Co jeść? Kiedy idę do sklepu po żarcie, nigdy nie wiem co kupić, więc zawszę kupuję praktycznie to samo. Jakaś szynka, salami, mozzarela, pomidor, serek śmietankowy. Ziew. To już jest nudne i przejadło mi się milion razy. Potrzebuję jakieś zmiany. Ma być zdrowo i prosto. Głównie chodzi o sprawy kolacyjne.
Też mam podobnie, od 2 lat jak mieszkam sam, kupuję w sklepie prawie to samo, nie mam pomysłu na nowe dania, lub po przeczytaniu w necie przepisów wydają się one zbyt kosztowne lub czasochłonne.
Jak mam polecić coś na ciepło to kup:
- warzywa (mrożone) do smażenia na patelnie, dołożysz sos i masz obiad,
- zupy mrożone, które też są mieszankami warzyw - wrzucasz do wrzątku z kostką rosołową i w max 20 min masz zupę.
Ja na kolację zazwyczaj jem chrupki z mlekiem lub kanapki z masłem orzechowym i dżemem, czasem sobie ugotuję kolbę kukurydzy. "Normalnych" kanapek (chleb + wędlina) praktycznie w ogóle nie jem.
Potrzebuję jakieś zmiany.
Skręć w inne regały :)
Naprawdę, mieszkając sam, potrzebujesz porad jak kupić inne jedzenie?
W sieci są tysiące stron z przepisami. W dużych sklepach tysiące produktów.
pomidor
Jak zbrzydł może to nie pomidor a zwykły ziemniak malowany?
Ale takiej prawdziwej kobiety czy wspolczesnej? Te wspolczesne beda pewnie gotowac mniej od niego albo wcale.
EMT jakoś się według mnie trochę popsuł, początkowe odcinki ciekawsze był imho.
+ miliard. EMT zeżarł już własny, tłusty, bekonowy ogon dawno temu, rozdrabniając się na kilka innych kulinarnych pomysłów. ROSMT jeszcze się wskrzesił, ale to też nie to samo :(
No tak, zero rzetelnych odpowiedzi ; ), tylko same wykładnie życiowe.
Pytam się serio, Tutaj nie chodzi o gotowanie obiadków, tylko chodzi o żarcie kolacyjne: obkład na chleb itd.
Kiedy wchodzę do spożywczego to jedyne co widzę to wielką ścianę serków almette. Rzygać się chce. Monotonia. Chciałbym kupić coś innego, a zawsze w koszyku wyląduje jakiś serek od którego mnie bierze na wymioty, ale coś żreć trzeba.
Kasza gryczana z masłem i maślanką.
Chciałbym kupić coś innego
To to zrób. Biją Cię ekspedientki w Społem jak nie kupujesz tego samego?
Nasmaz nalesnikow i naucz sie je robic na dziesiatki sposobow.
Zainwestuj w blender i roznorodnosc past i kremow bedzie ograniczala tylko Twoja wyobraznia.
Floville, mozliwosci jest mnostwo. Ale to absolutne mnostwo.
Ode mnie kilka propozycji. Gwarantuje ze na przygotowanie kazdej z nich poswiecisz maks 20 minut:
- ryz w torebkach, wlewasz troche mleka do garnka, wrzucasz torebke, jak sie ugotuje to na talerz i na to ucierasz jablko
- salata lodowa, poszarpac, do tego zrobic sos (jak sie nie chce to kup z torebki), pokroj bulke na male kromki, zajadaj (UWAGA nie mieszac salaty metalowa lyzka, bo zrobi sie gorzka), mozna wzbogacic serem feta, pomidorem, oliwkami itp. ale wtedy robi sie wieksza porcja
- tosty - chlebek tostowy, ser, keczup
- piers z kurczaka pokrojona na male kawalki, na patelnie usmazyc, lekko przyprawic (czym sie chce, nawet przyprawa do kurczaka), pieczywko i sos tzatziki (jogurt, ogorek, czosnek, troche soli)
- roladki z plastrow szynki, w srodku ser, pomidor, cebula, zapiec w piekarniku pare minut, jesc z grzanka
- salatka warzywna - tutaj bedziesz miec porcje na trzy dni, ale nie popsuje sie przez tyle czasu - glownym skladnikiem jest majonez (w normalnych ilosciach, ma tylko polaczyc skladniki) i do niego dodatki, ja zazwyczaj wkladam fasole, kukurydze i cebule, ale mozna zastapic groszkiem, marchewka itp. (jak sie nie chce kroic i przyrzadzac to sa mrozone juz pokrojone).
