Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl A artyści to złodzieje!

02.12.2013 20:38
DM
1
DM
211
AFO Neptune

GRYOnline.plTeam

Ale w sztuce właśnie o to chodzi :)
Picasso powiedział, a Jobs ochoczo powtarzał:

"dobrzy artyści kopiują, wielcy artyści - kradną..." :)

02.12.2013 20:45
sekret_mnicha
2
odpowiedz
sekret_mnicha
255
fsm

GRYOnline.plTeam

Heh. Prawda. Ale kraść też trzeba umieć. Ewentualnie trzeba napisać ładne słowo lub dwa, gdy się zostało przyłapanym :)

02.12.2013 23:52
Scott P.
😍
3
odpowiedz
Scott P.
126
Generał

Ten koleś od plakatu nie podpisał żadnej umowy z agencją reklamową, więc niech się nie dziwi że go wydymali. Spike Lee oczywiście mógł się inaczej odezwać, ale z drugiej strony to co on ma do tego jakie plakaty zostaną wybrane i kto za nie dostanie zapłatę. To wytwórnia zajmuje się sprawami finansowymi i to ona odpowiada za promocję filmu, a nie reżyser. Reżyser dostaje skrypt do reki i ma za zadanie zrobić film, tyle. Jak się już na kogoś wściekać to na wytwórnie i agencją reklamową.

03.12.2013 07:36
Yoghurt
4
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Nie wiem, skąd zdziwienie, że Spike Lee okazał się parszywą parówą - to że jest z niego przewrażliwiony na własnym punkcie dupek to wiedza powszechna.

Acha - dobrym rezyserem też bym go nie nazwał.

03.12.2013 09:07
5
odpowiedz
corell
78
Pretorianin

"Ten koleś od plakatu nie podpisał żadnej umowy z agencją reklamową, więc niech się nie dziwi że go wydymali."
skoro tak, to tym bardziej nie mają praw do jego prac, prawda?

03.12.2013 10:23
koobun
6
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Jakoś filmy Lee mi nigdy nie podchodziły, ale ostatnie jego dokonania strasznie nędzne. Jak nie jakieś debilne wojenno-religijne nudy na pudy to bezsensowny remake. Byłem w ciężkim szoku gdy ostatnio w kinie puścili mi trailer "Old Boya" (swoją drogą, nikt tam nie wspomina o tym, że to remake).

03.12.2013 10:25
sekret_mnicha
7
odpowiedz
sekret_mnicha
255
fsm

GRYOnline.plTeam

Scott > Mi chodzi przede wszystkim o nieumiejętność załatwienia sprawy jak człowiek, a nie jak burak. poza tym brak umowy nie oznacza możliwości zabrania czyjejś pracy. Mógł się dogadać lepiej na starcie, więc jest w tym też i jego wina, ale ogólnie rzecz biorąc sytuacja niewesoła.

Yogh > Dlatego nazwałem go "mniej wątpliwego talentu pan" - Inside Man bardzo mi się podobał :)

03.12.2013 10:36
koobun
8
odpowiedz
koobun
42
wieszak

[3]
A co ma brak umowy do zaistniałej sytuacji? Jeśli się nie dogadali to nie mają prawa używać jego własności intelektualnej.
Z tego co zrozumiałem to autor plakatu nie żądał od reżysera kasy, ani nie miał do niego pretensji. Prosił o pomoc w rozwiązaniu problemu; o wstawiennictwo, a nie rekompensatę. A że Lee jest pozbawionym dystansu do siebie bucem (co łatwo poznać choćby po tym jak używa wielkich liter) to od razu zeszło na "nie oddam mojej (MOJEJ) kasy nie wiadomo komu; yo!

03.12.2013 10:41
PIL
9
odpowiedz
PIL
252
VoiceMaster

Acha - dobrym rezyserem też bym go nie nazwał.
Tiiiiaaa. Obejrzyj w takim razie Malcolma X, Mo' Better Blues czy 25. Godzinę.

Inside Man bardzo mi się podobał
Faktycznie zgrabnie nakręcone kino z zakręconą fabułką, ale to IMO nieprawdziwy Spike ;))
Coś mi się zdaje, że musimy pomyśleć o "Historii Kina Amerykańskiego" Panie FSM :D:D:D

03.12.2013 10:45
sekret_mnicha
10
odpowiedz
sekret_mnicha
255
fsm

GRYOnline.plTeam

25 godzina jest git, podobała mi się. Więc aż tak źle ze mną nie jest. Ale prawdą jest, że "wcześniejszego spajka" nie znam zbyt dobrze.

03.12.2013 10:57
PIL
👍
11
odpowiedz
PIL
252
VoiceMaster

A czytałeś oryginał Benioffa? Polecam ;)
Jeśli chodzi o Spike'a to dla mnie swoistym opus magnum jest własnie Malcolm X.
Taka esencja jego, że tak to ujmę, świadomości rasowej ;)
którą w swych wczesnych filmach często podkreślał.

03.12.2013 11:27
Yoghurt
12
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Pil -> Malcolm to jedyny film, który mu się udał, a i to w połowie dlatego, ze się świetnie wstrzelił ze swoją "rasowością" w dobry okres i miał Washingtona w obsadzie. A 25 godzina, gdyby nie talent Nortona, byłaby nudną popierdółką (i tak nudzi, ale mniej, ale to akurat nie jest zasługa Lee).

