_small

Kolos na chudych nóżkach rurociągów przyjął ciosy i się chwieje. Za chwilę runie, bo cena ropy jest już poniżej założeń rosyjskiego budżetu i wciąż idzie w dół.

03.12.2014 09:43
140
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Jestem zaskoczony, że Amerykanom w ciągu zaledwie 4 miesięcy udało się obniżyć cenę ropy aż o blisko 30%. Niesamowite. A jeśli tylko będą chcieli, to obniżą ją w najbliższym czasie o kolejne 10-15%.
Po pierwsze zwiększają wydobycie, po drugie uwalniają handel swoimi rezerwami surowcowymi (co zawsze obniża cenę ropy na giełdach o kilka punktów), po trzecie prawdopodobnie w przyszłym roku podpiszą szalenie ważną umowę handlową z UE, która m.in. umożliwi sprzedaż amerykańskiej ropy i gazu do Europy bez żadnych dodatkowych restrykcji, po czwarte "zgadali się" z Saudyjczykami i Katarczykami, po piąte ich działania spekulacyjne na giełdach surowcowych i finansowych są skuteczne i dla Rosji bardzo bolesne, po szóste niektóre decyzje handlowe i giełdowe podejmują w porozumieniu i w koordynacji z pozostałymi najlepiej rozwiniętymi państwami świata.
Po drugiej stronie mamy osamotnioną Rosję, która ma tylko armię i arsenał jądrowy, zaś jeśli chodzi o siłę gospodarczą (w porównaniu z USA, Japonią czy UE) to jest po prostu karzełkiem.

03.12.2014 10:52
141
odpowiedz
Entreri
138
Konsul

-->Ahaswer. Zapominamy o rublu, powoli pikującym w dół, do waluty o wartości śmieciowej. Ponad 50% spadku w rok, a to jeszcze nie koniec. Moskale twierdzą, że słaba waluta rekompensuje spadki cen ropy na giełdach, poniekąd tak, ale tylko na rynku wewnętrznym. Moskale importują większość wysoko-przetworzonych dóbr, za które płacą dolarami. Powoli to ich pogrąża i nie zapobiegną temu, nawet swoimi kurczącymi się rezerwami dolarowymi. Pseudo-car Putin jest głupszy niż komunistyczni sekretarze, którzy nie starali się grać swoimi strategicznymi dobrami - surowcami. Prostaki zostali zastąpienie jeszcze gorszymi prostakami z KGB (czyt. NKWD). Moskale do tej pory mieli silne położenie wobec Europy, ale je właśnie tracą. Niezauważenie światowej rewolucji, w którym realia na rynku energetycznym łupkowej ropy, spowodowały zasadniczą, grają na korzyść Zachodu. Wpływ pogorszenia współpracy z Europą dla zacofanej Rosji, doprowadza do tego, że gospodarka jest bliska krachu, zaś współpraca rosyjsko-chińska powoduje ze Rosja jest w słabszym położeniu. Rosja to menel współczesnego świata: zapijaczony, prymitywny, agresywny i niestety niebezpieczny.

03.12.2014 11:35
142
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Zgadzam się. Niektórym zdarzało się kiedyś o Putinie powiedzieć, że to geniusz. Fakty całkowicie temu przeczą. Jego nieudolność polityczna i dyplomatyczna jest wręcz szokująca. Pamiętajmy, że on nigdy nie był w stanie zrestrukturyzować gospodarki rosyjskiej, tak by stworzyć stabilne fundamenty, oparte - jak we wszystkich państwach najlepiej rozwiniętych - na małej i średniej przedsiębiorczości. Struktura gospodarcza państwa moskiewskiego jest anachroniczna, kompletnie nieprzystająca do prawideł ekonomicznych rządzących współczesnym światem. A mimo to Putin swoją niewydolną gospodarkę uzależnił od wymiany handlowej z Zachodem, głównie z UE, dlatego tak łatwo teraz bić w Rosję jak w bęben, szczególnie na giełdach ekonomicznych, gdzie poprzez amerykańskie interwencje walutowe z dziecinną łatwością osłabiono rubla.

Pamiętajmy też, że Związek Radziecki został rzucony na kolana nie siłą militarną, a skalkulowanymi na efekty długofalowe operacjami gospodarczymi Zachodu. Teraz ten proces jakby się powtarza, przy czym obecna Rosja jest bez porównania słabszym i mniej wpływowym graczem, niż ówczesny ZSRR (wraz z gromadką państw satelickich bądź sojuszniczych).

Jak skończyła się rywalizacja ZSRR z USA na płaszczyźnie ekonomicznej? Rozpadem ZSRR. Jak skończy się rywalizacja Rosji z USA na płaszczyźnie ekonomicznej? Rozpadem Federacji Rosyjskiej na mniejsze podmioty państwowe. Nie ma więc pytania czy Ukraina odzyska Krym i część Donbasu. Jest pytanie czy Rosja utrzyma Karelię, Obwód Królewiecki, wschodnią Syberię albo Kamczatkę, szczególnie, że w azjatyckiej części FR czynnik etnicznie chiński odgrywa coraz większą rolę, nie tylko w obwodzie amurskim. Zaś czynnik chiński w gospodarce rosyjskiej na pewno będzie odgrywać większą rolę, gdy Rosja stanie się państwem pogrążonym w recesji.

Rosja nie jest w stanie konkurować z Chinami. O ekspansji na rynki azjatyckie (gdy traci rynki europejskie) Rosja może myśleć tylko w takim zakresie, w jakim jej Chiny pozwolą. Od kilkuset lat pozycja Rosji w świecie nie była tak słaba a wszystko wskazuje na to, że Rosja zmierza ku jeszcze większej katastrofie.

Polityka Putina, niespójna, momentami nieracjonalna, nieprzystająca do realnych możliwości politycznych i gospodarczych państwa moskiewskiego, jest absolutną klęską tego reżimu. Pójście na wojnę ekonomiczną ze WSZYSTKIMI bez wyjątku najlepiej rozwiniętymi państwami świata (włącznie z Australią, Japonią i Koreą Południową) jest przejawem spektakularnej głupoty politycznej.
Nie miałem o Putinie najlepszego zdania, ale nie spodziewałem się, że okaże się takim durniem. Rozumiałem, że będzie walczył o Ukrainę, że nie pozwoli jej "odejść", ale zastosował najbardziej debilne metody pod słońcem, zrażając do Rosji wszystkie bogate państwa świata, nawet te w Europie, które wcześniej były jej stronnikami i gorącymi orędownikami pogłębiania wymiany handlowej.

