Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czy oceny liczbowe jeszcze coś znaczą?

01.06.2014 00:22
1
zanonimizowany990601
9
Pretorianin

Czy oceny liczbowe jeszcze coś znaczą?

Witajcie! Ostatnio porównuję sobie różne recenzje i oceny liczbowe - najróżniejszych gier i filmów na wszelakich portalach... I jak to jest, że im dalej tym wyższe oceny, choć jakość produktu podążą w kierunku wręcz przeciwnym? Dlaczego gry, które mają ocenę poniżej 8,0 i nie wyświetlają już się na zielono tylko na żółto nie są warte uwagi? Przeszukałem rekomendacje w celu znalezienia wszystkich gier na GOL-u które dostały ocenę powyżej 9,5 (10 dostały tylko Skyrim i GTA V więc branie pod uwagę tylko gier z maksymalną oceną mijałoby się z celem). Gier które dostały 9 jest natomiast takie zatrzęsienie, że odpuściłem je sobie żeby zostawić tylko najwspanialszą śmietankę, gry których ocena bardzo bezpośrednio ociera się o to najwyższą, maksymalną (wśród nich takie perełki jak Total War: Rome II czy Assasin's Creed: Revelations)... no właśnie, nie biorę pod uwagę ocen 9.0, a tymczasem na Filmwebie, ostatnim szanującym skalę liczbową portalu "najlepszy film w historii" zajmujący pierwsze miejsce w rankingu światowym (Skazani na Shawshank) nawet tej oceny nie przekracza.
Żeby jednak tylko nie krytykować powiem, że recenzje są coraz obszerniejsze, poruszają coraz więcej poszczególnych mechanik gry, ale niestety w recenzjach do 2011 naprawdę czytało się czyjąś OPINIĘ na temat gry. Teraz to często wiele suchych faktów o których było już wiadomo wcześniej i istota polega na tym gdzie postawi się "ale" ("podobało mi się abc, ALE xyz popsuło efekt"), a inny napisze "xyz to dobry pomysł, ALE niewykorzystany przez obecność abc"), i gdyby ocenę widziałoby się na końcu, a nie początku takiej recenzji - to byłaby ona trudna do wywnioskowania i dlatego też taki redaktor może tej samej grze dać 9, a równie dobrze 7,5.
GOL istnieje od 2000 roku i do 2004, który uznaje się za najlepszy w historii gier tylko 5 gier dostało ocenę 9,5 (Dark Age of Camelot, Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi, Blach & White, Mafia: The City of Lost Heaven, Knights of The Old Republic). W samym 2004 było to aż 6 gier, ale ze względu na przełomowość tego rocznika i jakość tych tytułów (Far Cry, Grand Theft Auto: San Andreas, World of Warcraft, Half-Life 2, Metal Gear Solid 3: Snake Eater, Ninja Gaiden). Następnie do 2011 liczba ocierających się o doskonałość gier była całkowicie prawidłowa: 1-3 na rok z wyjątkiem 2009, gdzie było aż 5, ale ponownie mamy tu do czynienia z rokiem wyjątkowym. W ten sposób do 2011 na całym GOL-u pojawiło się 25 gier z oceną 9,5 oraz oraz ani jednej z oceną 10. Natomiast od 2011 aż do dziś (okres 3 razy krótszy niż 2000-2010) gier z oceną 9,5 pojawiło się 20, a także 2 z oceną 10. A czy jakość rzeczywiście jest wyższa? Nie. Raczej wszystko coraz bardziej idzie w stronę ułatwiania i spłycania gier, wycinania większości by sprzedać jako DLC i nawet pomimo ciągłego wyrażania dezaprobaty developerzy wiedzą z czego płynie największa kasa. Studia indie, Kickstarter i Steam Greenlight, które miały być zbawieniem też niczego przełomowego jeszcze pokazały. A może w latach 2011-2013 wyszło dużo słabych gier, ale i kilka wybitnych? Niestety również nie - wśród najwyżej ocenionych są takie tytuły jak Total War: Rome II - niewypał po całości, Assassin's Creed: Revelations kontynuujące dzieło coraz bardziej powtarzalnej serii, Rayman: Legends czyli TYLKO zabawną platformówkę, Bioshock: Infinite - krótka i oskryptowana gra, w której po początkowym świetnym wrażeniu przychodzi znużenie ciągłym strzelaniem, Dark Soulsy - uniwersum polega na tym, że gra jest trudna, klimat, też, a rozgrywka opiera się na tym, że jest trudna... super fantasy (!!!) oraz The Walking Dead: Season One - niezbyt zaawansowana przygodówka, małe dziewczynki, wybory moralne, zombie i ogólnie wzruszająca fabuła - tego wszystkim brakowało!
A te oceny wyglądają jeszcze komiczniej gdy zestawić je z ocenami z początku istnienia portalu (przyjąłem początek jako pierwsze 3 lata), gdzie gry niesamowicie dziś kultowe dostały oceny, które dziś na pewno byłyby o 1, a nawet 1,5 stopnia wyższe, jak np.:
The Elder Scrolls III: Morrowind: 8.5,
Deus Ex: 8.5,
Planescape: Torment: 8.5,
Civilization III: 8.0,
Return to Castle Wolfenstein: 7.5,
Hitman: Codename 47: 7.0,
Star Wars Jedi Knight II: Jedi Outcast: 7.0,
Serious Sam: Pierwsze Starcie: 7.0,
Gothic: 7,0.
A pomyśleć, że teraz gry, które dostają niżej niż 8,0 są zapominane, gdy takie perełki jak Gothic czy Jedi Outcast mają zaledwie 7,0. Morrowind, Deus Ex i Torment też na 9,5 dziś kwalifikowałyby się spokojnie. Warto też wspomnieć, że moich przemyśleniach brałem pod uwagę tylko gry z oceną 9,5 wzwyż, ale i na niższych szczeblach jest dużo zawyżania, pierwszy przykład z brzegu - 9,0 dla Hitman: Rozgrzeszenie to śmiech na sali.
A co wy sądzicie o ocenach liczbowych? Czy redaktorzy jeszcze je szanują? Czy może jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze? :D Zapraszam do dyskusji.

