Jeśli jesteś wierzący i nie zgadzasz się z obrażaniem swojej wiary lub po prostu uważasz, że sztuka nie powinna być dotowana z pieniędzy podatników - tym bardziej gdy idą one na takie barachło - PODPISZ SIĘ !
http://www.protestuj.pl/beda-drwic-z-jezusa---nie-mozemy-na-to-pozwolic-,13,k.html
"Bluźniercza sztuka uderza w katolików. Autorzy przedstawiają Chrystusa jako zadufanego w sobie egoistę i antyspołecznego oszusta, patrona kościoła promującego molestowanie nieletnich. O zgrozo, wszystko to jest finansowane z naszych pieniędzy. "
Uważam, że sztuka nie powinna być dotowana z pieniędzy podatników (choćby z powodu przedstawionego w [1] czy z uwagi na jej marną jakość), ale nie sądze, żeby dyrektor Malta Festival był osobą decyzyjną w tej kwestii.
Jestem ateistą, ale wkurza mnie niemiłosiernie takie odcinanie się od chrześcijańskiej kultury i cywilizacji. Natura nie cierpi próżni, a tam gdzie kościół jej coraz słabszy, tam zaczynają wyrastać minarety. Ciekawe, że żaden z tych "odważnych i bezkompromisowych" artystów, nie bierze nigdy na cel obśmiania Islamu, publicznego spalenia koranu, przedstawienia wizerunku Mahometa w niedwuznacznej sytuacji z kozą. Tego robić nie można!!! W myśl lewicowych poglądów, takie zachowanie było karygodnym brakiem poszanowania czyichś uczuć, przejawem nietolerancji i złego gustu. A tymczasem wszystko, co ma ośmieszyć katolików jest cool.
A prawda jest taka, że za obrazę kościoła i wiary można co najwyżej dostać parasolką od wkurzonej babci, za to obrażenie muzułmanów zakończy się upierdoleniem łba takiemu "artyście". I tu odwaga i bezkompromisowość się kończy.
^ Mahomet ucinający łby i gwałcący Żydówki? Przecież to rasizm.
Lol. Taki młody a już zdewociały.
Dziękuje za komplement ! Uważam, że na uniwersalne wartości nie powinno się pluć. Nawet jeśli ktoś nie jest wierzący, to powinien zdawać sobie sprawę jak wielki i pozytywny był wkład religii katolickiej na budowanie cywilizacji i kultury europejskiej. To jest pierwsza sprawa.
Druga sprawa jest taka, że żadna sztuka nie powinna być dotowana ze środków państwowych. Dzięki temu w większości wartościowe treści giną, a na powierzchni utrzymuje się chłam. Dotowanie sztuki przez państwowe ośrodki prowadzi do wykorzystania jej do swoich celów np. walki ideologicznej.
halfmaniac ---> zdajesz oczywiście sobie sprawę, że takie przedsięwzięcia artystyczne są głownie robione dla tego, że zawsze się znajdzie grupa natchnionych "obrońców czci i wiary", którzy za darmo zrobią im taką reklamę o której by nigdy nie mogli marzyć?
Mam w dupie twoją wiarę, ale zgadzam się, że nie powinno się dotować żadnej "sztuki". Jak chcą moich pieniędzy, to niech zrobią coś, co mi się spodoba, to może strzelę im złotówkę do słoika na drobniaki.
+1
Nikt nikomu nie każe być wierzącym, ale przedstawianie wiary w ten sposób, to jak pisanie, że każdy ateista pali biblie i zjada koty.
Ja mam ważniejsze pytanie: Czy AtyllaBis zawita do tego wątku i podzieli się swoimi katolickimi przemyśleniami?
Wert --> "Do zwycięstwo zła, wystarczy obojętność ludzi dobrych" ;). Jeśli się z czymś nie zgadzamy to warto protestować, obojętnie o jaką sprawę chodzi. Czy dziurawe chodniki, czy bluźnierczą sztukę. Tak się rodzi społeczeństwo obywatelskie ;)
Podpisałem, tego typu działanie nastawione jest tylko na tanią reklamę poprzez wywołanie oburzenia u określonej grupy społecznej, niestety, ale jednocześnie godzi w podstawowe wartości wyznawane przez masę ludzi.
Najbardziej bawi mnie hipokryzja wszelkiej maści osobników, którzy na lewo i prawo krzyczą jacy to oni są tolerancyjni, a jak ktoś nie zgadza się z ich poglądami to by momentalnie ukamienowali.
A panu artyście polecam ponabijać się z muzułmanów, ciekawe jak długo pożyje.
Ostatnio zasłyszana historia. Matka znajomego pracowała w kiosku. W pewnym tygodniu zauważyła, że strasznie dobrze sprzedaje się jej gazetka "NIE" Urbana. Kolejni ludzie przychodzili, ale ona już odmawiała im sprzedaży, bo gazety nie było. W końcu zapytała jednego z kupujących co w tej gazecie jest, że tak ludzie kupują. Na to niedoszły klient powiedział, że ksiądz w pobliskiej parafii powiedział na kazaniu, że tam same bezeceństwa, kłamstwa i Kościół obrażają. Efekt marketingowy piorunujący.
Mnie w naszym społeczeństwie martwi jedna kwestia. Jestem osobą młodą, jestem studentem i gdy głośno przyznam się, że np. chodzę do Kościoła, to od razu pojawiają się jakieś dziwne uśmiechy, czasami kpiny. Tak samo jest, gdy głośno wyartykułuję swoje stanowisko w pewnych sprawach światopoglądowych. Dziwi mnie to, gdyż przed pójściem na studia obcowałem w takim środowisku, że dla nikogo to nic dziwnego nie było. Nie wiem skąd się bierze taka agresja do Kościoła wśród młodzieży, czy to jest właśnie to słynne pokolenie JPII ?
"Ciekawe, że żaden z tych "odważnych i bezkompromisowych" artystów, nie bierze nigdy na cel obśmiania Islamu, publicznego spalenia koranu, przedstawienia wizerunku Mahometa w niedwuznacznej sytuacji z kozą. "
No, coś w tym jest.
