Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: jak wygląda życie w Anglii (praca)

03.10.2013 14:10
1
wikser
37
Pretorianin

jak wygląda życie w Anglii (praca)

mam propozycję pracy, ok. 35 km od centrul Londynu (na północ) brać czy nie? jak to wygląda ceonowo w anglii z podatkami, wyżywieniem, mieszkaniem? kwota to £35K - £45K rocznie, ale brutto pewnie - chyba że oni netto podają pensje :) ktoś wie?

03.10.2013 14:14
2
odpowiedz
zanonimizowany942696
4
Pretorianin

Kwestia tego czy mieszkasz w Londynie czy nie.

Jak na Londyn to i tak przyzwoita pensja i może szału nie będzie, ale pożyjesz sobie na bardzo dobrym poziomie, wakacje dwa razy w roku, normalne żarcie, jedynie standard mieszkaniowy niższy, niż w PL.

Jak poza Londynem to się nawet nie zastanawiaj, chyba, że w PL masz te 6000 netto. Minimum.

Podaj dokładnie miejsce gdzie to je, to się zobaczy, generalnie ludzie za 800f żyją w UK i jeszcze połowę z tego odkładają (poza Londynem), oczywiście to kiszenie ogóra w pokoju u kogoś i żarcie z tesko i ajslanda, ale nie żadne zmielone dzioby indyków i puszki fasoli za 0,19p, także jak nie jesteś żarłokiem to gotując sobie myślę 50f w tygodniu nie przejesz. Zakwaterowanie w okolicy sprawdź na gumtree, do tego jakiś kalkulator income brutto netto (z 35k to wychodzi coś koło 2194 GBP miesięcznie) i jechane. Myślę, że lekko 1k GBP miesięcznie będziesz odkładał na początku, bez auta i na jakiejś ciulskiej chacie.

03.10.2013 14:18
Soulcatcher
😁
3
odpowiedz
Soulcatcher
267
Dragons Dogma 2

Premium VIP

wikser ---> Jeżeli masz lepszą pracę niż 18 000 złotych miesięcznie w Polsce to nie rezygnuj z niej pod żadnym pozorem i nie jedź nie warto :)

03.10.2013 14:20
😒
4
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany942696
4
Pretorianin

Soul, exactly, ja zawsze porównuję życie w UK do przechodzenia gry na easy mode, w Polsce to przynajmniej hard / brutal / veteran. Z tą różnicą, że jak przechodzę grę na hardzie to mam jakąś większą satysfakcję po, z życia w Polsce nieszczególnie :( I jeszcze te minusowe temperatury od października do kwietnia, Boże, za jakie grzechy. Właśnie wróciłem z Lądka i Okęcie mnie przywitało 18 stopniami mniej. To tak w kwestii tego co Polacy mówią o Anglii pod względem pogody (że niby brzydko, zimno i ciągle pada).

23.05.2016 13:34
Stalin_SAN
4.1
1
Stalin_SAN
56
Valve Software

W polsce hard/brutal/veteran? To co w afryce insane/nightmare ?
Zastanów się co gadasz bo woda sodowa do głowy uderza, w Polsce wcale się nie żyje tragicznie, kiedy przyrównasz nasz kraj do Ameryki Płd, Afryki, znacznej części Azji czy choćby państw byłego ZSRR. Trzeba się cieszyć z tego co mamy, a nie cebulaczyć.

03.10.2013 15:40
5
odpowiedz
wikser
37
Pretorianin

Praca w Hertfordshire, a mieszkać sobie mogę gdzie chcę. nie mam zamiaru jechać tam żeby mieszkać w jakiejś klitce z myszami i dzięki temu mieć pare GBP więcej.

@Soul - bez przesady, zakładam że górna granica tego przedziału będzie dostępna raczej później niż wcześniej. A tutaj jak przycisnę to mam na miesiąc 8 na rękę, może to nie jest 18, ale spokojnie wynajmuję dom, mam samochód i ogólnie wystarcza mi na wszystko, mam tu przyjaciół i znajomych i na razie tylko rozważam, jeżeli dla ciebie najważniejsze jest te 5 tys wiecej to spoko, bo większość ludzi nakręca taka kasa, ale bez przesady, to nie jest tak że tutaj jestem bezrobotny a tam dają mi 18 na rękę :)

https://maps.google.pl/maps?q=Hertfordshire&hl=pl&ll=51.780374,-0.20462&spn=0.127019,0.32135&sll=51.953751,19.134379&sspn=8.101429,20.566406&hnear=Hertfordshire,+United+Kingdom&t=m&z=12

03.10.2013 15:49
6
odpowiedz
Lutz
173
Legend

pensja jest brutto, na reke powinienes dostawac o ile dobrze pamietam jakies 2200-2700 funtow

chata pewnie kolo 800 stowek w tym rejonie studio moze byc mniej - mowie o mieszkaniu samodzielnie oczywiscie.

reszta praktycznie pomijalna jezeli bedziesz mieszkal sam, bez samochodu, to koszty nie powinny przekroczyc 1500 miesiecznie. I mowie o zyciu na przyzwoitym poziomie, nie na everyday tesco beansach - te czasy dla wiekszosci Polakow w UK sie juz dawno skonczyly.

03.10.2013 15:52
Kompo
😁
7
odpowiedz
Kompo
200
Legend

To tak w kwestii tego co Polacy mówią o Anglii pod względem pogody (że niby brzydko, zimno i ciągle pada).

Straszna beka z tego stereotypu, że w Anglii ciągle pada. Nawet jak gadałem na Skype z ziomkiem, w tle za mną było okno i widać było czyste niebo, on to zauważył i całkiem poważnie zdziwiony mówi "ee, nawet nie pada tam u was", hahaha.

03.10.2013 16:32
r_ADM
8
odpowiedz
r_ADM
247
Legend

@7

No nie wiem. Szybki gugiel wskazuje, ze w Londynie pada srednio kolo 236 dni w roku, a to podobno jeden z suchszych rejonow :P

03.10.2013 16:43
9
odpowiedz
wikser
37
Pretorianin

co do pogody to z tego co czytałem to może nie jest zimno, ale wietrznie i pogoda zmienia się szybko i często.

03.10.2013 16:44
wysiak
10
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Dzisiejszy dzien pewnie tez policzy sie do statystyk jako "padalo", bo przez 20 minut pokropil lekki deszczyk.

03.10.2013 16:45
emil kuroń
11
odpowiedz
emil kuroń
68

Na wyspach jest ciepło, tyle że wilgotno i deszczowo.

03.10.2013 17:00
12
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

Jak masz w Polsce te 200k rocznie to nie ma sensu sie przeprowadzac, jak mniej to jak najbardziej.

Lutz - Za 800 miesiecznie w jakims Hertfordshire to pewnie 4-bedroom mozna wynajac. Kolega w 8 strefie (ciagle sie liczy jako Londyn bo oysterki dzialaja) wynajal 3-bedroom za 900GBP w tamtym roku. A i okolica lepsza - imho najhujowsza jest 3 strefa ..
Oprocz tego jeszcze transport jest drozszy niz w Polsce.
Wyzywienie kosztuje identyczne pieniadze, jezeli w Polsce odzywiales sie przyzwoicie i nie stroniles od restauracji.
Cala reszta - elektronika, samochody, ciuchy, buty etc. taniej.

