Heja,
Od jakiegoś czasu rozglądam się za niedrogim (tj w cenie poniżej 1tys) tabletem. Dotychczas byłem nastawiony na jakiegoś 10-calowca na androidzie (Lenovo Yoga 10 lub Galaxy Tab 3 10.1) ale oglądając urządzenia w Saturnie stwierdziłem że iPada jakoś najprzyjemniej mi się używa... Jest superwygodny podczas przeglądania internetu a przy tym bardzo poręczny.
Problem w tym że to już stare urządzenie- bebechy ma te same co stareńki iPad 2. Słychać głosy użytkowników że nowe wersje iOS tracą na nim płynność i mała ilość RAMu (512MB) jest odczuwalna. Warto za tak słaby już sprzęt płacić ~800zł (nowe egzemplarze na Allegro)?
Czy dla mnie, potencjalnego użytkownika nie mającego porównania do nowszych modeli iPadów, czy też najmocniejszych sprzętów na Androidzie, będzie to odczuwalne?
Jak wygląda sprawa nowszych aplikacji w iStore? Wspierają jeszcze starsze sprzęty jak iPad 2/mini?
Tablet miałby mi służyć głównie do rozrywki, jako zabijacz czasu w podróży- dużo korzystania z internetu, dużo ebooków, kilka filmów, ze 2-3 proste gry, może jedna bardziej ambitna...
No właśnie- niby gry na iOS są znacznie lepiej optymalizowane niż te na Androida, ale czy na iPadzie Mini da się jeszcze pograć w jakąś bardziej ambitną nowszą grę?
Choć w sumie na androidowych tabletach w podobnej cenie też na fajerwerki nie mam co liczyć... Ale 10 calowe wyświetlacze punktują przy oglądaniu filmów...
Bardzo proszę o opinię posiadaczy w wymienionego sprzętu.
Ponoć nowy Nexus 8 ma wyjść akurat na lato, może warto poczekać?
Co do tematu to mnie od Tego Apple odstraszałaby właśnie słaba specyfikacja.
IMO najlepszy tablet do tysiąca złotych to zdecydowanie Nexus 7 (2013).
Czekamy na Valem, który zaraz poleci pierdylion lepszych androidowskich tabletów!
Z punktu posiadacza ipada 3 (retina) sprzed 2 lat: Jeszcze się nie spotkałem z aplikacją która by nie działała na nim. Ipad jest gwałcony praktycznie codziennie, jedyne issues jakie z nim mam, to fakt, że po całym dniu oblegania (głównie córka - gry i youtube, żona www, maile, etc.) trzeba pamietać by go naładować.
A jakie znaczenie ma specyfikacja w apple? - i tak jak gry będą przycinać to na o wiele mocniejszym sprzęcie na androidzie bo jak zwykle nikt tego nie będzie optymalizował pod pierdyliard androidowskich konfiguracji, rozdzielczości etc. Oczywiscie zakładając, że program da się odpalić. Bo niby po co?
wszystkie nowy gry chodzą na starych ipadach 2 i mini, czasem animacja się troche przytnie, dłuższe są też loadingi
jak to mają być proste gry to stary iPad wystarczy z zapasem... tyle, że interne, czytanie - jest o wiele wygodniejsze na retinie, tekst jest nieporównywalnie ostrzejszy... na mini ciągle będziesz musiał szczypać by powiększyć obraz
Do 800 zl jak najbardziej warto, bo to wciaz swietny tablet, do Twoich zastosowan w sam raz. Jesli Ci nie przeszkadza brak przesylu jako pamiec masowa to bierz smialo.
kulka
Po pierwsze, odmieniam sie. Po drugie, nigdy nie faworyzowalem zadnego systemu. Po trzecie, Twoje gowniane posty od tej pory beda ignorowane, bo nie mam ochoty dyskutowac z kolejnym wcieleniem Transa emigranta.
Bawiąc się nim w sklepie nie odczuwałem dyskomfortu spowodowanego małą rozdzielczością (a może ten problem wyjdzie dopiero po dłuższym użytkowaniu?).
