Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Chorwacja przeciw związkom homoseksualnym

01.12.2013 23:19
1
Kiera®
20
Pretorianin

Chorwacja przeciw związkom homoseksualnym

Według wstępnych danych, aż 65,79% osób zagłosowało za wpisaniem do konstytucji definicji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Nie spodobało się to lewicowym mediom, które umieściły swastykę na fladze Chorwacji.

http://www.index.hr/vijesti/clanak/hrvatska-odlucila-kao-nekad-6484-posto-za-diskriminaciju/714255.aspx

01.12.2013 23:22
ES_Lechu
👍
2
ES_Lechu
108
Mocny Mariusz

I dobrze.

01.12.2013 23:23
👍
3
Kiera®
20
Pretorianin

Również mnie to cieszy że Chorwaci opowiedzieli się za normalnością.

01.12.2013 23:28
😊
4
zanonimizowany913541
22
Pretorianin

A to nie jest aby tak, że więcej związków homoseksualnych = więcej kobiet dla facetów hetero?

Z tego powodu jakoś nigdy nie widziałem w tym jakiegoś zła. Zawsze trzeba patrzeć na plusy w każdej sytuacji.

01.12.2013 23:29
BloodPrince
5
BloodPrince
170
Senator

Up lesbijki nie istnieją na tym świecie?

01.12.2013 23:34
6
zanonimizowany885743
14
Generał

Istnieją, ale nie chcesz ich poznać.

gg Chorwacja.

01.12.2013 23:36
.:Jj:.
7
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Nieźle pojechały oszołomy ze swastyką, powinni wysłać propagandowo pasiaki osobom które głosowały za, wzór a'la Treblinka.

02.12.2013 00:21
halfmaniac
👍
8
halfmaniac
84
Dr. Freeman

Bardzo słuszna decyzja. Ciekawe kiedy Chorwacja dostanie miliardy kary i obetną im dotacje z UE. W sumie to też im wyjdzie na dobre.

Dobrze wiedzieć, że są jeszcze narody wyznające jakiekolwiek pozytywne wartości.

02.12.2013 00:29
NewGravedigger
😱
9
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

e więcej związków homoseksualnych = więcej kobiet dla facetów hetero?

błyskotliwa logika

02.12.2013 00:39
VanTheMan
10
VanTheMan
89
ZL

Myślałem, że tylko w Polsce media każdego, komu nie podobają się związki homoseksualne utożsamiają z nazizmem. Jak widać, to ogólnoeuropejska tendencja.

Z drugiej strony - u nas w Konstytucji jest jasno wpisane co uważa się za małżeństwo, a lewicowym, twójruchowym i (tfu) feministycznym bojownikom z Ryfińskimi i Szczukami na czele i tak nie przeszkadza to lobbować na rzecz osób, oględnie mówiąc, niepewnych. Więc taki wpis nie musi wiele dać, bo już przecież była wojna, że konstytucja "jasno nie precyzuje". Jak nakażą z góry, to wszystko da się obejść.

02.12.2013 02:12
11
demon92
191
Senator

A niech sobie mają te związki homoseksualne, jak dla mnie dopóki nie będą się panoszyć z tym na ulicach i chcieć adopcji to nie sobie żyją jak chcą.

02.12.2013 04:20
dzony600
12
dzony600
41
ru ru ru rurkowców

śmieszne, konserwy to jednak półgłówki

02.12.2013 08:07
😊
13
Grzesiek
78
Legend

Brawo dla Chorwacji!

02.12.2013 08:21
Belert
14
Belert
182
Legend

podejrzewam ze gdyby zrobic takie referenda w krajach unii to w wielu z nich doszlo by do podobnych niemilych niespodzianek dla genderowcow.

02.12.2013 08:29
Predi2222
👍
15
Predi2222
101
CROCHAX velox

No i co ,aż takie to ciężkie do wprowadzenia ?

Można?- Można :)

02.12.2013 08:29
dasintra
😁
16
dasintra
196
Zdradziecka morda

ale przecież telewizor ciągle mówi że to tylko w Polsce kołtun nie chce związków jednopłciowych?!

02.12.2013 23:40
halfmaniac
17
halfmaniac
84
Dr. Freeman

A niech sobie mają te związki homoseksualne, jak dla mnie dopóki nie będą się panoszyć z tym na ulicach i chcieć adopcji to nie sobie żyją jak chcą.

Absolutnie się nie zgadzam. Homoseksualne lobby stosuje politykę małego horyzontu. Najpierw będzie walczyło o związki partnerskie, potem będą chcieli małżeństw, następnie adopcji, in vitro itp itd. Gdyby od razu chcieli wszystko, wtedy by im się nie udało, muszą najpierw społeczeństwo oswoić i wprowadzić w letarg, aby nie próbowało się sprzeciwiać czasami ich postępowym postulatom. Tak było przecież między innymi we Francji.

02.12.2013 23:45
Bezi2598
18
Bezi2598
140
Legend

Szkoda, że o czymś co powinno być normalne, trzeba aż napisać, bo to takie niezwykłe.

02.12.2013 23:48
kzwwdo
19
kzwwdo
75
Generał

[17]

Dokładnie. Ostatnio nawet uznano pedofilię za orientację seksualną, a nie chorobę.

http://prawy.pl/rodzina/4141-pedofilia-oficjalnie-uznana

03.12.2013 15:36
20
anymous
68
Generał

Bardzo dobrze. Homoseksualizm to zaburzenie psychiczne. Nie znaczy to, że należy ich wysłać przymusowo do szpitala psychiatrycznego. Niech się pierdolą w zaciszu swojego domu, a nie manifestując swoją odmienność na ulicach.

03.12.2013 15:40
21
zanonimizowany777435
34
Senator

[19]

Niepisana zasada głosi, że jeśli powołuje się na jakieś źródło, to lepiej wcześniej potwierdzić jego autentyczność.

03.12.2013 15:50
22
zanonimizowany486144
68
Generał

Cóż, może nie jestem postępowy, ale... ucieszyło mnie to.

|16| - ale przecież to Bałkany, a tam ciągle dzicz. : )

03.12.2013 16:08
Bramkarz
👍
23
Bramkarz
130
Legend

Nie wiedziałem, że osiągnięcie poziomu konstytucji pisanej przez Kwaśniewskiego i Kalisza jest faszyzmem :)

03.12.2013 17:45
24
mati5091
19
Konsul

Bardzo dobrze.[17] Trafna uwaga,poza mediami planują adopcję oraz resztę tych chorych pomysłów.

03.12.2013 17:57
25
mevico
62
Generał

Wygląda więc na to, że elektorat partii rządzącej to ludzie słabo wykształceni, bo ludzie przeciwni związkom partnerskim to właśnie najgorzej wykształcona (żeby nie powiedzieć najgłupsza) część społeczeństwa.

03.12.2013 17:58
26
zanonimizowany305250
161
Legend

Wygląda więc na to, że elektorat partii rządzącej to ludzie słabo wykształceni, bo ludzie przeciwni związkom partnerskim to właśnie najgorzej wykształcona (żeby nie powiedzieć najgłupsza) część społeczeństwa.

Czyli pedał = elita intelektualna państwa?

DOWN

Pytania nie zmienię, kim w takim razie dla społeczeństwa jest pedał?

03.12.2013 18:01
27
mevico
62
Generał

gnoll

Widać, że jesteś przedstawicielem tej grupy. Przeczytaj jeszcze raz moje zdanie i zastanów się, gdzie tam jest ukryta informacja, że pedał to elita intelektualna.

24 i 17
A Wy jesteście za legalizacją marihuany?

03.12.2013 18:05
dzony600
28
dzony600
41
ru ru ru rurkowców

[26] wg ciebie każdy popierający związki homoseksualne automatycznie staje się homoseksualistą?

03.12.2013 18:06
29
zanonimizowany305250
161
Legend

[26] wg ciebie każdy popierający związki homoseksualne automatycznie staje się homoseksualistą?

A gdzie ja tak napisałem? Sporo lewaków to popiera, a widziałem że mimo wszystko są w normalnych związkach partnerskich.