Generalnie jak jestes mlody i chcesz zaoszczedzic, nie masz bagazu zyciowego (zona, dzieci, tesciowa) spokojnie zmiescisz sie w 1000GBP miesiecznie. Reszte odlozysz, a za dwa lata powinienes zarabiac 50% wiecej ;) Tu sa lepsze perspektywy.

Co do aury kwestia przyzwyczajenia - tu pada czesto ale 90% to sa tzw. "prysznice" kilkunastominutowe, po czym slonce przez 3h i znow 30min deszczu. Takiego lania calodobowego pewnie jest tyle co w Polsce.

03.10.2013 17:11
13
odpowiedz
zanonimizowany940222
2
Centurion

N00bzor stary gejuchu masz tam jakas robote dla swego ukochanego exsublokatora? Bo juz mnie wkurza to panstwo :)

Jestes na Magdy skypie?

03.10.2013 17:14
14
odpowiedz
zanonimizowany942696
4
Pretorianin

Moim zdaniem do tej "aury" należy wliczyć też to, że w wielu zurbanizowanych miejscach kraju będziesz się czuł jakbyś się zgubił na Pradze sam, nocą. Często jest to uczucie złudne, ale swoje podstawy ma. Sytuacja się zmienia jak się wyłącznie jeździ autem, ale osobiście nie lubię takiego życia.

Jak tu wynajmuje dom, ma samochód i dobija do 8k netto to wyjazd nie jest IMHO wcale tak oczywisty, chociaż bardzo ważny jest faktor rozwojowy, w Londynie i okolicach jest tyle pracy co w Polsce, Hiszpanii, Włoszech i Francji razem wziętych :D

03.10.2013 18:17
15
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

PanPi - szczerze to odwrotnie.
Ja w UK czuje sie znacznie bezpieczniej niz w Polsce. Warszawa 3am centrum, grupka 5 dresow, podchmielonych - musisz przejsc na druga strone ulicy bo imho 50% cos bedzie.
Londyn 3am, grupka podchmielonych angoli, mija cie smieja sie mowiac, ze nie sa zbyt pieknym widokiem szczegolnie o tak rannej porze. Przyklad z zycia wziety :)
Wracajac o 4am z centrum Londynu zdarzaja sie korki na ulicach, na chodnikach tlumy, obok przystanku obmacujaca sie para (oboje plci meskiej - do tej pory pamietam).
Owszem jak sie wezmie pod uwage statystyki to wychodzi na niekorzysc Londynu, wieksze miasto, wieksze pieniadze, etc. Dla przecietnego londynczyka na pewno jest duzo bezpieczniej niz w Wwie . Trzeba tylko omijac podpitych east european lub nie reagowac na chamstwo tych narodowosci.

Azzie - z Twoja glowa do interesow gdybys wyjechal wtedy co ja to pewnie juz bys nie musial do konca zycia pracowac. Nie wiem co Ty tam dalej robisz ;)
Ja skype praktycznie nie uzywam, pisze z telefonu jak jestem w pracy. Btw. mam teraz zajebiste stejki 500m od domu :)

03.10.2013 18:50
16
odpowiedz
zanonimizowany940222
2
Centurion

Sam nie wiem co tu jeszcze robię ;)

Ale córeczkę masz ładną, jak nie Twoja :> tylko zobaczyłem Trevora w GTA V to od razu mi się skojarzył jakbym z nim już kiedyś mieszkał ;) Syf też mieliśmy jak w tej przyczepie :)

03.10.2013 19:36
17
odpowiedz
zanonimizowany942696
4
Pretorianin

minus jeden, może miałeś pecha, bo po powrocie z UK do kraju zawsze mnie szokuje, że ratio ludzi do dresów jest tak niskie u nas w kraju :)

Nie licząc Pragi potrafię przejechać całą Warszawę i nie widzieć ani jednej osoby, która wygląda mi na "element". W UK... nie miałem tyle szczęścia. Już nie wspominam o gangach, widziałaś kiedyś jakieś w Polsce? :)

03.10.2013 20:05
Ragn'or
18
odpowiedz
Ragn'or
223
MuremZaPolskimMundurem

Temat bardzo mi się spodobał, dlatego też dołączę z pytaniem.

Czy z wykształceniem średnim chemicznym i doświadczeniem w firmie chemicznej oraz farmaceutycznej, można byłoby znaleźć ciekawą pracę w takich firmach?

03.10.2013 20:10
19
odpowiedz
zanonimizowany942696
4
Pretorianin

Ragn'or, łatwiej, niż w Polsce, w UK najważniejsze jest doświadczenie, doświadczenie i doświadczenie.

03.10.2013 21:43
A.l.e.X
20
odpowiedz
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

--->minus jeden - to ile wy tam w tej Anglii zarabiacie bo biorąc przelicznik 5:1 i twoje zdanie "jak masz w Polsce te 200k rocznie to nie ma sensu" to zakładam, że na złotówki wychodzi coś ok. 1 miliona PLN netto/rok ;) Kurczę znam wielu Anglików rodowitych, sporo też ostatnio bawiło się na ślubie mojej znajomej i to z przyzwoitymi zawodami i wątpię aby ktoś tyle zarabiał (sporo było lekarzy anglików), chyba że to są zarobki absolutnie zarezerwowane dla polskich emigrantów :] Jak ktoś zarabia w taniej Polsce 8k netto, i chce wyjechać do UK aby zarabiać 13k netto PLN/miesiąc to musi być ostatnim idiotą.

03.10.2013 22:18
Paudyn
21
odpowiedz
Paudyn
239
Kwisatz Haderach

Warszawa 3am centrum, grupka 5 dresow, podchmielonych - musisz przejsc na druga strone ulicy bo imho 50% cos bedzie.

Nigdy nie przechodziłem, nigdy nic nie było, a mieszkałem tu 31 lat :> Widocznie sam się prosisz o kłopoty :D

04.10.2013 07:35
22
odpowiedz
wikser
37
Pretorianin

A.l.e.X - niby tak, ale jak pisałem nie da się wszystkiego przeliczyć na złotówki. Tutaj nie mam takiej możliwości rozwoju jak tam, w samym Londynie potencjalnych ofert pracy jest kilkanaście, w całej Polsce znalazłem może 2-3. I nie trzeba od razu takich epitetów używać, można wszystko powiedzieć/napisać normalnie ;)

04.10.2013 11:36
A.l.e.X
23
odpowiedz
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

--->wikser - ale to nie było kierowane absolutnie do ciebie, tylko ogólne stwierdzenie, że w PL za 8K netto PLN możesz lepiej funkcjonować, niż w UK za 13 netto PLN. Jeśli tak to odebrałeś to jest to nieporozumienie i przepraszam. Oczywiście rozwój jest ważny bo to część naszego życia, ale z własnego doświadczenia powiem ci, że pracuje się tylko dla pieniędzy, a nie dla jakiś szczytnych celów, no chyba że jesteś lekarze w ogarniętych wojną państwach afrykańskich, czy działasz na misjach humanitarnych, w każdym innym wypadku zazwyczaj robi się to tylko w jednym celu.

