Witam,
szukam jakiegoś urządzenia, które pozwoliłoby mi w szybki i łatwy sposób notować informacje z zajęć.
Czy jest tu ktoś zaprawiony w boju i mógłby powiedzieć co lepiej się sprawdza?
Moje obawy odnośnie laptopa i tableta.
Laptop:
- niewygodna, mała klawiatura
- mały ekran
- może wolniej chodzić z powodu zużycia/ przegrzania
- trudność z przenoszeniem (większych modeli)
- bardziej podany na uszkodzenia z powodu rozmiarów i budowy
Tablet:
- może się zaciąć podczas notowania przez co notatki przepadną
- może z jakiegoś powodu nie zapisać notatek
- mniej zaawansowana klawiatura i programy do pisania
Może laptop z rozsuwającą się klawiaturą? Tylko pewnie będzie się to łatwo psuło...
Sama już nie wiem, pomóżcie :(
Wszystkie obawy dotyczące laptopa możesz dorzucić także do tabletu - ekran jeszcze mniejszy, co za tym idzie pisanie jeszcze bardziej niewygodne niż na laptopie (chociaż czy pisanie na 15calowym laptopie jest niewygodne?), jak nawrzucasz dużo śmieci to zacznie się zacinać.
Zresztą, kto kupuje tablet czy laptop specjalnie do robienia notatek na wykładach?
I tak nie bedziesz notowac na tym, z doswiadczenia powiem, ze nic nie zastapi kartki i dlugopisu.
Dokładnie - tablet niewygodny jeśli chodzi o szybsze pisanie, laptop raczej niepraktyczny.
Zeszyt i długopis, nie ma sensu się wykosztowywać niepotrzebnie.
lepiej zainteresuj sie czyms w tym stylu:
k42a
Ale tablet możesz sobie przybliżyć do oczu lub ułożyć w powietrzu, a laptop mimo wszystko wymaga jakiejś powierzchni- więc pozostaje garbienie się do ekranu lub patrzenie przez lunetę. Iii nie wiem czemu, ale małe fizyczne klawiatury bardziej mi przeszkadzają niż ich jeszcze mniejsze odpowiedniki wirtualne (na telefonie szybko potrafię pisać, ale notatki na nim odpadają, bo nie chcę dostać zeza :P)
kto kupuje tablet czy laptop specjalnie do robienia notatek na wykładach?
Osoba, której wszyscy mówią, że ma ładne pismo, ale z trudem się sama rozczytuje ;)
Jeremy Clarkson
Wiadomo, większy freestyle :P ale boję się, że nie nadążę z ręcznym pisaniem, gdy wykładowca będzie szybko mówił :(
Mobii
Mój brat ma tableta do grafiki komputerowej, raczej nie wiele się różni od tego co zaproponowałeś, a wierz mi, że piszę się na tym okropnie :P
[6] Wiadomo, większy freestyle :P ale boję się, że nie nadążę z ręcznym pisaniem, gdy wykładowca będzie szybko mówił :(
Piszesz maszynowo szybciej niz recznie?
Odradzam proby notowania na laptopie albo komputerze. Da sie, ale to nie to samo co notatki na papierze, piszac recznie latwiej szybko zaznaczyc wazne rzeczy, podczas pozniejszej nauki tez lepiej miec cos co sie samemu stworzylo w reku a nie na ekranie. No i nie wiem co bedziesz studiowal, ale jak wejda ulamki, potegi to tempo pisania na laptopie/tablecie w porownaniu do recznego bardzo spadnie.
Bez komputera na studiach sie nie da przezyc, ale do notatek sie nie nadaje.
Piszesz maszynowo szybciej niz recznie?
lol, ciezko pisac na klawiaturze wolniej, niz recznie
Jane_od_Batmana, nie wiem skad jestes, ale idz do iSpota (w kazdym wiekszym miescie sa), stoja tam sprzety Apple i mozesz z nich korzystac do woli. Sprawdz Macbook Air w wersji 11-calowej, 13 tez jest bardzo wygodna, ale 11 brzmi jak idealna do Twoich zastosowan. Ma bezbledna klawiature i touchpad, no i jest maly. A jak nie chcesz wydawac 3799 na laptopta to po prostu zobacz jak Ci taka wielkosc odpowiada i kup jakas tania 11 (byle miala dobra klawiature bo to przy notowaniu podstawa) i tyle.
Tablety sobie odpusc, to zly pomysl, to juz lepiej notowac na BlackBerry :d
Hybryda tablet-laptop, czyli asus t100 byłaby najlepszym wyjściemz tej sytuacji, cena to ok. 1000 zlociszy
jak juz nie wyrabiasz, to kup dyktafon, chociaz to troche lamusiarskie
Ipad Air sprawdza się doskonale przy robieniu notatek. Wystarczy opanować klawiaturę dotykową, co w jego przypadku nie jest trudne.
Galaxy Note 10.1" 2014 edition albo Galaxy Note Pro 12.2" bo ma rysik który wykrywa nacisk i pisze się jak długopisem.
Sam mam starsze Note 10.1 2012 i tak to wygląda w praktyce z programem Papyrus https://play.google.com/store/apps/details?id=com.steadfastinnovation.android.projectpapyrus (darmowy, ale ficzery dodatkowe płatne)
Najlepszą metodą byłoby pisanie tradycyjne czyli kartka i długopis, a w domu możesz sobie przepisać (utrwalasz!) na komputer/tablet. I przyjaciół zyskasz wysyłając im pdfy :)
Nie trzeba nawet isc do domu zeby zrobic wersje elektroniczne papierowych notatek - wystarczy skorzystac np. z Camscanner'a:
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.intsig.camscanner&hl=en
Luke znów mi pomagasz, uważaj bo Cię do gwiazdki zaraz zgłoszę :D
Co do autorki/autora - tablet absolutnie nie nadaje się do notowania, do odtwarzania owszem. Wiem to z doświadczenia. Jeśli już chcesz na gorąco robić notatki w wersji cyfrowej to tylko laptop z mocną baterią. Jednak najlepszym rozwiązaniem jest tak jak już zostało wspomniane - kartka i długopis a potem przepisywanie jeśli co.
