Pytam tylko tych co pamiętają internet końca lat '90, ewentualnie pierwsze lata XXI wieku.
Czy nie macie wrażenia że kiedyś internet był ciekawszy? Można było np. spędzić całe noce na dyskusjach na IRC, na GG ze znajomymi, na GOLu było wiele ciekawych dyskusji, serwisy typu fun.from.hell.pl były pełne obrazków i dowcipów których nigdy nie oglądaliśmy. Lokalne sieci były pełne filmów których nigdy się nie oglądało. itp itd
A teraz? Z kim tu gadać? GG już nikt nie używa, ze znajomymi można co najwyżej wymienić parę słów na FB, nawet na GOLu widać że dyskusje się nie kleją, większość wątków to komentarze do artykułów. IRC padł, czaty to bzdura...
Ostatnio zauważyłem, że siedzę przy kompie z przyzwyczajenia i po prostu się nudzę... Odśwież FB, GOLa, sprawdź pocztę. Nic nowego ciekawego. Zajrzyj na Onet.pl, poczytaj nagłówki, wszystkie głupio zachęcające aby kliknąć, złośliwie nic nie klikaj. Od nowa... Raz dziennie na jakiegoś kwejka czy jebzdzidy, ale tam też potok pozornej kreatywności, a w sumie niewiele interesujących rzeczy...
Czy to kryzys mój czy internetu? Jest tyle treści, że w zalewie tandety nie sposób już znaleźć nic interesującego. Miliony filmików, zdjęć, wpisów, wątków... A może wszystko już było? Przedyskutowało się już wszystko co się dało i teraz można jedynie w kółko tłuc te same nudne argumenty?
Masz hemoroidy potyliczne.
Btw: Sam tytuł tego tematu to lep na dzieciaki z pokolenia naruto.
Masz śmiszny hehe obrazek i już nie rycz.
A jakie to jest pokolenie Naruto? To dobrze czy źle, szybko bo jeszcze mam 2 minuty na edycje...
Dzięki za He-Mana :)
Słuchaj ja nie mam zamiaru dyskutować z kimś kto wchodzi na strony z heheheheśmiesznymi obrazkami typu kłejk czy bumzkija. Odłącz se skrętke i idź hm... nie wiem do CiekawegoFryzjera.
Masz śmisznego dextera, dopisz jakiś bekowy tekst i pokaż kumplom (mi też bo nie mam).
No właśnie już mnie one też nie śmieszą. Powiedz na jakie strony wchodzisz, może pomożesz...?
Skrętki nie mam, teraz łajfaj panie. A jak nie było łajfaja tylko lokalna na koncentryku (bo na huba nas stać nie było) i jeden modem na spółkę, odpalany przez kolegę po 22:00 to internet ciekawszy był...
Tylko i wyłącznie wykop.pl - agregat najciekawszych i najbardziej wartościowych rzeczy w internecie. Popierają Korwina a to chyba mówi samo za siebie. Z drugiej strony obrażają papieża polaka na yt więc uważaj.
Pa no zrobiłem śmiszny obrazek xD
[1] +1
najlepiej pamiętam rachunki telefoniczne po 700-800zł za połączenie modemowe. ;)\
Jaki to był numer 0202122?
W dupach sie poprzewracało i juz wam sie zachciewa nostalgii? W internecie jest mnóstwo materiałow i ludzi, zarówno interesujących jak i bzdetów typu kwejk albo ten wątek na golu.
Na interesujące mnie tematy zawsze mogę znaleźć interesujące mnie dyskusje, więc kryzys jest twój, lub ewentualnie przez te 10-15 lat dalej nie umiesz korzystać z internetu.
Swoją drogą nigdy nie pojmę fenomenu demotów, kwejka itd. Jakoś nigdy mnie to nie porwało, czasem mi się zdarzyło wejść jak to była nowość, ale zazwyczaj po 2-3 stronach odpuszczałem.
Tak samo nie pojmuję fenomenu NK czy Facebooka, jak będę chciał pogadać ze znajomym to albo napiszę do nich na gg, albo zadzwonię. Nie wiem co zaje... jest w tych serwisach społecznościowych. Może mnie to nie pociąga bo mnie nie interesuje to, gdzie osoba x, y czy z się upiła, z kim się przespała czy jakie ma piękne zdjęcia z wakacji, bo na uj mi to potrzebne wiedzieć. Muszę przyznać, że to świetny sposób na inwigilację ludzi patrząc na to, jak niektórzy podają prawie wszystko na FB, niektórym to tylko pinu do karty kredytowej brakuje.
A tam, żale.
W latach 90 internet był czymś nowym więc to normalne że wszystko co oferował wydawało się ciekawe.
Nie wyobrażam sobie żebym miał teraz wejść na chata i rozmawiać z jakimiś przypadkowymi ludźmi, ale 15 lat wydawało mi się to rewelacyjną rozrywką.
Internet spowszedniał i tyle.