03.12.2013 18:06
30
pisz
168
nihilista

Generalnie zwyczajowemu hetero związki homoseksualne zwisają i powiewają, w końcu nie są dla niego zagrożeniem w dostępie do samicy. Trzeba mieć niesatysfakcjonujące życie, by zamartwiać się tym czy jakiś facet bzyka innego faceta.

Tak naprawdę największymi homofobami są osoby, które często same mają problem z pociągiem do tej samej płci lub jakieś kompleksy czy traumy seksualne. Ilekroć słyszę prawicowych bojowników, to przypominają mi się Joerg Haider i Ted Haggard. Dwa najlepsze chyba przykłady tezy: http://www.dailymail.co.uk/news/article-2126957/Homophobes-attracted-sex-study-finds.html

03.12.2013 18:07
siwy346
31
siwy346
106
addicted to music

bo ludzie przeciwni związkom partnerskim to właśnie najgorzej wykształcona (żeby nie powiedzieć najgłupsza) część społeczeństwa.
+
Widać, że jesteś przedstawicielem tej grupy.

Myślę, że możemy tu mówić o zasadzie uderz w stół, a nożyce się odezwą.

Skoro według Ciebie najgłupsza cześć społeczeństwa to ta przeciw związkom partnerskim, to działa odwrotnie homosie są najmądrzejszą częścią społeczeństwa?

03.12.2013 18:10
32
mevico
62
Generał

gnoll

Zasugerowałeś to w swojej wypowiedzi. Więc albo nie wiesz o czym piszesz, albo masz problemy z artykulacja tego co powstaje w Twojej głowie.

pisz

Jak powiedział Abelard Giza: Jakie smutne i puste musi być życie osoby, która ma problem z tym kto, w co wkłada swojego f...

siwy346

Skoro według Ciebie najgłupsza cześć społeczeństwa to ta przeciw związkom partnerskim

Ja tego nie wiem, tak pokazują badania. Największa grupa wśród osób przeciwnych związkom partnerskim znajduje się wśród ludzi najgorzej wykształconych i religijnych. Od zawsze jest tak, że poziom wykształcenia koreluje się ze stosunkiem do wiary.

03.12.2013 18:20
😐
33
zanonimizowany305250
161
Legend

Zasugerowałeś to w swojej wypowiedzi. Więc albo nie wiesz o czym piszesz, albo masz problemy z artykulacja tego co powstaje w Twojej głowie.

Na razie to ty jakieś dziwne teorie sugerujesz, mówiąc że choćby ja jestem w twoim mniemaniu idiotą, bo czegoś tam nie popieram. Nie, nie uważam się za wszechstronnie wykształconego, bo to że mam wyższe wykształcenie o niczym nie świadczy, ale sugerowanie takich rzeczy jest niezłym ciosem poniżej pasa, a rzekłbym nawet - trollowaniem. Więc wybacz, ale... znasz przysłowie o belce w oku?

03.12.2013 18:25
34
zanonimizowany861943
46
Generał

Tak naprawdę największymi homofobami są osoby, które często same mają problem z pociągiem do tej samej płci lub jakieś kompleksy czy traumy seksualne. Ilekroć słyszę prawicowych bojowników, to przypominają mi się Joerg Haider i Ted Haggard. Dwa najlepsze chyba przykłady tezy: http://www.dailymail.co.uk/news/article-2126957/Homophobes-attracted-sex-study-finds.html

Wystarczy poczytać komentarze takich ludzi w internecie - choćby na takiej frondzie - nigdzie indziej w internecie nie widziałem takiej obsesji tyłkami i penisami innych ludzi (o dziwo, nigdy nie wspomną o lesbijkach) :D

Zresztą wszystkie argumenty o propagowaniu homoseksualizmu są w podobnym tonie - trzeba mieć z sobą spore problemy, żeby pomyśleć, że zobaczenie geja w telewizji będzie miało jakikolwiek wpływ na czyjąś orientacje seksualną...

03.12.2013 18:28
35
mevico
62
Generał

gnoll

ale sugerowanie takich rzeczy jest niezłym ciosem poniżej pasa, a rzekłbym nawet - trollowaniem. Więc wybacz, ale... znasz przysłowie o belce w oku?

Już się przyzwyczaiłem, że każdy argument, które podważa punkt widzenia użytkowników tego forum jest nazywany trollowaniem. Ja nic nie poradzę, że fakty są takie a nie inne. Nie stwierdziłem, że jesteś idiotą, tylko, że jest statystycznie wysokie prawdopodobieństwo Twojej obecności w grupie słabo wykształconych. Twój komentarz sugerujący, że pedał to elita intelektualna tylko to, w moich oczach, potwierdził.

Ja też studiowałem i widziałem masę pseudo studencików, którzy w d... mieli naukę a priorytetem była wieczna balanga. Mam więc przeświadczenie, że gdyby każda osoba z wyższym wykształceniem zasługiwała na to miano, to proporcja popierających omawiane związki byłaby w stosunku 90% za 10% przeciw.

03.12.2013 18:56
Belert
36
Belert
182
Legend

Degnar*: na orientacje nie ,ale mozesz zwymiotowac obiad na nowa kanape....a to juz ból.
ty rzygi chlopie splywajace po nowej o zona czyli teraz chyba teraz ono w fartuchu wrzeszczace : ty swinio.
Zenada chlopie.

03.12.2013 19:11
Glob3r
😁
37
Glob3r
97
Tots units fem força

Hahah widzę, że lewica teraz mianowała siebie samą intelektualną elitą społeczną. Pięknie :D

03.12.2013 19:17
38
mati5091
19
Konsul

[25] Tia, wy jesteście tak "wykształceni", że nawet nie wiecie gdzie i komu wsadzić...Wiara nie ma nic do wykształcenia i odwrotnie, jedno drugiego nie wyklucza. Oczywiście musiałeś wspomnieć o tych waszych "sławnych" statystykach których oczywiście nikt na oczy nie widział.[30] Jeżeli sądzisz że ktoś łyka te bajki o krypto to,krypto owamto to Ci współczuje, jedno z waszych oklepanych kłamstw, najpierw bajki że homo to norma, potem wymyśliliście sobie homofobię, a teraz się wmawia że każdy facet który nie popiera gejów to krytogej, a wszystkie kobiety są tak na prawdę bi...Żałosne... Nie czytam frondy,natomiast widziałem tą stronę kilka razy,i pisali o homo ( czyli też o lesbijkach) Nie popieram zarówno gejów jak i lesbijek.Człowiek ma wpływ na swoje zachowanie,znałem kilka lat temu osobę która wyszła z tego bagna,więc nie dam sobie zrobić wody z mózgu.

03.12.2013 19:23
Belert
39
Belert
182
Legend

zawsze byli sila postepu .W koncu Lenin i jego uczniowie wymordowali milony , a wlasciwie dziesiatki milionow w imie postepu .I udalo sie ...80 lat tyranii dla samej rosji i jej wasali :)
Taki Che czy Fidel tez ma na swoim koncie sporo trupow ale jednak liczonych w tysiacach a nie milonach.
Mao - to byl postep :)
POl POt ci to poszli na calosc :))
Wszystko to lewica .
I wszystko w imie postepu i zeby ludziom bylo lepiej . Na tamtym swiecie ofc :))

Teraz tez lewica popycha UE do coraz durniejszych zakazow i nakazow.
Od paktu klimatycznego poprzez zakazy palenia weglem i poszukiwania lupkow ( to juz za kase rosji ), niedlugo do zony nie bedzie mozna mowic kochanie bo kolega gej sie poczuje sfrustrowany , a nie daj boze pocalowac kobiete na ulicy....
To pewny proces.Taki kolo gej z kolem gejem poczuja sie dyskryminowani.
Czy mam cos przeciwko :NIE.NIE jestem taki glupi zeby to oficjalnie powiedziec :)
Ale jakby bylo takie referendum....taaaa

03.12.2013 19:26
40
zanonimizowany279646
53
Legend

Ja tylko pragnę zaznaczyć parę spraw:

- Specjalne względy z jakimi traktuje się małżeństwa wynikają z faktu wychowywania dzieci

- Nie jest dowiedzione, a istnieją przesłanki ewolucyjne, że może być inaczej (nie mówiąc o przesłankach społecznych), że wychowanie dziecka w takiej parze nie odbywa się ze szkodą dla tego dziecka. W związku z tym, że istnieją uprzednie przesłanki, to na osobach optujących za dopuszczeniem takiej adopcji leży obowiązek dowiedzenia, że żadne tego rodzaju negatywy nie wchodzą w grę. Odwrotne postępowanie - popularne niestety - jest po prostu niepoważne, żeby nie powiedzieć, chorobliwe (tyle jeśli chodzi o "wykształcenie" zwolenników o jakim mówi mevico; niektórym miesza się wykształcenie, z tępawą, bezmyślną otwartością i uleganiem modom).