Nie przejmuj się, na początku większość ma problemy z robieniem notatek na pierwszym roku. Najlepiej jest się skupić na przepisywaniu/notowaniu istotnych informacji - kluczy, a w domu doczytaniu/dopisaniu sobie na ten temat.
Dzieki Szyszkłak ale skoro przez tyle lat na Golu sie jej nie doczekalem to nie zawracaj sobie nia nawet glowy :D
Jak to mawia mój kolega: "Wiesz jak nie wiesz?". Na każdego przyjdzie pora :D
Ja chyba nie byłbym w stanie robić notatek na laptopie. Ręcznie czasem nie wyrabiam.
I rzeczywiście najefektywniejsze pod względem nauki byłoby pisanie na kartce i przepisywanie na komputerze.
Dlatego 90% przypadków w ogóle nie notuję. Łatwiej mi się czyta notatki koleżanek, a na przepisywanie jestem zbyt leniwy.
Bierz ten w którym FB najlepiej działa.
BO i tak do tego będzie używany.
Piszesz maszynowo szybciej niz recznie?
A Ty nie?
archiveDB
Nie dziękuję, nie chcę przepłacać za iBadziewia, ale pomysł z testowaniem niegłupi ;)
Serio nie ma żadnego dobrego tableta do notowania?
Zgrywus1
Sama nie wiem, wygląda na coś co może się łatwo zepsuć...
Will Barrows
I nielegalne chyba, ale pomysł nie jest zły, będę mogła się czasem poobijać, a i notatki będą :P
Montera
Wystarczy mi, że muszę się męczyć z i5-tką.
pecet007
To wygląda dość ciekawie- na pisaniu rysikiem mi raczej nie zależy, wolałabym na klawiaturze (już nawet na tej ekranowej).
Szyszłak
Autorki ;)
A nie nadaję się ponieważ...?
Deton
Idę na prawo, więc tam nie będzie żadnych matematycznych wzorów, a jako, że jestem rocznikiem 95 to zdecydowanie szybciej piszę na klawiaturze niż ręcznie :)
graf_0
Od tego mam telefon :P
Jestem studentem (5 rok na szczęście) mam w posiadaniu tablet i wiem jak to wychodzi w praniu.
Klawiatura ekranowa jest średnio wygodna, a sam tablet będzie raczej kusić FB, grami czy czymkolwiek co zabije czas. Laptop na dobrą sprawę też może służyć do tych 3 rzeczy jak i wielu więcej (oglądanie filmów - sprawdzone również na tablecie) ale przez zdecydowanie wygodniejszą klawiaturę może pisać się lepiej. Nie znam nikogo kto potrafi pisać metodą bezwzrokową na tablecie, a na normalnej klawiaturze przychodzi to łatwiej - co w przypadku robienia notatek może mieć kolosalne znaczenie.
Ja praktycznie 5 lat studiów przejechałem na jednym laptopie - dla mnie 15-calowy to taki max na wykłady, a później wymieniłem na 13-calowy netbook.
Teraz na konferencje też jeżdżę z właśnie z Thinkpadem, a zeszyt i długopis widziałem ostatnio z kilka lat temu, jak miałem na studiach przedmioty ścisłe. W tym przypadku wiadomo, że wygodniej się pisze formułki ręcznie, chociaż podejrzewam, że jakiś Surface pro również i tu mógłby sobie poradzic.
Ogólnie to wygoda jest niesamowita, zwłaszcza jak ktoś umie pisac bez gapienia się w klawisze. Z tempem też nie miałem problemu, mogłem zapisywac słowo w słowo "protokół" z wykładu. Lepiej się jednak skoncentrowac i wyłapywac najważniejsze informacje. Kartka + długopis + przepisywanie też nie ma jakichś wybitnych plusów. Traci się tylko na to czas, a wiadomości można utrwalic inaczej, np. zaglądając później do tych e-notatek, edytując je, wywalając powtórzenia i optymalizując do swoich potrzeb. U mnie przynajmniej to działało i było dużo szybsze.
Dla mnie, posiadanie takiego sprzętu jest na tyle istotne, że ze swoich bazgrołów praktycznie nigdy nie jestem w stanie się wyczytac po upływie czasu ;).
Plus jest też taki, że wszystkie notatki ze wszystkich wykładów na jakich byłem, mam teraz u siebie w archiwum. Mimo, że od ukończenia studiów już trochę minęło, czasami okazują się przydatne, bo "w dziedzinie" siedzę do teraz. W rezultacie, zamiast zapisywac się na kurs statystyki, przejrzałem sobie notatki sprzed 6 lat.
P.s. dyktafon miałem tylko przez tydzień. Jak za trzecim razem próbowałem odsłuchiwac chrząkania, szelestu, yyyy, eeee, to sobie odpuściłem. Dla mnie to była cholerna strata czasu. Wolałem sobie zajrzec do tego, co zanotowałem i ew. uzupełnic w tym czasie o literaturę. Jeśli się jednak zdecydujesz, to wykładowcy ZWYKLE nie robią problemów i wiem, że wielu studentów z dyktafonów korzystało. Najczęsciej pytasz się przed wykładem.
