Golicie pachy, albo chociaż "przycinacie" te włosy jak macie strasznie duże?
Bo moja kobieta mnie do tego namawia, a mi się to za bardzo nie podoba.
Jak jest u Was?
Nie golę. Odpowiednia higiena osobista sprawia, że w ogóle przykry zapach nie wydobywa się stamtąd. Twoja kobieta nie ma prawa ingerować w to czy golisz czy nie. Zrób tak, jak Ci wygodniej. Nie chcesz - nie gol.
Do tej pory jeszcze mi się to nie zdarzyło, ale rozważałem taką opcję. Tylko zniechęca fakt, że jak raz się zacznie potem trzeba się z tym bawić co chwilę. Nie mniej włosy pod pachami to siedlisko bakterii i nic innego.
A ja gole raz na jakis czas. Nigdy nie spotkalem sie z pieczeniem, swedzeniem po goleniu. Busz pod pachami nie wyglada dobrze :)
Nie, śmierdzę i jestem brudasem. Żadna mnie nigdy nie będzie chciała i umrę w samotności, otoczony komiksami.
tak, dobra sprawa dla higieny
jeszcze z 8 lat temu uznawałem to za 'niemęskie' i że każy facet powinien mieć te włosy; dziś gdy widzę w busie kolesia z podniesioną ręką i tym zarostem to mnie odrzuca
Golę. Prowadzę aktywny tryb życia i nie wyobrażam sobie mieć włosów pod pachami.
Kiedyś goliłem, potem przestałem. W sumie tylko dlatego, że mi się nie chce. Nawet zarostu na twarzy mi się nie chce, a co dopiero gdzie indziej. Gdyby mi się chciało to bym pewnie nadal przycinał chociaż trochę.
W życiu nie poniżyłbym się tak.Nie jestem żadną ciotą.
... i chor Kanadyjczykow:
He's a lumberjack and he's okay
He sleeps all night and he works all day!
https://www.youtube.com/watch?v=xToPCaNxaow
golę chyba wszystko oprócz nóg. przykro mi się robi, kiedy słyszę, że to akurat włosy pod pachami czynią z niektórych użytkowników mężczyzn.
Przycinam jak są za długie. Nic poza tym. Bez żadnej skrajności, że miałbym nagle kupować sobie Gillete Venus, ani też bym miał sobie robić warkoczyki pod pachami :)
Nie, broń Boże! I nie wierz w te bajki, że niektórzy też np. bardziej się pocą i dlatego to robią! To nieprawda! Każdy kto to robi to ciota i frajer!
Gole bo nie lubie mokrych wiszących kułaczy w lato.
moja dziewczyna mi podgryza, jednak musi znac swoje miejsce w dzungli meskosci
Ja słyszałem, że jak sie ogoli pachy, to po dwóch dniach siusiak usycha i odpada! Razem z jajkami! To dlatego kulturyści biorą te sterydy i hormony!
Jak ktoś się nie myje codziennie to później narzeka, że pod pachami bakterii masa i odór. Myjcie się i używajcie dezodorantu i nie ma prawa walić jak z obory. Bez włosów i tak pot nie zniknie, jak nie wierzycie to popatrzcie na laski, wydepilowane wszędzie, a pocą się!
Herr Pietrus --> To nie tak - siusiak odpada, jak sie przystrzyze loniaki. Od golenia pach natomiast rosnie biust (dlatego kobiety zwykle gola pachy, a te, ktore nie gola, najczesciej nie maja tez piersi, i generalnie wygladaja jak faceci).
Ja przycinam maszynką elektryczną - codziennie jeżdżę na rowerze do pracy i brak włosów sprawia, że łatwiej utrzymać higienę.
A poza tym - jak dziewczyna prosi to nie masz wyjścia, od niej pewnie wymagasz by była wydepilowana i przystrzyżona w dużo bardziej intymnych miejscach niż pachy ;)
Golę włosy pod pachami raz w miesiącu, zwykłą maszynką do włosów i to wystarczy. Nie lubię bujnego owłosienia w tych miejscach, bo dla mnie to źle wygląda.