01.06.2014 01:06
Stra Moldas
2
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

Długi wywód, ale można podsumować jednym zdaniem - nastąpiła dewaluacja skali ocen. Sam nie wie, z czego to wynika, ale faktycznie noty jako noty są z reguły wysokie. Jakby nie jest wykorzystywana cała skala. I nie chodzi tu o GOLa, do żadnego portalu nic nie mam ot tak - chodzi o całość branżowych "oceniaczy".

Cieszę się, że udało się ten trend zatrzymać w kwestii recenzji filmowych. Z drugiej strony i tak najważniejszy jest tekst, a często dyskusja opiera się na liczbach. Dlatego jestem zwolennikiem recenzji słownych tylko i wyłącznie. Skale, liczby, porównania... To tylko suche statystyki, wrażeń nie oddadzą jak słowo pisane.

01.06.2014 01:07
📄
3
odpowiedz
zanonimizowany453591
62
Senator
Image

01.06.2014 01:09
Stra Moldas
😜
4
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

O, piękny obrazek ilustrujący sytuację.

01.06.2014 06:08
Mutant z Krainy OZ
😁
5
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Korzystanie teraz tylko z czterech stopni od 7 do 10 jeszcze ujdzie, mnie i tak najbardziej śmieszą oceny procentowe.
Jak ktokolwiek widzi różnicę w ocenie między 87% a 89% to niech mi wytłumaczy na czym ta różnica polega.

01.06.2014 08:02
6
odpowiedz
Tuminure
105
Senator

Ale zdajesz sobie sprawę, że patrzysz na subiektywną ocenę redaktorów? Taki redaktor może grze roku wystawić 3/10, bo po prostu mu się nie podoba i oczekiwał zupełnie czegoś innego.

Żeby poprawnie interpretować oceny, musisz dowiedzieć się czy jego gust jest podobny do Twojego - jeżeli tak, śmiało patrz na oceny. W przeciwnym wypadku patrzenie na oceny jest kompletnie bez sensu. Najlepiej to zaobserwować na metacritic, gdzie oceny jednego redaktora potrafi wynosić 40, a drugiego 100.

Jak ktokolwiek widzi różnicę w ocenie między 87% a 89% to niech mi wytłumaczy na czym ta różnica polega.
Na tym, że ta druga gra jest lepsza od tej pierwszej.

