Rozpoczął się trzeci sezon Gry o Tron. Czym różni się serial od książki?
nie zgodzę się do co świetnie zrobionych Innych - wg mnie są tragiczni w książce byli fajnie opisani tajemniczo i groźnie natomiast producenci serialu z Innych zrobili zwykłych zombie niczym się nie różniących od tych w The Walking Dead np. Porażka na całej linii to nie są zombie a Inni Biali Wędrowcy
Pierwszy odcinek 3 serii to totalne dno - tak wielu bzdur, nielogiczności i absurdalnych zachowań bohaterów nie było w poprzednich 2 seriach razem wziętych!
Jak dla mnie to wielkie rozczarowanie. Nie mam pojęcia kto pisał ten kaszaniasty scenariusz, ale jeśli będzie tak dalej, to cała nowa seria okaże się ostatnią. Akurat widzowie "Gry o tron" nie są totalnymi idiotami, którym można wcisnąć każdy kit.
Czyżby serial skończył się wraz z Boromirem? Ten nowy odcinek wzbudził podobne uczucia, co kundel wspinający się na nogawkę spodni.
[2]
Trzeci sezon nie okaże się ostatnim, gdzieś wyczytałem że już podpisali umowy na 4 sezon. :)
Jednak sądząc po 1 odcinku nowego sezonu faktycznie nie zapowiada się aż tak fajnie jak się mogło na początku wydawać.
Po obejrzeniu miałem mętlik w głowie, bo co scena to coś rozbieżność z książką.
Serial (pewnie jak większość widzów) będę oglądał nadal, co nie znaczy że podobają mi się wszystkie zmiany w stosunku do Pieśni.
A te powstające z martwych zombiaki to, to samo co Inni? Ja myślałem, że są powstające trupy i Inni.
A jeśli chodzi o Barristana Selmy'ego, to w serialu jest troche inaczej niż w książce. (Jak nie czytałeś Nawałnicy mieczy to nie czytaj spoilera)
spoiler start
W książce Danaerys uratował Arstan Białobrody. Na początku udawał, że tak się nazywa, ale później, kiedy Dany dowiedziała się, że Mormont donosił eunochowi, Arstan wyjawił swoje prawdziwe imie. Czyli Barristan Selmy.
spoiler stop
Czyżby serial skończył się wraz z Boromirem? Ten nowy odcinek wzbudził podobne uczucia, co kundel wspinający się na nogawkę spodni.
1 odcinek 1 sezonu też się zaczynał spokojnie. Cierpliwości, w następnych odcinkach napewno będzie się więcej dziać.
To, ze nie podoba sie zmiana w stosunku do ksiazki lapie. Ale nie moze byc akcji i samych swietnych dialogow w kazdym odcinku.
Nawet nie możecie sobie wyobrazić jak się cieszę, że nie czytałem tych cholernych książek. A teraz wrócę do seansu naprawdę dobrego serialu.
Co z tego że książki są lepsze niż serial przecież to bylo wiadome od początku, ja tam się cieszę że wreszcie powstał serial który naprawdę dobrze się ogląda i szybko przy nim czas ucieka, mimo że nie ma w nim (przynajmniej teraz) wielu scen akcji to i tak aktorzy, dialogi, scenografia i cała ta otoczka serialu nadrabia wszystko.
Książki mam za sobą. Serial lubię. Fakt, że nie nakładają się całkowicie drażni mnie, owszem, ale też dzięki temu nie zawsze wiem, co się wydarzy. Dla mnie największym rozczarowaniem serialowym była bitwa w poprzednim sezonie, dno. Nie podoba mi się Mance Ryder w serialu, bo inaczej go widziałam czytając. Ale samego aktora lubię, to się pewnie przełamię.
Pierwszy odcinek nowego sezonu nie był fascynujący, ale też nie sprzedaje się tego, co najlepsze, w pierwszym rzucie. Nie rozumiem zagrania z Samem i czemu Duch nie jest ze swoim Panem, ale w końcu - to nie książka:)
Świetny odcinek, jeden z najlepszych dialogów w całym serialu (znakomici jak zwykle Tywin z Tyrionem).