Xardas661, on od niej nie wymaga golenia intymnych części bo chodzą do gimnazjum więc nie bzykają się zboczeńcu
Przeciez wlosy pod pachami sa obrzydliwe. A jak jeszcze taki podniesie reke i widac ze mokre to na pol dnia niejedzenie mam zalatwione. Zygac sie chce. Czasami sie zdarza ze nie musi reki podnosic zeby bylo widac. Obrzydliwosc.
I jeszcze sobie taki tłumaczy ze odpowiednia higiena i jest git. Co za bieda umysłu
@PitbullHans
Dokładnie takie samo podejście mam.
Saul. -> masz jakieś problemy z własną płcią, że tak głośno krzyczysz o homoseksualizmie?
Szyszklak --> No przeciez to logiczne - jak ktos lubi 'meskich meszczyzn', takich twardych, wlochatych i umiesnionych (patrz obrazek), to jasne, ze nie podoba mu sie trend, gdy tylu facetow dookola 'niewiescieje'.
Tobie by sie podobalo, gdyby duza czesc kobiet znienacka zaczela zapuszczac wlosy pod pachami i na nogach?
Tak mi jakoś to przyszło do głowy, że najmniejszy i najbardziej strachliwy pies najgłośniej szczeka.
zloteuszy, to na basenie jak zobaczysz gimbusa nieogolonego, który wychodzi z wody po drabince i widzisz włosy mokre to wymiotujesz? Nawet mi cię nie żal
Jasne, że trzeba się golić pod pachami. Dużo lepiej się wtedy antyperspirant wchłania i mniej się pocicie
mevico ---> gdybym golił nogi to tylko ze względów estetycznych, a na to nie mam czasu.
pachy golę, bo nie lubię jak coś mi wystaje spod rękawka, a miejsca intymne dlatego, że moja dziewczyna tak woli.
jakieś jeszcze pytania?
ja mam, dlaczego twoje włosy pod pachami miały z 10-20 centymetrów skoro jak piszesz, wystawały spod rękawa od t-shirtu?
Ile masz lat?
[39] ---> mam też koszulki z rękawkiem krótszym niż te standardowe krótkie rękawki i wtedy pojawiają się problemy. ogólnie gdybym się nie golił wyglądałbym jak małpa, takie geny.
ciut krótsze od tych:
http://bieliznatermoaktywna24.pl/pol_pl_Koszulka-meska-z-krotkim-rekawem-BRUBECK-48726_3.png
Spokojnie bedziecie wieksi :) pojdziecie do pracy inne problemy bedziecie mieli niz kto gdzie i co sobie goli :)
wysiak - oj tam, no racja, ale ja nie jestem ciotą, to generalnie nie zapamiętuję takich informacji!
Zresztą kiedyś jakiś gościu już od samego golenia pach dostał ostrych powikłań i w szpitalu, pamiętam, ledwo mu siusiaka uratowali. Potem w reportażu jakimś pisali, że tak się czasem zdarza, i ostrzegali. Stąd ta pomyłka.
Gole raz na jakiś czas.
W takim okresie golę regularnie, trochę niefajnie jak leżysz z dziewczyną na plaży, Ty podnosisz rękę, a tam busz.. Normalna sprawa, wygodnie i higienicznie, bez zbędnego pocenia się.
[38] +1.
Ja golę zawsze jak urosną bez względu na porę roku bo to wygląda chuj....o, a dziewczyny tego nie znoszą i twoja ma rację zacznij się golić a nie jak jakiś chłop z PRLU zarośnięty i śmierdzący łazisz
Gole od dawna, dla mnie to wygoda i nie wstydze sie podniesc reki do gory. Nigdy mnie tez nie swedzialo nic, albo pieklo, a gole bez jakichkolwiek kremow.
Nie chce mi się, bo to by wymagało golenia co parę dni, nie wystarczy przystrzyc co wiosnę. Już mnie wkurza golenie brody, a co tu mowic o dalszym pajacowaniu. ;)
[46] ----> jak mam krótkie spodenki to siłą rzeczy muszą to robić, a kiedy mam na sobie długie spodnie to noszę długie skarpetki.
no i akurat włosy na nogach w niczym nie przeszkadzają mi i mojej dziewczynie, ale nie uważam, żeby golenie ich było oznaką zniewieścienia.
zielele
Nie przeszkadzają Ci bo kultura się zmienia. Pewnie za jakiś czas duża część facetów będzie chodziła w rurkach bo to już przestanie być niemęskie. Ach ta moda.