Teraz sytuacja jest na tyle śmieszna, że role się jakby odwracają. Część polityków unijnych dołoży wszelkich starań by uchronić Rosję przed upadkiem, albo by ten upadek jakoś zamortyzować, podczas gdy Putin wytrwale dąży do tego by dalej Rosji, swojemu własnemu krajowi, szkodzić. Putinizm okazał się totalną klapą.

Rosja może zawrócić z tej drogi, ale musi odrzucić putinizm, co może nie być takie łatwe. I w dodatku może wymagać czasu, czyli wymagać uruchomienia procesów, które potrwają latami. Moskale zrozumieją, że najbliższe lata, a może nawet dekady będą zmarnowane.
Gdy Rosja walczyć będzie ze swoimi licznymi słabościami i gdy ponosić będzie kolejne straty ekonomiczne, świat spokojnie będzie się dalej rozwijał, a w szczególności Chiny. Tego się być może nie da już później odrobić. Konsekwencje putinizmu będą dla Rosji nieodwracalne.

Upadnie ostatnie XIX-wieczne imperium, a na jego gruzach powstanie jakaś Rosja, znacznie mniejsza. Będzie to kraj zacofany i podatny na oddziaływanie wielkich tego świata, do których Rosja się już zaliczać na pewno nie będzie.

Ale jest jeszcze ten nieszczęsny arsenał nuklearny... A w rosyjskiej polityce szaleńców dostatek. W obecnym rządzie moskiewskim są ludzie, którzy rozważają użycie taktycznej broni jądrowej, na razie tylko teoretycznie, ale tak czy owak nie wykluczają tego. Niby się można cieszyć z faktu, że bandyckie państwo tonie, ale efekty uboczne tego procesu mogą być dla sąsiadów kolosa mocno nieprzyjemne. Rosja jest jak śmiertelnie ranny niedźwiedź, który gdy zacznie wierzgać i wić się w szale, to jest w stanie wyrządzić gigantyczne szkody... zanim skona.

09.12.2014 16:33
Yans
143
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Teraz przyszedł czas na zastraszanie i prowokacje. W końcu kogoś uda im się sprowokować.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,17103508,Litwini_reaguja_na_wzmozona_aktywnosc_wojskowa_Rosji_.html

10.12.2014 18:50
Flyby
144
odpowiedz
Flyby
234
Outsider
11.12.2014 09:46
Yans
😊
145
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Rozwiązanie problemu polegało na pozbyciu się rosyjskich "ekspertów" i "przyjaciół" spod znaku sierpa i młota :)

11.12.2014 13:21
👍
146
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Rosyjski rubel spadł w czwartek do nowego najniższego poziomu wobec euro i dolara. W czwartek za dolara trzeba było zapłacić 55,45 rubla, a za euro - 68,98 rubla. Pobity został tym samym poprzedni rekord z 3 grudnia.

Ja lubię rekordy. Trzymam kciuki za rubel, by bił kolejne, niczym - nie przymierzając - Anita Włodarczyk.

11.12.2014 21:08
147
odpowiedz
Entreri
138
Konsul

Dolar po 56, ups po 57, zapomniałem stronę odświeżyć. Ropa po 64. Aurora powoli idzie na dno.

12.12.2014 11:53
Flyby
😃
148
odpowiedz
Flyby
234
Outsider
16.12.2014 08:40
Kanon
😃
149
odpowiedz
Kanon
246
Befsztyk nie istnieje
16.12.2014 10:51
Kanon
😊
150
odpowiedz
Kanon
246
Befsztyk nie istnieje
16.12.2014 13:13
151
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

"Upadnie ostatnie XIX-wieczne imperium, a na jego gruzach powstanie jakaś Rosja, znacznie mniejsza. Będzie to kraj zacofany i podatny na oddziaływanie wielkich tego świata, do których Rosja się już zaliczać na pewno nie będzie"

tych "ostatnich dziewiętnastowiecznych imperiów" jest jednak trochę więcej.
no i czy kolega ma jakąś spójną wizję tego upadku? procesy dziejowe są tak złożone, że podobne proroctwa trudno traktować całkiem poważnie. Rosja od czasu upadku ZSRR jest jedynie mocarstwem regionalnym, które nieustannie próbuje odbudować swoje wpływy. Ale czy obecna polityka doprowadzi bezpośrednio do rozpadu? Trzeba by przeanalizować mnóstwo czynników - nie tylko ekonomicznych i geopolitycznych - a i tak nie mielibyśmy pewności, czy sprawy potoczą się w oczekiwanym przez ciebie kierunku.

16.12.2014 13:55
152
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Oczywiście. Nikt nie może mieć stuprocentowej pewności, bo nie da się przewidzieć wszystkich zmiennych. Nawet "analiza wszystkich czynników" nie daje gwarancji przewidzenia przyszłych sekwencji zdarzeń. Procesy dziejowe są bardzo złożone, z tym się zawsze zgadzam.

To co zrobiłem wyżej to tylko luźne i niezobowiązujące snucie spekulacji, ale nie pozbawione podstaw. Możemy się na pewne warianty przygotować i możemy zorientować się w którym kierunku owe "procesy dziejowe" zmierzają.

Ja wiem, że kilka razy w dziejach Rosji wydawało się, że jej upadek jest kwestią czasu. Jednak jej przetrwanie zależne było wówczas od kilku elementów, które w obecnej globalnej geopolityce nie występują. Obecna sytuacja nie jest więc analogiczna z żadną inną w historii, w odniesieniu do Rosji.

Rosja od czasu upadku ZSRR jest jedynie mocarstwem regionalnym, które nieustannie próbuje odbudować swoje wpływy.

Po pierwsze, obecnie, po napaści na Ukrainę, czyni to w sposób daleki od skutecznego. Rosja traci wpływy, zarówno polityczne, jak i gospodarcze. I szybko ich na pewno nie odzyska, bo takie procesy wymagają lat, jeśli nie dekad.
A pamiętajmy, że głównym partnerem handlowym Rosji była UE. W tej chwili Rosja jest w stanie wojny handlowej ze wszystkimi najlepiej rozwiniętymi państwami świata. Przestawienie się na zależność od Chin i innych państw azjatyckich wymaga czasu i środków. Czy Chiny pozwolą Rosji na wejście pełną parą na rynki, które są kluczowe w chińskim planie ekspansji? Nie ma najmniejszych wątpliwości, że obecna Rosja nie może być ani poważnym konkurentem, ani równorzędnym partnerem dla Chin, ze względu na oczywistą słabość swojej gospodarki.

W którą więc to stronę zmierza? Jak wygląda pozycja Rosji na tle światowych graczy? Jakie można przewidzieć skutki obecnych przetasowań dla rosyjskiej gospodarki, która w zasadzie nigdy nie była oparta na silnych fundamentach? Czy są jakieś przesłanki, że Rosja może w przeciągu następnych 20 lat doganiać którekolwiek wysokorozwinięte państwo świata, czy też raczej dystans będzie się pogłębiał?

