Witam, czy wezwanie na WKU nie powinno być wysłane poleconym? Dodatkowo zamiast daty stawienia się mam pieczątkę z napisem "natychmiast"... Co to niby ma być?
To wygląda jakby ktoś wysłał Ci list na prima aprilis... który no cóż, doszedł troszkę po czasie.
zadzwon tam i zapytaj..
mowili cos w mediach ze beda wzywac rezerwistow na cwiczenia :) mozesz juz zaczac pakowac plecak :)
Na wezwaniu powinien być nr. tel. zadzwoń i zapytaj.
Było w wiadomościach, że Ci którzy stawali przed komisją jeszcze przed reformowaniem wojska na zawodowe będą wzywani do ćwiczenia.
Czołem żołnierzu , powodzenia na froncie !
Garret ------> Może poprzedni list jacy wszyscy dostawali w lutym i marcu z jakiś przyczyn do ciebie nie doszedł i wysłali kolejny?
Jeśli jesteś już kilka lat po komisji to może faktycznie do jakiś ćwiczeń cię wzywają. :)
Najlepiej zadzwoń to się dowiesz.
Pewnie formują wojska inwazyjne do Korei ;]
A tak na poważnie, jeśli dokument posiada normalne pieczątki z WKU (jedna w lewy górnym rogu powinna być) i podpisem komendanta uzupełnień tejże placówki, na twoim miejscu bym tego nie bagatelizował.
Tyle, że zwykle takie pisma się poleconym wysyła, dziwne.
Tak jak koledzy wyżej radzą, zadzwoń.
Są pieczątki ale jedna wygląda raczej jak skserowana w niskiej rozdziałce. W dodatku popisane jest czerwonym długopisem (napisane jest verte a na drugiej stronie zakreślony punkt, w którym opisują jakie są kary za niestawienie :P). Jutro zadzwonię pewno choć skoro nie jest to polecony to spieszyć się nie ma co).
A na samej kopercie jest pieczątka oznaczająca WKU?
A jeśli to ściema i ktoś sobie jaja robi dobrze Ci radzę nie chwal się nikomu, że ktoś podrabia wojskowe dokumenty.
Wojskowi są uczuleni na tego typu sprawy.
korwin zbiera druzyne pierscienia
Wychodzi na to, że jest to list z komendy. A jeśli nie miałeś badań lekarskich i właściwy list rzeczywiście nie doszedł lepiej załatw sprawę szybko. ;]
Szykuj się jak Korwin wprowadzi monarchię to będziesz musiał stawiać się na każde wezwanie swojego suwerena!
Urząd miasta Krakowa to chyba jednak co innego niż WKU. Za moich czasów zanim szło się na komisję lekarską, odwiedzało się UM i tam dziwny Pan spisywał dane osobowe itp.
Runnersan ---> Do Stanowiska Ds. Wojskowych w wydziale administracji Krakowa należy między innymi organizowanie i przygotowanie kwalifikacji wojskowej.
Na Stanowisku Ds. Wojskowych w Urzędzie Miasta Krakowa są rurkowce.
Z tego co pamiętam, a było to ładnych parę lat temu, to najpierw szło się do Urzędu Miasta w celu rejestracji przedpoborowych czy coś takiego, a dopiero po jakimś czasie dostawało się wezwanie na komisję lekarską (słynne zaglądanie w odbyt) i dostawało się książeczkę wojskową. Jakoś tak to leciało.
Ja pierdziele, gdzie ja żyję?
Dostałeś list, masz 19 lat i pytasz się "o co chodzi" na internetowym forum gier komputerowych ...
Nie prościej jest znaleźć numer, zadzwonić i zapytać się?
Ale po cholere dzwonic? Zeby Cie biurokratyczne scierwo pojechalo, ze czytac listow nie umiesz? Stawiasz sie tam gdzie masz stawic i juz.
Przede wszystkim jesli to faktycznie jest prawdziwe wezwanie to powod wezwania na nim jest podany. Wystarczy przeczytac.
Co do "osławionych" cwiczen rezerwy - one nie sa obowiazkowe. Tzn nawet jesli ktos zostal wezwany to moze sie nie zgodzic podajac powod - praca, rodzina, slaba watroba i niska tolerancja na alkohol, cokolwiek - i skonczy sie na uzupelnieniu danych i przybiciu pieczatki.
W przynajmniej dwoch przypadkach w ktorych wezwanie dostali ludzie ktorych znam dokladnie tak bylo. W jednym gosc powiedzial ze nie pojdzie na cwiczenia (3 tygodnie) bo straci prace. W drugim nawet powodu specjalnie nie podawal - po prostu nie zgadza sie bo nie. W obu notatka i do widzenia.
W tym wypadku natomiast to nie o te cwiczenia chodzi, za mlody. Zwykla kwalifikacja, bez konsekwencji. Zapewne z automatycznym przeniesieniem do rezerwy.
O jej , jak to ludzie boją się wojska ...takie lebiegi teraz rosną że szkoda gadać ... Wydaje mi się iż powinno być takie przeszkolenie dla wszystkich obowiązkowe , takie 4 miesięczne , konkretne, intensywne , aby choć troszkę pokazać o co chodzi w wojsku, postrzelać troszkę , zmęczyć się ...
Niektórym z dzisiejszej młodzieży to by się przydało - przeżyć coś trudnego , nauczyć koleżeństwa, szacunku do innych, zdobyć jakieś doświadczenia, nauczyć samodzielności bo wielu młodych to takie "mamisynki" co im matka do trzydziestki pierze i gotuje -porażka ...
Faktem jest że ja przez wojsko straciłem pracę ( zwolnili mnie grupowo w roku 1991 bo i tak miałem iść do wojska i żebym nie zajmował miejsca pracy starszym ) a jak wróciłem po 18 miesiącach służby to pracy nie było , musiałem opuścić swój dom rodzinny i szukać pracy daleko , ale wojsko nauczyło mnie samodzielności, znoszenia wszelkich trudności oraz uwierzyłem we własne siły ...
Ale znowu jest wielu którzy marzą o wojsku i nie mogą się tam dostać - wszystko stanęło na głowie ;)
Up
Żeby do głupiej służby przygotowawczej się dostać trzeba czekać dłuuugo. Zapisałem się coś koło września ubiegłego roku i dalej czekam na wezwanie. :P