- Nie ma więc, póki co, żadnego powodu, żeby zapewniać specjalne względy parom homoseksualnym. Większość argumentów o różnych potrzebach takich par jest zresztą zwykłym kłamstwem, jako argument za taką legalizacją, ponieważ wystarczy odrobina starania, żeby zapewnić sobie takie skutki za pomocą obecnie istniejących instrumentów prawnych.

- Zjawisko jakie obserwujemy, w którym zaczynają się już nawet pojawiać naciski państw na związki wyznaniowe, próby przymuszania takich organizacji do wyświęcania lub udzielania ślubów osobom homoseksualnym, to jest patologia działania państwa, zachowanie totalitarne. Podobnie jak zdarzające się co jakiś czas wyroki, jak np. ostatnio skazanie pary prowadzącej hotel dla małżeństw za odmowę noclegu parze gejów (mimo, że hotel tak samo nie akceptował osób żyjących na kocią łapę; dochodzi do tego, że prywatny biznes traci możliwość kontroli swojej klienteli; czysty idiotyzm, szczególnie kiedy z drugiej strony odgórnie wprowadza się np. zakaz palenia tytoniu w knajpach, a więc urzędową, a nie wolnorynkową, regulację klienteli - państwo przyznaje sobie narzędzia dyskryminacyjne; a jednocześnie biznes nie ma prawa ich posiadać).

- Tylko ktoś naprawdę niespecjalnie inteligentny nie pojmuje, że związek homoseksualny po prostu nie jest małżeństwem. Ponieważ definicja małżeństwa to właśnie JEST związek mężczyzny i kobiety. Jeśli nawet więc okaże się, że problemów rzeczywistych nie ma, wątpliwości zostały rozwiane, powinniśmy sformalizować związki homoseksualne, to nazywanie ich małżeństwem jest zwykłym pojęciowym zamachem. Osoby, które się temu sprzeciwiają mają 100% rację. To jest celowe mieszanie i rozwadnianie pojęć. Wynikające albo ze złośliwości, albo z kompleksów. Jak ktoś jest na tyle dziecinny, że z jednej strony gada o gejowskiej kulturze i dumie, a z drugiej koniecznie musi innym ukraść słowo, żeby poczuć się lepiej, to nadaje się na terapię (w zakładzie psychiatrycznym dla dzieci), a nie do poważnej dyskusji.

Poniższego nie piszę po to, żeby atakować gejów, lecz żeby pokazać jaka panuje zmowa milczenia w różnych sprawach:

- Jest faktem, że homoseksualiści (mężczyźni) są nadreprezentowani wśród pedofilów (inna sprawa co ten fakt znaczy)

- Jest faktem, że homoseksualiści są nadreprezentowani w przypadku rozmaitych innych parafilii

- Jest faktem, że homoseksualiści (mężczyźni) prowadzą ogólnie bardzo rozwiązłe i nieuporządkowane życie seksualne, posiadając masę partnerów

- Jest faktem, że problem AIDS i wielu innych chorób wenerycznych dotyczy w szczególności, a czasem niemal wyłącznie środowiska gejowskiego. W wielu krajach z tej przyczyny do tej pory nie można przetaczać krwi osób tej orientacji.

- Jest faktem, że seks analny (gdyby ktoś się kiedyś decydował), nigdy nie jest bezpieczny, grozi rozmaitymi powikłaniami (nie tylko związanymi z chorobami wenerycznymi), a uprawianie tego rodzaju seksu jest uważane za jeden z czynników powodujących to, że mężczyźni homoseksualni żyją przeciętnie znacząco krócej, niż ogólnie mężczyźni. Więc oczywiście bajeczka o tym, że nie powinno nas interesować kto gdzie co komu wkłada, jest fajna i nawet prawdziwa, ale tylko do pewnego stopnia. O czym łatwo zapomnieć jak wokół ktoś macha tęczową flagą i się uśmiecha. Prawda bywa znacznie mniej kolorowa.

****

Tułaczki myślowe różnych w swoim mniemaniu (i tylko w swoim mniemaniu, niestety) wykształconych, którzy zawodzą nad niesprawiedliwością w świecie w kontekście osób homoseksualnych (bo to największa tragedia we współczesnym świecie, rzecz jasna) i w imię swojego dobrego serca gotowi byliby każdą wątpliwość skreśli, każdego kto ją wysuwa uznać za ciemnogród, wszystko wszystkim przyznać, bo nie ich wina itp., wyglądają najzabawniej, jak się np. pod osobę homoseksualną podstawi, dajmy na to, schizofrenika, albo socjopatę. Człowiek też nie jest winien, że ma tę przypadłość. No więc z miejsca, bez zastanowienia adopcja? Czy nie bardzo?

03.12.2013 20:01
41
mevico
62
Generał

mati5091

Wiara nie ma nic do wykształcenia i odwrotnie

Zawsze mnie zastanawiało, co siedzi w głowie ludzie, reprezentujących postawę: jeśli fakty nie zgadzają się z tym co myślę, to tym gorzej dla nich.

Oczywiście musiałeś wspomnieć o tych waszych "sławnych" statystykach których oczywiście nikt na oczy nie widział

Zapytaj się google, a nie chwal się swoim lenistwem.

Człowiek ma wpływ na swoje zachowanie,znałem kilka lat temu osobę która wyszła z tego bagna,więc nie dam sobie zrobić wody z mózgu.

:-)
poczekam aż poznasz osobę, która całe życie piła i paliła a zmarła śmiercią naturalną. Wtedy będziesz mógł napisać:

Znałem kilka lat temu osobę, która piła i paliła a zmarła śmiercią naturalną, więc nie dam sobie zrobić wody z mózgu i przyjąć do świadomości, że picie i palenie szkodzi.

03.12.2013 20:14
42
mevico
62
Generał

alpha_omega

Nie ma więc, póki co, żadnego powodu, żeby zapewniać specjalne względy parom homoseksualnym.

Powtórzę słowa Abelarda Gizy:
Jakie smutne i puste musi być życie osoby, która ma problem z tym kto, w co wkłada swojego f...

Ani Cię to nic nie kosztuje, nie zmusza Cie do niczego ale masz problem z tym aby państwo uznało, że Janek i Piotrek to związek partnerski.
I Ty piszesz o państwie totalitarnym? To Ty jesteś osobą o skłonnościach autorytarnych, każdy ma żyć tak jak Ty tego chcesz.

Tylko ktoś naprawdę niespecjalnie inteligentny nie pojmuje, że związek homoseksualny po prostu nie jest małżeństwem.

Tylko osoba niezrównoważona może chcieć komuś coś zabraniać z powody słownictwa. Co kogo obchodzi co to jest małżeństwo. Tu chodzi o konkretne prawa a nie jak się coś nazywa.

Poniższego nie piszę po to, żeby atakować gejów, lecz żeby pokazać jaka panuje zmowa milczenia w różnych sprawach:

Co to za spisek? Kto jest w niego wplątany? A brzoza w tej legendzie gra jakąś rolę? Antoni to Ty?

03.12.2013 20:22
43
zanonimizowany279646
53
Legend

mevico --

Oj, dzieciaku. I Ty się uznajesz za osobę wykształconą? Ty sobie sam i innym opowiadasz infantylne bajki.

1. Związek formalizuje się po to, żeby przyznać jakieś państwowe przywileje. Niby dlaczego mamy przyznawać państwowe przywileje związkom homoseksualnym? Może równie dobrze przyznamy takowe stowarzyszeniu miłośników szwajcarskiego sera?

Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny cieszy się przywilejami ze względu na funkcję rozrodczą i wychowawczą takiej komórki społecznej. Nie dlatego, że formalizm ten przypieczętowuje jakąś miłość, uczucie; czy insze absurdalne myślenie żywcem wyjęte z romantycznej poezji dla niespecjalnie kumatych.

Ja lubię swoich przyjaciół. Wielu z nich to mężczyźni. W myśl jakiegoś infantylnego wyniesienia w prawo uczucia, może z tego też zrobić jakieś związki, co?

Jeśli chodzi o kwestie jakoś związane z bliskością, jak np. kwestie spadkowe, czy kontaktu szpitalnego, to - ku Twojemu oświeceniu - bierzesz telefon i ustalasz taką kwestię z jednostką medyczną; albo bierzesz długopis i piszesz testament. Takie to proste.

A jakieś podatkowe odliczenia i insze tego typu sprawy? Jakie odliczenia? Z jakiego powodu? Z powodu tego, że dwie osoby się seksualnie lubią? Ty naprawdę wierzysz, że to jest przyczyna, że tak jest w prawie? Dla uświęcenia miłości? LOL.

2. Właśnie gejom o to chodzi, jak coś się nazywa. Urodziłeś się dzisiaj, że tego nie wiesz? Tak, wiem, to jest dziecinada. O tym właśnie piszę. Część tych środowisk przejawia niesłychany infantylizm. Rozumowanie na poziomie kilkuletniego dziecka, któremu cukierek się należy i już, a jak nie to będą tupać nóżką.

3. Żaden spisek. Zwykła poprawność polityczna i ostracyzm. Zasada autocenzury. Działa to na zasadzie mody i modnych obyczajów. Nic nowego. Nowy jest tylko przedmiot zabiegów owych klas "wykształconych", owych "arystokratów" ducha, którzy - jak od zarania dziejów - górują w swoim mniemaniu nad innymi smakiem i obyciem. Którą to postawę zresztą doskonale uosabiasz. To jest postawa nawracająca raz za razem, najczęściej w epokach wyjątkowo znudzonych, które nie mają się już czym zajmować. Nazywa się to dekadencja.

To co napisałem wyżej, po tym zdaniu, które cytowałeś, jest prawdą. Czytujesz o tym w polskiej prasie? Nie? Tak myślałem.

03.12.2013 20:51
44
mevico
62
Generał

alpha_omega

Oj, dzieciaku. I Ty się uznajesz za osobę wykształconą?

Niewątpliwie tylko Ty jesteś osobą wykształcona oraz ci, którzy wyznają te same przekonania.

Niby dlaczego mamy przyznawać państwowe przywileje związkom homoseksualnym?

A dlaczego nie?

Może równie dobrze przyznamy takowe stowarzyszeniu miłośników szwajcarskiego sera?

A dlaczego nie?

Idąc tym tokiem myślenia może zaproponujesz odebranie zaszczytnego tytułu małżeństwa parom, które nie posiadają dzieci? Dostaniesz od państwa jakiś zwrot podatku z tego powodu?

Żeby nie było. Ja jestem za całkowitym zniesieniem jakichkolwiek przywilejów.

Ty naprawdę wierzysz, że to jest przyczyna, że tak jest w prawie? Dla uświęcenia miłości?

To się chyba nazywa tradycja. Coś pod pretekstem czego ktoś nabywa prawa do czegoś, do czego inne jednostki prawa mieć nie mogą.
Niby dlaczego małżeństwa mają mieć specjalne uprawniania a nie może ich mieć szanowany poeta, którymi swoimi tekstami krzepi ducha narodu?

Właśnie gejom o to chodzi, jak coś się nazywa.

Really? To jest jakieś oficjalne stanowisko na ten temat? A może kolejny spisek Antonii?

Część tych środowisk przejawia niesłychany infantylizm. Rozumowanie na poziomie kilkuletniego dziecka, któremu cukierek się należy i już, a jak nie to będą tupać nóżką.

Mi tego pisać nie musisz, wiem doskonale, że ufasz w to, że Twoje poglądy są najsłuszniejsze.

Żaden spisek. Zwykła poprawność polityczna i ostracyzm. Zasada autocenzury. Działa to na zasadzie mody i modnych obyczajów. Nic nowego. Nowy jest tylko przedmiot zabiegów owych klas "wykształconych", owych "arystokratów" ducha, którzy - jak od zarania dziejów

Innymi słowy, jak media przedstawiają dyskurs inaczej niż Ty myślisz, że powinni to robić to jest to przejaw mody ewentualnie spisku poprawności politycznej? Jeszcze jakieś złote myśli? Może coś o kosmitach?

Nie? Tak myślałem.

W prasie nie, ale w telewizji o tym słyszę. Zdaje się więc, że nie specjalnie jesteś w temacie.

PS.
Jest faktem, że homoseksualiści (mężczyźni) prowadzą ogólnie bardzo rozwiązłe i nieuporządkowane życie seksualne, posiadając masę partnerów

Trzeba było być u mnie na uczelni to byś się takich rzeczy dowiedział o osobach heteroseksualnych i ich stylu życia, że włosy stają dęba. Że nie wspomnę na rzekomej modzie na gimnazjalne słoneczko.

03.12.2013 20:56
😜
45
zanonimizowany885743
14
Generał

Nie karmić trola!

03.12.2013 21:06
46
zanonimizowany279646
53
Legend

mevico --

A dlaczego nie?

Odpowiedz na pytanie, a nie odwracasz kota ogonem. Jak chcesz coś zmieniać i wprowadzać, to Ty masz uzasadnić powód. I nie, nie jest powodem, że Ty sobie tego życzysz. Mylenie życzenia ze spełnieniem, to oznaka zdziecinnienia. Nie wszystko się ma, co się chce. Tak wygląda świat dorosły.

Idąc tym tokiem myślenia może zaproponujesz odebranie zaszczytnego tytułu małżeństwa parom, które nie posiadają dzieci? Dostaniesz od państwa jakiś zwrot podatku z tego powodu?

Założenie jest takie, że para nie posiadająca dzieci statystycznie pewnie się na nie kiedyś zdecyduje. Zdecyduje się wówczas, kiedy będzie miała po temu odpowiednie środki. Które trzeba zgromadzić. Stąd prawo obejmuje też pary bezdzietne. Inne podejście jest po prostu niepraktyczne.

To się chyba nazywa tradycja. Coś pod pretekstem czego ktoś nabywa prawa do czegoś, do czego inne jednostki prawa mieć nie mogą.

To nie jest żadna tradycja. To jest rozwiązanie, zresztą względnie nowe, które ma uzasadnienia ekonomiczne i społeczne. Także - od drugiej strony - jest przejawem kontroli państwowej, prowadzenia ewidencji. Z tych przyczyn zostały wprowadzone. Nie wierzysz? To sobie sprawdź.

Widzę jeden poważny aspekt, w którym objęcie ewidencją związków homoseksualnych, byłoby zasadne. Aspekt instytucji świadka w przewodzie sądowym, i prawo odmowy zeznań obciążających osobę bliską. Do tego nie trzeba jednak tworzyć zaraz jakichś analogicznych do małżeństwa związków.

Niby dlaczego małżeństwa mają mieć specjalne uprawniania a nie może ich mieć szanowany poeta, którymi swoimi tekstami krzepi ducha narodu

Premią z wytworów kulturowych zarządza wolny rynek. Z oczywistych względów jest to niemożliwe w przypadku posiadania i wychowania dzieci. Wolny rynek jest wręcz wrogi macierzyństwu. Stąd konieczność państwowej regulacji. Nie rozumiesz takich banalnych różnic?

Już nie będę nawet wspominał o sprawach tak trywialnych, że dostępnych dla bystrzejszego przedszkolaka, a mianowicie o tym, że krzepienie serc raczej trudno uznać za jakąś wymierną jakość, podczas gdy rola nowych pokoleń w podtrzymaniu ciągłości społeczeństwa i jego kultury jest oczywistością, a z innej strony utrzymanie lub wzrost dzietności ma bezpośrednie i wymierne ekonomiczne skutki.