Można zmienić kraj ze względu na kulturę, ciekawość itd. np. pracować w Japnii, ale ogólnie jeśli kryterium jest tylko rozwój i zwiększanie zarobków to moim zdaniem po pewnym czasie człowiek staje się niewolnikiem pracy. Wielu ludzi moim zdaniem błędnie określa swój sukces poziomem swojego zatrudnienia, kiedy tak naprawdę jest to tylko sprzedawanie swojego ograniczonego czasu życiowego za pieniądze dla innych.

04.10.2013 12:02
24
1
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

że pracuje się tylko dla pieniędzy, a nie dla jakiś szczytnych celów

jakby sie pracowalo dla pieniedzy to bym zostal drug dealerem, albo alfonsem...

trzeba znalezc balans zawsze miedzy satysfakcja z pracy i pieniedzmi...

przy czym satysfakcja wazniejsza dla mnie niz pieniadze. dopoty dopoki moge sobie spokojnie zyc nie martwiac sie o wiazanie konca z koncem

04.10.2013 12:20
Drackula
25
odpowiedz
Drackula
230
Bloody Rider

Alex w internecie to wszyscy imigranci zarabiaja minimum 50k/rok na reke, maja wlasna 5 bedroomowa chate i 2 Rand Rovery na podjezdzie ;)

04.10.2013 18:10
26
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

Pan Pi - ja gangi w ogole widzialem jedynie w filmach :)
Ooo przypomnialem sobie - rok temu widzialem jak jakis czarny na rowerze wyrwal telefon dziewczynie i odjechal w sina dal. To tyle na 7 lat zycia na obczyznie.
W Wwie co kilka miesiecy mi sie cos przytrafialo - ale moze to tez dlatego ze bylem mlodszy, glupszy i inaczej spedzalem wolny czas.

Alex - tania polska? Nie rozsmieszaj mnie prosze. W polsce od dawna mamy europejskie ceny. Drogi Londyn? Niektore rzeczy sa owszem drozsze, niektore kosztuja identyczne pieniadze, niektore sa tansze. To do Londynu ludzie z calej europy przyjezdzaja na zakupy a nie do Wwy.
Osobiscie po powrocie do PL by utrzymac aktualny tryb zycia musialbym zarabiac identyczne jak w UK pieniazki, bo sorry ale jak ide do spozywczaka kupie jakies chipsy, czekolode i piwo to w UK z portfela mi znika 20GBP, a w Polsce nie mniej niz 100zl.
Ja rozumiem, ze bez pewnych rzeczy mozna sie obyc, ze kiedys sie czlowiek obywal i zyl. Ale ceny w Polsce juz od dawna dogonily te zachodnie.
Wiec zarabiajac w UK 2-2.5k GBP musialbym w Polsce zarobic te 10k zl. Nie wiem skad wytrzasnales jakis milion.
Zarobki 40k rocznie w PL to ekwiwalent polskich 200k rocznie. Stad 200k. Kapito? Identycznie napisal Soulcatcher.
Ja i tak wybralbym UK - emerytura, podatki:
1. emerytura w UK raczej bedzie, w odwrotnosci do PL
2. pracujac na selfemployed (mysle ze z kazdym pracodawca da sie dogadac) zaplacisz jedynie 10-15% podatku +130 GBP rocznie. A to wypada znacznie lepiej niz 30-40% w kraju.

04.10.2013 18:17
27
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

fix:
Zarobki 40k rocznie w GB to ekwiwalent polskich 200k rocznie. Stad 200k. Kapito? Identycznie napisal Soulcatcher.

04.10.2013 18:36
r_ADM
28
odpowiedz
r_ADM
247
Legend

@26

http://www.numbeo.com/cost-of-living/compare_cities.jsp?country1=Poland&country2=United+Kingdom&city1=Warsaw&city2=London

Z tego co widze to Warszawe maja niezle zmierzona. To co klamia z cenami w Londynie czy mylisz sile nabywcza pieniadza z bezwzglednymi cenami?

04.10.2013 18:47
29
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

kupie jakies chipsy, czekolode i piwo to w UK z portfela mi znika 20GBP, a w Polsce nie mniej niz 100zl.

no bez przesady... jesli chodzi o piwo to zdecydowanie taniej w polsce a i jakosc lepsza.

duzo rzeczy jest tansza w uk, ale tez nie przesadzajmy... porownywalne wydatki jesli sie nie kupuje piwa. Piwo w anglii jest drogie po prostu.

04.10.2013 18:53
30
odpowiedz
zanonimizowany924115
9
Senator

Mój znajomy zarabia jak sie nie mylę za tydzień 600 "funtów" jak dla mnie to w Anglii lepiej sie zarabia niż tu u nas, Po prostu więcej $
PS.tanie,gry,słodycze,fast - foody,itp,itd.

04.10.2013 19:25
31
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

r_ADM - piszę jak to wygląda w moim wypadku. Gdybym sugerował się wyłącznie danymi statystycznymi pewnie pracowałbym dalej w Polsce - brak kryzysu, kolosalny wzrost PKB na tle innych krajów, średnie zarobki co roku ładnie rosną, zdrowa gospodarka - jednym słowem z takich danych statystycznych wyłania się prawdziwa zielona wyspa. Gorzej jak się pojedzie i zobaczy na własną oczy ten zielony kolor - okaże się że to co najwyżej zgniło-zielony :D

Dessloch:
tesco.com/groceries/Product/Details/?id=268422856
12 puszek = 10GBP

www.tesco.com/groceries/Product/Details/?id=268278446
10 puszek = 9GBP

www.tesco.com/groceries/Product/Details/?id=268179654
12 puszek = 9GBP

Jak kupujesz 3-paka to płacisz tylko 21GBP (wychodzi nawet 36 puszek za 21 GBP).

angielskie piwa są kiepskie? No nie wiem - mi tam smakują - do tego bez problemu kupisz polskie.

W Asdzie dobra cena:
groceries.asda.com/asda-webstore/landing/home.shtml?cmpid=ahc-_-ghs-_-asdacom-dsk-_-hp-_-sub_drink&#/product/910000557369
24 małych budwaiserków za 14GBP

Na ceny imho nie ma co narzekać.

04.10.2013 19:41
Lindil
32
odpowiedz
Lindil
248
Lumpenliberał

Hmm, skoro przy porównywaniu zarobków jesteśmy, to pozwolę sobie na mały hijack:
Warto zmieniać 80k w Wawie na ~40k [Przypominam - EUR, nie GBP] w Dublinie? Może ktoś tu ma doświadczenie w tej materii;)

04.10.2013 19:47
A.l.e.X
33
odpowiedz
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

--->minus jeden - ty po prostu nie zrozumiałeś, 200K w PL, to tak jakbyś zarabiał 200K funtów w UK, przelicznik cen najważniejszych rzeczy (nieruchomości, koszty życia jest identyczny, czyli prawie 5:1), to że kupisz sobie samochód, czy więcej gier nie ma znaczenia. Oczywiście jeśli nastawiasz się na powrót do PL i zakupy w PL za zarobione tam pieniądze to jakiś sens to może mieć, ale jeśli chcesz tam zostać na stałe to nie ma żadnego. Ile ci zostaje z 2-2.5K GB na czysto, w normalnym standardzie życia i ile zostało by ci w PL jakbyś miał 10K PLN ? Bo to chyba jest najważniejsze.

