Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Dlaczego "profesjonalni" recenzenci to oszuści?

18.05.2013 18:34
👎
1
zanonimizowany869066
9
Pretorianin

Dlaczego "profesjonalni" recenzenci to oszuści?

Przeglądałem oceny niektórych gier na metacritic, wielu recenzentów, w tym gry-online wystawiali grom jakimś ocenę 100/100 punktów. Jakim trzeba być idiotą i oszustem by tak kłamać? Ocena 100/100 to gra idealna, doskonała, boska, pozbawiona wad, dopracowana do perfekcji, jak każdy gracz wie, nie istnieje ani jedna taka gra, każda gra ma jakieś wady więc ocena 100/100 jest po prostu kłamstwem. Może ci recenzenci są skorumpowani i oceniają tak wysoko gry lub mają jakieś zaburzenia.

Nie wierzę popularnym recenzentom, bo oni kłamią i wiele gier oceniają bardzo wysoko, a w rzeczywistości ktoś kupi taką grę i zawiedzie się oszukany przez kilka serwisów. Najlepiej nie ufać nikomu, obejrzeć gameplay, dodatkowo poczytać o możliwościach gry i zdecydować samemu. Warto też czytać krytyczne komentarze o danej grze. Oceny użytkowników należy obniżyć, bo patrząc na państwa z demokracją widać, że większość ludzi to idioci i wybierają zawsze złe osoby do rządzenia krajem, czasem wybierają ponownie złą osobę do rządzeni, taka jest demokracja. Z ocenami gier podobnie będzie, większość oceni grę zbyt wysoko bo są idiotami pozbawionymi gustu, zadowala ich coś słabego, wady trudno im dostrzec, są zaślepieni grą i reklamą tak jak w krajach demokratycznych ludzie ślepo ufają obietnicom polityków. Dlatego większość ludzi to bydło.

btw. zauważyłem też, że oceny graczy niektórych gier znacznie różnią się np. w serwisie gry-online jedna gra ma ocenę prawie 9/10, a na zagranicznych serwisach (w tym metacritic) oceny użytkowników tej samej gry są w granicy 4/10, 5/10. Różnica ogromna. Bardziej wierzę zagranicznym ocenom, widocznie tam jest mniej idiotów niż w Polsce. Czyżby Polacy mieli specyficzny gust i słabą grę kochały? a ludzie z innych państw mają całkiem odmienny gust i traktują grę jako słabą? To dotyczy tylko niektórych gier. I oczywiście wiele gier na metacritic ocenianych przez ludzi też jest zbyt wysoko ocenionych, mnóstwo gier widziałem ocenionych niemal maksymalnie, gdzie tak na prawdę gra zasługiwała na 6/10, 7/10 (zależnie od gry).

18.05.2013 18:36
davis
😊
2
odpowiedz
davis
201

Oh proszę cię, naprawdę trzeba ci to tłumaczyć?

18.05.2013 18:40
wysiak
3
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Ocena to kwestia zawsze osobista i subiektywna, a przyczyny wystawienia konkretnej zwykle sa wyjasnione w recenzji. O czym zreszta swiadczy ostatnie zdanie twojego posta - TY bys ocenil cos tam na 6 czy 7, a tymczasem INNI ocenili to 'prawie maksymalnie', co TWOIM ZDANIEM jest 'zbyt wysoko' - skandal i oszustwo! A moze po prostu rozni ludzie maja rozny gust, i nie wymagaja przykladowo budowania kibli dla wojsk w przypadku gier o oblezeniach?

18.05.2013 18:43
4
odpowiedz
zanonimizowany869066
9
Pretorianin

jeśli gra, która ma mało lokacji, rodzajów mobów jest bardzo mało (np. 5 w całej grze i bije się je przez 100 godzin gry) i questy są w lokacjach identycznie wyglądających, a fabuła i questy poboczne są naciągane, dziecinne, walka nie jest rozbudowana, a gra ma ocenę 100/100 to coś jest nie tak z oceniającym (pomijając grafię, bugi drobne itd)
//do tego słabe AI, niedopracowane, można wykorzystać to tak by zabić moba nie ponosząc żadnych obrażeń, a questy są monotonne tak samo jak walka

18.05.2013 18:47
XineX
5
odpowiedz
XineX
68
Professor Chaos!