Co byłoby szansą dla Rosji? Nieszczęście innych. Chaos, głęboki kryzys gospodarczy i finansowy, zawieruchy polityczne. Ale w przypadku Japonii, Korei Południowej i Chin na to się nie zanosi. USA relatywnie słabną, ale też wiele wody w rzece upłynie nim dojrzeją tam siły odśrodkowe na tyle, by wpłynąć na destabilizację wewnętrzną.
Największe szanse Rosja ma w UE. Jest oczywiste, że hipotetyczny rozpad UE byłby jej na rękę, a te jej XIX wieczne metody uprawiania polityki imperialnej mogłyby stać się ponownie skuteczne. Sęk w tym, że nawet jeśli UE zmierzać będzie ku rozpadowi, to obecne wcielenie Rosji może tego nie doczekać, bo to co się dzieje z jej słabą gospodarką pod wpływem "zewnętrznych nacisków" przechodzi wszelkie wcześniejsze wyobrażenia i prognozy.

Moim zdaniem Rosja zmarnowała swoje szanse, a cała koncepcja strategiczna polityki putinowskiej okazała się totalną klęską, szczególnie w odniesieniu do kwestii gospodarczych. Rosja ma najbogatsze złoża surowców naturalnych na świecie, ale nie przekłada się to na jej pozycję gospodarczą w świecie. Krótko mówiąc zmarnowano 15 lat i nie zbudowano nawet podstaw nowoczesnej gospodarki. Nie mówię, że to jest niemożliwe, ale czy administracja Putina w ogóle rozważa zmianę swojej polityki? Wszystko co ostatnio robi jest jednym wielkim pasmem porażek politycznych, dyplomatycznych, gospodarczych, których konsekwencje na pewno rozciągnięte będą na wiele lat.

W tym kontekście rozpad Federacji Rosyjskiej nie może być uważany za nierealny. Federacja Rosyjska nie jest jednolita, nie jest unitarna, a jej rozwój wewnętrzny nie jest zrównoważony. Widać pewne podobieństwa do Związku Radzieckiego, też centralnie zarządzanego i też mającego niewydolną gospodarkę. Przy czym ZSRR w geopolityce i gospodarce światowej odgrywał bez porównania ważniejszą rolę niż Federacja Rosyjska. Inna też była siła (i pozycja) Chin i innych obecnie szybko rosnących gospodarek.

17.12.2014 12:59
Yans
153
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Kolejne "optymistyczne" wiadomości ze Wschodu:

http://pieniadze.gazeta.pl/pieniadz/1,136156,17143434,Rubel_odrabial_straty__ale_znow_traci__Ciezkie_dni.html#MT

Ciekawe kogo teraz Władimir napadnie, żeby odwrócić uwagę społeczeństwa i symulować stan oblężenia ?!

17.12.2014 19:04
Tlaocetl
154
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Sankcje przynoszą efekty szybciej niż ktokolwiek się spodziewał - a na pewno nie Putin.
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/finanse/banki-wykupuja-nowe-tablice-do-wyswietlania-kursu-rubla/wrkm9

17.12.2014 20:00
Herr Pietrus
😱
155
odpowiedz
Herr Pietrus
223
Ficyt

"Mimo to wciąż niewielu Rosjan obwinia Władimira Putina za sytuację, w której się znaleźli. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow uparcie stosuje radziecką retorykę i o godną pożałowania kondycję rosyjskiej waluty oskarża spekulantów. Nie mówi się o tym, że spadek wartości rubla jest tak naprawdę powiązany ze spadkiem cen ropy, na której siedzi rosyjski niedźwiedź. Z kolei taniejący surowiec to skutek decyzji krajów OPEC, które odmówiły zmniejszenia jego produkcji. Ekstremalnie wymizerniały rubel to także konsekwencja sankcji, ostracyzmu i narastającego w związku z polityką zagraniczną Władimira Putina lęku przed rynkiem rosyjskim.

Przecież w jakimś programie jakiś ekspert od rynku paliw do spółki z Mikkem tłumaczyli, że to tzw. trzecia prawda - gówno prawda - bo wydobycie jest stałe, a Pieskow nikogo nie oszukuje, bo to spekulanci w postaci FED odpowiadają za tragedie milinów rosyjskich obywateli (co jak co, mowiąc delikatnie, nie jest im do śmiechu)

17.12.2014 20:24
Sizalus
😊
156
odpowiedz
Sizalus
206
Legend

Wczorajsze tankowanie w obwodzie kaliningradzkim - 1,5 zł za litr oleju napędowego. Nic tylko jeździć.

17.12.2014 20:56
Flyby
😊
157
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Mają Rosjanie przedsmak tego czego chcieli. Czego chcieli? Chcieli aby bała się ich cała Europa i pół świata. Jak się kogoś boimy to z nim nie handlujemy, z ostrożności.. za duże ryzyko ;)

17.12.2014 21:00
Tlaocetl
158
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Pomyliłeś pojęcia Herr Pietrus - nie spekulanci, tylko Putin osobiście za to odpowiada.

17.12.2014 21:31
😃
159
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Każdy prężył muskuły na miarę swoich możliwości. Moskale po napadzie na Ukrainę kłamali, zaklinali rzeczywistość, straszyli, grozili, naruszali przestrzeń powietrzną innych państw tudzież granice wód terytorialnych.

Amerykanie bez większego trudu osłabili rosyjską walutę, obniżyli na giełdach surowcowych ceny ropy i gazu, wyprowadzili z rynku rosyjskiego blisko 100 miliardów dolarów, zniechęcili do rosyjskiego rynku inwestorów, podwoili koszta zaciąganych przez rosyjskie firmy kredytów, wpędzili Rosję w częściową izolację... Cóż.

Putin nie zejdzie z obranej drogi? Zobaczymy.

17.12.2014 21:34
Soulcatcher
160
odpowiedz
Soulcatcher
267
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Załóżcie kolejną część w kategorii "tematy ogólne".

26.12.2014 05:02
161
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

http://tvn24bis.pl/ze-swiata,75/rosja-zamknie-rok-inflacja-na-poziomie-11-5-proc-przez-embargo-sankcje-i-slabego-rubla,501341.html

inflacja nie taka zla
/edit

soul-> hmm... a czemu nie zamknales? mam nadzieje, ze linka nie dostane bana:)

taka ciekawostka. Niby rosja lezy i kwiczy a inflacja ledwo 11%....

