Forum: Wchodzę do sklepu, a tu... dziwne buty

Wchodzę do sklepu, a tu... dziwne buty

Wchodzę do sklepu, a tu szok. Wchodzę do drugie, trzeciego, czwartego...

Wszystkie buty na jedno kopyto. W nowej modzie dla... no właśnie dla kogo?

Szukałem adidasów i w tym sezonie sklepy nastawiły się na laserówki i mnogość kolorków. Z początku myślałem, że to buty dla dzieci w wieku do 5 lat, ale nie. Są to buty dla nastolatków i ludzi po 20stce.

W czym sęk? Ano w tym, że szukałem czegoś czarnego z czerwonymi, bądź niebieskimi elementami. Jednak zamiast tych widzę przykładowo adidasa z 5 kolorami. Podeszwa ostry laser, akcenty mocno różowe, wstawki zielono-pomarańczowe i główny kolor barwy czerwonej.

Wyszedłem i stwierdziłem, że w tym roku prawdopodobnie odpuszczę sobie zakup butów. Wolę chodzić w starych. Normalnych.

nie kłam

Bez kitu, nie ma już butów do chodzenia, lekko sportowych, z normalnymi kolorami.

http://media.cdn.impericon.com/media/catalog/product/n/e/newbalance_m373_navyred_shoes_lg.jpg

Mnie to przeraża trochę, szukam już od tygodnia jakiś czarno-czarnych butów sportowych na lato i nic nie mogę znaleźć... Jak by ktoś takie widział to będę wdzięczny za link. :)

Za to cenię sobie Lacoste czy Kazar, że nie tworzą jakiś dziwnych kolorystycznie butów.. Tak samo nie rozumiem mani na Ajr Maksy -_-

[8] +1

Cyber Rekin

-1

Też ostatnio przeglądałem w sklepach buty i też mi się nie podobają te buty na których są wszystkie kolory tęczy. Niestety nic sensownego nie kupiłem.

Nie wiem, a takie buty to coś złego ?

http://allegro.pl/buty-reebok-royal-deck-j98996-44-nowosc-i4116018145.html
http://allegro.pl/nike-future-court-ii-525308-001-r-41-buty-jana-i4130588478.html

Sam jestem za klasykami i nigdy nie kupię butów od razu, ale bez przesady. Jak się chce, to się znajdzie. Mi się też moda dzisiejsza aż tak nie podoba, ale co jest złego w dzisiejszej ? Wcześniej miałeś czarne, niebieskie, białe - wtedy pamiętam znajomi nie raz mówili: Ile można w tych samych kolorach chodzić, nic "świeżego". Teraz też jest źle, bo nie ma czarnych, niebieskich i białych, bo są kolorowe. Tak źle, tak niedobrze.

[Edit]
Za to cenię sobie Lacoste czy Kazar, że nie tworzą jakiś dziwnych kolorystycznie butów..
A ja wszystkim Lacoste odradzam. Miałem jedne ich buty i były takie badziewne (nadal w sumie je mam), że rozpadają się po 1-2 miesiącach. Z kolegą, którym rozmawiałem też narzekał na tę firmę.

A ja wszystkim Lacoste odradzam. Miałem jedne ich buty i były takie badziewne (nadal w sumie je mam), że rozpadają się po 1-2 miesiącach. Z kolegą, którym rozmawiałem też narzekał na tę firmę.

Ja mam już 3 parę butów od nich albo 4 i nigdy nie miałem problemów. Obecnie mam mokasyny co prawda od 3 miesięcy ale na chwilę obecną jest wszystko ok. Kwestia modelu i hmm.. szczęścia? Wadą tej firmy jest na pewno to, iż zwykle ich buty są "wąskie" i uciskają mega osoby,które mają szerokie stopy a tak to nie mam zastrzeżeń.

Sage - e tam, w podstawówce i trochę może gimnazjum tak sie chodziło... i jak widać chodzi się nadal.

Ja kupiłem takie zwykłe buty niby-adidasy na targu w czwartek, ale od Polaka chyba a nie Rumuna.

Za 35zł.

Akurat wytrzymają sezon przejściowy wiosenno-jesienny, bo w lecie pewnie sandałki.

I dzięki temu uniknąłem właśnie tej wszechobecnej tęczy.

maviozo ---> Tylko pamiętaj o skarpetach do sandałów!

I siatce z biedrąki.

I o wąsach.

Jakiś miesiąc temu w daichmannie kupiłem buty nike, klasyczne, czarne bez zbędnych dodatków i kolorowych wstawek.
Jeszcze można kupić, chociaż coraz więcej w sklepach pstrokacizny, ale koszule i t-shirty w ostrych kolorach są OK.

Nie jest tak źle. Jako nowoczesny hipster ostatnio kupiłem sobie NB - wszystkie wyglądały ok, bez oczojebstwa - stonowana kolorystyka. Na sezony wiosna\jesień będą jak znalazł. Wiadomo zima glany lato zandały.
10
Logika jest taka - skoro takie buty teoretycznie robione są z myślą o jak największej wygodzie, dostarczeniu pt oparcia podczas biegu i lekkości - podobnie będą się zachowywały podczas spacerku do biedronki.

W Kielcach bez zmian. Samy oczojeby. Pomijając oczywiście buty dla emerytów.

^ ostatnio musiałem sobie kupić(po chodzeniu kilka lat w reebokach, czego one nie przeszły... niestety teraz już takiego modelu nigdzie nie widziałem, dziwne) i miałem podobny problem... Nie lubię adidasowych butów z jakichś syntetyków, siateczek itp., jakimiś airmaxami, lacostami, rosherunami rzygam. Nie lubię też takich trampkowych tylko z cienkiej tkaniny czy skóry jak Vansy.
Chciałem w końcu wziąć Salomon outban low(bo tak zajebiście miękkie... i tak je muszę mieć :P) albo timberlandy takie trampkowe, ale trochę za drogie, to stwierdziłem, że już wolę mieć dwie pary za trochę więcej, niż jedną :P Nigdy nie zawiodłem się na butach ze znanych marek, ale ze skóry naturalnej(przynajmniej na zewnątrz) i takie chciałem. Takie z siatkami, nibyskórą zawsze jakoś uszkadzałem i niszczały szybciej.
Jedne wziąłem takie trampkowe całe skórzane z Wojasa(w outlecie, taniej o 1/3), są spoko(w ogóle fajne buty mają nawet), drugie Reebok Classic Leather Enhanced Buck czarne, mierzone w sklepie, kupione w necie(wyszło jakoś -20%).
Serio aż taka bida w tych Kielcach?