Really? To jest jakieś oficjalne stanowisko na ten temat? A może kolejny spisek Antonii?

Oczywiście. Takie jest stanowisko wielu jednostek zaangażowanych w ruch LGBT i całych organizacji. Strategia propagandowej walki językowej jest wprost opisywana przez te środowiska i wielokrotnie w praktyce stosowana. Np. samo słowo gej, bierze swe źródło w angielskim słówku 'gay' (wesoły, beztroski itp.), zostało świadomie przyjęte przez to środowisko i w konsekwencji właściwie utraciło swoje pierwotne znaczenie.

Ty widać jednak jesteś absolutnie wręcz nieświadomy, że już nawet prawnie usiłuje się eliminować pewne słowa z jęz. urzędowego pod naciskiem środowisk LGBT. Np. zamiast ojciec, matka, pisze się rodzic A, rodzic B. Albo płeć określa jako nieokreśloną.

Żeby mieć tego świadomość, trzeba mieć jakąś wiedzę. Propaganda słownikowa była i jest powszechnie używana w XX i XXI wieku. Opisywana jest w manifestach, wytycznych różnych organizacji, książkach. Jest wprost rozpoznawana, planowana i wprowadzana w życie. W pełni świadomie, z całym wyrachowaniem.

Na zasadzie autocenzury - i wcale nie zawsze należy to uznać za postępowanie błędne - jest to wręcz nagminne. Ze słownika psychologicznego, decyzją urzędową, zniknęła masa słów uznawanych za społecznie naznaczające (takich jak np. dewiacja).

Mi tego pisać nie musisz, wiem doskonale, że ufasz w to, że Twoje poglądy są najsłuszniejsze.

Prymitywny argumencik. Właściwie zwykłe seplenienie.

Innymi słowy, jak media przedstawiają dyskurs inaczej niż Ty myślisz, że powinni to robić to jest to przejaw mody ewentualnie spisku poprawności politycznej? Jeszcze jakieś złote myśli? Może coś o kosmitach?

Jw. Poznaj Ty człowieku temat, później się zacznij wypowiadać. Ludzie już mają sprawy sądowe za pewne wypowiedzi. I nie chodzi o żadne ad personam, czy nawoływanie do nienawiści. Chodzi o wypowiedzi krytyczne, nieprzychylne środowiskom. Żyjesz w Polsce i wygląda na to, że nawet poza polski internet nosa nie wystawiasz.

To wszystko jest jednak pikuś w zestawieniu z osobami takimi jak Ty - które z wszystkich innych osób, osób o odmiennych poglądach, usiłują zrobić prymitywów i prostaków, niewykształcony motłoch, a jak ktoś się nie daje i się odgryza, to udają wielce urażone i obrażone. To jest żałosne. I równie typowe.

Myślałeś, że trafisz kolejnego gościa, który się przejmie Twoimi tezami o tym jak to jesteś kagankiem oświaty, nabierze kompleksów i ucichnie? Nie ze mną te numery Bruno. Dostałeś pięknym za nadobne. Więc teraz nie zgrywaj urażonej księżniczki.

W prasie nie, ale w telewizji o tym słyszę. Zdaje się więc, że nie specjalnie jesteś w temacie.

Serio? Dyskutuje się poważnie i głęboko takie sprawy w polskiej telewizji? Cóż, prawie jej ostatnio nie oglądam. Mam jednak jakieś dziwne wrażenie, że ściemniasz. Takie tematy powinny być stale obecne w dyskusji nad seksualnością, a nie się przydarzać.

Trzeba było być u mnie na uczelni to byś się takich rzeczy dowiedział o osobach heteroseksualnych i ich stylu życia, że włosy stają dęba. Że nie wspomnę na rzekomej modzie na gimnazjalne słoneczko.

Niestety kolego. Statystyka jest tu brutalna. Homoseksualni mężczyźni przeciętnie mają wielokrotnie więcej partnerów na jednostkę czasu i ogólnie w życiu, niż osoby heteroseksualne. A jakich bajeczek ciebie nauczono na uczelni, pewnie na jakimś wydziale "humanistycznym", to mnie niewiele obchodzi. Ja się staram szukać poważnych (co najczęściej oznacza - nigdy kościelnych; nigdy ze środowisk LGBT itp.) analiz.

W "badaniach" zlecanych przez różne związki wyznaniowe, czy prawackie instytucje, co drugi gej to gwałciciel dzieci z kliniczną depresją i epizodami psychozy, w badaniach zlecanych przez instytucje lewackie, i związane ze środowiskiem LGBT, co drugi ksiądz to pedofil, a co piąta osoba w społeczeństwie do gej lub lesbijka.

03.12.2013 21:44
47
mevico
62
Generał

alpha_omega

Odpowiedz na pytanie, a nie odwracasz kota ogonem.

Naprawdę nie dostrzegłeś odpowiedzi na pytanie w tym pytaniu?

Założenie jest takie, że para nie posiadająca dzieci statystycznie pewnie się na nie kiedyś zdecyduje. Zdecyduje się wówczas, kiedy będzie miała po temu odpowiednie środki. Które trzeba zgromadzić. Stąd prawo obejmuje też pary bezdzietne. Inne podejście jest po prostu niepraktyczne.

Twoja logika jest porażająca. Rozumiem, że według Ciebie nie ma statystycznego prawdopodobieństwa, że singiel kiedyś będzie chciał zawrzeć związek małżeński i mieć dzieci?

To jest rozwiązanie, zresztą względnie nowe, które ma uzasadnienia ekonomiczne i społeczne.

W ten sposób możesz uzasadnić wszystko bo każde zwolnienie podatkowe jest uzasadnione ekonomicznie.

Stąd konieczność państwowej regulacji. Nie rozumiesz takich banalnych różnic?

Rozumiem, że jesteś zwykłym socjalistom, któremu nie podoba się ingerencja państwa w dostęp do hoteli ale już ingerencja państwa w inne obszary wolnego rynku Ci odpowiada.

Takie jest stanowisko wielu jednostek zaangażowanych w ruch LGBT i całych organizacji.

Ty chyba naprawdę nie rozumiesz co to jest oficjalne stanowisko?
Których organizacji i jaki one stanowią procent wszystkich organizacji?

Ty widać jednak jesteś absolutnie wręcz nieświadomy, że już nawet prawnie usiłuje się eliminować pewne słowa z jęz. urzędowego pod naciskiem środowisk LGBT.

Ty chyba jesteś nieświadomy, że do takich działań posuwają się nieliczne państwa. Znasz takie przysłowie: jedna jaskółka wiosny nie czyni?
Dodatkowo skąd wiesz, że te zmiany mają swoje źródło w lobbingu? Jakieś dowody?

Prymitywny argumencik. Właściwie zwykłe seplenienie.

To nie był argument tylko stwierdzenie faktu. Bo chyba nie zaprzeczysz, że uważasz, iż wszystkie Twoje poglądy są właściwe?

Ludzie już mają sprawy sądowe za pewne wypowiedzi. I nie chodzi o żadne ad personam, czy nawoływanie do nienawiści. Chodzi o wypowiedzi krytyczne, nieprzychylne środowiskom. Żyjesz w Polsce i wygląda na to, że nawet poza polski internet nosa nie wystawiasz.

Jak to się ma do wątku o mediach to pewnie pozostanie Twoją słodką urojoną tajemnicą.

Cóż, prawie jej nie oglądam.

Nie dziwi mnie to. Ta dyskusja wyraźnie pokazuje, że żyjesz w jakimś urojonym świecie bez najmniejszej chęci wyjrzenia poza ten świat.
Najśmieszniejsze jest to, że sam się przyznajesz do nie oglądania telewizji, która jest głównym źródłem informacji dla Polaków, więc można ją nazwać głównym medium, a wypowiadasz się czego to niby w mediach nie pokazują. Na podstawie mniejszościowych mediów uogólniasz na całość. To się popisałeś.

Dyskutuje się poważnie i głęboko takie sprawy w polskiej telewizji?

Oczywiście, że nie. Tzn, według Ciebie nie. Każdą dyskusję, która nie odzwierciedla Twojego światopoglądu z pewnością nazwałbyś nierzetelną.

