10 książek SF, które powinny trafić na kinowy ekran
@berial6
Proszę o jakieś źródło (inne niż Filmweb, bo tam jest film dodany do bazy z tego względu, że wcześniej były o tym newsy).
Ostatni news jaki pisałem o Diunie jest z 2010 jeszcze podczas pracy w Stopklatce i mowa w nim o tym, że z realizacji zrezygnował Pierre Morel.
Zachodnie serwisy i blogi milczą na ten temat.
Pozdrawiam
O dawna już czekam na film na podstawie Niezwyciężonego Lema, aż dziwne, że amerykanie nie zekranizowali tej powieści zamiast Solaris, jest to właściwie gotowy scenariusz i twórcy nie musieli by tak upraszczać jak w przypadku najsławniejszej powieści Lema.
Wrzuciłem w google Dune 2014, pierwszy link z brzegu.
http://janeiris.hubpages.com/hub/Dune-Movie-to-Watch-Out-For
http://www.imdb.com/title/tt1160419/
I ogólnie super artykuł, chętnie poczytam parę z tych książek :D
@Aszron:
Tylko że ten link co podajesz to JEDYNY wpis i brak jakiegokolwiek źródła i potwierdzenia. O "Diunie" nie piszą żadne inne blogi/serwisy zachodnie. Wpis na IMDB również nie podaje żadnej daty, scenarzystów, twórców etc - to suchy wpis do bazy.
Od ponad 3 lat codziennie śledzę newsy filmowe i nic nowego w temacie "Diuny" nie było :)
No i książki ZDECYDOWANIE polecam :)
Jakkolwiek nie podzielam wszystkich zarzutów względem ekranizacji Diuny w reżyserii Lyncha, to jestem w stanie je zrozumieć, ale... serio? George Lucas? Po tytule miałem wrażenie, że ten wpis jest na serio.
Hyperiona chciałbym kiedyś obejrzeć, ale musiałby trwać przynajmniej bite trzy godziny, żeby nie zostać wykastrowany z najważniejszych rzeczy. A w rzeczywistości efekt końcowy pewnie i tak wyglądałby tak jak ekranizacja Watchemnów według Snydera, któremu udało się wyciąć akurat te najważniejsze szczegóły z całej historii.
O tym, że Mroczna Wieża odżyje (być może) nawet nie wiedziałem. Ale to i tak nie ma szans wypalić jako seria filmów. Żeby całość miała ręce i nogi, trzeba by było zrobić z tego serial telewizyjny (najlepiej produkcji HBO). Oczywiście, dziewiętnastoodcinkowy.
Mi się marzy ekranizacja Czarnej Kompanii - Glena Cooka. Ale w formie serialu wysokobudżetowego :)
Nielubię adaptacji książek gdyż one zabijają najczęściej to co najlepszego do zaoferowania ma powieść. "Pan Lodowego Ogrodu" o by nigdy nikt nie wpadł na pomysł ekranizacji bo wyjdzie z tego kicha pokroju Gry o Tron. Większość książek to bardzo rozbudowane dzieła i jeśli nawet nie posiadają wielu tomów to ilość treści jest nie do zamknięcia w ramach czasowych filmu. Do tego dochodzi fakt że czytając książkę każdy z nas inaczej buduje w wyobraźni świat na bazie informacji jakie są w niej zawarte i jak np. w moim wypadku GoT w postaci serialu nie zbliżyła się nawet do mojego postrzegania tego świata. Zamiast adaptacji książek skłaniał bym się w stronę scenariuszy luźno opartych na danych powieściach.
Nieszczególnie cenię adaptacje książek - poza szczególnymi wyjątkami, gdzie książka jest jedynie inspiracją, wypada to kiepsko. Wyjątkami są "adaptacje" Dicka - bo jego opowiadania to jedynie zarys ideii którą można wspaniale ubrać w film.
Ale dzieki za artykuł - dodatkowe dwie książki do przeczytania.
Ja chciałbym wreszcie obejrzeć porządną ekranizację "Solaris" Lema. Z akcentem na KONTAKT a nie sprawy sercowe czy zaburzenia psychiczne.
Poza tym marzy mi się ekranizacja Trylogii kosmicznej Borunia i Trepki.
Tylko że to musiałby być serial.
Hyperion ma być kręcony ale ostatnio coś ucichło więc nie wiadomo co dalej.
Ciekawe ksiazki.. juz bede miec co w pracy robic :-) moglbys polecic jeszcze jakies? Najlepiej z motywem bliskim ksiazce Nakrecana dziewczyna
Zamiast adaptacji książek skłaniał bym się w stronę scenariuszy luźno opartych na danych powieściach.
W jakiej formie mielibyśmy się z tymi scenariuszami zapoznać?
Ja bym zobaczył "Diamentowy Wiek" Stephensona oraz "Gniazdo Światów" Huberatha ale jako serial.
No "Pana Lodowego Ogrodu" chętnie bym zobaczył. Tylko chyba raczej w formie serialu niż filmu kinowego. Za dużo się tam dzieje na film.
a ja bym chetnie zobaczył albo w filmie albo w komiskie J. J. Renerta "Świat Pigalonii" mało jest SF komediowych które mają jakiś większy sens tu jest inaczej :)