Choć może chodzi o coś zgoła innego. Nawet jeśli autor sztuki jest ateistą, to, wychowując się w takim a nie innym miejscu na Ziemi, musi traktować chrześcijan jako "swoich". Ze swoich można się śmiać, to przecież oznaka cenionego do siebie dystansu i autoironii, z obcych - czy to beżowych, czy skośnookich - nie wypada.
poza tym na pewno łatwiej obśmiać lepiej czy gorzej ZNANE chrześcijaństwo niż islam, shintoizm czy buddyzm, o których artysta może nie wiedzieć kompletnie nic...
Lubię czasem posłuchać żartów dotyczących religii, także takich w dosyć ostry sposób jej dotykających, ale jeśli ten opis spektaklu jest prawdziwy, to po prostu prowokacyjne gówno i protest jest słuszny. Wielki festiwal na którym proponuje się gościom oglądanie gów..a, nieładnie.
Rozumiem, ze kosciola tez nie powinno sie w ogole dotowac z pieniedzy panstwowych? Przeciez mamy rozdzial kosciola od panstwa.
[19]
Chyba JP100 %?
Tylko gwoli statystyk: do autora watku - chyba zartujesz? Mnie zawsze bawia takie akcje, a juz szczegolnie - reakcje. A obsmiewaja to co znaja, znana sobie rzeczywistosc, czemu wiec mieliby za cel obierac Islam? Zreszta nawet nie wiem czy obsmiewaja, bo szukac mi sie nie chce. No, ale to nie forum do takich rozmow.
Prymitywów, którzy komuś ten prymitywizm będą chcieli sprzedać zawsze się trochę znajdzie, a po drugiej stronie zawsze znajdzie się trochę "tolerancyjnych" troglodytów, którzy pobiją temu brawo.
maziomir --> znowu pieprzysz oklepane bzdury. Nie śmieją się z islamu bo to niebezpieczne i tyle.
Jakoś Żydów w Polsce co nie miara a jakoś sztuki ich wyśmiewające nie powstają a co za tym idzie nie są dotowane. Co, może mi powiesz, że ktoś takiego przedsięwzięcia nie chciał uskutecznić? na pewno chciał, ale w tym Państwie można sobie drwić tylko z tego co nasze i można to robić do woli. Całe szczęście tendencja już się zmienia, skończy się sranie na czyjeś ideały i wartości.
To jest analogiczna sprawa jak z tą ciotą nergalem, czyli 40 latkiem 160cm w kapeluszu, który żeby zaistnieć podarł kiedyś Biblie. Koranu by nawet paluszkiem nie tknął.
Z koranem to akurat słuszny argument tylko po części. U nas dominująca jest jednak inna religia więc nabijanie się z islamu miało by słaby efekt. To, że chętnie bym to ujrzał to totalnie inna sprawa. Oczywiście mam na mysli nabijanie sie z islamu a nie muzłumanów w Polsce : 0.
Gdyby islam w naszym kraju byl religia panujaca, ci "artysci" juz nie mieliby lbow. Oczywiscie zakladajac, ze trafiliby sie u nas wyjatkowo ortodoksyjni wierzacy, wykonujacy prawo koranu dosc skrupulatnie.
Przykro mi Raziel, ale nie zamierzam na ten temat rozmawiac. (Zydow w Polsce co nie miara :D )
No tak bo niektórym to się marzy polski taliban. Całe szczęście zachód wytworzył inne wzorce.
Ok. Zaprotestowałem.
^ Zachód trochę się już gubi w tych swoich wzorcach. Z jednej strony chciałby gwarantować wolność słowa, z drugiej zaś stara się surowo karać tzw. "mowę nienawiści" - pojęcie, które różnie można interpretować. Dochodzi więc do takich sytuacji, że podkpiwanie sobie np. z chrześcijan nie jest źle odbierane, natomiast szydzenie z muzułmanów czy niepochlebne wypowiedzi na temat homoseksualistów są już zbrodnią przeciwko ludzkości. Mniejszości nie pozostają bierne i walczą o jak największą ochronę prawną, co jest zrozumiałe. Problem w tym, że ochrona prawna zapewniona np. muzułmanom, ogranicza prawa pozostałych obywateli, którzy nie mają już nawet możliwości, aby publicznie krytykować choćby działalność organizacji muzułmańskich. To jest starcie dwóch różnych mentalności. Zachód od kilkudziesięciu lat jest zdolny do autokrytycznej analizy, natomiast islamski beton wciąż charakteryzuje pewien szowinizm i niezachwiana wiara w słuszność własnych idei. Oczywiście podkreślam tu słowo "islamski beton", bo sposób postrzegania islamu przez samych muzułmanów jest bardzo zróżnicowany i zależy od wielu czynników. Niemniej można się zdziwić, bo nawet "nowocześni" muzułmanie potrafią być bardzo czuli na punkcie swojej religii.
Gdyby islam w naszym kraju byl religia panujaca, ci "artysci" juz nie mieliby lbow. Oczywiscie zakladajac, ze trafiliby sie u nas wyjatkowo ortodoksyjni wierzacy, wykonujacy prawo koranu dosc skrupulatnie.
no coz watpie zeby ci "artysci" byli wt3dy tacy hop do przodu.Raczej by srali w gacie i wychwalali zywot proroka .
Niektorzy chrzescijanie aka "nadstaw drugi policzek i miluj blizniego jak siebie samego" tez pewnie z chocia zrobilby jakis pogrom albo kolejne krucjaty. Czesto widoczna jest wolność słowa tylko wtedy kiedy masz moje poglądy ale to akurat obecne po obu stronach.
Maziomir --> może z populacją obecnie przesadziłem, ale zarówno żydzi jak i ich historia czy obyczaje jest nam bardzo dobrze znana, a jednak nikt normalny sztuk pt. "holocaust picnic" nie urządza. Prosta sprawa - już pal licho, ze to by była durnota, po prostu nikt nie puściłby takiego crapu publicznie i na pewno sam fakt istnienia takiego czegoś byłby piętnowany. I to, że żydów jest w Polsce obecnie mało to tylko rzuca na to wszystko jeszcze gorze światło bo żyjemy w kraju gdzie większość może być opluwana do woli.
Wcale nie zachęcałem Cię do dyskusji.