30.12.2014 16:37
162
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

http://fakty.interia.pl/swiat/news-obama-putin-nie-jest-juz-uwazany-za-geniusza,nId,1581736#iwa_item=11&iwa_img=0&iwa_hash=56416&iwa_block=facts_news_small

To co się stało w 2014 roku to jest jednak tąpnięcie dla Rosji, nie tylko w sensie gospodarczym. Rzadko się zdarzało w historii Rosji by jej przywódca nazywany był przez wielkich tego świata "głupcem". I nie pod wpływem emocji czy politycznej kalkulacji, ale pod wpływem chłodnej analizy faktów.

Warto zwrócić uwagę, że strategia Putina, o której wspomina prezydent Obama, szkodzi Rosji niemal na każdej płaszczyźnie. W postach pod tą informacją prasową internauci wskazują na zantagonizowanie narodów ukraińskiego i rosyjskiego w stopniu jakiego nie dokonał nawet Stalin. Do tego dochodzi niewątpliwe umocnienie ukraińskiej tożsamości narodowej. Ten naród skonsolidował się pod wpływem zewnętrznego wroga, trochę jak kiedyś Polacy.
Nie chcę tutaj rozwijać takich analogii, wszak my czekaliśmy na swoje wolne państwo 123 lata :D A po drodze niekończące się swary... Ale Ukraina też niejednej wewnętrznej awantury doświadczy zanim wyjdzie na prostą...

30.12.2014 16:58
163
odpowiedz
dudaGracz
9
Legionista

Wielcy tego świata nazywają Putina głupcem? To chyba jakiś żart. Polacy sobie mogą tak to tłumaczyć, bo Rosja nie zgodziła się na udział Polski w jakichkolwiek rozmowach na temat nowego ładu na ukrainie i w europie..

30.12.2014 18:43
Flyby
😊
164
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Polityka Rosji wobec Polski (niezmienna od lat) pomniejszająca znaczenie Polski, bagatelizująca polskie krzywdy doznane od Rosjan jako państwa - nie ma żadnego znaczenia, jeśli chodzi o ocenę przez Polaków poczynań wodza Putina, dudoGraczu ;)
Myślę że przyjdzie moment że sami Rosjanie ocenią właściwie, "imperialny renesans", jaki Putin zafundował własnemu narodowi, bez względu na koszty gospodarcze i inne - koszty, które zresztą Rosjanie dopiero odczują..

24.01.2015 16:41
165
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Ciekawy tekst na temat sytuacji gospodarczej Rosji po niespełna roku od napaści na Ukrainę.

http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/zapasc-rubla-biedna-rosja,2081965,4199

09.02.2015 10:47
Tlaocetl
166
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

W zalewie idiotycznych medialnych komentarzy jakiś głos rozsądku:
http://fakty.interia.pl/felietony/news-polska-niemadra-i-nieskuteczna-wobec-rosji,nId,1661359

09.02.2015 11:00
167
odpowiedz
zanonimizowany153971
177
Legend

walenciak jak zawsze pierdoły opowiada, my jesteśmy stroną konfliktu, dlatego też przy tym stole nie ma też amerykanów i brytoli - jesteśmy w obozie jastrzebie, a miękkie ci... ekhm, francuzi i niemcy jadą tylko sprawdzić czy niedźwiedź już syty czy jeszcze mu mało.

10.02.2015 21:36
Flyby
168
odpowiedz
Flyby
234
Outsider
10.02.2015 21:50
169
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Zwłaszcza, że - i o tym trzeba mówić, zwłaszcza Rosjanom - Kreml jest wielkim przegranym konfliktu.
Spójrzmy na sprawę chłodnym okiem. Rosja za Janukowycza miała decydujący wpływ na całą Ukrainę. A teraz walczy o jej kawałki.(...)
Rosja, w wyniku wojny, trwale poróżniła się z Ukrainą. To będzie ciążyć na ich stosunkach przez długie lata.
Rosja straciła też setki miliardów dolarów. Z powodu embarga, z powodu śmieciowego ratingu, ucieczki kapitałów, samych kosztów wojny, no i spadku cen ropy. I wciąż traci kolejne. Sama zerwała więzi z Zachodem, o które przez lata zabiegała.

Z tym się zgodzę, sam coś takiego w tych naszych wątkach pisałem ;) Ale Walenciak sili się na krytykę naszej polityki wobec Rosji samemu nie przedstawiając dla niej żadnej racjonalnej i konstruktywnej alternatywy.

Polskie stanowisko jest właściwe, abstrahując od personalnych wątków Schetyny, Sikorskiego czy kogokolwiek kto tę politykę realizuje. Rosja sama pogarsza nasze wzajemne relacje, podobnie jak swoje z całym Zachodem. Skoro taka jest jej wola i strategia, to my nic na to nie poradzimy. I niech Rosja nie oczekuje, że nagle staniemy się tak "wyrozumiali" jak Węgrzy czy Grecy, bo my mamy kompletnie inną percepcje w sprawach wschodnich i inne interesy. Dla nas suwerenna Ukraina to jest kwestia nadrzędna. I dobrze, że są takie kraje jak Polska, Wielka Brytania i Szwecja, które stanowią w UE przeciwwagę dla krajów, które przy odrobinie nacisku i sugestii mogłyby chcieć zmiękczyć politykę wobec Putina.

Trzeba być też mocno naiwnym by myśleć, że minister Schetyna jest architektem polskiej polityki zagranicznej. Jego rola polega na tym by ją utrzymać na wcześniej obranym kursie. Jego wypowiedzi w tematach historycznych najwyraźniej jakoś zabolały Moskali, skoro tyle uwagi im ciągle poświęcają. Te reakcje są lekko kuriozalne. Ostatnio jeszcze ostrzej podszczypywani są przez przedstawicieli rządu fińskiego... Skoro to działa...

11.02.2015 13:09
170
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

gdyby Rosjanie poprzestali na aneksji Krymu (bo Krymu by nie odpuścili) i nie wspierali separatyzmów wewnątrz Ukrainy, być może stosunki Rosja-Zachód zaczęłyby się - powolutku - normalizować. Tak czy inaczej, Rosjanie osiągnęli swój cel - Ukraina ani do UE, ani do NATO nie wejdzie przez najbliższe lata. Ale co to za zwycięstwo, skoro poniesione koszta wpakowały Rosję w największy od lat kryzys gospodarczy?

chciałem też coś napisać o wzmożeniu antyrosyjskich nastrojów wśród dziennikarzy - ale po co siebie (i was) denerwować? : )

11.02.2015 13:54
secretservice
171
odpowiedz
secretservice
55
Generał

Trzeba być mocno naiwnym wierząc, że Polska pod obecnym rządem jest antyrosyjska. Trzeba być mocno naiwnym żeby spijać z ustek Schetyny nagłe wrzutki i wyciągać na tej podstawie jakiekolwiek wnioski.