Ja się staram szukać poważnych (co najczęściej oznacza - nigdy kościelnych; nigdy ze środowisk LGBT itp.) analiz.

Czy ja Ci przedstawiałem odnośnie tego wątku jakieś analizy, czy sobie je po prostu uroiłeś?

03.12.2013 21:45
48
zanonimizowany279646
53
Legend

Cóż, dyskusja z Tobą najwidoczniej mija się z jakimkolwiek sensem. Nie mam czasu tłumaczyć oczywistości i rozwikływać absurdalnych ścieżek na jakie starasz się sprowadzić dyskusję, żeby tylko otrzymać od Ciebie kolejny zasób trollerki. Jak zmienisz nastawienie i spróbujesz zrozumieć co się do Ciebie pisze i odpowiadać na to, zamiast powtarzać swoje: chcę cukierka, mam prawo do cukierka; to wówczas Ci odpiszę. Pozdrawiam.

03.12.2013 21:48
PrzemoDZ
😁
49
PrzemoDZ
132
Legend

Z ciekawości spojrzałem na poprzednia posty tego mavica, bo coś mi podpowiadało, że ten troll kiedyś już się ośmieszał...


Dla mnie 90% programu edukacyjnego powinno zostać zlikwidowane. Ludzie powinni mieć więcej czasu dla siebie i na odkrywanie oraz kształtowanie własnych zainteresowań. Na dzień dzisiejszy dziecko przychodzi ze szkoły i większość dnia spędza na odrabianiu zadań domowych z dziedzin, które zupełnie nie przydadzą mu się w życiu. Każą mu się uczyć o powstaniu warszawskim, sposobie rozmnażania jakichś robali czy sposobie powstawania kwasu siarkowego. A to wszystko jest zbędne i po paru miesiącach/latach będzie zapomniane bo taka wiedza do niczego nie była potrzebna.

Ot, elita intelektualna.

03.12.2013 22:33
50
mevico
62
Generał

alpha_omega

Cóż, dyskusja z Tobą najwidoczniej mija się z jakimkolwiek sensem.

No nie. Liczyłem na to, że Ty nie posuniesz się do zastosowania argumentu ludzi o mentalności gimbusów obecnych na tym forum.
Zostań więc w swoim świecie, gdzie nie trzeba niczego uargumentować. Życzę szczęścia.

Jak zmienisz nastawienie i spróbujesz zrozumieć co się do Ciebie pisze i odpowiadać na to

Nie licz na to, że przyjmę Twój punkt widzenia tylko dlatego, że szanowny Pan uważa go za jedynie słuszny. Jak chcesz kogoś do czegos przekonać to musisz artykułować swoje rację za pomocą argumentów. Ja przedstawiłem swoje kontrargumenty w odpowiedzi na Twoje tezy, najwyraźniej nie stać Cie na więcej niż dyskusja z Tobą najwidoczniej mija się z jakimkolwiek sensem

Na koniec, życzę Ci aby ktoś przedstawiał chęć odebrania Ci praw, na których Ci zależy, tak jak Ty to robisz innym. Jest takie mądre powiedzenie. Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe. Jest to bardzo fajna zasada, ale pewnie osoba, która ma taki problem z osobami o innej orientacji niż Ty nigdy tego nie zrozumie.

03.12.2013 22:51
51
zanonimizowany279646
53
Legend

Przedstawiłeś kontrargumenty? Tak?

To jest według Ciebie kontrargument:

Naprawdę nie dostrzegłeś odpowiedzi na pytanie w tym pytaniu?

???

Umiesz przeczytać ze zrozumieniem tekst: "Jak chcesz coś zmieniać i wprowadzać, to Ty masz uzasadnić powód. I nie, nie jest powodem, że Ty sobie tego życzysz. Mylenie życzenia ze spełnieniem, to oznaka zdziecinnienia. Nie wszystko się ma, co się chce. Tak wygląda świat dorosły."

Nie jest żadnym zasadnym powodem wprowadzenia takich związków fakt, że środowisko homoseksualne czegoś chce. Wiele osób i wiele środowisk czegoś chce.
Odpowiedź w postaci: a dlaczego nie; to jest d***, a nie kontrargument. To jest czysta dziecinada.

Dlaczego nie? Bo jest to dodatkowe obciążenie dla budżetu (zarówno wprowadzenie takich zmian, jak i ich stała realizacja), nie dotyczą takiej regulacji przesłanki, które stały za wprowadzeniem pewnych przywilejów dla małżeństw (chyba, że już planuje się dopuszczenie adopcji i zakłada jej statystyczną powszechność), a tam gdzie w istocie widać jakieś przesłanki, albo już istnieją dostępne od ręki mechanizmy prawne dające ten sam skutek co taka formalizacja związków, albo można takich narzędzi dostarczyć kosmetycznymi zmianami w kodeksach.

Teraz powiedz mi - dlaczego powinno się to wprowadzić.

Musiałem Ci to sam zebrać w jednym punkcie, żebyś pojął o co chodzi i nie rzucał półinteligentnych odpowiedzi w rodzaju: dlaczego nie? Mam tak samo Ci wyjaśnić, co ma fakt zakładania komuś spraw za poglądy (krytyczne, nieprzychylne wobec pewnych środowisk wypowiedzi) do skrzywienia dyskusji publicznej (w tym medialnej) w danych tematach? Czy może sam się tym razem domyślisz, wykonasz jakąś pracę myślową? Wykonasz?

Mam Ci tłumaczyć jak dziecinne jest łapanie się słówka "oficjalne", kiedy mówimy o społecznych skutkach i nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś to napisał na skrawku papieru i podpisał, skoro postępowanie jest takie, a nie inne i cała organizacja, albo całe środowisko się do tego stosuje, ideolodzy tego środowiska o tym świadomie piszą, świadomie wyznaczają taką politykę i do jej realizacji nawołują, stawiają w związku z tym precyzyjne cele i wyjaśniają przesłanki, pisarze wprowadzają to w literaturę?

Mam Ci wyjaśniać jak półinteligentne jest, w odpowiedzi na wskazanie przykładu dokumentu, wprowadzenia zmian słów regulacją prawną (rodzic A, rodzic B), co jest oficjalnym stanowiskiem pod wpływem lobby LGBT (mało jest rzeczy bardziej oficjalnych, niż prawo), jak półinteligentne jest wówczas gadanie, że to są wyjątki? Po pierwsze - żadne wyjątki, zasób takich regulacji nie maleje, tylko stale rośnie; po drugie - gdybyś cokolwiek w temacie wiedział, to byś wiedział, że są to osiągnięcia świadomych dążeń i polityki ruchów LGBT. Skąd wiem, że istnieje lobby? Pozwól, że będę łaskawy i pominę to milczeniem :D LOL.

Albo mam Ci tłumaczyć, jak żałosne jest Twoje wpisywanie mnie w poglądy socjalistyczne, doszukiwanie się tam jakichś sprzeczności? Wiesz skąd to się bierze? Jaka głupota Cię tutaj dotknęła? Dla Ciebie albo ktoś jest socjalistą, albo nie jest socjalistą. Otóż to jest kompletna niedorzeczność. Regulacje socjalne to jest złożony, wieloaspektowy temat i nie ma żadnej sprzeczności w tym, żeby ktoś był za jedną, a przeciwko drugiej, ani nie ma żadnej sprzeczności w tym, żeby jedna taka regulacja była obiektywnie korzystna, a inna nie. To tylko korwinowa dziatwa widzi wszystko czarno-biało w tych względach. Powiedziałem Ci tyle, że następuje transfer dyskryminacyjnej kompetencji z wolnego rynku, na państwo, a to jest objaw totalizacji władzy państwowej. Rzeczy dotychczas regulowane przez obyczaj i wolny rynek, są przejmowane przez państwo, w coraz większym zakresie (i uważam, że w przypadkach jakie podałem, nie ma żadnych wytrzymujących krytykę uzasadnień takich posunięć).

