Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Tak zwane ubostwo, a jak faktycznie jest

10.09.2014 23:50
szymon_majewski
1
szymon_majewski
114
Legend

Tak zwane ubostwo, a jak faktycznie jest

Witajcie

Na wstepie chcialbym zaznaczyc, ze chodzi mi tutaj tylko i wylacznie o moj region.

Sprawa wyglada nastepujaco: poniewaz tutaj jestem dla wiekszosci anonimowy, to moge powiedziec pare rzeczy. Jakis rok temu byla sytuacja z dziadkiem, ktorego nie bylo, mial mieszkac niedaleko w rozwalajacej sie chalupie bez pradu i pomocy. Okazalo sie wowczas, ze wcale nie jest to dziadek, a sprawny fizycznie bezdomny, ktory moglby odmienic swoj los. To jednak odmienilo moje spojrzenie na swiat. Uznalem, ze bardzo chcialbym pomagac - oczywiscie w miare moich mozliwosci. Kazdy wyciaga lape po pieniadze, ale osobiscie uznaje lepsze formy pomocy - naprawic cos, odnowic, jakis mebel zalatwic itd. Niedlugo potem na swieta mialem taka okazje, mogac wesprzec rodzine uchodzcow paczka. Z informacji wynikalo, ze jest lipa, bo zyja w jakiejs szopie nieocieplonej i nie maja na czym gotowac. Uznalem, ze troche lipa, swieta ida, a tu nawet herbaty nie mozna zrobic. Zalatwilem wiec kuchenke gazowa, ktora z pomoca kolegi przetargalismy moim samochodem, by zawiezc to na miejsce. Poniewaz organizatorzy byli troche posrednikami, a wszystko mialo byc do bolu anonimowe zaczalem naciskac - chyba lepiej, jak przyjedzie nadprogramowy gosc, ale pomoze zamiast nie pomagac. Okazalo sie, ze wowczas zostalem wprowadzony w blad - uchodzcy owszem byli, ale zalatwili im jakies lokum, we wcale niezgorszym stanie. I tak, mieli na czym gotowac, wiec moja pomoc sie na nic nie przydala.
Od tamtej pory w sumie okazuje sie, ze w wiekszosci przypadkow schemat sie powtarza. Sa ludzie, ktorzy potrzebuja mamony, bo mamona sie przydaje kazdemu, ale takich zupelnych podstaw, jak wlasnie kuchnia, jakies lozko, pralka itp. to juz sie nie zdarza, zeby ktos tego potrzebowal. Nawet myslalem o tym, zeby komus pomoc jak ma mieszkanie zaniedbane, kupic jakas tania farbe i pomalowac, zeby to jakos wygladalo, ale zawsze w takich sytuacjach slyszalem, ze poki co nie, ktos juz pomogl z rodziny, albo ze w razie czego to sie odezwa. Nie odzywa sie nikt. Raz nawet jak chcialem sie tej kuchni pozbyc w cholere, to zagadalem do dziewczyny, ktora mieszkala w squocie i chcialem im ja oddac, miala na mnie czekac 2 dni pozniej i nie przyszla.

Stad tez narodzilo sie moje pytanie. Jak to faktycznie jest z tym calym ubostwem ? Wiem, ze pewnie niektorzy nie chca sie ujawniac, bo nie jest to dla nich latwa sytuacja, ale no do cholery, ja chce komus pomoc, bo to sprawia mi radosc, jak widze cos naprawionego, zrobionego itp. wiec powinno to tez lezec w interesie ludzi. Ale im bardziej szukam, tym mniejsza mam na to nadzieje. Moze wcale nie jest tak zle, a to tak zwane ubostwo ma sie tylko do dysponowania zielonymi papierkami ? Jak juz zaznaczylem na gorze, chodzi mi glownie o moj region, chociaz tak czy siak nie wydaje mi sie, zeby jakikolwiek region w Polsce byl na tyle wyjatkowy.