Kto się trochę orientuje w materii, albo kto zada sobie trud poszukania, zorientuję się, że bardziej proatlantyckie i mniej prorosyjskie były nawet rządy SLD.

11.02.2015 14:30
Flyby
😃
172
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

:) Te "wrzutki" Schetyny, jak widać, wystarczająco denerwują Rosjan, secretservice..
Zrób lepszą, bo własną, antyrosyjską "wrzutkę" ;)
Poczytam z przyjemnością ;)
Moja "wrzutka" będzie taka: Biedna ta Europa, biedny Stary Świat, na który mają znowu apetyt z jednej strony Rosjanie, zaś z drugiej islamiści wszelakiej maści ;) Na całe szczęście, tak jak Rosja musi najpierw "strawić" Ukrainę, tak "pokojowy islam", musi załatwić między sobą odwieczne porachunki ;)

Co mogłoby być dalej? Ach gdyby Putin wraz z narodem przeszedł na islam, połowa świata byłaby rosyjsko-islamska ;) Potem byłby mały Armageddon (opór Ameryki) i gdyby Chinom wytrzymały nerwy - mieli by nowe, trochę dymiące falloutem, tereny pod prawie pokojową, kolonizację ;) ..Rosję, resztki Europy, zamorskie kontynenty Ameryk.. Nowy, wspaniały świat..

11.02.2015 17:32
😉
173
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

wspierali separatyzmów

Śmieszy mnie samo określenie "separatyzm" w odniesieniu do tego konfliktu. Około 80% "separatystów" to rosyjscy żołnierze albo bojownicy najemni z Federacji Rosyjskiej (tacy jak Czeczeńcy opłacani przez Kadyrowa czy Osetyjczycy).
Równie dobrze możemy stwierdzić, że w 1939 roku Wehrmacht to byli separatyści, którzy przyłączyli Wielkopolskę, Kujawy, Górny Śląsk i Pomorze do Rzeszy. Szkoda, że nie zorganizowali przy okazji stosownego referendum...

To chyba jedyne pole, na którym Rosja osiąga jakieś wymierne sukcesy. Potrafi narzucić swój "język". Nie mówimy więc "żołnierze rosyjscy", ani "terroryści" (choć sięgali już po metody terrorystyczne), ale "separatyści" albo wręcz "powstańcy" i "rebelianci". Miejscowi oczywiście też tam są, ale stanowią mniejszość. Co prawda niedługo ma być przeprowadzony obowiązkowy pobór do "powstańczego" wojska... ;)

Ale rzecz jasna nie będę podważał tezy, że czołgi, wozy opancerzone, wyrzutnie artyleryjskie można dostać w każdym donieckim sklepie myśliwskim, a może nawet w każdym kiosku z papierosami. Wraz z wyszkoloną "powstańczą" załogą, ma się rozumieć.

11.02.2015 18:36
174
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

Ahaswer - skrót myślowy.

a sprzęt rzeczywiście - stosunkowo nowoczesny, no i w dużych ilościach.

oczywiście każdy wie, że to żołnierze rosyjscy, ale wspomina się o tym półgębkiem, bo nie walczą tam jako regularna armia.

11.02.2015 20:00
Flyby
😊
175
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

O tym też wspomina się "półgębkiem"?

http://www.tvn24.pl/rosyjska-telewizja-nasze-czolgi-moga-byc-w-warszawie-w-mniej-niz-dobe,514343,s.html

I proszę, poprawili wyniki :) Na Kijów Putin dawał "dwa tygodnie".. intensywne zbrojenia pomogły ;)

Na rogatkach Warszawy będą ich oczekiwać chłopi z górnikami ;) ..w bojowym nastroju

11.02.2015 20:07
176
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

^ no dobrze, ale czy będziemy się nakręcać każdą taką pierdołą?

'tuskeni' z 'kalifatu' też co chwilę nam grożą i złorzeczą...

11.02.2015 20:38
Herr Pietrus
177
odpowiedz
Herr Pietrus
223
Ficyt

"Na rogatkach Warszawy będą ich oczekiwać chłopi z górnikami ;) ..w bojowym nastroju"

nie bądź taki hop do przodu, póki co to oni do swoich nowych Lambo i New Hollandów gotowi podpiiąć platformy z wyrzutniami i razem obalić Kopaczową.
I najgorsze byłyby wtedy te ambiwalentne uczucia - jak w tym starym dowcipie, gdy teściowa spada w przepaść w twoim nowym Mercedesie...

11.02.2015 22:15
Flyby
😃
178
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Herr Pietrus - hrabia Tołstoj wyraźnie powiada żeby "się nie nakręcać każdą pierdołą" a Ty go nie posłuchałeś ;)

..w dodatku - nie mam teściowej, nowego mercedesa i traktory też nie moje ;)

12.02.2015 14:56
179
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Podpisano kolejne porozumienie, ale obawiam się, że podzieli los poprzednich. Co daje Putinowi zawieszenie broni, wycofanie ciężkiego sprzętu, stworzenie strefy buforowej, zgoda na ukraińsko-międzynarodowy (OBWE) nadzór nad granicą ukraińsko-rosyjską? Kompletnie nic. Na tym etapie i tak sankcje wobec Rosji nie zostaną zniesione.
Putin rozegra to inaczej. Wojna toczyć się będzie dalej, Debalcewe zostanie zdobyte, a za kilka miesięcy wygasną samoczynnie sankcje unijne, których nie da się przedłużyć, bo nie będzie już jednomyślności w UE (choćby taka Grecja postawi weto). Zacharczenko jasno określił cele Rosjan: chcą przejąć kontrolę nad całością obwodów donieckiego i ługańskiego, a na razie mają tylko trzecią część tego.
Ukraina w tym porozumieniu poszła na daleko idące ustępstwa, więc i ona może nie być do końca zainteresowana ich realizacją. Moskale próbują obarczyć ją kosztami odbudowy i utrzymania Donbasu, i de facto narzucają federalistyczny ustrój oraz autonomię dla Doniecka i Ługańska.

Putin szkodzić będzie nieustannie, ale wszystkie jego działania odbijają się na sytuacji w samej Rosji. Rok 2014 zakończył pewną epoką w relacjach Zachód-Rosja i tego żadne porozumienia już nie zmienią i skutków tego co się stało nie cofną.

