Temat wałkowany wielokrotnie, ale warto co jakiś czas odświeżać ;-) Do tej pory myślałem, że moją pierwszą oryginalną grą jest Croc: Legend of the Gobbos (bodaj 1998 r.), ale dziś robiąc porządki znalazłem to -->
Nie mam nawet pojęcia skąd to mam, pamiętam tylko że była sama płytka w białej kopercie to sobie przerzuciłem do pudełka slim, rok 1996 jak nic, zaraz chyba sobie zainstaluję :-)
A jak u was? Macie też jakieś perełki zapomniane?
Edit: Zapomniałem dodać, że chodzi o PC;)
Na PC R-Type i Golden Axe.
Wcześniej miałem spectrum 48k - trochę się kaset z grami przewineło, ale zapamiętałem jedynie Renegade, bo przy tej grze połamałem joystick ;)
Amiga - Lotus(y)
PC - Earthsiege 2
Na Pc Evil Islands
Bomberman na pegazusa, ech piękne czasy.
Coś na ZX Spectrum, ale nie pamiętam jaka gra została wgrana jako pierwsza...
Jakaś gra na C64. Grało się Kaczorem Donaldem i wykonywało prace (pamiętam wrzucanie owoców do odpowiednich pojemników - to był chyba transport na lotnisku), by zarobić pieniądze, które następnie przeznaczało się na budowę placu zabaw dla siostrzeńców.
EDIT:
Ah, PC... no to Warcraft II.
Jedna z pierwszych i gra w którą nadal czasem pogrywam, ale czy pierwsza, wątpię -->
to było chyba Stunts
Nie licząc gier w które grałem na informatyce, bo nie były one moje, ale były pierwszymi grami w jakie grałem w ogóle(Wolf3d, Carmageddon itd) to gdy dostałem pierwszego kompa to miałem na nim "1942", grę osadzoną w realiach II wojny światowej w której leciało się samolotem i oczywiście rozwalało wszystkich.
Pierwsza gra na PC, to Time Commando: http://www.youtube.com/watch?v=gKDHW-M-o6g
Teraz wygląda strasznie topornie, no ale kiedyś się zagrywałem jak głupi.
Tak naprawdę miałem dosyć późno PC, chyba na komunie dostałem pierwszego PCta. Przed tym miałem parę konsol.
Destruction Derby Jedynka a z nie oryginalnych to Street Road i C&C na 30 dyskietkach od kumpla.
1 moja gra była gdy miałem może 6 lat z tatą na jakimś ruskim kompie (chyba nie Pc)2 mario 3 resident evil 3 na psx
a na Pc hypertron
Midtown Madness. Zagrywałem się w nią u kolegi godzinami, za każdym razem gdy go odwiedzałem. Ta gra tak naprawdę zaszczepiła we mnie miłość do elektronicznej rozrywki i zainteresowanie elektroniką.
Nie pamiętam nawet co jako pierwsze ogrywałem na swoim komputerze, ale pamiętam, że gdy dostałem go na komunie w trzeciej klasie sporo zagrywałem się w Maxa Payne 2. Mając ledwo dziesięć lat grałem w grę dość brutalną i dojrzałą, nawet jej nie skończyłem, ale chyba dość daleko zaszedłem. W każdym razie nieźle się przy niej bawiłem i już wtedy doceniałem jej klimat.
Moją pierwszą własną, oryginalną grą było Pro Rally 2001. ale oczywiście w starsze tytuły też się grało.
Nie wiem. Pierwszą grą którą pamiętam jest chyba Gothic. Inne były z gazet.
PS. Tak jestem nowe millenium huehuehue
Wolfenstein 3d, Stunts albo Prehistoric - te 3 pamietam najbardziej z pierwszego pc, ale pewnie znajac zycie to byla jakas Dyna Blaster, czy inny River Raid.
Midtown Madness świetna wyścigówka, pamiętam ten śmieszny kod, który pozwalał na jeżdżenie po ścianach ("akcja" niczym w filmie), ale był to pirat na płytce.
Tomb Raider z 1996 wraz z Case Closed Sprawa Zamknięta były moimi pierwszymi oryginalnymi grami na pc, to były czasy... Wcześniej od MM to chyba tylko grałem jeszcze w Wolfenstein 3d (oraz grę w której zarządzało się warsztatem samochodowym?) u taty w pracy oraz Circus Mario i Home Alone na NESie.
Aaaa, chodziło o PC... To zapewne były wersje gier znanych z Amigi, którą miałem wcześniej. A więc:
Warlords (może już dwójka)
und
Sensible Soccer (najlepsza gra sportowa tamtych czasów, choć NHL 95 też był niczego sobie).
Pierwszą grę na swojego kompa, którą dobrze pamiętam to był "kapitan kieł".
Oczywiście wcześniej przez lata na cudzych komputerach grywałem.
Duke Nukem Manhattan Project kupiony na giełdzie w Krakowie na Wadowickiej. Największa wtedy giełda tutaj, przez zerowe doświadczenie z komputerami wydawało mi się, że jest to legalne...
Pierwszy oryginał :)
rog1234
Klon Bouldera powiadasz?