To piotr kozerski z tego słynnego pyta.pl prezentującego studencki humor obraza papieza polaka, piotra łuszcza i podszywa sie pod wykop.
dowód: https://www.youtube.com/watch?v=ywIb-jhrT40
Mark: tak, 0 20 21 22. Pamiętam jak ciężko się było wbić na ten numer, raz u znajomych byłem i pozwolili mi korzystać z netu. Ale że nie dało się połączyć to ustawiłem automatyczne ponawianie i poszedłem do salonu na kolację. Jak wróciłem, patrzę a tam czas połączenia 40 minut. Widziałem wyrzut w wzroku znajomych ale nic nie powiedzieli ;)
Kupa pieniądza 40 minut internetu :D
Potem jak mieliśmy sieć lokalna (z kumplami z Idzikow. 10 ;P ) i tylko jeden miał modem, a nie zawsze się łączył od razu po 22:00 to zrobiłem plik .bat pingujący jakiś serwer i jak ping przeszedł to odpalał dźwięk, wszystko w pętli. Szedłem spać i o 0:30 fanfary, jest internet, do 4:00 zarwana nocka :)
Kcieciol: /b mi się znudziło już dawno... :/
Ja korzystam z internetu ok 10 lat, i widzę to co ty, sam siedzę tylko na kilku forach, kilka tylko czytam, a tak to wszystko co ciekawe przestało istnieć na rzecz wszelakich kwejków :(
ale dostarcza ładne rzeczy.
inba ze znaczkiem merola tvn na allegro i późniejsze dopiski na aukcji były całkiem pieniężne
Devilyn: Ja te 12-15 lat temu wchodziłem na IRCa i tego samego dnia z nowo poznanymi ludźmi szedłem na imprezę. Czasami ta impreza była w Katowicach, wsiadałem w pociąg i jechałem... Super imprezy były :) Ale teraz już jestem za stary na spanie pod pianinem, w samochodzie, na działce itp itd...
Ale nowych znajomych to bym poznał, bo obecni nudzą mnie śmiertelnie...
mikam22, odpakuję cię kiedyś nowoprzyjacielu
nasraj se do ryja bo nicz nie możesz zrobicz
Niestety wszystko co dobre szybko się kończy ;)
Anonki podglądające ten temat i komentujacy na'vi, z chęcią bym tu nie pisał, ale mam perma na kara za rzekomy podwiek ;_;
wyslij do nafinga skan dowodu to ci zdejmie bana xD
Kto nie miał życia to siedział na IRCach. Zauważ, że teraz wszyscy mają życie a ty już nie masz z kim pisać.
Opie z [24]
W temacie z banami na /kara/ posty >>37127, >>37305 i >>37309
No ale cóż.
Pamiętam jak moja kuzynka w latach 2001 do 2003 prowadziła stronkę na Geocities, sam też chciałem ale znaczniej póżniej ale było za póżno bo Yahoo zaprzestała z tej usługi.
prykłę z bólu dópki we fredzie.
also widze że masz upc, czemu se mak adresa nie zmienisz zeby złapac nowe ip?
ja tak robie i nie widze problemu xD
rano jestem femka, po południu 19lvl przegrywający licbus a na nocnej ruchajacy wygryw xD - nafing taki strolowany, nicz nie może zrobicz xD
Wiesz te 3 miechy w sumie dobrze mi zrobiły xD. Dzisiaj jednak jakoś mnie naszlo żeby w myszki pograć i pospamować papajem ;3.
Dej protipa jak zmienicz maca bo mój kuc zbyt krótki na zagadnienia sieciowe. Mam na router wejść i tam coś zmienicz?
jak modem>kąpe to tylko w kąpie zmień i resetnij modem ->
a jak modemorouter od upc to mac se zmień w routerze gdzieś poszukaj tego http://obrazki.elektroda.net/91_1286098058.jpg
Dzięki [cool][czesc]
i skasuj ciastka jak wchodzisz na kuraken z nowym ajpi bo cie poznajo po starych i ban zostanie xD
Kiedys bylo wiecej stron indywidualnych, teraz sa blogi w to miejsce i nk oraz faceboki .... takie czasy.
Internet był kiedyś po prostu tworzony przez ludzi o wyższym poziomie intelektualnym, wolny od wszelkiej maści oznak debilizmu. M.in. dlatego, że nie był dostępny dla każdego.
Kiedyś nawet na głupiej czaterii się chciało siedzieć. Ew. szukać się ze znajomymi w Ultimie Online.
Tak swoja drogą ... wszelkiej maści fora pewnie tez kiedyś przestaną istnieć.
Wątpię, ludzie uwielbiają się kłócić. Fora były od zawsze po prostu zmienia się ich forma, pewnie ewoluują po raz kolejny (swobodny przepływ myśli w sieci połączonej satelitami - kto wie) ale na pewno nie znikną.
Chyba jak zarowno czas jak i transfer byl kosztowniejszy to ludzie rozwazniej dobierali tresci ktore czytaja i publikuja. Kto by kiedys myslal o traceniu czasu na totalne glupoty gdy placi za kazde 3 minuty... Kto by wrzucal debilne obrazki jak zdobycie darmowego konta www 2 mb to byl wyczyn....
Tak jak jest moda na nieogladanie tv, moze juz niedlugo zacznie sie moda na niekorzystanie z internetu?
