Poszukiwacze zaginionych taśm #2 – Urwana ballada o Firefly
Nieznana u nas seria? Absolutnie się nie zgadzam - geeki uwielbiają "Firefly". Fandom zgromadzony jest tutaj: https://www.facebook.com/BrowncoatsOfPoland
http://www.youtube.com/watch?v=JPwkDF5AxQM Najlepsza piosenka openingowa ever.
Też się nie zgadzam, że seria jest nie znana. Jest niszowa, ale z rzeszą wiernych fanów. Firefly jest moim ulubionym serialem sci fi zaraz przy Cowboy Bebop. Majstersztyk i tyle. Dodam, że scenarzysta bodajże, przyglądał się wskrzeszeniu na kickstarterze jakiegoś serialu i mówił, że przez 3 lata on i niektózy aktorzy mają plany i rozważał on (znów) powrót Firefly jako serialu również przez serwis Kickstarter. Ja dalej żyję nadzieją, że wrócą moi ukochani załoganci. Jc można poczytać kompiksy "Serenity" również po polsku np na chomiku
Fajnie, że przypomniales starego dobrego Firefly. Oglądałem całość z rok temu, samemu chcąc się przekonać czy serial zasługuje na takie uznanie wsrod fanów czy też może słusznie został zdjety z anteny. Szczególnie podobało mi się połączenie scifi z westernem, tak rzadkie a jednak tak udane - nie było tam rzadnych technicznych gadżetów tylko stare dobre rewolwery (fakt, że z deka unowoczesnione), ciekawa załoga i dzikie planety.
Podobny los co Firefly przypadł w udziale równie ciekawemu StarGate: Universe, gdzie zburzenie klasycznego motywu scifi nie przysporzylo mu popularności.
Co do Kowboya Bebopa - oglądałem pierwszy odcinek, starczy, dziękuję. Ani do Firefly, ani do Full Metal Alchemist startu to to nie ma.
Oczywiście, nie jest KOMPLETNIE nieznana, bo wtedy np. nie miałaby strony na wiki. Ale to nie zmienia faktu, że wielu ludzi, nawet oglądających seriale SF pokroju Battlestar Galactica, o Firefly tylko słyszało, albo i to nie.
A co do wyższości Fullmetal Alchemist nad Cowboy Bebop, to powiedzmy, że mam odmienne zdanie. Bardzo odmienne.
Oczywiście że jest znany znany. Oglądłem go pierwszy raz w tym tygodniu i jestem zachywycony.