Na początek tylko napiszę, że pocztę polską to powinni rozkurwić w pizdu.
Dziś, czyli 12.02.14 zastałem w skrzynce awizo na którym było napisane, że listonosz nie zastał nikogo kto mógłby odebrać list w dniu 30.01.14 (sic!). Domyślałem się, że to komisja + ostateczny odbiór awiza był na jutro więc szybko dziś to odebrałem. Okazało się, że miałem się wstawić 11.02.14 (wczoraj) na godzinę 8:30, a ja w tym czasie smacznie sobie spałem bo jestem na lekarskim od 10 do 14.02.14.
I teraz pytanie co z tym zrobić? W podanym terminie i tak bym nie poszedł, bo z gorączką bym się nigdzie nie ruszył, ale gdybym dostał to pismo tak jak trzeba poinformował bym ich, tak jak jest tam napisane, czyli do 11.
Co teraz? Zadzwonić do nich i powiedzieć co i jak, czy iść jutro na tą samą godzinę pod ten sam adres i tam wszystko wyjaśnić?
Zadzwonić do nich i powiedzieć co i jak ... wszystko wyjaśnić
Najlepsze rozwiązania zawsze zostawiasz na koniec nie?
Kiedyś można było powiedzieć, że "teraz możesz czekać na wizytę ŻetonóW" ;D
Zadzwoń, albo staw się jutro o ile jeszcze komisje pracują (sprawdź na stronie WKU w swojej okolicy lub w obwieszczeniach prezydenta/burmistrza).
Ustaw budzik na 5:50 żebyś przynajmniej gacie zdążył założyć gdy będą zabierać cie z chaty..
[5] Nie ma obowiązkowej służby wojskowej ale nadal na każdym (kto się nadaje) ciąży obowiązek uregulowanego stosunku do słyżby wojskowej czyli obecnie automatyczne przeniesie do rezerwy (co jest niedorzeczne bo jak można być żołnierzem rezerwy bez nawet podstawowego przeszkolenia).
Po za tym pobór został tylko wyłącznie zawieszony i zasadnicza służba wojskowa może w każdej chwili wrócić.
Dodzwonić się nie mogłem, zostaje mi odwiedzenie ich jutro. Żebym przez kur***ką pocztę musiał teraz chory łazić po mieście...
W razie czego możecie mi wysyłać paczki :)
[6] zasadnicza służba wojskowa może w każdej chwili wrócić-->Na pewno nie za rządów PO, zlikwidowanie zasadniczej służby to był mach polityczny na głosy młodych (m. in.)
Nie ma obowiązku, ale "księgowość ludzką" muszą prowadzić by w razie czego wiedzieć ile ludzi mogą powołać.
Tak samo zresztą jest z nie którymi pojazdami (jeszcze chyba jest), że wojsko w czasie konfliktu może je zarekwirować. Dotyczy/dotyczyło się to głównie dużych samochodów.
Jak masz od lekarza zwolnienie czy coś tego typu to idziesz do jednostki i oni to uwzględnią.