Najlepiej obejrzeć "WTF" TotalBiscuita, recenzję AngryJoeShow, albo poszukać mniejszych serwisów. Wiadomo, taki IGN to marketing i recenzje napisane tak, żeby zawsze można było wkleić z nich cytat na trailer premierowy, a 4/10 = taka kaszana, że gorzej już być nie może. :P

18.05.2013 18:53
yasiu
6
odpowiedz
yasiu
199
Legend

Nimr - proszę o przykład recenzji takiej gry - z oceną 100/100.

18.05.2013 18:56
Kono.86
7
odpowiedz
Kono.86
27
Pretorianin

Nimr - napisz wprost jaka gra dostała taką niesprawiedliwą ocenę :). Ulży Ci troszeczkę, ale obawiam się, że resztę życia spędzisz w ciągłych męczarniach więdząc, że ktoś śmiał mieć inne zdanie i OPINIĘ o danym produkcie niż Ty :).

18.05.2013 18:57
Azerath
8
odpowiedz
Azerath
156
Senator

[5] - Tak, wiarygodna ta seria WTF. Gdybym kierował się tym, co ten gość tam mówi, to nie zagrałbym w The Binding of Isaac czy Epic, gdzie ten pierwszy był moją gra roku 2011.

18.05.2013 19:01
9
odpowiedz
zanonimizowany832625
55
Generał

Przyklady, prosimy.

Bo o ile mnie pamiec nie myli ani IGN, ani Gamespot, ani GryOnline nie pamietam zeby dali 10/10

9.7 chyba widzialem kiedys na IGN ale nie pamietam tytulu.

18.05.2013 19:06
Azerath
10
odpowiedz
Azerath
156
Senator
18.05.2013 19:07
XineX
11
odpowiedz
XineX
68
Professor Chaos!

[8]: Obejrzałem WTF is The Binding of Isaac (przeklikując :P) i nie widzę, żeby TB wypowiadał się o tej grze negatywnie (chyba, że stwierdzenie "pokręcony roguelike", albo żeby w to nie grać po jedzeniu jest negatywne). Poza tym to co on robi to nie są recenzje, tylko pierwsze wrażenia, więc nie powinieneś uznawać tego za całkowitą recenzję, tylko za wrażenia z jakiegoś wycinku gry.

18.05.2013 19:08
12
odpowiedz
zanonimizowany869066
9
Pretorianin

Wybierzmy np. jedną z najpopularniejszych gier, w którą (niemal) każdy grał:
http://www.alfaris.net/up/87/alfaris_net_1368896366.jpg

Wymieniam wady moje:
- niezbyt ciekawa główna fabuła
- dziecinne, głupie questy
- spam questów typu "idź na koniec dungeonu po coś"
- tragiczne smoki i spam smokami przy szybkiej podróży, gdy masz wyższy lvl
- AI mobów żałosne, ze skradaniem na max jeszcze bardziej żałosne
- zbugowana walka np. na starcie gry pająk duży jest i uwięziony NPC, wybierasz poziom gry maksymalny i pająka zabijasz z łuku, ani razu pająk cię nie uderzy bo blokuje się o przeszkody (gra spatchowana), gdyby nie wykorzystanie bugu, walka byłaby ciężka na max poziomie trudności i lvl postaci chyba drugim. W innych miejscach też można bugi tak wykorzystywać by wygrywać walki
- w dungeonach przeważnie mumie, odechciewa się grać jeśli przez wiele godzin non stop odwiedzasz taki sam dungeon z tymi samymi mobami lub bandytami
- system levelowania i skalowania lvl jest bardzo słaby, podobnie jak umiejętności są słabe, crafting, czary etc
- sporo drobnych bugów, o których wyżej nie wspomniałem dających graczowi korzyści

Jeśli ta gra zasługuje na 100/100 to ja jestem latający dżin. O innych grach już nie chce mi się dyskutować, bo i tak nie przeczytalibyście więcej. O a co do ocen graczy to np. From Dust na gry-online ocena userów: 8.4/10, a na metacritic ocena userów: 4.6/10, którzy wg was mają rację? Polacy, czy ci drudzy? Wg mnie ci drudzy.