Wiem, ze jest pozno, ale i tak nie moge zasnac. Od was chcialbym sie dowiedziec jak wy to widzicie. Czy taka forma pomocy, jaka chcialbym niesc to juz przezytek i nie mam nic do roboty ? Swego czasu nawet chcialem polazic w poszukiwaniu wlascicieli porzuconych samochodow i probowac je przejac, troche podlubac a potem oddac potrzebujacym, ale jest to wbrew pozorom trudniejsze niz zawiazanie na krotkiej linie orketowej wezla gordyjskiego wiszac do gory nogami. Moze faktycznie ja zle szukam czy cos, ale koncza mi sie pomysly

11.09.2014 00:11
2
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

W niektórych środowiskach w grę wchodzi też coś w rodzaju strukturalnej niezaradności w rozwiązywaniu swoich własnych problemów. Wciąż tu czy tam pokutuje mentalność peerelowska polegająca na nastawieniu roszczeniowym wobec państwa i rozmaitych instytucji. Niektórzy czekają aż im państwo pieluchy przewinie. Nie wykazują inicjatywy, przedsiębiorczości, mobilności, elastyczności i kreatywności. Fakt, że system tych mniej zaradnych też specjalnie nie wspiera i nie mobilizuje do działania. To są takie plamy na mapach Polski, ale coraz bardziej się kurczące. Gołym okiem widać, że Polska zmieniła się nie tylko w dużych miastach.

W moim środowisku w ogóle nie występuje zjawisko ubóstwa. Nie znam osobiście żadnej osoby bezrobotnej, prawie wszyscy moi znajomi mają dobre wykształcenie, w najgorszym razie gotowi są poprawiać swoje kwalifikacje. W zasadzie wszyscy w moim otoczeniu są dość zamożni, jak na polskie standardy i na pewno wszyscy swój status materialny osiągnęli w sposób uczciwy. Twierdzenie, że aby w Polsce być osobą zamożną to trzeba kraść jest niedorzeczne.

11.09.2014 00:12
Stra Moldas
3
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

Moim zdaniem nie ma reguły. Po prostu. Region, kraj, cokolwiek. Wszystko zależy od indywidualnych przypadków. I najważniejsze żeby "nacięcia" nie zniechęcały ludzi do pomocy. Bo tych naprawdę potrzebujących jest wielu.

11.09.2014 00:16
szymon_majewski
4
odpowiedz
szymon_majewski
114
Legend

Ahaswer i ja tez nie uwazam, ze trzeba byc zlodziejem. Mysle, ze postawa niektorych to wlasnie efekt tego, ze nie ma juz obowiazku pracy i mozna lezec sobie czekajac na lepsze jutro. Chociaz nie mnie to oceniac, bo nie o tym jest watek.

Bardziej chodzi mi o to, ze chcialbym pomoc osobom, ktorzy na serio nie dostaja pomocnej dloni od rodziny, albo znajomych. Osoby nie do konca sprawne ruchowo, albo zyjace w nieciekawych warunkach, ale wydaje mi sie, ze faktycznie coraz ich mniej - a nawet jesli takie sa, to maja w pelni wyposazone mieszkanie. Wiadomo, nie chodzi tu o to, zeby kazdy mial telewizor 40 calowy, a w kuchni robota, ale o to, ze jakis plan minimum, a w zasadzie brak minimum to dzisiaj niespotykana rzecz.

Stra -> no pewnie ze nie chce sie zniechecac, po prostu nie wiem co mam robic w takiej sytuacji, bo nie zamierzam tylko ciagle wykladac kasy na wierzch. Taka forme pomocy juz mam dawno za soba i nie tylko w formie "dej no 2 zlote", a takze wplaty do fundacji czy samodzielne kupowanie rzeczy na paczki.

11.09.2014 00:18
5
odpowiedz
minarel
38
Generał

Również nie znam nikogo ubogiego.

W ogóle chyba granica ubóstwa przesunęła się. Wcześniej ubóstwo mogło oznaczać to, że ludzie nie mają pieniędzy na jakiekolwiek buty, a dzieci chodzą głodne. Teraz prawdopodbnie ubogi człowiek to ten co ma auto starsze niż 15 lat i internet wolniejszy niż 2 Mb.