[30] Te nowoczesne i mocno otwarte społeczeństwo europejskie ma ogólnie spory problem z Islamem. No bo z jednej strony tolerancja - jako już wręcz swoisty dogmat - związana z multikulti, równouprawnienie i dużo zrozumienia dla homoseksualizmu, walka o prawa kobiet, o ludzkie traktowanie zwierząt itd.
A tu pojawiają się muzułmanie, którzy nasze poczucie winy i tą całą tolerancje biorą za przejaw słabości. U których, dziwnym trafem, 100% populacji jest heteroseksualna. U których kobieta jest podczłowiekiem i którzy dalej praktykują składanie ofiar ze zwierząt - ostatnio było o zarżniętych owcach w Turcji, by uczcić otwarcie nowego przystanku tramwajowego.
Można próbować zrozumienia, można doszukiwać się tak zwanych umiarkowanych muzułmanów, ale koniec końcem nie można prowadzić dialogu i nie można szukać kompromisu z ludźmi, dla których jedynym ustawodawcą jest Bóg.
Często się mówi o tym, że ISlam to religia pokoju. Może na piśmie, ale to tak jak z komunizmem. Piękne założenia, ale nigdzie na świecie nie praktykowane.
Skoro już mowa o Żydach, to odnoszę wrażenie, że większe kontrowersje od prostackich dowcipów i zwyczajnego antysemityzmu wywołuje krytyka polityki izraelskiej (vide ciekawy przypadek Edgara Morina - jednego z kilku intelektualistów, któremu zarzucono antysemityzm i apologię terroryzmu).
i jeszcze słówko o Holokauście - jakiś czas temu miałem okazję czytać książkę traktującą o II wś, w której autor wyjaśniał, że wymordowanie Żydów wcale nie było głównym celem Niemiec, a i sama wojna wcale nie wybuchła z powodu nienawiści do Żydów. : ) Trochę dziwi mnie, że amerykański historyk musi swoim czytelnikom wyjaśniać takie rzeczy z kamienną twarzą.
Alez ja bym pogadal, tylko ze na GOLu nie moge pozwolic sobie na szczerosc w tej materii.
Jesli chodzi zas o Zydow - malo kto wie w Polsce zbyt wiele na ich temat, jak mniemam. Przekonalem sie na sobie. Mamy tylko wiele stereotypow, uprzedzen i mitow, ktore ksztaltuja nasza opinie. Ich samych pozostalo w Polsce niewielu, wbrew legendom i teoriom spiskowym. Moim zdaniem panuje tez tendencja do nierozrozniania ortodoksyjnych, od tych bardziej zlaicyzowanych. Zupelnie zapomina sie tez, ze nie kazdy obywatel izraelski, nie kazdy czlowiek pochodzenia zydowskiego, musi byc praktykujacy, a nawet wierzacy. W Tel-Avivie jest najwieksza na Bliskim Wschodzie ilosc przedstawicieli LGBT - na przyklad. Najczestszym jezykiem slyszanym w Izraelu poza jidysz jest rosyjski, a u Rosjan wiele aspektow religijnosci nie przetrwala czasow komuny. Itd.
Sadze tez, ze wiekszosc osob malo zna wierzenia zydowskie. Sam nie wglebiam sie zbytnio w ten temat, wiec nie chce nic mieszac, ale jako wierzacy sa stosunkowo niegrozni - Zydem stajesz sie przez urodzenie, po matce i nie dbaja zbytnio o innych. W przeciwienstwie wiec do paru innych glownych religi, nie staraja sie nawrocic wszystkich na swoja wiare. W ogole, moja wizyta w Izraelu to bylo bardzo oczyszczajace i otwierajace oczy doznanie. Szczegolnie, ze byla zupelnie turystyczna i nastawiona na odpoczynek. I taki tam znalazlem.
Maziomir, ale antysemityzm w Polsce nie brał się z nienawiści do ich religii. Najpierw był zapoczątkowany wizją żydów odpowiedzialnych za ukrzyżowanie Chrystusa. Później, już od XIX wieku przekonaniem, że Żydzi to cwaniacy chcący opanować świat. Rosyjska propaganda o międzynarodowym żydowskim spisku zrobiła swoje.
Do tego już w XX wieku doszło do sytuacji, w której spora część kamienic stała się własnością żydów. Cztery lata temu mój dom mi odebrano, bo upomniał się o niego jakiś obywatel Izraela. Nie mam specjalnych pretensji, szanuję prawo własności prywatnej, choć sam sposób przeprowadzenia tego przekazania budził moje wątpliwości.
A czy ja wspomniałem coś o przyczynach antysemityzmu? Powiedz mi coś czego nie wiem NajPhil. Powiedz mi dlaczego niektórzy Żydzi domagają się zwrotu mienia od Polski, które utracili na skutek II Wojny Światowej i wypędzeń powojennych? Szczególnie w świetle tego, że sami nie przejmują się ani odszkodowaniem syryjskim osadnikom ze Wzgórz Golan, ani jordańskim mieszkańcom Zachodniego Brzegu, ani szczególnie Palestyńczykom, którzy utracili majątki, gdy powstawał Izrael. Oczywiście nie oczekuję, żebyś mi się lub to tłumaczył - zadałem to pytanie tylko po to, żebyś wiedział, że rozumiem jak skomplikowana jest historia i jak wiele wątpliwości moralnych towarzyszy ich dziejom. Szkoda, że nie ma dziś innych ciekawych tematów do pogadania, bo nie mam nic do roboty.
halfmaniac - podpisane, wyslane. Nie wiem czy da jakis skutek, ale podpisuje tez petycje CitiGO i pamietam, ze jedna z nich przyniosla jakis skutek, wiec warto sprobowac. Co do tego co napisales:
Mnie w naszym społeczeństwie martwi jedna kwestia. Jestem osobą młodą, jestem studentem i gdy głośno przyznam się, że np. chodzę do Kościoła, to od razu pojawiają się jakieś dziwne uśmiechy, czasami kpiny. Tak samo jest, gdy głośno wyartykułuję swoje stanowisko w pewnych sprawach światopoglądowych. Dziwi mnie to, gdyż przed pójściem na studia obcowałem w takim środowisku, że dla nikogo to nic dziwnego nie było. Nie wiem skąd się bierze taka agresja do Kościoła wśród młodzieży, czy to jest właśnie to słynne pokolenie JPII ?