Całkowicie rozumiem histeryczne próby przywódców UE by doprowadzić do kompromisu. I rozumiem w jak niekomfortowej sytuacji znaleźli się Merkel z Hollandem. Oboje mają świadomość, że wszelkie rozmowy z Putinem, który całkowicie utracił wiarygodność, są jak negocjacje z psychopatą. Nie ma żadnej gwarancji, że dotrzyma on jakichkolwiek ustaleń. Nad tym wisi cień Monachium i obawa, że domyka się jakiś historyczny cykl. Ponadto upadek Rosji byłby skrajnie niekorzystny dla UE i wywołałby kolejne problemy, zarówno gospodarcze, jak i polityczne. Najlepsze rozwiązanie czyli zmiana władzy na Kremlu to perspektywa co najmniej kilku lat, a w międzyczasie trzeba z psychopatą żyć po sąsiedzku i modlić się by znowu nie zaczął biegać z siekierą.

Smutne jest to, że UE nie ma żadnej strategii. Działania są doraźne i są tylko reakcją na poszczególne wydarzenia. Nikt tutaj nie patrzy na cztery szachowe ruchy do przodu. Putin stara się to robić, ale Putin okazuje się być bardzo kiepskim szachistą i niemal wszystkie jego posunięcia są błędne i szkodliwe dla samej Rosji.
W ten sposób rodzi się chaos, a moim zdaniem w polityce międzynarodowej nie ma nic gorszego niż chaos.

12.02.2015 15:07
Yans
180
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Putinio pewnie już ma przygotowany plan jak "Ukraińcy" łamią porozumienie zawieszenia broni i on biedny musi znowu ratować rosyjski naród na Ukrainie ! :( Około 50 czołgów podobno już w nocy zaparkowało na z góry upatrzonych pozycjach.

12.02.2015 15:09
Flyby
😊
181
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

.. "a w międzyczasie trzeba z psychopatą żyć po sąsiedzku i modlić się by znowu nie zaczął biegać z siekierą."

Przecież kagiebista i krasnoarmiejec Putin, ostatnio cały czas "z siekierą" biega ;) Już nic innego nie potrafi..

12.02.2015 15:16
182
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Biega z siekierą, ale chodzi o ewentualny "rozejm", który miałby spowodować zawieszenia broni i po prostu koniec wojny. Wiedząc, że stroną takiego porozumienia jest Putin nie mamy żadnej gwarancji, że po tej wojnie nie nastąpi kolejny konflikt wywołany przez psychopatę z siekierą. Krótko mówiąc: póki on jest u władzy na Kremlu możemy tylko (tak myślą przywódcy unijni) działać na przeczekanie i modlić się by Putin znowu nie pomyślał o siłowym przesuwaniu granic w Europie w ramach "obrony rosyjskich interesów".

Inną, bardziej przemyślaną, spójniejszą, długofalową i konsekwentną politykę prowadzą Amerykanie.

Ruchy tektoniczne to proces powolny. Ten obserwowany obecnie to przedśmiertne drgawki niegdyś potężnego imperium. Prawie na pewno jego zgon spowoduje gigantyczne problemy w tak podatnej na wszelkie zawirowania strukturze jaką jest Unia Europejska. Politycy europejscy żyjący w cyklu kadencyjnym mają się czego obawiać.
Tak, my Europejczycy, musimy ucierpieć w związku z upadkiem Rosji. Merkel chyba to rozumie, ale na razie wykazuje bezsilność w obliczu procesów, które każdego europejskiego polityka przerastają.

12.02.2015 15:20
Drackula
183
odpowiedz
Drackula
230
Bloody Rider

Wstyd mi za polska polityke zagraniczna :/

W kraju z ktorym graniczymy toczy sie wewnetrzny konflikt podgrzewany przez naszego innego sasiada. Juz pomijajac fakt ze niby jestesmy w przyjacielskich stosunkach z Ukraina to jakos z ich strony nie slchac aby mieli chec na udzial polskiej delegacji w rozwiazaniu tego konfliktu. Malo tego, nie slyszy sie nawet niczego w zwiazku z tym ze jest to sytuacja wazna dla kraju i obecnosc naszego przestawiciela nie powinna podlegac jakiekolwiek dyskusji.
Cala ta sytacja pokazuje jak slabym politycznie tworem jest nasze panstwo.

Imho, najlepszym rozwiazaniem w chwili obecnej bylo by wysuniecie jasnych rzadan w stosunku do Ukraincow, uscisnac dlon Putinowi i pokazac EU ze jak sie nie chca liczyc z Polska to na tym straca.

12.02.2015 15:45
Belert
184
odpowiedz
Belert
182
Legend

Drackula : Polska nie ma swojej polityki zagranicznej.Zalezna ona jest od Niemiec i UE.Wycofalismy sie na calej linii.
Problemem jest to ze UE nie ma zadnej polityki zagranicznej.tzn jest ona w stylu nam jest dobrze a ukraina i rosja daleko .Jak zaatakuja polske to dopiero cos zrobimy .( Wyslemy polakom wyrazy wspolczucia)
Ahaswer : upadek rosji wywola itd etc ...a niedzwiedz biega po lesie :))
Na Twoim miejscu nie wypatrywalbym upadku rosji bo predzej sie wnukow doczekasz.Albo czolgow ruskich w polsce.

A tak juz bardZiej w minorowych barwach ,sytuacja na ukrainie jest bardzo zla.Trwa 3 pobor do wojska , brani sa jak leci mlodzi i starzy , musza sobie kupic sami helmy i umundurowanie - szczegolnie buty zeby w adidasach nie biegac.
Ci ktorzy wyjezdzaja to jakby wpadali do czarnej dziury.O niektorych nie ma wiadomosci od miesiecy, ich telefony sa wylaczone .Znikad pmocy , zadnej informacji, ludzie laza i dopraszaja sie jakis iformacji o synach, nikt nie wie gdzie sa ani co robia.
.Ceny galopuja.
Ogolnie jest super.
W telewizji optymizm a pogrzeby na lyczakowskim ida jak mrowki wylazace z morwiska.
Zrodlo dwie rozmowy na skypie z ukraina.
Pozdrawiam