18.05.2013 19:11
XineX
13
odpowiedz
XineX
68
Professor Chaos!

Na początku piszą, że nie ma idealnych gier (Skyrim z CAŁĄ pewnością nie jest idealny, ani nawet świetny), ale i tak dają 100/100. :D
Nimr: Ja bym dodał to, że większość NPC'ow jest zupełnie nijaka (jak zresztą w każdym TES'ie, a kompani to durne muły od noszenia sprzętu :P)

18.05.2013 19:16
cswthomas93pl
14
odpowiedz
cswthomas93pl
135
Legend

Nie podniecaj się tak, tylko myśl lepiej nad nazwą kolejnego wątku.

18.05.2013 19:25
Martius_GW
15
odpowiedz
Martius_GW
61
Generał
18.05.2013 21:48
Cobrasss
16
odpowiedz
Cobrasss
197
Senator

:D Martius_GW za dużo kłapałeś dziobem teraz musisz zginąć

18.05.2013 22:29
Imak
😁
17
odpowiedz
Imak
120
Senator

[12] -> Jakby nie patrzeć, to i tak lepiej w porównaniu z pierwszym i drugim TES-em

18.05.2013 22:49
18
odpowiedz
Kazioo
86
Senator

1. Ocena gry i recenzja to sprawa subiektywna i nawet jak ktoś daje 100/100 gniotowi to ma do tego pełne prawo i jest to w pełni legalne, za to nazywanie ludzi bezpodstawnie oszustami już niekoniecznie ;P
Możesz takiemu komuś powiedzieć, że ma beznadziejny gust, ale nie że jest oszustem, no bez przesady.

2. Metacritic wszystko przerabia na skalę 100, czyli:
5/5 --> 100/100,
4/5 --> 80/100
6.5/10 --> 65/100

Recenzent, który wystawił 5/5 prawdopodobnie wcale nie wystawiłby oceny 100 w takiej skali, tylko np. 92/100.
Nie ma to znaczenia, bo system tego nie wie i przerabia max na max czyli 5 na 100.

19.05.2013 01:21
Tomeis
19
odpowiedz
Tomeis
112
Konsul

Lepiej to miec klona lub zalatwic maszyne do podrozy w czasie:P Albo czekac na Kolumba z nagroda Nobla za odkrycie Ameryki.

Kazdy co inaczej ocenia, a kazdy element gry jest inaczej oceniany przy kazdej kolejnej grze.
Czy recenzje kiedykolwiek byly "wiarygodne" dla jednostki? Juz wolabym opis gry by wiedziec jakie mozliwosci oferuje gra, bo nie wiem czy sie na tym w ogole skupiaja.
np. ME3 w cda dostalo 10 lub zakonczenie uznano za dobre(cos w tym stylu), a jaka jest opinia "srednia graczy" o grze-rozna od tej recenzji. Ogolniac kazdy moze, ale nie kazdy potrafi.
Recenzji "doswiadczony gracz" nie bedzie traktowal jako "wyroczni" tylko jaka jedna z wielu, wielu "opini". Trzeba sie tego nauczyc.
Na cyferki dawno juz nie oplaca sie patrzec, jak ktos ma jakies growe preferencje.
Problemem jest tez, ze dadza 100 jakiemus np. rpg sandboxowi, to przeciez antyfan-sandboksa powinnien wiedziec, ze nie kupi tej gry, no ale jesli nie dowie, ze to sandbox to moze wkopac sie:P

19.05.2013 02:08
A.l.e.X
20
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Po pierwsze to ocena jest sprawą subiektywną. Poza tym postacie jak WFT TB, czy AngryJoe mimo że są śmieszne żerują na tym co jest w człowieku najbardziej prymitywne, czyli wytykaniu niedoskonałości. Oj wszyscy umiemy robić to doskonale. Dlatego tak naprawdę ich popularność wynika w dużej mierze (ale nie tylko ich) na bawieniu motłochu.