Nie wszyscy też w UK zarabiają min. 40K funtów, średnia pensja w UK to o ile wiem coś poniżej 30K GB. Poza tym wybacz, ale trochę się orientuje z zarobkami, bo od wielu lat mam Anglików za kolegów, i to osoby które mają porządne wykształcenie i porządną pracę. Tak samo mam znajomych z wielu innych państw (to jest min. zasługa mojego podróżowania).

04.10.2013 20:08
34
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

Alex
minus jeden - ty po prostu nie zrozumiałeś, 200K w PL, to tak jakbyś zarabiał 200K funtów w UK, przelicznik cen najważniejszych rzeczy (nieruchomości, koszty życia jest identyczny, czyli prawie 5:1),

nie jest. Skąd to wytrzasnąłeś?
W Polsce
Nie wynajmę 5-pokojowego DOMU w centrum Warszawy za 1300zł miesięcznie (za tyle wynajmuję aktualnie w Londynie).
Nie kupię mercedesa klasy E, rocznik 2005 za 5000zł
Nie zjem prawdziwego steka w renomowanej restauracji za 14zł
nie kupię wycieczki all inclusive na teneryfę za 300zł/osobę (tydzień, hotel 4*)
nie kupię oryginalnych butów Nike za 20zł
nie kupię skrzynki pomidorów (z 5kg) za 2zł
nie kupię ipada 4 za 350zł
nie kupię TV Panasonica 47" LED, 3D, 2 pary okularów aktywnych, dostawa do domu kurierem za 800zł
nie preordernę PS4 za 330zł

wymieniać dalej czy dotarło?

04.10.2013 20:20
35
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

np. dzisiejsze zakupy w Icelandzie (córka miała koniecznie ochotę na parówki):
2x10 szt. parówki Frankfurters (morliny przy nich to żarcie dla psów, serio) - 4GBP
2 czekolady Galaxy - 2GBP (znów the best)
3 kinder bueno - 1GBP
2 duże pizze (kupuję najdroższe, bo nie mam pojęcia jakim cudem pizza w kartonowym opakowaniu może kosztować 1GBP) - niestety najdroższe w Icelandzie są po 2GBP, a nie chciało mi się nigdzie indziej zachodzić - 4GBP
Coca Cola - 1GBP

łącznie 13GBP

Kupisz to samo i takiej samej jakości za 13zł w Polsce? Raczej wydałbyś te 50-60zł. A to praktycznie po przeliczeniu identycznie pieniążki.

04.10.2013 22:11
A.l.e.X
36
odpowiedz
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

--->minus jeden - my się nie rozumiemy, to że kupisz sobie jakieś gadżety, czy samochód to nie ma znaczenia, to może być zadawalające jak ktoś jest młody. Oczywiście dobra ogólnoświatowe jak sprzęt, samochody mimo kierownicy jak dla ufoków, czy zakupu wycieczek będzie oczywiście na o wiele atrakcyjniejszym poziomie, jednak chodzi mi o ramy życia w danym kraju. Zakup domu, działek, lokali, ceny obiadów w restauracji, kluby, rekreacja, a przede wszystkim usługi itc. To wszystko przekłada się na podobnym, a wręcz identycznym poziomie 1:1. Jakbym chciał mieć taki dom w UK jaki mam to kosztowałby mnie on tyle samo co w Polsce w PLN tylko w GB, tak samo działki, budynku firmowe itd. Tutaj nic się nie zmienia. Prosty przykład. Jeśli ludzie zarabiać w dwójkę np. 4400 GB netto to zapewne odłożą jakieś 600-700GB miesięcznie, w PL ludzie zarabiający w dwójkę (autor tematu) 16 000 PLN na pewno odłożą więcej PLN miesięcznie w przeliczniku 1:1 do ceny nieruchomości w przeliczniku 1:1. Popraw mnie jeśli się mylę ?

Między innymi dlatego ludzie na emigracji często nie widzą na dłuższą metę perspektyw do życia za granicą oszczędzają pieniądze aby wrócić do Polski i tutaj kupić jakąś nieruchomość, a ci co zostają to żyją na normalnym przeciętnym poziomie.

Mając sporo lekarzy w rodzinie w ogóle śmieszą mnie te tabory polako-anglików którzy przyjeżdżają do Polski na burowanie i leczenie kanałowe zębów ;) Jak tak dobrze zarabiają to niech leczą zęby w UK.

04.10.2013 22:21
37
odpowiedz
el.kocyk
175
Legend

A.l.e.X - ale powszechnie wiadomo, ze jesli nawet towary sa w podobnej lub nawet takiej samej cenie na zachodzie i w Polsce to uslugi sa duzo drozsze, zwlaszcza medyczne
dlatego nawet Anglicy czy Niemcy jezdza do nas robic zeby:)
po co placic za zeby wiecej niz za 2tygodniowa wycieczke dla calej rodziny?

04.10.2013 23:16
38
odpowiedz
Lutz
173
Legend

rynek uslug to chyba jedyne co w Polsce stoi jeszcze na przyzwoitym poziomie (wylaczajac moze spora czesc mechanikow samochodowych, ktorzy sa najzyklejszymi zlodziejami)

Jednak w przypadku towarow, te na rynek Polski (niezaleznie przez kogo produkowane) obciazone sa niestety syndromem "zrobmy po kosztach" i tak jest ze wszystkim, z herbata, kawa, miesem, papierem toaletowym, ekspresami do kawy, pralkami, czajnikami elektryczymi i pewnie mnostwem innych rzeczy na ktore nie trafilem.

Moja zona chodzi do dentysty w UK, ja ciagle jeszcze wole mojego polskiego znajomego.

Jedna ogolna regula jest taka, ze w UK zyje sie latwiej i mozna poswiecic sie nie tylko pracy. Ludzie maja czas na hobby i nie musza do tego byc prezesami, wlascicielami, spadkobiercami itp.

05.10.2013 00:02
39
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

Alex
udowodniłem Ci w moich postach, że samochody, wynajem mieszkania (a wiec nieruchomości), żywność, gadżety, elektronika, ubrania, etc. etc. wcale nie posiadają zależności 5:1. Teraz zasłaniasz się usługami.

Fryzjer - 6GBP,
mechanik - wymiana 2 tarczy i 2 klocków hamulcowych 50GBP,
taksówka na lotnisko - 50GBP (~60mil)

Teraz - czy są w Polsce fryzjerzy którzy obetną Ci włosy za 6zł, czy za 50zł mechanik wymieni Ci w Polsce 2 tarcze i 2 klocki hamulcowe za 50zł? Czy z Siedlec do Warszawy Okęcie weźmiesz taksówkę za 50zł?

Pierdzielisz bzdury na max-a - naczytałeś się bzdur, zabrnąłeś za daleko i teraz nie potrafisz się wycofać.
Ja twierdzę stanowczo - mam identyczne ceny w Londynie jak w Polsce. 1:1. Oczywiście nie wszystko - część rzeczy jest tańszych w Polsce, część jest tańszych w Londynie. Całościowo wychodzi mniej więcej na zero.
Sprawdzone organoleptycznie i na własnej skórze.