12.02.2015 15:54
Minas Morgul
185
odpowiedz
Minas Morgul
239
Szaman koboldów

Ja co prawda zdaję sobie z tego sprawę, że silna Ukraina jest wyjątkowo w naszym interesie, ale trochę się uwydatniło, które kraje to kraje poważne, a które to cała reszta :).
Jeśli obśmiewany przez wszystkich, poczciwy wąsal Łukaszenko ma więcej do powiedzenia w tej sprawie, niż ludzie, którzy wcześniej deklarują bezzwrotną (bo nie będzie inaczej), 100-milionową pożyczkę na zbrojenie Ukrainy, to coś idzie nie tak. A przynajmniej niesie się smród, w którego odorze karykatury Rosjan pod adresem Schetyny nie wydają się szokujące, lecz co gorsza - trafne. Trochę pojanuszuję - wydaje mi się, że tego typu decyzje są wkalkulowane. Jak słucham sobie wiadomości, to wychodzi z nich obraz takiej europeizacji Europy :D... w tym znaczeniu, że Francja i Niemcy bynajmniej nie chcą wcale bratniej pomocy Stanów Zjednoczonych na swoim podwórku i wolą sami umacniać swe strefy wpływów, rozgrywając grę z Putinem na własnych zasadach. W tym kontekście, nie wydaje się dziwne, że sojusznik Stanów - ten, który robi im to, o czym wspominał Radek Sikorski - został kopnięty w zadek i sprowadzony na dalszy plan.
Jeśli więc o mnie chodzi, to mam obawy, że pchanie łapki między drzwi może nie skończyć się dla nas pomyślnie. Mogę teraz - poniekąd słusznie - zostać oskarżony o lokalne i małostkowe myślenie, ale tak chociażby było z tymi naszymi nieszczęsnymi jabłkami. Nie byłbym szczęśliwy, gdyby Polska na dłuższą metę została sprowadzona do roli chłopca do bicia (że Niemcy ustalają, a my ponosimy konsekwencje).

Tylko teraz, co robić? Na szwajcarską neutralność nie ma chęci (a nawet co niektórzy grożą, że możliwości), a jednocześnie stoimy sobie w takim rozkroku, nie wiedząc czyją linię obrać i czyj rozkaz wykonać. W tym chaosie wszystko może się zdarzyć, zwłaszcza jak już USA wybierze nowego prezydenta.

Ja na sytuację Putina patrzę tak, że jedyne, o co mu zostało walczyć, to lądowy korytarz na Krym. Nie ma mowy na jakąkolwiek kontrolę całej Ukrainy, bo zwłaszcza po oderwaniu prorosyjskich obwodów, nikt na Ukrainie nie wybierze drugi raz takiej marionetki, jak Janukowycz. Bardziej boję się, że gdyby na pana Poroszenkę padł chociaż cień podejrzeń, że przyczynił się do oderwania tych obwodów, to pewnie sam dostałby kopa, a zmęczeni ludzie z uśmiechem zwróciliby się do Prawego Sektora. I tak źle i tak niedobrze. Pewnie zresztą i to porozumienie będzie łamane i niestety obawiam się, że ta charatanina z granatników będzie się ciągnęła w nieskończoność.

Ogólnie to ja stoję w tym konflikcie po stronie cywili, bo jak zwykle to oni najbardziej dostają po dupie. Jak czytam o tym, co pisze Belert, to serducho mi się kraje.

P.S. to było dość agresywne januszowanie. Tak ogólnie to ja guzik się na tym wszystkim znam. Ot taka garść luźnych obserwacji. Z chęcią posłucham dalej, co macie do powiedzenia.

12.02.2015 16:01
Flyby
😊
186
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

"Imho, najlepszym rozwiazaniem w chwili obecnej bylo by wysuniecie jasnych rzadan w stosunku do Ukraincow, uscisnac dlon Putinowi i pokazac EU ze jak sie nie chca liczyc z Polska to na tym straca." [183]

Toś mnie rozbawił, Drackula ;) Wiesz czym grozi w polityce taki "nagły zwrot"? To jak na żaglówce "zwrot przez rufę" -
i bomem po łbie można dostać i łódź do góry dnem wywalić ;) A ruskie syny koła ratunkowego Ci nie rzucą, jeszcze bosakiem po łbie zdzielą ;)
I cóż to za "rządania" Ukraińcom zamierzasz stawiać, co ledwie już dychają? Miałeś zamiar dzielić Ukrainę z Putinem?

12.02.2015 16:19
Drackula
😊
187
odpowiedz
Drackula
230
Bloody Rider

zaraz zwrot!, inne umiejscowienie priorytetow :) I tak ta nasza lajba plynie pod prad wiec nie ma o co sie bac.
I nie nie chce dzielic Ukrainy bo juz mamy Polske B, Polski D w chwili obecnej nam nie potrzeba ;)
Chodzi o jasne postawienie sprawy; chcecie naszej pomocy, co my z tego miec bedziemy?
Sorry, ale "za wolnosc nasz i wasza" to skonczylo sie w 45.

12.02.2015 16:21
secretservice
188
odpowiedz
secretservice
55
Generał

W przyjacielskich stosunkach to my jesteśmy, ale z Rosją nie Ukrainą. Są na to dokumenty popełniane w latach 2008-2013.

http://bezdekretu.blogspot.com/2014/11/stratedzy-bezbronnosci_6.html#more

Coś tam się kurzy w telewizjach po obu stronach, ale to ledwie zasłona dymna, bo faktów jakichkolwiek brak.

12.02.2015 16:27
189
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Ja na początku tej wojny myślałem, że Moskale wykroją sobie większy kawałek Ukrainy, że zdecydują się zając nawet całą lewobrzeżną Ukrainę, a na dodatek przejmą obwody mikołajowski i odeski, by odciąć Ukrainę od morza i zabezpieczyć granicę z Naddniestrzem.

Tymczasem Rosja, która w 2013 roku kontrolowała politycznie i gospodarczo całą Ukrainę, teraz ma tylko dwa jej skrawki: Krym i fragment Donbasu. Takie są fakty.

Bilans w stosunku do 2013 roku jest dość czytelny. Rosja poniosła wymierne i gigantyczne straty gospodarcze, finansowe, polityczne, dyplomatyczne i wizerunkowe. I są to straty nie do odrobienia w perspektywie najbliższych kilku lat. Albo i dłużej...
Tymczasem Chiny spokojnie robią swoje.
Europa również poniesie straty w wyniku upadku Rosji, ale ma szansę utrzymać wewnętrzną stabilność, tym bardziej, że niedługo podpisana zostanie hiperważna umowa handlowa pomiędzy USA i UE. Ta umowa ma większe znaczenie niż rozszerzenie UE w 2004 roku. I to mówi wszystko.

Rosja jest na równi pochyłej, cytowałem w naszych wątkach wielu mądrych ludzi, którzy tę opinię podtrzymują. Rosja po prostu tego nie może wygrać i żeby to stwierdzić wystarczy popatrzeć na suche fakty. Wystarczy kierować się obrazem rzeczywistości.
Owszem, Putin zdaje się pchać Rosję ku wojnie i to nie tylko tej wojnie na Ukrainie, ale patrząc z perspektywy na całą jego 15-letnią działalność widać wyraźnie, że jest to polityk nieskuteczny i do pewnego stopnia nawet nieudolny. To jak zaprzepaścił szanse na rozwój gospodarczy i cywilizacyjny Rosji, mimo wieloletniej fenomenalnej koniunktury i przychylności międzynarodowej finansjery jest czymś niesamowitym i jednoznacznie go, jako polityka i przywódcę, definiuje.

