Iron Man 3 doleciał do polskich kin. Recenzja filmu
Pojedynek z czarnym charakterem nie został tak spieprzony jak w dwójce?
Tam trwał on góra 3 minuty a powinien przynajmniej ze 2 razy tyle.
właśnie wróciłem z kina z seansu 3D z dubbingiem. Moja ocena 7/10 za całość filmu oprócz dubPL. Nie pojętą formą dla mnie jest, że rodzice zabrali do kina swoje malutkie pociechy 6-9 lat, IM3 to nie bajka dla dzieci!!! nie podobało mi się to cwaniakowanie Tony'ego trochę przekombinowali z tym, nie widzę nic dziwnego, że części latały, ludzie się nagrzewali, po prostu recenzencie nie rozumiesz kina akcji komiksowego, nie oczekuj praw fizyki w takiej produkcji, i realizmu to jest fikcja i geek show. Nic Vader25 to już gorszy od pojedynku w 2cz był cały film Thor a za chwile cz.2 w kinach. Powiem tak, że The Avengers spiął ładnie wszystkich bohaterów w całość, sprawili że te postacie stały się bardziej szlachetne niż na osobnych filmach. Widziałem wszystkie filmy ze współczesnymi avengersami: kapitan ameryka, thor, IM, Hulk itd, więc porównanie mam dobre. Nie były wcale gorsze, ale brakowało im tego czegoś, co już była zawarte w T.A's
Tymczasem każda z trzech części przygód Iron Mana to robota innego reżysera, a jeśli doliczymy do tego The Avengers, to mamy do czynienia z czterema różnymi twórcami.
Pierwszą i drugą część nakręcił Jon Favreau, który we wszystkich filmach z serii gra też Happy Hogana.
Poza tym ukryj w spoilerach tekst o temperaturze. Nie każdy musi od razu zorientować się, co jest grane.
I kopiuj/wklej mojego tekstu o IM3.
Iron Man 3 okazał się naprawdę niezły. Jest tu właściwie wszystko, co ludziom podobało się w jedynce i wszystko, czego zabrakło w dwójce, tylko w większej ilości. Zdecydowanie najbardziej efektowna część z całej serii i - poza obowiązkowymi nawiązaniami do Avengersów - zupełnie autonomiczna. Tak autonomiczna, że nawet nie wspomina o pewnym elemencie z jedynki, który już wtedy zapowiadał wyraźnie pojawienie się Mandaryna. Z tą postacią wiążą się zresztą największe kontrowersje dotyczące IM3.
spoiler start
Osobiście wolałbym bardziej klasyczne podejście do tematu, ale przyznać trzeba, że zaskakujący motyw twórcom się udał, bo takiego punktu zwrotnego w fabule nie będzie w stanie przewidzieć nikt. Poza tym, nie jest tak, że Mandaryna w ogóle w filmie nie ma. Tak naprawdę to Killian jest Mandarynem, co pod koniec filmu sam mówi. Na tej samej zasadzie poprzednia część połączyła w jedno postaci Whiplasha i Crimson Dynamo.
spoiler stop
Niestety, film został pokarany przymusowym 3D, więc trzeba dopłacić do biletu, żeby zobaczyć to, co każdy mógłby zobaczyć bez problemu sam, zamykając przez cały seans jedno oko. Ciekawe, czy Snake'owi Plisskenowi kazaliby płacić więcej za wstęp do kina...
film był bardzo dobry, ale do jedynki mu daleeeko, oj daleko.
In plus względem pierwszego IM był główny antagonista, ktory był godnym przeciwnikiem Tony'ego.
Niestety przez cały film
spoiler start
żaden z kombinezonów nie miał pełnej zdolności bojowej więc w sumie służył tylko do latania i ochrony przed pociskami. Ludzie w kinie mogli o tym później zapomnieć przez co pojedynki Iron Mana z nagrzewającymi się bad guyami wyglądały troche tak jakby Tony nie dawał rady, no i tak w sumie było bo kombinezony prócz War Machine nie były w 100% takie jak w jedynce czy dwójce
spoiler stop
Nowych Batmanów nie trawię. Totalna porażka jak dla mnie. Stare są naprawdę jare:P
Ironmana za to polubiłem w filmach więc wkrótce obejrzę kolejny.
Btw. Boję się o Supermana. Po Batmanie, naprawdę boję się.
Tak autonomiczna, że nawet nie wspomina o pewnym elemencie z jedynki, który już wtedy zapowiadał wyraźnie pojawienie się Mandaryna
O jaki to element chodziło?
I co, nie było Myszki Miki ani High School Musicalu? Ojej, jak to możliwe, przecież to ten Disney straszny, który nam SW zniszczy.
dla mnie najslabszym motywem w filmie jest
spoiler start
clear slate protocol, ktory niszczy nascie zbroi wartych miliony dolarów
spoiler stop
bo tak... co za beznsens