Tak czy inaczej- do wersji z Retiną nie dołożę, a Androidowa konkurencja ze względu na podobną rozdzielczość na większych wyświetlaczach wypada jeszcze gorzej... Na Lenovo Yoga 10 małe czcionki były paskudne. iPad mini
przy nim błyszczał.
Cały czas jednak biję się z argumentem że do filmów na pewno lepszy będzie właśnie 10" android, do tego z "filmowymi" proporcjami...
No i rozmiar pamięci...
Możecie mi powiedzieć ile mniej więcej zajmują iOSowe programy kategorii "must have"?
Chciał bym wiedzieć ile pamięci z 16GB by mi zostało po instalacji podstawowych programów i wspomnianych kilku
gierek.
eBooki nic nie ważą, ale fajnie by było jeszcze zmieścić z kilka odcinków serialu w 720p...
podstwowe programy nic nie zajmują.. czasem tylko cache się trochę odłoży z facebooka czy instagrama
po kilkaset MB mają aplikacje z pakietów iWorks i iLife - ale je masz tylko jeśli chcesz korzystać, gry takie jak Real Racing czy Infinity Blade potrafią mieć po 1GB, ale reszta od kilku do kilkudziesiesięcu MB, czasem kilkaset
Jeśli dużo czytasz to poczytaj o e-papierze. Co do androida i ios - musisz cos wybrać z dwojga złego. Android przyspieszył od wersji 4.4.
Niektóre wymagające gry (San Andreas) potrafią spokojnie ważyć 2GB+ albo niewiele mniej (Asphalt 8 itp.) ale po korzystaniu przez 2 lata z tabletu 16GB świadomie kupiłem telefon także z taką pojemnością - jeśli nie masz nawyku chomikowania - w zupełności wystarczy.
Większość gier i aplikacji i tak waży mniej niż 100MB.
No chyba że musisz mieć przy sobie 35 albumów i grasz równocześnie w 15 gier - wtedy rzeczywiście 16GB okaże się niewystarczające.
PS. Przed tym jak kupisz cokolwiek radzę wziąć do łapy Nexusa 7 2013 - o ile PPI nie ma ogromnego znaczenia w grach, przy czytaniu ebooków/przeglądaniu stron zdecydowanie odczujesz różnicę.
Poza tym jest trochę szybszy (i zanim ktoś wyskoczy że iPad ma IOS, a android to guwno radzę wziąć oba tablety do ręki i trochę się pobawić) i poręczniejszy (łatwiej trzymać w jednej łapie) - myślę że celując w 10 calówki z Lenovo patrzysz nie w tą stronę Androida w którą powinieneś.
standby --> Chodził mi po głowie Kindle, ale jednak nie tylko czytam, a chcę mieć wszystko w jednym urządzeniu.
Amadeusz ^^ --> O Nexusie nie myślę...
Pomysł na tablet ewoluował- najpierw byłem nastawiony na tanie 7 cali (rozpatrywałem Asusa MeMo HD7), ale stwierdziłem że to za mało i ostatecznie odrzuciłem tablety w tym rozmiarze. Trochę bez sensu nosić ze sobą 5 calowy telefon i niewiele większy tablet.
Dlatego zacząłem patrzeć w kierunku 10 calówek.
Lenovo mnie zainteresował świetną baterią i niską ceną (nówki chodzą po 700zł). Poza tym jest raczej chwalony- procesor ma taki jak MeMo (4 rdzeniowy Mediatek), a poza tym na czerwiec/lipiec Lenovo zapowiedziało aktualizację do Andrioda 4.4 KitKat.
Już w zasadzie byłem na niego zdecydowany, ale podczas oglądania w sklepie wydał mi się strasznie toporny w użytkowaniu... Średnio wygodny w trzymaniu no i paskudne małe czcionki...