Może chodzi ci o inną grę Xlandu:
https://www.gry-online.pl/gry/heartlight/zd31b7#pc
Jedne z moich najżywszych wspomnień z dzieciństwa :-) 20 lat temu, jak już dopchałem się do pierwszego PC w domu, pozwolili mi chwilę zagrać w colgate!
Książę i Tchórz, najlepsza przygodówka w jakąkolwiek grałem no i oczywiście pierwsza moja gra na pc. ;)
Na moim własnym PC Colin McRae Rally. Na szkolnym Ski or Die albo Ugh - już nie pamiętam która. :)
Deus Ex.
Niby byłem maniakiem gier akcji gdzie się strzela do wszystkiego ale DE grałem tak jak należy. Ale musiałem odczekać rok by dobrać się do jakiegoś akceleratora 3D (Riva TNT2) po przyzwoitej cenie bo na VooDoo 2 to to nie działało dobrze...
Na PC pierwszy oryginał to oczywiście UFO: Enemy Unknown. Ten tytuł był zresztą jedną z głównych przyczyn przesiadki z Amigi, bowiem w UFO zakochałem się bez reszty ale na Amidze raczej nie dało się w to grać.
A pierwszy zakup wogóle to Lord of the Orb (http://www.youtube.com/watch?v=TS6f9Fe2aFA= na Atarynę. Jeno wówczas oryginałów w naszym kraju nie było. W sklepie komputerowym sprzedawcy mieli katalogi z grami i się zamawiało..... kasety z dowolnymi składankami. Dobry sprzedawca miał zresztą na tych listach również informację z liczbą 'obrotów', czyli długością wczytywania się gry. Mógł dzięki temu tak rozdzielić różne tytuły, by liczba kaset do ich nagrania była możliwie niewielka. Później przyszło turbo; gier mieściło się na kasecie więcej a czas oczekiwania na załadowanie się gry uległ zdecydowanemu skróceniu. Pamiętam do dziś jak wgrywałem np. pierwszego Silent Service'a. Trwało to około pół godziny. Czasem się wczytywało jak należy, a czasem wyłaził błąd i trzeba było ładować od nowa.... Ah, te czasy...
SpecShadow ---> czekaj, czekaj. VooDoo 2 to jeszcze był sam akcelerator, czyż nie? Trzeba było mieć jeszcze samą kartę graficzną. Później było chyba Voodoo Rush i łączyło te dwie funkcje razem. :)
InGen ---> to było chyba Stunts
jedna z (o ile nie najbardziej) wciągających samochodówek w dziejach gier video :D
Hexen. Dziś pewnie umarł bym od pikselozy.
Na Amidze Theme Hospital.
Długo jeszcze nie miałem kompa a już kupiłem >
Od tego moje zainteresowanie do symulatorów okrętów podwodnych rozkwitło :)
Piotruś Pan: Wielki Powrót
Predi2222 ---> :)
Tylko ubolewać że po bardzo kiepskim SH V temat subów w grach komputerowych raczej upadł.
Neverhood albo Quake 2, albo Redneck rampage, nie pamiętam dokładnie, im częściej się o tym wspomina, tym bardziej się zaciera prawda.
@Dasintra
Też o tym myślałem, ludzie pisali „ale VooDoo2 to też dobra karta!", po latach okazało się, że człowiek który składał mi kompa nie zainstalował sterów do grafiki :/ a wtedy internetu nie było tak łatwo dostać.
Tetris i Prince of Persia, chociaz w porownaniu z tym, co oferowala wowczas Amiga, wygladalo to biednie:-)
Nie znam tytułu, ale pierwsza gra jaką pamiętam była o jakiejś kaczce, którą się biegało po różnych wyspach jakiegoś archipelagu. Nie wiem o co tam w ogóle chodziło, ale największą frajdą było zdobycie jetpacka w tej grze.
Z kolei pierwszym moim zakupem był Rayman 2.
Pierwsza, w jaką zagrałem to chyba był Lamborghini: American Challenge. Pierwsza kupiona - Destruction Derby :)
Fallout. :)
Orrin --> Dungeon Keeper to była jedna z moich pierwszych gier, ale wtedy niestety nieoryginalna. Dopiero jak wyszła dwójka to udało mi się namówić rodziców na urodziny. Pudełko do dziś prezentuje się na półce ;)
Nie zapomnę jak z 15 lat temu u kuzyna podłączyliśmy kompa do wieży (dziś by się to nazywało kinem domowym) i uruchomiliśmy Dungeon Keeper 1. Byłem autentycznie posrany;)
Również czekam na duchowego następce. Może War for the Overworld z kickstartera nim zostanie.
Moja pierwsz gra oryginalna ? Dragon Lore http://www.youtube.com/watch?v=A7VRdY1GGfw
kosztowało mnie to 60 zł, a nie mnie, moich rodziców
Dokładnie nie pamiętam, ale jednym z pierwszych bardziej pamiętliwych tytułów był na pewno "Red Faction".
Jakiś symulator z 1997. Oczywiście pirat. Pierwszym oryginałem był również symulator - European Air War, zdaje się. To były czasy.