On twierdzi, że mogę wziąć np. w PKO BP kredyt 100 tyś zł tylko na dowód, bez żadnych zaświadczeń o zarobkach. Niby zna jakiś sposób na to... czy to możliwe? Zaznaczam, że nie chodzi tu o znajomości.
zależy od zdolności kredytowej na podstawie historii konta.
Jakieś 3 lata temu mogłem bez problemu wziąć 100k w Mbanku od ręki bez żadnych papierów.
Chodzi o to, ze ide z ulicy bez posiadania nawet konta i mi daja. Pewnie znalazl jakas luke prawna czy cos.
To nie jest kwestia luk. Zastanow sie - czy Ty jako bankowiec dalbys 100k komus kto wszedl "z ulicy" z dowodem osobistym?
Opcja z postu 5 jest jak najbardziej prawdopodobna.
Do opcji "kazdemu wg dowodu" kolejka "slupow" ustawialaby sie az do Bytomia ( z dowolnie wybranego oddzialu banku w Polsce)
Na taką kwotę musisz mieć pośrednika.
PanSmok, bo tu nie chodzi o banki a rozpieprzanie pieniędzy Unii Europejskiej, z tego co się orientuję kredyty ze wsparciem unijnym np. w Idea Banku to 50 000 zł do kieszeni, na dowód. Wydaje mi się, że jak się zna odpowiednie myki to idzie wziąć i 100 tysięcy, może po prostu we dwóch po 50 wezmą? Z unijnymi jest jakoś tak, że bierzesz na niskim oprocentowaniu do iluś tam tysięcy a jak to spłacisz to się można starać nawet o 3 500 000, pytanie - jakich musiałbyś mieć żyrantów żeby to spłacić? Odpowiedź: byle jakich. Też w tym sensu większego nie ma, bo taki kredyt to powinno żyrować z 10-15 osób ze średnią krajową :P Może trochę przesadziłem i nie wiem jak teraz wygląda procedura, ale jeszcze rok temu sąsiad, bezrobotny, wziął tak 50 000 złociszy, na szczęście interes mu pyknął i spłaca, nie wiem co by było gdyby nie wyszło. NIKT mu nie żyrował.
Co do słupów, to jest zaraz listopad a w Urzędach Pracy nadal zalegają setki milionów na dotacje bezzwrotne na założenie firmy, dostajesz ponad 21 000 zł na wydanie w zamian za płacenie małego zusu przez rok. I co? I nie tylko słupów nie ma - nawet normalni ludzie nie biorą. Dlaczego? Bo się nie chce dupy ruszyć.
PanPi --> ale w przypadku tego Idea Banku to pewnie musisz przedstawiac jakis biznes plan i faktycznie zalozyc firme, wiec to nie spelnia warunkow o jakich mowil moj kolega. Mi tez sie wydaje to niemozliwe, bo przyjsc z dowodem osobistym moze nawet bezdomny. Ale kolega uparcie twierdzi, ze sie da ale nie powie bo z tego zyje, bierze prowizje od ludzi ktorym podal ta metode.
Jak nie spłacisz to i tak pójdziesz siedziec. Nie bedzie tłumaczenia "ze ja tych pieniedzy dostac nie moglem, mylił sie pracownik"
Na dowod mozesz dostac:
a) chwilowke od zlodziei jak provident, czy inne bociany (ale tez tak czy siak te firmy cie sprawdzaja w bikach itd.)
b) w banku ktorym masz zalozone konto i regularne wplywy z wyplaty/emerytury itd.
[10]
Dotacje z unii tak prosto nie jest dostac. Nie ma opcji ze idziesz z dowodem i mowisz "panie firme bede otwieral, rzucta piniondzem". Z tego co pamietam to procedura wyglada tak:
1. Przedstawiasz pomysl na firme z dosc dokladnym jej opisem, jest on analizowany pod wzgledem np. rentownosci, wykonywalnosci, czy szans na przetrwanie na rynku, wiaze sie to z dolaczeniem do projektu organizowanego przez posrednika jednostki wdrazania programow unijnych w danym wojewodztwie.
2. Juz po dolaczeniu do projektu jestesmy wysylani na szkolenia z marketingu, przedsiebiorczosci itd. co pozwoli napisac profesjonalny biznesplan, ktory potem nalezy przedstawic wraz z podaniem do operatora projektu
3. Samo dolaczenie i ukonczenie projektu (przejscie szkolen i zdanie biznesplanu) nie wiaze sie z uzyskaniem dotacji, a z tego co sie orientuje, kazdy operator sam ustala regulamin przyznawania pieniedzy
4. Po przyznaniu dotacji zakladamy dzialalnosc i jedziemy, oczywiscie jak upadnie w ciagu pierwszych 12 miesiecy to oddajemy cala kase +odsetki.
Co do sasiada to jak najbardziej mogl dostac, bo bezrobotni i ogolnie ludzie w trudnej sytuacji maja wieksza szanse na uzyskanie dotacji unijnej. Nie dostal tego jednak za ladnych usmiech, a za dobry pomysl na biznes, ktorego nie byl w stanie samemu zrealizowac.