Gry obecnie powinny zaliczać się do dzieł sztuki, bo wiele z nich powstało przy udziale bardzo, ale to bardzo utalentowanych ludzi. Generalnie samo ocenianie też nie ma sensu, bo każdemu może podobać się coś zupełnie innego, jednak ten biznes wyewoluował do poziomu wystawiania cyferek. Ponieważ celem sprzedaży najczęściej są młodzi ludzie którzy z racji braku pieniędzy powinni uzyskać radę co wybrać.

Tak naprawdę jak ktoś lubi gry, ma pracę na tyle dobrą aby pozwolić sobie na dowolne zakupy gier to nigdy nie czyta recenzji, bo zawsze może sam sprawdzić. Wyobraźmy sobie że nie rozmawiamy o grach ale o zupełnie trywialnych rzeczach jak np. produkty spożywcze, czy nawet partnerzy (kobiety/mężczyźni) i wyobraźmy sobie jakby ktoś nam oceniał : masło, mięso, jajka itd. i przez ocenę np. 2/10 dla papryki cała populacja ziemska nie będzie jej jeść :]

Albo jakby ktoś nam wskazał jakie cechy są piękne u kobiet/mężczyzn i nagle wszyscy lubią tylko jeden rodzaj. Powiecie bzdura. No właśnie bzdurą są jakiekolwiek oceny, bo są subiektywne. Jednak właśnie przez ceny gier zostały wprowadzone, bo nie każdy może wydać kilkaset euro miesięcznie na gry, więc musi zasugerować się wyborem.

Szczerze powiedziawszy to recenzje dla mnie są tylko formą opowieści i generalnie ich nie czytam, wolę felietony, czy jakieś rozważania. Dlatego całkowicie trafił w mój gust PSXE, kiedy wszystko inne wydaje się nijakie, nawet największe ważne zagraniczne "gazety" o grach.

Wynik z metracritic można traktować jako ciekawostkę, że wiele osób było za czymś, lub przeciwko czemuś, jednak aby się tym sugerować jako wyznacznikiem dla siebie, hm. trzeba chyba całkowicie nie szanować swojej własnej osoby aby kierować się ślepo zdaniem innych.

Na świecie już tak jest że na każdą indywidualną jednostkę przypada wiele jednostek bez osobowości, to jest dokładny przekrój społeczeństwa. Człowiek jako gatunek chyba jest modelowym przykładem jak jeden osobnik może podporządkować sobie innego.

Zobaczcie kiedyś byli królowie i ludzie wierząc w królów ginęli za nich, nosili im złote nocniki, robili fikołki. Do dzisiaj np. w UK nadal trwa ta błazenada. Tak też jest z grami i ich recenzjami tylko w skali mikro: jest recenzent i jest duża ilość odbiorców "król" coś napisze, a poddani "zrobią fikołka tj. kupią/nie kupią daną grę" Prawda że śmieszne, no tak ale jak pokazują nawet badania z metacritic (między innymi dlatego ten portal generuje tak olbrzymie przychody), magiczna ocena od królów kolorowych magazynów przekłada się na magiczne zakupy poddanych.

Pamiętaj to ty jesteś najważniejszy, to tylko od ciebie zależy co, kto i jak ci się podoba/nie podoba.

19.05.2013 03:09
STypoL9
👍
21
odpowiedz
STypoL9
64
THRASH TILL DEATH

Dlatego ja korzystam tylko z recenzji Legroocha. On nie jest oszustem.