A co cie w tym dziwi ? Nasi rowiesnicy to ludzie dorastajacy w "WOLNEJ POLSCE OTWARTEJ NA SWIAT". 90% z nich najchetniej by stad wyjechalo, bo za granica zarabia sie wiecej. Po co zarabiac wiecej ? Zeby mozna bylo robic wiecej fajnych rzeczy. Po co robic fajne rzeczy ? Bo zycie jest za krotkie. I tak w kolko.
W takim swiecie nie ma miejsca dla kosciola, bo msza to w koncu wyjeta z zycia godzina raz w tygodniu. Poza tym Kosciol zabrania robienia fajnych rzeczy i oczernia niewinnych ludzi, ktorzy sa aniolami na ziemi, bo zdecydowali ze obiekt ich westchnien bedzie tej samej plci. Dodajmy do tego wszechobecne wyciaganie brudow i odpowiedni przekaz medialny (co z tego, ze nie ogladaja telewizji i sie tym szczyca, kazdy siedzi w internecie po pare godzin dziennie, gdzie sa bombardowani takimi informacjami) no i mamy efekt. Musi byc tez obiekt nabijania sie, bo to jest zwyczajnie wymagane w zyciu kazdego czlowieka, kazdy musi sie z czegos ponabijac. W ich wypadku sa to osoby religijne, najczesciej w postaci staruszki z popularnym okraglym nakryciem glowy.
Zarzuty przeciw tobie to oczywiscie slynna "mowa nienawisci", dodatkowo nie wiedziec czemu na 90% dla kazdego jestes PiSowcem, nawet jesli nie jestes - tego za cholere nie moge rozszyfrowac. Poza tym konserwa, swiat sie zmienia, relatywizm kulturowy, ludzie ktorzy pchaja go w kierunku zaglady to oczywiscie chrzescijanie.
Nie jestem dobrym Chrzescijaninem i mam tego swiadomosc. Mam swoje wady i chce nad nimi pracowac. Ale niektorzy chyba nie chca miec swiadomosci, ze robia cos zle. Jestem przeciez jak mlody bog, caly swiat lezy przede mna otworem w sektorze uslug, moge zarabiac i realizowac swoje nieograniczone potrzeby. Ach zapomnialbym - kazdy jest
"wolny", moze mowic po angielsku z kumplami z zagranicy, piszac to na swoim tablecie, dlaczego ktos mialby ta "wolnosc" ograniczac ?
Tak mniej wiecej to widze. Moge cie jedynie zapewnic, ze to jest czesc studentow, akurat mniej wiecej po lewej stronie "skali". Na skraju z lewej strony sa lewicowi radykalowie, z prawej wiadomo. Posrodku jest chyba najfajniejsza grupa, bo sie nie oburza na wszystko i szanuje innych. Moze to kwestia tych czasow, ze zmusza sie kogos do przynaleznosci w ktoryms miejscu na ziemi (ja chyba ciagle go nie mam), a moze nie. Pamietam tylko jak zmienialo sie to na przestrzeni edukacji (zmienialem czesto szkoly):
- przedszkole: religia jako jeden z najfajniejszych przedmiotow, ksiadz rozdaje nam obrazki do wklejenia do zeszytu, poznajemy modlitwy, wszyscy maja dobre oceny i przychodza na religie
- szkola podstawowa: na religie chodza wszyscy, wiekszosc moich kolegow to ministranci, po mszy chodza grac w pilke z ksiedzem i wszystko jest git - pojawia sie niewierzaca dziewczyna, to jest to pewnego rodzaju fenomen, rekolekcje, wszyscy obecni
- gimnazjum: znowu na religie chodza wszyscy, moze nie wszyscy sluchaja, ale sa obecni, rekolekcje tez zaliczone, nieliczne jednostki nie przychodza, ale w zamian jest etyka
- liceum: na religie chodzi malo osob, polowa spi, czesc sie wykloca z katecheta, a pozostala czesc wykloca sie z tymi, ktorzy sie wyklocaja, rekolekcje w zasadzie okej, ale i tak widac duze braki
- studia: na mszy inauguracyjnej w sumie widzialem tylko kilka osob z wydzialu, temat ogolnie mocno sliski, dobra baza pod dyskusje, malo osob, ktore poruszaja temat wiary, masa teoretyzowania i wyjetych z rzeczywistosci sytuacji, by pokazac niby slabe punkty religii
Na te chwile nie polemizuje juz tak czesto, bo nie mam na to sily, w ogole duzo nerwow mnie studia kosztowaly, ale glownie z powodu balaganu jaki panuje w papierach. Niemniej jednak staram sie dawac ludziom dobry przyklad, pokazywac ze osoba w moim wieku moze miec ciekawe zainteresowania, pasje, uczciwie pracowac i pomagac innym osobom. Nie jest tego duzo, ale zawsze cos, moze i juz kogos pociagnalem za soba, kto wie. Na twoim miejscu poszedlbym wlasnie w tym kierunku, a ludzi olal - przyjda inni, tacy z ktorymi nie bedziesz sie o to wyklocac
halfmaniac - z laski swojej nie pisz o synu bozym uzywajac jego pseudonimu 'jezus', to nie jest twoj kolezka z bloku obok
Hahahaha... "protesty w wielu krajach" czytaj; we Francji w 2011, a tu zdjęcie "francuskich" aktywistów:
A z innej beczki, w internetach piszą że sztuka jest krytyką na konsumpcjonizm i współczesny nihilizm, sam autor zaś oczytany i wyedukowany katolik, a miśki protestują bo spektaklu nie widziały, nie chcą zobaczyć ani próbować zrozumieć, zobaczyły tylko na zdjęciach goło babe dotykająco gołego Jezusa i lament podnoszą bo porno i szydzenie...
A no właśnie, szukam i szukam jakichś konkretnych informacji o czym ten Piknik właściwie jest, albo chociaż przyzwoitego streszczenia sztuki, a wszędzie tylko "obraza" i straszenie papieżem przygniecionym przez meteoryt.
