Witam
Kilka miesięcy temu zauważyłem u siebie dziwne zachowanie, ale nie mam pojęcia co było tego zapalnikiem. To dziwne zachowanie o którym wspomniałem wyżej to niekontrolowane wybuchy złości, wszystko mnie denerwuje(choć to bardzo mało powiedziane, wszystko mnie wk****a, szczekający pies, ludzie, jeżdżące samochody), nie potrafie nad tym zapanować. Do tego wszystkiego popsuły się moje relacje społecznościowe. Bardzo sporadycznie gdzieś wychodzę. Wszystko co robie wydaje mi się bez sensu. Kiedyś kochałem grać w kosza, czytać, oglądać filmy teraz mam wrażenie że moje pasje się gdzieś ulotniły. Miewam też dobry humor, ale szybko pryska jak mydlana bańka. Byłem u lekarza pierwszego kontaktu. Porobiłem zalecone badania i wszystko jest dobrze. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Czy takie zachowanie jest dopuszczalne?
he dziwne
Z podanego opisu wynikałoby, że to depresja (wiem, bo sam przez to przechodzę). Tak czy siak, sugerowałbym iść do psychiatry (tak, psychiatry, nie psychologa).
mam podobnie, może to związane z wiekiem? może z samotnością?
Tak jak już pisali, idź do psychiatry skoro Cię to martwi i przeszkadza. On lepiej będzie wiedział niż golowi specjaliści i ewentualnie przypisze jakieś leki.
Wygląda to na depresje.
[8]
Psychiatra sam w sobie to jedynie może dać jakieś leki, bardzo często zamulające i powodujące dużą senność. Poza tym w przypadku nerwicy bądź depresji, sam zaleci psychoterapię. A to dopiero kosztuje i trwa.
Tak, psychiatra najlepszy. Brać piguły, po co się wysilać.
Nie ma jak to społeczeństwo, w którym lekiem na wszystko jest piguła.
No też właśnie o tym pisałem. Urojenia, zaburzenia lub fobie zdobywa się przez lata a ludzie chcą za pomocą dwóch czy trzech tabletek się tego pozbyć. Poza tym dobrej klasy Psychiatra sam będzie namawiał na psychoterapię.