Mam Ci też może mówić, jak durne są Twoje gadki o singlach, kiedy w sposób ewidentny, po pierwsze - gdzieś trzeba zagnieździć prawo i oczywistym wyborem jest tu związek małżeński, kobiety i mężczyzny, który z natury rzeczy (biologii) z zasady wiedzie do posiadania dziecka; a po drugie - że takie zagnieżdżenie ma funkcję zachęcającą i stabilizującą. Zachęcającą do wchodzenia w trwalsze, mocniej wiążące związki, które mogą skutkować dziećmi, i zniechęcającą do ich porzucenia, a przez to stabilizującą podstawową komórkę wychowawczą społeczeństwa, jaką jest małżeństwa i same społeczeństwo.

I działałoby to znacznie skuteczniej, gdyby nie tacy "oświeceni" pełni różnych rozczuleń, którzy zapewnili nam rozmaite regulacje, które de facto stawiają na lepszej pozycji osoby samotne, znosząc część korzyści z małżeństwa.

Nie zamierzam Ci więcej takich rzeczy tłumaczyć. Szkoda mojego czasu. Nie dlatego, że się ze mną nie zgadzasz. Dlatego, że Twój światopogląd jest po prostu niepoważny. Jest niepoważny nie w samej treści (że np. opowiadasz się za wprowadzeniem takich związków), lecz w tym, że stoi za nim zwykła pseudo-argumentacja i trollerka, kryjąca zwykłe chcenia (dziecko chcieć, dziecku dać).

Może to dlatego, że dla Ciebie głównym źródłem informacji jest telewizja. LOL, LOL, LOL. Dla mnie artykuły prasowe, literatura przedmiotu (tak, tak; czytuję i feministki i ideologów genderowych, i różne odezwy różnych organizacji, i stronki grup, które zajmują się kampaniami społecznymi w tych względach), wynika badań. Jeśli dla Ciebie telewizja jest głównym źródłem wiedzy, co piszesz w jednym zdaniu, a w drugim zająkujesz się jak to jesteś wykształcony, to powiem Ci tak - lecz się, póki jest czas, otrzeźwiej. Telewizja to jeden z najprymitywniejszych nośników informacji jakie masz dostępne. Z niej się nie dowiesz absolutnie nic. Telewizja potrafi jedynie polizać temat. Na nic więcej ją nie stać.

03.12.2013 23:25
52
mevico
62
Generał

alpha_omega

To jest według Ciebie kontrargument:

Naprawdę nie dostrzegłeś odpowiedzi na pytanie w tym pytaniu?

???

Na podstawie jednego zdania oceniasz wszystkie wątki? Brawo!
Aha, skoro tej wypowiedzi nie zrozumiałeś to szanownemu Panu wyjaśnię, że chciałem zasugerować, że nie widzę przeciwwskazań by przyznać homoseksualistom przywilejów podobnego kalibru co małżeństwu.

Jak chcesz coś zmieniać i wprowadzać, to Ty masz uzasadnić powód. I nie, nie jest powodem, że Ty sobie tego życzysz.

Powód jest taki jak napisałem wcześniej. Fakt, że Ty doszukujesz się w takiej regulacji prawnej jakiejś wyższej filozofii związanej z rzekomymi funkcjami społecznymi czy stosowaną nomenklaturą, niczego dla mnie nie zmienia.

Bo jest to dodatkowe obciążenie dla budżetu (zarówno wprowadzenie takich zmian, jak i ich realizacja), nie dotyczą takiej regulacji przesłanki, które stały za wprowadzeniem pewnych przywilejów dla małżeństw, a tam gdzie w istocie widać jakieś przesłanki, albo już istnieją dostępne od ręki mechanizmy prawne dające ten sam skutek co taka formalizacja związków, albo można takich narzędzi dostarczyć kosmetycznymi zmianami w kodeksach.

Po pierwsze, nie zmienia to faktu, że Ciebie to nic nie kosztuje, bo tych pieniędzy na oczy nie zobaczysz.
Po drugie, ulgi podatkowe dla małżeństw niczego, w mojej ocenie, nie zmieniają tzn, nie determinują chęci posiadania potomstwa.

Mam tak samo Ci wyjaśnić, co ma fakt zakładania komuś spraw za poglądy (krytyczne, nieprzychylne wobec pewnych środowisk wypowiedzi) do skrzywienia dyskusji publicznej (w tym medialnej) w danych tematach?

Przydałoby się, bo nie chcę mi się wierzyć, że chodzi Ci o to, że sędziowie i ustawodawcy to bezmózgie yeti, które chłoną bezmyślnie treści płynące z mediów i na tej podstawie tworzą prawo i orzekają w sprawach.

Mam Ci tłumaczyć jak dziecinne jest łapanie się słówka "oficjalne", kiedy mówimy o społecznych skutkach i nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś to napisał na skrawku papieru i podpisał, skoro postępowanie jest takie, a nie inne i cała organizacja, albo całe środowisko się do tego stosuje

Ty widzisz coś czego ja nie widzę. Nie słyszałem jeszcze aby jakaś organizacja domagała się oficjalnie (a nie przez jednego członka, którego poglądy mogą nijak się mieć do poglądów całej organizacji) nazywania par homoseksualnych małżeństwem. Nie wykluczam jednak, że się mylę, i jest parę takich organizacji, które stanowią, powiedzmy, 1% wszystkich organizacji. Z Twojej logiki wynikałoby wiec, że ten przykładowy 1% stanowi oficjalne stanowisko wszystkich tych organizacji. Masz więc rację. Trzymam się z daleka od tej Twojej pseudo logiki.

Po pierwsze - żadne wyjątki, zasób takich regulacji nie maleje, tylko stale rośnie

Jeśli Twoim zdaniem wzrastająca liczba przypadków to dowód na regułę to wypada pogratulować.
Ale dam Ci szansę. Konkrety proszę. Ile Państwa wprowadziło takie rozwiązania?

po drugie - gdybyś cokolwiek w temacie wiedział, to byś wiedział, że są to osiągnięcia świadomych dążeń i polityki ruchów LGBT.

Faktycznie, gdybym coś wiedział, to bym wiedział i nie potrzebował na to żadnych dowodów. I Ty raczyłeś wcześniej napisać, że opierasz się na poważnych analizach? Chyba sobie kpisz.

Nie zamierzam Ci więcej takich rzeczy tłumaczyć. Szkoda mojego czasu. Nie dlatego, że się ze mną nie zgadzasz. Dlatego, że Twój światopogląd jest po prostu niepoważny. Jest niepoważny nie w samej treści (że np. opowiadasz się za wprowadzeniem takich związków), lecz w tym, że stoi za nim zwykła pseudo-argumentacja, trollerka, kryjąca zwykłe chcenia (dziecko chcieć, dziecku dać).

Ulżyło, poczułeś się lepiej? Dawaj jeszcze kilka inwektyw a Twoja samoocena jeszcze mocniej wzrośnie.

Dla mnie artykuły prasowe, literatura przedmiotu (tak, tak; czytuję i feministki i ideologów genderowych, i różne odezwy różnych organizacji, i stronki grup, które zajmują się kampaniami społecznymi w tych względach), wynika badań.

W takim razie kiepskie opracowania czytasz skoro nie zawierają informacji, że w głównym źródle wiadomości dla Polaków mówi się o faktach, które przedstawiłeś. A może celowo nie zawierają, by udowodnić własna tezę?

03.12.2013 23:27
53
antonka
1
Junior

Z drugiej strony czy państwo powinno regulować w ogóle takie kwestie... tego nie wiem...

03.12.2013 23:30
ES_Lechu
54
ES_Lechu
108
Mocny Mariusz

Dzisiaj w trasie słuchałem radia i trafiłem na wypowiedź tępej strzały aka matki 22letniej lesby twierdzącej, że bycie homo to nie choroba i nie powinno się tak o tym mówić.

no kur**. Za parę lat zaczną nam wmawiać, że zespol downa to nie jest chorobą. W końcu każdy ma prawo mieć jeden chromosom więcej.

pluje na te wynaturzenia

03.12.2013 23:37
55
zanonimizowany279646
53
Legend

mevico --

Ok. Powiem Ci tak. Zacznij czytać. Artykuły (różnych środowisk; każda strona sporu kłamie, to jest gąszcz, trzeba prowadzić własne śledztwa, żeby się spod tego wygrzebać i dojść do jakichś faktów), książki, manifesty, wyniki badań statystycznych (nie "wnioski" publikowane w prasie; same badania; tutaj ostrożność jest szczególnie istotna; statystykę się nagminnie zamawia pod tezę), stronki różnych organizacji, poczytaj sobie ideologów różnych ruchów, pisarzy podzielających pewne wizje świata, zdobądź jakieś materiały z happeningów, protestów, manifestacji (popatrz sobie jaka agresja tam panuje) itd. Wyłącz telewizję i to zrób. Spróbuj. Większość tego, w tym temacie, jest dostępna wyłącznie w jęz. angielskim (na podstawie polskich materiałów, nie dowiesz się niczego).

