Witam
Czas ograć obowiązkowe exy na Soniacza. Mam czas na granie tak do końca sierpnia więc szukam czegoś szybkiego, co pozwoli mi na spokojne przejście wątku głównego, jak i powbijać kilka lajtowych trofek - może nawet platynę.
Ważny dla mnie jest właśnie dobry wątek, ale z tego co się orientuje to obie gry oferują rozbudowaną fabułę - ale chyba bardziej HR.
Ogólnie zaopatrzył bym się bardziej w HR ale oglądnąłem kilka tych nieszczęsnych Let's Play'ów i gra wydawała mi się zwykłą grą internetową gdzie klikam tylko w to co mam zrobić lub powiedzieć a reszta to filmiki.
Boje się, że to może być nudne, mimo tylu bardzo dobrych opinii dla tej gry.
Pytanie do Assassin's Creed III - jeśli nie grałem w żadnego Assassina to mam sens zaczynanie od trójki? Czy wątkowo jest on kontynuacją pozostałych? Czy tak jak Uncharted niby to samo ale jednak wątki zawsze inne?
Z góry dziękuje za wasze opinie, porady i odpowiedzi ma pytania :)
Ja przy HR się nie nudziłem. Ta gra broni się fabułą, która jest bardzo wciągająca. No i bodajże 16 możliwych zakończeń.
jak i powbijać kilka lajtowych trofek - może nawet platynę.
W inFamous 2 platyna jest baaardzo łatwa do uzyskania. Ale co do tej gry, to lepiej przejść najpierw jedynkę, bo historie są ze sobą połączone.
Pytanie do Assassin's Creed III - jeśli nie grałem w żadnego Assassina to mam sens zaczynanie od trójki?
IMO radziłbym zacząć od początku serii, chociażby dla wątku Desmonda.
Dobry wątek? Bierz Heavy Rain. Wspaniała fabuła, jedna z gier, w których fabuła nieprawdopodobnie mi się spodobała. Jeśli nie była to w ogóle najlepiej opowiedziana historia w świecie elektronicznej rozrywki, z którą się zetknąłem. Naprawdę warto.
Od inFamous natomiast się odbiłem, kompletnie nie podeszła mi ta produkcja.
Co do serii Assassin's Creed - to też jest produkcja ze świetną fabułą. Ale niesamowicie zagmatwaną, w stylu Dana Browna, jeśli lubisz takie klimaty. Kompletnie nic nie zrozumiesz zaczynając od końca - polecam więc zacząć od początku. Warto, także dla klimatu.
Każda z części ma przykuwające uwagę środowisko i postacie, ale przede wszystkim dla płaszczyzny fabuły współczesnej i tej niesamowitej opowieści w stylu "historycznej teorii spisku" warto zagrać. Trzeba nieraz wysilać mózgownicę. :)
Szkoda byłoby stracić taką fajną historię. I o ile w przypadku niektórych gier można sobie na przykład na odpowiedniej Wiki przeczytać fabułę poprzednich odsłon, to w przypadku serii Assassin's Creed nie ma to sensu. Stracisz mnóstwo smaczków i fajnych nawiązań, a do tego i tak nie ogarniesz. :D Taki tego ogrom.
A upne, bo dzisiaj już bym to kupił.
No to dobra, reasumując ode mnie:
Heavy Rain
Pierwszy Assassin's Creed, potem reszta. Ewentualnie są pakiety tych pierwszych odsłon.
Zdecydowanie polecam HR - dzięki dobrej intrydze gra wciąga niesamowicie. HR nie jest długi, jakby się uparł to pewnie dałoby się to w jeden dzień skończyć. Z kolei infamous nie ma startu do HR pod względem fabularnym.
Jeśli chodzi o AC to grałem tylko w jedynkę. Gameplay był tak cholernie nudny, że odbiłem się od tej serii.
infamous zajebiste, hr spoko, ac (za wylaczeniem trojki ktora jest gowniana) musisz zagrac
Jeśli chodzi o AC to grałem tylko w jedynkę. Gameplay był tak cholernie nudny, że odbiłem się od tej serii.
Warto się pomęczyć i zagrać chociaż w dwójkę.
Dokładnie. Jedynka była najnudniejsza, bo bohater był miałki, ale miała świetny klimat. Do tego wprowadza fabularnie, to tak naprawdę przygrywa to rozpierduchy, który ma miejsce potem.
No, tylko jak już skończysz dwójkę to zrób sobie przerwę od serii, bo Brotherhood nie wprowadza wielu nowości, a jak już skończysz Brotherhooda też zrób sobie przerwę i dopiero Revelations. Przechodzenie tych 3 gier naraz nie jest dobrym pomysłem.
Dobra olać assassyna. Wazniejsze dla mnie są exy.
Dobra olać assassyna. Wazniejsze dla mnie są exy.
Tylko, że te exy są imo słabsze od Assassin's Creeda...
Na assassyny tez przyjdzie czas, teraz chcę ograć exy i właśnie jadę do sklepu obczaić czy są w spoko cenach i kupić.
Nie mogłem się zdecydować i wziąłem to i to :/
Obym zdążył to ograć :P
Pierwszy inF jest nudny, nie dałem rady ukończyć.