Patrze wlasnie przez okno a na niebie jest ok. 10 migajacych kropek i lataja 2 helikoptery (nisko), nie wiem co to jest, jakies manerwy wojskowe? Normalnie jak 2 samoloty startuja i 1 laduje to jest duzo. A to wszystko w kupie... Helikoptery lataja jak posrane zataczaja kola nad miastem.
I pytanie ekstra, jakby Ruscy puscili na nas swoja eskadre to:
a) wyczytalbym na Onecie,
b) przelecialaby pol Polski i skonczylbym z rakieta w pupie zanim bym sie zorientowal
Tak powaznie to ile od ataku bysmy wiedzieli? zawylyby jakies syreny? bylby na cokolwiek czas? mowie o lotnictwie, bo atmoowka to wiadomo. I nie, nie robie sobie jaj, wiem, ze konflikt jest niemal niemozliwy, ale serio w pewnym momencie nad Warszawa byl widok typu "leci na nas 30" samolotow, nie wiem czy bombowce / mysliwce maja oswietlenie takie jak cywilne, pewnie nie, ale i tak smieszna mysl mi przez glowe przeszla. I jeszcze te helikoptery.
? :)
Jako że granica RP jest za miastem Warszawa a między nami a FR nie ma innego kraju to tak- wojna.
a pytanie nie jest nawet głupie.
W przypadku agresji innego państwa co się dzieje w kraju? Są jakieś syreny?
Ja też ostatnio słyszałem o 2-3 w nocy odrzutowce nad Warszawą.
[4] w takim przypadku natychmiast wchodzisz na forum GOL-A i szukasz wątku o tej sytuacji.
[4] Też się nad tym zastanawiałem. Na pewno są jakieś książki o tym ciekawe i fajnie byłoby kiedyś przeczytać jakąś o wojnie współczesnej. Może wystarczyłoby przestudiować jakieś niedawne konflikty np w Bośni i Hercegowinie albo Gruzji kilka lat temu.
Wojny nie dzieją się nagle...
Zanim do wojny dojdzie napięcie pomiedzy państwami, odczuwane przez każdego obywatela dzięki mediom stopniowo narasta. Działania militarne również.
Także wojska, choć polskie, zobaczyłbyś dużo wcześniej.
Jeśli chodzi o nalot, to ewentualny atak na Warszawę łączyłby się raczej z wojną totalną, więc pewnie po wybuchach byś się zorientował. Nie wspominając o obronie przeciwlotniczej/cywilnej, która byłaby rozwijana przez poprzednie miesiące.
Rosja w życiu się nie zaangażuje w wojnę konwencjonalną z nato, czy usa, jeśli już odbije im palma (oby nigdy nie) to pewna część świata się skończy. W czasach arsenału strategicznego cała obronność powinna iść w kierunku jego eliminacji i defensywy co z tego że ktoś ma większą armię ludzi, czy sprzęt jak jedna głowica wymazuje teren o powierzchni dziesiątków km2. Dla Rosji przeciwwagą jest tylko USA, nikt i nic więcej.
W czasach arsenału strategicznego cała obronność powinna iść w kierunku jego eliminacji i defensywy co z tego że ktoś ma większą armię ludzi, czy sprzęt jak jedna głowica wymazuje teren o powierzchni dziesiątków km2. Dla Rosji przeciwwagą jest tylko USA, nikt i nic więcej.
Uh.... Indie, Chiny, Francja, UK. Wszystkie te panstwa maja na tyle duzy arsenal nuklearny zeby odparowac dowolnego oponenta.
--->Asmodeusz - to nie jest prawda przynajmniej opierając się na wiedzy publikowanej która też może być nieprawdą. Prawdą jest za to, że posiadanie broni taktycznej jest gwarancją niepodległości (w realiach normalnego świata), z danych publikowanych tylko USA i Rosja posiada po ok. 2000 głowic które mogą użyć w każdej sekundzie, np. Francja ma z całego swojego arsenału 300, tylko 10. Kwestią inną też jest poziom zaawansowania, który ze względu na czas i rozwój zapewne jest największy w USA i Rosji. Polska jak chce mieć gwarancje nietykalności powinna najpierw przestawić się na energię atomową cywilną, a potem dążyć do uzyskania, albo mieć potencjał uzyskania broni, bo na pewno jej nigdzie nie kupi. Wszystkie 9 państw które posiadają broń strategiczną nie ma szans nikogo odparować mogą liczyć tylko na totalne unicestwienie, wygra ten kto uderzy pierwszy, ma większy teren i więcej broni. Co ciekawe właśnie wynalezienie broni strategicznej jest najlepszą gwarancją pokoju, wątpię czy jakby nie została odkryta czy granice obecnego świata wyglądały by tak samo.