Gdzie masz ten przelicznik 5:1.
Podałem ci jakieś 15-20 przykładów rzeczy/usług z różnych dziedzin, gdzie masz przelicznik 1:1 a nawet 1:3-4 (buty Nike).

05.10.2013 00:11
40
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

Moja zona chodzi do dentysty w UK, ja ciagle jeszcze wole mojego polskiego znajomego.

o trafione w sedno. Trzeba przyznać, że usługi medyczne (te na poziomie) są cholernie drogie w UK. Chodzę do Anna House na Seven Sisters - zdzierają ze mnie aż miło (najprostsze wypełnienie to 120GBP), ale...
będą na świętach zaleczyłem w Polsce 4 zęby. Bo taniej. Z 4 wypełnień - 3 mi się już zdążyły wykruszyć. Anna House Dental Clinic zarobiła poprawiając fuszerkę.

Z kolei dobry dentysta (polecam tą klinikę na Idzikowskiego w Warszawie) bierze bardzo podobne pieniążki do Anna House w Londynie..

05.10.2013 00:22
41
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

Alex - a ileż ja potrzebuję tych działek i lokali? Mam kupować co roku kilka?
Restauracje masz podane w pierwszym poscie Nie zjem prawdziwego steka w renomowanej restauracji za 14zł - a w Londynie zjem za 14GBP (jutro), kluby, rekreacja - najbardziej wypaśny pakiet w fitness first to koszt 50GBP miesięcznie. NAJBARZIEJ WYPAŚNY PAKIET.
Abonamenty w Polsce (losowo google) :
bonament Student & Senior TYLKO 99 ZŁ / miesięcznie.

Abonament 12 miesięcy Open. Cena 139 zł / miesięcznie.


Jak widać potrzeba nawet 3 razy tyle.

Nie rozumiem dlaczego się dziwisz, że ludzie przyjeżdżają do polski na leczenie zębów. Szczególnie jeżeli jest taniej. Co z tego, ze mają pieniądze? Dziwi mnie mentalność polaków którzy myślą, że jak ktoś więcej zarabia to lubi bez sensu przepłacać.

Zresztą osobiście uważam, że odwalasz kawał dobrej roboty, mimo, że totalnie mijasz się z faktami. Polska na gwałt potrzebuje płatników podatków. Nie wyjeżdżajcie - moja rodzina na emeryturze liczy na was ;)

05.10.2013 00:34
wysiak
42
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Za 14 funtow to chyba jakis najtanszy w menu rump steak?

05.10.2013 00:36
43
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

I tak na dobitkę (chociaż nie powinno się kopać leżącego) - angielskie emerytury nie są wysokie (jak na angielskie standardy) bo wynosi ok. 1000GBP. Średnia polska emerytura 1514zł.
Teraz zobacz sobie na jakim poziomie żyją emeryci w UK (a dostają 30% mniej wg. twojego głupkowatego sposobu liczenia), ilu z nich stać na wycieczki, i przyjrzyj się jak żyją emeryci w Polsce - których czasami nie stać na samo wykupienie leków, żywność, o takich luksusach jak nowa kurtka na zimę już nie wspominając.

wysiak - no ostatnio odkryłem całkiem niezłą knajpkę steak out (wygoogluj) - powiem Ci, że mają całkiem zajebiste te stejki i wcale nie drogo. Dodatkowy atut - z buta mam do niej z 5min drogi ;)
I nie wiem co to jest rump - jestem początkujący stejkowiec :P

05.10.2013 01:03
wysiak
😊
44
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Znalazlem chyba (sa takie trzy w Londynie?). Na tripadvisorze ma ledwie 3 gwiazdki, choc cenowo znosnie (jak na Londyn) - zblizone do mojego pobliskiego steakhousu Miller & Carter w Reading;) Jak jestes zadowolony i tobie pasuje, to podstawa, chociaz nie wiem czy moge wierzyc opinii, skoro na stekach sie nie znasz:P

PS. A co do rump - rozne steki sa wycinane z roznych kawalkow krowy i mniej lub bardziej oczyszczane z tluszczu itd, w zwiazku z czym sa roznej jakosci, w kolejnosci delikatnosci i braku zyl/tluszczu to rump, sirloin i fillet, w zwiazku z czym rumpsteki zwykle sa najtansze (a w zwyklej restauracji, jesli w menu stoi tylko 'stek', to na 99% dostaniesz rumpa):) Sprobuj przynajmniej sirloina, bo np niektorzy wola go od zbyt odchudzonego filleta (odrobina tluszczu dodaje soczystosci i smaku):)

PPS. Z ciekawosci spojrzalem szybko ile sobie zycza za steki w paru polecanych miejscach w Warszawie (na szybko z googla znalezione http://warsawfoodie.pl/2012/09/5-miejsc-na-steki/ ). Wyglada, ze tyle samo lub drozej, niz w UK - i to nie porownujac walut 1 do 1, tylko po przeliczeniu. Niezle.

05.10.2013 03:00
A.l.e.X
45
odpowiedz
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

--->minus jeden - ty nie rozumiesz tego co ja napisałem, niestety. Ja się absolutnie z tobą nie spieram, po prostu inaczej patrzymy na pewne sprawy. I wybacz ja się nie muszę niczym zasłaniać (ponieważ mnie nie dotyczy problem wyjazdów, zostanie czy czegoś innego). Dla mnie wszystkie wymienione rzeczy przez ciebie są mało istotne. Poza tym jakie ty nieruchomości porównujesz ? Ja nie mówię tutaj o kartonowych domach za 250k GB. Za tyle to można kupić co najwyżej mieszkanie i to nie wiem czy znajdziesz. Normalne domu w UK to koszt od 1 milionów GB w górę. Przeważnie cena jest jedna pomiędzy 1-5 miliona. To samo zresztą co w Polsce tylko ze w PLN, takie same ceny są działek i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Ile kosztuje cię wynajęcie sprzątaczki, niani do dzieci, ogrodnika latem do ogrodu ? Większe pensje przekładają się na całe społeczeństwo i przez to wynajem osób do pracy jest kilku krotnie wyższy. W Polsce zarabiając 10K netto możesz mieć i nianie na cały miesiąc i ogrodnika i nawet sprzątaczka przyjedzie ci 4-6 razy w miesiącu. Prawda że wiele rzeczy jest w PL na minus, jak np. ogólne ceny towarów ogólnoświatowych, ceny paliw, itd. Z tym pełna zgoda, ale te rzeczy nie przekładają się na całe spektrum życia. Powiedziałbym że jest to mało znaczące w ogólnym rozrachunku. Ile cię kosztuje wysłanie dzieci do prywatnej szkoły ? Na dodatkowe zajęcia itd. A jak masz ich np. trójkę ? Pewien podział w społeczeństwie jest i zawsze będzie, a twoje zarobki na tle innych pozwolą ci na lepsze lub gorsze życie. Przelicznik jest 1:1 jak chcesz żyć na tym samym poziomie, i nie chodzi mi tutaj o wyjazdy, czy zakupu przedmiotów mało istotnych. Ten przelicznik mniej więcej jest taki sam na całym świecie. Ty tego jednak nie rozumiesz, więc i ta dyskusja nie ma za bardzo sensu.