Co do Baristana masz rację SPOJLER !!! on się pokazał jako zakapturzony ale ujawnił się chyba dopiero w Tańcu ze smokami w trakcie zdobywania jakiegoś miasta przez danerys gdzie miasto wypuściło swojego najlepszego wojownika a danerys zakapturzonego ( jeden na jednego ) i zakapturzony wygrał i się ujawnił ze to Baristan bo wywołała się kłótnia pomiędzy nim a Mormontem no i Mormont też się ujawnił że został wysłany do niej jako szpieg ale potem porzucił to bo się zakochał no i danerys wygnała ich obu za zdrade z khalasaru no i itd co dalej musisz przeczytać ale Mormont jeszcze zabłyśnie oj będzie miał wpływ na jedną postać
Co do Baristana masz rację SPOJLER !!! on się pokazał jako zakapturzony ale ujawnił się chyba dopiero w Tańcu ze smokami w trakcie zdobywania jakiegoś miasta przez danerys gdzie miasto wypuściło swojego najlepszego wojownika a danerys zakapturzonego ( jeden na jednego ) i zakapturzony wygrał i się ujawnił ze to Baristan bo wywołała się kłótnia pomiędzy nim a Mormontem no i Mormont też się ujawnił że został wysłany do niej jako szpieg ale potem porzucił to bo się zakochał no i danerys wygnała ich obu za zdrade z khalasaru no i itd co dalej musisz przeczytać ale Mormont jeszcze zabłyśnie oj będzie miał wpływ na jedną postać
On się ujawnił chyba pod koniec "Nawałnicy Mieczy".
danerys wygnała ich obu za zdrade z khalasaru
spoiler start
Selmy'ego nie wygnała.
spoiler stop
Nie wspomniałeś o dwóch rzeczach:
1. zdradzenie Sansie planu jej ucieczki z zamku, gdzie w książce dowiedziała się już po fakcie.
2. Margary rozpoczęła własną grę o tron, co musiało zostać dobrze powiedziane. To nie jest tak, że jest po prostu miła.
NewGravedigger - Dzięki za wypunktowanie. Wątek ucieczki w końcu i tak gaśnie, bo Sansa
spoiler start
zostaje wydana za Tyriona
spoiler stop
, rajt? Natomiast zdaję sobie sprawę, że Margary i jej ród po prostu kupują sobie przychylność ludu King's Landing, co jest oczywiście fragmentem gry.
Różnice różnicami, książka przeczytana, a ja i tak nie mogę się doczekać dzisiejszego epizodu :)
spoiler start
no ale koniec końców i tak zostaje zabrana przez Petyra - w książce nie mieliśmy pojęcia, kto stoi za jej zbawicielem (wypadła mi z głowy imię tego rycerza)
spoiler stop
#18
spoiler start
Sir Dontos ?
spoiler stop
Był nawet w pierwszym odcinku S II i nawet nieźle aktor wypadł. Gdzieś czytałem, że w reszcie scen, już tak dobrze mu nie poszło i wycieli je ?!
A zresztą. Twórcy serialu tak czy siak odarli ksiązki Martina z jakiekolwiek tajemnicy, subtelności i nie pozostawiają nic dla wyobraźni widza. Całkowicie zrezygnowano z cliffhangerów lub znacznie je osłabiono ( może strach po reakcji na śmierć pewnej psotaci w S I. To jest mój największy zarzut dla serialu, wszystko jest wyłożone i podane jak na tacy :((((.
Bo w takie coś trudno jest uwierzyć, z drugiej strony może w końcu czymś nas zaskoczą:
http://www.youtube.com/watch?v=jsTVnZm9hFg - spolilery o Talissie.
Właśnie obejrzałem dany odcinek i jestem strasznie rozczarowany, zapowiada się jeszcze gorzej od drugiego sezonu. No i nie ma Belwasa :/
Oczywiście serial nie trzyma się powieści i jest znacznie słabszy od sagi, niemniej oglądam go z przyjemnością jako dobrze zrealizowana "wariację" powieści. Od filmu nie należy wymagać by wiernie oddawał to co w książce, ale by był sam w sobie dobrą zabawą. Jak na razie można w nim (serialu) znaleźć trochę nielogiczności, ale nie jest nudny i jeślibym nie przeczytał sagi stanowiłby doskonałą opowieść. No ale istotnie, skoro przeczytałem, to szereg odstępstw mnie razi, ale bohatersko przechodzę nad tym do porządku.