11.09.2014 01:52
HUtH
6
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Nie no, tak żeby ktoś nie miał kuchenki to nie znam, ale np. już gorzej jak ktoś musi węgiel mieć, potem ludzie palą czym się da... Natomiast ludzi żyjących z pomocy społecznej(i to nie jest tak, że to zawsze ich wina) i chwytający beznadziejne roboty, mając na głowie dzieci, to tak. Jedni dają radę, inni są w jakiejś sinusoidzie patologii. W każdym razie wszyscy mają gdzie mieszkać, co jeść i też na ciepło... Codziennie widzę też wielu meliniarzy, prawie bezdomnych, zbieraczy w wieku nie do odgadnięcia, i kurde jakoś żyją, ale raczej z tego stanu nie wyjdą.
Generalnie pomoc socjalna zapewniająca minimalne minimum działa i zdecydowanie tylko ci ludzie jakoś nauczeni niezaradności, czy z innymi problemami ze sobą, psychicznymi, rodzinnymi, alkoholowymi itp., po prostu co nie chcą/nie pomyślą, żeby chcieć poprawić swego bytu, żyją w ubóstwie jako margines. Nie wejdziesz człowiekowi do głowy po prostu, ludzie mają przeróżne irracjonalne blokujące myśli, mogą nie chcieć, żebyś im pomalował, bo nie chcą zmiany, gdzieś tam czują, że to znaczy, że sami też powinni coś zrobić, a tego się boją. Tu samemu niewiele zrobisz, niektórych ludzi by trzeba oddzielić od środowiska, w którym bytują i trochę 'przemielić' przez psycho-edu-lekarzy-motywatorów, co oczywiście nigdy się nie zdarzy, po prostu czeka się na zmiany pokoleniowe, licząc że przez lepszą sytuację w kraju ogólnie, dzieci będą już mniej wpadać w nędzę, wolniej, ale stabilniej/taniej.
Natomiast jest sporo ludzi, którzy wg. standardów 'zachodnich' są biedni, znaczy się, żeby cokolwiek kupić droższego, ale koniecznego to tylko kredyt/raty, poniżej statusu 'normalnego' życia, a powyżej konieczności korzystania z socjalu.

Mam też wrażenie, że chyba masz pewne obiekcje, co do działania tych organizacji charytatywnych?
Moim zdaniem ze swoją społecznym nastawieniem mógłbyś coś robić poza samą pomocą biednym ludziom, myślę o innych organizacjach pozarządowych działających lokalnie, zajmujących się organizowaniem i aktywizacją małych społeczności, animacją kultury, dialogiem z władzami w kwestiach zagospodarowania/przebudowy/problemów, ale to zwykle sprawy w większych miastach... No albo zatrudnij się w końcu w jakiejś jednostce od pomocy społecznej........
A jeszcze są ludzie starsi("babcie") z beznadziejnymi emeryturami/rentami, ci wątpię, żeby odmawiali pomocy typu odmalowanie, itp., o ile już się przełamie pierwszy odruch, że nie trzeba(bo wchodzisz do ich życia).