05.10.2013 08:28
Regis
😊
46
odpowiedz
Regis
133

Lutz --> Byłeś kiedyś ciekaw odpowiedzi w tym temacie: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12825012&N=1 Odpowiedziałem dwa dni temu, bo już mogłem; nie wiem czy widziałeś ;-)

05.10.2013 10:08
Belert
47
odpowiedz
Belert
182
Legend

A.l.e.X : oj cos moj drogi nudzisz.Czytam co napisales ...i wychodzi ze jak ktos jest przy zlobie w polsce to radzi komus kto do zloba sie nie moze dopchac z braku koligacji ze w polsce niby lepiej.Jak komu.
A pozatym kto ci pozwala wpychac swoj zasr... kinol do watku o zyciu w Wielkiej Brytaniii.
Sam z ciekawosci zagladnalem zeby zobaczyc jak tam jest a tu prosze - stekajacy Troll.

05.10.2013 10:34
48
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

A.l.e.X - widzę są postępy. Kilka godzin temu twierdziłeś, że absolutnie wszystko w UK kosztuje 5x tyle co w Polsce i dlatego zarabiać trzeba 5x tyle, by żyć na takim samym poziomie jak w PL.
Z tego smętnego nudzenia zostały kartonowe angielskie domy. W porównaniu do betonowych w Polsce.

Taki styl budowania. Zewnętrzne ściany to beton-cegła, wewnętrzne to lekka konstrukcja. Inny klimat. Inna tradycja. Pamiętaj, że tu temperatura zimą rzadka spada poniżej 0 stopni.
W USA budują jeszcze inaczej - tam nawet zewnętrzne ściany to lekka konstrukcja z prefabrykatów. W Kanadzie podobnie (mimo znacznie ostrzejszego klimatu). W Australii budują jeszcze inaczej. We Francji bardzo podobnie do UK. W Niemczech tak jak w Polsce.

Wprowadzą podatek kastralny w PL (wkrótce) to te nieruchomości za darmo bedą rozdawać :) Tylko, kto będzie chciał mieszkać i pracować w kraju emerytów i rencistów za 1/5 tego co za granicą przy identycznych cenach i bez perspektyw na emeryturę?

05.10.2013 10:36
A.l.e.X
49
odpowiedz
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

--->Belert - po pierwsze to proszę bez wycieczek personalnych, po drugie włącz myślenie, a po trzecie warto było przeczytać cały wątek, a dopiero potem się wypowiadać. Autor tematu nie zarabia mało w PL na tle społeczeństwa, a to na jakim poziomie żyjesz w danym kraju zależy przede wszystkim od tego. Wy tego widocznie nie rozumiecie bo was nadal interesuje że kupicie taniej ipada, czy konsole. Tu nikt nie porównuje życia za 3600 PLN brutto, do życia w UK za 2500 GB Brutto, ale ty tego nie wiesz bo nie przeczytałeś innych postów. Poza tym minus jeden wysilił się na napisanie, że sens na wyjazd do UK jest dopiero wtedy jak ktoś zarabia mniej niż 200k PLN w Polsce, a ja myślę że sens jest przede wszystkim wtedy jak ktoś zarabia tutaj o wiele mniej i to mniej nawet niż średnia krajowa. Niektórzy są śmieszni, zresztą co ja będę się wysilał dyskutując z "milionerami" na emigracji.

--->minus jeden - ja nie napisałem że wszystko kosztuje 5:1 tylko, że to co jest istotne dla życia najczęściej tak. Poza tym wybacz ale nie ucz mnie budownictwa, szczególnie że jest to mój wyuczony zawód i nie pisz że nie zrozumiałeś. Nie chodziło o to jak się buduje tylko jakie domy ile kosztują, w Polsce też możesz kupić "kartonowy dom"

05.10.2013 11:03
50
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

Alex - nigdy nie byłeś w Londynie ani w UK w takim razie. W UK nie ma kartonowych domów.

Rzeczy które są istotne dla życia kosztują identyczne pieniadze jak w Polsce. Tłumaczyłem i udowadniałem. Sorry ale żywność, leki, media to bardzo podobne pieniążki, ubrania, buty, samochody, elektronika sporo taniej w UK, nieruchomości droższe.

05.10.2013 11:23
Maziomir
😃
51
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Pieniądze i pieniądze! Anglia to syf, kiła i mogiła pełna zadufanych w sobie bufonów, którzy ciągle marzą o "imperium". Prawdziwa wolność zaczyna się na północ od muru Hadriana. Zobaczycie, że po referendum Szkocja wprowadzi herbaciarzom wizy, a Union Jack będzie jedynie celem na strzelnicach. Kogo obchodzą jakieś pieniądze?!

05.10.2013 11:46
52
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

PPS. Z ciekawosci spojrzalem szybko ile sobie zycza za steki w paru polecanych miejscach w Warszawie (na szybko z googla znalezione http://warsawfoodie.pl/2012/09/5-miejsc-na-steki/ ). Wyglada, ze tyle samo lub drozej, niz w UK - i to nie porownujac walut 1 do 1, tylko po przeliczeniu. Niezle.

i do tego wszedzie sa niedobre... ja przynajmniej tylko raz trafilem na fajny (tylko cienki i bez zylek, kosci itd... taki filet po prostu).

aczkolwiek to sie poprawia, jak wrocilem do PL to nigdzie nie bylo mozna kupic dojrzewajacego miejsca poza wyspecjalizowanych sklepow za krocie..
teraz w glupim auchan sa t-bony i praktycznie wszystkie mozliwe odmiany... i to dojrzewajace, grube... az slina mi zaczela leciec.,.. dzisiaj kupuje i na kolacje zrobie se steka:)

Mazio--> i slusznie. Powinni od angoli sie odciac...

05.10.2013 11:49
53
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

minus jeden [ gry online level: 0 - Pretorianin ]

I tak na dobitkę (chociaż nie powinno się kopać leżącego) - angielskie emerytury nie są wysokie (jak na angielskie standardy) bo wynosi ok. 1000GBP. Średnia polska emerytura 1514zł.
Teraz zobacz sobie na jakim poziomie żyją emeryci w UK (a dostają 30% mniej wg. twojego głupkowatego sposobu liczenia), ilu z nich stać na wycieczki, i przyjrzyj się jak żyją emeryci w Polsce - których czasami nie stać na samo wykupienie leków, żywność, o takich luksusach jak nowa kurtka na zimę już nie wspominając.

tam troche jest inaczej... maja mocno podzielone benefity, przez co malo czytelne. state pension jest jak mowisz, czyli grosze, ale jesli biedny emeryt to dostaje housing benefit i inne.
stad ich stac na wakacje i zycie godne na starosc (no i duzo z nich po prostu samemu oszczedza)

state pension jest dla kazdego taki sam, maja mocno archaiczny system emerytalny... no ale tam maja ogolnie rozwiniety socjal. Stac ich na to

05.10.2013 19:51
best.nick.ever
54
odpowiedz
best.nick.ever
123
Generał

A.l.e.X

Musisz pamietac, ze nie kazdy znajduje sie w takiej sytuacji jak ty. Mieszkaz w domu za milion? Przypuszczam, ze z nieba to tobie nie spadlo. Zapracowales na to? Super, gratuluje tobie, szczerze. Tacy ludzie napedzaja gospodarke. Ale naprawde teksty typu kartonowe domy za 250tys, milionerzy emigranci? Skad ta generalna niechec do ludzi co wyjechali?