Jasne, po trailerze z Malty wygląda to na typowe nowofalowe gówienko bez treści, w którym wymalowane farbą golasy tarzają się w bułkach od hamburgerów, ale gdzie to wyszydzanie? Bo cycki obok Jezusa? Błagam, to już bardziej "szokujące" treści wystawiano w zebrzydowickim domu kultury dla wycieczek szkolnych.
Yoghurt - zgaduję że treść sztuki nie ma znaczenia.
W subkulturze katolickiej rozpowszechnia się mem "trzeba to oprotestować" - bo głównym powodem protestu są protesty które odbywał się w innych miastach. A jednocześnie autor staje się artystą kontrowersyjnym co "podności wartość" jego sztuki.
Samonapędzający się ekosystem.
mi sie podoba ta sztuka, jest zajebista. moherowe dzieci jp2 maja z tym problem widze duży :(....
... a to jak nosicie łancuszki z komunii z powieszonym jezusem jest spoko? za bardzo nie wiem co to symbolizowac ma. Teraz Januszek w niebie patrzy na Was i na pewno jest zadowolony ze co drugi nosi symbol jego męki i przypomina mu o tym jak umarł ;(.
Nie wiem dlaczego, ale przypominają mi się protesty pod kinami jak dawali "Dogmę" i "Księdza". Protestujący nie byli na filmie, nie mieli pojęcia o czym jest film, co i dlaczego niby obraża wiarę, Boga i wszystkich świętych, ale ... ksiądz tak powiedział, to trza protestować, a najlepiej to zakazać wyświetlania, a wszystkie kopie - po procesie inkwizycyjnym - spalić na stosie razem z twórcą i aktorami.
Hell -> https://www.youtube.com/watch?v=QepgKVOVfZ8
Nie zdziwiłbym się, gdyby w tłumie bojkotujących sztukę znalazłoby się kilku aktorów i reżyser :)
Graf -> ja rozumiem chęć oprotestowania, proszę bardzo, mnie to nie przeszkadza. Ani jam producent sztuki, jej reżyser, aktor czy typ zza kulis, który sprząta te hamburgery po fakcie. Bardziej mnie zastanawia jednak panująca w tym wątku martyrologia "Chodze do kościoła i się ze mnie śmieją, aj waj ojejuśku". Też chodzę. Nikt się nie śmieje. Cud? Boskie błogosławieństwo? Czy też może nie szukam problemów tam, gdzie ich nie ma?
Nie znam tej sztuki, opis w serwisie brzmi jak wycinek z 'Faktu' i nie przedstawia żadnych konkretów. Gratuluje rozwagi i rozsądku wszystkim podpisującym.
Jeśli jednak rzeczywiście ta sztuka jest tak zła, wulgarna i obraźliwa to pamiętajcie że tego typu sztuki(nie tylko spektakle, także performance czy happening) dzieją się cały czas. Niektóre wchodzą w dialog z religią, inne nie, jedne mogą obrażać być wulgarne, śmieszne, mądre, ale praktycznie zawsze są to kameralne wydarzenia, osobiste wyznania artysty zwykle odbierane przez grupkę jego znajomych od czasu do czasu trafiające do szerszego grona zainteresowanych. Dopóki oczywiście nie zauważą takiego eventu obrońcy moralności, wtedy robi się z tego wielkie wydarzenie.
Na przykład oprotestowania niedawno adoracja Chrystusa to wideo które istnieje już sobie chyba z 20 lat, wcześniej widziała to grupka ludzi z ASP. Teraz, dzięki protestom znają ją wszyscy, to naprawdę wielki sukces oburzonych.
[45]
Powiedziales to zupelnie jak Bill Hicks.
https://www.youtube.com/watch?v=me3c6zuxrSs
[46][47]
Co za chujki brzydko mowiac. Kevin Smith jest rownie zajebisty jak jest gruby. Nawet nagrywal dal Prince'a film dokumentalno-promocyjny dla swiadkow Jechowy o czym oczywiscie dowiedzial sie po fakcie.
http://davidfernandez.org/2011/01/10/haydn-y-el-teatro/
Na zdjeciu widac wykonanie "Siedmiu ostatnich slow Chrystusa na krzyzu" autorstwa Jozefa Haydna, ze sztuki o ktorej mowa.
To kto sie wybiera na to arcydzielo?
Wysiu -> To się fachowo nazywa "bile fascination". Paru artystowskich przychlastów na pewno doceni to wielkie nowatorstwo i niewątpliwą subtelność przekazu.
Już adaptacja Ostatniego Kuszenia wystawiana przez licealne kółko teatralne w Limanowej miałaby pewnie więcej wartości artystycznych, ale cóż, w czasach, gdy w Tate Modern pokazuje się jako arcydzieło górę pestek słonecznika, nie można oczekiwać niczego innego. Ale może to mi brakuje odpowiedniej wrażliwości na sztukę, może ja tego po prostu nie rozumiem, bom cham i prostak.
Nie zmienia to faktu, że protestować nie ma o co. Gdybym miał bojkotować wszystko, co może potencjalnie obrazić mnie, moich bliskich albo jakieś przekonania lub wartości, nie znalazłbym czasu na 15 minut drzemki.
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że religie są tak niedorzeczne, że powinno się je ośmieszać i wytykać głupoty które głoszą. Ale z dototwaniem sztuki o takiej tematyce, ciężko się zgodzić.
Polska krajem kościelnym jest. Tak było jest i zapewne będzie.
Co do sztuki - Sztuka ma to do siebie, że jest sztuką. Jednych może ranić, innych może zachwycać, ale nie powinno się sztuki ograniczać.
... Jezu, jakbym conajmniej coś ćpał
A tak w ogóle to o jakim dotowaniu i płaceniu podatków na "obrazoburczą" sztukę mowa w petycji, skoro sponsorami festiwalu są Kulczykowie i Enea? Ministerstwo kultury jest tylko "partnerem", a nie "patronem" Malty (czytaj: więcej z tego zgarnie profitu, niż wyda, bo płacą pewno jedynie za reklamę w ogródku piwnym). Ja rozumiem, gdyby sam Zdrojewski siedział nago za tym fortepianem, ale ministerstwo obejmuje patronat z automatu nad wszystkimi znaczącymi wydarzeniami kulturalnymi (w szerokim znaczeniu tego słowa) w kraju, bo inaczej nie miałoby racji bytu :)
http://malta-festival.pl łatwo znaleźć wszelkie informacje, skąd pochodzą pieniądze łożone na festiwal.