Tak golę systematycznie.
Nie rozumiem ludzi, którzy tego nie robią i wychodzą im włosy z koszulek potem.
Przeciez wlosy pod pachami sa obrzydliwe. A jak jeszcze taki podniesie reke i widac ze mokre to na pol dnia niejedzenie mam zalatwione. Zygac sie chce. Czasami sie zdarza ze nie musi reki podnosic zeby bylo widac. Obrzydliwosc.
I jeszcze sobie taki tłumaczy ze odpowiednia higiena i jest git. Co za bieda umysłu
Święte słowa
A co do golenia nóg mimo, że akurat tego nie robię to zdziwilibyście się jak dużo facetów na siłowni ma wygolone nogi, bez znaczenia czy są karkami czy nie.
Kiedys ludzie kapali sie raz na miesiac (jak dobrze poszlo), a zebow nie myli nigdy, i nikomu to nie przeszkadzalo, a teraz to takie zniewiescienie, ze niektorzy braliby prysznic codziennie, a zeby myli nawet czesciej. Ach ta moda.
Wysiu, nie wspominając już o tym, że kiedyś ludzie chodzili polować bądź zbierać owoce a teraz to to po sklepach tylko chodzić by chcieli. Facet to już zupełnie zniewieściały być musi, żeby robić zakupy, sprzątać czy gotować co leży w obowiązkach kobiet.
Bartimaeus
Nie rozumiem ludzi, którzy tego nie robią i wychodzą im włosy z koszulek potem.
Ja nie rozumiem tych, którzy nie golą nóg i potem chodzą tak po plaży. Co zrobić.
Gole. Nie chodzi nawet o to, ze te wloski sa nieestetyczne czy cos. Po prostu duzo sie poce i gdy nie golilem strasznie capialo mi pod pachami pomimo uzywania litrow dezodorantow itp srodkow pachnacych.
Ps. Prysznic tez biore codziennie i zabki tez myje. Nieraz odrzuca mnie na metr jak spotkam takiego prawdziwego mezczyzne od ktorego capi na 2 metry, ze pawia mozna rzucic. Najgorsze jest to, ze nikt im tego nie powie bo nie wypada, ale kazdy swoje pomysli. Oni juz pewnie tego nie czuja bo sie przyzwyczaili do tego zapachu.
Tak, regularnie, wraz z zarostem na twarzy i okolicami jajek, nóg i reszty nie.
Nigdy mi się nie zdarzyło, ale przez te upały zastanawiam się czy nie zacząć.
To niektórzy głowy sobie na łyso strzygą i się cieszą.. Dlaczego golenie na łyso jest męskie, a golenie pach już nie?
Wosk, boli, ale odrastają miękkie a nie takie twarde jak po goleniu
Ja strzygę maszynką do włosów. Nic nie pieczę, ani nie drapie.
włosy mam jedynie na głowie i nogach :D higiena i estetyka.
podrażnienia po goleniu łatwo złagodzić kremem, a po 2/3 goleniach nie poczujesz żadnego dyskomfortu.
I ja się chyba nad tym muszę zastanowić. Te upały jeszcze bardziej mnie przekonują.
Nie golę, ale zacznę, bo będzie wtedy lepiej, szybciej pot znika.
W Rossmanie mój kumpel kupił takie żel do pozbywania sie owłosienia z ciała, smarujesz się tym w miejscu które chcesz pozbawić włosów, i po paru minutach zdrapujesz żel razem z włosami taką szpachelką.
Działa, próbowałem testowo na swojej ręce. Włosy ładnie znikły, reka gładka, tylko teraz nierównomiernie rosną w tym miejscu... to jedyna wada.
Chyba ze 6 zł kosztował
Gole pachy ze względu na pocenie
Gole jajka ze względu na dziewczyne
Ale wiecie, że golenie włosów pod pachami czy wokół części niesfornych to jest właśnie przeciwieństwo higieny? One tam są tam po to, by chronić co delikatniejsze obszary przed syfem - pot i brud nie spływają po całym cielsku (i nie dostają się do miejsc intymnych, tak przy okazji), tylko zatrzymuje się na kudłaczach, które wystarczy umyć. Po drugie, krzaczory wyłapują feromony, które są wytwarzane w wiadomym celu. Z biologicznego punktu widzenia człowiek, goląc pachy (i resztę gąszczy), pozbawia się się seksapilu, a nie go zyskuje.