05.10.2013 20:43
pasterka
😈
55
odpowiedz
pasterka
202
Paranoid Android

Maziomir --> haha, i bardzo dobrze, niech sie kobziarze oddziela, po co mamy im studia i recepty sponsorowac ;-)

05.10.2013 20:51
56
odpowiedz
zanonimizowany935281
0
Konsul

wiesz Dessloch housing benefit jeżeli ktoś posiada własny dom czy mieszkanie raczej nie wchodzi w grę. Bo niby jakie koszta mają zwrócić?
Za 1000GBP miesięcznie po prostu da się godnie żyć, nawet w 5x droższym* Jukieju, podczas gdy za 1500zł ciężko jest przeżyć w tak tanim* kraju jakim jest Polska. Tyle.

*zdanie A.l.e.x -a

05.10.2013 23:39
A.l.e.X
57
odpowiedz
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

--->best.nick.ever - moje posty były neutralne i absolutnie nie mam niechęci żadnej do kogoś kto wyjechał. Po prostu jeśli ktoś zarabia w miarę dobrze / dobrze w PL, to moim zdaniem dla lekko większych zarobków nie powinien wyjeżdżać. I to jest moje subiektywne zdanie. Jeśli zarabia mało i nie widzi perspektyw to jak najbardziej, w końcu ma się jedno życie. Oczywiście nie tylko pieniądze grają rolę, ale czasem ktoś po prostu bierze globus i chce mieszkać w tym miejscu i do tego dąży i tylko to dla niego się liczy. Każdy jest inny i każdy co innego oczekuje od życia. Moje wypowiedzi po prostu były bezpośrednią kontynuacją tematu (post I), i wypowiedzi minus jeden odnośnie, że 200k PLN rok, to jest to granica do której powinno się wyjechać, a powyżej już nie i mnie po prostu rozbawił. Ponieważ w PL przy pensji 200k rok (nawet na dwie osoby, powiedzmy po 100k), wiele osób odłoży 50-100k rocznie, i dom dość przyzwoity kupi odkładając w przedziale 10-15 lat. W UK nawet jeśli zarabia się dobrze to nawet rodowici Anglicy często mają wspólnie (mąż i żona) nie więcej niż 7-8K GB netto miesięcznie, a mam takich znajomych. (Przeciętni emigranci raczej zarabiają połowę tego, jak się mylę to mnie poprawcie). To przy cenie życia w UK nie trudno policzyć ile by odłożyli. Przy cenie domu w kwotach od miliona w górę to trzeba by było na to odkładać z 20-30lat. To jest dla mnie najbardziej wiarygodny przelicznik odnośnie warunków życia. To samo przekłada się na koszty życia związane z nauką, przedszkolami, szkołą, usługami. UK to raczej nie jest tani kraj do życia. Nikt tutaj nie neguje że jeśli ktoś ma najniższą pensje w Polsce, lub w ogóle pracy nie ma to ma czekać, wtedy powinien wykorzystywać wszystkie możliwości, jednak jeśli ktoś ma dobrą prace w PL to z ekonomicznego punktu widzenia i wygody życia moim zdaniem sensu nie ma. Z ciekawostki mogą powiedzieć że niektórzy moim pracownicy którzy wyjechali do UK, po 2-3 latach wrócili i oczekiwali pensje w PL na poziomie 50k netto rocznie, a nie 200k jak napisał minus jeden uważając, że tyle w Polsce pozwoli im na lepsze życie niż przy średniej w UK. Każdy ma inne zdanie widocznie i inne wymagania.

Ja w każdym bądź razie temat już kończę i nie będę w takich więcej pisał, to gdzie ktoś planuje wyjechać i po co to tak naprawdę tylko jego prywatna sprawa. Pozdrawiam.

05.04.2014 08:57
58
odpowiedz
nitka12
1
Junior

Oj ciezko teraz jest z praca w uk. Jednak Ja wiem jedno kto szuka pracy ten na pewno ja znajdzie. Mimo tego ze na jednym z for twojeUK pisza, ze w 2013r. przyjechalo do UK kolejne 111.000 Polakow.

05.04.2014 10:36
59
odpowiedz
kulka25
1
Pretorianin

nitka - czyli bezrobocie w Polsce spadło o 111k ;) Do tego dolicz rumunów, bułgarów, czechów, słowaków, litwinów, etc.
A praca w UK jest - jak się zna rynek pracy, ma umiejętności i doświadczenie to pracę można znaleźć z dnia na dzień.

Po prostu jeśli ktoś zarabia w miarę dobrze / dobrze w PL, to moim zdaniem dla lekko większych zarobków nie powinien wyjeżdżać.

te lekko większe zarobki to 3-5x tyle co w Polsce na identycznym stanowisku.

A to copy&paste na temat różnic w opodatkowaniu:
JAK KRADNĄ WASZE PIENIĄDZE
W wielu mediach przedstawia się Polskę jako kraj, w którym obciążenie podatkowe jest relatywnie niskie. Służy to tylko w jednym celu: dalszemu okradaniu i wyzyskiwaniu własnych obywateli. Podatek dochodowy nie jest jedynie widoczną cyferką procentową na pasku.
W Polsce, kwota wolna od podatku wynosi zaledwie 3 091 zł. Dochody do tej kwoty są zwolnione z opodatkowania. Dopiero nadwyżka ponad tę kwotę jest opodatkowana . Jak wypadamy na tle Europy ? Do tego w normalnych krajach, nie traktujących swoich obywateli jak niewolników kwota jest waloryzowana. W Polsce ostatnia zmiena miała miejsce w 2007 roku.

Niemcy 32 816 zł
Wielka Brytania 41 336 zł
Francja 24 448 zł
Austria 45 100 zł
Finlandia 66 010 zł
Polska 3 091 zł

Polacy są dobrymi pracownikami, czemu więc nie możemy często zbudować kapitału i musimy pracować całymi dniami ? Pokażę Wam na przykładzie standardowego Polaka , którego wynagrodzenie wynosi
3 510 zł.

Oto ile pieniędzy zostało by zabrane Wam przez poszczególne państwa:
Niemcy 1 303 zł 3%
Wielka Brytania 157 zł 0,4%
Francja 972 zł 2%
Austria 0 zł 0%
Finlandia 0 zł 0%
Polska 7 025 zł 17%

02.02.2015 20:17
👍
60
odpowiedz
Maniaaa123
1
Junior

Hej, ja jestem w Anglii już miesiąc, znalazłam pracę w fabryce, na razie jest ciezko , bo to praca fizyczna, ale sa pieniadze . Wyjechalismy z chlopakiem. Tu jest tak tanio (jak ofc zarabiasz w funtach) ze z usmiechem na twarzy wychodzę za kazdym razem i nie moge uwierzyć ze tylko tyle zaplacilam za zakuy na cały tydzień. Polecam kazdemu chcociaz sprobować, ale nie jechać z zaoszczedzonymi 2 tys złotych tylko około 4-5. Wtedy wszystko będzie na spokojnie... ja wyjechalam i bardzo pomogl mi taki portal jakwyjechacdoanglii com, przeczytałam wszystko zanim tu bylam jednym tchem i zaoszczedziłam duzo nerwów bo juz na niektore rzeczy bylam po prostu przygotowana. Pozdrawiam

02.02.2015 20:22
61
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Ciekawostką jest to, że w UK można dostać dobrą posadę znając średnio Angielski :-) Zawsze ronię łezkę kpiny jak czasem czytam na forach, ze "angielski musisz mieć co najmniej CAE... NSA i FBI!"