01.06.2014 09:53
7
odpowiedz
zanonimizowany990601
9
Pretorianin

Tuminure - oczywiście, są często gry, którym redaktor wystawi 6.0, a średnia ocena użytkowników to np. 8,5. Jednak jak pisałem już na początku, oceny subiektywne można tu zobaczyć coraz rzadziej, gdyż coraz częściej jest to zbiór suchych faktów - taka recenzja często pozostawia więcej do dopisania sobie samemu, niż faktycznie informuje - chociażby recenzja Goat Simulator z tego roku, w której gra była opisana jak istne nieporozumienie, a ocena końcowa 5.0 - według skali na Filmwebie "średni". Ogólnie z recenzji w tym roku jedyna pod którą podpisałbym się rękami i nogami to nowy Thief - z humorem, wyczerpująca i końcowa ocena też odpowiednia. Dawne recenzje nie były tak obszerne, pisane też trochę mniej profesjonalnym językiem, ale wytykały takie rzeczy jak np. dziury w fabule, niewygodne sterowanie czy niepasująca muzyka, które dyskwalifikują dostanie dobrej oceny przez grę. Dziś najczęściej to jest jedynie wymienione w minusach i nie poświęca się im większej uwagi. Uwielbiam jednak recenzje na gameplay'u, właśnie w tym starym stylu, jednak nie wszystkich blogerów, bo jak zauważyłeś, nie każdy z nich ma taki gust jak ja. Oni jednak nie boją się o tym guście otwarcie mówić. Szczególnie lubię recenzje Łosia, który na szczęście, czasem pisze je również dla gry-online.pl. Najbardziej lubię jego recenzje często krytykowanych Dragon Age II (w niej nie zgadzałem się tylko ze zdaniem, że jest lepszy od jedynki) oraz Dawn of War II. Pokazał, że wystarczy na chwilę zapomnieć o tym co mówią masy i naprawdę się z grą dobrze bawić. Innych dobrych recenzentów na gameplay.pl można by długo wymieniać, ale wracając jeszcze do GOL-a, lubię gdy czasem recenzje pisze ROJO, którego jestem fanem - bardzo lubię jego filmiki na YouTube - nie te jak Happy Wheels, w których trzeba wyciszać głośniki, ale raczej tych kameralnych, na spokojnie, typu Moje Urojenia, gdzie naprawdę pokazuje swoją inteligencję.

01.06.2014 09:57
8
odpowiedz
sir Qverty
9
Generał

[6] NIE! To mnie najbardziej wkurza. Tłumaczenie niczym nie podpartych ocen z dupy subiektywnoscią "a bo mi sie nie podobało, dam 2/10 bo nie lubie rpgów"...Tak to ja albo ty sobie możemy oceniać. Recenzent ma wystawić ocenę na podstawie podstawowych kryteriów danego gatunku: w RPG bedzie to np rozwój postaci i fabuła, w ścigałkach model jazdy i np odwzorowanie torów, do tego dochodzą kwestie ogólne dotyczące każdej gry jak technikalia, bugi, optymalizacja, grafika, soundtrack itd. I recenzent ma to zrobić jak NAJOBIEKTYWNIEJ a nie wg jego widzimisie. Na cholerę mi recenzja ktora jest w 100% subiektywna? Po co mi to? Co mnie obchodzi zdanie jakiegoś gościa z neta? Wlasnie przez takie myślenie takie buble jak nowe CODy, Total War: Rome II czy Assasins Creedy dostawają po 9.5 (bo mogę, a potem najwyżej sie wybronie, ze to subiektywna ocena). Błąd. Recenzje są po to zebym ja mógł sie z nich dowiedzieć paru rzeczy i zdecydować o kupnie bądź nie. Te bajeczki o subiektywnośći wymyślili sami recenzenci.

[7] ROJO nie pisze recenzji dla GOLa...

01.06.2014 10:09
9
odpowiedz
zanonimizowany990601
9
Pretorianin

sir Qverty - oczywiście rzadko, bo jedynie gościnnie, ale zdarzało mu się, np. te które masz poniżej, chociaż są sprzed 6,7 lat. Nie wiem czy pisał jakieś inne, ale na forum GOL-a wciąż się udziela i wciąż bardzo przyjemnie się go czyta.
https://www.gry-online.pl/S020.asp?ID=4801
https://www.gry-online.pl/S020.asp?ID=3919

