Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Trudna miłość, ale miłość – gameplayowa recenzja Splinter Cell Blacklist

23.08.2013 20:22
1
zanonimizowany893967
3
Legionista

Bardzo, ale to bardzo trafna recenzja.

23.08.2013 20:29
👍
2
odpowiedz
zanonimizowany624581
91
Senator

Już myślałem, że Imperialista sam sobie arty komentuje. :)

23.08.2013 20:35
Imperialista
3
odpowiedz
Imperialista
20
Centurion

Dzięki Robson, właśnie zastanawiałem się jaka będzie Twoja opinia. :)
@Materdea Ze dwa razy mi się zdarzyło... :D

23.08.2013 20:46
Toshi_
😍
4
odpowiedz
Toshi_
170
Got sarcasm?

Po paru godzinach jatki w SvM i kilkunastu restartach jednej wrednej misji w coopie (na Perfectionist) żeby dojść chociaż do tej 5 fali mogę z czystym sumieniem powiedzieć: Blacklist to NIE JEST SC:CT. I trybowi multi do tego z CT jest daleeeeeeeeeeeeeeeeeko...
To ma być Splinter Cell a nie jakieś Aliens vs Predator.

23.08.2013 21:24
5
odpowiedz
zanonimizowany939625
53
Generał

Dość wyczerpująca recenzja muszę przyznać. Uświadomiła mi, że najprawdopodobniej nie mam już czego szukać w tej serii bo do stylu 3 pierwszych części na pewno nie wrócą. A tylko coś takiego by mnie interesowało. Szkoda. Tytuł do kupienia na jakiejś wyprzedaży za góra 30 zł.

23.08.2013 21:52
6
odpowiedz
zanonimizowany893967
3
Legionista

Czytając twoją recenzję niemal co chwilę powtarzałem sobie w duchu "no ja przecież mam tak samo!" - począwszy od niezbyt pozytywnego wrażenia na starcie gry, po ochotę rozjaśnienia ekranu na wskutek gęstej niczym smoła ciemności. Gra faktycznie przyjęła pozycję niezbyt wygodnego rozkroku, w którym styl rozgrywki Chaos Theory nie bardzo potrafi się dogadać ze sterowaniem i tempem Conviction. Tyle od siebie, wyczerpałeś już temat :)

23.08.2013 22:10
7
odpowiedz
zanonimizowany805622
111
Legend

Ech, i takie myslenie jest bolaczaka. "Do kupienia za 30zl"? Ta gra jest warta kazdych pieniedzy, juz nie wspominajac, ze ceny sa bardzo niske (130zl na PS3 i 89zl na PC), jest w niej tyle contentu, jak jeszcze w zadnym innym SC. Gra jest dynamiczna jak Conviction, ale nie zrywa ze swoimi korzeniami. Kazda seria musi sie rozwijac, tak samo jest ze Splinter Cell - naprawde oczekujecie w tej produkcji powrotu 12 letniego systemu rozgrywki?! Przez to byloby samobojstwo, nieliczni by to dzisiaj przelkneli i pewnie zaden z was. Wlasnie od czasow Chaos Theory jest to SC, ktoremu najblizej do pierwszej trylogii i tak jak w recenzji - jest to dopiero swoisty rozbieg i nastepne czesci z pewnoscia okaza sie czyms, czym powinny byc. Multiplayer mimo pewnych zmian, jest wciagajacy i gra sie w niego po prostu swietnie - zabawa jest przednia. Co-Op to klasa sama w sobie, co pokazano przy Conviction - wiec wszystko tutaj jest ok. Pierwsze misje rzeczywiscie sa dosc liniowe, ale mimo wszystko, dobor stylu jest dowolny - mozna przejsc z karabinem maszynowym w reku, mozna obejsc przeciwnikow bokiem lub tylko ich ogluszac - czego chciec wiecej? W koncu, podobnie jak przy Conviction - to 100% Splinter Cella + dodatkowy aspekt strzelanki z cover systemem, jednakze w Blacklist jest jeszcze lepiej, ze wzgledu na to, ze polozono zdecydowanie wiekszy nacisk na stealth, nie obierajac przy tym stylu strzeleckiego.

23.08.2013 22:15
😃
8
odpowiedz
speedy72
16
Chorąży

Bardzo dobra recenzja.
Też jestem fanem Sama.
Wszystkie zaliczone części.
Dla mnie też wygląda to jak połączenie Rainbow Six i Splinter Cella.
Może troszkę Asassyna jeszcze :)
Jednak cieszyć się powinniśmy że jest.I wierzyć że troszkę uda się wrócić do korzeni w następnych częsciach.
Moja ocena 8.5.