Yogh
Bardziej mnie zastanawia jednak panująca w tym wątku martyrologia "Chodze do kościoła i się ze mnie śmieją, aj waj ojejuśku". Też chodzę. Nikt się nie śmieje. Cud? Boskie błogosławieństwo?
Nie nie, źle to interpretujesz. Uciemiężenie i poczucie prześladowania, TO jest właśnie błogosławieństwo. Jedno z ośmiu konkretnie. ;)
A nie było tam też czasem coś o miłosierdziu, pokoju i przy okazji o nadstawianiu drugiego policzka? Bo to się chyba łączy :)
Też nie mogę pojąć, skąd to się bierze, że ci "najwięksi chrześcijanie, którzy nie wstydzą się swojej religii" robią zwykle największy jazgot /a podobno "błogosławieni cisi" :)/, bicie piany i stwarzanie sztucznych problemów.
Przykład katolickiego miłosierdzia i gloryfikacji pokoju masz, drogi Yoghurcie, w wątku o pochówku Jaruzelskiego. Zjadłam wczoraj całą miskę popcornu czytając ten festynowy wątek.
[59]
To przed tym kościołem powinny się odbywać protesty, bojkoty, lamenty i zgrzytanie zergów.
Jestem ciekaw jaki byłby odzew gdyby ktoś chciał "żartować" z reszty bogów, nikt by się pewnie nie przejął.
w czym wasz bóg jest ważniejszy od pozostałych?
Megera-> Nie nie, źle to interpretujesz. Uciemiężenie i poczucie prześladowania, TO jest właśnie błogosławieństwo. Jedno z ośmiu konkretnie. ;)
To teraz wiem dlaczego moj szef praktykujacy katolik z moherowym beretem na glowie wyzyskuje mnie w pracy i placi mi grosze, on nie jest zlodziejem tylko poprostu on chce zebym byl blogoslawiony.
Da Fuq
^ najpierw zapytaj, kto chciałby żartować z "reszty bogów"...
Mart -> Bo widzisz, do wszystkich wymienionych cytatów dotyczących miłosierdzia, pokoju, ciszy i policzków należy zawsze dodać ten o źdźble i belce :)
Poza tym nie rozumiem, co jest kontrowersyjnego w pochówku generała. Głowa na Wawel, serce do Moskwy, reszta na Powązki i wszystkie opcje byłyby zadowolone.
NajPhil Maziomir
Przyczyny antysemityzmu w Polsce nigdy nie miały podłoża religijnego. Tylko gospodacze.
Antysemityzm w Polsce rozpoczyna się dopiero od dekretu carycy Katarzyny w 1795r. dt. "strefy osiedlenia". W skrócie - Rosjanie zsyłają na tereny Polski 300 tyś. Żydów tzw "litwiaków". Nadają im jednak większe prawa niż podbitym Polakom. Między innymi Żyd może otworzyć sam własną działaność, Polak nie. Musi mieć do tego wspólników nie będącymi Polakami. To pogłebia różnice gospodarcze i nastawia Polaków przeciwko Żydom. Ci Żydzi, w odróznieniu od osiadłych wcześniej w Polsce, mówią i piszą tylko po rosyjsku. Także nie asymilują się, jak ci wcześniejsi. Tworzą własne komuny, w których, nie działa nawet, ograniczone, polskie prawo karne. Od tego czasu pojawia się w Polsce określnienie "żydo-komuna".
Szerzej o tym wspominali Reymont i Prus w swoich Kronikach. Marsz do szkoły :)
Nie ma to, jak genezę tak złożonego problemu upatrywać tylko w jednym wydarzeniu. No bo wcześniej Żydów kochaliśmy, a dopiero w czasie zaborów nam się odwidziało? A szlachta potrafiła wytarmosić żyda za pejsy z czystej miłości. :) Antysemityzm nie jest polskim wynalazkiem - cytując "Fanatyka": W każdym języku słowo żyd ma pejoratywne znaczenie". I coś w tym jest.
Jednak, jak do każdej z tak delikatnych kwestii, należy podchodzić z dystansem, w oparciu o własne przemyślenia i nie wrzucać wszystkich do jednego worka. Oczywiście poza kwestią Islamizacji, bo z tym trzeba walczyć twardo /powiedział Najphil, okrywając się płaszczem mądrości wszelakich :D
Antysemityzm nie jest polskim wynalazkiem - cytując "Fanatyka": W każdym języku słowo żyd ma pejoratywne znaczenie". I coś w tym jest.
Skoro wszyscy ich nie lubią, to chyba należałoby się dopatrywać przyczyn tego stanu rzeczy w zachowaniu żydów...
Polaków też ponoć wszyscy, na zachodzie przynajmniej, nie lubili/nie lubią nadal... To pewnie przez ich zach... A, nie, zły kontrprzykład :P
ja w ogóle nie wypowiedziałem się o samej "sztuce" bo nawet nie o to mi chodziło. Ja tylko uprzejmie zwracam uwagę, że obecnie każdy przychlast próbuje sprzedać coś na zasadzie "nie mam pomysłu to wkleje tam Jezusa będzie kontrowersyjnie i światowo" bo po prostu - wbrew propagandzistom pokroju Hellmakera - nie ma to żadnych konsekwencji poza rozgłosem, który robi za dobrą reklamę.
Chodzi więc właśnie o to, że większość tych wielkich ateistów pokroju właśnie Hellmakera dałoby się sfotografować z Jezusem z Świebodzina (pewnie już tą fotkę masz hellmaker) ale imienia Allaha baliby się nawet wymówić.
Zresztą tak jak mówię - jak to jest fajne to czekam na jakąś dobrą komedię o holocauście. szkoda, że się nie doczekam, no, chyba że będzie to historia o rezolutnych żydach i niemcach którzy robią fajne psikusy strażnikom Auschwitz (polakom rzecz jasna)
Polaki cebulaki posiadają wiedzę o wszystkim, i o wszystkim się wypowiadają.