01.06.2014 10:19
secretservice
10
odpowiedz
secretservice
55
Generał
Image

01.06.2014 17:25
11
odpowiedz
Tuminure
105
Senator

NIE! To mnie najbardziej wkurza. Tłumaczenie niczym nie podpartych ocen z dupy subiektywnoscią "a bo mi sie nie podobało, dam 2/10 bo nie lubie rpgów"...Tak to ja albo ty sobie możemy oceniać.
Ale przecież napisałem, że jeżeli recenzent oczekiwał zupełnie czegoś innego to daje taką, a nie inną ocenę. Wyobrażasz sobie recenzenta, który jest fanem Call of Duty i ocenia Simsy? Albo recenzenta słynącego z prześwietnych recenzji filmów Woody'ego Allena oceniającego najnowszych Szybkich i Wściekłych? Ktoś taki nie może napisać obiektywnej oceny. Zarówno dla swojego ulubionego gatunku/tytułu, jak i dla tego, który jest kompletnie różny od upodobań. Na jakiej zasadzie miałby wyglądać ten obiektywizm? "Wydaje mi się, że gra spodoba się młodzieży ale nie wiem, bo nie gram w takie gry".

recenzent ma to zrobić jak NAJOBIEKTYWNIEJ a nie wg jego widzimisie
Recenzja jest zawsze subiektywna. Jedną z cech recenzji jest właśnie to, że jest subiektywna. Obiektywna recenzja to kiepska podróba recenzji.

Co mnie obchodzi zdanie jakiegoś gościa z neta?
Właśnie na tym to polega, żeby znaleźć osobę, której recenzje Ci się podobają. I unikać osób, których recenzje do Ciebie nie trafiają. I najwidoczniej Cię obchodzi, jeżeli czytasz recenzje.

Te bajeczki o subiektywnośći wymyślili sami recenzenci
Nie. Wymyślili ludzie, zapewne mądrzejsi od Ciebie i ode mnie.

chociażby recenzja Goat Simulator z tego roku, w której gra była opisana jak istne nieporozumienie, a ocena końcowa 5.0
Mnie również dziwi tak wysoka ocena.

01.06.2014 17:44
12
odpowiedz
kulka25
1
Pretorianin

chociażby recenzja Goat Simulator z tego roku, w której gra była opisana jak istne nieporozumienie, a ocena końcowa 5.0

łał 5.0 - od lat tak niskiej oceny nie widziałem. Teraz nawet rozpikselowanym indie na 5min zabawy nadaje się wartość artystyczną i roztkliwia w reckach dając minimum te 8.0

01.06.2014 18:13
reksio
13
odpowiedz
reksio
214
Pies Pogrzebany

I recenzent ma to zrobić jak NAJOBIEKTYWNIEJ a nie wg jego widzimisie. Na cholerę mi recenzja ktora jest w 100% subiektywna?

Nie istnieje coś takiego, jak obiektywna recenzja. Wie to każdy, kto zajmował się kiedykolwiek jakąkolwiek krytyką profesjonalnie.

01.06.2014 18:57
14
odpowiedz
zanonimizowany990601
9
Pretorianin

kulka25 - a czy 5.0 to niska ocena? Jest idealnie w połowie, tak więc gra po prostu średnia... tymczasem wszystko co ocenia się jako "średniaki" dostaje ocenę rzędu, 7-8. Goat Simulator w recenzji był wyłącznie krytykowany, tak więc przyznanie mu oceny 5.0 to spore zawyżenie i gdyby choć trochę szanowano dziesięciostopniową skalę, to Goat Simulator dostałby coś w okolicach 2,5.

01.06.2014 19:34
15
odpowiedz
Kiss
122
Generał

Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele, parę wymienię:
1. Oczekiwania ludzi. Recenzja jest produktem, który ma sprzedawać portal/autora/czasopismo. Załóżmy, że autor wystawi jakiejś głośnej grze, dużej firmy 4/10, to co będą pisać ludzie? "Zwolnic go, co za burak, cham i prostak. Juz więcej nie wejdę na ta pseudo stronę" itd. itp. Wynika to z tego, ze określone gry mają duże rzesze fanów, które niskiej oceny nie przełkną. Oczywiście są tez antyfani, którzy cieszą mordę jak gra konkurencji dostanie po dupie ale jest ich zdecydowana mniejszość, jak widać po serwisach, mniejszość niegodna uwagi.
2. Inne serwisy. Jeśli jakaś gra zbiera oceny 7-9 czyli jest średnia i ktoś np. z Gola uzna, że on używa 10 stopniowej skali i sypnie tam 4/10 to co się stanie? Serwis będzie jedynie wyśmiewany i uważany za niepoważny. No skoro wszyscy dali, a ci jedni nie dali, to kto ma racje? Jak pamiętam, w jakimś felietonie w CDA przyznali, że ocena Bioshock Infinite (8.5/10) została przyznana w dużej mierze pod presją czasu i konkurencji.
3. Poruszone wyżej gry indie. Myślę, ze tu problem polega na tym, ze jeśli uznasz grę pseudo ambitną albo oldschoolowa za gówniana i nie dasz tego 9/10 to zostaniesz uznany za goscia z gimbazy, co go tylko strzelanie w Kał od djuti interesuje. Później mamy takie kwiatki, że gra w której jedna czarna kropka strzela do drugiej czarnej kropki jest oceniona wyżej niż wysokobudżetowe tytuły roku:D
4. "Sam nie wie, z czego to wynika" Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o... ?
5. Ludzie chcą wysokich ocen. Natura ludzka sprawia, ze jeśli cos kupimy chcemy sie upewnić, że dobrze wydaliśmy pieniądze i produkt jest zajebisty. Przykład: idziesz i kupujesz np. PS4 to wchodzisz na strony i fora i czytasz jaka to potężna machina. Krytyki, ze to ładnie opakowane gówno godne laptopa z biedronki nie przyjmiesz.