02.02.2015 23:44
62
odpowiedz
YogiYogi
127
Generał

A ja tylko dodam że gówno byście mieli w UK, a nie pracę za 2xxx GB miesięcznie, gdyby nie polska DARMOWA edukacja, która dostaliście.
Zgadzam się z osobami, które twierdzą że obywatelom, którzy po skończeniu szkoły/studiotw itp. spieprzają z kraju w celach zarobkowych, powinno wystawiać się rachunek za wykształcenie.

Edit:

Aj, sorki, mielibyście robotę u muslima albo innego paki, oh wait....

03.02.2015 00:18
63
odpowiedz
Lutz
173
Legend

[62] bredzisz

inna rzecz to archeologia oczywiscie

03.02.2015 13:40
64
odpowiedz
hakirek
30
Pretorianin

kulka25 <--- pracuje w transporcie . z pierwszej ręki wiem ze moi koledzy po fachu w francji - Niemczech zarabiają podobnie do mnie ! ,
sam kiedyś pracowałem w belgi , za podobna kwotę , i raczej nie wyobrażam sobie by było mnie kiedykolwiek stać na dom za 400tyś euro , ( to takie minimum) tutaj wydaje mi sie to o wiele bardziej realne podobny standard domu to 300-350k zł )

Kolega A.l.e.X ma racje w pewnych kwestiach , ale widzę ze mało kto potrafi to zrozumieć :)
prawda jest ze dla kogoś kto zarabia w polsce powiedzmy minimum europejskie 1200=1600e ,wyjazd jest srednio opłacalny,oczywiscie sa zawody takie jak lekarz(młody) , specjalista IT , który
na takiej zmianie bardzo skorzysta (pomijam starszych gdyż jak widze czym jezdza i co maja to srednio wierze by mieli gdzies lepiej : ) ale czy nie jest tak dlatego ze studia w tym kierunku na zachodzie sa bardzo drogie , a w polsce jak by nie było w dalszym ciagu bezpłatne ( pomijam oczywiste koszty utrzymania studenta )
sam nie wyjechał bym w tej chwili nawet za 3000euro msc ale widzę tu osoby które usilnie chcą wszystkim i sobie wmówić ze jedyna i słuszna decyzja to wyjechać z kraju bo sami tak zrobiło.

minus jeden -tekst o utrzymywaniu Twoich rodziców był bardzo słaby , aż cieżko to skomentować równie dobrze można powiedzieć ze Ty robisz na mase nierobów która siedzi w UK i pobiera social :)

btw spotkałem na wakacjach parkę z UK 10 lat juz tam, 8 letnia skoda , mały szeregowiec na kredyt 1 dziecko , oboje zasuwają na etacie , ciągle w hotelu bo szkoda by się all inclusive zmarnował , w połowie pobytu kolega chciał pożyczyć 100e do piątku bo wypłata przyjdzie :) nie śmieje się z cieżko pracujących ludzi ale zabawne było ich przekonanie o tym ze polsce na takie wakacje wszyscy muszą cały rok oszczędzać

03.02.2015 14:06
65
odpowiedz
banan1000
14
Generał

spoiler start

ciężko

spoiler stop

17.11.2015 14:47
66
odpowiedz
winek111
8
Legionista

A czy jeszcze opłaca się jechać do UK do pracy czy raczej nie? Dodam,że z językiem u mnie średnio ale mam znajomych.

17.11.2015 14:56
67
odpowiedz
el.kocyk
175
Legend

biorac pod uwage cene funta to mysle ze sie oplaca:)

19.11.2015 08:38
68
odpowiedz
rustoo
17
Centurion

No to się ucz. Bo lepsza znajomość języka to w UK większe zarobki .Obecnie nie jest już tak lekko z pracą jak jeszcze kilka lat temu bo jest badzo duży napływ imigrantów, którzy pracują czasami za niewielkie stawki. Czyli za 4 czy 5 funtów a w Uk to bardzo mało. Z drugiej strony jeśli ma się fach w ręku i jest się ogarniętym to można liczyć na o wiele lepsze zarobki. Jesli masz znajomych, kórzy CI pomogą to coś na pewno znajdziesz.
Na money jest artykuł o tym jak obecnie przedstawiają się zarobki w UK: http://www.postawnaswoim.pl/kariera/zarobki-w-anglii/ . Możesz sobie poczytać.

19.11.2015 08:46
dexapini9
👍
69
odpowiedz
dexapini9
116
veritas odium parit
19.11.2015 09:00
70
odpowiedz
szaka24
33
Konsul

rustoo - moim zdaniem z pracą jest dużo lepiej niż kilka lat temu podczas kryzysu. Rynek pracy jest tak samo prężny jak w 2006 kiedy to przyjechałem do UK. Mimo, masy emigrantów które ten kraj w tym czasie wchłonął.

Przykładem niech będzie mój kolega, który przyjechał do UK 2 miesiące, szukanie pracy szło mu opornie - pierwszą sensowną znalazł po ok. 2 tygodniach.

23.05.2016 10:39
71
odpowiedz
MasterCzif
1
Junior

Nie zapominajmy, że jest też alternatywa nie zmuszająca nikogo do mieszkania w Anglii. Osobiście od kilku lat pracuję poprzez firmę paracross.pl jako kierowca ciężarówek dowożących towary dla takich firm jak np. Lidl. Wyjeżdżam na dwutygodniowe turnusy i zarabiam naprawdę fajną kasę - zwłaszcza, że mam najczęściej kontrakty na rok z góry a same warunki pracy są naprawdę spoko. Imo to całkiem dobra alternatywa.

26.07.2016 20:27
72
odpowiedz
BPAdrian
40
Chorąży

Pracuje na magazynie od 2 miesiecy w Rugby i odradzam wszystkim robisz za 7,2 zmuszaja do nadgodzin i weekendow. Transport to ogromny problem az musialem sie zadluzyc i kupic jakis zlom co sie bedzie toczyl. Raz na 2 tyg. 20 funa benzyna co miesiac 100 funa ubezpieczenie samochodu co tydzien 80 funa na mieszkanie i 30 na jedzenie. Teraz niech sobie kazdy policzy ile sie zarobi a ile wyda na podstawowe zycie bez bajerow w uk. Codziennie nogi bolą od chodzenia i pikowania czyli zbierania produktów praca w uk to ból codziennie. Dajcie spokój z tymi bajko pisarzami bo daje wam właśnie obraz jak realnie wygląda praca i życie w uk policzcie sobie czy wam sie to opłaca żeby jechać do uk bo cudów to tu nie zobaczycie to wam gwarantuje.

Forum: jak wygląda życie w Anglii (praca)