Tak bajdełej, golenie u kobiet rozpoczęło się w latach 20 i to nie dlatego, ze włosy takie uznawane były za obrzydliwe (przez ostatnich parę tysiącleci jakoś nikomu to nie przeszkadzało), ale ze względu na ruchy społeczne, przez które obie płcie powoli zaczęły się zrównywać - kobiety w spodniach, koszulkach bez rękawów, w krótkich fryzurach, prowadzące auta i palące fajki w miejscach publicznych musiały znaleźć nowe cechy charakterystyczne, odróżniające ich od facetów i tak wymyślono frazes "objectionable hair" (który powoli poszerzano pojęciowo). I to nowe uwarunkowania kulturowe oraz zmiana estetyki, a nie względy higieniczne, wmówiły kobietom, że powinny się golić tu i ówdzie. Chłopom zresztą też.
I nie, nie jestem zwolennikiem kudłatych kobiecych pach i dżungli na łydce, ale jestem produktem kulturowym dwudziestego wieku i jak wszyscy tutaj zostałem wychowany w konkretnej estetyce. Ale pach nie golę, sisiora też nie (o nogach i rękach nie wspomnę), bo wystarczy się kuźwa umyć. A jak ktoś ma problemy z poceniem, to nawet ciało łyse jak u niemowlaka (łącznie z anusem) nie pomoże, i tak będzie jebał zdechlizną z dwunastu metrów.
Gole. Nie chodzi nawet o to, ze te wloski sa nieestetyczne czy cos. Po prostu duzo sie poce i gdy nie golilem strasznie capialo mi pod pachami pomimo uzywania litrow dezodorantow itp srodkow pachnacych.
Ps. Prysznic tez biore codziennie i zabki tez myje. Nieraz odrzuca mnie na metr jak spotkam takiego prawdziwego mezczyzne od ktorego capi na 2 metry, ze pawia mozna rzucic. Najgorsze jest to, ze nikt im tego nie powie bo nie wypada, ale kazdy swoje pomysli. Oni juz pewnie tego nie czuja bo sie przyzwyczaili do tego zapachu.
Ja regularnie się kąpie i używam dezodorantu lub perfum( i wcale nie litrów).Żadnego potu nie czuć.Nie wiem, może jakiś chory jesteś że się tak pocisz ?
heh a ja myslalem ze golenie sobie sprzetu to nie higiena i estetyka tylko efekt wizualny. Wygoli sie tam jeden z drugim a potem przed lustrem sobie podnosi ego: no teraz moj sprzet jest wreszcie wielkosci jak dilda z sexshopu :)
Drackula - Tobie to akurat nie potrzebne, jak każdemu przedstawicielowi nieumarlaków serce Twoje niechybnie stoi od stuleci, zatem skoro krew jak i serce martwe to nie ma mowy o wtłaczaniu go do ciał jamistych :P Zatem nie ma co łechtać ego :D
Saul. - Może to TY jesteś chory skoro się nie pocisz?
Yoghurt
Ale wiecie, że golenie włosów pod pachami czy wokół części niesfornych to jest właśnie przeciwieństwo higieny?
Ale kogo to obchodzi, ważne, że jest większa szansa, że się jakąś laskę zaliczy :-)
Może się mylę, ale jak już laska ma sposobność zauważyć, czy ogoliłeś sobie włosy w okolicach fujary, to chyba wszystko jest na najlepszej drodze do zaliczenia...
Mevico ->
No patrzcie, a ja myślałem, ze wystarczy być szarmanckim i czarującym, żeby doszło do czegoś więcej, a tu takie fanaberie teraz panie mają. Bo od czegoś trzeba kontakt z kobietą zacząć - czy teraz na randce dochodzi do dokładnego badania kandydata, który to konwersację zaczyna od pokazania wygolonej pachy i wyjęcia siura, by popisać się depilacją? Jak nic spisek - skoro my kazaliśmy im się golić 100 lat temu, to one teraz nas pokarają tym samym.