11.09.2014 02:05
caramucho
7
odpowiedz
caramucho
136
Generał

szymon_majewski
To jest problem bardzo złożony i nie jest z pewnością tak że nie istnieje. Osoby którym naprawdę mógłbyś pomoc raczej takiej pomocy nie przyjmą bo są na to zbyt dumne raz. Po drugie one patrzą na swój status zupełnie innymi oczami. Dla nich łóżko jest sprawą drugorzędną bo najczęściej mają stare wysłużone ale zawsze jakieś. Zrobione z drewnianej ramy przeżartej przez korniki wysłużonego już materaca lub sprężyn. Taki mebel to jest problem młodego człowieka który przywiązuję uwagę jak śpi ale staruszek zmęczony życiem kładący się na nim od 20 paru lat nie patrzy na to w ten sposób tak jak i na pozostałe braki w mieszkaniu. Problemem natomiast może być brak opału zimą lub brak pieniędzy na receptę. Tacy ludzie mogą żyć koło nas i nawet nie musimy ich zauważać. Pamiętam np starszego pana zawsze elegancko ubranego, zadbanego, który zbierał butelki na miasteczku akademickim nie robił tego dla przyjemności zwłaszcza że był zniedołężniały. Z drugiej strony inne formy pomocy odrzucał kategorycznie.
Do tych osób bardzo trudno jest dotrzeć z zewnątrz tym bardziej że jak wspomniałem one wcale nie czują się że tej pomocy potrzebują lub mogą ją uzyskać. W rezultacie zostają nam kombinatorzy - lenie o których piszecie oraz ludzie zamknięci w błędnym kręgu własnej niemocy, niewidzący szansy na poprawę losu nawet jak im się rzuci wędkę.
Widziałem takich obłożnie chorych śpiących na kilku deskach położonych na pustakach przykrytych byle jakim pledem obok nowy telewizor z satelitą lub pc z odpalonym fb w mieszkaniu z kilku letnią pajęczyną, klejącą się do butów podłogą i zdrowymi młodymi latoroślami latającymi w tym czasie po ulicy. Niestety to też jest ubóstwo w dodatku materialno-mentalne żywiące się okruchami czegoś co przyjęliśmy za standard.

11.09.2014 05:54
Belert
8
odpowiedz
Belert
182
Legend

Również nie znam nikogo ubogiego. - to akurat text sezonu :)

pomoc socjalna dziala i to swietnie ale dla pracownikow pomocy spolecznej.Niezla praca , dobre zarobki a na dodatek pewnosc zatrudnienia .13- tka i premie.
Dla ich podpopiecznych juz mniej a dla tych co sie nie lapia z setek powodow ( widzi pani jest wymog druczku b24/07 a Pani nie spelnia ) to opieka spoleczna to shit.

To są takie plamy na mapach Polski, ale coraz bardziej się kurczące. Gołym okiem widać, że Polska zmieniła się nie tylko w dużych miastach.

o kurcze widac w roznych krajach mieszkamy i w rozne miejsca zagladamy.Wg. mnie jest gorzej niz bylo jeszcze pare lat temu.
Kiedys do naszego smietnika przylazilo paru pijaczkow na dzien a teraz to praktycznie caly czas ktos w nim siedzi i to niektorzy schludnie i czysto ubrani.I grzebia i grzebia jakbytam jakowes skarby byly

11.09.2014 06:14
😐
9
odpowiedz
**ja**
5
Konsul

Ubóstwo to nie tylko widoczni bezdomni grzebiący w śmietnikach. Według danych Eurostatu, Polska ma największą ilość biednych pracujących. Ludzie Ci mają rodziny, pracują, lecz wynagrodzenia jakie otrzymują i z drugiej strony wysokość rachunków za czynsz, gaz, prąd itp. skazuje ich na biedę, do której ze wstydu się nie przyznają.
Dla takich właśnie Polaków, rząd "króla Europy" promuje w reklamach i działaniach ustawowych firmy lichwiarsko-pożyczkowe, lombardy na każdej ulicy 24/h, firmy windykacyjne z siedzibami w Luxemburgu i inne barachło przestępcze. Do pomocy w skazywaniu ludzi na ubóstwo zaprzęgnięto sądy, tworząc na zlecenie Kruka i innych potentatów E-Sąd, który taśmowo, bez podstawowych zasad obowiązujących w państwach prawa walił nakazy na prawo i lewo, nawet na niewinnych ludzi i nieboszczyków.

Tam nie dociera pomoc socjalna i zasiłki, bo ludzie ci nie spełniają zaniżonych kryteriów dochodowych. W ten sposób tworzy się ubóstwo, metodami przeniesionymi ze stepów Azji.
Czy to jest normalny kraj w Europie, czy dziki kraj?

11.09.2014 06:15
10
odpowiedz
zanonimizowany771529
31
Generał

Niestety mirencjum na całkowitą rację.