W którymś polskim czasopiśmie (jak sobie przypomnę którym postaram się wrzucić tytuł i numer) ukazał się artykuł o zespołach pochodzących z krajów gdzie dominuje islam, i teraz uwaga, bo w tym momencie obalam główny argument tego że nie ma zespołów które obrażają Mahometa. Jest tych zespołów całe mnóstwo, padają tam konkretne nazwy zespołów, fragmenty tekstów itd. Także skończcie z tym argumentem swoim, który jest inwalidą.
Raziel --> "Life is beautiful", "Jakob the Liar", ale to pewnie nie o taki humor chodzi...
A w bonusie "The Infidel" komedia o muzułmanach
wy tak na serio?
przecież chodziło mi o czarne komedie, to co wymieniliście to pozycje bardzo ładne, ale do granic możliwości przyzwoite.
pamiętam, że nawet po premierze "Pasji" była miedzynarodowa afera, że film jest antysemicki i mówiono o tym z pełną powagą.
Tylko "the infidel" nie znam, ale rozumiem że są tam jakieś dobre jaja z mahometa czy allaha? nie ma? no co wy, pewnie przypadkowo.
kali93 -> wymień te zespoły, o wielki buraku.
także jest super, a Ty katolu tańcz, pij i nadstawiaj drugi policzek ;)
W Polsce, kraju, gdzie sztuki nie konsumuje się w ogóle, a jeśli już, to kończy się ono postawieniem repliki Wenus z Milo na werandzie, sztuka może zaistnieć na ustach ludzi jedynie w taki sposób. Dobre i to...
- Mamo, mamo, a co to jest ta cała tolerancja?
- No więc tak, Ahmed. Tolerancja jest wtedy, kiedy Europejczycy pracują codziennie, żebyśmy my mogli przyjechać do ich krajów i dostawać zasiłki. No wiesz - dopłaty do czynszu, kupony na jedzenie, darmowe leczenie i takie tam. Na tym właśnie polega tolerancja.
- Ale mamo, czy ci głupi ludzie nie wściekają się, że tak jest?
- Oczywiście, że niektórzy się wściekają, kochanie. I to jest właśnie rasizm.
Czy mógłbym stworzyć sztukę, w której leję na gejów?
Jak cię kręci "lanie na gejów" to czemu nie? Pewnie by się znalazło grono odbiorców.
qLa ---> jeszcze nie - teraz jest moda na lanie z kościoła, przyjdzie moda na gejów - nie bądź taki awangardowy :)
Chyba, że to mają być księża geje - to może nawet wypalić bo będziesz miał "reklamę" z obu stron i komplet na widowni murowany.
wert
:D
Raziel ---> A niby po jaką cholerę mi fotka ze świebodzińskim pomnikiem manii wielkości? To już raczej Tobie bliżej do takiej fotki niż mnie. I niby dlaczego imienia Allaha bałbym się wymówić - w końcu to ten sam Bóg, którego Ty wyznajesz. I obchodzi mnie dokładnie tyle samo.
Weź jednak mniej pij, bo coś strasznie bredzisz.
[58] A najczesciej o takich rzeczach przypominaja ci, ktorzy z religia maja taki zwiazek jak Gandhi z garnieciem sie do karabinu. Kiedy ktos pluje mi w twarz, mam stac i sie usmiechac?
qLa - to w sumie dobre pytanie. W UK pewnie byłbyś napiętnowany, co w wielu dziedzinach zawodowych mogło by się skończyć nawet utratą zajęcia. W Polsce jednak na pewno ci to nie grozi. W obu wypadkach mamy jednak do czynienia z przegięciem pały. Moim zdaniem powinieneś jednak móc móc zrobić taką sztukę, jaką ci fantazja podsunie. Najpierw jednak niech oni będą mieli takie same prawa jak ty w Polsce, w każdej materii. Tak samo nie powinno być paragrafów o obrazie uczuć religijnych. Dopiero wtedy twój żart będzie obiektywny.
Dobrze byłoby zacząć też od takiej hipotetycznej sytuacji: mały qLa odkrywa w szkole, że podoba mu się bardziej Wojtuś od Marysi. Jak myślisz, czy mały qLa będzie się mógł do tego przyznać? A skoro już podoba się mu bardziej Wojtuś i nie ma na to wpływu, to jaką masz radę dla małego qLi? Pójść do Wojtusia i powiedzieć mu o tym? A co jeśli Wojtuś jak wszyscy woli Marysię i powie chłopakom, że mały qLa to pedał? Jak dalej będzie wyglądało życie małego qLi?
Pójdźmy dalej - nikt go nie wychował, aby mu się podobał mały Wojtuś. Babcia nie brała go za rękę i nie mówiła z nim wierszyków o miłości do Wojtusiów, nie chodził co niedziela do klubu miłośników chłopców, gdy był malutki. Nikt nawet nie dałby rady nauczyć go takich rzeczy. Pewne sprawy są w nas zapisane na poziomie chemii białek i są przyrodzone, a nie nabyte. Kilka procent społeczeństwa tak ma i mówimy tu o grupie ludzi, która nie zmieściłaby się nawet na twoim podwórku.
Większość ludzi uczy się tuż po dzieciństwie, że nieładnie jest się śmiać z rzeczy, na które nie ma się wpływu. Tobie jednak trzeba to przypomnieć. Gruby Leoś, zezowata Jadzia i głupi Jasio chcieliby nie różnić się od innych dzieci, choćby ze względu na traktowanie jakie je spotyka z powodu odmienności. Skoro jednak nie mogą, to czemu mają również nie czuć się godnie? W końcu każde z nich kiedyś będzie płaciło podatki jak qLa - mają więc chyba do tego prawo?
Pozostawmy pewne sprawy w sferze prywatnej i nie próbujmy zmieniać innych lub ich piętnować. Wtedy dopiero będzie można się oburzać na każdego ćwoka, który będzie się nabijał z tego, że wierzysz. Bo wiara, życie intymne i parę innych spraw to rzeczy prywatne, a nie sztandary do walki o coś.
