Witam,
jak w temacie, siadły mi dwie karty sieciowe; kabelek i wifi. Komputer łączy się z siecią przez router, bezpośrednio kablem ze ściany i nic. Identyfikuje sieć w nieskończoność a na koniec wywala wykrzyknik przy ikonce w pasku i informuje "brak dostępu do internetu". W telefonie i drugim laptopie normalnie wszystko działa. Łączą się bez problemu, internet jest, drukarkę też widzą obydwa urządzenia, tylko ten jeden laptop taki wredny. Co mogło w nim w ogóle paść? Skanowałem książkę i nagle skaner stracił połączenie z komputerem, a potem historia znana. Opłaca się go robić czy nie? Czy od razu kierunek Allegro/tablica i próbować opchnąć na części?
[2] -> w pierwszej kolejności sprawdziłem kable i router, no ale skoro do drugiego komputera podpinam się tym samym kabelkiem z routera to chyba jest okej, jeśli łączy się bezprzewodowo i drugi laptop i telefon, to też jest okej, bo sygnał z routera wychodzi w obu przypadkach. Sterowniki też przeinstalowałem i nic nie dało.
Spróbuj zrobić reinstal sterowników a jak to nie pomoże no to może naprawdę siadły karty sieciowe. Wtedy udaj się do serwisu. Ewentualnie sprawdź kable jeśli chodzi o sieć kablową. Albo router Wi -fi jeśli chodzi o sieć bezprzwodową.