No to wziąłem do łapy iPada mini- niby niewiele większy od androidowych 7", ale jednak inne proporcje ekranu, przez co powierzchnia robocza jest większa, no i trzymając pionowo cholernie wygodnie mi się na nim pisze, co myślę ma kluczowe znaczenie dla wygody śmigania po internecie. A z trzymaniem jedną ręką też nie ma problemu- iOS wykrywa chwyt i ignoruje kciuk wychodzący na dotykowy ekran przy krawędzi. Android w takim przypadku chce dodawać w dotykanym miejscu skrót...
Popatrz w jakimś sklepie na rozdzielczość iPada Mini bez retiny i zastanów się czy Ci to nie przeszkadza.
Kupiłem iPada Mini bez retiny(dosłownie 1,5 miesiąca przed retiną[trochę ból]), jeszcze przed premierą nowego Mini i na początku mnie ekran trochę bolał, ale szybko zapomniałem o tym i było wszystko w porządku.
Nigdy się nie spotkałem z żadnym przycięciem, wszystko chodzi wzorowo.
Mini jest moim zdaniem jednym z lepszych małych tabletów oprócz wersji z retiną, ale jej cena jest mocno zaporowa.
Gdyby nie to, że używałem go tylko do gier na kiblu i przeglądania stron w łóżku (co później mi zastąpił większy smartphone) to bym się go na pewno nie pozbył.
Bateria trzyma dobrze, zdjęcia robi znośne w ciągu dnia, LTE ma, także jeśli rozdzielczość ekranu Ci nie przeszkadza to bym brał spokojnie, wszystko ciągnie bez problemu z iOSem 7.
Brak retiny i różnicę "bebechów" widać od razu, ale róznica cenowa też jest równie duża, co nie znaczy, że "stary" mini wymięka, wręcz przeciwnie daje sobie spokojnie radę.
Przez jakieś 5 min w Saturnie stałem z Mini bez retiny w lewej, i Mini z retiną w prawej ręce- szczerze- nie odczuwałem różnicy w komforcie używania... Nie wiem czy z moim wzrokiem jest już tak źle, czy jednak żeby odczuć różnice trzeba poświęcić więcej niż 5 min...
Tak czy inaczej- chyba nie mam co się obawiać o jego podzespoły czy w końcu rozdzielczość...
Ostateczne pytanie, na które w sumie każdy z was może odpowiedzieć inaczej, ale własnie na subiektywnych opiniach użytkowników tabletów mi zależy- czy będzie lepszy od 10" androida? Czy wg was, warto poświęcić większy ekran (a przez to i komfort podczas oglądania filmów), na rzecz wygody surfowania po necie, i znacznie poręczniejszych wymiarów?
Wypsd z tym waszym Nexusem. Gowno jakich malo...
Przemo
Sam sobie porownaj i wybierz to co Ci przypadnie do gustu. Mi sie wygodnie surfuje na androidzie rowniez, nie wiem dlaczego mialoby byc gorzej.
Jeśli autor jeszcze nie zdecydował, to polecam kliknąć: http://youtu.be/pztcSkuUqEA?t=7m37s Świetne porównanie starego i nowego modelu.
Ostateczne pytanie, na które w sumie każdy z was może odpowiedzieć inaczej, ale własnie na subiektywnych opiniach użytkowników tabletów mi zależy- czy będzie lepszy od 10" androida?
Nie mam pojęcia, co jest dla ciebie najważniejsze. Jeżeli mobilność, bierz mniejsze urządzenie. Jeżeli jakość wrażeń, bierz większe.
Jestem posiadaczem zarówno Nexusa 7, jak i Nexusa 10. W tej chwili Nexus 7 leży nieużywany, a z Nexusa 10 korzystam właściwie cały czas. Zdecydowanie wolę większe urządzenie. Nawiasem mówiąc, 10 to (dla mnie) sprzęt niemalże idealny: niesamowita jakość dźwięku za sprawą dwóch głośników z przodu, cudowny ekran, odpowiednia szybkość (choć to już tablet sprzed 2 lat), bardzo długo działająca bateria i najnowsza wersja Androida. Polecam.