19.05.2013 06:58
😉
22
odpowiedz
zanonimizowany758948
44
Generał

To kogoś interesuje numerek? Ja mam głęboko w dupie czy gra ma 9,6/10 czy 4/10 - po recenzji samemu powinniśmy wywnioskować czy warto daną grę kupić.

Np. słaba grafika, koszmarny gameplay a w zaletach fabuła i klimat. Dla jednego będzie to 6/10 a dla mnie 9/10 bo dobry scenariusz stawiam nad oprawą graficzną.

A w recenzjach profesjonalnych brakuje mi zróżnicowania. Nie wierzę, że taki Bioshock Infinite KAŻDEMU recenzentowi bardzo się podobał tak by się nad grą zachwycać.

19.05.2013 08:10
Cobrasss
23
odpowiedz
Cobrasss
197
Senator

Była taka reklama aby nie wierzyć facetowi z reklamy a samemu to zobaczyć, tak więc i jest z recenzjami :P.

19.05.2013 09:15
XineX
24
odpowiedz
XineX
68
Professor Chaos!

[20]: Pierwszy akapit jest bez sensu. Chodzi Ci o to, że w recenzjach AngryJoe jest zawsze element humorystyczny? Jaki to ma związek z TB i dlaczego uważasz osoby to oglądające za motłoch?

Czyli recenzje są głównie dla młodych, a starsi kupują wszystko co im podleci, bez sprawdzenia, czy to przypadkiem nie syf? Aha. Ale jeżeli jakaś ocena się powtarza bardzo często w różnych serwisach, na YouTube i w postach na forach, jak dla mnie można założyć, że gra to syf. Niestety często to nie działa w drugą stronę.

Na koniec filozofowanie na temat natury człowieka, czy czegoś. Jeżeli ktoś całkowicie podporządkowuje się jakiemuś recenzentowi, to jest zwyczajnie tępy i siedzi mentalnie 600 lat temu, kiedy to prostaczki myślały, że władca ma zawsze rację, tylko w tym przypadku jest jeszcze gorzej, bo wiadomo, że ktoś kogo czyta, czy ogląda wiele osób, też jest człowiekiem (a nie jakimś nadczłowiekiem (nie ma "nadludzi")) jak każdy inny i jego zdanie jest subiektywne i nie nieomylne.

19.05.2013 09:22
ReaLynX
25
odpowiedz
ReaLynX
34
Hejdasz

Nimr, recenzja ma na celu przybliżyć Ci to, jaki jest produkt, ale zawsze będzie w niej duża dawka subiektywnej opinii recenzenta. To normalne. Tutaj ważne jest aby ów recenzent znał się na temacie i miał duże doświadczenie, bo im ono większe, tym można więcej obiektywnych wniosków wyciągnąć, oceniając dany produkt.

19.05.2013 09:28
26
odpowiedz
sir Qverty
9
Generał

Skyrim dostal 10/10, od GOLa i pewnie o niego ten bul dópy

19.05.2013 17:26
ReaLynX
27
odpowiedz
ReaLynX
34
Hejdasz

A Oblivion 10/10 od CDAction :)

19.05.2013 17:40
_dZZ_
28
odpowiedz
_dZZ_
9
Centurion

Jeśli ktoś chce się sugerować takimi ocenami - co samo w sobie jest abstrakcyjne - powinien znaleźć recenzenta z możliwie podobnym gustem, a często trudno o takiego na naszym polskim podwórku.

Generalnie większość gier która dostaje 10/10 zasługuje na 8/10 i wcale nie świadczy to o tym, że gra jest zła - wręcz przeciwnie, jest bardzo dobra - tylko Jaś jeden z drugim może nie kupić bo w końcu 7-8 to może być dno. Śmiechu warte.

19.05.2013 17:51
😱
29
odpowiedz
zanonimizowany805622
111
Legend

To po co w ogole istnieje skala ocen przy recenzjach, skoro 10/10 nigdy nie powinno sie wykorzystac - bo zawsze znajda sie jakies niedogodnosci?