Zendon ->
No właśnie nie wiem, teraz ta młodzież ma widocznie inne zwyczaje, najwyraźniej pindole wyjmuje przy byle okazji i od razu widać, kto podąża za najnowszymi trendami.
Tak bajdełej, golenie u kobiet rozpoczęło się w latach 20
No tak, w XX w. Ale mamy jeszcze sporą część starożytności.. ale to były te czasy nałożnic, niewolników i kultu Dionizosa więc może faktycznie nie warto brać ich pod uwagę? O dziwakach Egipcjanach z ich piramidami nie wspominając...
Pietrus -> Egipcjanie nie golili się przez cały czas trwania starożytnego państwa, tylko w okresie Dynastii (nie Carringtonów, ale perturbacje rodzinne były podobne), kiedy to włosy na ciele uznano za przejaw zwierzęcej natury człowieka i golono wszyściutko do łysa - łacznie z brwiami i rzęsami (które to są potrzebne człowiekowi po to, by wyłapywać syf, zanim dostanie się do oczu). I nie miało to zbyt wiele wspólnego z upałem, bo jakoś sąsiadujący z faraonami numidyjczycy tylko przystrzygali swe bujne afro, by nie przeszkadzało w walce, a klasa wyższa wciąż miała kosmiczne brody, które były symbolem statusu (a jak komuś kiepsko rosła, doprawiał sobie sztuczną) - posiadanie zadbanej bródki a'la system of a down oznaczało "Patrzcie, stać mnie na utrzymanie stada niewolników-balwierzy". Potem, po hellenistycznym podboju, Egipcjanie przestali zresztą przeginać z depilacją i poszli za wzorem greków, gdzie owłosienie (zwłaszcza brodziszcze) oznaczało męskość, dojrzałość i mądrość.
Podobnie się rzecz miała z innymi ludami, które żyły w klimacie o wiele bardziej potogennym niż nasz. Tacy Asyryjczycy na przykład mogliby stanąć w szranki z ruskimi bojarami, jeśli chodzi o zarost.
Zaś co do Rzymian - wiesz, skąd się wzięła nazwa "barbarzyńca"? Rzymianie uważali się za cywilizowanych, bo nie nosili zarostu, w przeciwieństwie do dzikusów z lasów północnej Europy. Golenie twarzy (a nie całego ciała) było związane z religijnymi i kulturowymi wymogami, nie higieną.
Wiesz też, dlaczego postrzyżyny były tak szeroko rozpowszechnionym rodzinnym świętem? Nie, nie dlatego, że chłopiec po tej ceremonii przestał wreszcie śmierdzieć - pierwsze obcięcie włosów odróżniało chłopca od dziewczynki (spróbuj rozróżnić nawet dziś płeć kilkulatków z długimi włosami - have fun), wtedy po raz pierwszy stawał się mężczyzną. Kultura, obrządek, chciałoby się rzec nawet - gender. A nie jakieś farmazony o higienie.
Zaś co do wspomnianego przeze mnie okresu dwudziestolecia (zwłaszcza w kraju Delstara) - wspomniałem celowo o goleniu kobiecym, bo to wtedy płeć piękniejsza stała się (znów, bo parę razy już się tak zdarzyło) znacznie bardziej zauważalna niż dotychczas, co więcej, zaczęła być zauważalna aż nadto.
Czyli że ogolone kobiety mamy dzięki ruchowi społecznemu w latach 20? A nie dlatego, że taki jest kanon kobiecego piękna a lata 20 to taki okres, że już więcej kobiet po prostu dostała w końcu dostęp do maszynki i mogła co nieco sobie podgolić żeby wyglądać gładko jak laski na płótnie Rubensa?
Jest jeszcze jeden nieoczekiwany efekt depilacji związany z usunięciem trzeciorzędnych cech płciowych. Ludzie jako "wzrokowcy" (szczególnie mężczyźni) zostali uwarunkowani na akceptowanie osobników niedojrzałych jako partnerów seksualnych. Odbija się to czkawką związaną ze wzrostem liczby zachowań "pedofilskich" i paradoksalnym wzrostem ilości operacji plastycznych na zewnętrznych narządach płciowych (głównie labioplastyki).
