Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Niedoceniony Cthulhu - mroczne zakątki świata gier

26.08.2013 14:15
1
GameSkate
67
Pretorianin

Ech, do czasu zdobycia broni jest to jeden z najlepszych horrorów w historii gier komputerowych, później jakość tej produkcji zaczyna powoli spadać. Mnie najbardziej raziły tam znikające ciała. O ile wcześniej gra była dosyć realistyczna, tak te ciała zniszczyły całą tę iluzję. :x

26.08.2013 14:17
2
odpowiedz
zanonimizowany453591
62
Senator

Jak niedoceniony jak ta gra jest wymieniana praktycznie w każdym zestawieniu najlepszych komputerowych horrorów.

26.08.2013 14:31
3
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Przypomina mi to wątki o „mało znanych lub niedocenionych produkcjach", gdzie ludzie wrzucają tytuły AAA+, ze sprzedażą większą niż milion sztuk jak np. Sleeping Dogs.

Co do gry to grałem dawno ale etap w hotelu (zamykanie przed ścigającymi) mnie przerósł i odłożyłem grę.
Pewnie prędzej zobaczę zakończenie LP u Robbaza niż sam w nią zagram...

Za to udało mi się dorwać inny tytuł z tym motywem - Wasted Lands. Taktyczne, z uwzględnieniem morale... może być ciekawie ale nie spodziewam się wiele po grze za 1$.

26.08.2013 15:04
4
odpowiedz
zanonimizowany850052
14
Generał

Szkoda, że ten tytuł nie doczekał się kontynuacji, dla mnie osobiście to jedna z najlepszych gier w jakie dane mi było w ogóle grać.

26.08.2013 15:15
HETRIX22
5
odpowiedz
HETRIX22
196
PLEBS

Niedoceniony w dniu premiery, ale teraz już chyba każdy wie jak ważna i dobra gra to jest dla gatunku horrorów

26.08.2013 15:23
6
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

[3]

Istnieje szansa, że w etapie z hotelem przegrałeś nie z własnym refleksem, a kodem gry (port wykonywała jedna osoba, więc można wybaczyć). Dokładnie ten sam problem istnieje w finałowym etapie. Podczas gdy jedni musieli podchodzić do niego nieskończoną ilość razy, innym końcowy bieg nie sprawiał najmniejszych problemów. Później wyczytałem, że w wersji na PC postać porusza się wolniej niż na Xboksie. A przynajmniej tyczy się to niektórych komputerów, skoro nie wszyscy mieli z tymi etapami aż takie problemy (nawet nie wnikam jak to działa). W każdym razie istnieje rozwiązanie - w internecie można znaleźć fanowski patch, który naprawia kilka błędów i przy okazji umożliwia ustawienie szybkości poruszania się bohatera. Zdaje się, że prędkość 1.25x wystarczy, żeby uniknąć wymienionych problemów.

26.08.2013 15:29
Ambitny Łoś
7
odpowiedz
Ambitny Łoś
191
Cthulhu
Wideo

Nie wiem czy wszyscy znają "prawdziwe" zakończenie DCotE, które możemy obejrzeć dopiero po zebraniu wszystkich znajdziek i przejściu gry na najwyższym poziomie trudności (jeśli dobrze pamiętam).
https://www.youtube.com/watch?v=_H6WGSVMGOA

Ta gra jak i Vampire: Bloodlines to gry z nieziemskim klimatem, ale mające wspólną wadę - obydwie w pewnym momencie stają się drętwymi strzelankami z dużą ilością wrogów. Miałem tego dosyć i musiałem przechodzić je na kodach, żeby poznać fabułę :)

26.08.2013 15:34
aope
8
odpowiedz
aope
191
Corporate Occult

Kod tej gry nie zasysa. Zasysa kod wykonanego na kolanie portu na PC, który i tak powstał w zasadzie cudem. Na pierwszym klocku, który miał być jedyną platformą dla tej gry śmiga elegancko :]