Rosja to przegra, bo świat nie wygląda już tak jak w XIX wieku ani nawet nie tak jak w XX. Ale Unia Europejska w kontekście Chin też może to przegrać, bo upadek Rosji na 100% wzmocni Chiny i całkowicie zmieni równowagę sił w świecie.

12.02.2015 16:28
Belert
190
odpowiedz
Belert
182
Legend

secretservice : ty sobie kopiesz chlopie ....lemingi dostana szalu.
Na szczescie akurat nie lubia zbyt dlugich textow wola jak sa zdjecia i krotkie podpisy :)

Inna sprawa ze polska naprawde wlazila do d... rosji ile mogla a tu zonk .
Niestety mieli racje ludzie ktorzy twierdzili ze dla rosji nie jestesmy i nigdy nie bedziemy partnerem do czegokolwiek. Jestesmy ich zbuntowanym wasalem i za takich nas uwazaja.

12.02.2015 16:38
Flyby
191
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Nasze "priorytety" drackula, od czasu pozbycia się pseudo-niepodległości gwarantowanej przez Rosję, nie były związane z Kremlem. I to wbrew dumaniom i zarzutom takim, jakie prezentuje "niezależnie-nawiedzony", z linku secretservice ;) Jakiekolwiek "żądania" wobec Ukrainy (typu "coś za coś") są, mówiąc delikatnie, przedwczesne -
tam trwa wojna, drackula (gdybyś nie wiedział ;))

"Jestesmy ich zbuntowanym wasalem i za takich nas uwazaja"
I to jest jedyne zdanie z Twoich ostatnich postów, Belercie, z jakim się zgadzam bez zastrzeżeń ;)

12.02.2015 16:57
😁
192
odpowiedz
zanonimizowany23874
136
Legend
Wideo

[175]
Są napisy (tak, wiem ze to parodia):
https://www.youtube.com/watch?v=-KGa9baVh2k

12.02.2015 17:02
193
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Tymczasem MFW zatwierdził kolejną pożyczkę dla Ukrainy. Wiadomo, że ten dług za kilkanaście lat w części zostanie umorzony. Warunkiem jest kontynuowanie reform i przedstawienie konkretnych projektów ustaw.
W Mińsku "porozumienie", a świat finansowy wymusza na Ukrainie obranie kursu całkowicie antyrosyjskiego, bo całkowicie niezgodnego z rosyjskimi planami dotyczącymi Ukrainy.
Jeśli prawo zostanie zmienione, ustawy zostaną przegłosowane, to Putinowi wytrąci się z rąk kilka narzędzi, za pomocą których do tej pory Ukrainę destabilizował (nie tylko za rządów Janukowycza, ale i wcześniej).

12.02.2015 17:07
Yans
194
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Niestety mieli racje ludzie ktorzy twierdzili ze dla rosji nie jestesmy i nigdy nie bedziemy partnerem do czegokolwiek. Jestesmy ich zbuntowanym wasalem i za takich nas uwazaja. - Przecież mają nawet na nas przysłowie - "Kura nie ptica, Polsza nie zagranica"

13.02.2015 10:46
Flyby
195
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Jak to powiedział Miller? "Putin zabija cywilów, ale wojska ukraińskie zabijają innych cywilów"

Jak na tak doświadczonego polityka, to nad wyraz kiepska wypowiedź. ;) Putin zabija cywilów na terenie innego państwa, swoją agresję i odpowiedzialność nieudolnie kamufluje - Ukraińcy bronią integralności kraju.
Dla pana Millera jako dla polityka, właśnie te różnice powinny być nadrzędne. Co innego, gdyby był działaczem
n.p. ONZ ;)

13.02.2015 11:17
196
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

inna sprawa - tzw. bataliony ochotnicze. prędzej czy później rząd będzie musiał rozważyć ich rozbrojenie (karkołomne) lub włączenie w struktury wojsk regularnych.

jak na razie jedyną rzeczą, której nie brakuje ukraińskiej armii, jest uzbrojenie. cała reszta kuleje. nieudolne dowództwo, brak dyscypliny, zły stan techniczny lotnictwa - wszystko to jest wynikiem zaniedbań, które miały miejsce na przestrzeni dwóch dekad.

13.02.2015 12:38
Flyby
197
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

I to racja i tamto racja i jeszcze co innego racja, hrabio Tołstoj ;) Tego się szybko nie zmieni i nadrobi. Dlatego Ukrainie wciąż jest potrzebna pomoc, także w zakresie wojskowym. Wszystko po to aby już prawie jawna agresja Putina (mimo gołosłownych deklaracji, propagandowego szumu rosyjskich mediów, bezczelnej "dyplomacji") znalazła odpór.

13.02.2015 13:41
198
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

Co do pomocy wojskowej - racja, ale wpierw należy ustalić, jak taka pomoc ma wyglądać (wysyłanie/sprzedawanie samochodów/ wozów bojowych/ wyposażenia indywidualnego/amunicji; szkolenia i zacieśnianie współpracy wojskowej - to są w miarę sensowne propozycje - najmniej rozsądną jest zwiększanie liczebności wojsk NATO w Europie Środkowo-Wschodniej) - i czy Polska finansowo może sobie na to pozwolić.

Już tak na marginesie - czy te polskie Grady rzeczywiście pojechały na Ukrainę? Jeśli tak, to szkoda, bo ostatnie kilka miesięcy pokazało, że ta broń wcale nie jest guzik warta i nie warto jej się pozbywać.

13.02.2015 14:30
Flyby
199
odpowiedz
Flyby
234
Outsider

Na te pytania (jaka pomoc, w jakiej formie, czy nas stać, na ile nas stać) hrabio Tołstoj, nie odpowiem Ci.
To nie moja "działka", tylko polityków i rządu. Byłbym za najszerszą opcją. W tej chwili, to "inwestycja" w naszą obronność.

13.02.2015 18:30
Belert
200
odpowiedz
Belert
182
Legend

obawiam sie ze ukraincy najbardziej by sie ucieszyli z dostaw butow ocieplanych i helmow bo tego im brakuje.Ze o kamizelkach kuloodpornych nie wspomne.

Tołstoj : to g... bron ktora strzela pociskami niekierowanymi , dobra do walk w otwartym terenie gorzej w terenie zurbanizowanym , a juz do obrony wlasnego kraju to wogole do niczego.
To ruskie sie tym jaraja bo jak ustawia z 10 kolo siebie i to odpala to pare kilomoterow ziemi zamienia sie w wykopki do 1 m wglab.A ze tam mieszkaja cywile to ich to .....

Forum: Co się dzieje na Ukrainie? cz.8 - "Jeśli zechcę, w dwa tygodnie zajmę Kijów"
12następnaostatnia