Blackhawk -> mylisz chronologię - znane nam dziś dżilety powstały po to, by kobietom było się łatwiej golić, gdy już uznano, ze golić się powinny, a nie odwrotnie. Skąd znany stereotyp wśród anglosasów, że "Europejskie kobiety mają włochate pachy i nogi" (co dziś jest oczywistą nieprawdą)? Bo u nich zaczęto golenie podczas roaring twenties, a na kontynencie dopiero w okolicach lat 50. Czy to oznacza, ze gdzieś pomiędzy barokiem, w którym u Grubensa widać ogolone ciała, a dwudziestym wiekiem, nastała moda na zapuszczanie włosów pod pachami?
Nie - to wina stylu przyjętego przez artystę. Jako, ze inspirował się on antykiem, a jako materiał poglądowy wykorzystywał rzymskie i hellenistyczne dzieła, w których to bogowie (i prominenci, typu atleci) byli golusieńcy i bezwłosi, z wyjątkiem genitaliów i czasem bród (religijne wymogi, odejście od zezwierzęcenia i "przyziemności", związane oczywiście również z pięknem), to i swe postaci malował w tenże sposób. Sądzisz, ze jego modelki były równie łyse, czy raczej weszła tu licentia poetica? Podpowiem - większość (znaczna) portretowanych przez wieki osób, zwłaszcza władców, została podrasowana. Z podobnych względów Jezusa na obrazach widzimy jako Europejczyka, podczas gdy wersja azjatycka i muzułmańska są zgoła różne. U Jurka Waszyngtona nie widać drewnianych zębów. Starożytni wojownicy w średniowieczu byli malowani w zbrojach płytowych etc. I jeśli powołujemy się na kanony piękna - czy czasem na przykładzie prac Grubensa nie widać najlepiej, ze podlegają one ciągłej, mniejszej lub większej zmianie? W każdym razie u nas już nie kocha się tak bardzo waleni, ale nie można zakładać, że tak jest wszędzie, nie róbmy z siebie rasy panów. :)
Okej, żeby była jasność - kobiety goliły się tu i ówdzie przed XX wiekiem - choćby u muzułmanów na przykład była to powszechna praktyka od wieków, i to u obu płci (wyłączając brodę), bo tak kazał Mahomet. Golono się też często ze względu na regularne plagi wszy, ale to była wina niedociągnięć w higienie osobistej, a włosów samych w sobie, no chyba że ktoś twierdzi, że rzadkie kępki albo wręcz łysiny u hrabianek i szlachcianek w renesansie, przykryte fikuśnymi perukami, mieściły się w kanonie piękna wraz z wygoloną resztą owłosienia, a nie były wymuszone brakiem kąpieli :)
Ja to widzę tak, że po prostu każdy musi ocenić jak mu jest wygodniej, w futrze czy bez... no i kwestia na ile to futro przeszkadza ;) U mnie osobiście nie ma dramatu, chociaż rozważam temat bo szczególnie latem, przy bieganiu itp to zawsze trochę lżej. Kumpel "paker" się zdecydował i mówi że jest spoko, tzn oczywiście wersja odwracalna czyli golenie bodygroomem, nie żaden tam wosk czy laser ;)
Mi wygodniej jak jestme ogllony zarowno pod pachami, na twarzy , jak i jajka
Powiem wam parę rzeczy, otóż:
za czasów mojej młodości i wkraczania w wiek kontaktów seksualnych facet, który ogoliłby sobie nogi byłby skończony towarzysko od Suwałek po Rio Grande. Podejrzewam że gdyby wyszło na jaw, że ktoś goli sobie jajka, to byłby to również temat do żartów większości dorastających panienek w okolicy. Pachy może i ktoś golił, ale głównie chyba kulturyści na zawody. Normalny mężczyzna nie ruszyłby też swoich włosów na klacie pod innym warunkiem, że miałby ich dwadzieścia siedem, rozrzucone co centymetr kwadratowy, a do tego grube i rude jak szczotka ryżowa.
