Jak w temacie szukam takiej pralki.
Oczywiście zależy mi na modelach, które są aktualnie w sprzedaży i klasycznym układzie (ładowana od boku).
Mam też jeszcze takie pytanie jak to jest z tymi pralkami bo z tego co udało mi sie wyszukać w necie wynika, że w niektórych modelach ten pobór ciepłej wody to fikcja bo i tak pierze się w temperaturach około 30 stopni i jeśli doprowadzona woda jest cieplejsza to pralka i tak będzie pobierać wodę zimną.
Czy można by to rozwiązać poprzez zastosowanie termostatycznego zaworu mieszającego?
Kolejna kwestia czy ktoś używa ciepłej wody do zwykłej pralki?
Tutaj też znalazłem informację, że nie powinno się tak robić bo można uszkodzić samą pralką oraz że "wariuje" czujnik temperatury, a same programy wykonują się krócej.
jaki jest sens?
pralka nie ciagnie duzo pradu podgrzewajac wode do temperatury 30 stopni, bo jest to niska temperatura...
a wiekszosc pran robi sie w nizszej niz 40 stopni. Wiec jaki cel dokladnie chcesz osiagnac?
cieplej wody pobierac nie ma sensu, bo jest to zbyt ciepla woda, a kombinowanie z zaworami dodatkowymi w ogole mija sie z celem.
jesli przyswieca ci oszczednosc energii to zainwestuj w pralke z wiekszym "A"...
jaki jest sens?
Taki, że mam CO podłączone do bojlera czyli przez okres grzewczy "darmową" ciepłą wodę.
pralka nie ciagnie duzo pradu podgrzewajac wode do temperatury 30 stopni
Też doszedłem do takiego wniosku.
Wiec jaki cel dokladnie chcesz osiagnac?
Zawsze to oszczędność prądu, który zostanie zużyty do podgrzania wody.
a kombinowanie z zaworami dodatkowymi w ogole mija sie z celem
Nie tyle mija się z celem co taki zawór jest jednak trochę zbyt drogi, a nie wiem jak jest z ich awaryjnością.
spoko, ale duzo rzeczy pierzesz w temperaturze powyzej 50 stopni?
bo ja chyba tylko przescieradla...
A robiłeś sobie kalkulację czy tak naprawdę to Ci się opłaca ?
Zamiast szukać specyficznej pralki albo montować zawór termostatyczny (tanie nie są) lepiej poszukac tradycyjną pralkę, może z A+ lub A++ - bo niemal na pewno to co zaoszczędzisz na "darmowym ogrzewaniu" bedzie ułamkiem różnicy w cenie takch pralek.
Tym bardziej że nierzadko zachodzi potrzeba wyprania w nieco wyższej temperaturze (np. ręczniki, bielizna itp 60% min). Nie sądzę żebyś chciał potem biegać i dokonywać regulacji ustawień zaworu itp. żeby mieć na to jedno pranie wyższą temperaturę.
W dodatku średni czas życia obecnie produkowanych pralek (za wyjątkiem liderów jak Miele) to 3 lata :).
Jeśli zależy Ci na skróceniu czasu prania, to Electrolux (a pewnie i inni producenci cos takiego samego ale o innej nazwie) ma TimeManagera. Skracasz czas prania a pralka dobiera ilość detergentu , temperature i intensywność do Twoich preferencji.
Mam bobasy, pralka u mnie działa codziennie a czasem 2x dziennie - to juz 3cia jaką mam więc wydaje mi się że wiem o czym mówię ;)
Najłatwiej to może nie będzie, ale radziecki automat pod nazwą "Wiatka" (na fińskiej bodaj licencji) miał system poboru ciepłej wody. Działało to idealnie i sporo oszczędzało, ale generalna większość użytkowników nie miała pojęcia po co ten dodatkowy zawór. Pozostawiony sam sobie i niezaślepiony, był przyczyną podejrzanych wycieków spod pralki i źródłem "awarii".