[38] A to jaką formę przybierają teraz fora? Przeobrażają się w mangustę miotającą nogogłaszczkami?
Sądzę, że na początkach po necie buszowali przeważnie ludzie, których na neta było stać i którzy się interesowali nowymi technologiami, teraz każdy kmiotek ma dostęp, więc i poziom poszedł w dół;)
Nie zapomnę czasów, kiedy na moje miasto 10 osób miało GG :D
[1] - przypomniales mi fun.from.hell.pl - dzieeeeki. To bylo wieki temu - i tak - bylo cudowne.
ja tam nie wyobrazam sobie powrotu do neta z lat '90.
jedyne co mile wspominam to jak z kolega czatowalismy i podrywalismy rozne nieznajome dziewczyny a typom jednoczesnie przedstawialismy sie jako panny :)
takto nic wartego uwagi...
Kajfasz - dokładnie.
Przecież wtedy laski się przez internet podrywało. Ale nie tak jak dzisiaj żeby do siebie klikać miesiącami a potem żalić się na forum że nas rzuciła i pisze teraz do innego. Po 2h rozmowy umawiało się w realu.
Przyznam się, że przecież ja swoją obecną żonę poznałem przez irc-a.
A oprócz niej trochę tego było - przed pierwszą randką pamiętam miałem opory jak cholera. Ale potem było już z górki.
Niezapomniane wrażenia.
Wiosnaidzie: W sumie to jeszcze za czasów GG dało się takie akcje odwalać, pamiętasz jak po 30 minutach rozmowy pojechałem do jakiś dziewczyn do akademika? :)
O kuźwa Kajfasz - dopiero zajarzyłem kto Ty jesteś. Idzik mnie naprowadził.
[46] nie, ale pamiętam co innego - trzymasz jeszcze gdzieś ten filmik z trójką "aktorów"?
Tak - korzystałem z Internetu w latach 90-tych, korzystałem nawet z bitnetu (http://pl.wikipedia.org/wiki/BITNET) i innych wynalazków.
W 100% rozumiem "frustrację", ale .. trochę inaczej ją interpretuję.
Dla mnie "sieć" to narzędzie - jak MŁOTEK.
Gdy wyszła drukiem np. taka "Samotność w sieci" (czy jak toto badziewie się nazywało) i ludzie się tym podniecali, to ja myślałem, że gdyby jaskiniowcowi dać młotek i pokazać jak się wbija gwoździe obsikałby się równie mocno, a gdyby umiał pisać napisałby trylogię "Młotek" "Gwóźdź" "Czy gwoździe płaczą gdy je walić po łebku?".
Z siecią jest tak samo jak ze wszystkim - gdy księgowi zauważą, że zwrot z inwestycji jest wystarczająco duży w jakiejś dziedzinie - doprowadzą do zasypania jej chłamem, bo statystycznie chłam najlepiej się sprzedaje. Filmy, muzyka, gry też "kiedyś były lepsze" dla kogoś, dla kogo te "media" były nowością. To rozmowa o tym, że śpiewak operowy ma powiedzieć co sądzi o tym, że statystycznie "A ona tańczy dla mnie" jest najlepszą piosenką ..
Świat idzie do przodu i trzeba używać narzędzi (choćby młotka), aby TWORZYĆ NOWE i cieszyć się NOWYM, a nie rozpamiętywać przeszłość, która dla młodszych jest po prostu niezrozumiała i przez to śmieszna (a raczej ludzie ją wspominający są śmieszni). Za stare czasy można co najwyżej (niezgodne z ustawą o wychowaniu w trzeźwości).
Korzystałem z internetu w Polsce od samego początku. Modemy 3600, 7200, 14400 itd. :) Równolegle w szkole na informatyce i w domu. IRC był grany oporowo, kanały jak #wiaraa rządziły się swoimi prawami. Nie było ciekawiej :)
Nie było ciekawiej :)
Nie chciałem zbytnio przedłużać [48], ale skoro piszesz .. kiedyś (wtedy) prowadziłem zajęcia dla nauczycieli i uczyłem ich IRCa - założyliśmy kanał i cała grupa wlazła jednocześnie .. gdy ludzie zobaczyli, że na kanale (o głupiej nazwie) nagle pojawiło się kilkanaście osób, zaczęło się: "Skąd jesteście?" "ŁAŁ mam cioteczną bacię w X" "Buraki z X, "dostaliście w d.. od Y" "Fajnie" "Super" "Ekstra" "Palanty" "Weź się zamknij .." "Kur.." "Sp.." - świat i ludzie się nie zmieniają - zmienia się technologia.
Tez mam dostep do neta od samego poczatku (w PL oczywiscie). Jedyne czego mi brakuje dzisiaj to moderacji zywcem z grup dyskusyjnych - w tamtych czasach gowniazeria nie miala duzo do powiedzenia, a jak juz powiedziala to szedl ban i wiecej pana trolla czy "śmieszka" nie widzielismy.
Aby nie bylo - sam wtedy bylem smarkiem, ale przynajmniej jakichś podstawowych zasad czlowiek sie nauczyl.