23.08.2013 22:29
9
odpowiedz
zanonimizowany939625
53
Generał

[7]

Najbliższa nie znaczy taka sama. Poza tym "dynamiczna" wyklucza automatycznie opisywany przez Ciebie powrót do korzeni. Pierwsze Splintery nie były dynamiczne i o to w nich właśnie chodziło. I coś co jest dobre nie potrzebuje ewoluowania. Gier akcji TPP mamy od cholery. Ta seria oferowała coś innego i tego już niestety nie oferuje. Rozwodniła wszystko aby było właśnie bardziej "dynamicznie".

Ja oczekuję zabawy 1:1 z Chaos Theory w nowszej szacie graficznej. Nic więcej. Tradycyjne próby producentów zrobienia gry "zadowalającej starych graczy ale jednocześnie próbujących zebrać szersze grono" nigdy się jeszcze wg mnie nie sprawdziły i nie sprawdzą. Te wszystkie osłony, zaznaczanie celów, widzenia przez ściany itp to kompletnie zbędne i niepotrzebne pierdoły.

I stąd do kupienia właśnie co najwyżej na solidnej wyprzedaży.

23.08.2013 23:27
10
odpowiedz
zanonimizowany805622
111
Legend

Sluchaj, nikt Cie nie zmusza do korzystania z tych pierdol. Sa one calkowicie opcjonalne. Pokaz mi choc jedna serie gier, ktora przypomina Splinter Cella w swojej aktualnej formie, czyli Blacklist. Ta gra nadal jest unikatowa, sama w sobie. Proba stworzenia CT w nowej szacie graficznej, najpewniej spotkalaby sie z oskarzeniami o wtornosc, o brak inwencji - i znajac zycie, glownie ze strony ortodoksynjych fanow. Ja, grajac w SC, bawie sie swietnie, fabula mnie wciagnela, multiplayer umila czas - jestem praktycznie tak samo podekscytowany, kiedy przechodzilem pierwsza czesc Splinter Cell.

24.08.2013 11:51
11
odpowiedz
zanonimizowany939625
53
Generał

Tak, masz rację, nikt nie zmusza do korzystania z nich ale jeśli gra oferuje tego typu rozwiązania to znaczy, że jest wokół nich zaprojektowana. Inaczej byłyby zbędne. Ten sam case co z Dishonored i jego potwornie ułatwiającymi grę mocami, które wg mnie tytuł pogrzebały i był on co najwyżej dobry.

Jeśli chodzi o zmiany to owszem, niech będą ale niech w takim razie mieszczą się w danej konwencji i jeśli Splinter był rasową skradanką to niech nowości pogłębiają tę formułę a nie zamieniają w coś innego. Mowa o wspomnianym przez autora recenzji "rozkroku", który większy bądź mniejszy obserwujemy od czasu Double Agent.

Jeśli gra Ci się podoba, to super, baw się dobrze. Ja nie dostałem tego co chciałem i stąd taka a nie inna moja opinia. Jako gra akcji może jest faktycznie bardzo dobrą pozycją. Ale jako Splinter Cell już nie do końca.

Pomijam już nawet fakt braku Michaela Ironside'a co wg mnie było samobójczym posunięciem. Ale gdyby gra faktycznie wróciła do korzeni to bym się tego najmniej czepiał, po prostu to zaakceptował i cieszył się rozgrywką.

24.08.2013 12:52
12
odpowiedz
cin89 lost
4
Junior

WITAM WSZYSTKICH
Czy jest ktoś chętn do gry w coopa na ps3 pisac do mnie ,moj nick to cinek89

24.08.2013 12:53
13
odpowiedz
cin89 lost
4
Junior

oczywiście na ps3:)

24.08.2013 15:22
Koktajl Mrozacy Mozg
14
odpowiedz
Koktajl Mrozacy Mozg
195
VR Evangelist

Gra pokazuje ze mozna polaczyc 2-3 style grania w 1 grze - kto lubi sprawdziwego SC ten gra bez zabijania bo gra to umozliwia, ktos chce grac ala Bourne w Conviction, taka opcja jest. Kazda strona zadowolona, w dodatku powieksza ona gra. Teraz popatrzmy, CS1.6, CSS, CSGO i przez lata gra nie doczekala sie iron sightu, byla okazja dodac go w GO ale tak sie nie stalo, tak samo w COD, dac tryb ktory polega na graniu jak w COD jak i dodac drugi tryb gdzie pole bitwy jest wieksze, pojazdy nie sa killstreakami lecz pojazdami ktore moga zostac uzyte przez graczy, moze troche mnie fantazja poniosla w COD ale wiedzie o co mi chodzi ;).