Nudny to był drugi odcinek. Nie podoba mi się to, że producenci postanowili zrezygnować z toku wydarzeń z książki i pokazują sceny z Theonem, które mają się pojawić dopiero w drugim tomie Nawałnicy Mieczy (?). Oprócz tego akcja wątku z Aryą i wątku z Królobójcą dzieje się jakoś strasznie szybko. Zastanawiam się czym oni zapełnią pozostałe 8 odcinków, skoro ten sezon ma się opierać tylko na pierwszym tomie Nawałnicy.
@Child of Pain: "To, ze nie podoba sie zmiana w stosunku do ksiazki lapie. Ale nie moze byc akcji i samych swietnych dialogow w kazdym odcinku." Owszem, może, vide House of Cards.
[23]
WTF? Chodzilo mi o adaptacje, ze musza odbebnic czesc dialogow czy przynudzania a ty rzucasz tutaj z orginalnym serialem. No prosze badz powazny chociaz troszke.
@Paul, na Theona w książkach jeszcze trochę poczekasz widzę.
@Buja, nie wiem czy będziesz robił takie wpisy po dalszych odcinkach, czy już darowałeś sobie serial dopóki nie przeczytasz książek, bo osobiście ku*wie na dosłownie każdej scenie w czasie drugiego odcinku, musiałem na dwa razy oglądać żeby to znieść. Jeśli ktoś jest w trakcie czytania lub ma zamiar, to szczerze odradzam oglądanie produkcji hbo.
Sezon 3 jak na razie nie zaskoczył =/
Rewo - Paul12 i Buja to jedna osoba ;) W drugim odcinku jest już tyle rozbieżności i skrótów, że nie ma sensu o tym pisać. Jak już będzie po trzecim sezonie to może walnę jakąś recenzję.
No dziś to już fabułą zakręcono na maksa. Ciekawe jaki będzie los Theona który kompletnie już nie nawiązuje do powieści. Jak rozumiem wątek fałszywej córki Starka i jej ślubu z "obdzierającym ze skóry ludzi" został pogrzebany.
Dość dawno już przeczytałem trzeci tom GoT i tak przez mgłę chociaż coś chciałem skojarzyć, ale mi nie szło. Nic dziwnego, skoro większość akcji jest poprzestawiana w serialu. No cóż, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Zawsze mnie zastanawia w takich filmach, że jak już ktoś ma wielką armię, to ma. ;) A kurde, co oni jedzą? Co z tego, że się ma 12 tys. wyszkolonych żołnierzy, którzy nie mają co jeść i pić? Po kilku dniach jest po wszystkim. Skąd ta szlachetna "matka smoków" ma kasę, żeby ich żywić?
Tlaocetl - no jak to skąd? Z podbitych terenów. Albo zabijają ludzi i zabierają ich jedzenie, albo darują życie w zamiast za żywność, złoto i kosztowności. Daenarys po uwolnieniu niewolników w Astaporze na pewno została obsypana przez nich tonami jedzenia.
[30]
Armia sama sie wyzywi, no ale oj zobaczysz jakie problemy z zaopatrzeniem bedzie miala "matka smokow" potem i jak zacznie stekac jak to baba ma w zwyczaju.
Mam pytanie . Prosze o pomoc. Kończy się sezon trzeci. Długo poczekamy na 4. Jeśli chciałbym zacząć czytać książkę od momentu zakonczenia sezonu 3ego, jaki byłby tytuł książki, która musiałbym zakupic? Dziękuje za odpowiedz i pozdrawiam.
Nawałnica Mieczy: Krew i Złoto. Ale radzę zacząć od początku bo jest wiele innych postaci, pogubisz się jeżeli od tej zaczniesz.
Ostatni odcinek świetny, książki nie czytałem, więc mocne zaskoczenie - szlachetny Robb z żoneczką i stara dostali swoje lekarstwo. ;P
Na razie jest dobrze: Lanisterowie górą, kibicuję młodemu królowi... :D
[36][37]
No wlasnie nie wiem jak przebija ten odcinek, przecie do wesolego slubu Jofreya jeszcze daleko. Ale czytac te wszystkie stekanie na reddicie, po prostu miod i poezja.
Mniemam, że Jofrey też dostanie swoje lekarstwo, jak i 3/4 bohaterów, których poznaliśmy - to znak rozpoznawczy prozy Martina. ;)
Czekam na dobrą ekranizację "Piaseczników". Mrrr...
[40]
Przeciez oni na koniec wszyscy umra i grubas bedzie ich zjadal, jak w Lost.