i pewnie wiele innych.

01.06.2014 20:30
16
odpowiedz
zanonimizowany990601
9
Pretorianin

Kiss - w tym co mówisz jest dużo prawdy, choć z tymi dużymi firmami często jest tak, że recenzje sobie po prostu kupują u tych najbardziej szanowanych źródeł. Trudno ukryć to w tajemnicy, ale takie rzeczy trochę zniechęcają do grania - niby to tylko niezobowiązująca elektroniczna rozrywka, a jednak wszystko dzieje się za żelazną kurtyną, każdy szuka sposobów, by na tobie zarobić i cię oszukać... najwyraźniej gry to nie rurki z kremem :D

01.06.2014 20:36
👍
17
odpowiedz
zanonimizowany5018
15
Legend

<== [3] ....to współcześnie, co się odbywa to jakaś forma lobbingu. Sam czasem, jak coś zrecenzuję na 7/10 traktuję to jako dobry produkt, ale prawie zawsze pojawiają się przy tym zarzuty pt. "Czemu taka słaba ocena?". Ludzie nie czytają recenzji, oczekują ocen bardzo wysokich lub bardzo niskich, bo mają problem z czytaniem i wyciąganiem wniosków. Poza tym trzeba też patrzeć na wpływ różnych koncernów, czasem po prostu małych firm, który też robi swoje. Swego czasu w CD Action dało się wyczuć recenzje zamawiane. Teraz to jest norma niestety. Oceny przestają cokolwiek znaczyć.

01.06.2014 21:43
18
odpowiedz
Tuminure
105
Senator

to współcześnie, co się odbywa to jakaś forma lobbingu
Żadna forma lobbingu. Z dnia na dzień mam wrażenie, że gram co raz mniej - mając mniej czasu chcę grać w lepsze gry. Dlatego nawet gry, które mają 9/10 często nie wzbudzają mojego zainteresowania. Inna sprawa, że zazwyczaj nie biorę pod uwagi recenzji i ocen. Dlaczego mam się interesować grami, które dostają 5/10, jeżeli nie mam czasu nawet na gry, które dostają 9/10?

01.06.2014 22:05
19
odpowiedz
zanonimizowany528762
44
Centurion

Na szczęście recenzje to nie jedyne informacje o grach po które można sięgnąć przed kupnem. Są jeszcze trailery , czasem można zagrać w demo a na you tube obejrzeć jak wygląda rozgrywka. Ale jeśli już czytamy recenzje to warto czytać je dokładnie. Jeśli autor zaznacza że nie jest miłośnikiem gatunku , to chyba nie warto brać zbyt poważnie jego opinii i poszukać innej, kogoś kto wie o czym pisze.

02.06.2014 00:13
20
odpowiedz
Tuminure
105
Senator

W gruncie rzeczy, to żadna forma sprawdzenia gry nie da informacji o tym czy gra faktycznie się nam spodoba lub nie. Oczywiście poza samodzielnym ograniem danej gry (chociażby dema).

02.06.2014 00:32
Mac94
21
odpowiedz
Mac94
87
Inner Peace

Od kiedy taki crap jak Crysis 2 otrzymał tutaj 9, olałem czytanie recenzji od gry online. Najwyżej przerzucę szybko, minusy/plusy i koniec recenzji, gdzie jest podsumowanie.

Forum: Czy oceny liczbowe jeszcze coś znaczą?