USSCheyenne - w przypadku Dishonored nie trzeba kupowac mocy widzenia przez sciany czy zabicie przeciwnika powoduje jego wyparowanie gdy zabijemy go po cichu. Ja ich poprostu nie kupowalem bo za bardzo ulatwiaja gre.

24.08.2013 15:37
15
odpowiedz
zanonimizowany805622
111
Legend

[11] - wlasnie o to chodzi, ze nowy SC w koncu przestal byc "tylko" skradanka, ale dodal cos wiecej. Momenty, w ktorych strzelalismy byly (Przed Coniviction) po prostu smiesznie slabe, ten element pominieto wlasciwie w ogole, zmuszajac graczy do jednostajnego stylu gry. W Conviction dano styl przeznaczony w duzej mierze na akcje, a w Blacklist zmiksowano to z tym, co bylo zaprezentowane przy okazji, np. Chaos Theory - dajac do dyspozycji efektowny stealth, ktory ponadto mozna laczyc i wyczyniac cuda - jeszcze zaden SC nie byl tak obszerny i rozwieniety jak Blacklist. Po za tym, narzekania na brak Ironside'a, staly sie po prostu nudne - ot, zwykle czepialstwo o szczegoly. SC:B nie opowiada prywatnej historii Sama, nie skupiamy sie na glownym protagoniscie, wiec stylowy glos i charakter przestal byc tutaj wazny - jak to mialo miejsce przy Double Agent i Conviction. Chyba kazdemu go brakuje, ale do tego trzeba sie po prostu przyzwyczaic, gdyz badzmy szczerzy - Sam Fisher nie gra tutaj glownej roli, tak jak bylo to przy pierwszej trylogii i osobiscie jakos nie brakuje mi komentarzy i spostrzezen, jakie mozna byla posluchac przy Ironsidzie - z calym szacunkiem, gdyz byly one bardzo dobre i dopelnialy osobowosci bohatera.

24.08.2013 16:17
16
odpowiedz
zanonimizowany939625
53
Generał

A dlaczego te elementy były słabe w 3 pierwszych częściach? Bo nie o nie tam chodziło:) I ja cały czas o tym mówię. Ja nie chcę aby ta seria przestała być wyłącznie skradanką więc nie interesują mnie nawet najlepsze rozwiązania wprowadzające większy dynamizm bo nie tego szukam w tej grze.

24.08.2013 16:30
17
odpowiedz
zanonimizowany939755
1
Legionista

@up

Ja osobiście mam taki sam styl gry w Blacklist, jaki miałem w poprzednich częściach Splinter Cell. Nikt Cię nie zmusza, do otwartej walki z przeciwnikami. Fajnie że wprowadzili taką opcje, bo dzięki temu gra będzie miała szersze grono odbiorców. A na poziomach perfekcjonisty i realistycznym i tak trudno będzie przetrwać walcząc otwarcie.

24.08.2013 16:43
Imperialista
18
odpowiedz
Imperialista
20
Centurion

Styl można mieć ten sam jak w trylogii, tyle że za Twoim stylem nie dogada się atmosfera samej gry. Dawny klimat odczuwalny jest w zasadzie tylko w zadaniach pobocznych u Grimm. Podczas kampanii jest dużo wrzasków zamiast profesjonalnego spokoju i opanowania, a same misje zaprojektowane są czasem - jak już pisałem - na wszelki wypadek. Powiedzcie mi, ile jest misji w których pod koniec wbija sztab terrorystów NAWET gdy grasz jako duch? No właśnie. Główną zaletą trylogii było to, że dało się przejść mapy na spokojnie w taki sposób, żeby pozostawić otoczenie w stanie nietkniętym, jakby nigdy Cię tam nie było. Tutaj jest tylko kilka takich misji. W całej reszcie możesz się dwoić i troić, ale gra rzuca pod nogi takie fragmenty, że po prostu TRZEBA postrzelać. [Uwaga, maleńki spoiler] Jedno słowo: pociąg. Naprawdę miałem tam napierniczać z tazera? A takich momentów jest więcej - i albo idziesz w zaparte i próbujesz nikogo nie zabić co jest sprzeczne z komunikatem, jaki wysyła gra, albo robisz 10 headshotów w pół minuty. Oczywiście, są misje w których nie możesz być zauważony, ale jeśli różnorodność ma polegać na przeplataniu dobrych misji - słabymi, to ja wolę z niej zrezygnować. Blacklist może i wciąż jest unikalne, ale na próżno szukać tej intymnośc znanej z poprzedniczeki: tutaj panikuje nawet 4 Eszelon.