Nie zrozumcie mnie źle, jestem w stanie zrozumieć, że czasy się zmieniają. W końcu świetnie pamiętam, gdy dziewczyny nie miały nic przeciw naturalnej fryzurce w pewnym miejscu i mało która dotykała się tam maszynką do golenia. Miałem okazję być aktywny podczas przełomu tej mody i widzieć postępujące ich łysienie. Od bajecznych afro, przez irokezy, aż do łysej glacy w ogóle. Muszę przyznać, że gdy pierwszy raz zobaczyłem ostatni z tych typów, byłem w lekkim szoku, gdyż nie ma co ukrywać pachniało to kryminałem. Mimo to jednak moda się przyjęła i wrażenie spowszedniało, i jak fama głosi - jest tak powszechne, że posiadaczki fryzurek dorabiają do tego ideologie.
O co mi w ogóle chodzi - proszę o zaprzestanie smętnego pierdolenia, że golicie się dla higieny. Oznaczałoby to, że w czasach mojej młodości śmierdzieliśmy jak konie po westernie, a nasze dziewczyny jak czarnomorska flota rybacka. A to jest bzdura. Człowiek, który wystarczająco często się kąpie nie ma problemów z zapachem nawet, jeśli nie goli sobie pach czy worka z klejnotami. Jeśli nawet jego pot jest bardziej intensywny, to można kąpać się częściej. Nie jest również prawdą, że włosy wchodzą między zęby, choć wolałbym nie ciągnąć tego tematu. Jesteście po prostu ofiarami mody, która o zgrozo dla niektórych, płynie prostą linią od kobiet, przez homoseksualistów, metroseksualistów, aż po szeroki ogół.
Rozumiem ją, nie przeszkadza mi zbytnio, gdyż sam się do niej nie stosuję. Golę jedynie japę. Z powodu, że jestem starej szkoły i nie ukrywam, że to golenie mi lekko podśmiarduje, a także ze zwykłego lenistwa, które uczyniłem swoją cnotą. Oczywiście, jeśli wasze kobiety oczekują tego od was, a wy możecie dzięki temu zaliczyć choćby Pierwszą Bazę, o Home Runie nie wspominając, to rozumiem i popieram, w końcu gatunek musi przetrwać, a zwyczaje seksualne bywają dziwne - o czym pisał kiedyś Bronisław Malinowski. Nie dorabiajcie tylko do tego ideologii, bo to jak dorabianie wiecie czemu czego.
Golę wszystko oprócz, zauważalnie mniej się wtedy pocę, poza tym owłosienie zawsze miałem dość bujne, co nie wyglądało estetycznie.
Yogh - nie do końca chyba zrozumiałem, że całość twojej wypowiedzi kręciła się wokół higieny. Wcale nie miałem zamiaru sugerować, że w goleniu zawsze chodziło i chodzi tylko o higienę.
Odpisując tobie odpiszę pewnie jednocześnie Maziowi, bo poruszacie podobny problem.
Zacznijmy od tego, że generalnie w takich wątkach dyskusja zawsze dotyczy dwóch sytuacji - albo ktoś czuje się źle z przepoconymi kudłami tu i tam, albo dziewczyna chciałaby gładkiego męskiego ciała zamiast niedźwiedzia. I pojawiają się dwa rodzaje odpowiedzi. Jedni piszą - rób co chcesz, twoja sprawa, nie ma w tym nic złego, że ogolisz nawet więcej niż pachy. Drudzy, zatrwożeni postępującym homoseksualizmem wyzywają od ciot i prężąc owłosione klaty krzyczą - patrz, tak wygląda facet! skończmy z dewiacjami! nie rób z siebie pedała!
Zdecydowanie nie zgodzę się z twoim i Mazia kategorycznym stwierdzeniem, że dla zachowania higieny golenie nie ma znaczenia. Po pierwsze, mam wrażenie, że ochronna rola owłosienia w pachwinach jest jednak mniejsza niż brwi i rzęs. Po drugie - nikt nie zaprzeczy, że pot te włosy moczy, skleja, a bakterie lepiej się w nich mnożą. Nikt też chyba nie będzie próbował zaprzeczać, że ogolone pachy łatwiej wysmarować np. antyperspirantem w kulce a nawet w sprayu, bo nie osiada na włosach tylko na skórze, podważanie tego, a z drugiej strony konieczność tłumaczenia takich rzeczy zakrawa o śmieszność. OCZYWIŚCIE, że jeśli ktoś mocniej się poci, to I TAK BĘDZIE MUSIAŁ często się myć i stosować kosmetyki, nawet ogolony! A ktoś, kto ma mniejszy problem, zachowa higienę z łatwością nawet mając długie włosy. Ba, nawet ktoś z nadpotliwością golić się przecież nie musi. Ale to jest ułatwienie, bo z włosami człowiek poci się bardziej. I szybciej czuje się nieświeżo. A czasem nie ma jak umyć się w środku dnia. Chyba stare, pracujące chłopy mogą to sobie wyobrazić, inaczej niż gimbusy zarzucajce ciotami.