11.09.2014 08:44
Belert
11
odpowiedz
Belert
182
Legend

ona 1200 bez prawa do urlopu on 1200 bez prawa do urlopu , w wynajetym mieszkaniu za 1k zl ,jedno dziecko .I jest dobrze , do opieki sie nie kwalifikuja .

Czasem sie zastawiam jakim trzeba byc czlowiekim zeby napisac : ja nie znam zadnego biednego czlowieka.
Slepota , bezdusznosc , egoizm.Czy wszystko na raz ?

11.09.2014 09:17
😊
12
odpowiedz
Fulko Artevelede
1
Centurion

O, Ahaswer nie zna żadnego ubogiego. Jest otoczony samymi z wyższym wykształceniem i zamożnymi. Nie mam pojecia gdzie chłop mieszka ale ja mieszkam teoretycznie w Polsce A i tak mam w rodzinie biednych jak i zamożnych. Znam masę ludzi biednych jak i takich co do znajomych helikopterem własnym przylatują. I to wszyscy z mojego miasta i okolic. Sporo z nich znam osobiście. Znam sporo ludzi bezrobotnych, takich z wyższym wykształceniem i takich po zawodówce. Jestem ciekawy w jakim "środowisku" obraca sie Ahaswer. Bardzo. Ciekawy.

11.09.2014 09:25
13
odpowiedz
Lutz
173
Legend

.... hermetycznym

pewnie nikt z tego watku nie ma najmniejszej szansy zostać znajomym ahaswera

11.09.2014 09:50
wysiak
👍
14
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

No przeciez to szlachcic, zadaje sie tylko z innymi przedstawicielami szlachty - nie zniza sie do kontaktow z chlopstwem.

11.09.2014 10:17
Widzący
😈
15
odpowiedz
Widzący
235
Legend

Fulko-> to nie jest środowisko, to jest Środowisko.

11.09.2014 16:58
szymon_majewski
16
odpowiedz
szymon_majewski
114
Legend

A jeszcze są ludzie starsi("babcie") z beznadziejnymi emeryturami/rentami, ci wątpię, żeby odmawiali pomocy typu odmalowanie, itp., o ile już się przełamie pierwszy odruch, że nie trzeba(bo wchodzisz do ich życia).

Pewnie, ze chcialbym cos robic i chociazby dla takich grup dzialac, ale trzeba jeszcze wiedziec kto, bo przeciez nie bede chodzic po mieszkaniach i pytac. No nic, opinie sa rozne, mysle ze ktos jednak mimo wszystko moze potrzebowac takiej pomocy, ale trzeba jeszcze do nich dotrzec. Popytam tu i tam, moze ktos sie zglosi

11.09.2014 19:06
Belert
17
odpowiedz
Belert
182
Legend

powodzenia .
Poznasz ich po zgaszonych oczach i po tym ze w hipermarkecie kupuja przecenione produkty plus zmieniaki,.

11.09.2014 19:19
koredet
18
odpowiedz
koredet
30
Centurion

ubóstwo polega na tym, że tak naprawdę osoba, która potrzebuje pomocy w postaci np. kuchenki do gotowania, sama nie afiszuje się z takimi potrzebami. Ubóstwo zamknięte jest w czterech ścianach.

11.09.2014 20:27
HUtH
19
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Popytam tu i tam, moze ktos sie zglosi
kierunek świeccy związani z Kościołem i wszystko co wokół niego

11.09.2014 20:41
20
odpowiedz
Grzesiek
78
Legend

Miło widzieć, że nie jestem sam w pomaganiu innym.

@szymon
Spróbuj podpytać w miejscowym MOPSie, czy ktoś nie potrzebuje jakiegoś wyposażenia.
Jakiś czas temu odwiedził moje rodzinne mieszkanie pogorzelec - został dosłownie bez niczego. Pomagaliśmy mu prawie rok, niestety zmarł na zawał.

Poza MOPSem, jakieś "namiary" na potrzebujących możesz też zdobyć przy parafiach. Przynajmniej w Katowicach prawie przy każdym kościele działają charytatywne stołówki/"odzieżówki" itp.

Forum: Tak zwane ubostwo, a jak faktycznie jest