24.08.2013 17:02
19
odpowiedz
zanonimizowany805622
111
Legend

@USSCheyenne - dokladnie jak napisal Shweppes - na wyzszych poziomach to nie standardowa strzelanka, ktora przechodzi sie w mgnieniu oka, ale wymagajaca gra akcji (Oczywiscie zakladajac, ze zamierzasz grac brutalnie) - juz na realistycznym (Tym przed perfekcjonista), Sam ginie od dwoch serii z karabinu (Lub dwoch strzalow - zalezy jak to mozna zintepretowac, bo wyglada roznie), zdrowie regeneruje sie dlugo, a kontrola broni nie polega na trzymaniu przycisku, ba nawet ciagle strzaly z pistoletu nie pozowla trafic wroga dokladnie tam gdzie chcemy, nalezy robic to z wyczuciem.

Wyzej masz dokladny podglad, jak wyglada walka jako szturmowiec w nowym SC - na glowe bije wiele wspolczesnych FPSow, bo jest dopracowana znacznie lepiej i wymaga od gracza podejscia taktycznego, zupelnie odmiennego nizli przy grze jako "duch".

Oczywiscie o grze w trybie stealth nie bede sie rozwodzil, gdyz wiekszosc wie, jak on wyglada i wcale nie odstaje od tego, znanego z, np. CT.

@UP - granaty gazowe, miny usypiajace i walka wrecz Sama, pozwalaja uniknac konfrontacji bron, w bron - takie etapy rowniez mozna przejsc bez wystrzalu, trzeba byc tylko troche mniej leniwym i bardziej pokombinowac - ale w takich sytuacjach, sam wole zrobic to w sposob glosny i efektowny - wowczas czuje sie jakbym ogladal porzadny film szpiegowski, gdzie przed chwila chowalem sie w cieniu, a na koniec uciekam z miejsca przed nacierajacym wrogiem - gra dzieki temu nabiera kolorystki, przestaje byc jednoznacza, gdzie odkrycie przez wroga = restart, gdyz strzelanie nie daje zadnej satysfakcji - a tak wlasnie bylo w czesciach sprzed Conviction.

24.08.2013 17:22
Imperialista
20
odpowiedz
Imperialista
20
Centurion

Ostatecznie w tym fragmencie faktycznie rzucałem im przed oczy granaty usypiające, nie miałem wyjścia. I oczywiście mogę zrozumieć, że podobają Ci się zakończenie "z przytupem". Filmowość takich rozwiązań jest niewątpliwym atutem. Dla mnie jednak bez sensu są godzinne starania, przemykanie obok strażników znając ich ścieżki tylko po to, by na końcu powystrzelać posiłki, które przy okazji mówiąc wywaliły drzwi z hukiem akurat do miejsca w którym hipotetycznie nikogo być nie powinno. Musisz zrozumieć, że takie "niby nic" potrafi położyć całą misję, jeśli wczujesz się w Ducha odpowiednio mocno. I właśnie takie niezdecydowanie mam grze za złe.

24.08.2013 19:50
21
odpowiedz
zanonimizowany939755
1
Legionista

ale w takich sytuacjach, sam wole zrobic to w sposob glosny i efektowny - wowczas czuje sie jakbym ogladal porzadny film szpiegowski, gdzie przed chwila chowalem sie w cieniu, a na koniec uciekam z miejsca przed nacierajacym wrogiem - gra dzieki temu nabiera kolorystki, przestaje byc jednoznacza, gdzie odkrycie przez wroga = restart, gdyz strzelanie nie daje zadnej satysfakcji - a tak wlasnie bylo w czesciach sprzed Conviction.

Czasem sam tak robię, ale staram się to ograniczać, i często taką "filmowość" robię z użyciem likwidacji. W taki sposób ogłuszam (za pomocą tego paralizatora) maks. 2-3 przeciwników. W końcu to jest Splinter Cell. W tej grze powinno być jak najwięcej skradania i jak najmniej strzelania. Podobnie robię w Hitman: Absolution, ale też staram się w ten sposób likwidować maks. 2-3 przeciwników.

EDIT
Pytanie do tych co ukończyli grę. Czy po ukończeniu wątku głównego w Blacklist będę mógł wykonać dodatkowe misje Grimm i innych pobocznych bohaterów?

24.08.2013 21:29
Imperialista
22
odpowiedz
Imperialista
20
Centurion

Jasna sprawa, będziesz mógł :)

gameplay.pl Trudna miłość, ale miłość – gameplayowa recenzja Splinter Cell Blacklist