Toż ta strona "PROTESTUJ" to jakiś spęd zacofania, ciemnoty i właśnie : braku tolerancji !!!.
"Bluźnierczy koncert Madonny" ?! Torquemada by zacierał łapska - stos na koncercie zamiast świateł. Może by tak "Protestuj" zaprotestowało by przeciwko ukrywaniu przez Watykan, skrzętnie tajonych od wieków, dokumentów tyczących podmiotu wiary i nauk wszelakich. Może wtedy rozwiało by to wątpliwości. Rany, gdzie ja żyję?
Dzięki za linka - zaprotestowałem. Gorąco polecam platforme Citizengo: citizengo.org/ - to międzynarodowa chrześcijańska platforma protestów przez internet - była opisywana w Gościu Niedzielnym: gosc.pl/doc/1889002.To-nie-jest-spam. Można w ważnych rzeczach na arenie europejskiej wyrazić swoje zdanie.
Co do spektaklu to niestety - takie obrzydliwości są promowane przez nienawidzących wiary, Kościoła i Jezusa - w takich barbarzyńskich, ciemnych czasach żyjemy, nad czym bardzo boleję.
[88]
Bluźnierczy koncert Madonny to akurat kpina. Czy jednak tam nie było jakichś wałków, przekrętów z dotacją państwową lub od miasta?
Heh, ta mentalność Kalego.
Jak państwo sponsoruje sztuki religijne, programy religijne lub dotuje muzeum jp2 za 6 mln (to w "Świątyni Opatrzności") to Kali jest szczęśliwy i radosny.
Jak od czasu do czasu i z rzadka zasponsoruje się coś antyklerykalnego to Kali płakać, protestować i tupać nóżkami.
No a koncert Madonny to wiadomo, że był przekręt finansowy.
Aurelius --> wbij sobie w końcu do głowy to, że państwo nikomu nic nie "sponsoruje". Państwo wyciąga z naszych portfeli.
Druga sprawa do wytłumaczenia - przykłady przez ciebie wskazane nie pasują do siebie. Sztuki religine, programy czy budowa muzeum jp2 nie jest "anty".
"wbij sobie w końcu do głowy", "druga sprawa do wytłumaczenia". Widzę, że zapisałeś się na siłownię Raziel. Odżywiaj się zdrowo, jedz dużo białka i nie zapomnij o nogach.
Ta, ciekawe gdzie potem kupi spodnie na rozrośnięte, umięśnione uda, w dobie slim-fit.. Oj, Mazio, sprytny sposób by wroga załatwić...
Tak, wiemy Raziel, że państwo z naszych podatków (wyciąganych z naszych portfeli) dotuje kościół katolicki w Polsce.
Sztuki religine, programy czy budowa muzeum jp2 nie jest "anty".
Czy ja wiem? Niektóre obrażają też uczucia innych wyznań, ale mało kto się tym przejmuje. W końcu większość drechów jak ty, to chyba katolicy, więc nie rozumieją tego.
[89] Tak jest, wszyscy powinniśmy biczować się co świt i nosić pas cilice. Człowieku, co ty bredzisz ?!
Mazio --> na siłkę ostatnio niestety nie chodzę :( choć muszę Cię zmartwić bo zarówno naukowo jak i zawodowo zaczyna mi się bardzo układać także trzymaj kciuki a może za kilka lat będziesz mógł sobie strzelić piwko czytając jakąś moją publikację albo w pracy, przy zmywaniu posłuchać mojego głosu z radia :)
Aurelius --> podaj przykłady obrażania uczuć innych wyznań przez te sztuki czy muzeum jp2.
czy jak rozumiem samo ich istnienie to obraza? jeśli tak to zwracam uwagę, że większość sztuk i muzeów jest świecka. Natomiast jeśli ty stawiasz znak równości między typową sztuką religijną a widowiskiem robiącym sobie jaja z religii i jej wyznawców to nie mam pytań.
Co do dotowania:
1. Jeśli by to zależało ode mnie to by tych dotacji nie było. Ale i państwo funkcjonowałoby zupełnie inaczej - i dopiero by Cie żal ściskał bo bez pomocy państwa lewaccy "artyści" nie mieliby za co wystawiać swoich "sztuk", a katolicy jak trzeba to by budowę każdej świątyni zasponsorowali.
2. choć podkreślam, że uważam to wciąż za niesprawiedliwe - stawianie świątyń czy muzeuów religijnych w Państwie gdzie 90% deklaruje wiarę katolicką znajduje jakieś usprawiedliwienie (w końcu żyjemy w demokracji?). Choć podkreślam, że cały system bym przebudował.
Mazio
Ależ ja się zgadzam - homo powinni swoje dewiacje zachować dla siebie, w sferze prywatnej, co mnie to, że lubią się w kako ze Zbysiem, Ziutkiem, czy zezowatym Antkiem zapychać. W końcu ja swoich zboczeń nie mam jakoś potrzeby na ulicy wykrzykiwać.
ZWYCIĘŻYLIŚMY!
Pseudosztuka "Golgota Picnic" wycofana z festiwalu!
To prawdziwy sukces naszej akcji. Pseudosztuka "Golgota Picnic" została odwołana! Dzięki naszej mobilizacji i presji udało się nie dopuścić do publicznego zgorszenia, planowanego na końcówkę czerwca 2014 roku.
Decyzję o wycofaniu tego "przedstawienia" podjął dyrektor festiwalu Michał Merczyński - ten sam człowiek, do którego skierowaliśmy za pośrednictwem serwisu Protestuj.pl ponad 60 000 maili z listami protestacyjnymi.
No to teraz tylko ponownie otworzyć biura na Mysiej - katotalibowie już przebierają nóżkami by ocenzurować to i owo. A ponieważ katotalibów obraża praktycznie wszystko, to i pracy będzie w bród.
Młodzi ludzie cieszący się z cenzury... Ten zasyfiały kraik zasługuje na wszystko co go spotkało, spotyka i będzie spotykać.
101 --> jakie karwa więcej o sztuce, kolejna dawka bełkotu spod znaku "Łobrażajo mojo godność! Nie widzioł żem ale wim!"