Druga kwestia to moda. Czy jesteśmy ofiarami mody? Udowadniasz mi Yogh, że golenie ciała albo zgoła przeciwne zachowanie to najczęściej była kwestia mody, obyczaju, religii. Rozumiem, że wypowiedź twoja i Mazia jest próbą walki z mylnym przekonaniem, jakiego waszym zdaniem można nabrać po lekturze takich wątków, że wszyscy i zawsze robią to TYLKO dla higieny. Cóż, nawet jeśli ktoś pyta o golenie sie dla higieny, zawsze znajdzie się jakiś internetowy macho wyzywający go od ciot, więc może w obronie przed takimi argumentacja kręci sie wokół neutralnej i, powtórzę to, wcale nie wyjętej z tyłka, kwestii higieny właśnie. Ale ja nie zamierzam zaprzeczać, że jest jakaś moda! Oczywiście, że część się ogoli bo jego dziewczyna uważa, że z takim seks przyjemniejszy i mniej obleśny. Część - bo ogólnie taka jest moda i dziewczyny tak uważają. Ale pewnie też część - owszem, może ośmielona takim a nie innym, aktualnym wzorcem! - spróbuje i już sama z siebie stwierdzi, ze tak czuje się lepiej. Ja np. golę brzuch i klatkę także dlatego - po prostu gdy spróbowałem poczułem się z tym wygodniej, czyściej. tak mi bardziej pasuje i już. Wchodzą więc w grę względy estetyczne... ale nie tylko wymuszone przez niewiasty i homo-media - czy ktoś wyzwie od ciot karka z siłowni? A dla nich klata i umięśnione ramię zdają się też lepiej prezentować bez dodatków. Zdjęcia z for kulturystycznych mówią same za siebie. Sam pisałeś o atletach, yough...
Więc czy wszyscy golący się to ofiary mody? Może w takim samym stopniu jak ty i Mazio? Wam nie przeszło by przez myśl nawet dla higieny ogolić pachy, bo... nie było takiej mody i wszyscy wyzywaliby od ciot, od Suwałk po Rio Grande. ;)
sometimes
nie myslałem ze to pytanie z pozoru prostu wzbudzi tyle kontrowersji :P
Herr Pietrus - za stary jestem, aby się przejmować, że ktoś mnie wyzywa od ciot, a za młody, żeby mu nie jebnąć plaskacza na czoło. To nie o to chodzi. Nie wiem jak Yoghurt, bo on chyba jest inny rocznik. Ja wyraziłem się jasno - nie widzę korelacji pomiędzy goleniem owłosienia i higieną. Włosy mam raczej miękkie, na łbie białe. Tam gdzie sięgam nosem pachną, jak są umyte. Nie muszę ich golić, aby czuć się świeżo i higienicznie. Moja kobieta jest o generację młodsza i nie optuje za tym, żebym zmieniał swoje nawyki w tej materii. Nie dorabiam więc ideologii tej sprawie, rozumiem, że niektórzy potrzebują sobie ogolić to i owo więcej niż ja, ale nie sądzę, aby z tego powodu byli bardziej higieniczni ode mnie. To jest kwestia mody, tylko prawdopodobnie nie chwilowej, a odbiciem jakiejś potrzeby, która przekłada mniejsze owłosienie na większe uczłowieczenie. Mnie nie da się już bardziej oswoić. Ale, pełen szacunek i traktuj moje wypowiedzi jako tło, które ma wzbogacić wizerunek problemu w oczach osób, które nie mają pojęcia o takich owłosionych matuzalemach, jak ja.