Lee nie jest dobrym reżyserem. On jest po prostu czarnym rezyserem, który wszystkim uświadamia, ze jest czarny i dlatego nalezy jego filmy lubić. Bo jest czarny. Czarniejszy niż węgiel na Śląsku. Czarniusieńki jak kawa Arabica. CZAAAARNY! Jestem czarny i krecę ciężkie filmy! O czarnych! Białych tez trochę, ale czerń tak naprawdę się liczy! Kochac mnie! Django jest rasistowski, bo biali używają słowa nigger. Tylko mi wolno! Czerń!
Czarne pantery! Chleb tylko razowy!

Antoine Fuqua na przykład, choć kręci różne rzeczy, raz lepsze, raz mniej, nigdy nie ma ze soba problemu tylko ze względu na kolor własnego prącia. Do niedawna myślałem nawet, że to jakiś europejski przeszczep do Holiłudu, póki przypadkiem nie zobaczyłem zdjęcia. Da się? Jak widać - da.

EDIT - Pardon, przepraszam, jeszcze od Lee spoko było Bamboozled. Żeby nie było, ze odrzucam całość jego twórczości ze względu na to, ze kręci filmy o murzynach :)

03.12.2013 11:32
sekret_mnicha
13
odpowiedz
sekret_mnicha
255
fsm

GRYOnline.plTeam

Antoine Fuqua jest czarny? Today I learned :)

03.12.2013 11:39
koobun
😉
14
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Antoine Fuqua jest czarny?
kinomaniak specjalista

UWAGA! Steve McQueen (reżyser) też jest czarny.

03.12.2013 11:43
sekret_mnicha
😊
15
odpowiedz
sekret_mnicha
255
fsm

GRYOnline.plTeam

A czy powinien mnie interesować kolor skóry reżysera? Jeśli facet robi niezłe filmy, to mi w zupełności wystarcza dokładnie to: odpowiedź na pytanie czy jest solidnym twórcą. Może sobie być żydem, muzułmaninem, Azjatą, kimkolwiek. /off topic

EDIT- To akurat wiem, ale dziękuję za szczerą chęć poszerzenia mojej wiedzy.

03.12.2013 11:48
koobun
16
odpowiedz
koobun
42
wieszak

no nie wiem, ja do łóżka, kibla i pokoju medytacji ludziom nie włażę, ale twórców znam z gęby i z rodziny
szczególnie, że czasem* (vide Spike Lee) pochodzenie, wyznanie, itp. mają znaczenie

*a raczej rzadko kiedy nie mają

03.12.2013 11:51
Trael
17
odpowiedz
Trael
226
Ja Bez Żadnego Trybu

Steve McQueen na zawsze biały!!!

A Spike Lee to zwykła parówa i w pełni zgadzam się z Yoghurtem.

03.12.2013 11:51
sekret_mnicha
18
odpowiedz
sekret_mnicha
255
fsm

GRYOnline.plTeam

Czasem mają - to prawda. Generalnie twórców staram się kojarzyć także z twarzy, ale jeśli ktoś robi kino głownie rozrywkowe, bez zbytniego zaangażowania w sprawy rasowe/wyznaniowe/jakiekolwiek (Training Day, Olympus Has Fallen), to akurat w tym wypadku wiedza na temat pochodzenia nie jest aż tak ważna. Ale to jest pewnie temat na inną rozmowę. Tutaj gadamy o tym, jaki to Spike jest niefajny, a Lil' Kim brzydka i głupia :P

03.12.2013 11:52
Yoghurt
19
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Koob -> McQueen jest Brytyjczykiem. To się nie liczy, bo nie jest afroamerykański :P

Przy okazji - Jeśli facet robi niezłe filmy, to mi w zupełności wystarcza dokładnie to

Exactly. O Spajku Lee przede wszystkim wie się (na jego własne, wyraźne życzenie), że jest czarny, a dopiero potem rozpatruje się jego filmy w kwestii reżyserskich umiejętności. I to jest jego podstawowy problem.

03.12.2013 12:02
koobun
20
odpowiedz
koobun
42
wieszak

skoro już zjechaliśmy trochę z tematu... "Counselor" widzieli?
jako, że chyba tylko ja byłem na tym w kinie nie mam z kim pogadać o tym co zobaczyłem :|

03.12.2013 12:09
sekret_mnicha
21
odpowiedz
sekret_mnicha
255
fsm

GRYOnline.plTeam

koobun > Jeszcze nie byłem, ale zamierzam. Choć trochę się boję... :P W przeciągu tygodnia powinienem mieć seans już zaliczony.

03.12.2013 12:12
koobun
22
odpowiedz
koobun
42
wieszak

w takim razie czekam na recenzję

03.12.2013 15:28
23
odpowiedz
GameSkate
67
Pretorianin

Ja widziałem Adwokata, podobał mi się bardzo, bo w sumie prawie dokładnie takiego filmu oczekiwałem.
Patrząc po ":|" na końcu postu seans chyba był nieudany? ;d

03.12.2013 17:46
koobun
24
odpowiedz
koobun
42
wieszak

tego bym nie powiedział

gameplay.pl A artyści to złodzieje!