Zrób to! Sprawdź czym to się skończy.

W sprawie doszukiwania się społecznych funkcji instytucji małżeństwa. Ja się niczego nie doszukuję. To jest fakt. To jest fakt tak aktualny (małżeństwo pełni taką funkcję), jak i fakt genealogiczny - regulacje prawne są odpowiedzią na tę rzeczywistość, a nie żadnym uświęcaniem tradycji. Instytucja małżeństwa posiada swoje przywileje jako podstawowa komórka społeczna, stąd się one wzięły, wsparciu tej struktury służą, świadomie z tych względów je wprowadzono. Bardzo ważnym aspektem jest w tym rozumowaniu właśnie dziecko - zarówno jako przyszły członek społeczeństwa i wytwórca dobra narodowego, jak i od innej strony - od strony faktu, że ktoś jest ojcem, ktoś matką i przysługują w związku z tym pewne związane z dzieckiem i opieką nad nim prawa, ale i obowiązki. Stąd istnieje instytucja małżeństwa i jej przedłużenie w postaci rodziny.

Związek homoseksualny, o ile nie zakładamy, że od razu adopcja ma być dopuszczona, to natomiast zwykła wydmuszka, oparta na pożądaniu erotycznym i bliskości emocjonalnej. Wybacz, ale to nie jest żaden powód do tworzenia nowej konstrukcji prawnej. To nie jest żadna specjalna komórka społeczna. Prawdziwa przyjaźń też może angażować głębokie emocje i nikt tego nie stara się formalizować. W paru względach - jak np. odmowa zeznać przeciwko bliskiej osobie, można tu dokonać paru zmian. Ale tworzyć cały związek? Czemu to ma służyć? Otóż niczemu. Chyba, że chodzi o dążenie do adopcji dzieci. To jest jedyna przyczyna, dla której miałoby to sens. Taka jest tego logika i zresztą tak zaszło na zachodzie. Więc możesz sobie bajki opowiadać.

To nie ja coś sobie zmyślam, czy się dopatruję. To Ty jesteś tutaj powierzchowny i ślepy na rzeczywistość. Natomiast zgodzę się, że współcześnie rodzina przeżywa kryzys i wiele różnych zachęt przestało działać, lub działa w małym stopniu. To nie jest jednak żaden powód, żeby przyznawać prawa związkom homoseksualnym (to dopiero absurdalne myślenie, człowieku). To jest powód, żeby szukać nowych rozwiązań, które ten szkodliwy proces powstrzymają.

Ogólnie to rzecz jasna, to wszystko jest po części sprawa kultury, moglibyśmy mieć jakąś kulturę opartą na poligamii, jakby to się tak utarło i dopracowało. Ale nie mamy. Kulturę mamy taką, a nie inną. Ale w żadnej kulturze, nie jest po prostu możliwe, żeby para homoseksualna była komórką społeczną. Dlaczego? Bo taka para z natury nie może mieć dzieci. Te dzieci możesz tylko sztucznie w taki konstrukt wprowadzić. No i tu się zaczyna całe halo. W czasach gdy kształtowała nas ewolucja, nikt takich sztucznych konstruktów nie znał. Dzieci były chowane przez matkę i ojca, a w dalszej mierze, szczególnie z wiekiem, jak już podrosły, przez grupę (plemię, szczep). Ewolucja nie słyszała o czymś takim, jak dwóch tatusiów. Ewolucja to dostosowanie. Matka ma przystosowania biologiczne do dziecka, dziecko do matki. Więc teraz pomyśl - stanem zastanym jest, że dwóch tatusiów to równie dobrze co mama, czy przeciwnie - to jest rzecz, którą wypadałoby w związku z powyższym wykazać, zanim się wprowadzi adopcję dzieci przez takie pary. Zastanów się na kim ciąży w tym wypadku obowiązek dowodu. Na osobie, która chcesz utrzymać stan zastany, utarty, podbudowany biologicznie, czy na kimś, kto myśli, że może to sobie zmienić.

To jest ważne pytanie, bo chorobą wielu współczesnych, jest zachowanie tego rodzaju, że jak gdzieś jest jakaś potrzeba, to uważają, że należy ją zaraz spełnić, jak gdzieś jest coś niesprawiedliwego, to uważają, że natychmiast, zaraz, bez namysłu należy ją zlikwidować, najlepiej jakąś sztuczną, formalną, prawną regulacją. Bez żadnej świadomości, bez choćby chwili refleksji, że można w ten sposób spowodować większe zło. To jest wynik nieskończenie infantylnego myślenia, że wszystkie nierówności można znieść. W kilku zdaniach, i z nawiązaniem do temu, udowodnię Ci, że tak nie jest.

1. Niesprawiedliwe jest, że niektórzy porzucają własne dzieci, lub niektóre dzieci tragicznie tracą rodziców
2. Niesprawiedliwe jest, że homoseksualiści posiadają instynkt ojcowski lub macierzyński, a nie mogą mieć dzieci (niesprawiedliwość tę znosi adopcja).

Teraz:
3. Istnieje świat, w którym nikt nie porzuca dzieci i rodzice nie giną tragicznie

4. Wniosek: Nie istnieje możliwość adopcji. Konkluzja: zniesienie jednej niesprawiedliwości uniemożliwia likwidację drugiej

C.B.D.O.

04.12.2013 01:17
56
zanonimizowany279646
53
Legend

W sprawie lobby oraz walki o słowa:

http://en.wikipedia.org/wiki/Marriage_Equality_USA

To amerykańska organizacja (analogicznych, walczących o róże sprawy związane z LGBT w samych USA są setki, jeśli nie tysiące), walcząca o... uwaga... uwaga:

Zabezpieczenie prawnie rozpoznawanej równości małżeństwa cywilnego dla wszystkich, bez względu na seksualną orientację, czy identyfikację genderową, na poziomie stanowym i federalnym, poprzez organizowanie ruchu obywatelskiego, edukację, działania prawne i partnerskie.

"To secure legally recognized civil marriage equality for all, without regard to sexual orientation or gender identity, at the state and federal level through grassroots organizing, education, action and partnerships.."

Masz więc swoją odpowiedź, czy ktoś walczy o słowa i jakie - przykładowo - rozumowanie może temu przyświecać. Tutaj oczywiście, w tym przykładzie, rozumowanie jest proste: absolutna równość w każdym względzie.

Pierwsza rzecz jaką musisz sobie uświadomić, to że w państwach zachodnich sprawy ogólnie załatwia się pieniądzem, lobbowaniem, pozwem, zorganizowaną na poziomie instytucjonalnym propagandą (to właśnie najczęściej się rozumie pod słowem: edukacja) i temu podobnymi metodami. Dlatego tak mniej rozbawiło Twoje pytanie, jakie mam dowody na istnienie jakiegoś lobby. Takie mam dowody, że tam po prostu tak cała rzeczywistość społeczna funkcjonuje.

Tu masz, natomiast, jedną z miliona analogicznych wypowiedzi:

http://my.firedoglake.com/teddysanfran/2011/10/28/why-we-call-it-marriage-equality/

04.12.2013 08:51
😁
57
Grzesiek
78
Legend

@alpha_omega

Oszczędź swoje siły i swój czas - mevico to czystej esencji troll - nie warto z nim wchodzić w dyskusję.
Przykład jego trollowania masz w wątku z boobs manem - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12839896

Forum: Chorwacja przeciw związkom homoseksualnym