26.08.2013 16:09
U.V. Impaler
9
odpowiedz
U.V. Impaler
224
Hurt me plenty

Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że gra po wzięciu do ręki broni traci, IMO zyskuje. Mechanika mistrzowska - po dłuższym celowaniu męczą się dłonie, obrażenia mają wpływ na to jak porusza się i co widzi bohater, poza tym brak przegiętych pukawek, co jest dodatkowym plusem. Poza tym pojawia się możliwość unikania walki, co samo w sobie też jest atutem. A jeśli dodamy do tęgo lęk wysokości, naturalny strach przed stworami, który odbija się na kondycji bohatera - to po prostu masakra. Szkoda, że port tak skopany, ale w sumie cieszyć się trzeba, że powstał. Gdyby nie grafika i irytujące bugi (walka z Hydrą to loteria, niektórzy nie byli w stanie przez ten błąd ukończyć gry), dałbym w recenzji 10. To jedna z najlepszych przygodówkowych strzelanek w historii, może śmiało stać kolo Half-Life'a.

26.08.2013 16:17
faust7
10
odpowiedz
faust7
72
Sława Słowiańscy Bracia!

Do tego co napisał U.V. dodałbym jeszcze małą ilość amunicji spotkanej w grze - szczególnie na wyższym poziomie trudności gdzie nie tak łatwo zabić jakiegoś pomiota. Czasem chcąc-nie chcąc musimy unikać walki bo po prostu amunicji nie starczy nam na zabicie wroga oraz znajdujących się w pobliżu kumpli. Lepiej zachować ją na wypadek wypatrzenia przez wroga i użyć do obrony. Właśnie to trzyma dodatkowo w napięciu.

Gra jest świetna! Gdyby powstała w mniejszym pośpiechu (chodzi mi o port) i wyeliminowano by z niej kilka błędów to mógłbym dać jej 10. Czekam na kontynuację lub inną grę z tego uniwersum z podobnym stylem rozgrywki co Mroczne Zakątki Świata.

26.08.2013 16:20
U.V. Impaler
11
odpowiedz
U.V. Impaler
224
Hurt me plenty

Port nie powstawał w pośpiechu, tylko po prostu postawiono na niego krzyżyk. Ukończono go wyłącznie dzięki uporowi jednego z pracowników Bethesdy lub studia deweloperskiego (nie pamiętam już dokładnie), który sfinalizował projekt bez wynagrodzenia i po godzinach. W sumie dziwne zachowanie Bethesdy, zwłaszcza, że ostatecznie grę wydano. Odkupili się przynajmniej tym, że nawet w dniu premiery była bardzo tania.

26.08.2013 17:22
Imperialista
12
odpowiedz
Imperialista
20
Centurion

O tak, jedyna gra prócz pierwszej Penumbry, w której atmosfera była tak gęsta, że moja sesja z nią nie mogła trwać dłużej niż godzinę. Później było mi duszno i miałem dość ;)

27.08.2013 11:41
😁
13
odpowiedz
koobon
82
Legend

drugie zdanie i już taki piękny kwiatek: "wielu ludzi doskonale kojarzy sylwetkę giganta o fizjonomii twarzy ośmiornicy"
to ja już podziękuję

27.08.2013 12:54
Sebo1020
14
odpowiedz
Sebo1020
171
Generał

A to teraz już wiem dlaczego tyle razy miałem problem z ukończeniem tej gry, najbardziej upierdliwym błędem była końcówka kiedy trzeba było uciekać przez spadającymi głazami, ale jak na jednoosobowy port to i tak jest nieźle, ogólnie wspaniała gra warto było ją tyle razy powtarzać

27.08.2013 13:56
Montinek
15
odpowiedz
Montinek
28
Chorąży

Jeszcze jedno słowo odnośnie poruszanej wyżej kwestii broni - też uważam, że dorwanie się do pistoletu nie ujmowało nic gęstej atmosferze. Na dodatek jeszcze w żadnej grze utrata całego wyposażenia (w pewnym momencie fabuły) nie była dla mnie taka straszna, jak tutaj :)

gameplay.pl Niedoceniony Cthulhu - mroczne zakątki świata gier