19.05.2013 17:59
żbike
👍
30
odpowiedz
żbike
138
Generał

Może dlatego że ostatnio wypłyneła informacja jak w polsce wygląda sprawa z ekskluzywnymi materiałami, he he obserwujcie bacznie polskie media growe i niedługo dowiemy się kto pojechał na darmową wycieczkę do Rzymu.

19.05.2013 18:02
yasiu
31
odpowiedz
yasiu
199
Legend

żbike - sytuacja o której wspominasz miała miejsce po raz pierwszy. W takiej formie przynajmniej. I zapewniam Cię, na ludziach robiących materiały z wyjazdów, takie wycieczki nie robią wrażenia mogącego wpłynąć na ocenę gry.

19.05.2013 18:06
żbike
32
odpowiedz
żbike
138
Generał

yasiu -czyli rozumiem że ŻADEN polski serwis nie zrobi materiału z gry o którą chodzi, no bo przecież polskie serwisy są takie uczciwe i nie będą poniżać się by dostać zaproszenie.

19.05.2013 18:08
ReaLynX
👍
33
odpowiedz
ReaLynX
34
Hejdasz

Sethlan, powinno się korzystać i dobrze, że się korzysta. Imo problem polega na tym, że czepiamy się tych ocen zbyt dosłownie. 10/10 nie oznacza gry w 100% pozbawionej wad (bo takie nie istnieją), tylko taką, która jednym z elementów (like climate or something different) bije na głowę resztę, co sprawia, że na owe wady nie zwraca się uwagi.

19.05.2013 18:09
yasiu
34
odpowiedz
yasiu
199
Legend

Piłem do tego - "kto pojechał na darmową wycieczkę do Rzymu" - czy to Londyn czy Vancouver, te wycieczki zawsze są darmowe. Jeśli ktoś się poniży, to nie będzie żaden z dużych serwisów. A te i tak zapewne będą na tej imprezie, bez konieczności poniżania się, bo nie muszą tego robić. Komuś się coś nieco pokałapućkało, nie przenoś tego na całą branżę i na wszystkie relacje :)

19.05.2013 18:14
35
odpowiedz
Child of Pain
179
Legend

Czy autor watku nei byl autorem watku gdzie szukal rpg z dziwkami, alfonsami, gorami, wielbladami bez garba albo murzynem jezdzacym na koniu? Jezeli tak to nie ma co probowac dyskusji, 1/10.

19.05.2013 18:18
Bezi2598
36
odpowiedz
Bezi2598
140
Legend

W LOST nie grałem, bo właśnie ocena gry mnie zniechęcała, ale może zagram kiedyś, nie wiem jeszcze.

To napisał autor wątku, w innym temacie.

21.05.2013 09:24
Orrin
37
odpowiedz
Orrin
234
Najemnik

Najlepiej to poznać troche gust recenzenta i znaleźć takiego co pokrywa się z naszym.

21.05.2013 11:39
38
odpowiedz
108
3 grosze

[35] - Child of Pain - Jezeli tak to nie ma co probowac dyskusji

Słowo jest jedyną rzeczą w takiej sprawie, która ma jakiekolwiek znaczenie. Wyrażając sprzeciw (nawet nie dyskutując z twórcą wątku) informujemy o swoich odczuciach i o tym, ze nie jesteśmy idiotami. Może ktoś posłucha.

Odpowiedź na pytanie/problem tematu wątku jest dla mnie oczywisty (wystarczy sobie przypomnieć scenę z "Żywotu Briana" - tych gości z klapkami w zbrojach na wysokości serca - to co powiedział ostatni z nich ginąc) - KAPITALIZM i rachunek ekonomiczny (szczególnie prowadzony podczas spłat rat kredytu hipotecznego). Świetnym przykładem (wręcz symbolem) podobnego zjawiska jest np. pan śpiewający kiedyś "ZCHN zbliża się" (lub jakoś tak).

Forum: Dlaczego "profesjonalni" recenzenci to oszuści?