- jak jarsko to moge jeszcze wrzucic produkty sojowe - takie kotlety sojowe robi sie szybko, sa tanie i smaczne - dzisiaj robilem z nich gulasz, do tej kostki sojowej dorzucilem groszek, fasole i koncentrat pomidorowy, niebo w gebie
- pieczonki, czyli regionalizm - bulka pokrojona w plastry wzdluz, moczona w jajku i na patelnie
- gotowane brokuly z kukurydza i sosem - teraz robi sie z serowym, ale ja lubie smietanowy z ziolami
- nalesniki na sto sposobow - z dzemem, serem, szpinakiem, kakaem ...
- ewentualnie klasyki jak np. jajko sadzone z boczkiem, calosc robisz na patelni na margarynie w kilka minut, albo np. fasolka biala podgotowana z koncentratem pomidorowym, kielbasa i przyprawami. Mozliwosci masz bardzo duzo. Wpisywalbym dalej, ale wlasnie sie mecz zaczyna, moze potem cos jeszcze dorzuce, wiec notuj wszystko !
A juz widze, chodzi o to ze chcesz tylko cos polozyc na kromke. No to sory, trzeba sie troche wiecej napracowac, kanapki to dla mnie najprostsza forma i najmniej satysfakcjonuje
przejdź się do Subwaya i zobacz na ich menu... niby tylko kanapki, ale takie, które mógłbym jeść codziennie. Rzuć okiem na składniki, może się zainspirujesz
Osobiście czerpię inspiracje z przepisów w necie (czytam / oglądam, głównie zagraniczne) i tworzę coś na ich podstawie.
Co jakiś czas zrobię za dużo i dzielę się z lokatorami. Wielokrotnie później koleżanka powtarza moje pomysły (oczywiście dodatkowo je modyfikując na jeszcze inny sposób).
Na kolację? Kto powiedział, że na kolację nie można zrobić sobie czegoś innego niż "kromka z czymś".. A jeśli już musi być to - pasta jajeczna, twaróg+śmietana+szczypiorek, zapiekanka (pieczywo, baza pieczarki + dowolne składniki).
Nie pamiętam kiedy ostatni raz zrobiłem sobie na kolację najzwyklejsze kanapki..
I pomyśleć, że to ja jestem mega leniwy, heh..
Szczerze powiedziawszy nie rozumiem problemu... wystarczy za każdym razem kupować coś nowego, czego się jeszcze nie próbowało. Posmakuje - można włączyć do repertuaru. Niedobre? Nowe doświadczenie. Nikt ci nie poda innego przepisu na urozmaicenie byle kanapki jak próbowanie nowych rzeczy i nowych połączeń.
I nie mów, że w sklepie niczego nie ma. Byle Biedronka ma asortyment, z którym można smacznie i różnorodnie jeść przez miesiąc :)
Na śniadanie:
Płatki owsiane błyskawiczne lub kukurydziane z mlekiem 1.5%
Kolacja:
Kilka jajek, preferowane gotowane lub jajecznica. Jeśli sadzone to z jak najmniejszą ilością tłuszczu, najlepszy tutaj byłby olej lniany, ale to już drogo wychodzi. Coś innego? Serek wiejski lekki, ja teraz jem taki z biedronki firmy Delikate w opakowaniu 500g.
Generalnie na śniadanie zdrowo jest zjeść dużo węglowodanów, najlepiej złożonych, jak np. w/w płatki owsiane, ale też trochę prostych, które zapewnia mleko. Wieczorem za to powinno się opierać głównie na białku, szczególnie w ostatnim posiłku - dłużej sie trzyma w żołądku, a i już organizm nie potrzebuje tyle energii ile zawierają węgle. Podane wyżej wychodzą strasznie tanio, a czas przygotowania, z wyjątkiem jajek, praktycznie zerowy.